Zazdrość

[leniwykot13]

problem rozwiązany txt

[Aelora]

Szczerze jak dla mnie facet do wywalenia, on się nie zmieni. Świetnie odwraca kota ogonem robiąc z Ciebie tą złą i podejrzliwą. Co to w ogóle znaczy, że on "zabrania Ci" nosić obcisłych legginsów, a sam wlepia wzrok w tak ubrane kobiety? Jesteś jego własnością czy o co chodzi? Niezły z niego hipokryta, nie zgadzaj się na to, bo na razie typek widzi że może robić co chce, stąd to ostentacyjne gapienie się na inne kobiety.

[skara]

Ja bym takiego faceta nie chciała. Podkopuje Twoje poczucie własnej wartości, ostentacyjnie gapi się na inne, szuka nagości w internecie. Po co Ci ktoś taki, Twoja pewność się za chwilę przestanie istnieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[unkljbsa]

najzabawniejsze w zachowaniu części lasek z wizażu jest nazywanie 'incelem' każdej osoby z którą się nie zgadzają, nie znając płci, orientacji ani szczegółów z życia seksualnego tejże osoby. najwidoczniej wspominana część wizażu uważa sferę seksualną za strasznie ważną i dlatego koniecznie musi nawiązać do niej formułując swoje obelgi. jesteście lustrzanym odbiciem wykopków - oni też świata poza seksem nie widzą. pewnie dlatego tak się nawzajem nienawidzicie.

ps. nie musicie się silić na odpowiedź, i tak jej nie przeczytam. po prostu się nad sobą zastanówcie

[szynka_w_toscie]

Napisane przez leniwykot13

Hej, mam taki problem, który analizuję i przez co w moim związku popsuła się atmosfera... Mianowicie wszystko zaczęło się od kilu rzeczy:

Jesteśmy razem 2 lata, ale teraz mój partner zmienił pracę i znalazł tam koleżankę. Nie było by w tym nic złego, ale ciągle mówi jak ona go komplementuje, zachwyca się dosłownie sylwetką, zwierza się, aby na końcu pokazywać mu zdjęcia ze swojej sesji w bieliźnie. Opisuje ją jako średnio atrakcyjną, ale z giga wielkimi piersiami.

Na siłowni oczy mu lecą na dziewczyny z leginsami ( z tym szwem między pośladkami), tak ostentacyjnie, że potrafię stać przed nim, mówić do niego, a jego oczy zjeżdżają na laskę która np robi ćwiczenie za mną. Ja takich leginsów mam "zakaz" ubierać.

I ostatnio usiadłam do jego komputera i czegoś szukałam na google i moją uwagę przykuła jakaś fraza, która była ostatnio wyszukiwana. Klikłam na nią i okazało się, że to jakaś only fansiara w bieliźnie. Wtedy we mnie te takie mikro podkopajki własnej pewności siebie mnie jakoś przytłoczyły. Wysłałam mu, pytanie co to "milky peachy" i się zaczęło. Wyszło, że nie może czuć się już bezpiecznie, że sprawdzam komputer, a on sam czuje sie zły bo ja wywołuje w nim negatywne uczucia żartując, że teraz to już dostanę kompleksów. No i jest tak średnio, bo ja go przeprosiłam za naruszanie jego prywatności, ale te natrętne myśli teraz świdrują mi mózg. Zwłaszcza, że dawanie mu jak dotąd tej pełnej swobody to był mój największy atut.

Dodam, że wcześniej ktoś potraktował mnie podobnie, byłam w poprzednim związku 7 lat, a gościu wszędzie oglądał gołe kobiety. Instagram, internet dosłownie wszędzie i wjeżdżał na mnie mówiąc , że mogłabym wyglądać choć trochę jak one np wyszczuplając nogi. Obecne preferencje urody mojego partnera są bardziej kobiece i np. nawołuje mnie do trzymania diety, siłowni i przybrania na wadze więc... Jestem trochę pogubiona.

Jak ugryźć ten temat..?

Mnie też uderzyło w oczy to, że z jednej strony sam się patrzy na inne dziewczyny w tych legginsach a Tobie zabrania, to jest dziwne. Trochę mnie przypomina mojego jednego eksa który zabraniał mi nosić za krótkich spodenek, a sam się oglądał za dziewczynami ubranymi w takie na ulicy.
Moim zdaniem do odstrzału bo Twoja samoocena będzie przy nim niska, a on nic nie robi żebyś się czuła dobrze

Wysłane z mojego Nokia G42 5G przy użyciu Tapatalka

[Cordianka]

Napisane przez skara

Ja bym takiego faceta nie chciała. Podkopuje Twoje poczucie własnej wartości, ostentacyjnie gapi się na inne, szuka nagości w internecie. Po co Ci ktoś taki, Twoja pewność się za chwilę przestanie istnieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, typowy pies ogrodnika.

[alberteinstein]

Chlopcy wizazanek maja kilka dziewczyn, to po pierwsze, wiec ci nie pomoga, bo sa tak samo pier,,,, jak ty, tylko tego nie wiedza. Wiec jak glupsza osoba moglaby ci pomoc, nie sadze, ze jest, to mozliwe.



Znajdz sobie normalego chlopaka za granica i nie badz polka robaczywka jak tutejsze wizazanki, ktore mysla, ze ktos z nimi bylby w stanie sie zwiazac na prawde



Sam mam 5 wizazanek i brakuje mi szostej do ulozenia pentagramu.

Napisane przez leniwykot13

Hej, mam taki problem, który analizuję i przez co w moim związku popsuła się atmosfera... Mianowicie wszystko zaczęło się od kilu rzeczy:
Jesteśmy razem 2 lata, ale teraz mój partner zmienił pracę i znalazł tam koleżankę. Nie było by w tym nic złego, ale ciągle mówi jak ona go komplementuje, zachwyca się dosłownie sylwetką, zwierza się, aby na końcu pokazywać mu zdjęcia ze swojej sesji w bieliźnie. Opisuje ją jako średnio atrakcyjną, ale z giga wielkimi piersiami.
Na siłowni oczy mu lecą na dziewczyny z leginsami ( z tym szwem między pośladkami), tak ostentacyjnie, że potrafię stać przed nim, mówić do niego, a jego oczy zjeżdżają na laskę która np robi ćwiczenie za mną. Ja takich leginsów mam "zakaz" ubierać.
I ostatnio usiadłam do jego komputera i czegoś szukałam na google i moją uwagę przykuła jakaś fraza, która była ostatnio wyszukiwana. Klikłam na nią i okazało się, że to jakaś only fansiara w bieliźnie. Wtedy we mnie te takie mikro podkopajki własnej pewności siebie mnie jakoś przytłoczyły. Wysłałam mu, pytanie co to "milky peachy" i się zaczęło. Wyszło, że nie może czuć się już bezpiecznie, że sprawdzam komputer, a on sam czuje sie zły bo ja wywołuje w nim negatywne uczucia żartując, że teraz to już dostanę kompleksów. No i jest tak średnio, bo ja go przeprosiłam za naruszanie jego prywatności, ale te natrętne myśli teraz świdrują mi mózg. Zwłaszcza, że dawanie mu jak dotąd tej pełnej swobody to był mój największy atut.
Dodam, że wcześniej ktoś potraktował mnie podobnie, byłam w poprzednim związku 7 lat, a gościu wszędzie oglądał gołe kobiety. Instagram, internet dosłownie wszędzie i wjeżdżał na mnie mówiąc , że mogłabym wyglądać choć trochę jak one np wyszczuplając nogi. Obecne preferencje urody mojego partnera są bardziej kobiece i np. nawołuje mnie do trzymania diety, siłowni i przybrania na wadze więc... Jestem trochę pogubiona.
Jak ugryźć ten temat..?

[leniwykot13]

[Od autora]
Nie wiem na jakiej planecie żyją ludzie na tej platformie, ale współczuje, że jedyne rozwiązanie problemu dla was to się go pozbyć. Pewne sprawy czasami wymagają spojrzenia z kilku perspektyw bo każdy z nas wywodzi się z innego środowiska i ma inną historię. Wiem też że najłatwiej doradzić radykalne cięcie osobie której nie znamy.
Dzięki za odpowiedzi, ale widzę, że opinia w Internecie to ostatnie po co powinnam sięgać.

[Aelora]

Napisane przez leniwykot13

[Od autora]
Nie wiem na jakiej planecie żyją ludzie na tej platformie, ale współczuje, że jedyne rozwiązanie problemu dla was to się go pozbyć. Pewne sprawy czasami wymagają spojrzenia z kilku perspektyw bo każdy z nas wywodzi się z innego środowiska i ma inną historię. Wiem też że najłatwiej doradzić radykalne cięcie osobie której nie znamy.
Dzięki za odpowiedzi, ale widzę, że opinia w Internecie to ostatnie po co powinnam sięgać.

Czasem ciężko przyjąć jak inni ludzie bezstronnie widzą jakąś sytuację. Spoko, że u Ciebie problem rozwiązany, rozumiem że misiek już nie gapi się na inne kobiety i pozwala Ci nosić obcisłe legginsy. Powodzenia.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Aelora

Czasem ciężko przyjąć jak inni ludzie bezstronnie widzą jakąś sytuację. Spoko, że u Ciebie problem rozwiązany, rozumiem że misiek już nie gapi się na inne kobiety i pozwala Ci nosić obcisłe legginsy. Powodzenia.

Dokladnie... Wspolczuje takiego zwiazku. Naprawde sa faceci, ktorzy nie kolekcjonuja porno ani nie gapia sie osentacyjnie na inne, traktujac kazda kobiete jak obiekt seksualny... Ale lepiej sobie mydlic oczy i udawac, ze wszystko jest idealne Coz autorko, albo zaakceptujesz, ze twoj facet slini sie do innych, albo skonczysz z samoocena na podlodze. To nie nasz cyrk, nie nasze malpy.

A to - "Zwłaszcza, że dawanie mu jak dotąd tej pełnej swobody to był mój największy atut." - to juz wtf, co to w ogole znaczy Szkoda, ze on ci tego nie daje i dziala to tylko w jedna strone

[Sofiane]

1 co mi się rzuciło to nie masz przerobionego poprzedniego związku bo go powielasz. 2 Facet zachowuje się fatalnie do Ciebie, nie szanuje Cię.