![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cześć. Oboje studiujemy na przedostatnim roku pewnego medycznego kierunku. W międzyczasie na początku studiów mój facet zaczął prowadzić działalność i akurat wstrzelił się w taką dziedzinę gdzie nie było zbytnio konkurencji w naszym mieście no i to był strzał w dziesiątkę. Obecnie ma już dużą bazę klientów no i to raczej będzie już jego główna ścieżka. Firma stale rośnie. Fajnie, że mu się udało w końcu zapracował sobie na to choć miał też oczywiście sporo szczęścia, które wykorzystał. No i po drugiej stronie jestem ja. Typowa studentka, która jeszcze nie ma zarysowanej swojej ścieżki. W dziedzinie, którą studiujemy już ta konkurencja jest znaczna i nie jest tak prosto by osiągnąć sukces na rzeczywiście swój rachunek + trzeba mieć rozbudowany swój warsztat by mieć czym pracować (czyli pokończyć różne kursy, które swoje też kosztują a też niewiadomo, które z nich przyniosą rzeczywisty profit w pracy). No i tak... przy jego dotychczasowych działaniach zawsze wychodzę na to słabsze ogniwo. Z jednej strony cieszę się, że coś osiągnął bo to mój chłopak, ale z drugiej strony, no właśnie... to często na mnie spadają obowiązki bo on ma coraz mniej czasu. Widzimy się praktycznie głównie na zajęciach, później popołudniu on idzie robić swoją pracę no i wraca koło 21-22. Ostatnio już nawet przywykłam, że w soboty wraca do domu koło 18 no i jedyny dzień (gdzie wszystko jest pozamykane) który jest w pełni wolny to jest to niedziela. Oczywiście, teraz część czasu zabierają zajęcia na studiach, ale ostatnio zdenerwowałam się, bo akurat dzień w którym nie mieliśmy zajęć on oświadczył, że ma pracę o 10 więc od 9 do 21 ponownie go nie ma. Nie daje mi to złudzeń, że nawet jak skończą się zajęcia to w domu go dużo nie zobaczę. Ja mam ten czas więc w dużej mierze więc z automatu na mnie spada duża część dbania o dom, gotowania, robienia zakupów. Często to ja robiłam jego część zadań na studia by było mu lżej.
To on jest w tym związku bardziej "przebojowy", ma większą zdolność komunikacji, choć ja też nie jestem też totalną introwertyczką to jemu jednak wychodzi to lepiej. Np. ostatnio zaczynaliśmy wybierać promotora(poszliśmy do jednego bo chce przynajmniej wykorzystać jego grupę badawczą) - promotorka oczywiście to jego bardziej zapamiętała z zajęć bo prowadzi ten biznes, która dziedzina ją interesuje, mimo że jak zaliczaliśmy ten przedmiot to on go za pierwszym razem nie zdał w naszej parze. Po prostu mam często poczucie, że ja działam z "backgroundu" i to mniej jest dostrzegane, a on zbiera laury przez swoją większą eksperyjność, ale głównie jego praca jest dostrzegana, albo uważana za ważniejszą. W związku z tym, że nie mam tak określonej ścieżki jak on to zastanawiam się w którą stronę podążać. Z jednej strony warto byłoby rozwijać ten jego biznes po prostu razem. Dlaczego niby nie mogłabym tego wykorzystać i zarabiać razem z nim na czymś już gotowym wypracowanym przez niego. Tak naprawdę gdybym trochę się podszkoliła, poświęcił mi czas na naukę to mogłabym wykonywać taką samą pracę jak on. Tylko czuje tu pewien mur... nie chodzi tu o brak moich chęci, a wręcz czasem nie czuję jakby on sądził, że się do tego nie nadaję. Nie czuję w jego zachowaniu by chciał mnie po prostu razem ze sobą pociągać w górę tylko jakby moja rola była gdzieś pod nim. Albo nie wiem, bo ja to tylko ja... jakby on wolał robić wszystko sam bo on zrobi to lepiej. Pomaga mu w prowadzeniu firmy tylko jego matka od strony rachunkowej, spraw urzędowych itd. Chociaż ją zabiera na zajęcia dla amatorów, widocznie nawet ona jest lepsza ode mnie. A tak to koło 100 klientów prowadzi sam. Jak proponuje mu dyskretnie pomoc to zawsze jest "no bo ja nie wiedziałem, że cię to interesuje, nie chce żebyś robiła coś na siłę bo ja to robię" i tak dalej... to ja mam się starać o pracę u niego jak u jakiegoś obcego pracodawcy? Nie wystarczy propozycja pomocy? Dlaczego on sam nie chce żebym poszła w ten sposób do przodu? Oczywiście poza tym mam swoje pasje, zainteresowania, znajomych. Chodzę na różne zajęcia sportowe. Od dłuższego czasu zajmuje się też rękodziełem. Potrafi mnie to tak pochłonąć, że robię robótki zamiast np. się uczyć z kierunku. Chciałabym może kiedyś móc sprzedawać wzory. Ale rękodzieło zajmuje akurat mnóstwo czasu. Wykonanie jednej robótki trwa czasem wiele dni, a nauczenie się wykonywania wzorów też wymaga czasu bo żeby wiedzieć jak coś wymyślić to trzeba ćwiczyć robienie robótek. Kiedyś on w żartach powiedział zdanie, które miało mniej więcej taki sens "poczytałabyś o czymś zamiast marnować czas na te głupoty". Byłam wtedy tak wściekła i doprowadziło mnie to do łez. Oczywiście zrobiło mu się mega głupio i później cały czas mnie przepraszał. Ale to nie ma znaczenia... bo teraz jakiekolwiek rękodzieło nie zrobię to kwestionuję sens robienia tego, mimo że już teraz nigdy tak nie powie. Od kilku lat też amatorsko trenuję pływanie. Ostatnio byliśmy razem na basenie.. jakiś instruktor pływania na pływalni pochwalił mnie, że naprawdę dobrze pływam. Mój chłopak jakby był w szoku i tego nie widział i dopiero po tym jak ktoś z zewnątrz mnie pochwalił powiedział "że może mogłabym zostać instruktorem pływania". Ogólnie łapię się na tym, że chowam się przed nim co robię bo boje się demotywacji od niego, wiadomo że mi się tak od razu coś nie uda jeszcze przez długi czas by to miało taki rozmiar jak jego praca, boję się porażki. Bo zawsze czuję się, że on robi "coś", robi coś dużego, coś wow, coś co przynosi duży profit, a ja robię "nic". Nie wiem co by trzeba było, żebym w tym związku czuła się chociaż trochę równo... przecież nie powiem mu żeby zamknął firmę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 142
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Twój problem polega na tym że próbujesz się ścigać i konkurować z własnym facetem. Ja bym się cieszyła i korzystała trafił Ci się super przedsiębiorczy młody facet
Zamiar się wyluzować i zająć studiami i rozwojem to sobie wymyślasz zajęcia trylion hobby żeby nie czuć się gorsza? Wszystko rozpatrujesz w kategoriach zysku i zarabiania Jak myślisz z czego to wynika potrzeba konkurencji z własnym facetem? Czy on sprawia swoim zachowaniem że czujesz się gorsza czy sama sobie to wmawiasz? Widać nie chce z Tobą pracować i nie traktuje waszego związku na tyle poważnie aby Cię wtajemniczać. Moim daniem postępuje rozsądnie nie jesteście małżeństwem tylko dziewczyną i chłopakiem . Powinnaś zająć się swoimi studiami i swoim rozwojem a nie próbować się wkraść w laski chłopaka jakby on był jakimś góry a Ty petentem i mu zaimponować wszystkim Co robisz. Nawet robótki ręczne są po to aby mu zaimponować a nie dla siebie Widać on nie tego potrzebuje od Ciebie Czy przeżywałabyś to tak samo że nie pracujecie wspólnie gdyby tego sukcesu nie osiągnął? Edytowane przez MisiekBydyniowy Czas edycji: 2025-04-11 o 11:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 484
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Mnie się wydaje, że jesteście związkiem studenckim i on nie wybiega myślami dalej, nie widzi cię jako części firmy, rodziny, żony. Ot dziewczyna, fajnie, ale jak nie ta, to będzie inna.
Skup się na własnym rozwoju i szukaj własnej ścieżki. A związkowi się przyjrzyj, bo może w sumie ciągnie cię w dół i wcale nie będzie Ci bez niego gorzej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 525
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Ogolnie to ja uwazam, ze nie mozna miec ciastka i zjesc ciastka. Kobiety zazwyczaj chca ambitnego i zaradnego faceta. Tylko z reguly zaradnosc ma swoja cene - czas. Bo zwykle takie osoby maja swoje pasje, prace i niestety w doroslym zyciu, szczegolnie jak sie rokreca swoj wlasny biznes , to tak to wlasnie wyglada. Zamiast tworzyc watki na forum, to najlepiej z nim porozmawiaj. To jak dziala na Ciebie jego cukes, musisz sama przepracowac. Podobnie jak samorealizacja, ale co do wspolnie spedzanego czasu mozecie sie dogadac.
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 142
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Autorka też nie czuje jakiejś wspólnoty bo inaczej nie czułaby potrzeby konkurencji z facetem Facet coś osiągnął o chce się podłączyć myślę że gdyby nie było sukcesu to by z nim nie zaczęła firmy od zera |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
W sumie mi trochę szkoda tego faceta, bo zrobił coś wow, w młodym wieku rozkręcił firmę a jego dziewczyna raczej super wspierająca w tym nie jest, tylko patrzy całkowicie pod siebie jak coś z tego urwać.
Autorko, pamiętaj, że zatrudnienie Ciebie to mniejsze przychody dla niego, przecież po prostu może być go nie stać na pracownika czy dzielenie się zyskiem - jeśli sam może i chce robić wszystkie zadania i sam zarabia pełne kwoty to nic dziwnego ![]() Możesz to np połączyć z prowadzeniem social mediów o tej tematyce jeśli masz charyzmę i zdolności w tym kierunku. Ale oczywiście tu też nie ma gwarancji przebicia się, po prostu trzeba próbować. Jesli żart partnera o Twoim rękodziele Cię uraził, to oczywiście mu o tym powiedz jak to odebrałaś i że dla Ciebie to podcinanie skrzydeł. Komunikacja ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 142
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Może powinna znaleźć studenta mieszkającego z rodzicami to będzie czuła się górą i będzie szczęśliwa? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Dla sprostowania - jesteśmy 5 lat razem i on założył działalność już po tym jak z nim zaczęłam związek. Więc to nie tak, że znalazłam sobie przedsiębiorczego faceta i chce się wkupić w jego łaski. Raczej czy to takie dziwne, że fajnie jakby jednak po takim czasie brał mnie na serio? Jak go poznałam to nie miał nic. Narzeka, że nie ma czasu, a gdy proponuje mu pomoc co mogłoby być zaletą dla niego i dla mnie to nie wyraża zbytniej chęci. Znaczy niby jest na tak, ale jakbym to ja miała wiecznie pokazywać że jestem zainteresowana, podsuwać pomysły, angażować się, dosłownie jakbym miała wiecznie przynosić listy motywacyjne. Ale nie czuć takiego zainteresowania, że on chce. Mimo, że angażuje się - robię mu social media, zdjęcia na wydarzeniach. Czy to nie jest cieszenie się z jego osiągnięć i wsparcie? Ten biznes wyrósł na naszym związku, podczas gdy ja wykonywałam nasze obowiązki. Czy to naprawdę coś złego chcieć czegoś w zamian, chociażby tego żeby czuć się tego oficjalną częścią? Naprawdę pracy ma sporo i to nie byłby problem "zatrudnić mie".
Zawsze widzi się tylko osoby, które osiągają sukces i są jego twarzą. Szkoda, że nikt nie widzi tego, że żeby ktoś coś musiał osiągnąć ktoś musi coś robić od kuchni. A, no i to że ktoś napisał, że patrzę tylko w kategoriach zysku i zarabiania. Ja z jego pracy finansowo nie mam nic. Za wszystko dzielimy się po pół. Poza tym tak jak już napisałam, mam też swoje życie i zainteresowania. Problem raczej jest w tym, że wszystko co robię jest w jego odczuciu też po tej wypowiedzi, że "zajęłabym się czymś bardziej użytecznym" mało sensowne. Aha, no i żadne zainteresowania, które mam nie są dla niego, a dla mnie samej. Ale słysząc takie słowa po prostu tracę chęć. Ciężko nie czuć wstydu i jakiejś porażki, deprymacji gdy bliska ci osoba nie wspiera cię. Edytowane przez memiko Czas edycji: 2025-04-11 o 14:21 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Pisałam Ci już o zatrudnieniu Ciebie, że dla niego to oznacza podzielenie jego zysku na pół mimo że nie ma takiej potrzeby, bo sam wykonuje wszystkie zadania - a Ciebie musiałby uczyć (czyli poświęcić czas) i do tego płacić ze swojego zysku, to przecież nie ma sensu biznesowo jeśli nie ma takiej potrzeby by zatrudnić pracownika z jego perspektywy.
---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ---------- I o komunikacji jeśli czujesz się nie wspierana czy raniona przez jego słowa też Ci pisałam - rozmawiałaś z nim o tym kiedyś, na przykładach? Które zachowanie Ci sprawiło przykrość, jak się poczułaś i dlaczego itp? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Nie chodziło mi tu o przejęcie jego obecnych klientów. Można by było po prostu zrobić nowe nabory, które już mogłabym prowadzić ja. Poza tym... skoro nie chce się dzielić zyskami, ale jestem mu potrzebna by robić robotę od kuchni - czyli nasze obowiązki. Kto ma to robić podczas gdy on jest zajęty?
Albo w takim razie co on w sumie wnosi do mojego życia? Zyski jego, czasu nie ma. No ale może to ja jestem beznadziejna bo nie doceniam, że on jest zaradny. Edytowane przez memiko Czas edycji: 2025-04-11 o 14:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 142
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Czemu nie budowałaś z nim firmy od zera tylko teraz jak już osiągnął sukces to ma Cię zatrudniać? Bo mu zrobiłaś kanapki do pracy? Skoro on więcej zarabia zmieńcie podział obowiązków nie musi być wszystko po pół ![]() A Ty sobie coś wymyśliłaś i to nijak ma się do rzeczywistości bo on nie traktuje cię tak jak sobie wymyśliłaś w podzięce za Twoje âpoświęcenieâ Edytowane przez MisiekBydyniowy Czas edycji: 2025-04-11 o 14:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
No okej, ale to dalej jest jego biznes, który on koordynuje i dla niego to wtedy też będzie więcej pracy by Cię uczyć i pilnować - a on może po prostu tego nie potrzebować.
Więc zaproponuj mu to, spoko, ale A) nie miej pretensji, że może mu pasować jak jest, bo jednak on sam to wypracował, ma wizję i plan na swoją firmę B) Przemyśl i przedstaw dokładnie, jakby mogło to wyglądać, ile go będzie to kosztować (czasu) a jakie mógłby mieć z tego zyski - bo to, że dziewczynie będzie miło, to jednak mało biznesowe podejście i nie dziwię się do końca, że to rozdziela. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Bo mu zrobiłam kanapki do pracy? Jak dla ciebie ogarnianie wszystkich obowiązków domowych i robienie za niego prac na studia żeby mógł je skończyć bo nie ma czasu to takie nic to okej. Robienie dla niego SM, zdjęć to też nic. Faktycznie jestem do dupy i chce teraz tylko zagrabić jego sukces.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
I jak mam być szczera to wyczuwam taką typową roszczeniowość „daj, bo mi się należy, za samo bycie z Tobą w związku”
![]() ---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ---------- Cytat:
Ale nie oburzaj się na nas, że tak to odbieramy. Pomagałaś mu bo chciałaś, jesteś z nim w związku bo chcesz a nie z przymusu - więc takie rozliczanie się brzmi słabo. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
No tak, faktycznie nic nie robiłam dla nas i dla niego przez te lata. Tylko leżę i pachnę i może jeszcze chce zagrabić jego sukces. Szkoda, że przez lata robiłam prace, pod którymi to on podpisywał się swoim nazwiskiem. Ale wtedy to było okej, a jak chce żeby mnie nie deprymował i też mi pomógł to już jestem roszczeniowa. Ciężko nie mieć tej frustracji gdy nikt nie docenia twojej pracy, nawet ludzie z zewnątrz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Polecę przykładem:
Ja pracuję na jeden projekt, partner na 2-3 bo lubi/chce. On lubi zarabiać dużo więcej i różnie operować pieniędzmi, ja pracuję tyle, by mieć na wszystkie przyjemności i oszczędności, ale nie zamierzam się zajechać dla pieniędzy. Więc mamy zupełnie różne podejście. Więc normalne jest dla mnie to, że więcej ja robię w domu: gotuję, sprzątam, on ogarnia rzeczy przy domu. Nie muszę mieć idealnego podziału pół na pół, skoro on chce sobie więcej pracować, a mi nic się nie dzieje jak przejmę na siebie gotowanie w całości i mogę go w ten sposób wspierać ![]() Więc jeśli Ty masz więcej czasu i przejęłaś na siebie jakieś zadania - super, brawo Ty, ale to nie oznacza że on musi Cię teraz „spłacać” bo Ty sobie tak uznałaś za to, co wcześniej robiłaś. Jesli czegoś oczekiwałaś w zamian (a jak widać oczekujesz do teraz) to trzeba było to po prostu zakomunikować gdy dzieliliście się obowiązkami. ---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ---------- A zrobiłaś to co ci opisałam w punkcie b? Dokładnie zaproponowałaś co mogłabyś robić, np by te social media i zdjęcia o których wspomniałaś były jakąś Twoją pracą. Przedstawiłaś co mogłabyś robić, jakie byłyby z tego korzyści? Bo ja tu na razie widzę „domyśl się” i rzucanie aluzji, zamiast normalną rozmowę z konkretami. A dalej, nawet jeśli odmówi, to ma do tego prawo - możesz zapytać dlaczego, by Ci to uzasadnił, i na tym podejmować dalsze decyzje co do związku jeśli Cię to boli. Ale to nie zmienia faktu, że ja zamiast zmuszać kogoś wręcz, by mnie pod coś podpiął bo tego oczekuję w zamian za coś tam, poszukałabym po prostu czegoś dla siebie. Tak jak chociażby pomysł z rękodziełem i social mediami, pierwszy lepszy pomysł który możesz realizować w wolnym czasie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 142
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Mogłaś też inaczej podzielić wydatki skoro Ty zajęłaś się domem tak aby on wszystko opłacał Mogłaś razem z nim budować firmę przecież a nie mu robić tylko przysługi i się „poświęcać” Mogłaś mu to wszystko zakomunikować a nie się „poświęcać” i oczekiwać coś w zamian po paru latach |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Zgadzam się. Podsumowując dla mnie tu za dużo niewypowiedzianych oczekiwań, „domyśl się”, „mi się należy”, braku komunikacji, roszczeniowości i frustracji obracanej przeciwko partnerowi, a wynikającej z braku pomysłu na siebie. Wszystkie te rzeczy o których piszesz mogłaś z nim omówić już np przy pomocy w social mediach. Ale może to ja mam alergię na wymuszanie domyślania się i potem jakieś oczekiwania bez wcześniejszych ustaleń. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Pytam chyba już 3 raz, czy zakomunikowałaś że dany tekst sprawił Ci przykrość i dlaczego? Czy zakomunikowałaś czego Ci brakuje (wsparcia dla Twoich pomysłów)? ---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ---------- I uzależnianie wartości swojej pracy od partnera to swoją drogą słaby pomysł. To Ty masz lubić swoją pracę, to Tobie ma sprawiać ona radość. I na tym również bym się skupiła, poza w końcu komunikowaniem co i jak. Na tym czego Ty chcesz bez szukania walidacji dookoła. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 142
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 484
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Pogadaj z nim na poważnie. Moim zdaniem się rozejdziecie, ale przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz i przestaniesz mu ułatwiać życie, nie mając z tego nic w zamian. Bo moim zdaniem masz sporo racji, ale on nie widzi twojego wkładu i go nie docenia ani nie chce się niczym dzielić.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Tak. Tylko co mam zrobić z tą myślą, że skoro on tak powiedział to znaczy, że on tak twierdzi, że to bezsensu nawet jeśli przeprosił? Jak nie czuć deprymacji dostając takie komunikaty? Może teraz przeprosić dziesięć razy i powiedzieć, że to co zrobiłam jest za☠☠☠iste, ale i tak jak słyszę pierwotnie takie teksty to czuję, że on i tak nie myśli, że to jest za☠☠☠iste. Przez takie teksty być może czuję potrzebę ciągłej rywalizacji, by robić coś co mu dorówna. Chciałabym po prostu czuć się spełniona i wspierana.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Chyba zupełnie inaczej myślimy. Gdy ktoś mi powie coś, co mnie zrani, mówię o tym co jak i dlaczego. Jeśli mimo tego ktoś to powtarza, mimo dwóch czy trzech rozmów to rozchodzą się moje drogi z taką osobą. Jeśli ktoś przeprosi, zrozumie i zmieni nastawienie to nie ma problemu, bo każdemu zdarzy się coś palnąć i potem robić odwrót. Więc to już Ty wiesz jak jest u Was, jaki był Twój komunikat i jaka jego reakcja, ile razy coś miało miejsce. Jeśli to się powtarza notorycznie, mimo zwrócenia uwagi nie ma żadnej zmiany to z tych rzeczy które do tej pory opisałaś to właśnie to byłoby dla mnie powodem zakończenia związku ![]() ---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ---------- A jeśli raz ktoś coś powiedział (bo tak rozumiem Twoje wypowiedzi), a po zwróceniu uwagi zreflektował się no to dla mnie nie jest to problemem - tylko to, że nie potrafisz jednak pójść dalej. Zakładam że każdy od każdego usłyszał kiedyś coś przykrego i powiedział coś przykrego, szczególnie w wieloletnich związkach. Ale wszystko rozchodzi się o późniejsze reakcje i zmiany lub ich brak u tej osoby, bo jeśli to jest tak, że Ty nie możesz zapomnieć o jednorazowej i wyjaśnionej sytuacji, to już jest bardziej po Twojej stronie i braku pewności siebie. Więc wszystko zależy od Twojej konkretnej sytuacji, bo mogę źle rozumieć, że miało to miejsce raz (zrobił, powiedział, a nie robił, mówił - słowa mają dla mnie znaczenie) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Edytowane przez memiko Czas edycji: 2025-04-11 o 15:29 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 485
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
No to pozostaje mi tylko pogratulować mówienia zawsze odpowiednich rzeczy i nieomylności, to się rzadko zdarza taki ideał ![]() Ale z tego wnioskuję, że to się zdarzyło raz, więc chyba skupiłabym się na swoim nastawieniu, poczuciu wartości itp, bo to dla mnie byłby dużo większy problem niż to, co ktoś powiedział raz - szczególnie że w dalszym życiu będzie Ci z tym tylko trudniej, skoro jesteś dopiero na studiach. Nie wiem do końca jak wyobrażasz sobie później funkcjonowanie w pracy z ciągłą potrzebą walidacji i upewniania że wszystko robisz super, bo tak po prostu nie wygląda dalsze życie - więc związek to jedno, możesz go sobie dostosować do swoich potrzeb (czyli z niego zrezygnować i poszukać innego skoro Ci nie leży), ale i tak się później natkniesz na podobne sytuacje i wszystko będzie wracać do Twojego stosunku i Twojej pewności siebie i Twojego poczucia własnej wartości. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Zapewne zaprzeczysz, ale nic mu się nie udało tylko zapracował na to. Przez wszystkie posty po prostu widać Twoją zazdrość , nawet to dogryzanie, że on akurat wtedy nie zdał. I co z tego? Ty się skup na sobie, a nie na tym, aby z nim konkurować. Pomyśl czego ci brakuje w związku, bo na razie , co dosyć znamienne, opisałaś tylko tę część uczelniano-biznesową. Jesteście bardzo młodzi, a razem już 5 lat. Nie chcę być złym prorokiem, ale na palcach jednej ręki znam związki, które się nie rozpadły w podobnej sytuacji. Rozjeżdżają się oczekiwania, plany, wypalają uczucia , często były to pierwsze związki dla obu stron i być może trzeba zamknąć ten rozdział . Przemyśl, choć na pewno znasz odpowiedź, czy to jest osoba , która cię traktuje jako rórwnorzednego partnera, okazuje uczucia i vice versa. Nic na ten temat nie wspomniałaś. Dodam trochę prywaty. Ja ze swoim partnerem zajmujemy się zupełnie czym innym. Do dziś pamiętam jak zaczął mi wszystko szybko pokazywać związane z jego działalnością , był to dowód jednoznaczny jego zaufania do mnie. A dla mnie lepsze niż jakikolwiek prezent. Wzmocniło to bardzo nasze uczucie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 27
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
Cytat:
Nie potrzebuję ciągłej walidacji. Czasem by wystarczyło, każdy tego potrzebuje. Inaczej to co robisz traci sens, gdy nie widzisz po co. Wystarczy przynajmniej brak deprymacji, który z ust osoby, która czuje się wyżej od ciebie jest trochę głupi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 355
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
On kazał Ci robić zdjęcia na media społecznościowe czy wydarzenia, kanapki czy pisać za Ciebie prace zaliczeniowe? Ja pewnie pomagałabym partnerowi i wspierała go, gdyby rozkręcał swój biznes, mogłabym załatwić jakieś drobne sprawy, ale na pewno nie wyrywałabym się zanadto kosztem swojego czasu i nie liczyłabym że w zamian zostanę wspólniczką czy zatrudni mnie. To co zrobiłaś pisząc za niego prace jest po prostu nieuczciwe.
Brutalnie to zabrzmi, ale nic formalnego Was nie łączy. Jesteście młodzi, dziś jesteście razem, jutro może się pokłócicie i "zrobicie sobie przerwę", trochę nie dziwię się że facet woli rozwijać firmę sam albo po prostu zatrudnić kogoś obcego, od którego będzie mógł oczekiwać konkretnych rzeczy bez osobistych więzi i sentymentów. Zna Cię lepiej niż my, jeśli widzi Twoją chęć rywalizacji to po prostu źle rokuje współpracy, ja też nie wciągałabym do firmy takiej osoby która potencjalnie może zagrozić czy rozwalić mój biznes. Zluzuj, więcej myśl o sobie i swoim rozwoju, powinnaś być sama z siebie dumna z tego co osiągnęłaś i co umiesz, a nie tylko wtedy gdy on to doceni. Trochę przykry wątek. Jak facet jest niezaradny i nie rozwija się - źle. Jak jest ambitny i zaradny - jeszcze gorzej bo nie chce się dzielić swoim sukcesem. Gdyby sytuacja była odwrotna i to Ty miałabyś lepszą pozycję wszyscy radziliby, żebyś myślała realistycznie o swojej przyszłości, a jak partner jest mniej zaradny to powinien się ogarnąć. Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2025-04-11 o 15:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 509
|
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta
ja bym ci odradzala prace w jego biznesie
zycie roznie sie uklada,moze zdarzyc sie tak ze skonczy sie wasz zwiazek i stracisz wszystko,prace tez z tego co piszesz nie spedzacie zbyt wiele czasu razem i nie chce byc zlym prorokiem ale to nie zbyt dobrze wrozy na przyszlosc tego zwiazku,brak czasu razem niestety bardzo czesto sprawia ze ludzie sie od siebie oddalaja i dochodzi do rozstania nie porownuj sie do niego,staraj sie znalesc prace samodzielnie,nie w jego firmie to da ci mimo wszystko wieksze poczucie wlasnej wartosci niz podczepianie sie pod jego biznes i jak mowie jest to twoje zabezpieczenie wrazie rozstania bo i taka opcje musisz brac pod uwage miedzy innymi z tego powodu ze jestescie jeszcze bardzo mlodzi ,nie spedzacie czasu razem,ty jestes zazdrosna o jego sukcesy ,to wszystko razem nie wrozy dobrze na przyszlosc
__________________
z wizazem od 12.2004 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:28.