Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.

[Finlora]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Czytałam, ostatnio na profilu niejakiego Wieczorka, który się nie dostał. Sama chciałam przyjechać, żeby na niego zagłosować, ale mąż nie chciał jechać.
Ludzie nigdy nie przestaną mnie dobijać.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Dziwią mnie ludzie w pociągu. Mamy jeszcze 15 km do stacji (wyświetla się na bieżąco), a oni już od 15 minut stoją przy drzwiach.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Finlora]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Widziałam kiedyś takiego mema, może ta legenda dotyczy też pociągów i autobusów
Załącznik 7794911

[meliandra]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89696365]Właściciel pizzerii rozdawał pizzę ludziom czekającym w giga kolejce do głosowania pod jedną z komisji we Wrocławiu. Częstowano rzecz jasna wszystkich, którzy czekali żeby zagłosować, nikt nikogo nie pytał o polityczne preferencje.

Teraz od miłośników najlepszej zmiany dostaje hejty i jest wyzywany od ruskich onuc, niemieckich agentów i politycznych dziwek.

Niezły odlot. Muszę przyznać, że to mnie jednak zdziwiło.[/QUOTE]

Mnie to już chyba nie dziwi. Jest mnóswto ludzi, ktorzy uwielbiają wypisywać takie głupoty na necie. Czego by nie dotyczył temat zawsze wplotą politykę, covida, szczepionki i wojnę na Ukrainie.

Napisane przez Finlora

Widziałam kiedyś takiego mema, może ta legenda dotyczy też pociągów i autobusów
Załącznik 7794911

Ten mem jest niestety bardzo prawdziwy Co do samolotów, to ja w ogóle mam wrażenie, że ludziom tam rozum odbiera. 2-3h lotu, ale trzeba się przesiadać, łazić po całym samolocie, pić alkohol, potem latać co chwilę do wc i oczywiście co chwilę zamawiać pyszne odgrzewane jedzenie

[kasia2209]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mnie to nie dziwi. Korzystanie z toalety jest czymś zupełnie normalnym. Potrzebuję pójść do toalety średnio co 3h i "na mieście" jest z tym problem. Na dworcach toaleta często płatna lub mogę nie mieć czasu z niej skorzystać, na mieście publiczne toalety (nawet w miejscach turystycznych!) to pojedyncze przypadki, a nie standard... no ludziom może się po prostu zechcieć

[meliandra]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Oczywiście, że jest, ale tak jak pisze Kasia - 15-20 to krótka trasa, często jedzie się dłużej miejskim autobusem albo tramwajem, a tam nie ma toalet.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Finlora

Czytałam, ostatnio na profilu niejakiego Wieczorka, który się nie dostał. Sama chciałam przyjechać, żeby na niego zagłosować, ale mąż nie chciał jechać.
Ludzie nigdy nie przestaną mnie dobijać.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Dziwią mnie ludzie w pociągu. Mamy jeszcze 15 km do stacji (wyświetla się na bieżąco), a oni już od 15 minut stoją przy drzwiach.

Nie pamiętam, żeby się wyświetlało, ile jeszcze do następnej stacji... Może nie każdy pociąg ma taką funkcję. W związku z tym mnie to kompletnie nie dziwi, bo jeśli wyświetla mi moją stację jako następną i nie wiem, czy zostało mi 10 minut czy 2, to wolę sobie wstać, spokojnie pozbierać graty i przejść do wyjścia wcześniej, niż potem wszystko na wariata. Tym bardziej, że na niektórych stacjach jest max minuta postoju. Jak wracam do domu to wiem jak wyglądają dwie stacje poprzedzające tą moją, wiem, że od przedostatniej do mojej jest 18 minut jazdy i postępuję spokojniej. Jak jadę w nieznany mi teren to jestem głupia i zestresowana i tak, zapewne wstanę 10 minut wcześniej.

