Wspólnota majątkowa a prawo do moich nieruchomości

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Cassie32]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89642923]A, no, to też piękny motyw. 20 lat (!) oszczędzania na wynajmie dzięki mieszkaniu z rodzicami i narracja o tym, jak to niczego im nie zawdzięcza [/QUOTE]

To nie do końca tak, bo mąż płaci rodzicom co miesiąc kwotę za rachunki etc i trochę pomaga im finansowo. Mieszkanie (w tym samym budynku, ale osobne wejście) też wykończył sobie sam jeśli chodzi o zakup mebli etc

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Cassie32

To nie do końca tak, bo mąż płaci rodzicom co miesiąc kwotę za rachunki etc i trochę pomaga im finansowo. Mieszkanie (w tym samym budynku, ale osobne wejście) też wykończył sobie sam jeśli chodzi o zakup mebli etc

Ty chyba jestes oderwana od rzeczywistości
Gdyby mieszkal sam musialby wydac o wiele wiecej na rachunki plus wynajem lub kredyt (plus odsetki) a meble tez by mual kupuc do tych wynajmowanego czy swojego mieszkania wiec nie wiem po co wogole to wspominasz,na czyms trzeba spac i gdzieś swoje ubrania wsadzac

Facet przez 40 lat m8al pomoc finansowa w postaci praktycznie darmowego mieszkania,naprawde nie ma podstaw aby ci cokolwiek zarzucac bo sam jest niegarniety

[alicjaross]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89642923]A, no, to też piękny motyw. 20 lat (!) oszczędzania na wynajmie dzięki mieszkaniu z rodzicami i narracja o tym, jak to niczego im nie zawdzięcza [/QUOTE]


można rzec, że dzięki temu miał na samochód, bo podzielić te 650 tys na 20 lat

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Cassie32]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89642943]Ty chyba jestes oderwana od rzeczywistości
Gdyby mieszkal sam musialby wydac o wiele wiecej na rachunki plus wynajem lub kredyt (plus odsetki) a meble tez by mual kupuc do tych wynajmowanego czy swojego mieszkania wiec nie wiem po co wogole to wspominasz,na czyms trzeba spac i gdzieś swoje ubrania wsadzac

Facet przez 40 lat m8al pomoc finansowa w postaci praktycznie darmowego mieszkania,naprawde nie ma podstaw aby ci cokolwiek zarzucac bo sam jest niegarniety[/QUOTE]

to jest niezaprzeczalny fakt. I on mi wypomina, że jestem niezaradna życiowo, bo niczego sama się nie dorobiłam...

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez Cassie32

To nie do końca tak, bo mąż płaci rodzicom co miesiąc kwotę za rachunki etc i trochę pomaga im finansowo. Mieszkanie (w tym samym budynku, ale osobne wejście) też wykończył sobie sam jeśli chodzi o zakup mebli etc

Ty mieszkając w swoim mieszkaniu też chyba płacisz czynsz i rachunki, nie? Za to żadne z was nigdy nie płaciło tysięcy odstępnego, które płacą tobie lokatorzy twoich mieszkań. W perspektywie kilku lat to nie robi różnicy, ale w perspektywie 20 to bez jaj, spora forsa.


Ostatnio czytałam wywiad z jakimś "młodym zdolnym" chłopakiem, którego rodzice od lat działają w szołbiznesie. Mówił, że jak poszedł na studia, to dopiero sobie uświadomił, że to co miał za dzieciaka (prywatna szkoła, własne piętro w domu, luksusowe wakacje za granicą itp.) to było więcej niż mieli jego rówieśnicy. Byłam w szoku, że można być tak oderwanym od rzeczywistości i tak żyć w bańce bogactwa.
A ty już autorko jesteś po 30, więc zejdź na ziemię, ogarnij jakim kapitałem dysponujesz, jakie możliwości ci to daje i wykorzystaj to dobrze dla siebie na przyszłość, a nie dawaj się manipulować gadkom męża. Bo to, że łykasz teksty "samochód za pół miliona jest potrzebny, żeby nie zginąć w wypadku" świadczy o tym, że brakuje ci krytycznego myślenia.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No nie wiem, chodząc po ulicy, oglądając seriale, przeglądając internet? Ja się wychowałam w przeciętnie zamożnej rodzinie i jakoś wiedziałam, że na świecie są zarówno dużo biedniejsze dzieci, jak i dużo bogatsze. Dla mnie to trudne do pojęcia, że można sobie nie zdawać sprawy, że nie wszystkie dzieci mają wakacyjne domy w Grecji, do których jeżdżą co lato.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez Cassie32

To nie do końca tak, bo mąż płaci rodzicom co miesiąc kwotę za rachunki etc i trochę pomaga im finansowo. Mieszkanie (w tym samym budynku, ale osobne wejście) też wykończył sobie sam jeśli chodzi o zakup mebli etc

teraz to juz ten jego prosiak czy co tam ma nie robi takiego wrazenia, jak juz samo przyoszczedzenie na wynajmie mieszkania w duzym miescie przez te 20 lat prawie pozwoliloby mu je sobie zafundowac, no i jeszcze ten grunt
pytanie co z reszta tych dochodow rzedu 25 tys miesiecznie, podobno koles lubi nakupowac jakichs bibelotow, moze na to poszlo
bo chyba wiesz, ze miesieczne rachunki tyle nie kosztuja
obrotny biznesmen, ktory potrafi zarzadzac finansami i uczy bananowa zone
ale przynajmniej bezpiecznie podrozuje, to trzeba mu oddac

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Cassie32

[/B]

to jest niezaprzeczalny fakt. I on mi wypomina, że jestem niezaradna życiowo, bo niczego sama się nie dorobiłam...

on tez sie niczego nie dorobil poza tym samochodem co w wieku 40 lat brzmi zalosnie niestety
moj syn kupil sobie na raty nowe audi s3 jak mial 22lata i splacil je w 3 lata bo mieszkal ze mna i dzieki temu nie mial praktycznie zadnych wydatkow ,w wieku 27lat kupil swoj pierwszy dom ktory wyremontowal wlasnymi rekami i podniosl jego wartosc o conajmniej 30% w pierwszym roku od zakupu (na kredyt ale ma swoj i nie musi na nikim wymuszac zeby go dopisywal )
a twoj facet ma lat 40 i nie ma nic poza autem ktore z roku na rok traci na wartosci,mieszkal u rodzicow prawie ze za darmo przez conajmniej 20lat i bedzie ciebie pouczal jak to ty jestes nieogarnieta zyciowo?
przygadal kociol garnkowi

zalozylas swoja firme,zobaczymy gdzie bedziesz za 15 lat ,bo on jest niestety w czarnej du..pie po 15 latach prowadzenia dzialalnosci ma samochod i mieszka u rodzicow ,smieszny gosc
nie wiem co cie opetalo zes sie za takiego wydala i dajesz sobie wmawiac jaka jestes niedojda gdzie on sam nic soba nie reprezentuje,wiekszosc kobiet na takiego faceta co w wieku 40 lat u mamy mieszka na pieterku by nawet nie spojrzala

twoj maz cos kombinuje,to czuc w kazdym twoim poscie,prawdopodobnie oklamuje cie z zarobkami ,podejrzewam ze jeszcze wiele niespodzianek cie czeka z tym panem (finansowych)

[Lumimi]

Napisane przez Cassie32

Tak, tylko według niego to nie ja jestem bogata tylko moi rodzice i gdyby rodzice to nie miałabym nic. Kolejna kwestia to on zawsze powtarza mi, że chce być dumny ze swojej kobiety, że się rozwija, a nie jest na utrzymaniu rodziców. Teoretycznie mogłabym u rodziców pracować, ale są dosyć ciężcy obyciu





Nie chodzi o nieruchomość stricte tylko, że on więcej wnosi do tego małżeństwa (auto, firma), a ja oprócz tego co mam od rodziców nie mam nic. W działalności po odliczeniu wszystkich kosztów zostaje mi mniej niż średnia krajowa na ten moment

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------





34 w tym roku

Proszę Cię z tym autem... Jutro może mieć kraksę i guzik mu z auta... mieszkania to jednak są bardziej trwałe. Plus mieszkanie zyskuje na wartości a auto traci...

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Mój mózg biedaka nie za bardzo potrafi przyjąć do wiadomości, że ktoś wyskoczył z 650 tysięcy na autko, a przy tym przez naście lat prowadzenia działalności i mieszkania przez prawie 4 dekady z rodzicami i rzekomo wysokich zarobków nie dorobił się ani jednej nieruchomości (ewentualnego garażu nie liczę).

[alicjaross]

Autorka też wnosi firmę, a ten mąż t też nie jest jedynym właścicielem tej swojej, więc ile faktycznie ta jego firma warta, to niewiadomo. Bardzo mnie ciekawi czy poza tym drogim samochodem on ma jakeś oszczędności, lub jakieś drogie rzeczy jak zegarki, ubrania, drogie wakacje? Bo skoro zarabia te 20 -25 k to na co w ostatnich latach wydawał

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Mój mózg biedaka nie za bardzo potrafi przyjąć do wiadomości, że ktoś wyskoczył z 650 tysięcy na autko, a przy tym przez naście lat prowadzenia działalności i mieszkania przez prawie 4 dekady z rodzicami i rzekomo wysokich zarobków nie dorobił się ani jednej nieruchomości (ewentualnego garażu nie liczę).

jestem w stanie to zrozumieć, ale to przy takich dochodach powinien mieć jeszcze inne drogie rzeczy i sporo odłożonej kasy, no chyba, że te zarobki po 25 k nię są od długiego czasu

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Lumimi]

Napisane przez Cassie32

Ale ja naprawdę lubię słuchać jego rad i podziwiam go, że w tak krótkim czasie jego firma stała się jedną z bardziej rozpoznawalnych w swojej branży. Z pewnością osiągnał sam więcej niż ja z pomocą rodziców dlatego słucham tego co mi radzi i oferuje swoją pomoc dotyczącą mojego biznesu.

Skoro tak dużo osiągnął i skoro jego biznes jest taki top to czemu jedyna rzeczą jaką się dorobił jest samochód?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Cassie32

Mąż chce kupić telewizor i inne rzeczy mówi, ze kupimy je razem, tylko ja nie chcę się na to zgodzić, bo będzie sobie rościł prawa do tego mieszkania.
Chociaż jest tak jak piszecie - w razie rozwodu może wszystkie swoje rzeczy, które zakupił zabrać.
Wczoraj też mówił, że kupimy RAZEM meble (za jego pieniądze)
Ale tak jak mówię, nie chcę potem aby czuł, że to mieszkanie jest jego.
Ja mu wielokrotnie powtarzam, że mieszkanie jest NASZE. Tylko formalnie moje (on do niedawna o tym nie wiedział) albo wiedział, bo wypalił z tym przepisaniem mieszkania jak filip z konopii.
Jadę niedugo do notariusza przepisać akt własności na mnie i założyć księge wieczystą. Powiem mu o tym i ciekawe jak zareaguje

sluchaj ja nie wiem skad u ciebie przeswiadczenie ze jak on kupi telewizor czy meble to bedzie mial prawo roscic sobie prawo do twojego mieszkania
to sa ruchomosci domowe ktore on moze wrazie rozstania zabrac ze soba(prawda jest taka tez ze wszystko co nabedzie w trakcie zwiazku jest wasza wlasnoscia wspolna i jakbys sie uparla to polowa jest twoja ) nie zmienia to jednak statusu czyja wlasnoscia jest mieszkanie i zaden telewizor ,meble czy kuchenka a nawet kafelki w kuchni nie daja mu zadnych praw

masz dziwne podejscie niby mowisz mu ze przeprowadzacie sie do waszego mieszkania a ciaqgle podkreslasz ze nie chcesz zeby on poczul ze to jego ,to nie jest normalne ze chcesz ustalac wybor mebli z wlasnym ojcem a nie z mezem,on bedzie w tym mieszkaniu zyl z toba i to on rowniez powinien miec prawo decydowac jakie meble bedziecie mieli

oboje wydajecie sie niedoedukowani w kwestiach finansowych ,wlasnosci itp

mieszasz zakup mebli z prawem do wlasnosci nieruchomosci jedno z drugim nie ma nic wspolnego,
czy mieszkajac u tesciow kiedy kupujesz materac do lozka w ktorym spisz albo deske do toalety daje ci to prawo do twoich tesciow domu ? nie ,tak samo telewizor czy meble do salonu nie dadza prawa wlasnosci do twojego mieszkania twojemu mezowi

[Lumimi]

Napisane przez WiesiaClue

Skoro go meczy ze coś dostałaś za darmo od rodziców to czemu chce dostać za darmo od Ciebie

Ja mam mieszkanie na wynajem to mój facet w towarzystwie żartuje ze udało mu się bogato wżenic a nie mnie dołuje ze coś dostałam od starych

Przeszkadza mu ze dostałaś wszystko od rodziców łącznie z meblami do mieszkania w którym on będzie mieszkał ale jednak nie przeszkadza mu wprowadzić się do tego mieszkania .. i nawet tego telewizora nie chce kupic żeby tam nie wejść jako przysłowiowy gołodupiec w skarpetach

Ja do domu mojego faceta przywiozłam telewizor i przecież to dalej mój telewizor. Nie potrzebuje współwłasności żeby go tam kupić.

Skoro chce czuć się jak u siebie to może niech on kupi jakieś sprzęty chociaż czy cokolwiek tam zrobi?? Zamiast się posuwać stać takich akcji.

On nic nie daje od siebie w tym związku jeśli chodzi o rzeczy ktire tradycyjnie powinien dać mężczyzna i jeszcze przedstawia się jako alfa i omega

Ten telewizor to hit. Przecież przy jego sukcesie to jak kupić waciki

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

A ja, biorąc pod uwagę szereg nieprawd i półprawd, ktore zaserwowała nam w tym wątku autorka, i poziom jej nieogarnięcia, kompletnie nie wierzę, że facet kupił to auto za 650 tys.

ja tez
podejrzewam ze nie daje jej kasy na zycie nie dlatego ze nie chce zeby sie przyzwyczaila a ze poprostu tej kasy nie ma prawdopodobnie splaca ten samochod na raty albo zarabia o wiele mniej skoro nigdy nie kupil zadnej nieruchomosci

facet cos kreci to czuc nawet przez monitor komputera

ciekawe czy ona kiedykolwiek widziala jego konto,wplywy na to konto,rozliczenia finansowe itp

cos tu powaznie nie gra

[rejczeI]

Punktem wyjścia jest ile macie oszczędności.
Z opisu wynika ze Ty masz 2 mieszkania, w 3 mieszkasz, ale pracujesz hobbystycznie. Teksty o rozkrecaniu biznesu brzmią fajnie ale to nic pewnego plus branza niszowa.
Twój mąż z kolei za swoją pensje średnio co 2 lata może kupić mieszkanie. Nie ma mu co jechać bo ma osobne mieszkanie u rodziców, więc nie jest bezdomny, i luksusowe auto, bo o takim marzyl. Ty marzyłaś o rzuceniu pracy na etacie i życiu z kilku tys miesięcznie za najem i też to spełniasz.
Obecnie macie miesięcznie że 30 koła na rękę. Na jego miejscu jakbyś powiedziała nie, wprowadzilabym odrębność majątkową. Łącznie z budowa domu, jak chcesz być w akcie notarialnym wykladasz kasę. Żeby się nie okazało ze on za pare lat zgromadzi pokazniejszy majątek a ty zostaniesz w tyle.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Także zależy ile macie kasy po tych 6 latach małżeństwa, i jak on tym gospodaruje. Może on źle godpodaruje i dobrze ze chronisz swój majątek, a może dobrze i będzie do przodu ale bez twojego w tym udziału. Po Twoich tekstach ze ma dziedziczyć rodzeństwo nie mąż na jego miejscu nie bawilabym się z tobą we wspólnotę majątkową.

[kennedy]

jak na 6 lat zwiazku to cos tu powaznie smierdzi.

No bo wczoraj sie nie poznali, to po wafla kupowac drogie auto jak sie rodzine zaklada...

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Cassie32]

Napisane przez rejczeI

Punktem wyjścia jest ile macie oszczędności.
Z opisu wynika ze Ty masz 2 mieszkania, w 3 mieszkasz, ale pracujesz hobbystycznie. Teksty o rozkrecaniu biznesu brzmią fajnie ale to nic pewnego plus branza niszowa.
Twój mąż z kolei za swoją pensje średnio co 2 lata może kupić mieszkanie. Nie ma mu co jechać bo ma osobne mieszkanie u rodziców, więc nie jest bezdomny, i luksusowe auto, bo o takim marzyl. Ty marzyłaś o rzuceniu pracy na etacie i życiu z kilku tys miesięcznie za najem i też to spełniasz.
Obecnie macie miesięcznie że 30 koła na rękę. Na jego miejscu jakbyś powiedziała nie, wprowadzilabym odrębność majątkową. Łącznie z budowa domu, jak chcesz być w akcie notarialnym wykladasz kasę. Żeby się nie okazało ze on za pare lat zgromadzi pokazniejszy majątek a ty zostaniesz w tyle.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Także zależy ile macie kasy po tych 6 latach małżeństwa, i jak on tym gospodaruje. Może on źle godpodaruje i dobrze ze chronisz swój majątek, a może dobrze i będzie do przodu ale bez twojego w tym udziału. Po Twoich tekstach ze ma dziedziczyć rodzeństwo nie mąż na jego miejscu nie bawilabym się z tobą we wspólnotę majątkową.

Dzięki za obiektywną wypowiedź.
My nie jesteśmy 6 lat po ślubie tylko 4 miesiące.
Znamy się ponad 6 lat.

[Nuova]

Zarabiając 20k można średnio co 2 lata kupić mieszkanie? What?

[itdoesnmatter]

To mógł znaleźć taką, która też zarabia te 25 tys A nie teraz ciśnie Autorkę lub zaproponować rozdzielność. Jeśli ona teraz przepisze na niego mieszkanie warte jakieś 700-800 tys to po rozwodzie po roku to ona będzie stratna 400 tys A nie ten Pan ktory pewnie większość kasy wydaje na bieżąco

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89643020]ja tez
podejrzewam ze nie daje jej kasy na zycie nie dlatego ze nie chce zeby sie przyzwyczaila a ze poprostu tej kasy nie ma prawdopodobnie splaca ten samochod na raty albo zarabia o wiele mniej skoro nigdy nie kupil zadnej nieruchomosci

facet cos kreci to czuc nawet przez monitor komputera

ciekawe czy ona kiedykolwiek widziala jego konto,wplywy na to konto,rozliczenia finansowe itp

cos tu powaznie nie gra[/QUOTE]

Dokładnie. Pan ma wspólnika, więc może te mityczne zarobki to się jeszcze przez 2 dzielą, albo przychody się z dochodami pomieszały. Nie wierzę, pomijając jakiegoś łowcę posagów, że ktoś mając 20-25 tysi miesięcznie przejmuje się tym, że by musiał sobie z dnia na dzień coś wynająć, zostawiając za sobą tv za 5 tysięcy, czy ekspres za podobną kwotę.

[rejczeI]

Napisane przez Nuova

Zarabiając 20k można średnio co 2 lata kupić mieszkanie? What?

Normalnie. 20-25 tys msc to rocznie 240-300 tys. Co 2 lata 480-600 tys. Mieszka u rodziców, żony utrzymywać nie musi, ona ze 7-8 z tym swoim biznesem na rękę też ma, nie mają dzieci. Może mieć niskie koszty własne. Zakładam ze ta pensja to netto.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez rejczeI

Normalnie. 20-25 tys msc to rocznie 240-300 tys. Co 2 lata 480-600 tys. Mieszka u rodziców, żony utrzymywać nie musi, ona ze 7-8 z tym swoim biznesem na rękę też ma, nie mają dzieci. Może mieć niskie koszty własne. Zakładam ze ta pensja to netto.

Facet ma tylko samochod, mieszka przy rodzicach.
Zakładam że nie zarabia tyle albo ma kosztowne nałogi.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Dokładnie. Pan ma wspólnika, więc może te mityczne zarobki to się jeszcze przez 2 dzielą, albo przychody się z dochodami pomieszały. Nie wierzę, pomijając jakiegoś łowcę posagów, że ktoś mając 20-25 tysi miesięcznie przejmuje się tym, że by musiał sobie z dnia na dzień coś wynająć, zostawiając za sobą tv za 5 tysięcy, czy ekspres za podobną kwotę.

[Nuova]

Napisane przez rejczeI

Normalnie. 20-25 tys msc to rocznie 240-300 tys. Co 2 lata 480-600 tys. Mieszka u rodziców, żony utrzymywać nie musi, ona ze 7-8 z tym swoim biznesem na rękę też ma, nie mają dzieci. Może mieć niskie koszty własne. Zakładam ze ta pensja to netto.

Przecież za mieszkanie u rodziców płaci, samochód tez nie jeździ na wodę plus chyba chłop musi coś zjeść, w coś się ubrać, czasami pójść do lekarza czy skorzystać z innej usługi?

Cały czas mowa o samym mężu, Autorki w ro nie wliczam.


No bez kitu, ze wszystko co zarobi to odkłada, w takie cuda to nie uwierzę.


Sent from my iPhone using Tapatalk