Staraczki 2022 cz. 3

[Frenchien]

Właśnie ostatnio pije mniej, jakiś przestałam tego pilnować i po prostu zapominam wziąć wodę i mieć w zasięgu ręki. Może to to, zobaczymy.

U mnie dzisiaj 26 stopni i też zdycham zwłaszcza że się grzejemy wzajemnie nosząc na rękach, karmiąc itp.
Mamy klimę ale mnie często boli przez to gardło i boję się przy małej włączać więc uruchamiam jak wychodzimy albo jak jesteśmy w drugim pokoju ale i tak tylko delikatnie.

Kurcze mała ma jakiś katar i biedna charczy, tego aspiratora do odkurzacza boje się użyć a ten do ust znów nic nie wyciąga mi

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Nie wiem dokladnie jak wyglada charczenie przy refluksie ale duzo dziewczyn pisze ze wlasnie dzieci „ charczą”. Alek ma codziennie duze gluty ale nie lejące jak katar tylko takie jak doroslego. Bylam z tym u pediatry ale powiedziala ze to nornalne. Codziennie mu tak swiszczy w nosie i mąż ogarnia temat. Zeby to wyszlo to trzeba to mega mocno zasaac. U nas to ogarnia mąż bo ja probowalam ale tylko raz mi sie udalo. Czasem az przytyka od tego Alka. Tego do odkurzacza tez probowalismy ale mamy zła przelączke i nasz odkurzacz przenosny jakby sie tak zacina i dupa.. ale ogolnie na Alku jakos specjalnie nie robi to wrazenia. Nie musisz sie bac. A druga sprawa wychodze z zalozenia ze lepiej zeby sie podarl ale udroznic drogi oddechowe bo wtedy zle sie dziecku je i spi. Polecam wcesniej z 10 sekund psiknac solą morska zeby to rozmiekczyc.

U nas w mieszkaniu bardzo spoko. Mamy mieszkanie tak zlokalizowane ze od 12 juz jest cień. Jest chlodno. Nie otwieram okien. Dostanemy depresji ale przynajmniej nie jestesmy upoceni

[Frenchien]

Właśnie to są takie gluty bardziej niż wodnista wydzielina, muszę chyba też męża oddelegować bo ja chyba mam za mało siły żeby to zaciągnąć.

Zazdroszczę zacienionego mieszkania, u nas słońce cały dzień albo w salonie albo w sypialni do tego poddasze więc jest sauna.
Marzy mi się dom z ogródkiem

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ja nie nawidze ciemnych przestrzeni ale serio latem przy niemowlaku to mega doceniam. Dzisiaj dopiero jak wyszlam na balkon to zobaczylam jaka jest temperatura.
No ale tak jak mowie, takie mieszkania sa przytlaczajace. Sama bym nie kupila. Jednak wole dobrze nasloniecznione.

[Oska87]

Nie ze się obrażam, ale jak mówiłam podciąganie dziecka do sadzania na 3mc pediatra mowila ze normalne, I że można! No może mi fizjo wytłumaczy co i jak zrobić jak dziecko krzyczy i wyje, I się zapiera i spina żeby usiąść a jak jest podciągana do siadania to podwija nogi i prawie wstaje.
Ja już nie będę mówić co ona potrafi, ale dziś dwie takie akcje mi odwalila ze nawet leżąc na macie wyobrazie sobie na plecach, wyszłam do łazienki zrobić siku. I słyszę jak krzyczy, przychodzę No 3minuty mnie nie było, a ona ze środka maty przesunęła się jakby tyłem tak że glowa i ramionami byla za Mata. No i co wy na to?
Także mowie teoria teorią ale ja przecież pytałam pediatre ta sama która mi robiła skierowanie na rehabilitację, z powodu napięcia mięśniowego właśnie. Bo neonatolog wcześniej mi dala do fizjo przecież, gdzie się po drodze okazało że rehabilitacja z innym kodem na skierowaniu musi być.i mi ta pediatra sama to wypisała, i ta sama pediatra stwierdziła że na 3mc spokojnie można dziecko podciągać. Pomijam ze ta sama pediatra na moje pytanie o zęby mowila ze niemożliwe, gdzie dwa dni później lekarz inny pediatra w tej samej placówce, też zaczal rozmowę od niemożliwe a jednak sam był w szoku. Malo tego dzis jej znow zajrzeliśmy w szczękę, I tak jak myślałam że schodzą kły No schodzą, ale wyrzynaja się w sumie czwórki. Także No w ogóle jazda. Jakoś ma od tyłu wszystko kurna.
Ja rozumiem ze lekarze nie wiedzą może wszystkiego ale kurna pediatra który sam kieruje na rehabilitację, to chyba kurna tym bardziej wie co dziecku ma szkodzić a co nie? No chyba ze dyplom w czipsach znalazł.
W ogole kuchnia i ten cały remont i ten dom, mnie wykańczają, oczywiście żeśmy kuchnia nie dograli. Bo mowie zastanówmy się, bo to nie jest 5zl. No i się zastanawiam choć żeśmy kolory pozmieniali czyli cala koncepcja w piiii*****. Ale na szczęście na taki kolor ze pełno tego wszędzie i mam nadzieję z panelami i drzwiami nie będzie problemu. Dzis znow musiałam iść na budowę gadac gdzie tam lampy chce w salonie i przy okazji o dachu. W końcu bo nagle dach był temat tabu. Teraz inna kwota na inne rzeczy ale też w metrach, mowie do typa co ma nam to robić zeby mi kwotę podał konkretnie za robocizne itd, no to w kontakcie, pytam się dewelopera dzis co z tą cholerna Kostka ze czy policzył ten mój wymyśl i przerobienie mowi znow ze nie ale to nie wyjdzie dużo kilka stów. No i tak potem jest, w ogóle zaczynam wątpić czy Tomek dobrze zmierzył te cholerna kuchnie. Bo mowie jak Ci ściana wyszła nagle 69 skoro kuzwa ostatnio zwykła miarą wyszło 58 czy 59 i nagle skad Ty masz +10cm. Nie wiem.
A tyle się upierał ze on dalmierz potrzebuje.
Przecież my dopiero do domu wracamy, kuchnia też, nie wiem czy ja projektantowi w komforcie zamotałam, czy jak. Bo wpierw gadaliśmy o lodówce, poszliśmy zobaczyć do media Markt bo chciałam taka z dwoma drzwiczkami ale ze jedna półka a nie osobne, się okazuje ze tak 83.5 dajmy na to szeroką, mowie super wcisnę, I szczęście ze mnie tomek namówił żeby przejść wzdłuż cala galerie, bo się okazuje ze ta moja za☠☠☠ista lodówka producent zaleca 10cm od ściany, a w standardzie jest 5cm.no i moja filozofia cala upadła. A facet od projektowania chyba uwzględnił większą lodówkę ale bez przestrzeni, cholera wie. Żeśmy się na piątek umówili na projektowanie łazienki i na decyzję w sprawie kuchni. Mowie wam, brak sil. Cholerna kuchnia na którą się czeka 6tygodni ze niby, w innym miejscu dzis usłyszałam że trza liczyć 2-3mce. Nosz kurrr nie dowierzam. A tak wyjdzie ze za miesiąc wchodzi plytkarz i podłogi i drzwi, nie wiem ile potrwa łazienka tydzień, może dwa. I zas się okaże że ja owszem mogę się wprowadzić ale bez kuchni? Oszalec idzie.
W ogole nagle małej chyba jęczmień wychodzi, mama mówi że po spaniu mała miala ropę zielona w oku. Ja mowie ze właśnie zauwazylam ze jej się zbiera od płaczu coś tam ale takie luźne białawe bardziej, a ta mi nagle ze zielone. No i co, znow mam do lekarza iść? Mowila ze rumianek na wacik i przemywać. Chwilami mnie przerasta wszystko.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

W ogole nagle małej chyba jęczmień wychodzi, mama mówi że po spaniu mała miala ropę zielona w oku. Ja mowie ze właśnie zauwazylam ze jej się zbiera od płaczu coś tam ale takie luźne białawe bardziej, a ta mi nagle ze zielone. No i co, znow mam do lekarza iść? Mowila ze rumianek na wacik i przemywać. Chwilami mnie przerasta wszystko.

Na razie sól fizjologiczna do przemywania. Jeden wacik na jedno oko, od zewnątrz do wewnętrznego kącika. U takich maluchów to czasem może być kwestia przytkanego kanalika, ale jeśli będzie tego dużo, to idź do lekarza. Jurek teraz tak miał, aż mu się sklejało to oczko. Dostaliśmy krople z antybiotykiem i po dwóch dniach był spokój (chociaż krople trzeba było dawać przez tydzień, jak to przy antybiotykach bywa).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asioka92]

Napisane przez Oska87

No ja Ci powiem, że właśnie ta lekarka standardowym testem, mowila ze jakie to straszne i nieprawidłowe ze na palcach chodzi i ona mnie straszyła ze bóg wie jakę napięcie ma. Jak mówiłam wcześniejszą fizjo uznała ze na wyrost ale.dla spokoju iść na rehabilitację. Z reszta pediatra mowila żeby dziecko podciągać ze to juz ten etap a sama wie że jest napięcie wzmozone, a ta lekarka ze nie wolno. No łatwo powiedzieć jak ci się dziecko drze bo chce i koniec. Ja wiem ze to nieprawidłowe przecież nie jestem durna, I nie stawiam jej non stop. Ale zwyczajnie chwilami się nie da tego obejść. Z reszta... temat rzeka. Jak 3mce dziecko może chcieć kawy? Z reszta z tym napięciem mowie fizjo mowi nie ma tragedii a lekarka ze dramat Total. Z reszta to nie pierwszy raz, bo jak mowie non stop lekarz lekarzowi zaprzecza. Przywykłam. Z reszta idę z ciekawości jutro co mi ich fizjo powie od porąbanej lekarki. Może akurat fizjo są w miarę normalni. Kiedyś nie było zabawy w napięcia, było jako dziecko ma 6mc i siedzi, rok i chodzi i tyle. Dziecko było albo silne albo nie. A teraz bóg wie jakie historie, na brzuszku chętnie leży. Rozwija się normalnie, łapie przedmioty guga, zaczyna pełzac. No i co? Tyle że na brzuszku jej rączka ucieka co tamta fizjo określiła jako odruch Atos czy apos ze to bo normalne na 2mc. Nie wiem jak teraz dlatego idę o ile nie padne po drodze na twarz. Bo chwilami sil brak. Dzis jest mocno absorbująca wystarczy że zniknę i zas bek na całego. Ale w końcu wróciła babcia I jest szansa na obiad.
Albo ze absolutnie jej na apa nie nosić tylko na fasolkę, u niej nie plakala jak ja trzymała ona czy ja. Ale mowie wam wyszłam stamtąd i zwatpilam czy ja w ogóle wrócę bo 5 razy trzeba było stanąć po drodze tak krzyczała. Nie wiem czy to były zęby czy wizyte odreagowała. A w domu się drze jak poparzona nawet usypiac ledwo się da, dzisiaj nie szło np nawet śpiewanie. No co ja mam skazywać dziecko może na uduszenie przez krzyk od którego ma taki kaszel ze się dusi, czy może jednak nosić na apa?
Ja mowie ze w teorii wszystko ładnie i pięknie wygląda, ale jak dziecko ciekawe świata i nie chce leżeć w ogóle na plecach dłużej niż 5-10min chyba ze spi. Na brzuszku lubi ale też jej niewygodnie bo mimo ze jej trzymam ręce to i tak jak puszcze po chwili wraca do pozycji ze jedna w bok. Także No dzięki za rady, ale ja wolę żeby dziecko było żywe i energiczne a nie wciąż duszące się od krzyku bo jakas baba coś każe. No moje dziecko w ogóle nie jest książkowe, I żeby było ciekawiej kły dopiero schodzą, a wyzywanaja się ze niby ostatnie czwórki. Bo jak się drze to dojrzałam dzis porządnie. Także... Tyle w temacie idę zająć się czymś do jedzenia i swoim życiem.
Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Idź do dr. Kemnitz przyjmuję w Poznaniu i okolicach świetny neurolog dla dzieci. Kiedyś też konsultował w poradni fizjo na polnej, chodziłam tam z córką na rehabilitację. Wizyta może przerazić ale naprawdę bardzo nam pomógł i był z nami szczery w tym wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez asioka92

Idź do dr. Kemnitz przyjmuję w Poznaniu i okolicach świetny neurolog dla dzieci. Kiedyś też konsultował w poradni fizjo na polnej, chodziłam tam z córką na rehabilitację. Wizyta może przerazić ale naprawdę bardzo nam pomógł i był z nami szczery w tym wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O dziękuję, postaram się znaleźć czas.
Właśnie slyszalam o soli fizjo. Dobrze ze napisałaś o tym co i jak. Mała spi, w łóżeczku, ja się wykąpałam i odpadam spać. Bo zwyczajnie znow padam na twarz. W ogole moja mama se wymyśliła ze w ogóle najlepiej żeby mała im zostawić na całą noc, a jutro mnie Tomek podrzuci ze przynajmniej się wyspie. Ta napewno. Ja se w ogóle nie wyobrażam teraz, niedosc ze ząbki bola, mała mamoza straszna, choć za babcia tez juz jest mocno. W ogole nie wiem, że mną ciagle absorbująca a jak pojechaliśmy ogarniać kuchnie o 15:30 wpierw te lampy i dach, wiedziałam że usnie zaraz bo przecież do 11 spala a zas tyle co nic, no może maks 1h i widzialam ze senna, to im spala. Po czym nie plakala tylko marudziła. Sama nie wiem, faktycznie ma coś na oku chyba, chociaż ciemno było to źle widać a i u nas prosto spac, w sensie na powiece, ale żeby zielona ropa? Nie wiem nic takiego nie miała do tej pory, mowie normalne jakby śpioszki, I w ogóle prawdziwe łzy jej leca, wcześniej to były takie mokre oczka, teraz normalnie leca łzy, i ten uśmiech przez łzy to najpiękniejszy usmiech na świecie!
No nic, ja musze ogarnac swój organizm. Bo za dużo mam na głowie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Oska ale wlasnie o tym pisalam. Znajdz sobie dobrego pediatre prywatnie skoro Ci na NFZ sa sredni i zaufaj jednemu lekarzowi ( chociaz my mamy starsza Panią na NFZ ale bardzo dobrymi opiniami i naprawde jej wiedza sje pokrywa z wspolczesnymi wytycznymi).
Teraz mam wrazenie ze tak wybierasz sobie diagnozy ktore sa ci wygodniejsze. Jak lekarka mowila ze to nie zęby to sie z nią nie zgadzalas i uwazasz ze jest niekompetentna a z kolei piszesz ze l ci mowila zeby dziecko podciagac bo to juz ten wiek i jej zaufalas. No to nie wiem jak to do kona jest…

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Oska ale wlasnie o tym pisalam. Znajdz sobie dobrego pediatre prywatnie skoro Ci na NFZ sa sredni i zaufaj jednemu lekarzowi ( chociaz my mamy starsza Panią na NFZ ale bardzo dobrymi opiniami i naprawde jej wiedza sje pokrywa z wspolczesnymi wytycznymi).
Teraz mam wrazenie ze tak wybierasz sobie diagnozy ktore sa ci wygodniejsze. Jak lekarka mowila ze to nie zęby to sie z nią nie zgadzalas i uwazasz ze jest niekompetentna a z kolei piszesz ze l ci mowila zeby dziecko podciagac bo to juz ten wiek i jej zaufalas. No to nie wiem jak to do kona jest…

Nakturka, sama widzisz skoro lekarz lekarzowi zaprzecza nawet. No to człowiek potem głupieje, nie będę teraz zmieniać lekarza skoro w ciągu 3mcy się przeprowadzam. A w sumie wychodzi ze w ciągu dwóch! No i taka samo z bladością dziecka tamta od kwalifikacji zwróciła uwagę że blada, pediatra który zęby potwierdził ze w ogóle nie. I co masz myslec potem? Nie ze wybieram sobie diagnozę, tylko zwyczajnie człowiek chwilami sam nie wie, jeden mowi tak drugi zupełnie inaczej. Tez ta przychodnia ma świetne opinie zanim dziecko zapisałam pytałam na osiedlu gdzie chodzą i kogo polecają polecili te placówkę, więc to nie jest tak że z kapelusza znaleziona. Po prostu mamy jakiegoś pecha, jeśli lekarz jest mega książkowy to jak widać, ciężko mu zrozumieć dziecko które łamie wszelkie schematy. Chociażby z zębami, dzis mała w ogóle pobiją rekord spania, jak usnela ok 21 tak spi do nadal! Przebudziła się o 3, dałam smoczka i nadal spi se wyobraźcie. Czyli ponad 9h. A ma ledwo 3mce. Z reszta ja odkąd się urodziła ani jednej dosłownie ani jednej nocy nie mam nieprzespanej. Same wiecie jak to z dziećmi jest.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Frenchien]

Myślę, że ciężko znaleźć dobrego pediatrę tj. takiego i z doświadczeniem i aktualna wiedzą. Sporej ilości lekarzy nie chce się ciągle doszkalać lub uważają aktualne zalecenia za fanaberie ale też trzeba zrozumieć że lekarz to nie wróżka. Dziecko nie powie co mu jest więc często sprawdzają różne opcje i zwracają uwagę na odstępstwa od normy , bo lepiej wykluczyć problem niż go zbagatelizować.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ja uwazam ze poza jakimis kluczowymi kwestiamii i chorobami z ktorymi sie chodzi do lekarzy to strassnie duzo mozna sie dowiedziec z intrlernetu obserwujac np na instagramie konta celowane np fizjoteraputow, logopedow itp

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Ja uwazam ze poza jakimis kluczowymi kwestiamii i chorobami z ktorymi sie chodzi do lekarzy to strassnie duzo mozna sie dowiedziec z intrlernetu obserwujac np na instagramie konta celowane np fizjoteraputow, logopedow itp

Ta, to jest racja tylko o ile masz czas a nie budowę domu na głowie. Ta nasza pediatra młoda kobieta nie wiem czy w moim wieku jakos tak mysle. Ten co potwierdził żeby ciut starszy. Ale ogólnie mam wrażenie że jacyś roztrzepani są. W ogole wracam z tej fizjoterapii wnerwiona, zaczynam myśleć czy im pacjentów nagle nie brakuje. Bo nawet fizjo zaprzecza lekarce od kwalifikacji co do np ćwiczeń.lekarka mowila i pokazywała tzw kolyske a ta ze za wcześnie. Zapisuje się na dniach prywatnie do pobiedzisk bo co chwilę tam jestem, I w końcu będę mieć jasnoscmoze. Bo mowie powtarzała mi chyba 10x jaka mała to spięta nie jest, że widzi że z siadania by najchętniej wstała że to i to nieprawidłowe, nakleiła taśmy na brzuszek, a ja jej mowie niech mi Pani powie jak to jest skoro miesiac temu bylam u fizjo gdzie tez wszyscy ją polecali to mnie wręcz uspokajała ze ma jakieś napięcie w barkach i nie ma dramatu itd, że wlasciwie na rehabilitację iść z ciekawości i nie zaszkodzi, a tu mi ona nawija że całe dziecko spięte??? Poza tym mowie pediatra Ta sama co mnie kierowała na rehabilitację mowi ze to czas 3mc kiedy można dziecko podciągać, a ona mi mowi ze absolutnie nie? No to ja pytam, co ja mam myslec, skoro każdy albo uspokaja albo jeden drugiemu zaprzecza?

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Frenchien]

Napisane przez natkurka

Ja uwazam ze poza jakimis kluczowymi kwestiamii i chorobami z ktorymi sie chodzi do lekarzy to strassnie duzo mozna sie dowiedziec z intrlernetu obserwujac np na instagramie konta celowane np fizjoteraputow, logopedow itp

Zdecydowanie. Ja bym bez tego była totalnie zielona i wszystko robiła zle, począwszy od zmiany pieluchy podnosząc nóżki do góry. Albo oparlabym się na radach mamy i babci. Dziecko pewnie by od tego nie zginęło no ale po co robić coś źle skoro można dobrze.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

A w ogóle na koniec ta cała fizjo, że zdecydowanie za szybkie ma odruchy miednicy ze aż skacze, a ja oglądałam ostatnio profil na insta gdzie było pokazane co maluszek musi robic jak.ma 3mce i między innymi włącza się miednica, a ona w ogóle do mnie ze za mocno jak na drugi miesiąc życia. Ja mowie nie drugi tylko 3. Więc w ogóle oglupiona wyszłam i wnerwiona, na szczęście udało mi się na ten piątek zapisac do polecanej z pobiedzisk pani prywatnie. Bo mowie oszalec idzie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No jak sobie poczytasz to to co Julka robi napewno nie jest normalne na 3 miesiace, ja sama nigdy nie widzialam dziecka siedzącego w tym wieku wiec podciaganie go do siadu 3 msc wczesniej to dla mnie zupelne wariactwo. Jak ide do lekarza to mam mniej wiecej reaserch i jesli lekarz to potwierdza to wiem ze wie o czym mowi. Mialam tak z położna - wiedzialam ze nie mozna pdoawac dzieciom wody, ze pielegnacja pępka na sucho a ona mowila wszystko na odwrot wiec wiedzialam ze napewno nie bede sie jej sluchac. Gdyby mi pediatra powiedziala ze mozna podciagac dziecko na 3 miesiace to bym nigdy tam nie wrocila. Alek ma teraz dwa i w zyciu sobie nie wyobrazam ze za jakie czas mialabym to robic.

Zmiana fizjoterapiety tez co ci da? Wedlug mnie powielasz schemat i znowu szukasz lepszej diagnozy. Ja uwazam ze pediatra ma tylko i wylacznie ogolna wiedze o noworodka h i bardziej sie sprawdza do osluchania dziecka i sprawdzenia ogolnego stanu. Z wysypka idziesz do dermatologa, z napiecie do fizjoterapuety a z uchem do laryngologa. Pediatra nie moze tego tak dobrze ocenic jak specjalista danej dziedziny wiec ja bym sluchala tego co mowi fizjo i jego zalecen.

[Oska87]

Profil na insta e fizjoteka.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez natkurka

No jak sobie poczytasz to to co Julka robi napewno nie jest normalne na 3 miesiace, ja sama nigdy nie widzialam dziecka siedzącego w tym wieku wiec podciaganie go do siadu 3 msc wczesniej to dla mnie zupelne wariactwo. Jak ide do lekarza to mam mniej wiecej reaserch i jesli lekarz to potwierdza to wiem ze wie o czym mowi. Mialam tak z położna - wiedzialam ze nie mozna pdoawac dzieciom wody, ze pielegnacja pępka na sucho a ona mowila wszystko na odwrot wiec wiedzialam ze napewno nie bede sie jej sluchac. Gdyby mi pediatra powiedziala ze mozna podciagac dziecko na 3 miesiace to bym nigdy tam nie wrocila. Alek ma teraz dwa i w zyciu sobie nie wyobrazam ze za jakie czas mialabym to robic.

Zmiana fizjoterapiety tez co ci da? Wedlug mnie powielasz schemat i znowu szukasz lepszej diagnozy. Ja uwazam ze pediatra ma tylko i wylacznie ogolna wiedze o noworodka h i bardziej sie sprawdza do osluchania dziecka i sprawdzenia ogolnego stanu. Z wysypka idziesz do dermatologa, z napiecie do fizjoterapuety a z uchem do laryngologa. Pediatra nie moze tego tak dobrze ocenic jak specjalista danej dziedziny wiec ja bym sluchala tego co mowi fizjo i jego zalecen.

Ja uważam że podawanie dziecku wody jak najbardziej jeśli są właśnie problemy z brzuszkiem i pielęgnacja pepka octaniseptem tez była spoko. Przynajmniej odpadł szybko i bez bólu. To rodzic wybiera co stosuje. Nie tyle zmiana fizjo, co ustalenie co jest mojemu dziecku. Pediatra o której mowa tez z dupy sobie tego nie wzięła bo też mi gdzieś mignęło ze tak można robić ale muszę to odszukać. A I tak czy siak na kontynuację fizjoterapii w nowym miejscu chciałam iść do tak polecanej pani właściwie przez wszystkich, no 90% poleca ją na fejsie, a 10% wskazuje inne miejsca. Tak więc nakturka ja nie wiem co ty masz wbite ze ja szukam wygodnej diagnozy. Bo dziecku wode podaję przy mm? Gdzie naprawdę dzięki temu nie mam najmniejszych problemów z brzuszkiem a po drugie w te upały nie wyobrazam sobie za każdym razem dziecku podawać mieszanki która jednak nie jest mlekiem z piersi, bo jej się zwyczajnie chce pic. Z reszta co mi da zmiana pediatry? Ta sama pediatra tez mowila żeby dziecku wody nie podawać, wszyscy zgodnie twierdzili żeby ją po 5h snu wybudzać. No i po co ja mam krzywdę dziecku robic i budzić i wtykać mleko skoro samo się nie obudzi z głodu? To tak jakby Cie ktoś co 5h budź w nocy i wtykał kiełbasę bo on wie lepiej kiedy glodna jesteś. W ogole widzę że tu zero jakikolwiek zrozumienia tematu, że znow nie wiem kogo słuchać z czym. Po to idę do trzeciego fizjo który jest niezależny od kontraktów z nfz żeby mieć obraz sytuacji

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

A nie nakturka tak jak się tobie wydaje wybrac wygodna diagnozę. W ogole skąd taki tok myślenia? To że moje dziecko jest inne, nie znaczy że jest nienormalne. Mam uwazac że jest nienormalna bo np idą jej zęby czwórki na starcie a nie jak książkowo jedynki? No proszę Cie. Widać że i matka matki nie jest w stanie zrozumieć bez oceniania.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Z wybudzaniem i z podawaniem wody to zly przyklad porownujac do doroslego. Badania pokazuja ze mleko modyfikowane w pelni zaspokaja pragnienie dziecka i nie ma potrzeby podawania dodatkowo wody. Lekarka tez ci to powiedziała wiec nie rozumiem? Problemy z brzuszkiem mogla miec z powodu mleka i niedojrzalosci jelit, woda nie jest cudownym rozwiazaniem na wszystko bo gdyby tak bylo to bylaby zalecana bo niby czemu dzieci mialyby sie męczyc. Z wybudzaniem to samo. Przeciez noworodek ktory ma kilka dni nie specjalnie ogarnia swiat. Prawdopodobnie moglby przespac 24h ale to byloby glodzeniem dziecka, stad wlasnie sa takie wytyczne. Jedni sie do nich stosuja inni nie. Ci co sie nie stosuja to robia to z wygody bo jednak wstawanie co 3h i wciskanie dziecku zarcia jest męczące. Wiem bo sama zrezygnowalam z tego pomyslu po 3 tygodniach, mimo zalecen ze szpitala.

Z wygodna diagnoza chodzilo mi o to ze w zasadzie podwazasz opinie lekarzy czyli w domysle im nie ufasz. Teraz bylas u fizjoterapeuty i zapewno otrzymalas jakas diagnozę a piszesz ze idziesz jeszcze gdzies zeby sie dowiedziec co jest twojemu dziecku. Ja nie mowie ze Twoje dziecko jest gorsze. Ba ja wogole nie rozumiem czemu mowisz ze Twoje dziecko jest inne. Julka jest normalnym dzieckiem jak kazde inne a odnosze czasem wrazenie ze uwazasz ze jest lepsza bo wiecej spi itp. Kazde dziecko jest inne. To ze sie podnosi i jest ciekawa swiata to nie kwestia jej ciekawosci tylko problemow z napieciem. Alek prawdopodobnie tez je ma i dzisiaj sie tego dowiemy. Wydaje mi sie ze Julka nie jest ewentmentem. Poprostu ma niektore etapy rozwoju przyspieszone jak np zęby. Jestem daleka od tego zeby uwazac ze jest gorsza bo cos tam… mam wrazenie ze juz wlasnie w ciąży chodzilas do kilku specjalistow i podwazalas opinie poprzedniego i teraz mam wrazenie ze jest podobnie. Jesli masz dobre polecenie fizjoterapuety to wedlug mnie od razu powinnas tam isc i trzymac sie wyznaczonej terapii. Generanie tez osteopaci/ fizjoterapuci maja rozne metody i to nie oznacza ze jeden bredzil a drugi ma racje.

[theali]

Napisane przez Oska87

Ta, to jest racja tylko o ile masz czas a nie budowę domu na głowie. Ta nasza pediatra młoda kobieta nie wiem czy w moim wieku jakos tak mysle. Ten co potwierdził żeby ciut starszy.

Oni oboje uzyskali uprawnienia lekarskie w tym samym roku, kiedyś sprawdzałam I patrząc po tym roku (1999), to oboje muszą być zdecydowanie bliżej 50, no bo dajmy na to te 25 lat przy skończeniu studiów + 24.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Z wybudzaniem i z podawaniem wody to zly przyklad porownujac do doroslego. Badania pokazuja ze mleko modyfikowane w pelni zaspokaja pragnienie dziecka i nie ma potrzeby podawania dodatkowo wody. Lekarka tez ci to powiedziała wiec nie rozumiem? Problemy z brzuszkiem mogla miec z powodu mleka i niedojrzalosci jelit, woda nie jest cudownym rozwiazaniem na wszystko bo gdyby tak bylo to bylaby zalecana bo niby czemu dzieci mialyby sie męczyc. Z wybudzaniem to samo. Przeciez noworodek ktory ma kilka dni nie specjalnie ogarnia swiat. Prawdopodobnie moglby przespac 24h ale to byloby glodzeniem dziecka, stad wlasnie sa takie wytyczne. Jedni sie do nich stosuja inni nie. Ci co sie nie stosuja to robia to z wygody bo jednak wstawanie co 3h i wciskanie dziecku zarcia jest męczące. Wiem bo sama zrezygnowalam z tego pomyslu po 3 tygodniach, mimo zalecen ze szpitala.

Z wygodna diagnoza chodzilo mi o to ze w zasadzie podwazasz opinie lekarzy czyli w domysle im nie ufasz. Teraz bylas u fizjoterapeuty i zapewno otrzymalas jakas diagnozę a piszesz ze idziesz jeszcze gdzies zeby sie dowiedziec co jest twojemu dziecku. Ja nie mowie ze Twoje dziecko jest gorsze. Ba ja wogole nie rozumiem czemu mowisz ze Twoje dziecko jest inne. Julka jest normalnym dzieckiem jak kazde inne a odnosze czasem wrazenie ze uwazasz ze jest lepsza bo wiecej spi itp. Kazde dziecko jest inne. To ze sie podnosi i jest ciekawa swiata to nie kwestia jej ciekawosci tylko problemow z napieciem. Alek prawdopodobnie tez je ma i dzisiaj sie tego dowiemy. Wydaje mi sie ze Julka nie jest ewentmentem. Poprostu ma niektore etapy rozwoju przyspieszone jak np zęby. Jestem daleka od tego zeby uwazac ze jest gorsza bo cos tam… mam wrazenie ze juz wlasnie w ciąży chodzilas do kilku specjalistow i podwazalas opinie poprzedniego i teraz mam wrazenie ze jest podobnie. Jesli masz dobre polecenie fizjoterapuety to wedlug mnie od razu powinnas tam isc i trzymac sie wyznaczonej terapii. Generanie tez osteopaci/ fizjoterapuci maja rozne metody i to nie oznacza ze jeden bredzil a drugi ma racje.

No sama mi przed chwilą napisałaś, że to co Julka robi jest nienormalne. I nie chodzi ze podważam lekarza bo tak, chodzi o to że jeden fizjo powiedzial ze asymetria wynika z odruchu Atos który jest normalnym odruchem u dziecka które się prawidłowo rozwija, po czym na rehabilitację a tu nagle ze bóg wie co dziecku dolega. No co byś zrobila jako matka się pytam? Pomijam podawanie wody czy wybudzanie ktorego w ogóle nie robilam nie z wygody jak mi zarzucasz a sama się przybijasz, a z tego żeby dziecka nie krzywdzić bo skoro spi sobie smacznie i delikatnie jej obudzić nie szło od pierwszego dnia w domu co z resztą mam nagrane, to po co siła mam wybudzać bo tak kazali lekarze?
Co do ciąży to też widzę nie pamiętasz jakie podejscie miala lekarka o którym niejednokrotnie się rozpisywałam, sama moja znajoma jak zobaczyła jak mało mam wpisów w karcie ciąży niedowierzala. Więc proszę Cie poczekaj z opiniami jeśli nie czytasz dokladnie tego co pisze czy cokolwiek.
Także naprawdę nie wiem skąd w ogóle Ci się wzięło ze niewiadomo jakie mam podejscie do dziecka? Ze pisze ze ewenement jako z przymrużeniem oka, sama widzisz ile ty masz nocy przespanych, ja mam wszystkie. I zęby tez świadczą o tym, nie ze na sile chciałam mieć rację, tylko dowiedzieć się czy aby napewno dobrze myślę że to ząbki.
Theali No widzisz a wygląda młodziutko
Także naprawdę nie rozumiem nakturko skąd u Ciebie Tyle dziwnych odczuć względem mnie i tego co pisze? Szczerze? Wisi mi to w sumie i powiewa. Nie znam ani ja Ciebie ani Ty mnie. Tylko zauwaz ze ja Ciebie i Twojego dziecka nie oceniam po tym co piszesz, a Ty mnie owszem.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

Theali No widzisz a wygląda młodziutko

Ciemne włosy robią efekt

[natkurka]

Napisalam ze to co robi Julka nie jest normalne ( w kwesti podciagania sie itp) a nie ze dziecko jest nienormalne. Wydaje mi sie ze to lekka roznica nie uwazasz?

Kazdy robi jak uwaza ale gdybym nie zgadzala sie z pediatra i jej metodami to bym drugi raz tam nie poszla. I tyle. A nie mowila ze ktos sie uparl albo nieptrzebnie nastraszyl itp. I mocno sobie dopowiadasz jesli uwazasz krzywdzenie dziecka wybudzaniem go na jedzenie. Nie zarzucam ci ze robilas to z wygody bo tego nie wiem ale dla kazdego rodzica wybudzanie dziecka jest super meczace, gorsze niz wstawanie do placzacgo. Wiem bo sama to przerobilam, Alka nie mozna bylo dobudzic nawet mokrymi chusteczkami, niczym. Natomiast aby zolataczka dobrze schodzila i prawidlowo przybieral musialam to robic.

Uciekam do fizjo.

[theali]

Napisane przez natkurka

Wiem bo sama to przerobilam, Alka nie mozna bylo dobudzic nawet mokrymi chusteczkami, niczym. Natomiast aby zolataczka dobrze schodzila i prawidlowo przybieral musialam to robic.

To wybudzanie też przecież nie trwa w nieskończoność, chodzi tak naprawdę o okres noworodkowy, może nawet krócej. Ważne jest, żeby dziecko odzyskało masę urodzeniową, stabilnie przybierało. No i wiadomo, przy żółtaczce to jest mega istotne, bo takie dzieciaczki są bardziej ospałe, a jednocześnie podatne na spadki poziomu cukru - więc jak dłużej śpią, to coraz trudniej je wybudzić i może to być niebezpieczne...

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Napisalam ze to co robi Julka nie jest normalne ( w kwesti podciagania sie itp) a nie ze dziecko jest nienormalne. Wydaje mi sie ze to lekka roznica nie uwazasz?

Kazdy robi jak uwaza ale gdybym nie zgadzala sie z pediatra i jej metodami to bym drugi raz tam nie poszla. I tyle. A nie mowila ze ktos sie uparl albo nieptrzebnie nastraszyl itp. I mocno sobie dopowiadasz jesli uwazasz krzywdzenie dziecka wybudzaniem go na jedzenie. Nie zarzucam ci ze robilas to z wygody bo tego nie wiem ale dla kazdego rodzica wybudzanie dziecka jest super meczace, gorsze niz wstawanie do placzacgo. Wiem bo sama to przerobilam, Alka nie mozna bylo dobudzic nawet mokrymi chusteczkami, niczym. Natomiast aby zolataczka dobrze schodzila i prawidlowo przybieral musialam to robic.

Uciekam do fizjo.

Niestety co to napisalam ze Julka robi nie jest normalne, nie wiedziałam że masz na myśli podciąganie. Co swoją drogą tez sie dowiem. Zoltaczka od jedzenia? Nie powiedziałabym mi moja polozna zaleciła wystawić mała na światło dzienne przez okno, dało więcej w dwa dni niż naświetlania innej babce w szpitalu. I karmienie czy wybudzanie nie ma nic do rzeczy wg mnie, bo przecież tego nie robilam, a zoltaczka zeszła. Także. Powodzenia u fizjo

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

A widzisz theali, wybudzanie przy żółtaczce mowisz ma znaczenie. No mi mała nie spadła prawie wcale i cały czas przybierała prawidlowo i swoim tempem. Także naprawdę, ja nie miałam zaleceń co 3h, jednak max 5h. Także No każdy przypadek inny i nie ma co oceniać.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Frenchien]

Kurcze u nas Michasia nadal przybiera 20g/dzień. Położna mówi żeby się nie martwić, bo raz że może mieć takie swoje tempo po prostu, a dwa, że nadal tą bilirubinę ma podwyższoną. Ja oczywiście i tak się martwię, po tym jak często je powiedziałabym, że powinna mieć za duże przyrosty, a nie za małe. Robię też dużo kup i często sika więc też ok. Poczekam i powalczę jeszcze, nie chciałabym podawać mm bez wyraźnej potrzeby.

Natkurka daj znać jak po wizycie u fizjo. Sama się umawiałaś na wizytę tak kontrolnie czy pokierował Cię lekarz na podstawie jakichś objawów?
Michasia często się spina i też wolałabym to sprawdzić ale znów ani pediatra ani położna nic niepokojącego nie widzieli. Nie wiem czy neurologopedy może coś jeszcze zauważyć i np. pokierować dalej. Mąż mi mówi, że przesadzam i bez sensu chodzić na siłę po specjalistach, już ten logopeda dla niego chyba na wyrost jest.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Frenchien

Kurcze u nas Michasia nadal przybiera 20g/dzień. Położna mówi żeby się nie martwić, bo raz że może mieć takie swoje tempo po prostu, a dwa, że nadal tą bilirubinę ma podwyższoną. Ja oczywiście i tak się martwię, po tym jak często je powiedziałabym, że powinna mieć za duże przyrosty, a nie za małe. Robię też dużo kup i często sika więc też ok. Poczekam i powalczę jeszcze, nie chciałabym podawać mm bez wyraźnej potrzeby.

Natkurka daj znać jak po wizycie u fizjo. Sama się umawiałaś na wizytę tak kontrolnie czy pokierował Cię lekarz na podstawie jakichś objawów?
Michasia często się spina i też wolałabym to sprawdzić ale znów ani pediatra ani położna nic niepokojącego nie widzieli. Nie wiem czy neurologopedy może coś jeszcze zauważyć i np. pokierować dalej. Mąż mi mówi, że przesadzam i bez sensu chodzić na siłę po specjalistach, już ten logopeda dla niego chyba na wyrost jest.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Ja też uważam że nie ma co na sile, ale mi pediatra mowila ze napięcie jako do obserwacji, a zas neonatolog się przyczepiła do której mieliśmy skierowanie ze szpitala, I też najpierw stwierdziła że za słabe, a zas po zdjęciu które jej pokazałam w telefonie że za mocne. No i co ja mam potem myslec?
Co do łażenia po specjalistach jak chcesz, ale powiem ci ja mam dosyć tych wszystkich lekarzy, ja rozumiem ze różne rzeczy wychodzą itd itp ale nosz kurr taka rozbieżność w przeciągu miesiąca nagle, z lekkiego napięcia w obręczy barkowej na spięte właściwe całe ciało. I do tego mi ta fizjo z rehabilitacji powiedziala ze to że dziecko trzyma głowę i rozgląda się na boki wynika z napięcia. Także już sama nie wiem? Będę konsultować te taśmy z ta prywatna fizjo bo aż się zastanawiam czy bardziej mi dziecku nie zaszkodzą.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Frenchien]

Napisane przez Oska87

Niestety co to napisalam ze Julka robi nie jest normalne, nie wiedziałam że masz na myśli podciąganie. Co swoją drogą tez sie dowiem. Zoltaczka od jedzenia? Nie powiedziałabym mi moja polozna zaleciła wystawić mała na światło dzienne przez okno, dało więcej w dwa dni niż naświetlania innej babce w szpitalu. I karmienie czy wybudzanie nie ma nic do rzeczy wg mnie, bo przecież tego nie robilam, a zoltaczka zeszła. Także. Powodzenia u fizjo

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

A widzisz theali, wybudzanie przy żółtaczce mowisz ma znaczenie. No mi mała nie spadła prawie wcale i cały czas przybierała prawidlowo i swoim tempem. Także naprawdę, ja nie miałam zaleceń co 3h, jednak max 5h. Także No każdy przypadek inny i nie ma co oceniać.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Oska wybacz ale to co piszesz to bzdury i mogą komuś kto przeczyta namieszać i jeszcze będzie robił tak samo.

Na jakiej podstawie twierdzisz że wystawianie na słońce działa lepiej niż naswietlanie?
Jak dziecko bez naświetlań ma się pozbyć bilirubiny inaczej niż przez wypłukanie jej? Bez regularnego jedzenia się raczej nie da.... Jakie Julka miała poziomy, że twierdzisz że to słońce tak szybko pomogło?

Zrobiłam duże rozeznanie o tej bilirubinie, bo mieliśmy z nią problem i nadal jeszcze nie jest super, chociaż u mnie to może też być genetyczne i wolałabym żeby nikt mi nie podsuwał do głowy że zamiast karmić czy naświetlać wystawić na słońce i niech dziecko śpi 6h

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

A widzisz theali, wybudzanie przy żółtaczce mowisz ma znaczenie. No mi mała nie spadła prawie wcale i cały czas przybierała prawidlowo i swoim tempem. Także naprawdę, ja nie miałam zaleceń co 3h, jednak max 5h. Także No każdy przypadek inny i nie ma co oceniać.

Przy żółtaczce szczególnie (ze względu na ospałość dziecka), ale nie tylko. Ja tak po 2,5-3 tygodniach dostawałam zielone światło, żeby w nocy im pozwolić na jedną przerwę 4-6 godzin, jeśli sami się nie obudzą.

[Oska87]

Napisane przez Frenchien

Oska wybacz ale to co piszesz to bzdury i mogą komuś kto przeczyta namieszać i jeszcze będzie robił tak samo.

Na jakiej podstawie twierdzisz że wystawianie na słońce działa lepiej niż naswietlanie?
Jak dziecko bez naświetlań ma się pozbyć bilirubiny inaczej niż przez wypłukanie jej? Bez regularnego jedzenia się raczej nie da.... Jakie Julka miała poziomy, że twierdzisz że to słońce tak szybko pomogło?

Zrobiłam duże rozeznanie o tej bilirubinie, bo mieliśmy z nią problem i nadal jeszcze nie jest super, chociaż u mnie to może też być genetyczne i wolałabym żeby nikt mi nie podsuwał do głowy że zamiast karmić czy naświetlać wystawić na słońce i niech dziecko śpi 6h

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Ol maj gat, jakie słońce? Ja pisalam o świetle dziennym, przypominam że moja córka urodziła się w marcu, gdzie jeszcze chwilami padał snieg. I twierdzę na takiej podstawie że skoro dziecko wyszło że szpitala 12.9 poziom bilirubiny w piatek a w niedziele rano miało poniżej 9. To tak twierdzę że to pomogło w zupełności. No nic innego nie było w tym temacie robione, a po kilku dniach nie było śladu po żółtaczce. Także przepraszam za moje bzdury które poleciła polozna I które działają!

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Frenchien

Na jakiej podstawie twierdzisz że wystawianie na słońce działa lepiej niż naswietlanie?
Jak dziecko bez naświetlań ma się pozbyć bilirubiny inaczej niż przez wypłukanie jej? Bez regularnego jedzenia się raczej nie da.... Jakie Julka miała poziomy, że twierdzisz że to słońce tak szybko pomogło?

Zrobiłam duże rozeznanie o tej bilirubinie, bo mieliśmy z nią problem i nadal jeszcze nie jest super, chociaż u mnie to może też być genetyczne i wolałabym żeby nikt mi nie podsuwał do głowy że zamiast karmić czy naświetlać wystawić na słońce i niech dziecko śpi 6h

Ogólnie to są źródła potwierdzające działanie światła słonecznego Zaobserwowano "mniejszą częstość występowania żółtaczki i krótszy okres trwania żółtaczki w porównaniu z dziećmi, u których nie zastosowano leczenia profilaktycznego" i "w porównaniu z noworodkami poddanymi fototerapii elektrycznej, u noworodków poddanych działaniu światła słonecznego zaobserwowano podobne tempo zmniejszania stężenia bilirubiny we krwi".
https://www.cochrane.org/pl/CD013277...i-u-noworodkow
Ale nie zastępuje to regularnego karmienia, właśnie ze względu na to, że bobas musi mieć z czym tę bilirubinę wydalać.