Panny młode 2023!

[Sz05]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89605509]Podczytuje was czasem z ciekawości, sama już mialam wesele 5 lat temu wkrótce rocznica. Przyszłam z pytaniem czy znacie jakieś historie, że ktoś się srogo pochorował na sam ślub? Zatrucie, grypa, jelitówka, gorączka - zastanawiam się co wtedy zrobili, fatalna sytuacja...[/QUOTE]

Moja daleka znajoma miała jelitówkę w czasie swojego wesela (zaraziła się 2 dni wcześniej od bratanków jej męża). Ślub wytrzymała, ale pół wesela siedziała w toalecie, a goście bawili się bez panny młodej.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez kasiunia788742

A ja... spadłam ze schodów na szczęście tylek tylko boli i kostka obita, ale bez skręcenia. Trochę kuleje ale noga otejpowana, krioterapia zrobiona, do piątku muszę wyzdrowieć

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

O kurde! Trzymaj się i zdrowiej!

[bonasera]

Napisane przez kasiunia788742

A ja... spadłam ze schodów na szczęście tylek tylko boli i kostka obita, ale bez skręcenia. Trochę kuleje ale noga otejpowana, krioterapia zrobiona, do piątku muszę wyzdrowieć

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Szybkiego powrotu do zdrowia i sprawności!
Jutro mam pierwsze spotkanie z krawcową. Zebranie miary, wybór tkaniny, no i ogarnięcie projektu. Kurczę, dociera do mnie, że to się dzieje naprawdę

[kasiunia788742]

Okazało się, że kwiaciarnia zapomniala zamówić kwiatów

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89605509]Podczytuje was czasem z ciekawości, sama już mialam wesele 5 lat temu wkrótce rocznica. Przyszłam z pytaniem czy znacie jakieś historie, że ktoś się srogo pochorował na sam ślub? Zatrucie, grypa, jelitówka, gorączka - zastanawiam się co wtedy zrobili, fatalna sytuacja...[/QUOTE]Moja kuzynka była na początku ciąży na własnym weselu i miałam duże mdłości i wymiotowała. Wesele jakoś przetrwała,ale caly ranek spędziła przy toalecie, goście śpiewali kiedy ranne a ona w WC

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Okazało się, że kwiaciarnia zapomniala zamówić kwiatów

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Jak to? Co teraz?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez kasiunia788742

Okazało się, że kwiaciarnia zapomniala zamówić kwiatów

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Jak to zapomnieli?

[Imperfecta]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

A no to może babcia coś wypalić z zaskoczenia

A tata.. ciężko stwierdzić. Raz lepiej, raz gorzej. Nadal jest przede wszystkim leżący... rehabilitacja idzie bardzo powoli, bo ciągle coś go dopada. Powoli muszę zacząć się godzić z tym, że nie będzie go na naszym ślubie dziękuję, że pytasz

Przykro mi, ale mimo wszystko życzę tacie dużo zdrówka

Napisane przez Misia452

Są zabawy na poziomie u nas takie będą. Ale są też takie,że ja dziękuję. Zależy co kto wybierze. W ogóle nasi dj nie robią takich żenujących zabaw, sami to na początku zaznaczyli.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Mam takie samo zdanie. Najkrócej jak się da. Jak jest dużo to chce mi się spać i się nudzę, wolę tańczyć

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Nasz DJ też zaznaczył, że nawet jak para prosi o jakieś żenujące zabawy, to on zaraz na początku zaznacza, że nie robi i odmawia

Napisane przez klapecznik

U nas będzie rzucanie welonem i mucha albo jakaś wariacja tego z pudełkiem ( bukietu mi szkoda), test zgodności ale to goście odpowiadają, i moze jakaś 3 zabawa. Musimy jeszcze przejrzeć listę. poza tym w trakcie wesela będzie Belgijka i wojna taneczna dziewczyny vs faceci. Udział oczywiście dobrowolny, ale znając znajomych będzie brało udział dużo osób.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

U nas też test zgodności na pewno, bo bardzo mi się to podoba i rzucanie wiankiem i muchą/krawatem. DJ ma też przyciski takie jak do Familiady i mówi, że można właśnie Familiade zrobić, albo Jaka to melodia, albo jakąkolwiek wariacje, jaką sobie wymyślimy z tymi przyciskami więcej chyba nic.

Napisane przez Mamrot28

U nas bardzo popularna zabawa to zbieranie na wózek. Świadkowie z koszykami siedzą a do młodych podchodzą goście i rzucają kasę - tańczą i odbijany.
Ostatnio były jeszcze jakieś zabawy z jedzeniem cytryny na czas oraz w parach zakładanie marynarki - raz na pana/panią a potem na lewą stronę przekręcanie i na czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj, w życiu bym czegoś takiego nie chciała, ani wózków, ani cytryn. Dla mnie właśnie to podchodzi pod żenujące zabawy.

Napisane przez kasiunia788742

A ja... spadłam ze schodów na szczęście tylek tylko boli i kostka obita, ale bez skręcenia. Trochę kuleje ale noga otejpowana, krioterapia zrobiona, do piątku muszę wyzdrowieć

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Napisane przez kasiunia788742

Okazało się, że kwiaciarnia zapomniala zamówić kwiatów

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Co za pech Kasiu! oby noga wróciła do formy, a kwiaciarnia ogarnęła temat

[Sz05]

Wczoraj mieliśmy rozmowę z DJ-em, bardzo dużo mamy już dograne, zostały szczegóły.

Zabawy też mamy wybrane. Na oczepiny będzie test zgodności, Familiada w stylu Jakiej to melodii oraz wybuchające pudełko. Sam Dj powiedział, że za dużo nie ma sensu, bo goście się nudzą, a on sam robi zabawy tak, żeby mega długo nie trwały.

W trakcie wesela będą zabawy, czyli kółko zapoznawcze rodzin (będą dwa kółka, na znak się obrócą i będą się sobie przedstawiać), tańce typu makarena, ymca czy kacuszki, biesiada przy stołach (nawet jakbym djowi zabroniła to rodzina narzeczonego sama z siebie by zaczęła, muzyki nie potrzebują), kto się w styczniu urodził itp. No i przed każdą zabawą będzie nas pytał czy robimy coś teraz z tych zabaw czy odpuszczamy.

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

Wczoraj mieliśmy rozmowę z DJ-em, bardzo dużo mamy już dograne, zostały szczegóły.



Zabawy też mamy wybrane. Na oczepiny będzie test zgodności, Familiada w stylu Jakiej to melodii oraz wybuchające pudełko. Sam Dj powiedział, że za dużo nie ma sensu, bo goście się nudzą, a on sam robi zabawy tak, żeby mega długo nie trwały.



W trakcie wesela będą zabawy, czyli kółko zapoznawcze rodzin (będą dwa kółka, na znak się obrócą i będą się sobie przedstawiać), tańce typu makarena, ymca czy kacuszki, biesiada przy stołach (nawet jakbym djowi zabroniła to rodzina narzeczonego sama z siebie by zaczęła, muzyki nie potrzebują), kto się w styczniu urodził itp. No i przed każdą zabawą będzie nas pytał czy robimy coś teraz z tych zabaw czy odpuszczamy.

A to ja chcę to "Kto się w styczniu urodził..." i mojej rodzinie też muzyka w zabawie nie przeszkadza podejrzewam, że wjadą jakieś przyśpiewki na pewno

[Sz05]

Napisane przez Imperfecta

A to ja chcę to "Kto się w styczniu urodził..." i mojej rodzinie też muzyka w zabawie nie przeszkadza podejrzewam, że wjadą jakieś przyśpiewki na pewno

Ja się boję tych przyśpiewek, bo oni teksty wymyślają na poczekaniu

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

Ja się boję tych przyśpiewek, bo oni teksty wymyślają na poczekaniu

No, to u mnie to samo mój ojciec z kuzynem już ostatnio zaprezentowali z dumą ze dwie i mówią do mnie i narzeczonego, że takie będą na naszym weselu

