|
|
#1201 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 396
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Udało mi się trochę poruszać. Poszłam na spacer z psem. Ale się ucieszył.
Imegan Ciepło. I to ciepło mnie zaskoczyło. To znaczy, byłam ubrana w ciepłą kurtkę i czapkę na głowie, ale nie musiałam mieć rękawiczek. Wczoraj było zimne powietrze i mnie zniechęcało do wyjścia, dziś było bezwietrznie. Cicha W moim telewizorze to z dwa programy nadawały ,,Znachora". Wczoraj oglądałam ,,U pana Boga za piecem" Znam na pamięć. Bardzo jestem ciekawa części 3, bo jeszcze nie oglądałam. No i główny bohater zmarł, więc , mam nadzieję, że jakoś mądrze to obeszli, na przykład dając innego aktora a nie uśmiercając postać. Rozważam wybranie się z MM do kina, ale coś czuję, że wyprzedzi nas premiera telewizyjna :PLanolinka Żenująca ta sytuacja z tym dzieckiem. Normalnie szok, że można tak zlekceważyć drugiego człowieka. Ja to przestaję się dziwić, że stają się modne miejsca z zakazem obecności dzieci. Dziecko jak najbardziej jest dzieckiem ale i od niego oczekuje się odpowiedniego wychowania. W zeszłym roku, ku naszemu zadowoleniu, zawiązał się klub rozmówek angielskich. MM ucieszył się, że będzie mógł sobie podszlifować język czy po prostu poćwiczyć. Ja, że wreszcie ma coś dla siebie i może oderwać się od rzeczywistości. Fajnie było przez kilka pierwszych spotkań. Potem panie zaczęły przyprowadzać swoje dzieci bo nie miały z kim zostawić. Kurcze... to nie miasto, gdzie każdy pracuje a nawet i w mieście można się dogadać z sąsiadką. Tutaj? Jak ludzie mieszkają wielopokoleniowo? Albo inne brały swoje dzieci, bo zaczęły się uczyć w szkole angielskiego to niech się osłuchają. Efekt był taki, że raz dwa dzieciom sie nudziło, zaczynały marudzić, hałasować i sens spotkania przestał istnieć. MM wracał coraz bardziej zirytowany. Delikatnie a nawet bardziej dosadnie sugerował bezsens przyprowadzania dziecka. Nie tylko on, ale na niewiele to się zdało. Klubik padł. Panie obraziły się że nie mogą zabrać dziecka, panowie się zrazili i...
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-11-11 o 15:08 |
|
|
|
|
#1202 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 396
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lenifo
Rzadko piszesz o swoich wyjściach z domu, to nie wiemy ![]() Annorl Ale różne pyszności obiadowe i słodkości są u Ciebie. Wcale się nie dziwię dziewczynkom, że lubią wolne dni ![]() ------------------ Sagi Amita Herbatka Żyjąca marzeniami Belina Kurcze, tak jak by mi kogoś brakowało... starzeję się, kiedyś byłam dobra w te wyliczanki :P Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-11-11 o 15:17 |
|
|
|
|
#1203 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Też dziś porobiłam w ogródku. Posadzone cebule i czosnek, narcyze, maliny przycięte.
Emmi wcale mnie nie dziwi, że klub angielski rozpadł się gdy dołączyły mamy z dziećmi. |
|
|
|
|
#1204 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lanolinoo, sama mam małe dzieci. Ale mnie osobiście wiele rzeczy dziwi i zniesmacza. Obiad... Wszyscy jedzą. A mamusia musi dzidziusia przebrać z kupy. Ja rozumiem przebranie z kupy. Ale pół metra od stołu gdzie się je? Sikanie. To samo. Nie mogę zrozumieć jak można wysikać dziecko przy obcych ludziach? Moje dzieci nie nauczone na polu sikać. Nie pozwalam im. Raz jeden w lesie pozwoliłam jednej jak mówiła że nie wytrzyma. ale teraz znają zasadę. Siłami w domu. Przed wyjściem. A jak się zachce siku w trakcie spaceru. Wracamy do domu. Bo siku robi się w domu. W toalecie. Do kibelka. Nie ma innej opcji! A jeszcze jak Ty piszesz, że przy Tobie odsikała dziecko. No co za baba!
Emmie, też bym w takim klubiku nie wytrzymała. Bo ludzie zamiast się nauczyć czegoś, to słuchają za widzenia obcych dzieci. zresztą, obce czy nie dzieci. Ale jest miejsce dla dzieci, jest miejsce dla rodziców. I jest miejsce dla rodzin. Trzeba nauczyć dzieci rozgranicza gdzie im wolno a gdzie nie wolno. U nas od jakiego czasu jest zumba. Boże! Ale bym poszła! Raz to tylko 2 kilometry. Ale nie chodzę, bo to wieczorem. A wieczory w tygodniu jestem sama z dziećmi. Więc nie miała bym co z nimi zrobić. Nie mam komu podrzucić dziexi 2 razy w tygodniu na ponad godzine . Ciasto wyszło pyszne. Salatki i rafaello w końcu nie robiłam. Bo znajoma wpadła z dziećmi. Więc nam popołudnie minęło na rozmowach przy herbatce. A dzieciakom na zabawie. |
|
|
|
|
#1205 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 116
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Coś mnie wylogowało z forum.
Dużo podobno jest miejsc wypoczynku bez dzieci. Ja też bym takie preferowała. Odpoczywa ć wolę w ciszy, Nie mam ochoty wysłuchiwać opowieści jakie to dziecko zdolne. Zresztą chyba tak samo nudne są babcie które zachwycają się swoimi wnukami. Dla nich na pewno najukochańsze ,no ale mnie te wnuczęta nic nie obchodzą. Mam tak w rodzinie kiedy muszę wysłuchiwać tych opowieści. Myślę wtedy żeby jak najszybciej skończyła chwalenie. Mieczyki to ja dawno wykopałam .i postawiłam w kartonie w piwnicy. Ach jeszcze zebrałam zielone pomidorki ,i myślę czy dojrzeją. Emmi ,to do tego klubiku angielskiego przychodziły tzw .madki Tzn zapatrzone w swoje pociechy mamuśki. Zepsuł mi się piekarnik w kuchence, taki kłopot a tu się święta zbliżają. Edytowane przez herbatka99 Czas edycji: 2024-11-11 o 21:15 Powód: Błąd |
|
|
|
|
#1206 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 116
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Zielone pomidorki. Chciałabym żeby dojrzały
|
|
|
|
|
#1207 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 396
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Herbatko
Jak dużo tych pomidorków. Ja rozkładam na płasko na tacy i daję jabłka między pomidory. Jabłko wydziela etylen, dzięki czemu przyśpiesza proces dojrzewania innych owoców. Dlatego przestrzega się przed trzymaniem jabłek z innymi owocami. Ja stosuję ich ,,wadę" do wspomagania w dojrzewaniu. W zeszłym roku miałam na parapecie i pięknie z jabłkami dojrzewały mi jeszcze w grudniu. Które się zaczerwieniło to zjadaliśmy. Z resztą w tym roku też mam. To trochę trwa, ale dojrzewają i trzeba obserwować. Jakieś zepsute pomidory usuwać. Może warto je czymś przykryć aby etylen bardziej skupić w jednym miejscu. Nie próbowałam tego. No właśnie. Nie wiem co to za czasy, że wiecznie ciągnie się te dzieci, albo nie można z kimś tych dzieci zostawić. Dorośli też mają prawo do swoich spotkań a nie wiecznie dzieci. Szkoda, że do wychowania się tam nie przykładają i robią te dzieci co chcą. Dobrego dnia życzę Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-11-12 o 07:02 |
|
|
|
|
#1208 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 794
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Rozwiązanie wydaje się proste. Skoro wystąpiła potrzeba i problem, trzeba zrobić w dwóch wersjach. Rodzinne lub indywidualne do wyboru. Napisałam więc wyjaśniam, bo sama zaczełam się zastanawiać co właściwie napisałam
) Miałam na myśli on angielski, że organizator, widząc że wystapiło zapotrzebowanie, powinien rozszerzyć działalność na dwie grupy.A co do zajmowania się dziećmi. Mam za sobą samotne w sumie zajmowanie się moimi. Wiem co to znaczy. Tak się nad tym zastanawiając to największa pomoc dostałam od moich sąsiadek. Kochane i życzliwe kobiety. Sama starałam się aby robić to samo. Jak słonice Każde dziecko jest moje. I idzie coś takie wypracować jak sensowna pomoc sąsiedzka. Wszystko oczywiście zależy od czlowieka i pewnie i inne pokolenie wyrosło. Albo miałam szczęście do życzliwych ludzi w otoczeniu. Dodam tu coś jeszcze, takie wspólne zajmowanie się dziećmi w różnych okolicznościach, pozwala poznać nie tylko się wzajemnie w najbliższym otoczeniu, ale pozwala poznać środowisko w jakim będa rosły dzieci, co jest bardzo istotne. Lepiej lub gorzej starałam się poznawać koleżanki i kolegów, przyjaciół moich dzieci. Wracając do słoni "Na przykład słonie, które oprócz troskliwej matki mogą liczyć na opiekuńcze ciocie. Żyjąc w dużej grupie, wspólnie opiekują się potomstwem". Ludzie mimo całej swojej inteligencji poszli w kierunku biurokracji, rozdmuchania tematów i bardzo małej wzajemnej pomocy. I tu jeszcze wspomnę o mojej cioci, która mieszkała dość daleko ode mnie i miałyśmy bardzo luźny kontakt, ale była fajna osobą. Siostra mojego taty. Nie mogli miec dzieci bo mieli konflikt serologiczny a w dawniejszych czasach to był problem. Teraz już to wygląda inaczej. Więc cała para poszła w "działalność" dość szeroką, był i moment, że była posłanką. Już po jej śmierci dowiedziałam się o innych faktach z jej życia. Zajmowała się dziećmi z otoczenia organizując dla nich różne warsztaty. Była taką przyszywaną ciocią dla wszystkich dzieci z otoczenia. Druga moja ciocia, plastyczka, otwarła swoją pracownię dla dzieci z okolicy ucząc ich lepienia z gliny. Jak się przychodziło do jej pracowni to oprócz jej dzieł na połkach stały prace dzieci. Napewno to też chodzi o to jakim jest się człowiekiem, a ludzie są różni. Nie zawsze to jest sielanka. Bywają trudni sąsiedzi, trudni ludzie, ale życie polega także na tym aby się wzajemnie poznawać i rozumieć. Wszystko leży w naszych osobistych decyzjach, chęci i wiedzy i zrozumieniu. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-12 o 07:55 |
|
|
|
|
#1209 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lenifo słonie żyją w stadzie, zatem jak również u zwierząt stadnych opieka nad potomstwem jest wspolna. Trudno porównywać opiekę zwierzęcą do ludzkie bo słonie dzieciom nie gotują, nie przebierają ich itp. 🙂
Naprawdę uważasz, że ludzie sobie nie pomagają? Że zwierzęta są od nas w tym lepsze? Nie wiem wśród jakich ludzi się obracasz ale ja widzę mnóstwo wzajemnej pomocy wokół. Trudno, żeby słonie poszły w biukracje jeśli nie potrafią pisać. Mgła się podniosła, może słońce wyjdziesz ---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ---------- Herbatko, Och to Ty masz je szczęście mnóstwo pomidorów . Ja chyba w sezonie tyle nue miałam bo przyszła zarazą. Pryskasz czyms? Wiecie, że są takie plecaki w których nosi się psy? I tak sobie pieski na pańci plecach podróżują 😁 |
|
|
|
|
#1210 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 794
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Nie nie napisałam, że ludzie sobie nie pomagaja, widzę to, że pomagają, dobre dusze mimo wszystkich przeciwności ot tak nie znikneły
ale jest tendencja do izolowania się coraz bardziej. My też nie umiemy za bardzo wywijac trąbą, a czasem generujemy niepotrzebne albo błędne działania, które nam się wydają konieczne. To tak ogólnie odniosłam do czlowieka. Czlowiek tez jest istotą społeczną, a nie na bezludnej wyspie. Lanolinko a o czym ja pisałam? O wzajemnej pomocy wokół, którą znam, której doświadczyłam i w której uczestniczyłam. Widze tylko tendencje wsteczną w tym obszarze. Można by się zastanowić dlaczego. Miałabym koncepcje, no ale że tak powiem po raz kolejny książki nie idzie napisac na poście porannym i tak te moje posty za długie są. Ja nie podaję czesto bardziej wyrafinowanych argumentow w rozmowie, mam nawet z tym problem jak ominąc niektóre tematy, pomna na waszą prośbe o nie poruszaniu niektórych spraw. Wiec jak o czymś pisze, to pisze tylko z jednej strony onego lusterka życiem zwaną. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-12 o 08:25 |
|
|
|
|
#1211 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lenifo, tak Cię zrozumiałam, że TERAZ nie, bo jak napisalas w kontekście do tego jak dawniej sobie wzajemnie pomagalyscie przy dzieciach- wyrosło
inne pokolenie. Potem był przykład że słoniem. A to o cioci dopisałaś już po moim poście. |
|
|
|
|
#1212 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 794
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
No tyle, że go nie widziałam tak jak teraz też, Lanolinko. Też dopisywałam a nie wyświetlił mi sie jeszcze twój post. Tak to jest, że każdy z nas widzi świat inaczej niż drugi. To naturalne. Ja widzę tak jak napisałam. Istotny we wszystkim jest kontekst i uwarunkowanie, że wiele tematów musisz pominąć z różnych powodów.
Rozumiem, że uważasz, że manipuluje postami, zmieniając lub dopisując wcześniej w kontekście tego co napisał ktoś później, Nie, nie robie tego. Owszem dopisuję czaem coś , ale jak nie widzę kolejnego posta. Teraz też nie widzę żadnego kolejnego posta, a może ktoś coś albo ty dopisaliście. Posty mi się wyświetlają po odświeżeniu stron. Chwilkę zajmuje napisanie postu. I mimo że odświeżam zanim zaczne pisać czesto to się rozbiega. Oczywiście możesz mi nie wierzyć. Nie zamierzam o to kruszyć kopii. Jeżeli uważasz, że manipuluję, oszukuję, tworzę kreację jakąś, to na pewno nie, Czasem zwyczajnie jest mi tylko przykro, że tak może ktos pomyśleć. No ale ludzie mogą się nie zgadzać ze sobą, myśleć inaczej i inne tam coś. Przełknę to. Dlaczego dopisuję do posta, kiedy wydaje się być prostszym napisanie cd w kolejnym. Z bardzo prostego powodu. Ponieważ tu coś dziwnego się dzieje i to tak sumuje i powtarza posty, że dwa razy ukazuje się to co napisaliśmy wcześniej. Więc zwyczajnie chce tego uniknąć, bo potem trzeba się bawić w porządkowanie zdublowanych tekstów. Być może ja tu czegoś nie ogarniam, no ale mam taki problem tu. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-12 o 08:52 |
|
|
|
|
#1213 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Nie Lenifo, nigdy nie napisałam i nie pomyślałam, że manipulujesz postami. Napisałam jak było i tyle. Dlaczego miałam tego nie napisać?
Mnie się wydaje, że należy tak się wysławiać, żeby zostać zrozumianym. |
|
|
|
|
#1214 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 794
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Mam rozumieć że się nie wysławiam?
No nie jest łatwo się wysłowić. Nawet chcąc napisać co na obiad, to są takie gospodynie, że sie muszą opisać hoho A i tak czytający zawali jakąs podstawę kucharzenia i nie wyjdzie mu to, co ten ktoś napisał. To biorąc pod uwagę problemy z książką kucharską, próba opisania innych zjawisk, które dość złożone są, to nie ma co się dziwić że wychodzi zakalec.Tak że przyjęłam do wiadomości że nie lubisz tego co piszę, ponieważ podejrzewasz jakieś kombinacje. No mnie też przykro, bo dostałam zahamowania aby pisać tak z głowy co mi za myśl zakwitnie w onej. Czyli zakłócenia w komunikacji. No mogę przestać pisać jeżeli z jakiś powodów uważacie to za idiotyzmy. Zwyczajnie mi to wprost napiszcie. Miło mi nie jest, ale może przetrawię. Tak to wypadło mi, że akurat wczoraj na czacie INFJ obserowałam akcję, że jeden z nich powiedział coś idiotycznego. Powiedział w żartach nie zaznaczając tego że to żart. Noż cały internet, nie jest doskonały. To jak porównanie do porozumiewania sie narcyzów, bez mimiki twarzy intonacji głosu i spojrzenia to są ciepłe kluchy. No wyszło jak wyszło. Tak, że zrobię założenie, że masz dobre intencje mimo wszystko Lanolinko. Po prostu mnie nie znasz. |
|
|
|
|
#1215 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lenifo nie rób z siebie męczennicy w walce o wolność słowa. Ja potrafię omijać posty które mnie nie interesują albo ktore są dla mnie zbyt trudne do zrozumienia. Ale czasem niestety język szybszy niż myśl i się niepotrzebnie odezwę.
Manipulacje?...przecież napisałam że nie. |
|
|
|
|
#1216 |
|
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Hejka 👋
Ruszam dziś z De do miasta.Ciekawe jakie będzie potem samopoczucie.De z najnowszym kocim nabytkiem do weta,a ja aptekę muszę zaliczyć i Biedronkę,potem Groszek na powrocie w sąsiedniej wsi,czyli zakupy.Zakupow się nie boję,bo trzymam się wózka i gleby nie zaliczę 😉.No ale podparcie głową ściany dziś było jak powędrowalam samodzielnie nabrać węgla z szopy.To wiem ,że jednak trzeba wciąż ostrożnie mierzyć zamiary na możliwości. Dzieci...jak dziewczyny były małe i musiałam pracować we własnym sklepie to zatrudnialiśmy dziewczynę do opieki,sklep na wsi przy domu to zaglądałam co jakiś czas.No ale opiekunka była konieczna.Mieszkalismy z moimi rodzicami,a oni mieli gospodarstwo i mnóstwo w nim pracy,więc nie mogli się 3 dziewczynkami opiekować w czasie gdy ja byłam zajęta.No i ja miałam cały czas Szanownego w pobliżu.No ale dzieci mi dorosły, najmłodsi też już pełnoletni i teraz to ja wnusią się opiekuję,gdy De jest zajęta pracą,czasem trzeba w lekcjach pomóc i takie tam.
__________________
Jestem,jaka jestem |
|
|
|
|
#1217 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 794
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Męczennicy? Boże mój ja nie cierpię nic, nawet mnie w tej chwili brzuch mnie boli. To dalej wpakowywanie mnie w jakiś wzorzec
Jakich jeszcze slów użyjesz dziś przeciwko mnie? Nie znasz mnie Lanolinko Tyle mogę powiedziec. Może i ja Ciebie nie znam, a może masz jakiś babski dzień. Cóż kobiety tak mają. Nawet nie jestem na Ciebie zła. Usiłuję cię zrozumieć. I dalej sama w sobie nie mam odpowiedzi. Czasem miast słów, trzeba dać czasowi czas. Wycofuję się z tej rozmowy i pójdę się pomęczyć nad prasowaniem Nad żelazkiem znacznie łatwiej być męczennicą :pDodaję, ja też czasem mam język szybszy niż myśl. Ot jesteśmy kobietami. Ludzkie. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-12 o 09:51 |
|
|
|
|
#1218 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lenifo Idąc za Twoim przykładem też się skupię na robocie i mi głupie dogadywanie wyleci z głowy 🙂
|
|
|
|
|
#1219 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 116
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Wasza dyskusja koleżanki okazała się skomplikowana dla mnie, hi hi.
Więc się nie przyłączę. Dzisiaj od rana w biegu. Najpierw w przychodni, pan doktor z Ukrainy chyba. MożeRosjanin, tego nie wiem nie pytałam. Ok ,ale chyba nie zrozumiał jaka to jest kawa zbożowa.w każdym razie potwierdził że nie powinnam pić. Małe ilości i nie na czczo. Jeżeli już. Najlepiej wcale. Potem pyta do jakiego lekarza zawsze chodziłam, a ja mówię że nie wiem, bo co wizyta to u innej pani doktor. Tak się zmieniają i chorują. Mój piekarnik dał się włączyć, wskazówki dostałam telefonicznie od miłej pani z działu reklamacji z Gorenje. Okazało się że był zablokowany. Więc mam dobry humor bo ominęło mnie załatwianie reklamacji i naprawy. Jest naprawdę super. |
|
|
|
|
#1220 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Herbatko, ta nowoczesność bywa skomplikowana. Mój stary piekarnik miał tylko wtyczkę. Gdy się włożyło do kontaktu to grzał. Żadnego programu, ustawiania temperatury. A nowy to ma nawet nie wiem co bo nie odważę się sprawdzić i zostaje przy wyborze temperatury i sposobu grzania.
Suszarka do prania też ma tyle ustawień a ja ciągle wybieram dwa przycidku- jeden to orogram mix a drugi to start. Nie wiem czy naprawdę ktoś sie bawi tymi programami? Lenifo, skończyłaś prasowanie? Bo ja jeszcze w pracy. Chiźdże juz, skończyłyśmy się przagadywać. Wiesz, jak se człowiek ciśnienie podniesie to od razu mu ciepłej 🙃 Łazanki mam zamiar zrobić ma obiad. Stsrsznie powtarzalna jestem w gotowaniu. Coś bym dobrego z ryżem zrobiła, ale co? Do ryżu pasuje kurczak a ja nie lubie drobiu. Kupiłam witaminy w proszku kurom ale nie napisali ile im tego dawać. Wy dajecie kazdego dnia? |
|
|
|
|
#1221 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 116
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
O ,łazanki. Bardzo lubię
|
|
|
|
|
#1222 |
|
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
No zakupy zaliczone,maliny posadzone.Zmarzlam,szczeg ólnie ręce,bo ziemia wilgotna i rękawiczki mokre.Jutro CD wykopywania mieczyków jak pogoda pozwol
__________________
Jestem,jaka jestem |
|
|
|
|
#1223 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 794
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Cud mniemamny krakowiacy i górale, skończyłam to prasowanie. Mam nadzieję że świat cały.
|
|
|
|
|
#1224 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 605
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Znowu było u mnie mgliście i ciemno. Też mam zielone pomidory na oknie. Dwa się zaczerwieniły.
|
|
|
|
|
#1225 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 396
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Dzień dobry
(_)? Chociaż dziwnie pisać o ,,dniu" jak jest ciemno. Czy Amita nie powinna już wrócić? ![]() Spojrzałam dzisiaj w pogodynkę i aż zamarłam. Kurcze... Dzisiaj maks 2 na plusie. Ogólnie to w najbliższych dniach tak po 4-5 *C . Nawet nie zwróciłam uwagi, że tak poleciało. A gdzieś już spadł śnieg... brrrr... Lenifo gratuluję skończenia prasowania. Ależ ja go nie lubię. Cieszę się podobnie do Ciebie. Cicha Jak tam z samopoczuciem?Imegan Uważaj na siebie. Zawroty głowy to jak płycizny na morzu albo niewidoczne skały tuż pod taflą wody. A cóź to za ,,nowy nabytek koci"?Lanolinka My kupiliśmy takie do mieszania z wodą pitną, to raz dziennie.
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-11-13 o 06:25 |
|
|
|
|
#1226 | |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 396
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Cytat:
Nie wiem czy mamuśki wymyśliły sobie darmowe korepetycje z języka, czy po prostu wzięły dzieci ze sobą, ale skoro jest grupa dla dorosłych, to nie pcha się z dziećmi. U nas w gminie dzieci mają mnóstwo różnych zajęć, prężnie działa pod kątem plastycznym, ruchowym. Myślę sobie, że one po prostu te dzieci ciągną ze sobą.---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:31 ---------- Lenifo Z racji pracy MM, to ja plasowałam się na samotną matkę ---------------- Lanolinka Herbatka Nie mam teraz zbyt dużo czasu na czytanie. Wybaczcie. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-11-13 o 06:46 |
|
|
|
|
|
#1227 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 396
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Wczoraj miałam szkolenie online
. Potem wieczór z TS, zrobiłyśmy sobie seans telewizyjny. Nie wiem jak jej minęła noc, bo podjęła się oglądać różne moje socjologiczne bzdury.Życzę dobrego dnia ![]() Dodam jeszcze. Oglądaliśmy z MM w weekend ,,Rolnicy na Podlasiu" - jakoś tak. I to po prostu jest obraźliwe dla rolników. Chodzi mi o tę trójkę mężczyzn, szczerbatego młodego chłopaka, zaniedbanego jego ojca i bodajże wuja. Żenada. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-11-13 o 06:52 |
|
|
|
|
#1228 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 794
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Emmi też podoba mi się temat rodzina wielopokoleniowa i to jest super, jak wszyscy w domu "zdrowi" oraz idzie wyłączyć strefy rodzinne. Albo przynajmniej jak babcia z dziadkiem blisko. Tylko to wymaga mądrości. Nie chcę znów pisać że wszędzie wokoło źle, bo są pozytywne perelki, ale tak ogólniaście jest problem z relacjami i porozumiewaniem się ogólnie i nie zawsze zależny od ludzi.
Taką mam koncepcję, że te problemy generuje wojna na kilka pokoleń. Niby one zawsze są, ale wojna potęguje zjawisko tak jak i inne traumy. I jak zwykle napisałam jedno zdanie i zastanawiam się, że różnie je można zinterpretować a ciężko w tym momencie pisać książkę. W każdym razie napisałam to bo mam spojrzenie na czas po II wojnie i na ludzi którzy mieli z nią do czynienia, bo gdy się urodziłam, było tylko 11 lat po wojnie. Ci ludzie już w większości odeszli. Moja mama miała 7 lat w 39 roku. Teraz ma 92. Zniszczenia wojny to patrzymy na utratę życia, krew, ruiny. Ale wojna ma też obraz nie zawsze uzmysławany różych zmian w psychice indywidualnej i w zachowaniach społecznych. I to nie jest, że to było kiedyś tam i nas nie dotknęło. Użyję porównania - dajecie kroplę atramentu na bibułę i z kropli robi się duża plama, chcecie to zmyć wodą i zaniebieszcza się cała kartka. Czas sam w sobie znosi wiele z wiedzy, zachowań społecznych, zwyczajów, sposobu myślenia i bądź czego, a czas wojny to potęguje. Tak, że dalej mamy w spadku różności co to nawet ich się namierzyć nie da, albo sobie nie uzmysławiamy. Wydaje się że połączyłam tematy które nie mają nic ze sobą wspólnego... ale tak nie jest. To tylko czas robi obraz zamglony. I może to zamglenie na zewnątrz tak mnie nastroiło na te refleksje. I da się o tym napisać nawet na wiele wątków ale obawiam się że znów będe niezrozumiana a temat dośc trudny, zwłaszcza jak chcemy się skoncentrowac co na śniadanko. No i zapomniałam z tego wszystkiego a miałam zapytać cię Emmi, czy znasz temat oksytocyny. Bo on mnie sie zlał w pewną całość i prawdę mówiąc jestem trochę podekscytowana. Nie mniej myslę, że mam jeszcze za mało wiedzy na ten temat. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-13 o 08:40 |
|
|
|
|
#1229 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Heloł
Pytanie o kurze witaminy już nieaktualne. Okazało się, że mam domieszac do suchej karmy. A te 2,5 kg co kupiłam to jest na 100 kg. Ja kupuje pszenuce workach po 30 kg. Jaka stosujecie proporcje w ziarnie - ile pszenicy owsa kukurydzy ? Bo ja bez proporcji, w jednym pojemniku mają pszenicę a drugim kukurydzę. Może źle robię? Domy wielopokoleniowe - jestem na nie, póki co. Myślę, że lepiej dla każdej mlodej, nowej rodziny żeby mieszkała osobno. To czas gdy kształtują wspólne życie. Oczywiście, gdy są możliwości osobnego mieszkania Coś z humoru "Problem z niektórymi kobietami polega na tym, że ekscytują się byle czym, a potem za niego wychodzą.." |
|
|
|
|
#1230 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 794
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Kwestia tylko taka, że każdy uważa Lanolinko co innego za "byle co". Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:37.



W moim telewizorze to z dwa programy nadawały ,,Znachora". Wczoraj oglądałam ,,U pana Boga za piecem" Znam na pamięć. Bardzo jestem ciekawa części 3, bo jeszcze nie oglądałam. No i główny bohater zmarł, więc
, mam nadzieję, że jakoś mądrze to obeszli, na przykład dając innego aktora a nie uśmiercając postać. Rozważam wybranie się z MM do kina, ale coś czuję, że wyprzedzi nas premiera telewizyjna :P






) Miałam na myśli on angielski, że organizator, widząc że wystapiło zapotrzebowanie, powinien rozszerzyć działalność na dwie grupy.


gratuluję skończenia prasowania. Ależ ja go nie lubię. Cieszę się podobnie do Ciebie. 


