Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez olabambola

weszłam na ich stronę i nie moja estetyka. Jakos to wszystko takie smutne wg mnie. Wg mnie sukienki mają najgorsze, żadnej bym nie chciała. Chyba wolę mainstream sieciówkowy

Smutne to dobre określenie. Przy czym jak patrzę na marynarkę, którą jest pomięta na zdjęciu reklamowym to słabo. Wiem, że len lubi się gnieść, ale nadal wygląda to po prostu brzydko. Za 440 zł można znaleźć coś bardziej estetycznego.

[jaksy]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89614577]Smutne to dobre określenie. Przy czym jak patrzę na marynarkę, którą jest pomięta na zdjęciu reklamowym to słabo. Wiem, że len lubi się gnieść, ale nadal wygląda to po prostu brzydko. Za 440 zł można znaleźć coś bardziej estetycznego. [/QUOTE]Lnu chyba nie da się nie pognieść, chyba że jest z domieszką, tak mi się wydaje. To co tutaj widzę jeszcze, to obszycie przy dolnej krawędzi, zamiast podłożenia i brak podszewki, więc słabo.

Przejrzałam ciuchy z tej Pulpy i dla mnie nawet ok, ale jako basic do połączenia z czymś kolorowym/wzorzystym, bo w całości to dla mnie nudne.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[olabambola]

Napisane przez jaksy

Lnu chyba nie da się nie pognieść, chyba że jest z domieszką, tak mi się wydaje. To co tutaj widzę jeszcze, to obszycie przy dolnej krawędzi, zamiast podłożenia i brak podszewki, więc słabo.

Przejrzałam ciuchy z tej Pulpy i dla mnie nawet ok, ale jako basic do połączenia z czymś kolorowym/wzorzystym, bo w całości to dla mnie nudne.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

no właśnie to wykończenie dla mnie kiepskie jak na tak drogą marynarkę. Wg mnie marynarka powinna mieć podszewkę, w tym przypadku co najmniej wiskoza i jej podobne. Marynarka bez podszewki dla mnie to po prostu blezer.

[jaksy]

Napisane przez olabambola

no właśnie to wykończenie dla mnie kiepskie jak na tak drogą marynarkę. Wg mnie marynarka powinna mieć podszewkę, w tym przypadku co najmniej wiskoza i jej podobne. Marynarka bez podszewki dla mnie to po prostu blezer.

Też tak myślę, taka co najwyżej do zarzucenia na co dzień.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[skara]

Dla mnie też to są ciuchy basic. A za nie tyle bym nie zapłaciła. Nie wiem dlaczego te marki niby bardziej etyczne z reguły mają takie nieciekawe kolory. Czerwony czy niebieski to zbrodnia przeciwko etyce wg nich, czy co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez skara

Dla mnie też to są ciuchy basic. A za nie tyle bym nie zapłaciła. Nie wiem dlaczego te marki niby bardziej etyczne z reguły mają takie nieciekawe kolory. Czerwony czy niebieski to zbrodnia przeciwko etyce wg nich, czy co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może to kwestia barwników, może te dające kolory zbliżone do natury, bure, zgaszone, są właśnie bardziej eko?

[olabambola]

Napisane przez chimay

Może to kwestia barwników, może te dające kolory zbliżone do natury, bure, zgaszone, są właśnie bardziej eko?

może tak być . Dla mnie nawet z kolorów ziemi można zrobić coś mniej smutnego przez zabawę formą

[skara]

Napisane przez chimay

Może to kwestia barwników, może te dające kolory zbliżone do natury, bure, zgaszone, są właśnie bardziej eko?

Nie sądzę, bo roślinne barwniki do tkanin występowały już w starożytności. A teraz można pozyskać każdy kolor i to nadal będzie ekologiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lunabeetz]

Tak się zastanawiam, że może chodzi o pragmatyzm? W sensie może klient zakłada, że jeśli wydaje tyle pieniędzy na "świadome" ubranie, to fajnie, jakby to ubranie było uniwersalne i pasowało do wszystkiego, więc zazwyczaj wybiera te stonowane kolory? A te bardziej "szalone" wiszą potem w sklepie na wieszaku i markom nie opłaca się ich produkować? Z kolorami różnie bywa, niebieska marynarka nie będzie pasować do wszystkiego tak jak pasuje na przykład szara lub beżowa - tak to sobie tłumaczę.

Co do "mody w dzisiejszych czasach", to czy Wy też widzicie teraz wszędzie loga Tommy'ego Hilfigera i Calvin Kleina?

[skara]

Napisane przez lunabeetz

Tak się zastanawiam, że może chodzi o pragmatyzm? W sensie może klient zakłada, że jeśli wydaje tyle pieniędzy na "świadome" ubranie, to fajnie, jakby to ubranie było uniwersalne i pasowało do wszystkiego, więc zazwyczaj wybiera te stonowane kolory? A te bardziej "szalone" wiszą potem w sklepie na wieszaku i markom nie opłaca się ich produkować? Z kolorami różnie bywa, niebieska marynarka nie będzie pasować do wszystkiego tak jak pasuje na przykład szara lub beżowa - tak to sobie tłumaczę.

Co do "mody w dzisiejszych czasach", to czy Wy też widzicie teraz wszędzie loga Tommy'ego Hilfigera i Calvin Kleina?

Żadna z nas w tym wątku nie wypowiedziała się pochlebnie o tych ciuchach, więc chyba producent czegoś nie przemyślał. Większość kolorów, nawet intensywnych, pięknie się łączy z innymi i mogą stanowić super akcent. Przecież większość ludzi ma w szafie więcej niż jedną marynarkę czy parę spodni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d4df81e1791d05764c5e36240fe0c62e61566bdd_673d26822f041]

Napisane przez olabambola

weszłam na ich stronę i nie moja estetyka. Jakos to wszystko takie smutne wg mnie. Wg mnie sukienki mają najgorsze, żadnej bym nie chciała. Chyba wolę mainstream sieciówkowy

też myślę, że najgorsze sukienki
Załącznik 7791218
Załącznik 7791217

ta granatowa za 600, różowa za 400, co z tego, że podobno etycznie szyte skoro wygląda to źle
ktoś pisał o naoko, od nich jakieś 2 lata temu kupiłam sukienkę maxi i jak mam być szczera, to jakością i wykończeniem nie odbiegało to od sieciówki, nie pamiętam ceny, na stronie już jej nie ma, ale cena na pewno nie sieciówkowa

[kaledonia]

Napisane przez lunabeetz

Tak się zastanawiam, że może chodzi o pragmatyzm? W sensie może klient zakłada, że jeśli wydaje tyle pieniędzy na "świadome" ubranie, to fajnie, jakby to ubranie było uniwersalne i pasowało do wszystkiego, więc zazwyczaj wybiera te stonowane kolory? A te bardziej "szalone" wiszą potem w sklepie na wieszaku i markom nie opłaca się ich produkować? Z kolorami różnie bywa, niebieska marynarka nie będzie pasować do wszystkiego tak jak pasuje na przykład szara lub beżowa - tak to sobie tłumaczę.

Co do "mody w dzisiejszych czasach", to czy Wy też widzicie teraz wszędzie loga Tommy'ego Hilfigera i Calvin Kleina?

Zdecydowanie nie. To było bardziej widoczne te 10 czy nawet 15 lat temu i wtedy to był na to szał jak mieszkałam w Gdańsku . Najgorsze to te bluzy z gigant logo na piersiach

[chimay]

Napisane przez lunabeetz

Tak się zastanawiam, że może chodzi o pragmatyzm? W sensie może klient zakłada, że jeśli wydaje tyle pieniędzy na "świadome" ubranie, to fajnie, jakby to ubranie było uniwersalne i pasowało do wszystkiego, więc zazwyczaj wybiera te stonowane kolory? A te bardziej "szalone" wiszą potem w sklepie na wieszaku i markom nie opłaca się ich produkować? Z kolorami różnie bywa, niebieska marynarka nie będzie pasować do wszystkiego tak jak pasuje na przykład szara lub beżowa - tak to sobie tłumaczę.

Być może jest to jeden z powodów. Pamiętam jak braffiting zaczął się robić bardzo popularny i poza różnorodnością fasonów zainteresowane klientki pisały, że chcą więcej kolorów i wzorów. Ewa Michalak początkowo miała sporo takich wesołych modeli w ofercie, a potem zaczęła się z nich wycofywać, bo to co kobiety pisały w necie, że chcą, nie miało przełożenia na to, co się sprzedawało, a sprzedawały się nudziaki i czarna bielizna.

Na ulicy widać mało intensywnych, wesołych, nasyconych kolorów, z jakichś powodów ludzie ich w większości unikają. One mają też to do siebie, że część z nich jest tylko przez jakiś czas modna, a te świadome marki nie chcą być kojarzone z krótkotrwałymi trendami.

Napisane przez lunabeetz

Co do "mody w dzisiejszych czasach", to czy Wy też widzicie teraz wszędzie loga Tommy'ego Hilfigera i Calvin Kleina?

Niestety tak, wielokrotnie już rezygnowałam z zakupu ciucha tylko przez widoczne logo.
Jeszcze dodałabym Guess.

[Higurashi]

Napisane przez kaledonia

Zdecydowanie nie. To było bardziej widoczne te 10 czy nawet 15 lat temu i wtedy to był na to szał jak mieszkałam w Gdańsku . Najgorsze to te bluzy z gigant logo na piersiach

Za to dalej widzę zatrzęsienie tych popularnych toreb Luiwitą, moim zdaniem są paskudne kolorystycznie + osobiście nie lubię widocznych logo.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[NocnaWiedma]

[1=d4df81e1791d05764c5e362 40fe0c62e61566bdd_673d268 22f041;89614814]też myślę, że najgorsze sukienki
Załącznik 7791218
Załącznik 7791217

ta granatowa za 600, różowa za 400, co z tego, że podobno etycznie szyte skoro wygląda to źle
ktoś pisał o naoko, od nich jakieś 2 lata temu kupiłam sukienkę maxi i jak mam być szczera, to jakością i wykończeniem nie odbiegało to od sieciówki, nie pamiętam ceny, na stronie już jej nie ma, ale cena na pewno nie sieciówkowa[/QUOTE]

Straszne worki . Wygląda jak powyciągane coś, już nieco znoszone, zbyt długi t-shirt, a nie jak sukienka. Ewentualnie taka w której człowiek idzie do piwnicy po ogórki nikomu się nie chcąc pokazywać.

Napisane przez chimay

Być może jest to jeden z powodów. Pamiętam jak braffiting zaczął się robić bardzo popularny i poza różnorodnością fasonów zainteresowane klientki pisały, że chcą więcej kolorów i wzorów. Ewa Michalak początkowo miała sporo takich wesołych modeli w ofercie, a potem zaczęła się z nich wycofywać, bo to co kobiety pisały w necie, że chcą, nie miało przełożenia na to, co się sprzedawało, a sprzedawały się nudziaki i czarna bielizna.

Na ulicy widać mało intensywnych, wesołych, nasyconych kolorów, z jakichś powodów ludzie ich w większości unikają. One mają też to do siebie, że część z nich jest tylko przez jakiś czas modna, a te świadome marki nie chcą być kojarzone z krótkotrwałymi trendami.




Niestety tak, wielokrotnie już rezygnowałam z zakupu ciucha tylko przez widoczne logo.
Jeszcze dodałabym Guess.

Czarną bieliznę lubię i kupię, ale generalnie jestem właśnie tą osobą, która chce i kupuje kolorową. Dla spróbowania zamówiłam stanik w beżu, ale już przy przymierzaniu się czułam w nim tak niekomfortowo, że to nie dla mnie...
Czarna, czerwona, różowa, fioletowa, niebieska bielizna. Ostatnio właśnie w marce, którą najwcześniej wybieram widzę wysyp beżowych modeli i jestem tą klientką co im pewno nie trafia w to co się sprzedaje, bo bym chciała w większej ilości miękkich większą rozmiarówkę i więcej koloru.

Wysłane z mojego RMX3624 przy użyciu Tapatalka

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez chimay

Na ulicy widać mało intensywnych, wesołych, nasyconych kolorów, z jakichś powodów ludzie ich w większości unikają. One mają też to do siebie, że część z nich jest tylko przez jakiś czas modna, a te świadome marki nie chcą być kojarzone z krótkotrwałymi trendami.




Niestety tak, wielokrotnie już rezygnowałam z zakupu ciucha tylko przez widoczne logo.
Jeszcze dodałabym Guess.

Też warto rozróżnić kolor wyglądający jak sprany (czyli prezentowane ubrania), kolor średni i kolor intensywny. W "kolorze" widać sporo osób. Różnica między nudnym szarym odcieniem, a żarówką.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

[1=d4df81e1791d05764c5e362 40fe0c62e61566bdd_673d268 22f041;89614814]też myślę, że najgorsze sukienki
Załącznik 7791218
Załącznik 7791217

ta granatowa za 600, różowa za 400, co z tego, że podobno etycznie szyte skoro wygląda to źle
ktoś pisał o naoko, od nich jakieś 2 lata temu kupiłam sukienkę maxi i jak mam być szczera, to jakością i wykończeniem nie odbiegało to od sieciówki, nie pamiętam ceny, na stronie już jej nie ma, ale cena na pewno nie sieciówkowa[/QUOTE]

W takich ubraniach bardzo ciężko wyglądać dobrze, nie jak w worku.

[olabambola]

Napisane przez NocnaWiedma

Straszne worki . Wygląda jak powyciągane coś, już nieco znoszone, zbyt długi t-shirt, a nie jak sukienka. Ewentualnie taka w której człowiek idzie do piwnicy po ogórki nikomu się nie chcąc pokazywać.



Czarną bieliznę lubię i kupię, ale generalnie jestem właśnie tą osobą, która chce i kupuje kolorową. Dla spróbowania zamówiłam stanik w beżu, ale już przy przymierzaniu się czułam w nim tak niekomfortowo, że to nie dla mnie...
Czarna, czerwona, różowa, fioletowa, niebieska bielizna. Ostatnio właśnie w marce, którą najwcześniej wybieram widzę wysyp beżowych modeli i jestem tą klientką co im pewno nie trafia w to co się sprzedaje, bo bym chciała w większej ilości miękkich większą rozmiarówkę i więcej koloru.

Wysłane z mojego RMX3624 przy użyciu Tapatalka

ja uwielbiam bieliznę w kolorze ciała, staników nie noszę, ale kilka które mam to tylko beże. Majtki niestety mam kolorowe, ale w nich krój mi pasuje. Gdybym mogłabym mieć same czarne i beżowe

[andra]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89614885]Też warto rozróżnić kolor wyglądający jak sprany (czyli prezentowane ubrania), kolor średni i kolor intensywny. W "kolorze" widać sporo osób. Różnica między nudnym szarym odcieniem, a żarówką.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------



W takich ubraniach bardzo ciężko wyglądać dobrze, nie jak w worku.[/QUOTE]
Tzn w jakim kolorze, rozwiniesz? (bo nie rozumiem)
Ja z tych co pod spodem nudziaki i czarne, najczęściej bezszwowe. A na zewnątrz fuksja, zimny żółty lub mocny turkus... Wydaje mi się że ten typ urody to lubi (i po prostu podobam się w nich sobie, jak w zwykłym białym i czarnym )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez andra

Tzn w jakim kolorze, rozwiniesz? (bo nie rozumiem)
Ja z tych co pod spodem nudziaki i czarne, najczęściej bezszwowe. A na zewnątrz fuksja, zimny żółty lub mocny turkus... Wydaje mi się że ten typ urody to lubi (i po prostu podobam się w nich sobie, jak w zwykłym białym i czarnym )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jedną z cech każdego koloru jest nasycenie, które da się opisać na skali od bardzo niskiego, zgaszonego, do bardzo wysokiego, kontrastowego. Pośrodku jest średnie nasycenie, kolor nie jest ani zgaszony ani jaskrawy.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez chimay

Jedną z cech każdego koloru jest nasycenie, które da się opisać na skali od bardzo niskiego, zgaszonego, do bardzo wysokiego, kontrastowego. Pośrodku jest średnie nasycenie, kolor nie jest ani zgaszony ani jaskrawy.

Dokładnie o to mi chodziło.

[magbeth]

Tez nie trafia do mnie Pulpa. Nawet bardzo nie, to kwintesencja tego o czym myślałam pisząc poprzednio o zgrzebności.

[Indecence]

Napisane przez magbeth

Tez nie trafia do mnie Pulpa. Nawet bardzo nie, to kwintesencja tego o czym myślałam pisząc poprzednio o zgrzebności.

Właśnie, pierwsze co mi przyszło na myśl, oglądając wklejone zdjęcia - zgrzebne, pokutne worki. Wcale nietanie. Jeśli tak ma wyglądać odpowiedzialne kupowanie, to sorki, ale to nie dla mnie.

[Sybil_]

Napisane przez olabambola

weszłam na ich stronę i nie moja estetyka. Jakos to wszystko takie smutne wg mnie. Wg mnie sukienki mają najgorsze, żadnej bym nie chciała. Chyba wolę mainstream sieciówkowy

weszłam na tę stronkę pulpa cloth i jak dla mnie brzydkie i drogie

[rejczeI]

Dla mnie te ciuchy są ok tylko kierowane raczej do z grubsza określonej grupy odbiorców. Nie podkresjaja seksualności (to nie wada, po prostu insta laleczka w obcislym stroju do fitness w tym się chyba zbytnio nie odnajdzie), wszystkie choć na szczupłych to owersajzy. Jednak trzeba taki styl lubić, podobnie jak torby z materiału czy wloczki albo fryzury na pazia.

[Indecence]

Napisane przez rejczeI

Dla mnie te ciuchy są ok tylko kierowane raczej do z grubsza określonej grupy odbiorców. Nie podkresjaja seksualności (to nie wada, po prostu insta laleczka w obcislym stroju do fitness w tym się chyba zbytnio nie odnajdzie), wszystkie choć na szczupłych to owersajzy. Jednak trzeba taki styl lubić, podobnie jak torby z materiału czy wloczki albo fryzury na pazia.

sorry, ale jest jeszcze coś pomiędzy zgrzebnym workiem na ziemniaki uszytym dla niewiadomokogo a obcisłym strojem fitness insta laleczki, jak to pogardliwie ujęłaś

[Higurashi]

Napisane przez Indecence

sorry, ale jest jeszcze coś pomiędzy zgrzebnym workiem na ziemniaki uszytym dla niewiadomokogo a obcisłym strojem fitness insta laleczki, jak to pogardliwie ujęłaś

Dokładnie jak czytam takie post jak od rejczel to mimowolnie widzę obraz osoby z kompleksami, skoro musi sobie poprawić humor dosrywaniem innym kobietom, bo żyją i ubierają się inaczej niż ona

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[rejczeI]

Nie wiem czy pogardliwie. W instagramie nie lubię przekłamania jaka dają tony filtrów i trochę też pozy. Natomiast jak ktoś czuje potrzebę w kółko epatowac zgrabna figura w obcisłych czy kusych ubraniach to raczej nie odbieram tego że się odnajdzie w czymś trochę na wzór Wloczykija. Wszystkiego się czepiacie bo chcecie.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Dla mnie te ciuchy żadnymi workami na ziemniaki nie są.

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez Higurashi

Dokładnie jak czytam takie post jak od rejczel to mimowolnie widzę obraz osoby z kompleksami, skoro musi sobie poprawić humor dosrywaniem innym kobietom, bo żyją i ubierają się inaczej niż ona

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Skąd możesz wiedzieć co mi się podoba. Może właśnie obcisle legginsy albo czerwone obcisle sukienki z duzym dekoltem i 12 cm szpilki w stylizacjach na co dzień.

[Higurashi]

Napisane przez rejczeI

Nie wiem czy pogardliwie. W instagramie nie lubię przekłamania jaka dają tony filtrów i trochę też pozy. Natomiast jak ktoś czuje potrzebę w kółko epatowac zgrabna figura w obcisłych czy kusych ubraniach to raczej nie odbieram tego że się odnajdzie w czymś trochę na wzór Wloczykija. Wszystkiego się czepiacie bo chcecie.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Dla mnie te ciuchy żadnymi workami na ziemniaki nie są.

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------


Skąd możesz wiedzieć co mi się podoba. Może właśnie obcisle legginsy albo czerwone obcisle sukienki z duzym dekoltem i 12 cm szpilki w stylizacjach na co dzień.

Siebie pewnie byś insta laleczką nie nazwała ale kończę ten offtop. Wypowiadaj się jak chcesz, wolne forum. Po prostu nie dziw się, że ktoś może wyciągać takie a nie inne wnioski a propos pogardliwego według części z nas wysławiania się o innych kobietach.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[rejczeI]

A nie wiem czy pogardliwie bo chyba nie zdarza mi się pogardzac jakimiś stylizacjami. Pewne wizje projektantów mogą mnie czasem rozbawić ale póki nie ma przymusu i każdy może wyrażać się przez ubiór jak chce to jego rybki i akwarium.

[skara]

Napisane przez rejczeI

Dla mnie te ciuchy są ok tylko kierowane raczej do z grubsza określonej grupy odbiorców. Nie podkresjaja seksualności (to nie wada, po prostu insta laleczka w obcislym stroju do fitness w tym się chyba zbytnio nie odnajdzie), wszystkie choć na szczupłych to owersajzy. Jednak trzeba taki styl lubić, podobnie jak torby z materiału czy wloczki albo fryzury na pazia.

Oj, od laleczki z insta jestem odległa o lata świetlne, ale w burych worach nie chodzę. Te ciuchy mają przede wszystkim brzydkie kolory, kiepskie wykonanie i słabe kroje. Nie noszę rzeczy obcisłych, ale niech ciuch ma jakiś kształt i kolor - na tym polega dobre krawiectwo. Mój namiot jest atrakcyjniejszy niż te ubrania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz