Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

Ja zwykle po prostu proszę kogoś o pomoc, jak chcę poodkażać parapety, a mieszkam nad chodnikiem.
W stylu w starym mieszkaniu z byłym miałam okna centralnie na chodnik, więc mu tam kazałam stać chwilę i ostrzegać ludzi zanim skończę. No i wybierałam taką mało ruchliwą porę.

W jaki sposób odkażałas te parapety?

[Limonka2738]

Napisane przez chwast

Nie wiem z czego to wynika, ale cos w tym jest. Raz jak pies rzucił mi się któryś raz na stara kiełbasę pod balkonem, to poszłam do klatki i zaczęłam dzwonić po mieszkaniach :p pytając czy to oni wyrzucili kiełbasę przed chwila. Wszyscy, którzy odebrali mówią, ze nie, ale oni wiedza która to pani i tez maja tego dosyć…
Przeszłam się wiec do starszej pani, która powiedziała z dumą, że tak, ona wyrzuca, bo co, ma się zmarnować?

Albo przyczaiłam kiedyś zupełnie inna, jak stoi i wyrzuca cos w trawę. To były naleśniki. Spytałam jej cos robi, to się zaczęła śmiać i mówi, ze dla ptaków naleśniki wyrzuca.

Obawiam się, że to wynika z głodu.


Ci ludzie po prostu wiedzą jak to jest, jak z jedzeniem jest krucho i nienawidzą go marnować.


Nie mówię, że to dobrze (bo to bardzo niedobrze). Tylko że to z tego pewnie wynika.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89601766]W jaki sposób odkażałas te parapety?[/QUOTE]


Różnie. Czasem Domestosem, czasem spirytusem, czasem Sanytolem czy innym Dettolem.


Ale nawet wodą bym nie chciała dostać taką brudną idąc sobie spokojnie po chodniku.


Tak samo jak ostrzegam sąsiadów z dołu (mieszkam na ostatnim piętrze też dlatego, że nienawidziłam różnych niespodzianek od sąsiadów z góry - nigdy nie wiesz, kto tam będzie mieszkał), że robię danego dnia gruntowne sprzątanie balkonu. Jasne, ja się staram nie wylać i nie rzucać nic, ale sama bym wolała być ostrzeżona, żeby na przykład nie zrobić tego dnia białego prania i nie postawić za blisko barierki. A nóż widelec mi się wiadro wyleje, przecież może się zdarzyć.



Wydaje mi się w porządku, a sąsiedzi zrobią z tą informacją co chcą.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

Różnie. Czasem Domestosem, czasem spirytusem, czasem Sanytolem czy innym Dettolem.
Ale nawet wodą bym nie chciała dostać taką brudną idąc sobie spokojnie po chodniku.
Tak samo jak ostrzegam sąsiadów z dołu (mieszkam na ostatnim piętrze też dlatego, że nienawidziłam różnych niespodzianek od sąsiadów z góry - nigdy nie wiesz, kto tam będzie mieszkał), że robię danego dnia gruntowne sprzątanie balkonu. Jasne, ja się staram nie wylać i nie rzucać nic, ale sama bym wolała być ostrzeżona, żeby na przykład nie zrobić tego dnia białego prania i nie postawić za blisko barierki. A nóż widelec mi się wiadro wyleje, przecież może się zdarzyć.
Wydaje mi się w porządku, a sąsiedzi zrobią z tą informacją co chcą.

Znaczy lałaś plyn na parapet?
Ja bym nasączyła ścierkę i przetarła.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Sama byłam świadkiem wyrzucania jedzenia przez okno, ale w Grecji. Mamy balkon od ogródka i tam są koty. Myślę, nie będziemy patrzeć na śmieci i poprosiliśmy o klucz i poszliśmy w rękawiczkach sprzątać, a tam pełno kości . Potem kilka razy widziałam jak sąsiedzi wołają koty i rzucają im coś


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89601778]Znaczy lałaś plyn na parapet?
Ja bym nasączyła ścierkę i przetarła.[/QUOTE]


No trochę lałam. Dla mnie taka trochę nasączona ściera to mało, musi się z niej lać.


W domu też tak mam, dlatego wszystko mam wodoodporne.

[kasia2209]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

No trochę lałam. Dla mnie taka trochę nasączona ściera to mało, musi się z niej lać.
W domu też tak mam, dlatego wszystko mam wodoodporne.

: tasaczek:
Sprzątaj u siebie ale nie rozpychaj się w cudzej przestrzeni.

