Ćwiczycie regularnie? Plotkowo-aktywnie, cz.2.

[Wolha wRedna]

Pixelowa - przepraszam i smacznych pierogow!

Kqq bo to sie wydaje male ale ma pierdyliard kcal pewnie. Smietana, tluszczyk, skwarki. Tam gdzie jest jeden na talerzu to pani kelnerka od razu dziewczynom proponowala 1, a facetom 2. Skonczylo sie tak, ze zjadlam 1,5, bo meska czesc nie dala rady

Pączlow i innych slodlosci tez sie objadlam. Az zaluje ze nie zrobilam foty ciazy spozywczej.

Ide zaraz na spacer. Jest mega piekna pogoda. Niestety w moim klubie umrzemy z goraca. O 6 rano bylo prawie 26 stopni w srodku. Troche wywietrzylam ale o 19 na zajeciach pewnie bedzie kolejne kilka stopni wiecej.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Szczerze mówiąc w kwestii płaskiego brzucha to już chyba dawno się poddałam. To jest albo mit... Albo praca na pełen etat. A jak za mocno się fiksuję na wyglądzie i jedzeniu, to niestety w moim przypadku źle się to kończy i szkoda mi zdrowia. Próbuję inaczej podejść do jedzenia, do ćwiczeń. Nowe figurki, które wychodzą czy kolejna pompka dają mi dużo satysfakcji i staram się patrzeć na to z tej perspektywy, że staję się silniejsza i mam z czego być dumna
Trochę mi pomogły... Influencerki Bree ma podobne problemy jak ja z "bloatem", oczywiście myślę o szukaniu przyczyn, bo może da się to jakoś zniwelować, ale jak widzę, że nie jestem z tym sama i nie tylko mój brzuch potrafi mi wywijać taki numer, to jest mi raźniej i czuję, że to trochę normalniejsze. Oczywiście nie na tyle, by nie zastanowić się nad potencjalnymi problemami ze zdrowiem ale wiecie pewnie, o co chodzi.
Cellulit to też moja zmora i do niedawna myślałam, że jestem jedną z niewielu kobiet, które go mają w takim natężeniu, bo jak to tak. No i też w sumie wcale nie, bo jak się raz przypatrzyłam na spacerze, to większość kobiet które mijałam go ma. Po prostu normalnie nie zwracam na to uwagi, bo nie skupiam się na takich rzeczach.
Niedługo odstawiam tabsy na jakiś czas, jestem ciekawa, czy zauważę jakaś różnicę. Screenshot_2023-06-08-11-55-23-926-edit_com.instagram.android.jpgScreenshot_2023-06-08-11-55-47-677-edit_com.instagram.android.jpgScreenshot_2023-06-08-11-56-10-198-edit_com.instagram.android.jpgScreenshot_2023-06-08-11-56-55-662-edit_com.instagram.android.jpg

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[squirrelqa]

Przyłączam się do klubu większego brzucha. Ja już na to machnęłam ręką, bo czy ja naprawdę potrzebuję do czegoś ten Instagramowy sześciopak czy płaską deseczkę? No nie. Wolę nie wpędzać się w poczucie winy za każdym razem, gdy zjem cokolwiek (nawet woda czy banan na mnie tak działają), bo to w szerszej perspektywie jest o wiele bardziej niszczące, niż ten wystający brzuch.

A co do obozu sportowego - jestem za połową i jest bardzo ciężko Robię tyle, ile mogę, ale patrząc po ludziach, że są w stanie wytrzymać o wieeeele więcej, mocniej i ciężej i na te 3 treningi dziennie lecą jak na skrzydłach, to utwierdzam się w przekonaniu, że nie byłby ze mnie żaden profesjonalny zawodnik
Ale jest to bardzo ciekawe doświadczenie choćby podpatrzeć możliwości, rutynę, jedzenie, nawyki itp bardziej "usportowionych" osób.
Dużo się dzieje, dużo się uczę, parę rzeczy wykorzystam w swoich treningach na co dzień. Ale przydałoby się ze dwa dni całkowitego odpoczynku, a tu cały czas coś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Maria, chyba trochę za dużo od swojego pieknego(!!!) ciała wymagasz. Bo pokazywała zdjęcia jak wyglądasz.
Dałaś sie oszukać.

