![]() |
#31 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Taka rozkmina o pantoflarzach i zastraszonych mężczyznach
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89721289]to co tu opisujesz to nie sa zadne przypadki zastraszonych pantoflarzy ten pierwszy cos tam burczy i nic z tym nie robi widocznie ma w dupie ze zona go zdradza
drugi to samo ,nawet lepiej,glosno wyraza swoj sprzeciw wiec jednak ma mozliwosc wyrazenia zdania w obydwu przypadkach nikt ich niczym nie straszy,sa wolnymi ludzmi moga wyjsc z tych relacji jesli im cos nie pasuje a jednak w nich siedza z jakiegos powodu ,te zony musza miec jakies cechy ktore ich przy nich trzymaja, dla mnie zastraszanie to jest np kiedy facet straszy kobiete ze odbierze jej dzieci jesli odejdzie albo straszy ze odejdzie i ona nie bedzie miala z czego sie utrzymac lub nie bedzie miala gdzie mieszkac bo mieszkanie jest jego i takim zachowaniem wymusza na niej pewne sprawy tutaj jest dwoch facetetow w zwiazkach bez szacunku siedzacych w nich z wygody prawdopodobnie te zony odwalaja cala robote w domu i wszystko maja na glowie a facet nie umie sie niczym zajac[/QUOTE] Oj, mylisz się bardzo. Ten facet od psa totalnie ma za☠☠☠☠☠☠☠ w domu. Robi dużo więcej niż ona, mieszkałam z nimi. Ona wyszukuje sobie różne sposoby, żeby robić jak najmniej, ucieka w różne aktywności, żeby tylko nic nie robić przy dzieciach. On jest zastraszony w tym znaczeniu, że boi się że jakby się zaczął stawiać, to byłyby straszne awantury tygodniami a w efekcie rozpad związku. Próbowała na nim wymusić rzucenie palenia, to przez rok się ukrywał z papierosem jak mały chłopiec, aż sąsiadka go sprzedała. Co z tego, że potrafi powiedzieć "nie chcę psa", skoro nie umie tego wyegzekwować? Postawienie się to nie tylko gadanie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 487
|
Dot.: Taka rozkmina o pantoflarzach i zastraszonych mężczyznach
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Taka rozkmina o pantoflarzach i zastraszonych mężczyznach
Cytat:
nie widze w tym nadal zadnego zastraszania ,czym go zastrasza?ze zwiazek sie rozpadnie?skoro tak to widocznie on wlasnie taki typ zwiazku lubi skoro nie chce zeby sie rozpadl. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Taka rozkmina o pantoflarzach i zastraszonych mężczyznach
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89721300]a co ty sie tak nim przejmujesz?
nie widze w tym nadal zadnego zastraszania ,czym go zastrasza?ze zwiazek sie rozpadnie?skoro tak to widocznie on wlasnie taki typ zwiazku lubi skoro nie chce zeby sie rozpadl.[/QUOTE] Znam taki związek, że żona męża szantażuje... gotowaniem. On nie umie i nie lubi gotować, ona - uwielbia i robi to wyśmienicie. Ona w związku rządzi, ale w taki dość tyrański sposób, często go beszta i poniża przy ludziach. Pomimo tego on bardzo się boi, żeby ona od niego nie odeszła (czym lubi grozić, gdy on ją jakoś zawiedzie). Bo kto by mu tak gotował, jak ona ![]() To także jest wybór tych dwojga ludzi, nie przymus.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Taka rozkmina o pantoflarzach i zastraszonych mężczyznach
Bylabym wściekła za taki numer. Malzenska wizyta u terapeuty murowana.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 158
|
Dot.: Taka rozkmina o pantoflarzach i zastraszonych mężczyznach
Cytat:
No to jest dość jasny komunikat, że mu się nie podoba i że psa nie chciał. Nie rozumiem jak ty widzisz to "stawianie się", miał ją pobić, zagrozić, że jak weźmie psa, to wybije jej zęby czy co byłoby dla ciebie "postawieniem się"? Facet ma, jak mu się podoba. I dziewczynie widocznie pasuje. A jak nie pasuje, to nie mój problem, nikt ich siłą nie zmusza do bycia razem. Znam takiego jednego, któremu dziewczyna zabroniła zbierać figurki i trzymać karabiny ASG w ich wspólnym mieszkaniu. W ogóle mi go nie szkoda, nic go z nią nie trzyma, to niech się chowa po kumplach ze swoim hobby, skoro tak mu pasuje. A jej też mi nie szkoda, bo ma to, czego chce, czemu miałabym jej współczuć. Sama bym w takim związku nie była, ale ja w ogóle w wielu związkach bym nie była, a ludzie są szczęśliwi. Moje zrozumienie nie jest żadnym wyznacznikiem cudzego szczęścia. Przykładowo wielu ludzi lubi mieć dzieci i daje im to szczęście. JA tego nie rozumiem i bym tak nie potrafiła. Ale to nie znaczy, że oni są nieszczęśliwi. Nie wiem, jak ci to inaczej wytłumaczyć. Jedni jedzą swoje odchody i ich to podnieca, no mnie niespecjalnie. Ale skoro ich to cieszy, to super, że się wzajemnie odnaleźli.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:35.