2025-05-12, 09:52
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 2
|
Botoks mnie oszpecił
Chciałam tylko delikatnie poprawić usta, taki wiecie niewielki botoks, odrobinę więcej objętości. Wybrałam dobrą klinikę, którą poleciła mi znajoma, bo zrobili jej przecudne usta. Zapłaciłam ile trzeba i zaufałam „specjaliście". I to zaufanie to było na wyrost bo lekarz niewłaściwie dobrał dawkę bo wstrzyknął jej za dużo. Botoks rozlał się nie tam, gdzie powinien. Kiedy od razu po zabiegu mówiłam, że coś jest nie tak, to mnie zignorował. Teraz wyglądam już nieco lepiej, ale po zabiegu był koszmar, jedna warga opadła, druga była nienaturalnie naprężona, prawie jak balon. Teraz to też nie wygląda dobrze, ja widzę i chcę wierzyć że to się rozejdzie, ale przyjaciółka mówi, że to nie powinno tak być. Bo do tego mam problemy z mówieniem i jedzeniem. Jestem 2 tygodnie po zabiegu a mi wysypka jakaś wyszła. Mam doła i ryczeć mi się chce bo chciałam być piękna a tu karykaturę widzę przed lustrem. Co gorsza, klinika umywa ręce, bo powiedzieli, że każdy reaguje inaczej i samo przejdzie. Ewentualnie zaoferują korektę, ale to za dodatkowe pieniądze. Czy to nie nadużycie?A może to błąd lekarza? Nie wiem, czy któraś z Was też spotkała się z olaniem ze strony kliniki i co z tym zrobić? Kłócić się o swoje? Szukać prawnika i iść do sądu?
|
|
|