Warto pamiętać, ze zdjęcia na insta idealnych brzuchów to jest wynik wielopoziomowej segregacji.
Zaczynajac od tego, ze są to zdjęcia ludzi o specyficznych predyspozycjach, budowie, długotrwałym specyficznym trybie życia i na ogół bardzo młodych.
A potem jeszcze pozowane, wybierane 1 z dziesiątek, robione w określonym szczycie firmy, często z samego rana i na dokładkę po okresie glodowki.

Dodatkowo zastraszająco wiele osób z tego kręgu, wspomaga się sterydami.


Jeszcze tylko dodam, ze na walkę z tkanką tłuszczową w tym rejonie, bardziej pozytywnie może działać więcej odpoczynku, relaksu, czyli niwelowanie stresu niż wpędzanie się w dodatkowe obciążenia treningowe i dietetyczne.

No i u kobiet, to jest naturalne, ze tam jest więcej tłuszczu. To jest normalne.

[Rena]

Ja mam problemy z tarczyca i mam brzuch tarczycowy. Wyglada ksiazkowo. A wczesniej byl zawsze plaski mimo, ze specjalnie sie o to nie staralam. Teraz nie pomaga nic, ani dieta, ani sport kilka razy w tygodniu.

[olabambola]

U mnie też brzuch zawsze wystaje, nawet na czczo jest wystający. Myślę, że ani IF ani ketodieta nic by z tym u mnie zmieniły. Tak samo jak na cellulit. U mnie nie do ruszenia ani dietą, ani ćwiczenia ani zabiegami. A rozstępy na udach ostatnio mi się biorą normalnie z powietrza, żadnych wahań wagi ani zmian obwodów, a rozstępy się pojawiaja, pomimo stosowania kosmetyków rzekomo na rozstępy. No cóz, nigdy nie będę wyglądała jak fitnesski

[Olkaaaa_s]

Ja mam płaski brzuch, ale u mnie tkanka tłuszczowa jest na niskim poziomie w stosunku do masy mięśniowej. Nie odmawiam sobie niczego, kwestia zdrowych nawyków Jem zdrowo, ale nie zawsze (raczej 80/20), mam dużą NEAT i robię dużo ćwiczeń wzmacniających (szykuję się na powrót do pełnej sprawności fizycznej). Szczerze mówiąc, teraz uwielbiam swój brzuch, a ważę i jem najwięcej w swojej karierze. Cieszy mnie moda na crop topy

Płaski brzuch nie jest tylko kwestią ćwiczeń, ale także diety i trybu życia oraz odpowiednich nawyków. Nie miałam takiego brzucha mając niedowagę lub w czasach, kiedy biegałam dużo przy deficycie kalorycznym Nie wspominając o byciem skinny fat przy wadze 64 kilo (mam 165 cm wzrostu)

W ogóle zaczęłam czytać książkę "W zdrowym ciele zdrowy mózg" i mogę gorąco ją polecić. Czyta się ją lekko, ale jest napisana przez psychiatrę który przytacza mnóstwo dowodów naukowych, że regaluarna aktywność usprawnia pracę mózgu i hamuje jego procesy starzenia. Tym bardziej nie mogę się doczekać pełnowymiarowego powrotu do sportu

I btw., odstający brzuch czy cellulit mogą być nie tylko wynikiem zbyt wysokiej wagi, ale często wskazują na niedobry różnych składników, problemy z hormonami itd.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja też mam ostatnio więcej tłuszczu na brzuchu niż zazwyczaj, bo ogólnie przybrałam na tkance tłuszczowej. Jak miałam jej mniej, to miałam płaski. Ale moja twarz bardziej mi się podoba przy większej ilości tłuszczu, piersi i tyłek też lepiej wyglądają, tylko no niestety w brzuch też mi idzie. Także mam mały dylemat, czy coś redukować, bo oprócz tego brzucha się sobie podobam. Chyba oleję temat i może postaram się częściej ćwiczyć siłowo po prostu, bo ostatnio różnie z tym bywało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Ja brzucha płaskiego nie mam i pewnie jeszcze ze 30kg mieć nie będę, ale kilka lat temu ważyłam 10kg mniej niż teraz, a brzuch miałam dużo bardziej wydatny. Niezbyt wiem dlaczego


____

Melduję spacer 11kg

[Higurashi]

Napisane przez Imperfecta

Ja brzucha płaskiego nie mam i pewnie jeszcze ze 30kg mieć nie będę, ale kilka lat temu ważyłam 10kg mniej niż teraz, a brzuch miałam dużo bardziej wydatny. Niezbyt wiem dlaczego


____

Melduję spacer 11kg

Spacer 11kg
A tak serio to gratuluję spaceru mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu w górach i ja będę mogła się pochwalić ładnymi dystansami

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Olkaaaa_s]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89600949]Ja też mam ostatnio więcej tłuszczu na brzuchu niż zazwyczaj, bo ogólnie przybrałam na tkance tłuszczowej. Jak miałam jej mniej, to miałam płaski. Ale moja twarz bardziej mi się podoba przy większej ilości tłuszczu, piersi i tyłek też lepiej wyglądają, tylko no niestety w brzuch też mi idzie. Także mam mały dylemat, czy coś redukować, bo oprócz tego brzucha się sobie podobam. Chyba oleję temat i może postaram się częściej ćwiczyć siłowo po prostu, bo ostatnio różnie z tym bywało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Myślę, że u Ciebie fajnie sprawdziłaby się rekompozycja i wcale nie musiałabyś redukować. Mam podobnie, kiedy mam niski poziom tłuszczu-nogi i (zwłaszcza) ręce jak ołówki, biust jeszcze mniejszy (chociaż akurat to mi nie przeszkadza xd). Obecnie ważę 60 kg i wyglądam dużo lepiej, niż kiedy ważyłam 50-55 kg.

Podejrzewam, że, tak jak piszesz, powrót do treningów siłowych i zwiększenie masy mięśniowej bardzo ładnie wymodelowaloby Twoją sylwetkę

Aaa, i u mnie duży wpływ na wygląd brzucha miał przewlekły stres i napięcie, bywały okresy, kiedy miałam modelowy kortyzolowy brzuch

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Napisane przez Higurashi

Spacer 11kg
A tak serio to gratuluję spaceru mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu w górach i ja będę mogła się pochwalić ładnymi dystansami

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

ja już tylko kilogramy widzę. Oczywiście chodziło o kilometry

W jakie góry się wybierasz? Czyżby Taterki?

[Higurashi]

Napisane przez Imperfecta

ja już tylko kilogramy widzę. Oczywiście chodziło o kilometry

W jakie góry się wybierasz? Czyżby Taterki?

Gorce będzie delikatnie, bo jedziemy średnio wyćwiczoną ekipą, ale nie przeszkadza mi to - chcę tego powietrza i widoków, bez wielkich szczytów też będę zadowolona.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Imperfecta]

Napisane przez Higurashi

Gorce będzie delikatnie, bo jedziemy średnio wyćwiczoną ekipą, ale nie przeszkadza mi to - chcę tego powietrza i widoków, bez wielkich szczytów też będę zadowolona.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

A, bo ja się za tydzień wybieram w Tatry i myślałam, że może gdzieś na siebie wpadniemy po Gorcach dużo nie chodzilam, właściwie tylko na Turbaczu byłam miłego wyjazdu! Najważniejsze, że odpoczniesz

[Higurashi]

Napisane przez Imperfecta

A, bo ja się za tydzień wybieram w Tatry i myślałam, że może gdzieś na siebie wpadniemy po Gorcach dużo nie chodzilam, właściwie tylko na Turbaczu byłam miłego wyjazdu! Najważniejsze, że odpoczniesz

Tatry uwielbiam i też bym się bardzo chętnie wybrała ale wynajęliśmy sobie w bardzo fajnej cenie domek w okolicach rodzinnych Tż. Jedziemy z dwójką znajomych, co dla mnie jest dość egzotycznym konceptem rzadko lubię takie wyjazdy. Ale myślę, że w tym wypadku będzie fajnie

Tobie również życzę miłego wyjazdu, choć w Tatrach musi taki być!

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Imperfecta]

Napisane przez Higurashi

Tatry uwielbiam i też bym się bardzo chętnie wybrała ale wynajęliśmy sobie w bardzo fajnej cenie domek w okolicach rodzinnych Tż. Jedziemy z dwójką znajomych, co dla mnie jest dość egzotycznym konceptem rzadko lubię takie wyjazdy. Ale myślę, że w tym wypadku będzie fajnie

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Dla mnie wyjazdy ze znajomymi to też raczej egzotyka wolę sama z TŻtem, do tej pory tylko dwa razy byliśmy gdzieś z kimś i niby nieźle, ale jakoś tak lżej mi jak jedziemy sami

[Higurashi]

Napisane przez Imperfecta

Dla mnie wyjazdy ze znajomymi to też raczej egzotyka wolę sama z TŻtem, do tej pory tylko dwa razy byliśmy gdzieś z kimś i niby nieźle, ale jakoś tak lżej mi jak jedziemy sami

Ja byłam na babskim wyjeździe dwa lata temu i była katastrofa. Teraz jedziemy ze znajomą parą. Co ciekawe, jednego kolegę poznaliśmy niezależnie od siebie jeszcze zanim my się w ogóle poznaliśmy a drugi to jego partner, więc 4 osoby to tak akurat. Znając ich to też nie będziemy się cały czas trzymać wszyscy razem.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Olkaaaa_s

Myślę, że u Ciebie fajnie sprawdziłaby się rekompozycja i wcale nie musiałabyś redukować. Mam podobnie, kiedy mam niski poziom tłuszczu-nogi i (zwłaszcza) ręce jak ołówki, biust jeszcze mniejszy (chociaż akurat to mi nie przeszkadza xd). Obecnie ważę 60 kg i wyglądam dużo lepiej, niż kiedy ważyłam 50-55 kg.

Podejrzewam, że, tak jak piszesz, powrót do treningów siłowych i zwiększenie masy mięśniowej bardzo ładnie wymodelowaloby Twoją sylwetkę

Aaa, i u mnie duży wpływ na wygląd brzucha miał przewlekły stres i napięcie, bywały okresy, kiedy miałam modelowy kortyzolowy brzuch

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko że u mnie budowanie mięśni to męka Paradoksalnie najlepiej wyglądałam, jak chodziłam na kursy grupowe z małymi ciężarami, ale chyba zadziałała regularność i to, że bywałam tam przez większość tygodnia, no i chyba odżywiałam się lepiej i byłam prawie abstynentką. Teraz już aż tak religijnie nie ćwiczę, mam dużo lepsze życie towarzyskie, czasem gdzieś wyjadę, czasem poimprezuję no i chyba coś za coś po prostu. Za to teraz jestem szczęśliwsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89601098]Tylko że u mnie budowanie mięśni to męka Paradoksalnie najlepiej wyglądałam, jak chodziłam na kursy grupowe z małymi ciężarami, ale chyba zadziałała regularność i to, że bywałam tam przez większość tygodnia, no i chyba odżywiałam się lepiej i byłam prawie abstynentką. Teraz już aż tak religijnie nie ćwiczę, mam dużo lepsze życie towarzyskie, czasem gdzieś wyjadę, czasem poimprezuję no i chyba coś za coś po prostu. Za to teraz jestem szczęśliwsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Bardzo miło się to czyta



Mam takie same podejście. "Modelką" z insta nie będę to na co mi kaloryfer i zarzynanie się? Chcę się czuć sprawna, silna i zdrowa i to mam. A jednocześnie wolę korzystać z życia, a nie wprowadzac reżim i zakazy. Resztę załatwią ubrania


Byłam na kółku. Boże jak mamy gorąco, 28 stopni było. Cały czas nam przypominano o piciu wody.



Idę jutro pływać, dzisiaj mi nie wyszło. Ogłaszam nowy sezon wyglądania w stroju jak ofiara przemocy



W ogóle w sobotę mój klub ma "show night" i się nie moge doczekać. Sobie zobaczę jak moje instruktorki smigają i jak to pięknie może wyglądać jak się nie jest kartoflem

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja mam teraz cel wzmocnić ciało, zrobić utrzymanie dobrej podstawy łatwym.
Przy okazji "zamienić część tłuszczu na mięśnie". Wiem, że to tak nie działa, ale nie chce mi się bawić w liczenie kalorii i wpychanie na siłę w siebie większej ilości białka. Więc liczę, że jakaś rekompozycja się zrobi sama jak przypilnuję się trochę żeby nie jeść za dużo lodów . Objętościowo chcę się zmniejszyć tylko trochę.
Do wyglądania jak ktoś z insta nie mam nawet podejść. Bez sensu.

[Rena]

Napisane przez olabambola

U mnie też brzuch zawsze wystaje, nawet na czczo jest wystający. Myślę, że ani IF ani ketodieta nic by z tym u mnie zmieniły. Tak samo jak na cellulit. U mnie nie do ruszenia ani dietą, ani ćwiczenia ani zabiegami. A rozstępy na udach ostatnio mi się biorą normalnie z powietrza, żadnych wahań wagi ani zmian obwodów, a rozstępy się pojawiaja, pomimo stosowania kosmetyków rzekomo na rozstępy. No cóz, nigdy nie będę wyglądała jak fitnesski

Na celulit pomaga basen, aquabike i inne cwiczenia w wodzie. Probowalas?

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:44 ----------

Napisane przez Olkaaaa_s

Aaa, i u mnie duży wpływ na wygląd brzucha miał przewlekły stres i napięcie, bywały okresy, kiedy miałam modelowy kortyzolowy brzuch

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez sie zgadzam, tez mam problem ze stresem. I to bardzo wplywa na wyglad i przemiane materii.

Zamiast podjadac staram sie pic koktajle bialkowe. Mi smakuja te chemiczne smaki kokos czy wanilia. To pomaga mi nie przytyc.

No i joga odstresowuje. Wlasnie jutro sie wybieram.

[olabambola]

Napisane przez Rena

Na celulit pomaga basen, aquabike i inne cwiczenia w wodzie. Probowalas?

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:44 ----------


Tez sie zgadzam, tez mam problem ze stresem. I to bardzo wplywa na wyglad i przemiane materii.

Zamiast podjadac staram sie pic koktajle bialkowe. Mi smakuja te chemiczne smaki kokos czy wanilia. To pomaga mi nie przytyc.

No i joga odstresowuje. Wlasnie jutro sie wybieram.

Próbowałam i nic. Woda u mnie nic nie zmienia. Po prostu cellulit to nieodlączna część mojego ciała i nie ma co sie oszukiwać że u mnie go nie będzie

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Wolha wRedna

Bardzo miło się to czyta



Mam takie same podejście. "Modelką" z insta nie będę to na co mi kaloryfer i zarzynanie się? Chcę się czuć sprawna, silna i zdrowa i to mam. A jednocześnie wolę korzystać z życia, a nie wprowadzac reżim i zakazy. Resztę załatwią ubrania

No niestety u mnie okazało się, że ćwicząc trochę mniej szybko tracę to, co wypracowałam. A niestety nie znalazłam taniej siłowni, na której znowu podobałyby mi się kursy w grupie, bo to najbardziej lubiłam i najbardziej by mnie motywowało. No to staram się teraz przynajmniej nie być słabszą niż jestem i działam coś z tymi ciężarami - zwiększanie obciążenia mi jakos słabiutko idzie (dalej przysiad z 50kg, a hip thrust z 70 to mój max od wielu miesięcy), ale przynajmniej nie zmniejszam.

Napisane przez Wolha wRedna

W ogóle w sobotę mój klub ma "show night" i się nie moge doczekać. Sobie zobaczę jak moje instruktorki smigają i jak to pięknie może wyglądać jak się nie jest kartoflem

Ja widziałam profesjonalny show na kole w teatrze z ludźmi z klubu i to było... wow.


Btw to konto fajnie pokazuje skalę Photoshopu na kontach fitnessowych, jest to plagą nie tylko na zdjęciach, ale nawet na filmikach.
https://www.instagram.com/reel/CtP1j...JiY2I4NDBkZg==

Nawet influencerki niby body positive retuszują swoje zdjęcia.
https://www.instagram.com/reel/CsuZh...JiY2I4NDBkZg==


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89601098]Tylko że u mnie budowanie mięśni to męka Paradoksalnie najlepiej wyglądałam, jak chodziłam na kursy grupowe z małymi ciężarami, ale chyba zadziałała regularność i to, że bywałam tam przez większość tygodnia, no i chyba odżywiałam się lepiej i byłam prawie abstynentką. Teraz już aż tak religijnie nie ćwiczę, mam dużo lepsze życie towarzyskie, czasem gdzieś wyjadę, czasem poimprezuję no i chyba coś za coś po prostu. Za to teraz jestem szczęśliwsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nie piję ostatnio alkoholu z powodów zdrowotnych, życie towarzyskie mam fajne jak nigdy, sylwetkę też mam super Wszystko się da ogarnąć, bez zarzynania się.

I co do alkoholu, to abstynencja zweryfikowała u mnie kilka znajomości. Nie sądziłam, że mam wśród znajomych ludzi pt. "ze mną się nie napijesz" lub, co gorsza, wychodziły z nich fatalne cechy po alko. Na szczęście 4 osoby wyautowane z mojego życie nie zrobiły mi większej różnicy :P

Fajnie czytać, że jesteś szczęśliwsza

Napisane przez Wolha wRedna

Bardzo miło się to czyta



Mam takie same podejście. "Modelką" z insta nie będę to na co mi kaloryfer i zarzynanie się? Chcę się czuć sprawna, silna i zdrowa i to mam. A jednocześnie wolę korzystać z życia, a nie wprowadzac reżim i zakazy. Resztę załatwią ubrania

Z jednej strony dziwi mnie podejście, że ładna sylwetka/płaski brzuch=zarzynanie/niekorzystanie z życia/reżim/zakazy. Z drugiej strony- też miałam takie podejście i miałam momenty w życiu, kiedy biegałam 40 km tygodniowo przy przewlekłym deficycie kalorycznym (całe szczęście, że serce mi od tego nie siadło, słabo mi na samą myśl o takim trybie życia ) Pomogło mi ogarnięcie głowy i wyluzowanie.

Mam pewnie o tyle łatwiej, że 90% słodyczy mi nie smakuje, po chipsach boli mnie brzuch (chociaż czasami ovenbakesy wlatują ), nie lubię ciężkiej kuchni. Muszę mieć w diecie dużo warzyw i wartościowych węglowodanów, dobre białko itd. Jeżeli zdarzy mi się "ciężkie" jedzenie, to mój organizm intuicyjnie później ciągnie do "normalnego", zdrowego jedzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że wczoraj zjadłam portugalskie ciastkaz kremem (kocham pastel de nadas <3 ale jestem w stanie zjeść maksymalnie 1-1,5 i mam dość xd) oraz mam dzisiaj ochotę na jogurtowca z truskawkami, którego zjem z przyjemnością :P Podejrzewam, że w weekend będę mieć dość słodkiego i wlecą już same wytrawne, zbilansowane posiłki

I serio wierzę w to, że jeżeli ktoś ma cały czas ochotę na słodkie/nie najada się/nie czuje głodu itd., to warto zrobić sobie podstawowe badania i pokryć wszystkie deficyty. U mnie bardzo pomogło ogarnięcie żelaza i ferrytyny (dietą, bez leków).

[Rena]

Napisane przez Olkaaaa_s

I serio wierzę w to, że jeżeli ktoś ma cały czas ochotę na słodkie/nie najada się/nie czuje głodu itd., to warto zrobić sobie podstawowe badania i pokryć wszystkie deficyty. U mnie bardzo pomogło ogarnięcie żelaza i ferrytyny (dietą, bez leków).

Ja mam dobre wyniki. Zelazo mi sie kojarzy glownie z czerwonym miesem a ja takie jem. Ale z tego kojarze wiele kobiet w Polsce takie mieso unika, ale nie rozumiem mechanizmu. Dla mnie szynka i steki to wspaniale jedzenie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Olkaaaa_s

Nie piję ostatnio alkoholu z powodów zdrowotnych, życie towarzyskie mam fajne jak nigdy, sylwetkę też mam super Wszystko się da ogarnąć, bez zarzynania się.

Nie wiem, ja jakoś niezbyt ostatnio ogarniam. Tzn. jestem zadowolona ze swojej sylwetki, ale wiem, że mogłoby być lepiej. Może coś z ćwiczeniami nie tak, może trener personalny by coś pomógł, ale nie mam hajsu na takie atrakcje, to robię co mogę.
Też jednak jem dość zdrowo, chociaż pewnie białka nadal za mało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

Napisane przez Rena

Ja mam dobre wyniki. Zelazo mi sie kojarzy glownie z czerwonym miesem a ja takie jem. Ale z tego kojarze wiele kobiet w Polsce takie mieso unika, ale nie rozumiem mechanizmu. Dla mnie szynka i steki to wspaniale jedzenie.

Ja należę do takich kobiet Jest to etap mojego przechodzenia na wegetarianizm- najpierw usunęłam z diety, mięso zwierząt czworonożnych, później mam zamiar przestać jeść kurczaka, a na końcu ryby i owoce morza.

Wieprzowiny nigdy nie lubiłam, wołowinę w niektórych daniach. Za to najlepszym jedzeniem, jakie kiedykolwiek jadłam w życiu, jest stek z tuńczyka
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89601347]Nie wiem, ja jakoś niezbyt ostatnio ogarniam. Tzn. jestem zadowolona ze swojej sylwetki, ale wiem, że mogłoby być lepiej. Może coś z ćwiczeniami nie tak, może trener personalny by coś pomógł, ale nie mam hajsu na takie atrakcje, to robię co mogę.
Też jednak jem dość zdrowo, chociaż pewnie białka nadal za mało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No różne bywają fazy w życiu. Ważne, że jesteś zadowolona z sylwetki i, ogólnie, z życia

[Rena]

Napisane przez Olkaaaa_s

Wieprzowiny nigdy nie lubiłam, wołowinę w niektórych daniach. Za to najlepszym jedzeniem, jakie kiedykolwiek jadłam w życiu, jest stek z tuńczyka
:

Stek z tunczyka jest troche dla mnie za suchy, ale jak sie zrobi na parze to juz jest ok. Albo z duza iloscia oleju.

[Higurashi]

Napisane przez Rena

Ja mam dobre wyniki. Zelazo mi sie kojarzy glownie z czerwonym miesem a ja takie jem. Ale z tego kojarze wiele kobiet w Polsce takie mieso unika, ale nie rozumiem mechanizmu. Dla mnie szynka i steki to wspaniale jedzenie.

Mnie czerwone mięso odpychało już od dziecka

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Nuova]

Tez dołączam do ekipy „gdzie mój płaski brzuch???” IMO to jest często kwestia figury/profilu hormonalnego i nie da się tego przeskoczyć za bardzo. Ja kilka lat temu miałam liposukcje tych okolic i mimo tego nadal nie jest idealnie.

Obecnie jestem na masie, pośladki elegancko urosły i brzuch razem z nimi Taki instagramowy miałam tylko wtedy, kiedy mocno redukowałam - fajny efekt, ale podobnie jak Celestine wole jednak pełniejsza twarz i biust kosztem kaloryfera.

I zdecydowanie za bardzo lubię prosecco