czy przesadzam

[Coco Chanel6]

jesteśmy razem rok. pochodzi on z przemocowej rodziny. czasami ma wybuchy złości i wtedy padają przykre słowa. potem zaluje, przeprasza, jest miły.

niestety też jestem bardzo wrażliwa i czasami myślę że może ja przesadzam, przejmując się tym?



jest on osoba która nie umie usiedzieć w miejscu, musi pracować, pomaga ludziom, naprawia itp a ostatnio wpadł w szał



wszystko dlatego że mam mieszkanie do remontu- umalowanie ścian, zamontowanie nowej kuchenki, kupno i montaż drzwi do toalety



kilka razy prosiłam go o pomoc, skombinował kolegę by wnieśli razem kuchenkę

następnie ze złością w głosie oznajmił że nie będzie nam już pomagał, że ma dużo na głowie, że musi zapierrr kiedy tymczasem ja siedzę sobie 8h przed komputerem w pracy, że powinnam codziennie po pracy czyścić sobie głowice do auta, (rozmawialiśmy o tym, ale on tylko pokazał jak to się robi)

po tej kłótni był miły i przepraszam, wypił dużo z kolegą, był wcięty

następnego dnia mówi żebyśmy ogarnęli to mieszkanie, idziemy do castoramy po drzwi, duża kolejka do obsługi, on się denerwuje, wychodzi

w złości mówi że musi być asertywny, że wszystkim pomaga, że każdego pierrr że chłopak mojej siostry powinien się tym zająć

w sumie to nie wiem co chciałam od was, może po prostu czy to normalne?



a i jeszcze w emocjach, przywaliłam w rów i odpadł lekko zderzak w jego aucie, jechalisny po jego kolegę- a on do niego - roz☠☠☠... mi auto w złości, było mi przykro



poza tym:

-wypominanie segzu bez zobowiązań

- nazwanie mnie idiotka bo chciałam wziąć kolejna chwilówkę a on wolał bym zadluzyla się u niego

- gadanie że jest niepostrzatane kiedy to on nie sprząta często

- pretensje że pojechałam na noc do domu

- wie o każdym co powiedzieć, on jest pracowity, wszyscy leżą pod pierzynka

- wracałam z pracy i nie miałam żadnego obiadu bo on był zapracowany i siedział w garażu

- wywalone w sprzatanie, rzadko ugotowany obiad, chciałabym żebyśmy się tym dzielili itp

- mam depresję i czasami był polezala, pospala a dla niego to nie zrozumiale

[Aelora]

Jasne że to nie jest normalne, męczycie się ze sobą.

[Wicked_Girl]

„poza tym:



-wypominanie segzu bez zobowiązań



- nazwanie mnie idiotka bo chciałam wziąć kolejna chwilówkę a on wolał bym zadluzyla się u niego



- gadanie że jest niepostrzatane kiedy to on nie sprząta często



- pretensje że pojechałam na noc do domu



- wie o każdym co powiedzieć, on jest pracowity, wszyscy leżą pod pierzynka



- wracałam z pracy i nie miałam żadnego obiadu bo on był zapracowany i siedział w garażu



- wywalone w sprzatanie, rzadko ugotowany obiad, chciałabym żebyśmy się tym dzielili itp



- mam depresję i czasami był polezala, pospala a dla niego to nie zrozumiale”. Trafiłaś serio na cud , miód

I orzeszki. On ma o sobie właśnie takie zdanie, a ty to taka głupia co postuka w klawiaturę 8 h i już się zmęczona. Wiej od tego chama, prostaka i frustrata, a i lubiącego do kielicha zaglądnąć . Masz depresję , będzie jeszcze gorzej jak z nim zostaniesz.

[xfrida]

Napisane przez Coco Chanel6

jesteśmy razem rok. pochodzi on z przemocowej rodziny. czasami ma wybuchy złości i wtedy padają przykre słowa. potem zaluje, przeprasza, jest miły.

niestety też jestem bardzo wrażliwa i czasami myślę że może ja przesadzam, przejmując się tym?



jest on osoba która nie umie usiedzieć w miejscu, musi pracować, pomaga ludziom, naprawia itp a ostatnio wpadł w szał



wszystko dlatego że mam mieszkanie do remontu- umalowanie ścian, zamontowanie nowej kuchenki, kupno i montaż drzwi do toalety



kilka razy prosiłam go o pomoc, skombinował kolegę by wnieśli razem kuchenkę

następnie ze złością w głosie oznajmił że nie będzie nam już pomagał, że ma dużo na głowie, że musi zapierrr kiedy tymczasem ja siedzę sobie 8h przed komputerem w pracy, że powinnam codziennie po pracy czyścić sobie głowice do auta, (rozmawialiśmy o tym, ale on tylko pokazał jak to się robi)

po tej kłótni był miły i przepraszam, wypił dużo z kolegą, był wcięty

następnego dnia mówi żebyśmy ogarnęli to mieszkanie, idziemy do castoramy po drzwi, duża kolejka do obsługi, on się denerwuje, wychodzi

w złości mówi że musi być asertywny, że wszystkim pomaga, że każdego pierrr że chłopak mojej siostry powinien się tym zająć

w sumie to nie wiem co chciałam od was, może po prostu czy to normalne?



a i jeszcze w emocjach, przywaliłam w rów i odpadł lekko zderzak w jego aucie, jechalisny po jego kolegę- a on do niego - rozâ˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠... mi auto w złości, było mi przykro



poza tym:

-wypominanie segzu bez zobowiązań

- nazwanie mnie idiotka bo chciałam wziąć kolejna chwilówkę a on wolał bym zadluzyla się u niego

- gadanie że jest niepostrzatane kiedy to on nie sprząta często

- pretensje że pojechałam na noc do domu

- wie o każdym co powiedzieć, on jest pracowity, wszyscy leżą pod pierzynka

- wracałam z pracy i nie miałam żadnego obiadu bo on był zapracowany i siedział w garażu

- wywalone w sprzatanie, rzadko ugotowany obiad, chciałabym żebyśmy się tym dzielili itp

- mam depresję i czasami był polezala, pospala a dla niego to nie zrozumiale

radze ci sie trzymac z daleka od choleryka z przemocowej rodziny bo skonczysz w patologii
pelno fajnych normalnych facetow na swiecie po co ci taki cham?
ps.przejrzalam twoje poprzednie tematy ,to ten sam gosciu co na ciebie sie wydzieral jak do niego przyjechalas za granice i nie umialas trafic do pracy?
dlaczego z nim ciagle jestes? oczekujesz tu jakis magicznych rozwiazan ?facet do odstrzalu wiedzialas o tym juz w styczniu tego roku ,on sie nie zmieni wasz zwiazek jest toksyczny i patologiczny .
naucz sie byc sama,idz na jakas terapie a nie ladujesz sie caly czas z bagna w bagno

[itiswhatitis]

Nie przesadzasz, to co opisujesz to bardzo niezdrowe toksyczne zachowania. Juz na wstepie go usprawiedliwiasz, ze pochodzi on z trudnego domu. Juz zmagasz sie z depresja, a nie zadbasz o siebie przebywajac z toksykiem. W pierwszej kolejnosci zawalcz o siebie i swoje zdrowie.

[Hermiona83]

Aczkolwiek w jednym typ ma rację - chwilówki to zło. Ale u niego też się nie zapożyczaj

[ColourTheSmallOne]

Nie, to nie jest normalne. On nie jest normalny. Ewidentne problemy z agresją. Wiej, bo w końcu ci przyłoży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flashdance]

Ten sam facet co w poprzednim wątku? Dlaczego nadal z nim jesteś? Przecież już wtedy miałaś wątpliwości co do jego zachowania. Już wtedy dostałaś rady żeby zakończyć tą znajomość. Minęło kilka miesięcy a Ty wracasz tutaj z podobnym pytaniem dotyczącym tego samego faceta. Nikt za Ciebie ostatecznej decyzji nie podejmie. Nie pasuje Ci facet i jego zachowanie to zakończ związek.

Poukładałas już sobie życie? Nadal mieszkacie za granicą? Masz pracę? Chodzisz na terapię?

[gurzynskaaa]

Przykro to się czyta i nie - nie przesadzasz. Jeżeli to prawda i Twój związek wygląda tak od dawna (widziałam wspominki, że już prędzej dodawałaś wątki w podobnym stylu), to wydaje mi się że nic się nie zmieni. Ani Ty nie zmienisz jego, ani on siebie... Przede wszystkim skup się na sobie i swoim stanie psychicznym.

[Pati_Hr]

Wasza relacja brzmi skrajnie patologicznie.

[Alegory]

Nie przesadzasz, to bardzo zła relacja. Nikt nie zasługuje na takie traktowanie.

[Eloyolo]

Straszna patologia. Jak mozna nazwac swoja dziewczyne idiotka. Szok.