Nie wiem co robić

[Krecik88]

Cześć. Prosze o spojrzenie trzeźwym okiem na moją sytuację. Z mężem jesteśmy razem 15 lat, 10 po ślubie. Pierwsze lata małżeństwa były bardzo dobre. Mamy córkę.

Ostatnie 1.5 roku są bardzo trudne. Mąż wielokrotnie naruszył moje zaufanie. Pierwsza sytuacja- pisanie potajemnie z koleżanką pracy, miało to charakter flirtu. Dowiedziałam się przez przypadek po czasie. Oczywiście na telefonie wszystko skasowane. Podobno skasował, bo bał się mojej reakcji, że to tylko rozmowa.

Zaczelam być czujna i sprawdzałam co jakiś czas jego telefon. Były różne serduszka w korespondencjach do koleżanek. Później natknęłam się na filmiki z nagimi kobietami, które namiętnie oglądał na fb i insta. Nie przyznał się, tłumaczył, że nie wie skąd to się wzięło. On nic złego nie zrobił. Na fb w zakładce spam miał co jakiś czas wiadomości "local hookup" I jakieś zaproszenia. To przychodzi od bardzo dawna- kiedyś mi powiedział że to spam, że chyba w coś kliknął i mu takie wiadomości przychodzą. Uwierzyłam, teraz już nie wiem co myśleć.

Po tym wszystkim zablokował telefon. Nie dziwię się. Ale nagle jego nastawienie do mnie zmieniło się. Kiedyś mąż był bardzo zazdrosny, jak nie wracałam dłużej z pracy to dzwonił i pytał się gdzie jestem, co robię, nie pozwalał mi wieczorem wychodzic. Po tych sytuacjach nagle "nabral zaufania"- mogę wychodzic gdzie chce.

W międzyczasie zaczął chodzić na siłownię. Ale wychodził o 20, a wracał o 23, gdy już spałam, chodził na długie samote spacery albo przejażdżki po miescie- bo musi się przewietrzyć. Nasz czas razem kurczył się.

Ostatnio zaczął bardziej dbać o siebie, kupować markowa bieliznę i ubrania.

Ja podświadomie czułam, że coś jest na rzeczy, więc zaczelam się dystansować. Jestem osobą nieśmiałą, wrażliwą, bardzo boję się zranienia.

Kilka dni temu rozładował mi się telefon i mialam załatwić sprawę na jego telefonie- poprosił mnie o to. Pierwsze co zwróciło moja uwagę po odblokowaniu, to w najczęściej używanych aplikacjach jakiś nieznany komunikator. Kliknęłam z ciekawosci- nie było tam nic, ale wyświetlił się też raport uzywania jej - 30 minut dzisiaj.

Zapytałam go o to, powiedział, że to stara aplikacja i że jej nie uzywa, że pewnie ściągała się aktualizacja. Widzialam, że się zestresowal, powiedział, żebym lepiej załatwiła to na swoim telefonie jak wrócimy do domu. Sprawdzilam, że jest to aplikacja do prowadzenia szyfrowanych rozmow, które same mogą się kasować. Po powrocie zapytałam o to ponownie, pokazał mi telefon i że aplikacja jest wyłączona, i że to dowód że z niej nie korzysta. Powiedziałam, że w samochodzie widzialam,że był zalogowany i zapytałam dlaczego w międzyczasie się wylogowal. Widzałam jego zaskoczenie. Miał pretensje, że grzebałam mu w telefonie. Pytałam go, czy z kimś rozmawia- odp. że nie.

Dlaczego się wylogował?" Nie wylogowywał się". Plakałam i prosiłam żeby pokazał mi czas korzystania z tej aplikacji w ostatnih dniach- już chciał mi pokazywać ale spojrzał w ekran i kazał mi się oddalić ( żebym nie patrzyła) i zaraz schował telefon. Powiedział, że woli się rozwieść niż mi pokazywać telefon, że to jego prywatność i że stawia granice i nigdy mi nic więcej na ten temat nie powie. Pytałam, czy jego prywatność jest ważniejsza niż moje poczucie bezpieczeństwa?

Próbowałam porozmawiac z jego siostrą, ale on uważa, że przecież nic się nie stało, nie mam dowodów i że ma dużo na głowie, że jest zmęczony.

Nie wiem jak mam trwać w małżeństwie nie czujące się bezpiecznie?Jeżeli z nikim nie rozmawiał w tej aplikacji to dlaczego się wylogował i nie chce na ten temat rozmawiać? Dla mnie to oczywiste, że skompromitowałby się tym, co tam jest.

Czuję, że wariuję, że stałam się szpiegiem, że tracę szacunek do samej siebie.

[Aelora]

Taka gra w kotka i myszkę nie ma sensu. Sądząc po tym co napisałaś niestety na 100% Twój mąż ma kogoś. Znikające wiadomości w szyfrowanym komunikatorze (czyżby Signal o którym była mowa również na tym forum?), usuwanie wiadomości, tajemnicze wieczorne wyjścia, nagłe dbanie o siebie, kupowanie markowych ubrań - brzmi jak typowe zachowanie zdradzającego partnera, widziałam to już w innych wątkach na ten temat i wszędzie występowały te cechy wspólne.
Pomyśl czy jesteś w stanie żyć ze zdradzającym partnerem lub miej świadomość, że prawdopodobnie czeka Was rozwód. Jeśli zależy Ci na udowodnieniu jego romansu (np. pod kątem uzyskania w sądzie orzeczenia o jego winie, co może mieć znaczenie przy ustaleniu alimentów i kwestii opieki nad córką) postaraj się zdobyć na własną rękę dowody zdrad albo np. wynajmij detektywa, który zrobi to za Ciebie.

[Jessy1994]

Z opisu wyglada jak by cie zdradzal
Najlepiej zachowac zimna krew i obserwowac, szukac i zbierac dowody do sadu w razie jakbyscie mieli sie rozwodzic z orzeczeniem o winie

[skara]

Mnie też do głowy przyszedł detektyw. Z małżeństwa już niestety niewiele zostało, to kwestia czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pati_Hr]

Chłop ma za uszami tyle, że aż dziwne że to tam mieści. Tez bym poszła w detektywa, nawet żeby mieć potem dowody dla sądu.

[pseudofeministka]

Napisane przez Krecik88

Cześć. Prosze o spojrzenie trzeźwym okiem na moją sytuację. Z mężem jesteśmy razem 15 lat, 10 po ślubie. Pierwsze lata małżeństwa były bardzo dobre. Mamy córkę.

Ostatnie 1.5 roku są bardzo trudne. Mąż wielokrotnie naruszył moje zaufanie. Pierwsza sytuacja- pisanie potajemnie z koleżanką pracy, miało to charakter flirtu. Dowiedziałam się przez przypadek po czasie. Oczywiście na telefonie wszystko skasowane. Podobno skasował, bo bał się mojej reakcji, że to tylko rozmowa.

Zaczelam być czujna i sprawdzałam co jakiś czas jego telefon. Były różne serduszka w korespondencjach do koleżanek. Później natknęłam się na filmiki z nagimi kobietami, które namiętnie oglądał na fb i insta. Nie przyznał się, tłumaczył, że nie wie skąd to się wzięło. On nic złego nie zrobił. Na fb w zakładce spam miał co jakiś czas wiadomości "local hookup" I jakieś zaproszenia. To przychodzi od bardzo dawna- kiedyś mi powiedział że to spam, że chyba w coś kliknął i mu takie wiadomości przychodzą. Uwierzyłam, teraz już nie wiem co myśleć.

Po tym wszystkim zablokował telefon. Nie dziwię się. Ale nagle jego nastawienie do mnie zmieniło się. Kiedyś mąż był bardzo zazdrosny, jak nie wracałam dłużej z pracy to dzwonił i pytał się gdzie jestem, co robię, nie pozwalał mi wieczorem wychodzic. Po tych sytuacjach nagle "nabral zaufania"- mogę wychodzic gdzie chce.

W międzyczasie zaczął chodzić na siłownię. Ale wychodził o 20, a wracał o 23, gdy już spałam, chodził na długie samote spacery albo przejażdżki po miescie- bo musi się przewietrzyć. Nasz czas razem kurczył się.

Ostatnio zaczął bardziej dbać o siebie, kupować markowa bieliznę i ubrania.

Ja podświadomie czułam, że coś jest na rzeczy, więc zaczelam się dystansować. Jestem osobą nieśmiałą, wrażliwą, bardzo boję się zranienia.

Kilka dni temu rozładował mi się telefon i mialam załatwić sprawę na jego telefonie- poprosił mnie o to. Pierwsze co zwróciło moja uwagę po odblokowaniu, to w najczęściej używanych aplikacjach jakiś nieznany komunikator. Kliknęłam z ciekawosci- nie było tam nic, ale wyświetlił się też raport uzywania jej - 30 minut dzisiaj.

Zapytałam go o to, powiedział, że to stara aplikacja i że jej nie uzywa, że pewnie ściągała się aktualizacja. Widzialam, że się zestresowal, powiedział, żebym lepiej załatwiła to na swoim telefonie jak wrócimy do domu. Sprawdzilam, że jest to aplikacja do prowadzenia szyfrowanych rozmow, które same mogą się kasować. Po powrocie zapytałam o to ponownie, pokazał mi telefon i że aplikacja jest wyłączona, i że to dowód że z niej nie korzysta. Powiedziałam, że w samochodzie widzialam,że był zalogowany i zapytałam dlaczego w międzyczasie się wylogowal. Widzałam jego zaskoczenie. Miał pretensje, że grzebałam mu w telefonie. Pytałam go, czy z kimś rozmawia- odp. że nie.

Dlaczego się wylogował?" Nie wylogowywał się". Plakałam i prosiłam żeby pokazał mi czas korzystania z tej aplikacji w ostatnih dniach- już chciał mi pokazywać ale spojrzał w ekran i kazał mi się oddalić ( żebym nie patrzyła) i zaraz schował telefon. Powiedział, że woli się rozwieść niż mi pokazywać telefon, że to jego prywatność i że stawia granice i nigdy mi nic więcej na ten temat nie powie. Pytałam, czy jego prywatność jest ważniejsza niż moje poczucie bezpieczeństwa?

Próbowałam porozmawiac z jego siostrą, ale on uważa, że przecież nic się nie stało, nie mam dowodów i że ma dużo na głowie, że jest zmęczony.

Nie wiem jak mam trwać w małżeństwie nie czujące się bezpiecznie?Jeżeli z nikim nie rozmawiał w tej aplikacji to dlaczego się wylogował i nie chce na ten temat rozmawiać? Dla mnie to oczywiste, że skompromitowałby się tym, co tam jest.

Czuję, że wariuję, że stałam się szpiegiem, że tracę szacunek do samej siebie.

Wsplczuje Ci. Tak naprawde zeby miec pewnosc, musialabys zatrudnic jakiegos detektywa - jezeli masz srodki, to mysle, z warto byloby to rozwazyc, wtedy bedzisz wiedziala na 90%.

Moja kumpela jakis czas temu przechodzila przez podobna sytuacje, trwalo to u niej kilka miesiecy. Zachowanie partnera nie dawalo jej spokoju, zaczal sie inaczj zachowywac, pozniej przez przypadek okazalo sie, ze wypisuje do niego kolezanka z pracy. Przez jakis czas to ukrywal, wypieral sie, byl bardziej czujny. Tez jej wmawial, ze z nikim nie pisze, ze ma urojenia, ze wymysla, zeby sie zajela soba i dala mu zyc. Kumpela myslala, ze zwariowala, byla tak zdezorintowana, z juz ni wiedziala czy to faktycznie ona czy cos jest na rzeczy.

Az w koncu wszystko wyszlo - odezwala sie do niej ta jego nowa partnerka, ze od kilku miesicy sie spotykaja. Wiec ja uwazam, ze jezeli kobieta intuicyjnie czuje, ze cos jest nie tak - to tak jest. Bo ten okres kory wskazala , zbiegal sie z tym co zaczela przeczuwac. Tylko czesto nie mamy 100% pewnosci, dlatego nie wiemy co robic.

[ColourTheSmallOne]

Zgadzam się co do detektywa, przynajmniej będziesz miała pewność. Jednak na 100% masz rogi po sufit.

[pseudofeministka]

Napisane przez Aelora

Taka gra w kotka i myszkę nie ma sensu. Sądząc po tym co napisałaś niestety na 100% Twój mąż ma kogoś. Znikające wiadomości w szyfrowanym komunikatorze (czyżby Signal o którym była mowa również na tym forum?), usuwanie wiadomości, tajemnicze wieczorne wyjścia, nagłe dbanie o siebie, kupowanie markowych ubrań - brzmi jak typowe zachowanie zdradzającego partnera, widziałam to już w innych wątkach na ten temat i wszędzie występowały te cechy wspólne.
Pomyśl czy jesteś w stanie żyć ze zdradzającym partnerem lub miej świadomość, że prawdopodobnie czeka Was rozwód. Jeśli zależy Ci na udowodnieniu jego romansu (np. pod kątem uzyskania w sądzie orzeczenia o jego winie, co może mieć znaczenie przy ustaleniu alimentów i kwestii opieki nad córką) postaraj się zdobyć na własną rękę dowody zdrad albo np. wynajmij detektywa, który zrobi to za Ciebie.

Akurat wina przy orzeczeniu o rozwod w zaden sposob nie wplywa na wladze rodzicielska, chyba ze ktos jest agresywnyc zy niebezpieczny. Ale tutaj nie mamy do czynienia z ta sytuacja, jezeli w gre wchodzi "tylko" zdrada. Za to plywa na obowiazek alimenttacyjny wzledem malzonki.

[Aelora]

Napisane przez pseudofeministka

Akurat wina przy orzeczeniu o rozwod w zaden sposob nie wplywa na wladze rodzicielska, chyba ze ktos jest agresywnyc zy niebezpieczny. Ale tutaj nie mamy do czynienia z ta sytuacja, jezeli w gre wchodzi "tylko" zdrada. Za to plywa na obowiazek alimenttacyjny wzledem malzonki.

To prawda, masz rację. Jeśli Autorce zależy na orzeczeniu to tym bardziej warto zebrać dowody. A nawet bez rozwodu z orzeczeniem pewnie nie zaszkodzą, żeby dowiedzieć się prawdy o mężu.

[pseudofeministka]

Napisane przez Aelora

To prawda, masz rację. Jeśli Autorce zależy na orzeczeniu to tym bardziej warto zebrać dowody. A nawet bez rozwodu z orzeczeniem pewnie nie zaszkodzą, żeby dowiedzieć się prawdy o mężu.

Oczywiscie! Ale i tak pewnie trup z szafy wyskoczy.

[xfrida]

niestety wszystko wskazuje na to ze maz cie zdradza
wystarczy ze pojedziesz za nim kiedy pojdzie na spacer albo silownie i szybko sie dowiesz
moze zaloz mu jakis tracker w samochodzie

w kazdym razie na twoim miejscu zaczlabym sie przygotowywac do rozwodu zadbaj o swoje sprawy finansowe z tego malzenstwa juz nic nie bedzie jest martwe juz od dlugiego czasu

[Krecik88]

Co do pytań jednej z Was- tak, ta aplikacja to Signal.

Nie mam dowodów, że mnie zdradza fizycznie, w głębi duszy chcę mieć nadzieję, że może się w kimś zauroczył. Boję się , że może go wcale nie znam...

Dzisiaj rozmawiawiałam z psychologiem, dodała mi otuchy. Dziękuję za możliwość wygadania się.

[xfrida]

Napisane przez Krecik88

Co do pytań jednej z Was- tak, ta aplikacja to Signal.

Nie mam dowodów, że mnie zdradza fizycznie, w głębi duszy chcę mieć nadzieję, że może się w kimś zauroczył. Boję się , że może go wcale nie znam...

Dzisiaj rozmawiawiałam z psychologiem, dodała mi otuchy. Dziękuję za możliwość wygadania się.

Ale jakie chcesz miec dowody ze cie zdradza fizycznie?
Jezeli znika na kilka godzin z domu wieczorami niby idzie na spacer to myslisz ze co w tym czasie robi ?
Zapytaj go czy mozesz z nim sie przejsc albo niech ciebie wezmie na przejazdzke .to smierdzi na kilometr .moim zdaniem niepotrzebnie sie oszukujesz.zdcydowanie soe kims zauroczyl ale to jest cos wiekszego niz tylko smsowy flirt on spedza czas z ta osoba kiedy wychodzi wieczorami z domu

poza tym powiedzial ze woli sie z toba rozwiesc niz pokazac telefon to mowi bardzo duzo,gosciu wali cie po rogach na potege,nie chce ci pokazac tego telefonu bo wie ze bedziesz miala dowody na jego niewiernosc ,woli wziac rozwod ale bez dowodow czyli robic z ciebie idiotke do konca

[skara]

Napisane przez Krecik88

Nie mam dowodów, że mnie zdradza fizycznie, w głębi duszy chcę mieć nadzieję, że może się w kimś zauroczył. Boję się , że może go wcale nie znam...

Niby nie masz dowodów, ale facet nagle znika codziennie z domu na kilka godzin, wymienił garderobę i strzeże telefonu jak oka w głowie. 2+2=4, niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdalenaCat]

Zorganizuj kogoś żeby go śledził, np wyślij koleżankę na tą siłownię żeby zobaczyła czy on faktycznie tam jest albo możesz też schować tracker GPS w jego aucie, plecaku czy co tam ma przy sobie. Źle to wszystko wygląda.

[linaya]

Niestety na 99% ma kogoś.

[Alegory]

A co tak usilnie chcesz znaleźć w jego telefonie? Powód do rozwodu? Zamiast szpiegować męża, warto zastanowić się nad kondycją Waszej relacji i czy jest jeszcze, co zbierać. I czy obie strony są tym zainteresowane.

Poczucia bezpieczeństwa nie buduje się przez grzebanie w cudzym telefonie, paragonach, czy przesłuchując faceta i znajomych.

[klotylda14]

https://zdradzeni.info/news.php

tu Ci na pewno pomogą, jeśli chcesz to zajrzyj, samo czytanie historii zdradzonych jest pouczające

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Metoda 34 kroków
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

c.d.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drog

[klotylda14]

" w głębi duszy chcę mieć nadzieję, że może się w kimś zauroczył."

no nie wiem, zauroczenie to dość silna emocja, tzn. że będąc z tobą w związku, buduje więź emocjonalną z inną kobietą. Zdrada fizyczna czy zdrada emocjonalna to zawsze zdrada, a że jest zdrada co najmniej emocjonalna to więcej niż pewne, a od tej do fizycznej to już tylko krok.

"W międzyczasie zaczął chodzić na siłownię. Ale wychodził o 20, a wracał o 23, gdy już spałam, chodził na długie samote spacery albo przejażdżki po miescie- bo musi się przewietrzyć. Nasz czas razem kurczył się.

Ostatnio zaczął bardziej dbać o siebie, kupować markowa bieliznę i ubrania."

Zacznij robić to samo, spa, fryzjer, wyjscia do kina, do kawiarni, nie wiem ile córka ma lat, ale też powinien opiekować się nią w czasie gdy Ty wychodzisz,
podobno jest tak, że w związku dominuje osoba, której mniej zależy,
i jeszcze jedna złota myśl, za kryzys w związku odpowiadają oboje partnerzy, za zdradę to już tylko zdradzający, bo to jego wybór, więc nie obwiniaj się. A dlaczego to robi? Bo może, bo z nią (kochanką) przeżywa silne emocje, przygodę, jest adrenalina i motyle w brzuchu, a w domu szara codzienność, rutyna, a nie odchodzi, bo jesteś planem B gdyby z kochanką nie wyszło, a poza tym pewnie ma wyprane i ugotowane itd

[SteveS]

A po co jakieś przepychanki? Zadałaś pytanie, jak trwać w małżeństwie, w którym nie czujesz się bezpiecznie. Odpowiedź jest prosta: nie trwać. On sam powiedział, ze ponad Twoje bezpieczeństwo ceni prywatność. To mu ją daj. Lepiej dla córki, jak będzie dzieckiem rozwiedzionych rodziców i będzie mieć matkę, która ma do siebie szacunek, niż patrzy na to, co jest obecnie...

[MIRANDA007]

Są w związku partnerzy którzy kochają za bardzo i ty jesteś takim przypadkiem.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez klotylda14

za kryzys w związku odpowiadają oboje partnerzy

No nie. Czasem jedna osoba powoduje kryzys, np. jej uczucia się wypalają, albo zaczyna się wkręcać w coś (np. w grę w tenisa, czy w taniec, siłownię, albo drugi etat, nigdy jej nie ma).

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Napisane przez klotylda14

Zacznij robić to samo, spa, fryzjer, wyjscia do kina, do kawiarni, nie wiem ile córka ma lat, ale też powinien opiekować się nią w czasie gdy Ty wychodzisz,
podobno jest tak, że w związku dominuje osoba, której mniej zależy

To bez sensu. Takie manipulacje to można zastosować, jak partner przestaje nam okazywać zainteresowanie, zaczyna go interesować tylko telewizor albo koledzy. Wtedy można posunąć się do takiego czegoś, żeby zaczął się interesować własną babą i żeby go zaniepokoić, żeby nie miał za łatwo i nie traktował partnerki jak pewnika. Ale w sytuacji, kiedy ktoś cię zdradza i okłamuje, to nie ma żadnego sensu. Trzeba uciekać.

[klotylda14]

Manipulacje stosuje mąż Krecika, ona ma zadbać o siebie, nie czekać jak Penelopa i zamartwiać się co robi podczas swoich wyjść.
Krecik nic nie pisze, co zamierza, jak wygląda jej sytuacja materialna, czy jest niezależna materialnie i mieszkaniowo, czy rozważa rozstanie, czy chce walczyć o związek, wiemy niewiele.

[klotylda14]

Dorzucę jeszcze, że z Twojej opowieści wyłania się bardzo nieciekawy obraz twojego męża - egoista, babiarz szukający różnych dróg do skoków w bok. Manipuluje Tobą, szantażuje (za naruszenie prywatności rozwód - tylko jak daleko powinna sięgać prywatność w związku?) ma gdzieś Twoje łzy i cierpienie. Najważniejsze jest dla niego zaspokojenie chuci i ma w nosie, ze po drodze rozwali rodzinę,

Nie masz wpływu na jego decyzje, ale na swoje już tak, dlatego tak ważne jest byś pomyślała o sobie, postaw siebie na pierwszym miejscu, zaopiekuj się sobą i porozpieszczaj ( pewnie jak większość kobiet - żon, matek - swoje potrzeby stawiałaś na końcu) odwróć kolejność, włącz go w obowiązki domowe, nie pierz, nie gotuj mu, zacznij wychodzić z domu, choćby z koleżankami. Postaw na szczerą rozmowę, powiedz że przekracza granicę, że rani cię, może zaproponuj terapię?

[Cordianka]

Jak wyżej, padłaś ofiarą manipulacji i "kochania za mocno", uciekaj póki mozesz sobie jeszcze ułozyć życie.

[herbata_mietowa]

Albo już cię zdradza, albo jest zwyczajnie uzależniony od pornografii, także w formie flirtów z nieznajomymi. Niestety wyjątkowo częsta przypadłość w dzisiejszych czasach... Nie wiem co ci doradzić, może kontakt z kimś kto pracuje z takimi przypadkami. Polecam książkę "Sztuka obsługi penisa" (niech cię tytuł nie zmyli, jest to książka na temat tego jak faceci funkcjonują i myślą). No a później kontakt z jakimś dobrym terapeutą-seksuologiem, żeby zobaczyć co idzie zrobić, jakaś terapia. Dopiero po terapii rozważałbym rozwód, jeśli terapia nie pomoże.

[Mariola2001]

Mój osąd sprawy będzie nieco inny niż poprzedniczek. Mozie też warto wziąć pod uwagę.
Na początku jednak zgodzę się z poprzedniczkami on może Cię zdradzać lub jest na drodze ku temu.
Przyjmijmy to teraz jako pewnik.
No i co dalej?
Czy słuchasz głosu większości kobiet, że to czas na rozwód i odchodzisz, czy jednak myślisz sobie, że jednak może trochę szkoda. Jeśli pierwsza opcja, to nie czytaj dalszej części, po prostu to rób. Jeśli jednak chcesz rozważyć inaczej to pomyślmy.
O ile znam facetów, a trochę tam ich chyba znam, to jego zachowanie nie jest jakieś szczególnie rzadkie, unikalne, co nie znaczy że akceptowalne. Wielu facetów (kobiet też, ale kobiety mają mniej testosteronu i inne rzeczy im są potrzebne bardziej do szczęścia - naj na przykład poczucie bezpieczeństwa) w pewnym wieku czuje, że no jeszcze by chcieli coś w tym życiu podoświadczać, przeżyć jakieś uniesienie. W przypadku facetów często to ma wymiar fizyczny, w przypadku kobiet zaryzykowałabym, że to ma wymiar fizyczny z nutką emocjonalną. Zazwyczaj takie mysli przychodzą do ludzi jak już trochę pożyli, czyli w średnim wieku. A w takim wieku często ma się już zobowiązania, rodziny, swój cały świat zorganizowany. Dlatego też szuka się furtki na zdrady. Zdrada jest słusznie napiętnowana jako coś złego, więc rzadko kto chce się przyznać przed sobą, że zdradza, bo chce przygód, więc zaczyna szukać czego to mu partner nie daje, a on tak strasznie potrzebuje. A to niby sex jest słaby, a to bliskość już nie taka, a to rutyna, no różne takie, ale cel jest taki by się trochę przed sobą usprawiedliwić. Wtedy furtka się trochę otwiera, ale nie zaraz tak na roścież tylko tak troszeczkę. Najpierw są flirty niewinne, potem jakieś rozmowy po nocach przez internet, potem skromne spacery, aż w końcu już całkiem nieskromne rzeczy. I tak to się dzieje.Trudno to zaakceptować i wcale nie ma takiej potrzeby, ale można zrozumieć. Tylko próba zrozumienia mechanizmu zdrady może nas przed nią uchronić. Tylko jak? To pewnie jest Twoje główne pytanie.
Tak jak napisałam, najpierw zrozum jak to działa. Jak to zrozumiesz przestaniesz mieć potrzebę ciągłego sprawdzania co on tam pisze na tych aplikacjach, czy to już zdrada czy nie, gdzie on wychodzi, czemu zmienił swoje nawyki. Przestaniesz być tym kryminologiem, śledczym i katem jednocześnie. To daje pierwszy spokój.
Jednakże zrozumienie, że facet potrzebuje czegoś, czy kogoś innego niż my, to ogromny cios dla nas, dla naszego ego i niestety trzeba wziąć to na klatę. Ale to, że tego potrzebuje nie znaczy jeszcze że to zrobi. Możemy próbować w jakimś stopniu wziąć sprawy w swoje ręce. Możemy zagrozić, odejściem, zabraniem dzieci, majątku itp. Tym moze go zatrzymamy, ale raczej związku nie odzyskamy. Będzie z nami ze strachu. Więc trzeba szukać innej drogi.

Jedyna sensowna droga, która oczywiście nie obiecuje 100% skuteczności to postawienie na siebie. ta droga nie zapewni, że facet Cię nie zdradzi, ale zapewni, że nawet jak to zrobi, to Ty będziesz górą.

Skoro już wiesz, że on szuka czegoś, zmienia się, to czas abyś Ty też się zmieniła. Całą swoją życiową energię zacznij kierować na siebie (a nie na to jak go zatrzymać). Skup się nad rozwojem, w każdym aspekcie swojego życia. Intelektualnym, fizycznym i emocjonalnym. Dojdź do tego momentu, że jak będziesz na siebie patrzeć pomyślisz ale jestem fajna. Wtedy zobaczysz, że wydarzy się jedna z dwóch rzeczy: albo Twój facet zobaczy, że faktycznie jesteś świetną osobą i nie wyobraża sobie życia przy Tobie, albo Ty zobaczysz, ze jesteś tak fajna, że nie wyobrażasz sobie już dalszego życia z nim. W obu tych opcjach zyskujesz. Dlatego czekają Cię zmiany. Czasem życie daje nam takiego właśnie kopa.
Zakończ rozkminki nad tym czy on już zdradził całkiem czy nie, to nie ma znaczenia. Płacze, rozmowy, żale, granie na jego poczuciu winy nie pomoże. Jeśli Ty przestałaś być dla niego całym światem, to Ty musisz poszukać świata poza nim. Jak go znajdziesz, zobaczysz co z Wami będzie. Ale musisz podjąć działanie, inaczej wydarzy się nieuniknione, a Ty pozostaniesz z poczuciem porażki.

[Alegory]

Napisane przez klotylda14

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.

To metoda na zniszczenie KAŻDEJ relacji, a nie budowanie czegokolwiek.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez Alegory

To metoda na zniszczenie KAŻDEJ relacji, a nie budowanie czegokolwiek.

Nie. Kiedy jesteś minusem, a on jest plusem i przestaje cię zauważać, to warto się wycofać. Wtedy często facet zacznie za tobą latać.

[xfrida]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Nie. Kiedy jesteś minusem, a on jest plusem i przestaje cię zauważać, to warto się wycofać. Wtedy często facet zacznie za tobą latać.

raczej predzej ucieszy sie ze dalas mu swiety spokoj i wreszcie moze robic co chce a ty mu dupy nie zawracasz