[squirrelqa]

Och, jak ja nie znoszę tych śmieciarzy, co wyrzucają jedzenie wokół bloku. W domu se porozrzucaj i czekaj, aż ci myszy wyjedzą, a nie na wspólnym terenie.
To jest jakaś masakra. Zwracam uwagę i mówię, że w ten sposób szkodzą zwierzętom, a nie im pomagają, a oni nie wierzą.
Mój pies dodatkowo ma baaaardzo dobry węch (10 psów przed nim przejdzie tą samą trasą, a on za nimi i wyczuje żarcie w każdym zakamarku trawy) i on mi bardzo wyraźnie pokazuje, jak bardzo rozległa jest plaga tego wyrzucania. Codziennie coś. Codziennie. I zamiast pomyśleć o mniejszych zakupach, to sobie wyrobili nawyk wyrzucania na zewnątrz.
Grrrrrr podnosi to ciśnienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Napisane przez Wenress

testowałaś Missha perfect cover w odcieniu 13? Ma różowe tony ale jest jaśniutki.

W pracy zawsze tematem nr 1 jest opalenizna po urlopie, w sumie trochę nie rozumiem tego bo raczej każdy wraca opalony, a tam jeszcze te głupie komentarze że pogoda słaba skoro ktoś nie wrócił mocnooo zjarany Ja się nie opalam i co roku każdemu muszę to tłumaczyć, normalnie szok co najmniej jakbym chodziła latem w kożuchu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie Mam dwa podkłady do skończenia w łazience i już się nie napalam na 'coś jasnego', bo wiem, że i tak go będę musiała zmieszać z białym pigmentem. Jak trzynastka wygląda jak tu, jest za pomarańczowa https://youtu.be/DVfUaqCUoWw?t=317

I nie mam gdzie tego przetestować, bo jak Irlandię kocham, to ten kraj jest kosmetycznym zadupiem. Wszystko muszę zamawiać w ciemno.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez squirrelqa

Och, jak ja nie znoszę tych śmieciarzy, co wyrzucają jedzenie wokół bloku. W domu se porozrzucaj i czekaj, aż ci myszy wyjedzą, a nie na wspólnym terenie.
To jest jakaś masakra. Zwracam uwagę i mówię, że w ten sposób szkodzą zwierzętom, a nie im pomagają, a oni nie wierzą.
Mój pies dodatkowo ma baaaardzo dobry węch (10 psów przed nim przejdzie tą samą trasą, a on za nimi i wyczuje żarcie w każdym zakamarku trawy) i on mi bardzo wyraźnie pokazuje, jak bardzo rozległa jest plaga tego wyrzucania. Codziennie coś. Codziennie. I zamiast pomyśleć o mniejszych zakupach, to sobie wyrobili nawyk wyrzucania na zewnątrz.
Grrrrrr podnosi to ciśnienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widziałam fajne tabliczki z info o karmieniu szczurów.

[squirrelqa]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89601813]Widziałam fajne tabliczki z info o karmieniu szczurów.[/QUOTE]Podrzucisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Nie wkleja mi się poprawnie.
Hasło na tabliczce - karmiąc gołębie karmisz szczury.

[squirrelqa]

Dzięki, poszukam i będę działać na moim terenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[KokinoNero]

U mnie dokarmianie tych latających szczurów (gołębi) to jakaś plaga. Mieszka tu sporo starszych osób i nie jestem w stanie ich przekonać, że to co robią jest złe pod każdym względem.
Kiedyś zwróciłam jednej kobiecie uwagę o wykładanie chleba przed blokiem dla ptaków, to stwierdziła, że jak ma za dużo, to się podzieli ze zwierzętami, bo co ma zrobić? Ja jej na to, że jak to co? Wyrzucić.
Kobieta jak to usłyszała, przeżegnała się i tekstem do mnie "Bój się boga, chleb wyrzucać!". Także tak, ciężka sprawa, beton jakich mało. Ja jej tylko odpowiedziałam, że w takim razie, powinna mniej tego chleba kupować, ale tylko dziwnie na mnie popatrzyła.
I niestety ona nie jest jedyna, Przez takich ludzi mam wiecznie zafajdany balkon, samochody, a wczoraj na dachu mojego vana, którego przerabiam na kampera, znalazłam kość z mięsa . No masakra jakaś. Na klatkach są rozwieszone plakaty, z tekstem jak powyżej ktoś już napisał, że karmiąc gołębie dokarmiasz szczury, ale nic to nie daje. Ci ludzie są niereformowalni .

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Gravitsappa]

Napisane przez KokinoNero

U mnie dokarmianie tych latających szczurów (gołębi) to jakaś plaga. Mieszka tu sporo starszych osób i nie jestem w stanie ich przekonać, że to co robią jest złe pod każdym względem.
Kiedyś zwróciłam jednej kobiecie uwagę o wykładanie chleba przed blokiem dla ptaków, to stwierdziła, że jak ma za dużo, to się podzieli ze zwierzętami, bo co ma zrobić? Ja jej na to, że jak to co? Wyrzucić.
Kobieta jak to usłyszała, przeżegnała się i tekstem do mnie "Bój się boga, chleb wyrzucać!". Także tak, ciężka sprawa, beton jakich mało. Ja jej tylko odpowiedziałam, że w takim razie, powinna mniej tego chleba kupować, ale tylko dziwnie na mnie popatrzyła.
I niestety ona nie jest jedyna, Przez takich ludzi mam wiecznie zafajdany balkon, samochody, a wczoraj na dachu mojego vana, którego przerabiam na kampera, znalazłam kość z mięsa . No masakra jakaś. Na klatkach są rozwieszone plakaty, z tekstem jak powyżej ktoś już napisał, że karmiąc gołębie dokarmiasz szczury, ale nic to nie daje. Ci ludzie są niereformowalni .

Niekoniecznie bym to nazwała betonem, starsi ludzie mogli sami doświadczyć głodu (wiem, że moje babcie głodowałały regularnie) i to jest głęboka trauma, która nie znika w ciągu jednego pokolenia. Faktycznie mogłaby za to mniej kupować, żeby nie musieć wyrzucać.

[kasia2209]

Treść usunięta

[KokinoNero]

Napisane przez Gravitsappa

Niekoniecznie bym to nazwała betonem, starsi ludzie mogli sami doświadczyć głodu (wiem, że moje babcie głodowałały regularnie) i to jest głęboka trauma, która nie znika w ciągu jednego pokolenia. Faktycznie mogłaby za to mniej kupować, żeby nie musieć wyrzucać.

Wiesz, moja mama w dzieciństwie doświadczała głodu i faktycznie pamięta to do dzisiaj, a ma już dobrze ponad 70 lat. Natomiast nigdy nie miała w zwyczaju, wyrzucać jedzenia czy resztek, pod blokiem. Wychowała się w mieście i nikt w rodzinie tego nie robił. Poza ludźmi, którzy do tego miasta przeprowadzili się ze wsi (mieliśmy niestety takich sąsiadów). Kiedyś na wsiach to było normalne, że dokarmiano zwierzęta resztkami. Ale sąsiedzi moich rodziców, po zwróceniu uwagi, potrafili przyjąć to do wiadomości i więcej tego nie robili. Tu gdzie mieszkam w tej chwili, nic do tych ludzi nie dociera. Ani to, że stwarzają problemy ludziom tym dokarmianiem, ani to, że tak naprawdę szkodzą tym zwierzetom. Ale tak jak pisałam. To są starsze osoby i naprawdę ciężko zmienić ich nawyki. Dla nich te ptaszki to są biedne gołąbki, które sobie bez ich pomocy nie poradzą.

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Dokładnie . Dlatego napisałam, że beton, bo oni w to nie wierzą. Za to w jakiegoś wymyślonego boga, którego na oczy nie widzieli już tak .

[gryx82]

Napisane przez KokinoNero

...
Ja jej na to, że jak to co? Wyrzucić.
Kobieta jak to usłyszała, przeżegnała się i tekstem do mnie "Bój się boga, chleb wyrzucać!"

A daj spokój, stara [złe słowo] pewnie wojnę jeszcze pamięta i żarcie trawy... jesteśmy z tobą!!!

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Też mnie zaskakuje ze ludzie trzymają psa cały dzień na balkonie lub wyrzucają śmieci z balkonu. Ale jak to się ma do wątku o uderzeniu? Czemu nie napiszesz własnymi słowami co dziwi Cię aż tak że przecierasz oczy?

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Nie wiem w ogole jak to skomentowac.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Noo, dobra, tym razem tez to zauwazylam.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[natalia_t]

Nie wiem czy bardziej mnie przeraża, że rekin pożarł człowieka, czy to, że został potem zabity. Czy są jakieś sensowne powody, dla których zabito tego rekina? Coś typu "wyciągnięto z niego szczątki zjedzonego, żeby przeprowadzić sekcję zwłok" czy coś?
Nie rozumiem ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[effcia82]

Ale ten rekin ponoć zmarł z powodu przedawkowania alkoholu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kasia2209]

Treść usunięta