|
|
#4861 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lanolinka
Ja to Ciebie podziwiam za te spontaniczne lepienie pierogów. Ot wymyślisz sobie i lepisz. Dla mnie to zawsze była zmora. Mam od Was przepisy na ciasto, ale jeszcze nie wypróbowałam, bo u nas jest problem z mąką pszenną. Coraz częściej wyłażą jakieś przeciwskazania z różnych badań. Zawsze uważałam, że umiejęstność robienia pierogów to skarb wielki, bo może być duża oszczędność w przeróżnych farszach sezonowych. A przeróżne są formy tego farszu, byleby tylko umieć te ciasto raz dwa ulepić. Tak jak MM zbiera grzyby. Raz ciach ciach i już by był farsz grzybowy, czy z mięsa z rosołu i leci... Słyszę, że używacie różnych mąk, ale mnie nie po dordze z tym gotowanie. Chyba przez te kilka nieudanych prób z pierogami zraziłam się na dobre :/Annorl Ogromna strata. Dużo tego naciął? Jak tam drób? Rośnie?
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-06-11 o 16:00 |
|
|
|
|
#4862 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 382
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
U mnie też po 18 zł truskawki.. kupiłam pod marketem. Bardzo dobre, słodkie, stara odmiana jaka była kiedyś u nas. Sanga sangana.
|
|
|
|
|
#4863 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Cicha, nue znam się na odmianach truskawek. Moje w tym roku bardzo kiepskie, chyba muszę nowe krzaki posadzić.
Emmi do pierogów nue trzeba zdolności. Daje mąkę i wodę, włączam robot, on wyrobi ciasto, ja zrobię farsz. Co masz na myśli że w mąkach coś wychodzi? |
|
|
|
|
#4864 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 370
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lanolinko, myślę że Emmi chodzi o jakieś uczulenia? Pisząc o mąkach. Ja już dawno pierogów nie lepiłam. Nie po drodze mi. Nie wiem czemu? Jakoś zauważyłam, że mimo że w zimowych porach jest więcej czasu, to mniej pierogów, a latem jak są owoce to jakoś częściej te pierogi się u nas pojawiają. Mimo, ze lubimy ruskie. No...na siłę to mi się nie chce
Lanolinko, niemieliśmy w kopkach. Tyle co mąż zdążył w wałki pograbać i raz przewrócić. Pada dzisiaj niemal cały dzień. Cicha, pysznie wyglądają te truskawki. |
|
|
|
|
#4865 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Ann, no to rzeczywiście pewnie trawa zgnije. A w ogóle teraz jeszcze się robi kopki z siana?
Dziś na razie ładna pogoda. |
|
|
|
|
#4866 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 370
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lanolinko, ci co mają sprzęt, to siano w 2 dni robią. Dzisiaj koszą trawę i przewracają w ciągu dnia, jutro przewracają do południa, a wieczorem już w kostki siano idzie. Mój mąż robił rok temu w kopki właśnie, ale teraz nie zdążył, bo za mało wyschnięte było. No nic...mamy jeszcze 2 łąki do koszenia. Oby tylko pogoda się udała.
|
|
|
|
|
#4867 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 382
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Pamiętam jak robiłam w dzieciństwie kopki siana z Bratem. Jedliśmy truskawki, patrzyliśmy na zachód Słońca i marzyliśmy o przygodach i wakacjach.
U mnie dziś było chłodno, ale słonecznie. Podlalam roslinkibw tunelu. |
|
|
|
|
#4868 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lanolinka
Tak, przeciwskazania zdrowotne do jedzenia produktów z mąki pszennej. Od lat stosują różne zamienniki i maszynowa produkcja sporo psuje i potencjalnych alergenów mnoży się na potęgę.Annorl Kurcze, szkoda trawy na siano...Cicha Ja też dość miło wspominam prace na wsi. Ugrzęzłam w papierologii i ... Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-06-13 o 05:55 |
|
|
|
|
#4869 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 370
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Dzień dobry. Chlodnio, ale słonecznie. Fajna pogoda na ognisko. Bo zaraz idę z klasą mojej córki. Więc idealna pogoda.
Jedno siano jednak do uratowania. Tam trawa rzadka i niska. Bo to zioła. I nocny spad. Więc ładnie pachnie sianko jak wczoraj prze wracałam. No.. Ale tam gdzie trawa długa i dużo tej trawy to wszystko zgnite. Oby była pogoda bez deszczu w najbliższe dni . Cicha, fajne wspomnienia z bratem masz ❤ Emmie, a jak u Was z sianem? |
|
|
|
|
#4870 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Annorl
zaczyna się kłosić i pokładać ale czeka dalej. U nas na wagę złota, bo my pól nie mamy, tyle co na działce tu i tam. Jak miałam świnki morskie to starczało nasze koszenie na 2 lata z hakiem. Jak przyszły kury i kaczki plus 1 koza to tak na półtora roku ale też i mięliśmy jakby więcej miejsc do koszenia. Potem przybyło kóz i niby jest druga działka, nie ma świnek morskich, ale mało tego siana. Musimy się posiłkować kupną słomą.
|
|
|
|
|
#4871 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Sprawy domowe odciągają mnie od kompa. Mam piątek
Byłam na szkolnej wycieczce... gdzie? Jak by to rzec kilkanaście km ode mnie na północ i ku memu zaskoczeniu tam łąki skoszone, albo są właśnie koszone. Chyba tam takich opadów deszczu nie było? ---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ---------- Annorl Czytają Cię na Zagrodzie. Kuratoria wysyłają ankiety od Najwyższej Izby Kontroli do wypełnienia na temat problematyki dotyczącej profilaktyki i leczenia zaburzeń odżywiania wśród młodzieży.W związku z tym zostały przygotowane ankiety dla uczniów powyżej 12 r.ż, nauczycieli i rodziców. Termin do 30 czerwca 2025 roku. Na razie podstawówki i ponadpodstawowe, ale myślę, że niebawem będą i dla młodszych dzieci. |
|
|
|
|
#4872 |
|
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 094
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Hejka
U mnie dziś słonecznie.Mapki pokazują ,że do czwartku tak ma być. Cichutko tutaj ostatnio.Kazfy tylko na chwilkę wpada.Pelnia prac wszelakich. Ja wczoraj miałam popołudniowe plany warzywnikowe,ale jazda autem niestety męcząca jest niesamowicie.Jeszcze zakupy trzeba było zrobić.No i już energii zabrakło. Maks jeszcze za granicą.Jeszcze jakieś pracę pilne do zrealizowania mają.Szanowny też zadowolony i roi sobie ,że może tam pracować po raz kolejny z inną firmą.Przypomniałam mu ,że najpierwej to musi angielski w stopniu komunikatywnym ogarnąć,bo odprawy nie przejdzie.No i pytanie jak długo może pracować tam w ciągu roku. Ogórki wszystkie wykiełkowały,fasolka pierwszy siew również,cukinia też,pomidory i papryka dają radę. Truskawki wcześniejsze odmiany już się prawie skończyły i zaczynają dojrzewać z późnej odmiany.Zainteresowanie duże,ceny w skupach wzrastają i mimo to mało jest towaru.Maliny też zaczynają kwitnąć,a na letnich jesienią posadzonych i nie przyciętych też już są małe owocki.Za kilka tygodni zacznie się zbiór.Jakas kobieta kupująca opowiadała,że jej syn je tylko truskawki od De.Gdy któregoś dnia De nie sprzedawała to ta kobieta kupiła gdzieś tam truskawki oszukując syna ,że te co zwykle.Chlopak.rozpoznał, że to nie te.Ogolnie ma grono stałych odbiorców.Nie wiem czy to sposób uprawy ma wpływ ale klientki uważają że jej truskawki są słodsze niz truskawki tej samej odmiany sprzedawane przez inne osoby.Moze to,że na macie i jest im cieplej powoduje ,że jest więcej cukru w owocach.
__________________
Jestem,jaka jestem |
|
|
|
|
#4873 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 382
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Witajcie
tak Imegan to słońce daje dużo słodyczy do truskawek. Też kiedyś zajmowaliśmy się ich hodowla. Mama miała pole truskawek. Zbieranie, plewienie. Dzieciństwo miałam dość pracowite. Woziliśmy do skupu koszyki truskawek furmanka z konikiem. Gotuję obiad sos z ziemniakami. Miłego dnia życzę Wam
|
|
|
|
|
#4874 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Wpadam, macham i lecę dalej... a miała być taka spokojna sobota.
Nic to robota czeka... dla wszystkich |
|
|
|
|
#4875 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Ahoj.
Jakby tu była Lenifa to by dołączyła do Waszych zachwytów nad kopkami siana. Mnie się miło nie kojarzy, owszem, pachniało ładnie, ale roboty przy tym od metra. Przewracanie, wałowanie, stawianie kopek, wszystko ręcznie. Potem rozwalanie kopek, przewracanie, zwożenie, wykładanie, układanie na strychu. Najgorszą była koniczyna, drapala nogi. Jak dobrze, że to już za mną 🙂 Ładny dzień. Coś dosialam w ogródku, moze zdąży urosnąć. Nawet cebulę jeszcze dosadzakam. Ta zimowa ładna urosła. Posiada siedmiolatka wzeszły ake jakaś taka marna. Dosialam jeszcze raz. Pietruszka też nie za fajna więc też posiałam. I koper. Pojawiły się pomidory samosiejki. Na obiad były hamburgery od Abia gotuje i zrobiłam jeszcze ciasto bananowe od niej. |
|
|
|
|
#4876 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lanolinka
Ja tam wywalam z pamięci rzeczy, których nie lubiłam robić, moja pamięć przepełniona jest miłymi rzeczami z przeszłości. Wokoło mnie pachnie sianem. A mam na nie uczulenie Trzymajcie kciuki za kawalątek skoszonej trawy. Góra na 2 taczki ale zawsze to coś. Chodzić się już nie dawało. Mam nadzieję, że wyschnie do jutrzejszego wieczora. I tak późno skosił MM dzisiaj, ociągał się, ociągał... krew mnie zalewała. A tak fajnie cieplutko było dzisiaj. Pomidory czekają, sałata czeka do rozsadzenia, nawet poziomka. Z tej poziomki to nie wiem czy coś będzie. Mam wreszcie miejsce na nią w foliaku do rozsadzenia. Pięknie ruszył mi wysiany koper w donicy i jakaś odmiana bazylii. Nie pamiętam nazwy. Jak znajdę opakowanie to podam. MM chyba złapał kilka nasion z pewnego ogrodu botanicznego. Wiem, wiem... ![]() Zrobiła pralka 2 prania, a tak to walczę z bólem głowy. Nawet papierologia stoi i kwiczy. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-06-14 o 19:37 |
|
|
|
|
#4877 |
|
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 094
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Byłam z Ka w szkółce kwiatów tzn sadzonek rozmaitych.Tam kupowałam też pomidory,papryki,selery,p ory.Ka przyszalała troszkę.Tyle że ona głównie to na zewnętrzne parapety i do kwietników.Ja tylko kupiłam trzy różne fuksje na zewnętrzny północny parapet.
Siano...musiałam przy nim robić ,ale nie lubiłam tego.Zawsxe ale to zawsze swędziała mnie skóra.Najgorzej było za dzieciaka jak trzeba było grabiami przewracać i resztę robić.Pozniej jak tata kupił przetrzasarke i zgrabiarkę konną to już był luzik.Czesto ja miałam tę robotę do zrobienia.No i te sprzęty zwykle zostawały na łące i trzeba było konia zaprowadzić.Zwykle po robocie wsiadałam na grzbiet konia i wracałam na oklep ( chyba tak to się mówiło)do domu.Mnie pozwalał koń wsiąść na grzbiet ,a bratu już nie pozwalał.Fajnie tak było przejechać się konno.Pot to już był ciągnik i sprzęt do niego.No ale u mnie płasko jak na stole to szybko się działało.Choc jak prawie suche siano zamoczyl i trzeba było na nowo suszyć to fajnie nie bylo.Pamietam też,że jak nie było zbyt dobrze suche to siano to się go w stodole w zapolu posypywalo solą,żeby nie doszło do samozapłonu.Teraz nie muszę już kosić trawy na siano ,bo nie ma komu dawać.
__________________
Jestem,jaka jestem |
|
|
|
|
#4878 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 382
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Cześć
dziś słonecznie i ciepło. Mam zaraz mszę za Mamę na urodziny. Jutro miałaby 66 lat. Wczoraj byłam z tatą u jego brata w szpitalu. Wujek jest już w ciężkim stanie. Strasznie trudne to życie. Emmi właśnie papierologia. We wtorek rada. Muszę dziś napisać sprawozdanie.---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ---------- Imegan ale miałaś wspaniałe przygody z koniem i jazdą na nim. Ja na naszej Karej kilka razy siedziałam jak mnie dziadziuś posadził. |
|
|
|
|
#4879 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Głupio mi, że Was dokładnie nie czytam, ale pomiędzy pamierologię, którą już...
, robię coś tam innego. Rozsadziłam poziomki. Rany jak ich dużo...Ściskam Was wszystkie |
|
|
|
|
#4880 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Cześć
![]() I mamy już połowę miesiąca za sobą. Mimo papierologii, mimo tego całego zachrzanu to chciałabym aby czerwiec wolniej mijał. Imegan Lubiłam pracę przy sianie. Do tej pory lubię. Gdyby nie to, że teraz mamy okropnie gorące lato i zwyczajnie serducho nie daje radę i muszę robić przerwy, to bym sobie miło śmigała grabiami po naszym drugim polu, gdzie tego siana rzeczywiście jest tak ,,po wiejsku". Cicha Ja na szczęście wymiksowałam się z wszelkich sprawozdań, ale mam od czapy innych.-------------- Donoszę, że 2 pierwsze taczki siana zostały zebrane. Po pogodynce widać, że ma nie padać. Chociaż wiary nie daję, bo gdzieś tam widziałam kropelkę opadową, nagle jej nie ma... a potrafi się potem odnaleźć znienacka :/ . MM zdecydowany kosić tutaj na razie wokoło domu. Na tamtym polu spokojnie niech sobie rośnie. Odzywajcie się
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-06-16 o 06:14 |
|
|
|
|
#4881 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 766
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Witam po dluższej nieobecności. Jestem kilka dni w domu i znów ruszam. Ostatnie 3 miesiące były dla mnie trudniejsze niż zazwyczaj. Bylam bardzo podminowana. Nawet jeszcze nie bardzo jestem w formie. Postanowilam, że kilka dni po prostu będę spać, ale już widzę że sie nie uda. Ruszam znów w podróż za kilka dni. Ja wiedziałam, że będe miała trudny rok. Tego typu sytuacja ma trwać do końca stycznia przyszłego roku. Tyle czasu zostalo mi zaplanowane. No więc na moim życiu widac to dokładnie 7 lat tłustych, 7 lat chudych. Właśnie jeszcze rok i kilka miesięcy będą trwały chude
Jestem nastawiona na "przetrwanie"cokolwie k to znaczy. Z ręka już dużo lepiej, chociaż idealnie do końca nie jest, ale lekarz mi tłumaczył że do końca lipca będzie trwało odzyskiwanie sprawności. Jeszcze problem mi sprawia podniesienie czegokolwiek co waży powyżej 2 kg i posługiwanie się nożyczkami. No i trochę bardziej bazgrolę niż zwykle. Ale ogólnie jest nieźle. Mam zakaz (hehe) pracy w ogródku i w Krakowie żadnych sianokosów nie było i wygląda na to że w ogródku trawa sie sama wysieje w tym roku. Ale pnąca róża która kiedyś zasadziłam w tym roku cudnie zakwitła. Ma duże różowe kwiaty. Takie duże jak dłoń. Hortensje właśnie zaczynają swoje panowanie i juz widac pierwsze kwiaty niebieskich i różowych. Białe są ciut później. Burze które przychodzily złamały jedną starą wierzbę płaczącą. Wylądowała koroną na balkonie 3 pietra. Po północy obudziły nas piły jak to usuwali. Może później cos jeszcze napiszę (później znaczy jutro) bo zwyczajnie jestem od godziny w domu i jestem bardzo zmęczona. Cmoki dla was dziewczyny
|
|
|
|
|
#4882 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 2 116
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
O lenifo, jak dobrze że się odezwałaś. Myśleliśmy dlaczego nie piszesz. A to miła niespodzianka. Jeszcze Amita niech się odezwie.
Lenifo, żeby ci się twoje sprawy poukładały pomyślnie. Życzę ci tego. Dzisiaj u mnie deszcz. Jutro ma wyjść słoneczko. W moim ogrodzie wszystko takie marne. Tylko ogórki i fasolka ,i pomidory w miarę dobrze ,bo siałam do pojemniczków. W ziemi wszystko ledwie wykiełkowało. Fasolka pogniła, z ziemi wychodzą już poobgryzane roślinki, czyli taki kikutek bez liści. Nie wiem,czy to jakueś robactwo ,czy zgniły ziarnka. Pietruszka zaledwie wyszła, dwa maleńkie listki. W Pomorskim zawsze zimniej, ale w tym roku bieda, jeszcze mam tak że fasola tyczkowa ma żółte liście, te od dołu. Czyżby to brak nawozu?. Napiszcie jak macie jakąś wiedzę. Wiosną przycięłam jabłonkę lapuerówkę, teraz ma mnóstwo liści ,nowych pędów ,a jabłek mało. Czyżbym żle przycięła? Wiecie coś o przycinaniu jabłoni? |
|
|
|
|
#4883 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-12
Wiadomości: 382
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Lenifo miło że się odezwałaś
oby wszystko było dobrze. Jutro mam radę. Pisałam dokumenty i padłam. Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie
|
|
|
|
|
#4884 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 585
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
O Lenifo, miło Cię widzieć. Powodzenia w Twoich sprawach!
Herbatko, u mnie w ogródku pietruszka też jakaś dziwna, marnie wzeszła, dosiewalam niedawno. Troche ten grad poniszczył, co był kiedyś. Muszę zgłosić do ubezpieczenia te dziury co porobił w elewacji. Na przycinaniu jabłonek nie znam się, ale któreś dziewczyny tu tną, to będą wiedzieć. Na obiad planuje leczo. O matko, o której godzinie ja myślę o obiedzie Ale zakupy robię z rana po treningu zatem muszę wymyślić od razu co ma obiad albo z dnia na dzień. Edytowane przez Lanolinkaaa Czas edycji: 2025-06-17 o 07:50 |
|
|
|
|
#4885 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Jestem, chociaż mnie nie widać . Jutro napiszę...
Lenifa Lanolinka Bardzo dobra godzina na myślenie o obiedzie
|
|
|
|
|
#4886 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 766
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Dziś obserwowałam z okna piękny zachód słońca Emmi
Stęskniłam się za tym. W Krakowie jest tak dużo drzew że widze zaledwie skrawek nieba. No ale fakt, widzę kasztanowce, klony i jesiony, róże i hortensje. Dzień minąl na rozpakowywaniu się, praniu i takie tam, przypominaniu sobie gdzie co jest.
|
|
|
|
|
#4887 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
|
|
|
|
|
#4888 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 766
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Witano Emmi
Miłego dnia Ide robić jajecznicę heh.
|
|
|
|
|
#4889 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 370
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Witam wszystkich ❤
Kilka dni mnie nie było. Ale siano mieliśmy do zrobienia. W sobotę przewracanie w niedzielę przewracanie i trochę zwiezlismy. W poniedziałek pełny kobiety wóz pachnącego sianka w stodole się znalazł 😁 Lenifa, witaj. No to ciężki czas za Tobą i ciężki przed Tobą. ---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ---------- A wczoraj kupiłam 20 kilo truskawek na kompoty. Pojecgalysmy z koleżanką 20km od nas. Ależ tam skarby mają 😲 warzywa i owoce swoje i od lokalnych gospodarzy. Truskawki po 12 złotych. Tydzień temu były po 10.ale deszcze zrobiły swoje. Bogactwo warzyw i owoców i ceny naprawdę super, a wszystko świeże. Będziemy tam jeździły co tydzień na zakupy. Puki swojego nie będzie ---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ---------- Emmie, fajnie ze siano zebrane. Dobre i trochę. Kupka się uzbiera 😁 I megan, też roboty masz pelno. Cicha, zdrówka dla wójka ❤może będzie jeszcze poprawa? Czy już nie ma szans? Herbatki, Amira by wiedziała co z Twoimi warzywami i liśćmi. Ona się zna chyba najlepiej. Co do przycinania. Nie znam się. Mąż przycina. Spokojnie. Może za rok będzie lepiej |
|
|
|
|
#4890 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 348
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.5
Annorl
Fajnie, że się znalazłaś. Stuknij do Amity, tylko Ty nasz teraz z nią kontakt.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:59.



Ja to Ciebie podziwiam za te spontaniczne lepienie pierogów. Ot wymyślisz sobie i lepisz. Dla mnie to zawsze była zmora. Mam od Was przepisy na ciasto, ale jeszcze nie wypróbowałam, bo u nas jest problem z mąką pszenną. Coraz częściej wyłażą jakieś przeciwskazania z różnych badań. Zawsze uważałam, że umiejęstność robienia pierogów to skarb wielki, bo może być duża oszczędność w przeróżnych farszach sezonowych. A przeróżne są formy tego farszu, byleby tylko umieć te ciasto raz dwa ulepić. Tak jak MM zbiera grzyby. Raz ciach ciach i już by był farsz grzybowy, czy z mięsa z rosołu i leci... Słyszę, że używacie różnych mąk, ale mnie nie po dordze z tym gotowanie. Chyba przez te kilka nieudanych prób z pierogami zraziłam się na dobre :/










, robię coś tam innego. Rozsadziłam poziomki. Rany jak ich dużo...
Jestem nastawiona na "przetrwanie"cokolwie k to znaczy. Z ręka już dużo lepiej, chociaż idealnie do końca nie jest, ale lekarz mi tłumaczył że do końca lipca będzie trwało odzyskiwanie sprawności. Jeszcze problem mi sprawia podniesienie czegokolwiek co waży powyżej 2 kg i posługiwanie się nożyczkami. No i trochę bardziej bazgrolę niż zwykle. Ale ogólnie jest nieźle. Mam zakaz (hehe) pracy w ogródku i w Krakowie żadnych sianokosów nie było i wygląda na to że w ogródku trawa sie sama wysieje w tym roku. Ale pnąca róża która kiedyś zasadziłam w tym roku cudnie zakwitła. Ma duże różowe kwiaty. Takie duże jak dłoń. Hortensje właśnie zaczynają swoje panowanie i juz widac pierwsze kwiaty niebieskich i różowych. Białe są ciut później. Burze które przychodzily złamały jedną starą wierzbę płaczącą. Wylądowała koroną na balkonie 3 pietra. Po północy obudziły nas piły jak to usuwali. Może później cos jeszcze napiszę (później znaczy jutro) bo zwyczajnie jestem od godziny w domu i jestem bardzo zmęczona. Cmoki dla was dziewczyny
oby wszystko było dobrze. Jutro mam radę. Pisałam dokumenty i padłam. Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie