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Ale wy wiecie, że nie każdy jeździ każdą trasą codziennie? Są ludzie, którzy jadąc jakimś autobusem zwyczajnie nie wiedzą że mają jeszcze dwa skrzyżowania i jak im wyświetla ich przystanek to sobie wstaną i tyle. Lepiej tak niż nie zdążyć dojść do drzwi zanim się otworzą i nie zdążyć przed wsiadającym tłumem, który już nie pozwoli wyjść.


W samolocie raczej się nie przegapi przystanku, więc w tym przypadku takie wstawanie jest faktycznie bez sensu, ale ja po kilkugodzinnym locie mam ochotę wyjść z latającej puszki jeszcze w trakcie kołowania. Myślę, że nie tylko ja tak mam, więc poniekąd rozumiem ludzi, którzy wstają, żeby być pierwszymi do wyjścia.
Bardziej nie rozumiem ludzi, którzy ustawiają się w kolejce do boardingu jeszcze zanim otworzą bramkę. Żeby spędzić w środku dłuższy czas? Nienienienienie!

[kasia2209]

Treść usunięta

[Finlora]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89696437]Nie pamiętam, żeby się wyświetlało, ile jeszcze do następnej stacji... Może nie każdy pociąg ma taką funkcję. W związku z tym mnie to kompletnie nie dziwi, bo jeśli wyświetla mi moją stację jako następną i nie wiem, czy zostało mi 10 minut czy 2, to wolę sobie wstać, spokojnie pozbierać graty i przejść do wyjścia wcześniej, niż potem wszystko na wariata. Tym bardziej, że na niektórych stacjach jest max minuta postoju. Jak wracam do domu to wiem jak wyglądają dwie stacje poprzedzające tą moją, wiem, że od przedostatniej do mojej jest 18 minut jazdy i postępuję spokojniej. Jak jadę w nieznany mi teren to jestem głupia i zestresowana i tak, zapewne wstanę 10 minut wcześniej. [/QUOTE]W tym akurat się wyświetlało.

[staska_stasia]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

O, to jedna z moich fobii. Dojazd busem do innej miejscowości i siedzenie 2 czy 3 godziny bez toalety

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez staska_stasia

O, to jedna z moich fobii. Dojazd busem do innej miejscowości i siedzenie 2 czy 3 godziny bez toalety

Kiedyś jechałam busem na dłuższej trasie - jakieś 6 h. Po 4 zajechaliśmy na taki jakby dworzec ( ludzie tam tylko wsiadali). Podeszłam do kierowcy z prośbą o przerwę na toaletę to jaki oburzony był

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Technicznie w pociągach jest łatwiej o toaletę i komfort z jej korzystania niż w autobusie.

[meliandra]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89696437]Nie pamiętam, żeby się wyświetlało, ile jeszcze do następnej stacji... Może nie każdy pociąg ma taką funkcję. W związku z tym mnie to kompletnie nie dziwi, bo jeśli wyświetla mi moją stację jako następną i nie wiem, czy zostało mi 10 minut czy 2, to wolę sobie wstać, spokojnie pozbierać graty i przejść do wyjścia wcześniej, niż potem wszystko na wariata. Tym bardziej, że na niektórych stacjach jest max minuta postoju. Jak wracam do domu to wiem jak wyglądają dwie stacje poprzedzające tą moją, wiem, że od przedostatniej do mojej jest 18 minut jazdy i postępuję spokojniej. Jak jadę w nieznany mi teren to jestem głupia i zestresowana i tak, zapewne wstanę 10 minut wcześniej.
Ale wy wiecie, że nie każdy jeździ każdą trasą codziennie? Są ludzie, którzy jadąc jakimś autobusem zwyczajnie nie wiedzą że mają jeszcze dwa skrzyżowania i jak im wyświetla ich przystanek to sobie wstaną i tyle. Lepiej tak niż nie zdążyć dojść do drzwi zanim się otworzą i nie zdążyć przed wsiadającym tłumem, który już nie pozwoli wyjść.


W samolocie raczej się nie przegapi przystanku, więc w tym przypadku takie wstawanie jest faktycznie bez sensu, ale ja po kilkugodzinnym locie mam ochotę wyjść z latającej puszki jeszcze w trakcie kołowania. Myślę, że nie tylko ja tak mam, więc poniekąd rozumiem ludzi, którzy wstają, żeby być pierwszymi do wyjścia.
Bardziej nie rozumiem ludzi, którzy ustawiają się w kolejce do boardingu jeszcze zanim otworzą bramkę. Żeby spędzić w środku dłuższy czas? Nienienienienie![/QUOTE]

Ustawiają się bo jak jest overbooking, to nie poleci ktoś kto jest na końcu, a nie na początku kolejki.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez meliandra

Ustawiają się bo jak jest overbooking, to nie poleci ktoś kto jest na końcu, a nie na początku kolejki.

Niby jak?
Na karcie pokładowej jest wyznaczone konkretne miejsce, nie ma szans, żeby na dane miejsce wyznaczono więcej osób niż jedna. Gdyby ktoś miał nie polecieć z powodu jakiegoś błędu (czy to własnego, czy systemu) przy rezerwacji, to dowiedziałby się o tym przy check-in, a nie przy boardingu, już po całej odprawie, kontroli bezpieczeństwa itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

Napisane przez Finlora

Czytałam, ostatnio na profilu niejakiego Wieczorka, który się nie dostał. Sama chciałam przyjechać, żeby na niego zagłosować, ale mąż nie chciał jechać.
Ludzie nigdy nie przestaną mnie dobijać.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Dziwią mnie ludzie w pociągu. Mamy jeszcze 15 km do stacji (wyświetla się na bieżąco), a oni już od 15 minut stoją przy drzwiach.

To ja! Jestem nerwowa i jeśli nie jest to moja codzienna trasa to muszę być gotowa do wysiadki wcześniej, no tak mam. Muszę być wcześniej na dworcu kolejowym, na lotnisku itd., podróżowanie wyzwala we mnie taki stres i nerwowość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89696456]Niby jak?
Na karcie pokładowej jest wyznaczone konkretne miejsce, nie ma szans, żeby na dane miejsce wyznaczono więcej osób niż jedna. Gdyby ktoś miał nie polecieć z powodu jakiegoś błędu (czy to własnego, czy systemu) przy rezerwacji, to dowiedziałby się o tym przy check-in, a nie przy boardingu, już po całej odprawie, kontroli bezpieczeństwa itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Może się np. tak zdarzyć, że już pod odprawie podstawą jednak mniejszy samolot. No i to, że ktoś się odprawił nie oznacza, że stawi się na lotnisku czy pod gatem i na to liczą linie lotnicze. Czytałam różne historie i byłam świadkiem takich sytuacji na lotnisku i problem mieli Ci co byli na końcu kolejki, a nie na początku.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89696456]Niby jak?
Na karcie pokładowej jest wyznaczone konkretne miejsce, nie ma szans, żeby na dane miejsce wyznaczono więcej osób niż jedna. Gdyby ktoś miał nie polecieć z powodu jakiegoś błędu (czy to własnego, czy systemu) przy rezerwacji, to dowiedziałby się o tym przy check-in, a nie przy boardingu, już po całej odprawie, kontroli bezpieczeństwa itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Czasami przy odprawie pytają, czy pasażer nie zgodzi się polecieć w innym terminie.
Raz bym się nawet zgodziła, ale zapytali kolegę przy stanowisku obok, a nie mnie.



[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89696446]Kiedyś jechałam busem na dłuższej trasie - jakieś 6 h. Po 4 zajechaliśmy na taki jakby dworzec ( ludzie tam tylko wsiadali). Podeszłam do kierowcy z prośbą o przerwę na toaletę to jaki oburzony był

Technicznie w pociągach jest łatwiej o toaletę i komfort z jej korzystania niż w autobusie.[/QUOTE]
Przystanki na toaletę powinny być standardem na takich dłuższych trasach. Pamiętam, jak raz wracałam z jednej wycieczki i na szczęście przed wyjazdem pobiegłam szukać toalety (wbiłam się do jakiegoś hotelu), bo w trakcie kilku godzin jazdy nie było żadnego postoju. Działającej toalety w autobusie też nie.

W Kolumbii spotkałam się nawet z przystankami na posiłek.


A toalety w pociągach jak najbardziej przydawały mi się i na miejskich trasach. Przeżyłabym bez, ale byłoby to niekomfortowe.



[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89696437]Nie pamiętam, żeby się wyświetlało, ile jeszcze do następnej stacji... Może nie każdy pociąg ma taką funkcję. W związku z tym mnie to kompletnie nie dziwi, bo jeśli wyświetla mi moją stację jako następną i nie wiem, czy zostało mi 10 minut czy 2, to wolę sobie wstać, spokojnie pozbierać graty i przejść do wyjścia wcześniej, niż potem wszystko na wariata. Tym bardziej, że na niektórych stacjach jest max minuta postoju. Jak wracam do domu to wiem jak wyglądają dwie stacje poprzedzające tą moją, wiem, że od przedostatniej do mojej jest 18 minut jazdy i postępuję spokojniej. Jak jadę w nieznany mi teren to jestem głupia i zestresowana i tak, zapewne wstanę 10 minut wcześniej.

W samolocie raczej się nie przegapi przystanku, więc w tym przypadku takie wstawanie jest faktycznie bez sensu, ale ja po kilkugodzinnym locie mam ochotę wyjść z latającej puszki jeszcze w trakcie kołowania. Myślę, że nie tylko ja tak mam, więc poniekąd rozumiem ludzi, którzy wstają, żeby być pierwszymi do wyjścia.
Bardziej nie rozumiem ludzi, którzy ustawiają się w kolejce do boardingu jeszcze zanim otworzą bramkę. Żeby spędzić w środku dłuższy czas? Nienienienienie![/QUOTE]
Przy wsiadaniu do samolotu wygodniej jest czekać na koniec kolejki, ale przestałam, odkąd musiałam szukać miejsca na bagaż podręczny i umieścić go daleko ode mnie (a o ile pamiętam, to był długi, 10-11 h lot i czasami coś z tego bagażu potrzebowałam). Łatwiej się też wchodzi do samolotu, zanim jest pełny.
A z wysiadaniem z kolei wolę już poczekać. I tak potem trzeba czekać na bagaż albo często dojechać autobusem do terminalu.


A w pociągu nie kojarzę, czy to pokazywanie czasu jest takie precyzyjne, więc kiedy jadę z bagażem, z którym muszę się wygramolić, też wolę ustawić się wcześniej.

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez meliandra

Ten mem jest niestety bardzo prawdziwy Co do samolotów, to ja w ogóle mam wrażenie, że ludziom tam rozum odbiera. 2-3h lotu, ale trzeba się przesiadać, łazić po całym samolocie, pić alkohol, potem latać co chwilę do wc i oczywiście co chwilę zamawiać pyszne odgrzewane jedzenie

Szczerze to nie zauważyłam, żeby ludzie chodzili co chwilę do wc. Ale wystarczy, że duża część pasażerów pójdzie chociaż raz i już się robi ruch. A do 2-3 h lotu trzeba jeszcze dodać czas czekania przed bramką, wchodzenia, wychodzenia i już się robi dłużej.
Mnie za to dziwiła baba, która na długiej 12 h trasie przewracała oczami za każdym razem, jak chciałam wstać. Miała miejsce w przejściu, więc nie wiem, na co liczyła - normalnie staram się takie wybierać, ale było już niedostępne.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez meliandra

Może się np. tak zdarzyć, że już pod odprawie podstawą jednak mniejszy samolot. No i to, że ktoś się odprawił nie oznacza, że stawi się na lotnisku czy pod gatem i na to liczą linie lotnicze. Czytałam różne historie i byłam świadkiem takich sytuacji na lotnisku i problem mieli Ci co byli na końcu kolejki, a nie na początku.

Jak ktoś się może nie stawić na lotnisku po odprawie? Oddaje bagaż i jedzie do domu? 🤨
Jak już to stawiają raczej większy samolot, żeby wszyscy weszli. Do tego oczekiwanie na spóźnionych, które nieraz dochodzi do dwóch godzin...
No bez jaj, że ktoś wykupuje wycieczkę z lotem za niemałe pieniądze, a przy boardingu "przykro mi, ale dzisiaj na pana miejscu leci już dwóch pasażerów. Jeden z panów zgodził się, żeby na jednym kolanku siedział inny pan, ale drugie woli mieć wolne, bo w trakcie lotu chce na nim rozstawić szachownicę, bo chce z żoną rozegrać partyjkę. Mogę panu zaproponować lot za tydzień. Nie dostanie pan urlopu i hotel jest wykupiony tylko na ten tydzień? Ojej, w imieniu linii lotniczej onewayticket i biura podróży zostańwdomu bardzo nam przykro. Wprdlj.
A swój bagaż dostanie pan za tydzień, jak pozostali zadowoleni klienci wrócą z pobytu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89696475]
Szczerze to nie zauważyłam, żeby ludzie chodzili co chwilę do wc. Ale wystarczy, że duża część pasażerów pójdzie chociaż raz i już się robi ruch. A do 2-3 h lotu trzeba jeszcze dodać czas czekania przed bramką, wchodzenia, wychodzenia i już się robi dłużej.
Mnie za to dziwiła baba, która na długiej 12 h trasie przewracała oczami za każdym razem, jak chciałam wstać. Miała miejsce w przejściu, więc nie wiem, na co liczyła - normalnie staram się takie wybierać, ale było już niedostępne.[/QUOTE]

Ja chodzę tak około co godzinę albo częściej. Bo po 1. W samolocie budzą się we mnie jakieś nieznane dotąd gazy jelitowe, które zresztą szukają ujścia tylko jak grzecznie siedzę w fotelu, a nie w toalecie, po 2. bo drętwieją mi nogi. Na problem nr 1 nie pomaga żaden Espumisan, może trochę loperamid, ale też tylko trochę i na trochę. Jednak ostatnio stwierdziłam, że skoro ludzie w warunkach niższego ciśnienia mają przytłumiony węch i obieg powietrza w samolocie jest bardzo sprawny, to może z tego korzystać...? A co do problemu nr 2 już wiem, że to początkujące żylaki i powinnam raz, że zainteresować się profilaktyką przeciwkrzepliwą, a po drugie - częściej wstawać!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[magbeth]

Overbooking to niestety powszechna praktyka, Natalia. Ja sporo latam i często przy bramce pytają czy ktoś się zgodzi na zamianę lotu - jeśli się zdecydujesz na ichnie kompensacje to wyjmują Twój bagaż z samolotu i lecisz w tym innym terminie. Jeśli nikt się nie znajdzie to teoria kolejki może mieć sens - mogą cie serio nie wpuścić na pokład. Moj kolega mial taka sytuacje - w sensie ze go nie wpuścili, finalnie wyszedł na tym całkiem nieźle finansowo a ze nie spieszyło mu się aż tak bardzo do domu to ominął go potężny wzrost kortyzolu.
Overbooking jest niestety legalna praktyka. Stosują go zazwyczaj low costy, m.in. Wizzair (tu tez poczyniłam najwiecej obserwacji). Sama zazwyczaj odprawiam się mega szybko i kupuje bilety w droższej klasie.

Wrzucam link o tej wrednej praktyce:
https://www.money.pl/gospodarka/over...95701536a.html

[kasia2209]

Treść usunięta

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[meliandra]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89696497]Jak ktoś się może nie stawić na lotnisku po odprawie? Oddaje bagaż i jedzie do domu? 🤨
Jak już to stawiają raczej większy samolot, żeby wszyscy weszli. Do tego oczekiwanie na spóźnionych, które nieraz dochodzi do dwóch godzin...
No bez jaj, że ktoś wykupuje wycieczkę z lotem za niemałe pieniądze, a przy boardingu "przykro mi, ale dzisiaj na pana miejscu leci już dwóch pasażerów. Jeden z panów zgodził się, żeby na jednym kolanku siedział inny pan, ale drugie woli mieć wolne, bo w trakcie lotu chce na nim rozstawić szachownicę, bo chce z żoną rozegrać partyjkę. Mogę panu zaproponować lot za tydzień. Nie dostanie pan urlopu i hotel jest wykupiony tylko na ten tydzień? Ojej, w imieniu linii lotniczej onewayticket i biura podróży zostańwdomu bardzo nam przykro. Wprdlj.
A swój bagaż dostanie pan za tydzień, jak pozostali zadowoleni klienci wrócą z pobytu".[/QUOTE]

No ale odprawę możesz zrobić online, nie trzeba jej robić na lotnisku. Tak samo nie każdy ma bagaż rejestrowany. Ja najczęściej latam z podręcznym. Niestety overbooking jest legalny i praktycznie wszystkie linie go stosują, nie tylko tani przwoźnicy, chociaż u nich zdarza się to najczęściej. Linie lotnicze prowadzą jakieś statystyki ile osób nie stawa się na jakim locie i sprzedają więcej biletów bo na tym zarabiają. Poczytaj sobie o tym. Najpierw szukają ochotników, a jak nikt się nie zgłosi, to najczęściej pada właśnie na tych z końca kolejki.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez magbeth

Overbooking to niestety powszechna praktyka, Natalia. Ja sporo latam i często przy bramce pytają czy ktoś się zgodzi na zamianę lotu - jeśli się zdecydujesz na ichnie kompensacje to wyjmują Twój bagaż z samolotu i lecisz w tym innym terminie. Jeśli nikt się nie znajdzie to teoria kolejki może mieć sens - mogą cie serio nie wpuścić na pokład. Moj kolega mial taka sytuacje - w sensie ze go nie wpuścili, finalnie wyszedł na tym całkiem nieźle finansowo a ze nie spieszyło mu się aż tak bardzo do domu to ominął go potężny wzrost kortyzolu.
Overbooking jest niestety legalna praktyka. Stosują go zazwyczaj low costy, m.in. Wizzair (tu tez poczyniłam najwiecej obserwacji). Sama zazwyczaj odprawiam się mega szybko i kupuje bilety w droższej klasie.

Wrzucam link o tej wrednej praktyce:
https://www.money.pl/gospodarka/over...95701536a.html

To chyba w takim razie dotyczy tanich linii lotniczych, bo nie wiem jak by to miało wyglądać przy lotach i całych wycieczkach rezerwowanych wiele tygodni wcześniej. Nawet bym nie pomyślała, że mając kartę pokładową z wykupionym miejscem mam ustawiać się wcześniej do bramki, bo mogą mnie nie wpuścić do samolotu... kompletny idiotyzm. I nie wiem jak wypłacanie odszkodowań w takich przypadkach opłaca się liniom lotniczym.
Chociaż z drugiej strony wkurzają mnie też osobniki, które czekają z wejściem na pokład do ostatniej chwili. Ostatnio mieliśmy opóźnienie prawie godzinne, bo grupka 20 osób postanowiła wejść do samolotu 5 minut przed planowanym odlotem. Wszyscy byli w hali odlotów gdy my z mężem wchodziliśmy, więc to nie to, że się spóźnili, gdzieś się zgubili, zagapili w sklepach duty free czy coś. Nawet pani przy bramce ich zapraszała do podejścia, ale oni jeszcze czekali na nie wiadomo co. Takie tam "nie wejdę, bo nie". A potem zanim weszli, autobus zawiózł, zanim znaleźli swoje miejsca to minęło kolejne ileś tam minut i tak zrobiło się całkiem spore opóźnienie.