[Sz05]

Napisane przez Imperfecta

No, to u mnie to samo mój ojciec z kuzynem już ostatnio zaprezentowali z dumą ze dwie i mówią do mnie i narzeczonego, że takie będą na naszym weselu

O matko ja pamiętam tyko jedną, ale była mega głupia. Była o jakiejś kobiecie, która się rozebrała do naga i ksiądz umarł na zawał z tego powodu

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

O matko ja pamiętam tyko jedną, ale była mega głupia. Była o jakiejś kobiecie, która się rozebrała do naga i ksiądz umarł na zawał z tego powodu

Widzę, że równie wysokich lotów, jak u mnie

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Mamrot28

U nas bardzo popularna zabawa to zbieranie na wózek. Świadkowie z koszykami siedzą a do młodych podchodzą goście i rzucają kasę - tańczą i odbijany.
Ostatnio były jeszcze jakieś zabawy z jedzeniem cytryny na czas oraz w parach zakładanie marynarki - raz na pana/panią a potem na lewą stronę przekręcanie i na czas.

U nas w rodzinie są odgrywki świadek ze świadkową przedstawiają każdego gościa po kolei i koszyk na kasę idzie po stole, kto chce to wrzuca, a zespół do tego przygrywa. Nie będzie tego u nas, bo ciężko by było z DJem, a i też nie podoba mi się takie wyciąganie kasy.
Zbieranie na wózek było u naszych wszystkich znajomych, którzy mieli wesela u nas nie planujemy.

Napisane przez kasiunia788742

A ja... spadłam ze schodów na szczęście tylek tylko boli i kostka obita, ale bez skręcenia. Trochę kuleje ale noga otejpowana, krioterapia zrobiona, do piątku muszę wyzdrowieć

A do ślubu masz buty na obcasie? Trzymam żeby noga doszła do siebie

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89605509]Podczytuje was czasem z ciekawości, sama już mialam wesele 5 lat temu wkrótce rocznica. Przyszłam z pytaniem czy znacie jakieś historie, że ktoś się srogo pochorował na sam ślub? Zatrucie, grypa, jelitówka, gorączka - zastanawiam się co wtedy zrobili, fatalna sytuacja...[/QUOTE]

Nasza znajoma miała zapalenie płuc. W piątek przed ślubem wypuścili ją ze szpitala. Wyglądała jak cień cienia i była oczywiście na oficjalnej części, a potem dużo odpoczywała w pokoju hotelowym.
Ja na 200% będę mieć jakieś rewolucje żołądkowe

Napisane przez kasiunia788742

Okazało się, że kwiaciarnia zapomniala zamówić kwiatów

uda im się je jeszcze dostać?

Napisane przez Sz05

Wczoraj mieliśmy rozmowę z DJ-em, bardzo dużo mamy już dograne, zostały szczegóły.

Zabawy też mamy wybrane. Na oczepiny będzie test zgodności, Familiada w stylu Jakiej to melodii oraz wybuchające pudełko. Sam Dj powiedział, że za dużo nie ma sensu, bo goście się nudzą, a on sam robi zabawy tak, żeby mega długo nie trwały.

W trakcie wesela będą zabawy, czyli kółko zapoznawcze rodzin (będą dwa kółka, na znak się obrócą i będą się sobie przedstawiać), tańce typu makarena, ymca czy kacuszki, biesiada przy stołach (nawet jakbym djowi zabroniła to rodzina narzeczonego sama z siebie by zaczęła, muzyki nie potrzebują), kto się w styczniu urodził itp. No i przed każdą zabawą będzie nas pytał czy robimy coś teraz z tych zabaw czy odpuszczamy.

Biesiada przy stołach nas też nie ominie, zwłaszcza że tata narzeczonego zaprosił swojego przyjaciela, który gra na akordeonie i on ma do tego przygrywać

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Napisane przez Imperfecta

Przykro mi, ale mimo wszystko życzę tacie dużo zdrówka

Bardzo dziękuję

Napisane przez Sz05

O matko ja pamiętam tyko jedną, ale była mega głupia. Była o jakiejś kobiecie, która się rozebrała do naga i ksiądz umarł na zawał z tego powodu

podobny poziom co u mnie

[bonasera]

Napisane przez kasiunia788742

Okazało się, że kwiaciarnia zapomniala zamówić kwiatów
O kurczę, jak to? Co teraz?
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Napisane przez Imperfecta

A to ja chcę to "Kto się w styczniu urodził..." i mojej rodzinie też muzyka w zabawie nie przeszkadza podejrzewam, że wjadą jakieś przyśpiewki na pewno

Moja świadkowa powiedziała, że na pewno jak będzie po jednym-dwóch drinkach to zacznie zabawę w kalendarz (my tak mówimy właśnie na "a kto się w styczniu urodził...") My jesteśmy totalnie antyzabawowi i to też powód dla którego zdecydowaliśmy się raczej na taki posiadówkowy typ imprezy bez tańców i zabaw, ale jeśli ktoś coś zacznie sam z siebie (w granicy rozsądku i dobrego smaku) to proszę bardzo. Ale oboje stwierdziliśmy, że na sam koniec imprezy zrobimy pseudooczepiny i czymś tam rzucimy, zwłaszcza że mamy wśród znajomych kilka zaręczonych par. Ot tak, dla tradycji


Jeszcze co do zabaw, byliśmy w zeszłym roku na weselu, takim nooo wiecie, z klasą, tak trochę na bogato. Nie mówię tego z przekąsem, bo naprawdę było elegancko ale bez sztywniactwa, fajna muzyka, dobre jedzenie, wszystko na wysokim poziomie, kiedy nagle zaczęło się zbieranie na wózek jeszcze radośnie ogłoszone przez pannę młodą. Dla mnie ta zabawa jest po prostu niesmaczna i jakoś tak wytworzyła zgrzyt między nią a całością przyjęcia.

[Sz05]

Ja o tym zbieraniu na wózek dowiedziałam się z internetu. W moim regionie nigdy czegoś takiego nie było. Tak samo nie było nigdy "wykupin".

[klapecznik]

To ja u nas biesiady i żadnych przyśpiewek się nie spodziewam. Może się zdziwię ale nie chciałabym tego, ani kto w styczniu... Ani gorzko gorzko.
Ogarnialismy wczoraj do końca plan dnia wesela i do 00:00 plan jest napięty. W zasadzie zaczynamy dzień od samego rana, u mnie pakiet ślubny fryzura zaczyna się już o 8 (ofc nie będę pierwsza czesana, ale to będzie w moim apartamencie tam gdzie wesele), o 9 startują makijaże i tak do 15. W tym czasie TŻ jedzie do fryzjera a świadek ogarnie auto: myjnia, tablice rejestracyjne, ozdoby na klamki. O 14:45 first look, o 15:00 błogosławieństwo, o 15:20 wyjazd do kościoła... Nie mamy żadnej foobudki ani nic takiego a i tak jakoś ciągle coś, to ciepłe danie, to zimne ognie.
Dokupiliśmy resztę rzeczy, długopisy do księgi gości, wina 0%, zapalniczki do zimnych ogni. Generalnie z zakupami już koniec.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez Sz05

Ja o tym zbieraniu na wózek dowiedziałam się z internetu. W moim regionie nigdy czegoś takiego nie było. Tak samo nie było nigdy "wykupin".

U mnie też wykupin nigdy nie było. Strasznie to dla mnie wieśniackie, czułabym się jak worek kartofli oczywiście nie obrażając nikogo to nie moja bajka, jeśli ktoś lubi i chce to proszę bardzo
A zbierania na wózek nie chce,bo nie wyobrażam sobie jeszcze od gości wyciągać pieniądze. Nie dość,że dają kopertę to jeszcze to.
Przyśpiewki z kulturą mi się podobają,nie miałabym nic przeciwko. Jeśli wyjdą w trakcie od gości to super, jak nie nie będę płakać
Zabawy integracyjne też na pewno będą u nas, nasi dj je super prowadzą (byli na weselu kuzynki tzta,więc wiem). 2-3 zabawy oczepinowe i tyle.
Zresztą to wychodzi dużo w praniu. Biorę profesjonalistów,więc nie obawiam się o to. Oni będą wiedzieli co robić. Ja będę się bawić

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[bonasera]

Napisane przez Sz05

Ja o tym zbieraniu na wózek dowiedziałam się z internetu. W moim regionie nigdy czegoś takiego nie było. Tak samo nie było nigdy "wykupin".

Ja z wizażu z jakiegoś starego wątku o faux pas weselnych czy cuś tego typu. Nie spotkałam się z tym na żadnym weselu do zeszłego roku właśnie.

[kasiunia788742]

Pani z kwiaciarni nie była za chętna do pomocy, mimo że zawalili ale tż wkroczył do akcji i okazało się, że dało się zamówić na dziś. Nie wiem skąd wciągnął ale wszystko co chciałam mam

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez bonasera

Jeszcze co do zabaw, byliśmy w zeszłym roku na weselu, takim nooo wiecie, z klasą, tak trochę na bogato. Nie mówię tego z przekąsem, bo naprawdę było elegancko ale bez sztywniactwa, fajna muzyka, dobre jedzenie, wszystko na wysokim poziomie, kiedy nagle zaczęło się zbieranie na wózek jeszcze radośnie ogłoszone przez pannę młodą. Dla mnie ta zabawa jest po prostu niesmaczna i jakoś tak wytworzyła zgrzyt między nią a całością przyjęcia.

Też byliśmy na podobnym weselu i byłam trochę zaskoczona, że ludzie o takim statusie majątkowym zbierają kasę "na wózek", ale jak taką mają tradycję to mają, nie słyszałam ani słowa krytyki i kolejka do tańca stała i przeciągali kilka dobrych piosenek

Napisane przez kasiunia788742

Pani z kwiaciarni nie była za chętna do pomocy, mimo że zawalili ale tż wkroczył do akcji i okazało się, że dało się zamówić na dziś. Nie wiem skąd wciągnął ale wszystko co chciałam mam

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

No to ekstra!

[klapecznik]

Napisane przez kasiunia788742

Pani z kwiaciarni nie była za chętna do pomocy, mimo że zawalili ale tż wkroczył do akcji i okazało się, że dało się zamówić na dziś. Nie wiem skąd wciągnął ale wszystko co chciałam mam

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Super, że udało się załatwić. Stresujesz się?

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Napisane przez kasiunia788742

Pani z kwiaciarni nie była za chętna do pomocy, mimo że zawalili ale tż wkroczył do akcji i okazało się, że dało się zamówić na dziś. Nie wiem skąd wciągnął ale wszystko co chciałam mam

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Ufff... to dobrze, że się udało ogarnąć temat i współczuję dodatkowych nerwów zaraz przed.

A co do zabaw to te z alkoholem typu picie, kiedy wypada miesiąc urodzin, też mi się nie podobają. To już chyba wolę tańczenie makareny czy do kaczuszek

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez Sz05

Ja o tym zbieraniu na wózek dowiedziałam się z internetu. W moim regionie nigdy czegoś takiego nie było. Tak samo nie było nigdy "wykupin".

Ja się też z tym nie spotkałam na żywo. U mnie to ogólnie mało jest takich 'tradycji' typu bramy, błogosławieństwa, jakieś specjalne zabawy na oczepiny.

[Sz05]

W zasadzie to nie trzeba pić alkoholu przy tej zabawie, ja czasami piłam pepsi

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

U mnie bramy się zdarzały, ale to był sznurek/taśma i dzieciaki chciały cukierki a dorośli alkohol, ale czytałam kiedyś, że w niektórych regionach te bramy są na bogato. Ludzie się przebierają, scenki odtwarzają różne. U mnie aż takich bram nie ma.

[bonasera]

Wracam od krawcowej. Miara zdjęta, projekt z pomocą pani i jej cennych uwag dopracowany. Muszę zdecydować między dwoma odcieniami. Czekam na harmonogram przymiarek, pierwsza w sierpniu.

[Imperfecta]

Napisane przez bonasera

Wracam od krawcowej. Miara zdjęta, projekt z pomocą pani i jej cennych uwag dopracowany. Muszę zdecydować między dwoma odcieniami. Czekam na harmonogram przymiarek, pierwsza w sierpniu.

A tak z ciekawości - ile mniej więcej wyniesie Cię uszycie takiej suknii u krawcowej?

[bonasera]

Napisane przez Imperfecta

A tak z ciekawości - ile mniej więcej wyniesie Cię uszycie takiej suknii u krawcowej?

Około 1400 zł. Plus przeróbki w cenie przez rok. Z tym że nie będzie to tradycyjna suknia ślubna, zamierzam ją potem przerobić na coś takiego wieczorowego/koktajlowego i mieć w szafie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez Sz05

W zasadzie to nie trzeba pić alkoholu przy tej zabawie, ja czasami piłam pepsi

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

U mnie bramy się zdarzały, ale to był sznurek/taśma i dzieciaki chciały cukierki a dorośli alkohol, ale czytałam kiedyś, że w niektórych regionach te bramy są na bogato. Ludzie się przebierają, scenki odtwarzają różne. U mnie aż takich bram nie ma.

U mnie raczej też takie zwykłe bramy, bez przebieranek. Ta tradycja mocno się trzyma. Kuzynka miała u siebie chyba z 6 bram, znajomi tak samo

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

U mnie bramy już zanikają, zwłaszcza, że ksiądz przestrzega rodo i nawet nie wiadomo kto ten ślub bierze. Zapowiedzi wywiesza tylko w gablocie, nie czyta ich, a w ogłoszeniach jest informacja, że jest msza ślubna (bez imion żadnych, tylko że ślub), więc nie wiadomo kto to i gdzie ma wesele, więc nie wiedzą gdzie nawet tę bramę zrobić.

[Misia452]

Napisane przez Sz05

U mnie bramy już zanikają, zwłaszcza, że ksiądz przestrzega rodo i nawet nie wiadomo kto ten ślub bierze. Zapowiedzi wywiesza tylko w gablocie, nie czyta ich, a w ogłoszeniach jest informacja, że jest msza ślubna (bez imion żadnych, tylko że ślub), więc nie wiadomo kto to i gdzie ma wesele, więc nie wiedzą gdzie nawet tę bramę zrobić.

U nas to rozchodzi się poczta pantoflową, nie potrzeba do tego księdza ale ja mieszkam na wsi to też inaczej, każdy każdego zna

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez Misia452

U nas to rozchodzi się poczta pantoflową, nie potrzeba do tego księdza ale ja mieszkam na wsi to też inaczej, każdy każdego zna

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Ja też mieszkam na wsi. Ludzie wiedza, że ktoś bierze ślub, ale nie znają dokładnej daty.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Szczerze mówiąc to te bramy mnie denerwują. Do jednej koleżanki jechaliśmy, miała sale 30 km od kościoła, nikt tam pary młodej nie zna, ale jeden gościu stanął ze sznurkiem i KAŻDE auto zatrzymywał i kasę chciał. Wiedział, że jest wesele, bo mieszka przy sali weselnej i ponoć co tydzień stoi i zatrzymuje ludzi. To jest mega opóźnienie, a czas na weselu leci jak szalony, bo ktoś chce hajs czy wódkę dostać.

Na innym weselu tez było opóźnienie, bo gościu się przebrał za muflona i jakieś tańce hulańce robił na środku drogi, bo on to chce coś dostać i póki para młoda nie da to nie wypuści.