Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[_medianoche]

Napisane przez Silje_

Ale mnie twój post zdziwił. Też jestem blada z natury i słońca unikam. W życiu nie przyszłoby mi do głowy żeby smażyć się, bo ktoś nie uważa bladej skóry za atrakcyjną. Miałam nadzieję, że to podejście opalone=ładne odeszło do lamusa, ale jak widzę niestety nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przyłączę się do dyskusji, bo jestem z tych ekstremalnie bladych i nieopalających się. Jak poleżę na plaży z tydzień, jestem ton ciemniejsza. Złota i brązu nie zobaczysz u mnie nigdy. Irlandczycy wyglądają przy mnie, jakby się skąpali w hiszpańskim słońcu.

Nie ma dla mnie podkładu. Najjaśniejsze wersje muszę mieszać z białym pigmentem, bo wszystko jest na mnie pomarańczowe. W sumie z podkładu zrezygnowałam, bo są upały.

Jak byłam młoda, dokuczano mi z powodu bladej skóry i wyzywano od bladziuchów i satanistów.

W dorosłym życiu pozbyłam się grupy 'koleżanek', które na wspólnych wyjściach narzekały, że jestem przy nich "niewyjściowa", bo ubrałam się świetnie, ale nie pociapałam się samoopalaczem, przez to nie będą robić sobie ze mną grupowych zdjęć, bo 'nie pasuję'. Pomarańczową estetykę im zaburzam.

Analiza kolorystyczna mi pomogła i pozbyłam się dzięki niej
kompleksów.

A jak ktoś mnie raz na ruski rok skomentuje 'opal się', pytam ich czy podeszłyby do czarnej dziewczyny i powiedziały jej, żeby się wykąpała w wybielaczu, bo im odcień jej skóry nie pasuje. Jak im się nie podoba to niech się nie patrzą.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89599697]Kiedyś brat do mnie dzwonił po pożyczkę 10k. Teoretycznie mogłabym mu pożyczyć, bo miałam wolne środki, ale nie widziałam sensu. Zarabiał w tamtym czasie podobnie do mnie i zawsze życie 1 to 1. Nie pamiętam już na co potrzebował, ale na jakąś głupotę. Wziął potem jakiś kredyt z ratami 0%.
Czyli pożyczyłabym, ale zależy na co i zależy czy miałabym wolne środki. Jakby ktoś potrzebował na jakieś sprawy zdrowotne czy coś poważnego to tak.

Chociaż rodzina nie wiem czy byłaby tak wspaniałomyślna w drugą stronę. Kiedyś poprosiłam o pożyczenie kilku tysięcy żeby mieć mniejszy kredyt na mieszkanie, czy do wykończenia już nie pamiętam. W każdym razie na max 3 miesiące. Usłyszałam, że nie mają, a za kilka dni skórzana kanapa w salonie za 15k Trochę [/QUOTE]

Zwykle meble zamawia się z wyprzedzeniem, nie mieli kasy bo już zapłacili za kanapę.

[Nuova]

Napisane przez Lumimi

Ale to jest normalne pytanie w ramach wywiadu przedzabiegowego. Nie rozumiem co w tym krępującego.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Myśle, ze dla kogoś z kompleksem słabych włosów każda sugestia, ze jest z nimi coś nie tak jest krępująca. Trochę jak osoba przy kości mogłaby się poczuć gorzej słysząc pytanie o zaburzenia odżywiania, nawet jeśli byłby to standardowy medyczny wywiad. Trudno to racjonalnie wyjaśnić (żeby nie było - pisze na podstawie swoich odczuć, dla mnie nawet dotykanie moich włosów przez TZ jest krępujące).