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Niby jak to widać? Łosie w lesie przez który jedzie pociąg mają grubsze rogi czy jak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[Limonka2738]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89696558]To chyba w takim razie dotyczy tanich linii lotniczych, bo nie wiem jak by to miało wyglądać przy lotach i całych wycieczkach rezerwowanych wiele tygodni wcześniej. Nawet bym nie pomyślała, że mając kartę pokładową z wykupionym miejscem mam ustawiać się wcześniej do bramki, bo mogą mnie nie wpuścić do samolotu... kompletny idiotyzm. I nie wiem jak wypłacanie odszkodowań w takich przypadkach opłaca się liniom lotniczym.
[/QUOTE]

Normalnie. Więcj zarobią, jak zabookują 110% miejsc na wszystkich lotach i dadzą rekompensatę finansową tym paru osobom, którzy zgodzą się/akurat mają pecha.

Bardzo rzadko wszyscy pasażerowie rzeczywiście lecą.

I dotyczy to wszystkich linii lotniczych. Może w jakimś Emirate Airlines w klasie Szejk tak nie robią, ale reszta linii, nawet tych droższych traktuje to jako powszechną praktykę.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mnie to stresuje i ja sobie wolę postać przy wejściu. Te 1o minut mnie nie zbawi, a raz już drylowałam na piechotę z wioski obok, bo przejechałam stację.

(I to wcale nie było przyjemne, środek lasu, bez światła w żadną stronę, nigdy więcej.)

[meliandra]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89696558]To chyba w takim razie dotyczy tanich linii lotniczych, bo nie wiem jak by to miało wyglądać przy lotach i całych wycieczkach rezerwowanych wiele tygodni wcześniej. Nawet bym nie pomyślała, że mając kartę pokładową z wykupionym miejscem mam ustawiać się wcześniej do bramki, bo mogą mnie nie wpuścić do samolotu... kompletny idiotyzm. I nie wiem jak wypłacanie odszkodowań w takich przypadkach opłaca się liniom lotniczym.
Chociaż z drugiej strony wkurzają mnie też osobniki, które czekają z wejściem na pokład do ostatniej chwili. Ostatnio mieliśmy opóźnienie prawie godzinne, bo grupka 20 osób postanowiła wejść do samolotu 5 minut przed planowanym odlotem. Wszyscy byli w hali odlotów gdy my z mężem wchodziliśmy, więc to nie to, że się spóźnili, gdzieś się zgubili, zagapili w sklepach duty free czy coś. Nawet pani przy bramce ich zapraszała do podejścia, ale oni jeszcze czekali na nie wiadomo co. Takie tam "nie wejdę, bo nie". A potem zanim weszli, autobus zawiózł, zanim znaleźli swoje miejsca to minęło kolejne ileś tam minut i tak zrobiło się całkiem spore opóźnienie.
Niby jak to widać? Łosie w lesie przez który jedzie pociąg mają grubsze rogi czy jak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie tylko tanie linie, bo choćby Lot czy Lufthansa też robią takie rzeczy. Jak im się to opłaca, to nie mam pojęcia, ale skoro tak robią, to widocznie mają z tego korzyści. W przypadku wycieczek z biura podróży też się takie rzeczy zdarzają. Na grupach podróżniczych różne rzeczy czytałam. Biuro podróży może sobie wyczarterować lot i pewnie wtedy sprzedaje tyle wycieczek ile faktycznie jest miejsc, ale linia lotnicza może podstawić inny samolot i już jest problem. Są też wycieczki gdzie leci się lotami resjowymi, więc wtedy biuro podróżny nie ma wpływu na ilość sprzedanych biletów.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

No nie, nie zawsze widać, a kiedy trzeba pozbierać rzeczy, zdjąć walizkę z półki i dotrzeć do drzwi, to jest to już trochę za późno.
No i nie pojmuję, co komu przeszkadza, że ktoś sobie wcześniej wstanie z miejsca.

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Lot i lufthansa to chyba właśnie tanie linie? Przynajmniej jedna z tańszych.
A co jeśli już wszyscy wejdą na pokład i dwie osoby mają wyznaczone to samo miejsce? Z tego co piszecie może być taka sytuacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta