Czy kremy z filtrem to ściema?

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89630623]Że tak pociągnę offtop, bo może zrozumiem sens tego płynu micelarnego w końcu

Wg definicji-opisu:



"Płyn micelarny zawiera micele, które skutecznie oczyszczają twarz z zanieczyszczeń wszelkiego rodzaju, makijażu i sebum. Ze względu na delikatne działanie płyn micelarny jest polecany do oczyszczania skóry wrażliwej i atopowej oraz problematycznej"

To skoro go potem jeszcze trzeba zmyć wodą i żelem-które nie są już delikatne dla skory I też przeciez zmywają makijaż i sebum-to na grzyba ten etap z micelami?

To takie 2 etapy mycia tej delikatnej skóry są dla niej mniej drażniące iz jedno mycie czy jak?



( mój makijaż zmywa woda+żel a tusz z oczu i brwi płyn dwufazowy. co by mi tu micele były?)[/QUOTE]

Myślałam, że tylko ja nie rozumiem fenomenu miceli x lat temu próbowałam ( rozne Biodermy) i że tak powiem- do doopy. Nie domywa spf i tuszu do rzęs (nie wodoodporny). Micele zawsze spłukiwalam woda, bo zostawiał takie suche lub/ I lepkie uczucie na twarzy, takie niedomycie. No i wkurzało mnie tarcie płatkiem po twarzy, nie znoszę tego uczucia.
Od lat do mycia twarzy używam olejku i piany z mydła w płynie

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89630623]Że tak pociągnę offtop, bo może zrozumiem sens tego płynu micelarnego w końcu
Wg definicji-opisu:

"Płyn micelarny zawiera micele, które skutecznie oczyszczają twarz z zanieczyszczeń wszelkiego rodzaju, makijażu i sebum. Ze względu na delikatne działanie płyn micelarny jest polecany do oczyszczania skóry wrażliwej i atopowej oraz problematycznej"
To skoro go potem jeszcze trzeba zmyć wodą i żelem-które nie są już delikatne dla skory I też przeciez zmywają makijaż i sebum-to na grzyba ten etap z micelami?
To takie 2 etapy mycia tej delikatnej skóry są dla niej mniej drażniące niz jedno mycie czy jak?

( mój makijaż zmywa woda+żel a tusz z oczu i brwi płyn dwufazowy. Po co by mi tu micele były?)[/QUOTE]
Dlaczego żel ma nie być delikatny? Liczy się skład. Twarz należy umyć dokładnie, nie mocno. Są żele delikatne i mówię to jako posiadaczką cery wrażliwej. Jeśli masz zaburzoną barierę hydrolipidową to wszystko będzie Cię podrażniać. Wtedy trzeba zadbać o nią, to najważniejsze.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89630623]Że tak pociągnę offtop, bo może zrozumiem sens tego płynu micelarnego w końcu
Wg definicji-opisu:

"Płyn micelarny zawiera micele, które skutecznie oczyszczają twarz z zanieczyszczeń wszelkiego rodzaju, makijażu i sebum. Ze względu na delikatne działanie płyn micelarny jest polecany do oczyszczania skóry wrażliwej i atopowej oraz problematycznej"
To skoro go potem jeszcze trzeba zmyć wodą i żelem-które nie są już delikatne dla skory I też przeciez zmywają makijaż i sebum-to na grzyba ten etap z micelami?
To takie 2 etapy mycia tej delikatnej skóry są dla niej mniej drażniące niz jedno mycie czy jak?

( mój makijaż zmywa woda+żel a tusz z oczu i brwi płyn dwufazowy. Po co by mi tu micele były?)[/QUOTE]
No ja obecnie ich nie używam i uważam, że w takiej sytuacji Tobie też niepotrzebnie. Kiedyś używałam do zmywania oczu, zanim odkryłam, że można to zrobić olejem albo masełkiem do demakijażu.
Ale dwuetapowo myję się już od dawna, jeśli mam na sobie makijaż lub filtr - sam żel słabo domywał podkład, często myłam dwukrotnie, a i tak coś zostawało, stan cery też był gorszy. Tylko do pierwszego etapu używam właśnie oleju/masełka/balsamu itp.


Dawniej używałam też regularnie toników. Ale zauważyłam, że kiedy gdzieś jadę i nie chce mi się go zabierać, nie widzę żadnej różnicy, więc też sobie darowałam.

[marza_mr]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89630623]Że tak pociągnę offtop, bo może zrozumiem sens tego płynu micelarnego w końcu
Wg definicji-opisu:

"Płyn micelarny zawiera micele, które skutecznie oczyszczają twarz z zanieczyszczeń wszelkiego rodzaju, makijażu i sebum. Ze względu na delikatne działanie płyn micelarny jest polecany do oczyszczania skóry wrażliwej i atopowej oraz problematycznej"
To skoro go potem jeszcze trzeba zmyć wodą i żelem-które nie są już delikatne dla skory I też przeciez zmywają makijaż i sebum-to na grzyba ten etap z micelami?
To takie 2 etapy mycia tej delikatnej skóry są dla niej mniej drażniące niz jedno mycie czy jak?

( mój makijaż zmywa woda+żel a tusz z oczu i brwi płyn dwufazowy. Po co by mi tu micele były?)[/QUOTE]

Właśnie chodzi o to, że nie trzeba ich zmywać wodą, ani żelem, ani niczym innym. Miałam bardzo dużo różnych miceli i zawsze jest uwaga, że NIE TRZEBA ich zmywać. One są samodzielne. Nie wiem może są takie, które trzeba zmywać, ale ja się z takimi nie spotkałam.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez marza_mr

Właśnie chodzi o to, że nie trzeba ich zmywać wodą, ani żelem, ani niczym innym. Miałam bardzo dużo różnych miceli i zawsze jest uwaga, że NIE TRZEBA ich zmywać. One są samodzielne. Nie wiem może są takie, które trzeba zmywać, ale ja się z takimi nie spotkałam.

Płyn micelarny zawiera detergenty. Więc trzeba go zmyć wodą.
Jeśli ktoś tego nie robi, spoko, jego sprawa.

[CzarnaMaciejka]

Filtry to nie ściema, ale trzeba je traktować jedynie jako część fotoprotekcji.

[Pulsator]

Dajcie dziewczyny spokój, ja żadnymi takimi wynalazkami się nie smaruję od wielu lat a żeby uniknąć zaczerwienień i podrażnień skóry to wystarczy stopniowo się oswajać ze Słońcem już od początku wiosny wystawiając się stopniowo na 15-30 minut co jakiś czas i coraz częściej i dłużej i jak przychodzi lato i upały to mogę spędzić bez koszulki na słońcu wiele godzin i nie mam żadnych oparzeń a spędzam tak wiele czasu na wędrówkach po łąkach albo w pracy (bo pracuję w stajni przy koniach). Prawda jest taka że Słońce i promienie UV to samo zdrowie bo jest to odpowiedzialne za syntezę witaminy D która ma działanie antyrakowe i jest ważna w prawidłowym krążeniu krwi i wpływa też pozytywnie na nastrój dzięki serotoninie więc można powiedzieć że ludzka skóra to jedna wielka bateria słoneczna ale jest jedno ALE - tzn. tak jak jedzenie też jest niezbędne to jak będziesz głodować przez miesiąc tylko o samej wodzie to żołądek Ci się tak skurczy że potem jak porządnie zjesz to może pęknąć więc musisz się stopniowo przyzwyczajać jedząc malutkie porcje i tak samo jest ze Słońcem - po zimie też wybladzona skóra, chowana miesiącami pod kurtką lub płaszczem musi się stopniowo przyzwyczajać. A kremy z filtrem ? Moim zdaniem to ściema i lepiej nic takiego nie używać, zwykłe nabijanie ludzi w butelkę. A "nauka" zawsze jest opłacana przez producentów różnych rzeczy bo kasa rządzi w tym systemie. Kiedyś zalecało się czyszczenie uszu patyczkami a teraz to szkodliwe i trzeba kupić Akustone. Wystarczy poczytać skład kremów z filtrem żeby nabrać wątpliwości. A murzyni z Afryki, wyspiarze z Pacyfiku ? Spędzali od zarania dziejów całe dnie prawie nadzy na Słońcu i czy mają czerniaka ? Człowiek jest naturalnie stworzony do ekspozycji na Słońce.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Pulsator

Dajcie dziewczyny spokój, ja żadnymi takimi wynalazkami się nie smaruję od wielu lat a żeby uniknąć zaczerwienień i podrażnień skóry to wystarczy stopniowo się oswajać ze Słońcem już od początku wiosny wystawiając się stopniowo na 15-30 minut co jakiś czas i coraz częściej i dłużej i jak przychodzi lato i upały to mogę spędzić bez koszulki na słońcu wiele godzin i nie mam żadnych oparzeń a spędzam tak wiele czasu na wędrówkach po łąkach albo w pracy (bo pracuję w stajni przy koniach). Prawda jest taka że Słońce i promienie UV to samo zdrowie bo jest to odpowiedzialne za syntezę witaminy D która ma działanie antyrakowe i jest ważna w prawidłowym krążeniu krwi i wpływa też pozytywnie na nastrój dzięki serotoninie więc można powiedzieć że ludzka skóra to jedna wielka bateria słoneczna ale jest jedno ALE - tzn. tak jak jedzenie też jest niezbędne to jak będziesz głodować przez miesiąc tylko o samej wodzie to żołądek Ci się tak skurczy że potem jak porządnie zjesz to może pęknąć więc musisz się stopniowo przyzwyczajać jedząc malutkie porcje i tak samo jest ze Słońcem - po zimie też wybladzona skóra, chowana miesiącami pod kurtką lub płaszczem musi się stopniowo przyzwyczajać. A kremy z filtrem ? Moim zdaniem to ściema i lepiej nic takiego nie używać, zwykłe nabijanie ludzi w butelkę. A "nauka" zawsze jest opłacana przez producentów różnych rzeczy bo kasa rządzi w tym systemie. Kiedyś zalecało się czyszczenie uszu patyczkami a teraz to szkodliwe i trzeba kupić Akustone. Wystarczy poczytać skład kremów z filtrem żeby nabrać wątpliwości. A murzyni z Afryki, wyspiarze z Pacyfiku ? Spędzali od zarania dziejów całe dnie prawie nadzy na Słońcu i czy mają czerniaka ? Człowiek jest naturalnie stworzony do ekspozycji na Słońce.

Co za bzdury Po kija "przyzyczajac skore do slonca"? Oczywiscie, ze ludzie, ktorzy siedza na sloncu bez filtra maja przebarwienia, tylko ze to wychodzi po latach. Potem po 30. czerwone plamy na twarzy zamiast jednolitej skory. Juz nie mowiac o reszcie ciala - brazowe plamy u starszych ludzi sa wlasnie od tego. Nie, dziekuje. I do kogo ty sie porownujesz? Do ludzi z czarną skorą? Nie wiadomo, czy smiac sie, czy plakac. Poczytaj sobie o czyms takim jak melanina. Wiadomo, ze im ciemniejsza skora, tym lepsza ochrona przed sloncem (no widocznie jednak nie wszystkim wiadomo). Chcesz byc czerwonym, pomarszczonym burakiem na starosc to sie nie smaruj, ja podziekuje. A na produkcje witaminy D i tak jest za male naslonecznienie w naszym klimacie, wiec powinno sie lykac suplement i tak i tak.