Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Nightmare666]

Chciałabym zapytać czy dopłata do paliwa dla pracownika przez pracodawcę to norma i przyjęta praktyka, czy może nie? Ostatnio pierwszy raz się z tym spotkałam i trochę mnie to dziwi, ale nie jestem kierowcą, więc nie wiem jak to jest.

[sublips]

Mnie ten ogólnie biznes usług ślubnych bardzo dziwi. Najbardziej chyba to, że kobiety wydają tysiące na sukienki ślubne, a tymczasem jak dla mnie w innych sklepach można znaleźć ładne, pasujące na ślub sukienki, które są dziesięć razy tańsze. I ja ogólnie rzadko zaglądam ludziom do kieszeni i uważam, że niech każdy kupuje, co chce, ale dziwi mnie niezmiernie, że ktoś jest w stanie wydać swoją miesięczną pensję na sukienkę, bo „ślubna”. Moja koleżanka z byłej pracy pamiętam, jak rozważała zakup takich bzdur jak płyn do demakijażu, bo był za drogi, a tymczasem na ślub – sukienka z salonu, którą zresztą bezskutecznie próbowała sprzedać kilka miesięcy po weselu.

Wszystko zresztą, co występuje obok przymiotnika „ślubny”, okazuje się, że jest droższe.

A co do makijażystek, to jak patrzę na makijaże ślubne, bo aż sprawdziłam różnice w cenach usług po tym wątku, to jestem trochę zaskoczona, że ten próbny jest obowiązkowy i różnica cenowa między wieczorowym a ślubnym. Do tego przyznam, że mało której makijażystki prace mi się podobają, zazwyczaj ten makijaż jest w moim odczuciu o wiele za ostry. Bardzo lubię prace Kasi Zaremby i tam widzę dopasowanie makijażu do urody, ale jej cena pakietu ślubnego mnie zniechęciła – choć tam wchodzi więcej usług niż makijaż PM.

[chimay]

Napisane przez sublips

Mnie ten ogólnie biznes usług ślubnych bardzo dziwi.

Mnie też. Gdzieś ostatnio słyszałam, że ktoś nazwał go scamem i zgadzam się z tym.

[kasiunia788742]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89701740]Jak ktoś umawia się na makijaż wieczorowy to niech nie ma pretensji że to nie jest makijaż ślubny. Miałam robiony jeden i drugi, moim zdaniem ślubny był bardziej dopracowany i trwalszy. Bo to PM jest bohaterka dnia i wszyscy jej robią fotki. I musi być idealnie.

Ale to moje subiektywne odczucie, musiałaby makijażystka się wypowiedzieć jaka jest faktyczną różnica kiedy nimi.[/QUOTE]Ale szczerze, jak płacisz 250 zł za wieczorowy to on nie musi być idealny? No po to idziesz do wizażystki.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kasiunia788742

Ale szczerze, jak płacisz 250 zł za wieczorowy to on nie musi być idealny? No po to idziesz do wizażystki.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Tyle to za ślubny płaciłam.

[kasiunia788742]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89701820]Tyle to za ślubny płaciłam.[/QUOTE]I? Tyle też potrafi kosztować wieczorowy. I 200 to dalej spora kwota i nie uznaje, że może nie wyjść albo zrobiony ma szybciocha bo jakas pm się spóźniła więc musi teraz nadrabiać.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[brandie]

To jest samonakręcająca się machina z tymi usługami ślubnymi - jednym odbija, inni to wykorzystują i utwierdzają w tym przekonaniu, że to taka wyjątkowa i niepowtarzalna okazja, przez co odbija kolejnym.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Właśnie

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Makijaż robiłam zawsze u kosmetyczki.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez kasiunia788742

I? Tyle też potrafi kosztować wieczorowy. I 200 to dalej spora kwota i nie uznaje, że może nie wyjść albo zrobiony ma szybciocha bo jakas pm się spóźniła więc musi teraz nadrabiać.
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Nie zapłaciłabym tyle za makijaż wieczorowy, dla mnie za drogo..

[Norluka]

Mnie też biznes weselny dziwi, najbardziej to okołoweselne prezenty i podziękowania dla wszystkich. Dzisiaj na jednej grupie na fb mignął mi post młodej, czy inni kupują coś zmarłym dziadkom...

[cava]

Napisane przez Norluka

Mnie też biznes weselny dziwi, najbardziej to okołoweselne prezenty i podziękowania dla wszystkich. Dzisiaj na jednej grupie na fb mignął mi post młodej, czy inni kupują coś zmarłym dziadkom...

że co?

[Sz05]

Napisane przez Norluka

Mnie też biznes weselny dziwi, najbardziej to okołoweselne prezenty i podziękowania dla wszystkich. Dzisiaj na jednej grupie na fb mignął mi post młodej, czy inni kupują coś zmarłym dziadkom...

Co?

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

[Norluka]

Napisane przez cava

że co?

Napisane przez Sz05

Co?

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

Post brzmi dosłownie:

"Hej kupywaliscie coś z okazji slubu dla dziadków babć którzy już nie żyją?"

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Norluka

Post brzmi dosłownie:

"Hej kupywaliscie coś z okazji slubu dla dziadków babć którzy już nie żyją?"

Też to widziałam. Jakieś świeczki znicze wieńce dla zmarłych członków rodziny i to stoi na sali normlanie

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Norluka

Mnie też biznes weselny dziwi, najbardziej to okołoweselne prezenty i podziękowania dla wszystkich. Dzisiaj na jednej grupie na fb mignął mi post młodej, czy inni kupują coś zmarłym dziadkom...

Znam zwyczaj zanoszenia nagrob rodzica ślubnej wiązanki, więc....Może powinno się coś zanieść dziadkom.
Ja nic nie zanosiłam. Ani dziadkom.ani chrzesnym ani zmarłemu rodzicowi ....

[Norluka]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89701911]Też to widziałam. Jakieś świeczki znicze wieńce dla zmarłych członków rodziny i to stoi na sali normlanie[/QUOTE]

Nigdy się z tym na żywo nie spotkałam.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Norluka

Nigdy się z tym na żywo nie spotkałam.

Ja też, ale przyjaciółka brała ślub i podsyłała takie smaczki z grup na FB. Aż się do jednej dodałam. Popcorn można robić, bo to o co się dziewczyny kłócą i czym się przejmują to otwiera przede mną dosłownie inny świat

[tinque]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89701911]Też to widziałam. Jakieś świeczki znicze wieńce dla zmarłych członków rodziny i to stoi na sali normlanie[/QUOTE]Widziałam kilka razy świecę na stole z dopiskiem w stylu to dla tych którzy powinni być z nami, do tego wizyta przed kościołem na cmentarzu (jeśli nie żyje któryś z rodziców)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sz05]

Ja zawiozłam jedynie zmarłym dziadkom kwiaty, które zostały z dekoracji.

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

Ja zawiozłam jedynie zmarłym dziadkom kwiaty, które zostały z dekoracji.

Tak samo

[kasia2209]

Treść usunięta

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez sublips

Mnie ten ogólnie biznes usług ślubnych bardzo dziwi. Najbardziej chyba to, że kobiety wydają tysiące na sukienki ślubne, a tymczasem jak dla mnie w innych sklepach można znaleźć ładne, pasujące na ślub sukienki, które są dziesięć razy tańsze. I ja ogólnie rzadko zaglądam ludziom do kieszeni i uważam, że niech każdy kupuje, co chce, ale dziwi mnie niezmiernie, że ktoś jest w stanie wydać swoją miesięczną pensję na sukienkę, bo „ślubna”. Moja koleżanka z byłej pracy pamiętam, jak rozważała zakup takich bzdur jak płyn do demakijażu, bo był za drogi, a tymczasem na ślub – sukienka z salonu, którą zresztą bezskutecznie próbowała sprzedać kilka miesięcy po weselu.



Wszystko zresztą, co występuje obok przymiotnika „ślubny”, okazuje się, że jest droższe.



A co do makijażystek, to jak patrzę na makijaże ślubne, bo aż sprawdziłam różnice w cenach usług po tym wątku, to jestem trochę zaskoczona, że ten próbny jest obowiązkowy i różnica cenowa między wieczorowym a ślubnym. Do tego przyznam, że mało której makijażystki prace mi się podobają, zazwyczaj ten makijaż jest w moim odczuciu o wiele za ostry. Bardzo lubię prace Kasi Zaremby i tam widzę dopasowanie makijażu do urody, ale jej cena pakietu ślubnego mnie zniechęciła – choć tam wchodzi więcej usług niż makijaż PM.

Mnie to w ogóle nie dziwi. To jest biznes i jak widać całkiem niezły. Nie jest to wszystko obowiązkowe, ale pary tracą głowę i płacą krocie za mnóstwo nikomu niepotrzebnych rzeczy lub tylko dlatego, że to "jedyny" taki dzień.
Nie dziwi mnie to, że pary wpadają w tę pułapkę, bo jest duża presja otoczenia. Nie każdy umie się przed tym obronić.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Na ptt któraś wizazanka ostatnio wspomniała, że szkoda, że nie można wziąć śluby przez internet logując się profilem zaufany. Byłabym za

[sublips]

To nie chodzi o to, że oceniam kogoś, kto ulega tej presji – nie ukrywam, może odrobinę tak – ale bardziej zadziwia mnie sam fakt, że jest na to popyt i podaż. Że kobiety są w stanie wydać kilka tysięcy na suknię ślubną z salonu, wykonaną z niezbyt dobrego materiału i to często po to, żeby po weselu ją sprzedać zamiast nie wiem, poszukać na Zalando białej kiecki i to takiej, którą może gdzieś założą kiedyś. Po prostu nie ogarniam tego swoim umysłem.

Tak samo próbna fryzura, próbny makijaż – to wszystko to jest po prostu kupa pieniędzy i to takich wydanych w sumie zbędnie.

Dlatego zgadzam się w 100%, że to scam. Rozumiem np. fotograf, zespół – takie koszty, żeby mieć jakieś fajne wspomnienia – ale nie przepłacanie za każdą możliwą usługę.

[meliandra]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mnie dziwi jak ludzie nie mają mieszkania i wynajmują albo mieszkają u rodziców i narzekają, że nie mają kasy na swoje, a potem robią wesele Ogólnie musiałabym mieć bardz dużo wolnej gotówki żeby zrobić wesele na wypasie. Gdybym nie miała pewnie zrobiłabym skromne, a pieniądze wolałabym przeznaczyć chociażby na podróże. Dziwi mnie też jak dorośli ludzie biorą kasę na wesele od rodziców, którzy nie są jacyś super zamożni. Wstyd by mi było przewalać oszczędności rodziców na jedną imprezę.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez meliandra

Mnie dziwi jak ludzie nie mają mieszkania i wynajmują albo mieszkają u rodziców i narzekają, że nie mają kasy na swoje, a potem robią wesele Ogólnie musiałabym mieć bardz dużo wolnej gotówki żeby zrobić wesele na wypasie. Gdybym nie miała pewnie zrobiłabym skromne, a pieniądze wolałabym przeznaczyć chociażby na podróże. Dziwi mnie też jak dorośli ludzie biorą kasę na wesele od rodziców, którzy nie są jacyś super zamożni. Wstyd by mi było przewalać oszczędności rodziców na jedną imprezę.

tak ciut a propos
"75-letnia kobieta z włoskiej Pawii wygrała proces o eksmisję swoich dwóch pełnoletnich synów. Jak argumentowała przed sądem, mężczyźni w wieku 40 i 42 lata nie chcieli się wyprowadzić z jej domu, nie dokładali się do opłat za rachunki, ani nie wykonywali obowiązków domowych.(...) synowie 75-latki nie tylko nie chcieli się od niej wyprowadzić, ale nie dokładali się do rachunków, ani nie pomagali w obowiązkach domowych, choć obaj mieli pracę."

wcale mnie nie dziwi jej pozew

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89702004]tak ciut a propos
"75-letnia kobieta z włoskiej Pawii wygrała proces o eksmisję swoich dwóch pełnoletnich synów. Jak argumentowała przed sądem, mężczyźni w wieku 40 i 42 lata nie chcieli się wyprowadzić z jej domu, nie dokładali się do opłat za rachunki, ani nie wykonywali obowiązków domowych.(...) synowie 75-latki nie tylko nie chcieli się od niej wyprowadzić, ale nie dokładali się do rachunków, ani nie pomagali w obowiązkach domowych, choć obaj mieli pracę."

wcale mnie nie dziwi jej pozew [/QUOTE]
Mnie też może jakaś wyrodna jestem, ale ja bym nie chciała żeby moje dzieci mieszkały ze mną dłużej niż do końca studiów, a najlepiej to liceum ale w Polsce to raczej jest ten trend wyprowadzki wcześniej - oczywiście bardziej wśród dziewczyn.

[staska_stasia]

Napisane przez Norluka

Post brzmi dosłownie:

"Hej kupywaliscie coś z okazji slubu dla dziadków babć którzy już nie żyją?"

Creepy

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89701912]Znam zwyczaj zanoszenia nagrob rodzica ślubnej wiązanki, więc....Może powinno się coś zanieść dziadkom.
Ja nic nie zanosiłam. Ani dziadkom.ani chrzesnym ani zmarłemu rodzicowi ....[/QUOTE]
Spotkałam się z zanoszeniem na cmentarz kwiatów, które dostają młodzi. W sumie jest w tym jakiś sens, bo na co komu dziesiątki bukietów?

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

W swoim zawodzie i ze swoją specjalizacją naprawdę chciałabym doczekać dnia, w którym osoby wydające bez mrugnięcia okiem krocie na swój ślub i wesele równie chętnie zapłacą choćby 10% wydanej kwoty za przeprowadzenie rozwodu

[meliandra]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89702007]Mnie też może jakaś wyrodna jestem, ale ja bym nie chciała żeby moje dzieci mieszkały ze mną dłużej niż do końca studiów, a najlepiej to liceum ale w Polsce to raczej jest ten trend wyprowadzki wcześniej - oczywiście bardziej wśród dziewczyn.[/QUOTE]

Mnie też to nie dziwi, ale u nas też to różnie bywa. Mam koleżankę, która w sumie odkąd pamiętam żyła głównie na koszt rodziców. Taki trochę zawód córka. Kupili jej nawet mieszkanie. Ale rozstała się się z chłopakiem z którym w nim mieszkała i wróciła do rodziców, bo mieszkanie jej się kojarzyło z tym chłopakiem Potem związała się z innym i on się wprowadził do nich, teraz jeszcze mają dziecko i tak sobie wszyscy radośnie mieszkają na kupie. Co prawda ten jej partner coś tam zarabia, ale koszty utrzymania domu i zakupy głównie robią rodzice. Dodam, że ta moja koleżnka i jej chłop mają ponad 30 lat Ale zgadzam się z tym, że bardziej przez rodziców, a raczej przez matki są niańczeni synowe.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Nieee, przecież zapłacił drożej więc wszystko w porządku.