Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-04-01, 12:54   #91
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez MisiekBydyniowy Pokaż wiadomość
To ona go nie chce a nie on jej
Pisałam już, że ona potwierdziła jego wersję, po co miałaby kłamać ze jej nie chce
Mówi prawdę, tylko w takim razie po co zabiera ten nieszczęsny klucz

I jakby to kuriozalnie nie brzmiało, ten klucz sprawi, że ja mu sie nie dam przekabacić.
Bo gdyby mu naprawdę zależało żebym uwierzyła w jego słowa i intencje, to powinien skorzystać z mojej propozycji i przy okazji odwożenia mnie podjechać do niej i wrzucić klucz

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Cytat:
Napisane przez MIRANDA007 Pokaż wiadomość
Mogła byś mi wytłumaczyć dlaczego chcesz być z nim dalej? Co cię do niego ciągnie?
Coś mi padło na rozum, on ma w sobie coś takiego, że dałam się tak wkręcić jak nastolatka, ma takie "gadane", że chyba tez mnie to tak przyciągnęło
A teraz dodatkowo mimo wszystko jakaś taka "radość", że jednak nie poleciał na skrzydłach do niej.

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-01 o 13:06
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-01, 13:49   #92
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 507
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Pisałam już, że ona potwierdziła jego wersję, po co miałaby kłamać ze jej nie chce
Mówi prawdę, tylko w takim razie po co zabiera ten nieszczęsny klucz

I jakby to kuriozalnie nie brzmiało, ten klucz sprawi, że ja mu sie nie dam przekabacić.
Bo gdyby mu naprawdę zależało żebym uwierzyła w jego słowa i intencje, to powinien skorzystać z mojej propozycji i przy okazji odwożenia mnie podjechać do niej i wrzucić klucz

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------



Coś mi padło na rozum, on ma w sobie coś takiego, że dałam się tak wkręcić jak nastolatka, ma takie "gadane", że chyba tez mnie to tak przyciągnęło
A teraz dodatkowo mimo wszystko jakaś taka "radość", że jednak nie poleciał na skrzydłach do niej.
wydaje mi sie ze ten watek jest poprostu bez sensu
ty musisz siegnac dna zeby zrozumiec ze ten facet nigdy cie nie kochal(w przeciwnym razie nie lazil by do ex i nie wyrazal sie o tobie w tak chamski sposob)
wroc do niego,mysle ze w ciagu 2 miesiecy znajdziesz w jego telefonie wiadomosci do niej
innej metody nie ma skoro logiczne argumenty nie trafiaja
tylko jedna mam rade,nie zachodz w ciaze odrazu bo zniszczysz potencjalnemu dziecku zycie
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-01, 14:49   #93
MisiekBydyniowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 141
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Pisałam już, że ona potwierdziła jego wersję, po co miałaby kłamać ze jej nie chce
Mówi prawdę, tylko w takim razie po co zabiera ten nieszczęsny klucz

I jakby to kuriozalnie nie brzmiało, ten klucz sprawi, że ja mu sie nie dam przekabacić.
Bo gdyby mu naprawdę zależało żebym uwierzyła w jego słowa i intencje, to powinien skorzystać z mojej propozycji i przy okazji odwożenia mnie podjechać do niej i wrzucić klucz

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------



Coś mi padło na rozum, on ma w sobie coś takiego, że dałam się tak wkręcić jak nastolatka, ma takie "gadane", że chyba tez mnie to tak przyciągnęło
A teraz dodatkowo mimo wszystko jakaś taka "radość", że jednak nie poleciał na skrzydłach do niej.
Ale on Cię nie próbuje przekabacić ty sama do niego lgniesz jak tylko widzisz lukę w ich relacji a on poprostu korzysta lepszy rydz niż nic
MisiekBydyniowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-02, 13:13   #94
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 525
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
To nie jest trollowy wątek, ja wiem, ze to wygląda jakby nic kompletnie do mnie nie dochodziło, ale dociera. I wiem co musze zrobić.
Przepraszam Was, wiem, że jestem trudna, ale tak się zakochałam...Chyba bardzo liczyłam, że napiszecie, ze to może po prostu sentyment u niego.

W dodatku on naprawdę się meczył w tym związku przez ostatni rok, widziałam jaki jest ciągle poddenerwowany. Jego brat mówił, że ona raczej zawsze unikała jeżdzenia z nim do rodziny, ale ostatni rok to ona kompletnie z nim nie przyjeżdżała, mało miała z nim cokolwiek wspólnego. Dlatego to dla mnie TAK NIELOGICZNE. NIE ROZUMIEM TEGO, przecież był nieszczęśliwy i nawet jej powiedział, że był już zmęczony ich związkiem, a teraz ze mna naprawdę widzę, że odżył... Nie powinno mu to nawet przejść przez myśl
On ja kocha i to mocno. Tu nie ma czego racjonalizowac. Jest tez gorsza wersja: jak nie bedzie potrafil sie odciac i ona tez, to taki trojkat moze trwac jeszcze przez wiele lat. Beda rozstaia, powroty, przerwy i tak w kolko. Niewykluczone, ze do niej wroci.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Bo wtedy będę wiedzieć czy jest jakikolwiek cień szansy dla nas...
Bardzo zaprzyjaźniłam sie z jego rodziną, jego matka do mnie wypisuje czemu go zostawiłam i co on wyprawia. To nie jest takie łatwe jak Wam się wydaje, chociaż może jest, ale nie dla mnie...

Chciałabym bardzo wiedzieć czy te jego kochanie "ale nie tak jak wczesniej" to już naprawdę tylko coś na kształt może bardziej sentymentu, czy raczej w przyszłości wzdychanie i rozmyślanie o niej będąc ze mną

Teraz pewnie by mnie zmiękczył... ale ten klucz mi nie daje spokoju, bo mam z tyłu głowy, że to znowu jakaś furtka do niej, bo dlaczego nie chciał go wrzucić do skrzynki przy okazji
Nie patrz na jego rodzine, bo to z nim bedziesz zyla, a nie z jego matka czy z bracmi.

Ty jestes tak zafiksowana na jego punkcie, ze nawet jak on sie zlamie, jakims cudem bedziecie razem, to i tak nie dostaniesz od niego, to czego oczekujesz, bo on Cie nie kocha.

Kolejna sprawa, ze Ty w ogole siebie nie szanujesz. Wiesz co on mysli na Twoj temat i dalej w to brniesz? Dajesz mu siebie na tacy, wrecz wpychasz mu siebie, a fakt jest taki, ze takie kobiety nigdy nie dostaja od mezczyzny, to czego oczekuja. Zrobi sobie z Ciebie opcje, czasozapychacza i albo bedzie urabial byla albo bedzie szukal kogos innego.

Zdesperowane kobiety nigdy nie beda powaznie traktowane.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-02, 15:10   #95
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
On ja kocha i to mocno. Tu nie ma czego racjonalizowac. Jest tez gorsza wersja: jak nie bedzie potrafil sie odciac i ona tez, to taki trojkat moze trwac jeszcze przez wiele lat. Beda rozstaia, powroty, przerwy i tak w kolko. Niewykluczone, ze do niej wroci.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------



Nie patrz na jego rodzine, bo to z nim bedziesz zyla, a nie z jego matka czy z bracmi.

Ty jestes tak zafiksowana na jego punkcie, ze nawet jak on sie zlamie, jakims cudem bedziecie razem, to i tak nie dostaniesz od niego, to czego oczekujesz, bo on Cie nie kocha.

Kolejna sprawa, ze Ty w ogole siebie nie szanujesz. Wiesz co on mysli na Twoj temat i dalej w to brniesz? Dajesz mu siebie na tacy, wrecz wpychasz mu siebie, a fakt jest taki, ze takie kobiety nigdy nie dostaja od mezczyzny, to czego oczekuja. Zrobi sobie z Ciebie opcje, czasozapychacza i albo bedzie urabial byla albo bedzie szukal kogos innego.

Zdesperowane kobiety nigdy nie beda powaznie traktowane.


Wiem, że byłam zdesperowana, ale naprawdę już przestałam.... on teraz nalega na spotkanie, ale jestem twarda... przekonuje, że ta miłośc do niej to już nie jak do partnerki....że to taka miłość, bo spędził z nią duzą część życia.
Nic tu się kupy nie trzyma, skoro tak bardzo ją kocha, to czemu nie chce z nią być w związku (wiem, że to prawda) i przyjechał i powiedział, że chce być ze mną

Z drugiej strony jeśli u niego, to definitywny koniec, to o co chodzi z tym kluczem, dlaczego nie chciał mi pokazać, że faktycznie wziął go z rozmachu i jak jechalismy razem mógł się zatrzymac i go wrzucić do skrzynki, ale nie chciał. Co ja mam sobie mysleć w takiej sytuacji?

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-02 o 15:20
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-02, 16:05   #96
minttee
Zadomowienie
 
Avatar minttee
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 194
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość

Z drugiej strony jeśli u niego, to definitywny koniec, to o co chodzi z tym kluczem, dlaczego nie chciał mi pokazać, że faktycznie wziął go z rozmachu i jak jechalismy razem mógł się zatrzymac i go wrzucić do skrzynki, ale nie chciał. Co ja mam sobie mysleć w takiej sytuacji?
W ogóle nie powinnaś o tym myśleć. Nikt Ci tutaj nie powie czemu zabrał ten klucz, czy u nich to definitywny koniec, czy kocha ją jak siostrę, mamę czy stryjenke. Skup się na sobie i na terapii, masz dużo do przepracowania.
minttee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-02, 16:52   #97
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez minttee Pokaż wiadomość
W ogóle nie powinnaś o tym myśleć. Nikt Ci tutaj nie powie czemu zabrał ten klucz, czy u nich to definitywny koniec, czy kocha ją jak siostrę, mamę czy stryjenke. Skup się na sobie i na terapii, masz dużo do przepracowania.
Tak wiem, ale tak szczerze, Ty byś uwierzyła, że wziął go niechcący "z rozmachu"?
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-02, 17:01   #98
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 477
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Tak wiem, ale tak szczerze, Ty byś uwierzyła, że wziął go niechcący "z rozmachu"?

Mnie by to już szczerze mówiąc nie interesowałoby na tym etapie, mógłby go nawet z kapusty wyciągnąć i nie chciałabym mieć z nim nic wspólnego.
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-02, 18:32   #99
minttee
Zadomowienie
 
Avatar minttee
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 194
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Tak wiem, ale tak szczerze, Ty byś uwierzyła, że wziął go niechcący "z rozmachu"?
No byłabym w stanie uwierzyć, że wziął je 'z rozpędu', bo też mi się ostatnio zdarzyło, będąc u koleżanki na kawie wziąć z blatu jej kluczyki do auta, gdzie swoje jak się okazało miałam w torebce. Podobne są, zaćmienie jakieś, nie wiem, w każdym razie jak się zorientowałam na parkingu, to się wróciłam żeby jej oddać. A on tego nie zrobił, więc miał jakiś powód. Jaki? To wie tylko on.
Strasznie się tych kluczy uczepiłaś. A gdyby od razu oddał to byś mu dala szansę?
minttee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 07:28   #100
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez minttee Pokaż wiadomość
No byłabym w stanie uwierzyć, że wziął je 'z rozpędu', bo też mi się ostatnio zdarzyło, będąc u koleżanki na kawie wziąć z blatu jej kluczyki do auta, gdzie swoje jak się okazało miałam w torebce. Podobne są, zaćmienie jakieś, nie wiem, w każdym razie jak się zorientowałam na parkingu, to się wróciłam żeby jej oddać. A on tego nie zrobił, więc miał jakiś powód. Jaki? To wie tylko on.
Strasznie się tych kluczy uczepiłaś. A gdyby od razu oddał to byś mu dala szansę?
Wiem, że męczę ten temat, bo to mi się nie spina...i wbrew pozorom właśnie to nie jest jakaś błahostka.
Jednak klucz od samochodu, to trochę co innego niz od domu, raczej jak wchodzimy do kogoś, to nie kładziemy nigdzie pojedynczego klucza od mieszkania bo chowamy go od razu po wyjściu z domu.
Pewnie gdyby nie te klucze byłabym bardziej skłonna uwierzyć w szczerość jego słów.
Uczepiłam się tak tego tematu, bo to wygląda...dziwnie
Ok, mogę uwierzyć, ze wziął go niechący, tylko myślę, że gdy już się zorientował, to uznał że w sumie spoko wyszło...
Bo po co mi o tym powiedział, skoro nie zamierzał mi pokazać, że faktycznie to niechący? Jak dla mnie sam powinien zaproponować, ze odwożąc mnie podjedzie i szybko jej wrzuci ten klucz, "żebym była spokojna", a to ja musiałam wychodzić z taka propozycja, a on się jeszcze głupio wykręcił...
Facet jechał na dwa fronty, prosi mnie o wybaczenie i nie korzysta z takiej łatwej okazji żeby mnie uspokoić?
Przecież wiadomo, że jakos te klucze musi odzyskać, a skoro nie chciał to zrobić przy mnie gdy siedze w samochodzie...no to właśnie.
Jak dla mnie powiedział mi o tych kluczach, żeby "oficjalnie" mieć przede mna wymówkę do kontaktu z nią. Pewnie liczył, ze to ona do niego napisze czy przypadkiem nie wziął, bo nigdzie ich nie ma no i biedaczek BĘDZIE MUSIAŁ sie z nią spotkać i jej oddać, no ale przecież mi powiedział, więc o co chodzi

No tak to dla mnie wygląda
Ma to sens co pisze?

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-03 o 07:38
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 07:31   #101
MisiekBydyniowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 141
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Straszne….
MisiekBydyniowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 08:53   #102
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 345
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
No tak to dla mnie wygląda
Ma to sens co pisze?
Ma to sens i prawdopodobnie tak właśnie było. Tym bardziej powinnaś się odciąć od tego człowieka, skoro jest zdolny do takich zagrywek. Nie wspominając o tym, że jeśli nie był to zupełny przypadek i roztargnienie to zabieranie komuś kluczy do mieszkania jest takim cringem i podejrzaną akcją, że w ogóle fatalnie o nim świadczy.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 09:17   #103
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 507
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Wiem, że męczę ten temat, bo to mi się nie spina...i wbrew pozorom właśnie to nie jest jakaś błahostka.
Jednak klucz od samochodu, to trochę co innego niz od domu, raczej jak wchodzimy do kogoś, to nie kładziemy nigdzie pojedynczego klucza od mieszkania bo chowamy go od razu po wyjściu z domu.
Pewnie gdyby nie te klucze byłabym bardziej skłonna uwierzyć w szczerość jego słów.
Uczepiłam się tak tego tematu, bo to wygląda...dziwnie
Ok, mogę uwierzyć, ze wziął go niechący, tylko myślę, że gdy już się zorientował, to uznał że w sumie spoko wyszło...
Bo po co mi o tym powiedział, skoro nie zamierzał mi pokazać, że faktycznie to niechący? Jak dla mnie sam powinien zaproponować, ze odwożąc mnie podjedzie i szybko jej wrzuci ten klucz, "żebym była spokojna", a to ja musiałam wychodzić z taka propozycja, a on się jeszcze głupio wykręcił...
Facet jechał na dwa fronty, prosi mnie o wybaczenie i nie korzysta z takiej łatwej okazji żeby mnie uspokoić?
Przecież wiadomo, że jakos te klucze musi odzyskać, a skoro nie chciał to zrobić przy mnie gdy siedze w samochodzie...no to właśnie.
Jak dla mnie powiedział mi o tych kluczach, żeby "oficjalnie" mieć przede mna wymówkę do kontaktu z nią. Pewnie liczył, ze to ona do niego napisze czy przypadkiem nie wziął, bo nigdzie ich nie ma no i biedaczek BĘDZIE MUSIAŁ sie z nią spotkać i jej oddać, no ale przecież mi powiedział, więc o co chodzi

No tak to dla mnie wygląda
Ma to sens co pisze?
Oczywiście ze ma to sens
I właśnie dlatego powinnas go przekreslic raz na zawsze
Ten klucz mial byc wymowka do kontaktu
Jednak ex zmienila zamki a ty przejrzalas jego zamiary i zostal na lodzie co go doprpwadza do szalu
Uwierz mi ze jeszcze uslyszysz ze do siebie wrócili
Watpie zeby im wyszlo ale to nie jest jeszcze koniec ich historii bo on nie byl gotowy na koniec stad ten zabrany i nie oddany klucz
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 10:54   #104
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 525
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Wiem, że byłam zdesperowana, ale naprawdę już przestałam.... on teraz nalega na spotkanie, ale jestem twarda... przekonuje, że ta miłośc do niej to już nie jak do partnerki....że to taka miłość, bo spędził z nią duzą część życia.
Nic tu się kupy nie trzyma, skoro tak bardzo ją kocha, to czemu nie chce z nią być w związku (wiem, że to prawda) i przyjechał i powiedział, że chce być ze mną

Z drugiej strony jeśli u niego, to definitywny koniec, to o co chodzi z tym kluczem, dlaczego nie chciał mi pokazać, że faktycznie wziął go z rozmachu i jak jechalismy razem mógł się zatrzymac i go wrzucić do skrzynki, ale nie chciał. Co ja mam sobie mysleć w takiej sytuacji?
Nie patrz na to co mowi, ale na jego czyny. Po jego czynach i dzialaniu widac, ze nie zakonczyl sprawy ze swoja byla, dlatego nic tu sie kupy nie trzyma.

To nie jest tak, ze on z nia nie chce byc. To ona zdecydowala, ze nie chce byc z nim, a dla mnie to roznica.

Ciebie chce zatrzymac, bo chce utrzymac status quo. Widzi, ze mu sie pali grunt pod nogami, jak Ciebie urobi, zebys byla dalej, to albo bedzie urabial dalej byla ( chyba ze ona definitywnie sie odetnie) albo bedzie szukal kogos innego.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Cytat:
Napisane przez minttee Pokaż wiadomość
No byłabym w stanie uwierzyć, że wziął je 'z rozpędu', bo też mi się ostatnio zdarzyło, będąc u koleżanki na kawie wziąć z blatu jej kluczyki do auta, gdzie swoje jak się okazało miałam w torebce. Podobne są, zaćmienie jakieś, nie wiem, w każdym razie jak się zorientowałam na parkingu, to się wróciłam żeby jej oddać. A on tego nie zrobił, więc miał jakiś powód. Jaki? To wie tylko on.
Strasznie się tych kluczy uczepiłaś. A gdyby od razu oddał to byś mu dala szansę?
Wzial te klucze i nie chcial wrzucic do skrzynki ( zgodnie z sugestia Autorki watku), bo chcial miec pretekst to kolejnego spotkania z byla.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Wiem, że męczę ten temat, bo to mi się nie spina...i wbrew pozorom właśnie to nie jest jakaś błahostka.
Jednak klucz od samochodu, to trochę co innego niz od domu, raczej jak wchodzimy do kogoś, to nie kładziemy nigdzie pojedynczego klucza od mieszkania bo chowamy go od razu po wyjściu z domu.
Pewnie gdyby nie te klucze byłabym bardziej skłonna uwierzyć w szczerość jego słów.
Uczepiłam się tak tego tematu, bo to wygląda...dziwnie
Ok, mogę uwierzyć, ze wziął go niechący, tylko myślę, że gdy już się zorientował, to uznał że w sumie spoko wyszło...
Bo po co mi o tym powiedział, skoro nie zamierzał mi pokazać, że faktycznie to niechący? Jak dla mnie sam powinien zaproponować, ze odwożąc mnie podjedzie i szybko jej wrzuci ten klucz, "żebym była spokojna", a to ja musiałam wychodzić z taka propozycja, a on się jeszcze głupio wykręcił...
Facet jechał na dwa fronty, prosi mnie o wybaczenie i nie korzysta z takiej łatwej okazji żeby mnie uspokoić?
Przecież wiadomo, że jakos te klucze musi odzyskać, a skoro nie chciał to zrobić przy mnie gdy siedze w samochodzie...no to właśnie.
Jak dla mnie powiedział mi o tych kluczach, żeby "oficjalnie" mieć przede mna wymówkę do kontaktu z nią. Pewnie liczył, ze to ona do niego napisze czy przypadkiem nie wziął, bo nigdzie ich nie ma no i biedaczek BĘDZIE MUSIAŁ sie z nią spotkać i jej oddać, no ale przecież mi powiedział, więc o co chodzi

No tak to dla mnie wygląda
Ma to sens co pisze?
Tak. Dla mnie to tez wyglada jak preteks do kolejnego kontaktu z byla.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 10:55   #105
minttee
Zadomowienie
 
Avatar minttee
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 194
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość

No tak to dla mnie wygląda
Ma to sens co pisze?
Ma to sens. Też bym to odebrała jako trzymanie otwartej furtki.
Byłam kiedyś, lata temu w trochę podobnej sytuacji- wieczne rozstania i powroty, rollercoaster, jakas tam inna dziewczyna w tle, bo się Pan nie mógł zdecydować, a ja byłam głupio zakochana, na takim właśnie emocjonalnym sznurku. I jeśli czegoś w życiu żałuję, to tamtego straconego czasu.
I Ty też będziesz żałować, jak już się z tego uwolnisz i kiedyś spojrzysz na te sytuację z dystansem.
Związek powinien dawać spokój, poczucie bezpieczeństwa, być fajną częścią życia, a nie polem minowym.
minttee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 10:55   #106
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 525
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
Oczywiście ze ma to sens
I właśnie dlatego powinnas go przekreslic raz na zawsze
Ten klucz mial byc wymowka do kontaktu
Jednak ex zmienila zamki a ty przejrzalas jego zamiary i zostal na lodzie co go doprpwadza do szalu
Uwierz mi ze jeszcze uslyszysz ze do siebie wrócili
Watpie zeby im wyszlo ale to nie jest jeszcze koniec ich historii bo on nie byl gotowy na koniec stad ten zabrany i nie oddany klucz
Oczywiscie. Ani on ani ta byla nie sa w stanie definitywnie to zakonczyc. Podejrzewam, ze to bedzie taka niekonczaca sie historia, ktora bedzie ciagnela sie latami.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 11:18   #107
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 477
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Po pierwsze chciał mieć jej klucz by mieć pretekst do spotkania, lub co gorsza by móc do niej wejść. Po drugie, bał się, że przy oddawaniu kluczy ty się przypadkowo z nią zobaczysz i od słowa do słowa wyjdą nowe szczegóły, jeszcze bardziej go pogrążające. Bo chyba nie wierzysz, że jego ex jest lojalna w stosunku do ciebie i wszystko Ci mówi? To co wiesz to tylko wyselekcjonowane informacje, czubek góry lodowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 12:54   #108
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Po pierwsze chciał mieć jej klucz by mieć pretekst do spotkania, lub co gorsza by móc do niej wejść. Po drugie, bał się, że przy oddawaniu kluczy ty się przypadkowo z nią zobaczysz i od słowa do słowa wyjdą nowe szczegóły, jeszcze bardziej go pogrążające. Bo chyba nie wierzysz, że jego ex jest lojalna w stosunku do ciebie i wszystko Ci mówi? To co wiesz to tylko wyselekcjonowane informacje, czubek góry lodowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też pomyślałam o tym, że bał się, ż e ja zacznę się do niej dobijać, ale naprawdę mogłam zostać w samochodzie, a skrzynka jest dosłownie obok drzwi wejściowych (wiem, bo kiedyś byłam tam jak jeszcze razem mieszkali), więc to by zajęło mu sekundę

O ile ten jego strach, że ja tam z nim wyjde ma sens, tak to, że on sam nie wrzucił tych kluczy nawet po kilku ładnych dniach po tym wydarzeniu pokazuje, że chciał je oddać osobiście...

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
Oczywiście ze ma to sens
I właśnie dlatego powinnas go przekreslic raz na zawsze
Ten klucz mial byc wymowka do kontaktu
Jednak ex zmienila zamki a ty przejrzalas jego zamiary i zostal na lodzie co go doprpwadza do szalu
Uwierz mi ze jeszcze uslyszysz ze do siebie wrócili
Watpie zeby im wyszlo ale to nie jest jeszcze koniec ich historii bo on nie byl gotowy na koniec stad ten zabrany i nie oddany klucz
Pamiętam jak on ostentacyjnie zaczął grzebac w tych kieszeniach i zabluźnił pod nosem, ale to olałam i nie poruszyłam tematu, Zdziwiłam się, że na drugi dzien sam pociągnął temat, czy wiem czemu tak zareagował xD I wtedy powiedział.
Pomyślałam na początku woow jaki szczery, a mógłby przecież to zostawić dla siebie, ukryć przede mną i za plecami się z nia spotkać.
A teraz myślę, że to dziwne, że tak chciał żebym się dowiedziała i mysle, że to tez jakiś rodzaj manipulacji i stwarzania pozorów bycia fiar wobec mnie, może nawet przed samym sobą to robi.
Ze przecież no musi sie spotkać i oddac klucz, ale ja wiem, więc jest wszystko w porządku. A w taki sposób ją chce trzymać w miarę blisko. Bo w innym wypadku przecież już dawno nawet sam by jej wrzucił klucz do skrzynki, skoro to tylko taki pechowy przypadeczek

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-03 o 12:59
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-03, 13:38   #109
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 756
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Eeee, to skoro ostentacyjnie się zachowywał z tym kluczem, to wiadomo, że to pokazówka. I nie, nie "sam przed sobą". Nie daj się robić w uja.

Ci prostytutkarze doskonale wiedzą, co robią, i nic przed sobą nie udają. Frajerzy i tyle.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-04, 20:43   #110
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

[QUOTE=pseudofeministka;89 815116]Nie patrz na to co mowi, ale na jego czyny. Po jego czynach i dzialaniu widac, ze nie zakonczyl sprawy ze swoja byla, dlatego nic tu sie kupy nie trzyma.

To nie jest tak, ze on z nia nie chce byc. To ona zdecydowala, ze nie chce byc z nim, a dla mnie to roznica.

Ciebie chce zatrzymac, bo chce utrzymac status quo. Widzi, ze mu sie pali grunt pod nogami, jak Ciebie urobi, zebys byla dalej, to albo bedzie urabial dalej byla ( chyba ze ona definitywnie sie odetnie) albo bedzie szukal kogos innego.[COLOR="Silver"]

Dlaczego Wy wszyscy ciągle piszecie, że on chce z nią być, a to ona nie chce? Skoro wyraźnie jej zaznaczył, ze nie chce być z nią w związku, przyjechał do mnie i powiedział, że chce być ze mną
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-04, 20:44   #111
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Nie patrz na to co mowi, ale na jego czyny. Po jego czynach i dzialaniu widac, ze nie zakonczyl sprawy ze swoja byla, dlatego nic tu sie kupy nie trzyma.

To nie jest tak, ze on z nia nie chce byc. To ona zdecydowala, ze nie chce byc z nim, a dla mnie to roznica.

Ciebie chce zatrzymac, bo chce utrzymac status quo. Widzi, ze mu sie pali grunt pod nogami, jak Ciebie urobi, zebys byla dalej, to albo bedzie urabial dalej byla ( chyba ze ona definitywnie sie odetnie) albo bedzie szukal kogos innego.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------



Wzial te klucze i nie chcial wrzucic do skrzynki ( zgodnie z sugestia Autorki watku), bo chcial miec pretekst to kolejnego spotkania z byla.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------



Tak. Dla mnie to tez wyglada jak preteks do kolejnego kontaktu z byla.

Nie rozumiem dlaczego Wy wszyscy ciągle piszecie, że on chce z nią być, a to ona nie chce? Skoro wyraźnie jej zaznaczył, ze nie chce być z nią w związku, przyjechał do mnie i powiedział, że chce być ze mną

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-04 o 20:45
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-04, 21:00   #112
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 507
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Nie rozumiem dlaczego Wy wszyscy ciągle piszecie, że on chce z nią być, a to ona nie chce? Skoro wyraźnie jej zaznaczył, ze nie chce być z nią w związku, przyjechał do mnie i powiedział, że chce być ze mną
dlatego ze do tej pory caly czas z nia utrzymywal kontakt ,zdradzal cie z nia i wypowiadal sie o tobie z pogarda a na koniec po tym jak jej niby powiedzial ze nie chce z nia byc wzial jej klucz od domu zeby miec wymowke do kontaktu
rozumiesz teraz?

jego teksty ze nie chce z nia byc to tylko puste slowa jego czyny wskazuja na cos przeciwnego
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-04, 21:15   #113
minttee
Zadomowienie
 
Avatar minttee
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 194
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Nie rozumiem dlaczego Wy wszyscy ciągle piszecie, że on chce z nią być, a to ona nie chce? Skoro wyraźnie jej zaznaczył, ze nie chce być z nią w związku, przyjechał do mnie i powiedział, że chce być ze mną
Jak dla mnie to on sam nie wie czego chce.
Ale skoro tak bardzo przywiązujesz wagę do jego słów, to przypomnij sobie co gadal o Tobie.
minttee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-05, 07:28   #114
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 477
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Nie rozumiem dlaczego Wy wszyscy ciągle piszecie, że on chce z nią być, a to ona nie chce? Skoro wyraźnie jej zaznaczył, ze nie chce być z nią w związku, przyjechał do mnie i powiedział, że chce być ze mną

A dlaczego Ty wierzysz w jego słowa, a nie czyny?
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-05, 08:29   #115
Wicked_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Wicked_Girl
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 018
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Wersja hard: ech, kolejna desperatka , która się uczepiła faceta, który ma ją za nic. Wersja soft: przykro się czyta jak kolejna kobieta za grosz nie ma szacunku do siebie. Może Ci pomoże, w sensie trochę otrzeźwi wątek sprzed kilku tygodni TakiejJednej , w tytule brak życzeń na dzień kobiet. Tam pomoże psychoterapeuta , ginekolog, usamodzielnienie się bo mieszka z matką starszą bez prawka i nie jest wykształcona , a że miala (ma) tak niskie poczucie wartości jak Ty to jej wątek może skończyć się tylko dobrze gdy się od faceta odetnie psychicznie i skorzysta z terapii i będzie się rozwijać , btw rozwój to najlepsza i najzdrowsza zemsta. U Ciebie terapia, terapia. Problem największy poza tym jak wy razem dalej biznes prowadzicie? W takim kociokwiku, w trójkącie z byłą to chyba masz plan b?
Wicked_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-05, 10:41   #116
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Przyjechał do mnie wczoraj, ale go nie wpuściłam.

Więc jednak ten wątek dużo mi daje, gdyby nie to to pewnie bez wahania "padłabym mu w ramiona" To nie tak, że wy piszecie sobie i to ląduje w próżnie


Ja wiem jak to dla Was wygląda, desperatka, która lata za jakąs zwykłą męską mendą.

Ale musicie pamiętać, że to nie jest sytuacja, ze poznałam jakiegoś typa z tindera i on od razu odwala jakies akcje.

Znam go bardzo długo, większość naszej znajomości on był w związku z ex. Znam go kompletnie z innej strony.
Dziwicie się, że wierze jego ex.
Znam ją trochę siłą rzeczy, moze nie jakoś wybitnie super, ale jednak. I może to dziwne, że teraz będę się o niej pozytywnie wypowiadać (a może nie dziwnie, skoro nawet jej ex, którego zle traktowała wypowiada się o niej głównie pozytywnie )
W każdym razie, wierze jej, bo to nie jest jakaś gówniara - cwaniara, to nie jest typ, który będzie sobie podbijać ego bawiąc się w jakieś trójkąty i robiąc mi na złość. To hmm ułożona laska, bardzo wyważona i jak się o mnie dowiedziała od razu dała mu ultimatum i on ponoć był bardzo zaskoczony ze ma tu i teraz decydować Wierze jej jak najbardziej, że go zablokowała i wymieniła zamki, bo to do niej podobne.

Dziwicie się ze tak się na niego uwzięłam.
Chyba dlatego, bo znam go gdy był z nią...
Poznałam go gdy był bardzo zapatrzony jak w obrazek w swoją wtedy dziewczynę, pamiętam, że był w niej bardzo, bardzo zakochany, ciągle o niej opowiadał w biurze, radził się jaką niespodziankę jej zrobić na urodziny itd Gdy ją poznałam była młodziutką, bardzo ładną blondynką, wtedy nawet atrakcyjniejszą niż on, więc on naprawdę za nią szalał.
Ja również jestem bardzo atrakcyjna, tylko mam dużo bardziej hmm wyzywającą urodę niż ona, podobam się facetom, a mimo to on nigdy do mnie nie startował będąc z nią, nawet po alkoholu, na imprezie.
Podobało mi się to w nim.
Jeśli mogę ocenić, to on był zdecydowanie zawsze bardziej zaangażowany w tą relację niz ona. On faktycznie planował z nią dzieci i wspólną starość, ale w ostatnich dwóch latach wszystko się posypało.

On jest osobą, którą nie ma raczej autorytetów, nie traktuje ludzi z przesadnym szacunkiem (pewnie żauważyliście ), raczej taki typ cyniczny, sarkastyczny...ale nie jest chamem czy bucem, to o dziwo wszystko jest w bardzo miłej otoczce. I czasem sobie myślałam, że ona jest jedyną osobą, którą on jakoś szanuje. Nigdy po rozstaniu się źle o niej nie wypadał, mówił, że go źle traktowała, był nieszczęśliwy, ale nigdy nie powiedział o niej, że jest taka i owaka
Jak zaczęliśmy się spotykać na jesień, jeszcze powiedzmy po koleżeńsku, powiedział mi, że zawsze będzie ją kochał, ale pomyślałam, że pewnie to normalne tak gadać niedługo po rozstaniu i w sumie wtedy jeszcze nie byłam tak zaangażowana, więc nie zrobiło to na mnie wrażenia.
Jakiś czas temu, chyba w lutym powiedział mi, że nie wyobraża sobie żeby mogło jej się coś stać...

Ja trochę wiedziałam, że on się wcześniej o mnie źle wypowiadał, wiecie co mi na to powiedział? Ze specjalnie tak o mnie mówił do niej, żeby ona nie była zazdrosna )

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-05 o 11:02
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-05, 11:09   #117
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 345
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

To wszystko co piszesz potwierdza co wielokrotnie powtarzały tu dziewczyny włącznie ze mną:
- on kocha JĄ
- ona jest jego miłością życia
- planował z nią przyszłość ale to ONA go rzuciła
- był wobec niej wierny, nigdy nie budziłaś jego zainteresowania nawet na imprezie
Nie umie się pogodzić z rozstaniem, Ty jesteś jakąś namiastką, żeby wzbudzić w niej zazdrość i nie siedzieć samemu w domu (sama to tutaj pisałaś), ale NIGDY jej nie dorównasz. Niby piszesz, że to co tutaj piszemy dociera do Ciebie, a dalej jak grochem o ścianę. My Ci to wszystko tutaj pisałyśmy.
Naprawdę męczysz już od dłuższego czasu pisząc to samo, miotając się, zadając głupie pytania jakby nic do Ciebie nie docierało z tego wątku. Po co pytasz na forum skoro masz w d***e wszystko co tutaj powtarzamy? Czego jeszcze nie rozumiesz z tej historii?
Nie dziwię się, że nie możesz o tym opowiedzieć i wyżalić się żadnej koleżance bo nikt nie wytrzymałby tego stękania i powiedział Ci w końcu "ogarnij się". Naprawdę, jesteś starsza ode mnie, wyciągnij wreszcie wnioski i odpuść.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-05, 11:14   #118
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 507
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Przyjechał do mnie wczoraj, ale go nie wpuściłam.

Więc jednak ten wątek dużo mi daje, gdyby nie to to pewnie bez wahania "padłabym mu w ramiona" To nie tak, że wy piszecie sobie i to ląduje w próżnie


Ja wiem jak to dla Was wygląda, desperatka, która lata za jakąs zwykłą męską mendą.

Ale musicie pamiętać, że to nie jest sytuacja, ze poznałam jakiegoś typa z tindera i on od razu odwala jakies akcje.

Znam go bardzo długo, większość naszej znajomości on był w związku z ex. Znam go kompletnie z innej strony.
Dziwicie się, że wierze jego ex.
Znam ją trochę siłą rzeczy, moze nie jakoś wybitnie super, ale jednak. I może to dziwne, że teraz będę się o niej pozytywnie wypowiadać (a może nie dziwnie, skoro nawet jej ex, którego zle traktowała wypowiada się o niej głównie pozytywnie )
W każdym razie, wierze jej, bo to nie jest jakaś gówniara - cwaniara, to nie jest typ, który będzie sobie podbijać ego bawiąc się w jakieś trójkąty i robiąc mi na złość. To hmm ułożona laska, bardzo wyważona i jak się o mnie dowiedziała od razu dała mu ultimatum i on ponoć był bardzo zaskoczony ze ma tu i teraz decydować Wierze jej jak najbardziej, że go zablokowała i wymieniła zamki, bo to do niej podobne.

Dziwicie się ze tak się na niego uwzięłam.
Chyba dlatego, bo znam go gdy był z nią...
Poznałam go gdy był bardzo zapatrzony jak w obrazek w swoją wtedy dziewczynę, pamiętam, że był w niej bardzo, bardzo zakochany, ciągle o niej opowiadał w biurze, radził się jaką niespodziankę jej zrobić na urodziny itd Gdy ją poznałam była młodziutką, bardzo ładną blondynką, wtedy nawet atrakcyjniejszą niż on, więc on naprawdę za nią szalał.
Ja również jestem bardzo atrakcyjna, tylko mam dużo bardziej hmm wyzywającą urodę niż ona, podobam się facetom, a mimo to on nigdy do mnie nie startował będąc z nią, nawet po alkoholu, na imprezie.
Podobało mi się to w nim.
Jeśli mogę ocenić, to on był zdecydowanie zawsze bardziej zaangażowany w tą relację niz ona. On faktycznie planował z nią dzieci i wspólną starość, ale w ostatnich dwóch latach wszystko się posypało.

On jest osobą, którą nie ma raczej autorytetów, nie traktuje ludzi z przesadnym szacunkiem (pewnie żauważyliście ), raczej taki typ cyniczny, sarkastyczny...ale nie jest chamem czy bucem, to o dziwo wszystko jest w bardzo miłej otoczce. I czasem sobie myślałam, że ona jest jedyną osobą, którą on jakoś szanuje. Nigdy po rozstaniu się źle o niej nie wypadał, mówił, że go źle traktowała, był nieszczęśliwy, ale nigdy nie powiedział o niej, że jest taka i owaka
Jak zaczęliśmy się spotykać na jesień, jeszcze powiedzmy po koleżeńsku, powiedział mi, że zawsze będzie ją kochał, ale pomyślałam, że pewnie to normalne tak gadać niedługo po rozstaniu i w sumie wtedy jeszcze nie byłam tak zaangażowana, więc nie zrobiło to na mnie wrażenia.
Jakiś czas temu, chyba w lutym powiedział mi, że nie wyobraża sobie żeby mogło jej się coś stać...

Ja trochę wiedziałam, że on się wcześniej o mnie źle wypowiadał, wiecie co mi na to powiedział? Ze specjalnie tak o mnie mówił do niej, żeby ona nie była zazdrosna )
ale co to ma wogole do rzeczy

jego tlumaczenie ze sie zle o tobie wypowiadal zeby ona nie byla zazdrosna jest poprostu smieszne
sprawa jest prosta
nie byli juz para i on nie musial sie przejmowac tym co ona sobie mysli czy jest zazdrosna itp
niby stworzyl relacje z toba ale nadal utrzymywal z nia kontakt,zdradzal cie z nia nie wiem jak ty mozesz wogole tak pokretnie tlumaczyc jego zachowanie

i nie wazne ile lat go znasz ,to naprawde nie ma zadnego znaczenia,facet ma ciebie za idiotke i w ten sposob o tobie opowiadal swojej ex z ktora ciagle mial nadzieje sie zejsc
tu nie ma wogole miejsca na inna interpretacje
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-05, 11:48   #119
Wicked_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Wicked_Girl
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 018
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Jak to szło w ŁOTR? Hobbity to przedziwne stworzenia. Myślisz, że znasz je na wylot, a one i po 100 latach potrafią cię zaskoczyć. To jeden z moich ulubionych cytatów, bo tak samo jest w życiu - nigdy nie poznasz do końca drugiej osoby, nie wiesz co siedzi w jej głowie, możesz pewne jej następne kroki przewidzieć na zasadzie wcześniej obserwowanego rutynowego działania, gdy spędzisz z tą osobą jakiś kawał czasu. Właściwie nie jakiś, a konkretny i znacie się jak łyse konie od x, bo ty wiesz co on czy ona zrobiłaby w określonej sytuacji „bo x zawsze tak robił”. A potem i tak się okazuje, że niekoniecznie. A Ty gościa znasz bardzo krótko i już tworzysz jaki on jest, taki i owaki. To ma takie znaczenie, jak pryszcz sprzed 5 lat. Nie odpowiedziałaś jak się w pracy wam układa? A biznes to biznes przecież.
Wicked_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-05, 11:54   #120
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 345
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Wicked_Girl Pokaż wiadomość
Nie odpowiedziałaś jak się w pracy wam układa? A biznes to biznes przecież.
Przyznaję, że mnie też to ciekawi, ktoś wcześniej też o to pytał. Nie jesteście już razem, wyszło jak wyszło, ale pisałaś że generalnie jesteście wspólnikami, co dalej z biznesem i tym, że musicie dalej współpracować i regularnie widywać się?
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-04-24 21:45:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.