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89599715]Zwykle meble zamawia się z wyprzedzeniem, nie mieli kasy bo już zapłacili za kanapę.[/QUOTE]

Znaczy ja tam nie rozliczam, nie chcieli to nie pożyczyli, dorosła byłam już. Przeżyłam bez.
To był zakup raczej od ręki, bo najpierw był telefon, że są w meblowym, a potem następny, że wnoszą kanapę przed drzwi tarasowe, bo się nie zmieściła w zwykłych.
Tu się kilka sytuacji na to składa, bo kolejny telefon był, czy jak brat wykończy mi mieszkanie, to czy kiedyś zrzeknę się kiedyś swojego spadku. Powiedziałam że nie
Także w tamtym momencie już całkowicie rozmyzliśliło mi się pytać o cokolwiek rodziców.

[Nightmare666]

Napisane przez Lumimi

Ale to jest normalne pytanie w ramach wywiadu przedzabiegowego. Nie rozumiem co w tym krępującego.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Zależy jak to pytanie jest zadane, czy w normalny, grzeczny sposób, czy może komentowanie na cały salon jakie ja mam kiepskie włosy. Dla mnie jest to krępujące.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

A z fryzjerem przestałam mieć problem jak zaczęłam chodzić w miejsca dla typowo kręconowłosych. Tak to cały salon potrafił się zlecieć i komentować ile mam włosów. Albo gdybać ile to czasu zajęłoby prostowanie i że by się nie podjęli


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89599721]Znaczy ja tam nie rozliczam, nie chcieli to nie pożyczyli, dorosła byłam już. Przeżyłam bez.
To był zakup raczej od ręki, bo najpierw był telefon, że są w meblowym, a potem następny, że wnoszą kanapę przed drzwi tarasowe, bo się nie zmieściła w zwykłych.
Tu się kilka sytuacji na to składa, bo kolejny telefon był, czy jak brat wykończy mi mieszkanie, to czy kiedyś zrzeknę się kiedyś swojego spadku. Powiedziałam że nie
Także w tamtym momencie już całkowicie rozmyzliśliło mi się pytać o cokolwiek rodziców.[/QUOTE]

A to Twoi rodzice. Nieźle.

[_medianoche]

Napisane przez _bog

Pociotki to swoją drogą, sale zastanawiam się, czy pożyczylibyście najbliższej rodzinie jakąś znacząco większą kwotę, powiedzmy w okolicach czterech - pięciu zer?

Ja parę razy pożyczyłam po 2-4 tysiące i spłacali to latami. Zazwyczaj pożyczają ci, który są nieogarnięci finansowo i przewalają wypłatę na pierdoły, potem im nie starcza do pierwszego.

Mam w najbliższej rodzinę osobę, która ostatnio została wysłana na kurs zarządzania finansami, bo zarabia cztery razy więcej ode mnie, a nie starcza im do pierwszego. Jak im się coś w mieszkaniu zepsuje to panikują i pożyczają, bo nie mają 400 euro, żeby wyciągnąć z konta na już.

[magbeth]

Napisane przez Nuova

Myśle, ze dla kogoś z kompleksem słabych włosów każda sugestia, ze jest z nimi coś nie tak jest krępująca. Trochę jak osoba przy kości mogłaby się poczuć gorzej słysząc pytanie o zaburzenia odżywiania, nawet jeśli byłby to standardowy medyczny wywiad. Trudno to racjonalnie wyjaśnić (żeby nie było - pisze na podstawie swoich odczuć, dla mnie nawet dotykanie moich włosów przez TZ jest krępujące).

Nie pisze tego osobiście do Ciebie, tylko chciałabym odnieść się szerzej do zbierania informacji przed usługa, badaniem etc. - wywiad powinno przeprowadzać się bez sugestii. U rzeczonego fryzjera po prostu zapytać jaka pielęgnację stosujesz, jakie produkty ci służą bądź nie, styl życia i inne czynniki mogące wpłynąć na stan włosów, dotychczasowe problemy etc. Bez imputowania czy pani aby przypadkiem nie ma choroby takiej, smakiej i owakiej.

To samo jeśli idzie o wywiad medyczny. Nie, nie pytamy standardowo osób z nadwaga czy maja zaburzenia odżywienia. Jeśli trafia z ta tematyka do pracy to i owszem, ale ogólnie.

Co do pożyczek: tak, jeśli chodziloby o sprawy życia lub śmierci. Odkurzacze, samochody i wakacje niech sobie kupują za swoje.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Lumimi

Ale to jest normalne pytanie w ramach wywiadu przedzabiegowego. Nie rozumiem co w tym krępującego.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

W jakim celu fryzjerce informacja o chorobie tarczycy?

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez magbeth

Nie pisze tego osobiście do Ciebie, tylko chciałabym odnieść się szerzej do zbierania informacji przed usługa, badaniem etc. - wywiad powinno przeprowadzać się bez sugestii. U rzeczonego fryzjera po prostu zapytać jaka pielęgnację stosujesz, jakie produkty ci służą bądź nie, styl życia i inne czynniki mogące wpłynąć na stan włosów, dotychczasowe problemy etc. Bez imputowania czy pani aby przypadkiem nie ma choroby takiej, smakiej i owakiej.

Zgadzam się. Tym bardziej, że nie określiłabym fryzjerki jako osoby kompetentnej to zbierania takich informacji.

[Snowdrop_]

Napisane przez _medianoche

Przyłączę się do dyskusji, bo jestem z tych ekstremalnie bladych i nieopalających się. Jak poleżę na plaży z tydzień, jestem ton ciemniejsza. Złota i brązu nie zobaczysz u mnie nigdy. Irlandczycy wyglądają przy mnie, jakby się skąpali w hiszpańskim słońcu.

Nie ma dla mnie podkładu. Najjaśniejsze wersje muszę mieszać z białym pigmentem, bo wszystko jest na mnie pomarańczowe. W sumie z podkładu zrezygnowałam, bo są upały.

Jak byłam młoda, dokuczano mi z powodu bladej skóry i wyzywano od bladziuchów i satanistów.

W dorosłym życiu pozbyłam się grupy 'koleżanek', które na wspólnych wyjściach narzekały, że jestem przy nich "niewyjściowa", bo ubrałam się świetnie, ale nie pociapałam się samoopalaczem, przez to nie będą robić sobie ze mną grupowych zdjęć, bo 'nie pasuję'. Pomarańczową estetykę im zaburzam.

Analiza kolorystyczna mi pomogła i pozbyłam się dzięki niej
kompleksów.

A jak ktoś mnie raz na ruski rok skomentuje 'opal się', pytam ich czy podeszłyby do czarnej dziewczyny i powiedziały jej, żeby się wykąpała w wybielaczu, bo im odcień jej skóry nie pasuje. Jak im się nie podoba to niech się nie patrzą.

Ja mam bardzo jasną skórę, ale taką naprawdę białą białą jak śnieg i nie odznacza się (tzn. pasuje) mi rozświetlający podkład z Avon Pale Pink, to najjaśniejszy odcień z ich podkładów na świecie.
To może wynika z tego, że nie opalałam się przez pierwsze 30 lat życia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[_medianoche]

Napisane przez Snowdrop_

Ja mam bardzo jasną skórę, ale taką naprawdę białą białą jak śnieg i nie odznacza się (tzn. pasuje) mi rozświetlający podkład z Avon Pale Pink, to najjaśniejszy odcień z ich podkładów na świecie.
To może wynika z tego, że nie opalałam się przez pierwsze 30 lat życia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie chyba nie ma Avonu. Nigdy nie widziałam tej marki w irlandzkich sklepach. Chyba, że chodzą po domach z katalogiem.

Mam 005 Beige Ivoire z Lancome Teint Idole. I on sam w sobie jest na mnie za ciemny. Jak go zmieszam z białym pigmentem LA Girl (on jest biały jak dla gejszy) to wtedy jest ok.

[kasiunia788742]

Napisane przez chimay

No ale skądś się bierze ta ochota przyciemniania się i braku zadowolenia z koloru swojej skóry/koloru skóry typowego dla swojej przynależności etnicznej.

Dla mnie po prostu lepiej wygląda lekko muśnięta słońcem skóra - lepiej się czuje jeśli właśnie taka jestem - nogi, twarz, ręce, mniej widoczne żyłki na skórze, nikt się nie pyta "dobrze się czujesz, taka blada jesteś jakbyś miała zemdlec" mocniejszą opalenizna juz mi się nie podoba na nikim

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Wenress]

Napisane przez _medianoche

U mnie chyba nie ma Avonu. Nigdy nie widziałam tej marki w irlandzkich sklepach. Chyba, że chodzą po domach z katalogiem.

Mam 005 Beige Ivoire z Lancome Teint Idole. I on sam w sobie jest na mnie za ciemny. Jak go zmieszam z białym pigmentem LA Girl (on jest biały jak dla gejszy) to wtedy jest ok.

testowałaś Missha perfect cover w odcieniu 13? Ma różowe tony ale jest jaśniutki.

W pracy zawsze tematem nr 1 jest opalenizna po urlopie, w sumie trochę nie rozumiem tego bo raczej każdy wraca opalony, a tam jeszcze te głupie komentarze że pogoda słaba skoro ktoś nie wrócił mocnooo zjarany Ja się nie opalam i co roku każdemu muszę to tłumaczyć, normalnie szok co najmniej jakbym chodziła latem w kożuchu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[magbeth]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89599751]
Zgadzam się. Tym bardziej, że nie określiłabym fryzjerki jako osoby kompetentnej to zbierania takich informacji.[/QUOTE]

Na kondycje i wygląd włosów dużo rzeczy ma wpływ i to może być dość istotne, więc zapytać można, czemu nie. Ale zapytać a nie drzeć się na pół salonu, ze "ojej jakie cienkie te włosy, to na pewno tarczyca, do chrzanu z nimi" czy coś.

W sumie chrzan jest dobry na włosy, nie?

[Lumimi]

Napisane przez Nuova

Myśle, ze dla kogoś z kompleksem słabych włosów każda sugestia, ze jest z nimi coś nie tak jest krępująca. Trochę jak osoba przy kości mogłaby się poczuć gorzej słysząc pytanie o zaburzenia odżywiania, nawet jeśli byłby to standardowy medyczny wywiad. Trudno to racjonalnie wyjaśnić (żeby nie było - pisze na podstawie swoich odczuć, dla mnie nawet dotykanie moich włosów przez TZ jest krępujące).

Wiesz z jednej strony rozumiem że jak ktoś ma kompleksy to jest to temat wrażliwy. Z drugiej strony w branży beauty ważny jest wywiad i jakby nie patrzeć ocena. Często też klienci mają nierealne oczekiwania więc trzeba ich uświadomić że u nich to się nie sprawdzi. Bo na np na ich włosach to ciecie nie będzie wyglądało tak jak na zdjęci.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez magbeth

Nie pisze tego osobiście do Ciebie, tylko chciałabym odnieść się szerzej do zbierania informacji przed usługa, badaniem etc. - wywiad powinno przeprowadzać się bez sugestii. U rzeczonego fryzjera po prostu zapytać jaka pielęgnację stosujesz, jakie produkty ci służą bądź nie, styl życia i inne czynniki mogące wpłynąć na stan włosów, dotychczasowe problemy etc. Bez imputowania czy pani aby przypadkiem nie ma choroby takiej, smakiej i owakiej.



To samo jeśli idzie o wywiad medyczny. Nie, nie pytamy standardowo osób z nadwaga czy maja zaburzenia odżywienia. Jeśli trafia z ta tematyka do pracy to i owszem, ale ogólnie.



Co do pożyczek: tak, jeśli chodziloby o sprawy życia lub śmierci. Odkurzacze, samochody i wakacje niech sobie kupują za swoje.

Ale choroby mają wplyw na stan skóry, włosów czy paznokci więc najbardziej pytanie o choroby które wpływają jest zasadne.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Napisane przez Lumimi

Wiesz z jednej strony rozumiem że jak ktoś ma kompleksy to jest to temat wrażliwy. Z drugiej strony w branży beauty ważny jest wywiad i jakby nie patrzeć ocena. Często też klienci mają nierealne oczekiwania więc trzeba ich uświadomić że u nich to się nie sprawdzi. Bo na np na ich włosach to ciecie nie będzie wyglądało tak jak na zdjęci.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------



Ale choroby mają wplyw na stan skóry, włosów czy paznokci więc najbardziej pytanie o choroby które wpływają jest zasadne.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Rozwinelam w kolejnym poście odnośnie formy pytania.

Cytat ze mnie: "Na kondycje i wygląd włosów dużo rzeczy ma wpływ i to może być dość istotne, więc zapytać można, czemu nie. Ale zapytać a nie drzeć się na pół salonu, ze "ojej jakie cienkie te włosy, to na pewno tarczyca, do chrzanu z nimi" czy coś." O takich komentarzach pisała wcześniej Nightmare.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez _medianoche

Przyłączę się do dyskusji, bo jestem z tych ekstremalnie bladych i nieopalających się. Jak poleżę na plaży z tydzień, jestem ton ciemniejsza. Złota i brązu nie zobaczysz u mnie nigdy. Irlandczycy wyglądają przy mnie, jakby się skąpali w hiszpańskim słońcu.

Nie ma dla mnie podkładu. Najjaśniejsze wersje muszę mieszać z białym pigmentem, bo wszystko jest na mnie pomarańczowe. W sumie z podkładu zrezygnowałam, bo są upały.

Jak byłam młoda, dokuczano mi z powodu bladej skóry i wyzywano od bladziuchów i satanistów.

W dorosłym życiu pozbyłam się grupy 'koleżanek', które na wspólnych wyjściach narzekały, że jestem przy nich "niewyjściowa", bo ubrałam się świetnie, ale nie pociapałam się samoopalaczem, przez to nie będą robić sobie ze mną grupowych zdjęć, bo 'nie pasuję'. Pomarańczową estetykę im zaburzam.

Analiza kolorystyczna mi pomogła i pozbyłam się dzięki niej
kompleksów.

A jak ktoś mnie raz na ruski rok skomentuje 'opal się', pytam ich czy podeszłyby do czarnej dziewczyny i powiedziały jej, żeby się wykąpała w wybielaczu, bo im odcień jej skóry nie pasuje. Jak im się nie podoba to niech się nie patrzą.

To jest serio wyższy level, u mnie tylko jeczące damesy, ze "powinnam się w końcu opalic". Ale może mnie tez wycinają ze zdjęć, tylko ja tego nie wiem.

[Lumimi]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89599751]W jakim celu fryzjerce informacja o chorobie tarczycy?

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------




Zgadzam się. Tym bardziej, że nie określiłabym fryzjerki jako osoby kompetentnej to zbierania takich informacji.[/QUOTE]

W celu choćby takim aby dokładnie poznać włosy klienta z którym się pracuje. Różnego rodzaju choroby mają również wpływ na skórę czy włosy. Włosy przy tarczycy są bardziej kruche, łamliwe. Włosy osoby która ma problemy z tarczyca są bardziej podatne na mechaniczne uszkodzenia. Podczas farbowania nakłada się farbę również na skórę głowy. Częstym objawem tarczycy jest swędzenie skóry głowy, więc mógłby wtedy wybrać delikatniejsza farbę skoro włosy i skora są wrazliwsze.


Tarczyca to żadna wstydliwa choroba, a niektórzy to by chcieli ja ukrywać jakby to była jakaś kiła Dla mnie wywiad przedzabiegowy gdzie pyta się o takie rzeczy jak choroby jest oznaką profesjonalizmu zwłaszcza jak podczas oglądania widzi się coś co by wskazywało na daną chorobę.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Lumimi

W celu choćby takim aby dokładnie poznać włosy klienta z którym się pracuje. Różnego rodzaju choroby mają również wpływ na skórę czy włosy. Włosy przy tarczycy są bardziej kruche, łamliwe. Włosy osoby która ma problemy z tarczyca są bardziej podatne na mechaniczne uszkodzenia. Podczas farbowania nakłada się farbę również na skórę głowy. Częstym objawem tarczycy jest swędzenie skóry głowy, więc mógłby wtedy wybrać delikatniejsza farbę skoro włosy i skora są wrazliwsze.


Tarczyca to żadna wstydliwa choroba, a niektórzy to by chcieli ja ukrywać jakby to była jakaś kiła Dla mnie wywiad przedzabiegowy gdzie pyta się o takie rzeczy jak choroby jest oznaką profesjonalizmu zwłaszcza jak podczas oglądania widzi się coś co by wskazywało na daną chorobę.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

-Jak pani pielęgnuje włosy?
- Z czym pani ma problem?
- Jak pani ocenia konsystencje swoich włosów?
- Czy ma pani problem z wypadaniem, skórą głowy....

Pytanie " czy ma pani chorą tarczycę " jest średnie, bo stan włosów może, ale nie musi być z tym związany. Obecnie jest wiele innych schorzeń, które będą osłabiać włosy.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Lumimi]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89599929]-Jak pani pielęgnuje włosy?

- Z czym pani ma problem?

- Jak pani ocenia konsystencje swoich włosów?

- Czy ma pani problem z wypadaniem, skórą głowy....



Pytanie " czy ma pani chorą tarczycę " jest średnie, bo stan włosów może, ale nie musi być z tym związany. Obecnie jest wiele innych schorzeń, które będą osłabiać włosy.[/QUOTE]

Ale co w tym średniego? Fryzjerka widzi że ze stan włosów wskazuje na to że tarczyca może być chora więc się dopytuje w celu dobradnia odpowiedniej procedury zabiegowej. Jakbyś szła na zabieg na twarz to też byś uważała za zasadne brak takich pytań? Jakbyś szła na mani, pedi, brwi czy laser też byś nie chciała odpowiadać na takie pytania?

A to czy klient ma problem z wypadaniem włosów fryzjer już widzi na etapie przygotowywania do zabiegu więc nie musi pytać czy wypadają tylko interesuję go czemu wypadają. Tak samo jak widzi w jakim stanie jest skora głowy. Wiekszosc preparatów fryzjerskich trzyma się na włosach różnie w zależności od klienta. Więc po to fryzjer musi wiedzieć jak najwięcej o klienci żeby dobrać odpowiedni preparat i czas. Albo też żeby poinformować klienta o tym że istnieje ryzyko że zabieg będzie utrzymywał się krócej albo efekty zabiegu mogę nie być takie jak oczekuję.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

A to już w ogóle inna kwestia. Jednak myślę że wiele osób domyśliło się o co chodzi mimo mojego skrótu myślowego

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Lumimi

Ale co w tym średniego? Fryzjerka widzi że ze stan włosów wskazuje na to że tarczyca może być chora więc się dopytuje w celu dobradnia odpowiedniej procedury zabiegowej. Jakbyś szła na zabieg na twarz to też byś uważała za zasadne brak takich pytań? Jakbyś szła na mani, pedi, brwi czy laser też byś nie chciała odpowiadać na takie pytania?

A to czy klient ma problem z wypadaniem włosów fryzjer już widzi na etapie przygotowywania do zabiegu więc nie musi pytać czy wypadają tylko interesuję go czemu wypadają. Tak samo jak widzi w jakim stanie jest skora głowy. Wiekszosc preparatów fryzjerskich trzyma się na włosach różnie w zależności od klienta. Więc po to fryzjer musi wiedzieć jak najwięcej o klienci żeby dobrać odpowiedni preparat i czas. Albo też żeby poinformować klienta o tym że istnieje ryzyko że zabieg będzie utrzymywał się krócej albo efekty zabiegu mogę nie być takie jak oczekuję.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

A to już w ogóle inna kwestia. Jednak myślę że wiele osób domyśliło się o co chodzi mimo mojego skrótu myślowego

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

- Nie mam chorej tarczycy.

Mój stan włosów będzie wynikać z pcos. Dlatego pytania, które zadałam będą lepsze niż pytanie o tarczycę, która może, nie musi wpływać na stan. Chodzi o dostosowanie pytań.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

O wszystko można zapytać i wszystko można powiedzieć, kwestia jest tylko w jakim celu i w jaki sposób się to zrobi.

[Laief]

Napisane przez _bog

Pociotki to swoją drogą, sale zastanawiam się, czy pożyczylibyście najbliższej rodzinie jakąś znacząco większą kwotę, powiedzmy w okolicach czterech - pięciu zer?

Nie bawię się w pożyczanie, ale nie mam problemu, żeby po prostu dać taka kwotę rodzicom lub partnerce.

[meliandra]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89599431]Bo widziałam tam dużo mojego myślenia o sobie w przeszłości.
Nie przesadzam, tak czuję.[/QUOTE]


Rozumiem, ale nie zawsze takie stwierdzenie musi oznaczać nienawiść do siebie albo kompleksy

Napisane przez _bog

Pociotki to swoją drogą, sale zastanawiam się, czy pożyczylibyście najbliższej rodzinie jakąś znacząco większą kwotę, powiedzmy w okolicach czterech - pięciu zer?

Zależy komu i na co i ile, rodzicom, dziadkom tak, nad innymi musiałabym się zastanowić.


[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89599929]-Jak pani pielęgnuje włosy?
- Z czym pani ma problem?
- Jak pani ocenia konsystencje swoich włosów?
- Czy ma pani problem z wypadaniem, skórą głowy....

Pytanie " czy ma pani chorą tarczycę " jest średnie, bo stan włosów może, ale nie musi być z tym związany. Obecnie jest wiele innych schorzeń, które będą osłabiać włosy.[/QUOTE]


Ale czemu średnie. Jak nie jest z tym związany, to mówisz, że nie i tyle. Ja mam włosy ok, ale suchą skórę głowy i gadałam na ten temat z fryzjerem. Zapytał właśnie o tarczycę. Ja nie wiedziałam, że na stan skóry głowy też wpływa, więc poszłam i przebadałam. Była ok, ale cieszyłam się, że mi o tym powiedział, bo mogło być od tego.

[Norluka]

Napisane przez meliandra

Ale czemu średnie. Jak nie jest z tym związany, to mówisz, że nie i tyle. Ja mam włosy ok, ale suchą skórę głowy i gadałam na ten temat z fryzjerem. Zapytał właśnie o tarczycę. Ja nie wiedziałam, że na stan skóry głowy też wpływa, więc poszłam i przebadałam. Była ok, ale cieszyłam się, że mi o tym powiedział, bo mogło być od tego.

Ja miałam podobnie, tylko nie u fryzjera akurat. Podolog mnie pytała, czy badałam tarczycę, bo może być przyczyną tego, jak to u mnie wygląda. Nie wiedziałam tego wcześniej, zbadałam, nic nie wyszło, ale i tak cieszę się, że to zrobiłam, bo jedna możliwa przyczyna do skreślenia z listy.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez meliandra

Rozumiem, ale nie zawsze takie stwierdzenie musi oznaczać nienawiść do siebie albo kompleksy

Przecież odniosłam się do konkretnego wpisu, konkretnej osoby, która akurat potwierdziła, że ma problemy z samooceną więc trafnie wyczułam te słowa. Czy mówiłam o wszystkich ludziach na świecie ?
Po co drążyć prostą sprawę, nie pojmuję. Czy twoje zawsze musi być na wierzchu ?

[Lumimi]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89599956]- Nie mam chorej tarczycy.



Mój stan włosów będzie wynikać z pcos. Dlatego pytania, które zadałam będą lepsze niż pytanie o tarczycę, która może, nie musi wpływać na stan. Chodzi o dostosowanie pytań.[/QUOTE]

Myślę że sam fryzjer wie lepiej jakie pytania będą lepsze czyli można pytać o pcos ale o chora tarczycę już nie? Wczoraj chodziło o to że nie uważasz fryzjerki za kompetentną do zbierania takich pytań

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka