|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 3
|
Moją sytuacja, proszę o opinie, jakieś rady
Cześć,
Chciałabym, abyście przyjrzeli się mojej sytuacji i ewentualnie podzielili się swoimi radami Ok 6 miesięcy temu zaczęłam pracę w obecnym miejscu, jest to korporacja w jednym z większych miast w Polsce. Byłam bardzo podekscytowana, gdy dowiedziałam się, że będę pracować w branży finansowej, na której mi zależało. Jednak teraz zaczynam mieć pewne wątpliwości... Proces wdrożenia, który miał trwać trzy miesiące, przedłużył się do czterech z powodu urlopów. Podczas wdrażania miałam pracować z biura, a potem w trybie hybrydowym. Po sześciu miesiącach pracy zaledwie przez kilka dni udało mi się pracować z domu. Na rozmowie kwalifikacyjnej dyrektorka naszego działu oraz menedżerka zapewniły mnie, że praca będzie hybrydowa – dwa dni w domu i trzy w biurze. Tymczasem inni pracownicy rzadko pojawiają się w biurze. Nie mam jeszcze nadanych wszystkich uprawnień potrzebnych mi do pracy z domu. Właściwie to na ten moment jednego, napisałam w tej sprawie do mojej dyrektorki, bo musi wyrazić na to zgodę. Zgody nie otrzymałam, koleżanka poradziła mi abym poszła do niej i poprosiła o zgodę. Wydało mi się to dość dziwne, ale poszłam zapytać o to uprawnieni i powiedziała mi, że go nie dostanę, bo wracamy do pracy stacjonarnej i te uprawniania będą odbierane wszystkim pracownikom. Później rozmawiałam o tym z moją menadżerką i powiedziała, że jest po spotkaniu z dyrektorką i nic nie mówiła żebyśmy mieli wracać do pracy stacjonarnej. Natomiast oznajmiła mi, że ja jako osoba z najniższym stażem pracy muszę pracować z biura. Ja mam do biura dość daleko, dojazd zajmuje mi ok. 1,5 godziny w jedną stronę, a często muszę zostać po godzinach, bo pracy jest bardzo dużo. Wychodzę zazwyczaj o 7:30 a wracam do domu ok. 20 a nawet później się zdarzało. Jestem zmęczona tym, odkąd tam pracuje nie mam w ogóle czasu wolnego, nawet nie mam czasu pójść na zakupy czy coś ugotować. Ostatnio przed świętami mieliśmy taki dzień, w którym cały zespół przychodzi do biura. Nasz cały zespół to ok. 30 osób, ale jesteśmy podzieleni na podzespoły. I w naszym podzespole rozmawialiśmy o naszej bieżącej pracy, a moja menedżerka ze dwa razy zwróciła mi uwagę, że ja za głośno mówię i słyszą mnie inni. Mówiłam tak samo głośno jak wszyscy, nie rozumiem o co jej chodziło. Później jedna z koleżanek coś mi pokazywała na komputerze i jej kilka razy przytaknęłam na co ta menadżerka mówi do mnie "mam taką uwagę do ciebie, jak ktoś do ciebie mówi czy ci coś tłumaczy to wysłuchaj i nie wchodź w zdanie". Ja tej koleżance nie wchodziłam w zdanie, nie rozumiem o co chodzi z tym upominaniem mnie. Nie czuje się dobrze kiedy ktoś mi mówi jak mam się zachowywać. Jestem osobą dość spokojna i trochę introwertyczną i to też chyba nie do końca pasuje mojej menadżerce. Myślę nad znalezieniem innej pracy.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Moją sytuacja, proszę o opinie, jakieś rady
Sama sobie odpowiedziałaś, takie uroki pracy w korpo. Często lepiej iść pracować na kasie w markecie. Kokosów w korpo też zazwyczaj się nie zarabia, jeśli jest się szeregowym pracownikiem. Kiedyś praca w korpo robiła wrażenie, ale to były czasy wysokiego bezrobocia i sporego wyzysku pracowników fizycznych. Dzisiaj moim zdaniem role się odwróciły i pracownicy fizyczni mają lepsze warunki niż korpoludki
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: Moją sytuacja, proszę o opinie, jakieś rady
Cytat:
Dzięki za rade... Wydaje się, że praca w markecie rzeczywiście może być świetną alternatywą dla osób, które nie szukają wyzwań. Ja jednak postanowiłam dać szansę rozwoju w korporacji, gdzie mogę zdobywać doświadczenie w branży, która mnie interesuje. Widocznie mamy różne priorytety zawodowe, ale jak widać, każdy wybiera to, co dla niego najlepsze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Diana 88
|
Dot.: Moją sytuacja, proszę o opinie, jakieś rady
Typowe zachowania biurowe, obiecują coś innego przy podpisywaniu umowy, później wychodzi wszystko inaczej niż się oczekiwało. Z tym dojazdem to masz przechlapane ,też nie byłabym zadowolona z takiej pracy .Tym bardziej w zimie ,kiedy występują utrudnienia na drodze .
Pewnie nie miała wielu chętnych ,a wiedziała ,że masz daleko dlatego czarowała z ta pracą hybrydową w domu. pewnie lepiej nie będzie . Na twoim miejscu szukałabym innej pracy . Powodzenia i oby było lepiej . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Moją sytuacja, proszę o opinie, jakieś rady
Cytat:
Ale jakie doświadczenie można zdobyć w branży finansowej wklepując dane do Excella? Jeśli dopiero zaczęłaś, to zakładam, że taką masz pracę. Jeśli się mylę, to wyprowadź mnie z błędu. Jeśli pracujesz przy optymalizacji podatkowej, to i tak warto zdać egzamin na doradcę podatkowego przykładowo. Ale w pracy nie zdobędziesz wiedzy, bo to głównie pytania z przepisów prawa. I trzeba się samemu uczyć po pracy. Są jakieś międzynarodowe organizacje i też jakieś egzaminy, ale i tak guzik to daje. Niemniej rozumiem. Wyzwanie to jest, żeby się szybko nie wypalić, bo jak wyżej koleżanka napisała. Obiecują co innego, a potem jest zupełnie coś innego. Praca w finansach nie wygląda jak na filmach, że klika się magiczny przycisk i jest się bogatym. I jak ktoś ma łeb na karku, to w markecie też może zrobić karierę, bo zostać kierownikiem regionu przykładowo. Zresztą markety to żyła złota. Praca na kasie to tylko jeden aspekt. Ktoś musi ten sprzęt zainstalować, obsłużyć. Ale co ja tam wiem. Finanse to nadbranża ![]() Edytowane przez IntrowertycznyNawigator Czas edycji: 2025-01-05 o 18:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 2
|
Dot.: Moją sytuacja, proszę o opinie, jakieś rady
Rozumiem, że jesteś wkurzona i totalnie się nie dziwię. Kiedy zaczynasz pracę w takim miejscu, pełna nadziei na przyszłość, a potem rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, to frustrujące. Obiecano Ci hybrydowy tryb pracy, a teraz jedyne, co masz, to codzienne marnowanie 3 godzin na dojazdy i pracę po godzinach, nie mając czasu nawet na odpoczynek. Zdecydowanie nie jest to coś, na co się nastawiałaś, zwłaszcza, że wydaje się, że wszystkie te zmiany są po prostu wynikiem chaosu organizacyjnego.
Fajnie, że próbowałaś rozmawiać z menadżerką, ale jak widać, w tej firmie chyba nie za bardzo słuchają swoich pracowników. Jak ktoś zaczyna Cię upominać za rzeczy, które nie mają sensu – takie jak "za głośno mówisz" – to wyraźnie pokazuje, że nie potrafią się ze sobą komunikować. Zresztą, skoro sama mówiłaś normalnym tonem, to problem leży po stronie menadżerki, a nie Ciebie. Trudno pracować w takim środowisku, zwłaszcza, kiedy czujesz się jak w pułapce, bo nie dostajesz nawet zgody na pracę zdalną, mimo że miałaś takie obietnice. W tej sytuacji naprawdę masz dwie opcje – albo będziesz walczyć o swoje, dając im do zrozumienia, że to, co się dzieje, jest nie do przyjęcia, albo zastanowisz się nad zmianą pracy. Na pewno nie warto trwać w miejscu, które tylko wyczerpuje Cię psychicznie i fizycznie. Masz prawo do szacunku, równowagi między życiem zawodowym a prywatnym i warunków, które umożliwią Ci normalne funkcjonowanie. Jeśli ta firma tego nie zapewnia, to może naprawdę czas pomyśleć o czymś innym. Takie rzeczy nie zmieniają się ot tak, a Ty zasługujesz na lepsze traktowanie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:21.