Zagroda babuszki cz.5

[herbatka99]

Ale akcja u Imegan. Dobrze że nie było na ostro, bo bywa że wpadają do mieszkań i każą się klaść na podłogę. U niewinnych ludzi.

Kiedyś ktoś oskarżył mojego syna o włamanie, bo niby rozpoznał. A syn wtedy na Islandii był. Też było u mnie w domu. Niefajnie było bo niby chcieli go zatrzymać.

Jakaś baba wredna to zrobiła.

Ann u mnie pada dużo. Ale zimno ,nic nie rośnie ,tylko pomidory w tunelu. Ale dopiero keitną. Współczuję braku wody, a tyle masz zwierząt do napojenia.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Emmi, to twój M zna języki obce? Gratulacje.

A gdzie się nauczył? Był za granicą?

Mój syn np, wcześnie zaczął się uczyć angielskiego, bo miał 6 lat. Płakał trochę bo mały był. Ale potem się bardzo przydało, bo jeździł do pracy. Córka też mówi po angielsku ,jak przyjeżdża mój zięć x Ameryki to mogą z nim rozmawiać, bo my z mężem niestety nie.

Młodzi teraz to znają języki ,wcxeśnie się uczą.

Ja w szkole miałam niemiecki.

Amita się odezwała? To dobrze bo już miałam złe myśli, może choroba ? Dobrze że nic z tych rzeczy.

[herbatka99]

Syn jechał nocą . Tak wygląda noc na Islandii.

[herbatka99]

Wiatr u nas. Wieje niczym w październiku. Ale słońce w dzień było. Zmiana klimatu jednak jest mocno widoczna. Podobno upał w środę. Na Pomorzu to jednak nie wiadomo.

[Emmi123]

Herbatko Niezwykłe. Raczej nie odnalazłabym się w tym klimacie z ,,ciągłym dniem" . Musiałabym mieć zasuwane okna aby było ciemno i jakąś klimę czy nie wiem co. Do spania nocnego potrzebuję ciemność. Niby są te opaski na oczy ale nie wiem czy umiałabym z nimi zasnąć. W takim ciągłym dniu to chyba sporo zwierząt nadaje. Idealny klimat dla wędrowców, zawsze jasno. Chmury cudne
MM uczył się w szkole i tyle ile się nauczył i sam potem kontynuował. On ma zdolności językowe. Gdyby miał lepsze warunki domowe (tak to ujmę) to by mógł naprawdę świetnie wykorzystać ten dar do języków pod kątem finansowym.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Ja miałam w szkole podstawowej rosyjski i szło jakoś tam. W szkole średniej niemiecki i nic z tego nie wyszło. Sama z siebie uczyłam się angielskiego, ale nie mam zdolności językowych to szło to zawsze jak po gruzie.

[lenifa]

Ja mam duże problemy językowe. Uczyłam się 2 języków i w sumie nie moge powiedzieć że je znam. Ostatnio nawet zaczełam uczyć sie suahili i poddałam się. I nie jest to chwila nauki ale podstawówka i 5 lat technikum rosyjski, 5 lat technikum niemiecki i praktyka z onego) I jeżdżenie z podręcznikami do niemieckiego, i karteczki po całym domu no i ... tuman. No i angielski też podchodziłam do niego, zresztą na kompie konieczny np i co? No i nic. Właczam słówka do j.polskiego i jest po temacie Więc są ludzie co mają z tym problem, dlatego myślałam nad wynalazkami ułatwiającymi tłumaczenia w realu już 25 lat temu. Także wynalazkami ułatwiającymi dzieciom naukę języka. Przygotowałam nawet wzór jak to robić, no ale ktoś wziął to, że się tym zajmie i na tym się skończyło.

Na szczęście są już tłumacze na necie, na komórce, to ja nie mam barier językowych.

Wiem że siostra mojego dziadka miała ten problem. Mieszkała w Stanach i nigdy nie nauczyła się angielskiego.

[lenifa]

I spieszyłam się do apteki i nie dokończyłam posta, więc podchodze drugi raz do pisania. A będę się troche powtarzać, bo uważam temat za bardzo ważny i że tak powiem mogę o nim peplać w nieskończonośc. Prawdę mówiąc on lekarz z Florydy Hauser coraz bardziej mnie fascynuje. Nawet bardziej niż Sinclair i bardziej niż Osborn. Ostatni jego filmik trącił o moje IBS to tym bardziej. A ponieważ ja nie znam angielskiego więc oglądając filmiki muszę ślipocyć w tłumaczenia, czyli jak dawniej napisy pod filmami. Ale ma to swoj plus, bo mam czas zastanowić sie nad każdym zdaniem. I tak sobie przypomniałam, że jak ćwiczyłam kiedyś kilka lat temu ten nerw błędny, to nie miałam problemów z moimi jelitami. Temat wrócił pół roku po zakończeniu ćwiczeń.

Pasowałby jakiś wynalazek umożliwiający prawidłowe trzymanie szyi. No ale nie mam pomysłu póki co. Niby są te specjalne kołnierze, ale nie wydaje mi sie to najlepszym rozwiązaniem.

[Emmi123]

Ciągle mnie wylogowuje co mnie drażni.


Lenifo Nie wiem jakie kołnierze na szyję masz na myśli i jak długo je nosić, ale wszelkie takie ,,wspomagacze" osłabiają na dłuższą metę mięśniówkę. Chociaż obecnie, sama chętnie taki kołnierz na szyi bym ponosiła chociażby aby organizm złapał jaka pozycja jest tą właściwą. Podobnie miałam z chorym kolanem. Terapeuta mi od razu odradził, że noszenie go zaszkodzi w moim przypadku. Teraz kolano całkiem dobrze działa. Zobaczymy na jak długo. Zadumałam się na tym co napisałaś o problemach z nauką języków obcych. Podobno ktoś kto nie ma słuchu muzycznego ma duże utrudnienie w nauce języków, bo to idzie razem. Zastanawiam się w jaki sposób można wspomóc mózg, aby był wstanie uczyć się języków, skoro można wyćwiczyć grę na instrumencie bez talentu muzycznego. Może jak by się od dziecka coś jadło, to kora mózgowa inaczej by się rozwijała? Mnie też te sprawy bardzo interesują

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

A w ogóle to dzień dobry


Lenifo A może twoje notatki przyczyniły się do rozwinięcia tłumaczeń? Może powiedział komuś, od tak napomknął, ktoś komuś dalej... I nie wiesz nawet

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Jeszcze chwila i będzie trzeba zakładać kolejną część.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Może ma ktoś ochotę na kawkę/herbatkę?

[Lanolinkaaa]

Cześć królewny 🙂



Lenifo, myślę podobnie jak Emmi, że sztuczne rusztowanie osłabia mięśnie, zatem.pozostaje Ci zawiązać sobie supełek na chusteczce by przypominał by nie zapomnieć o prawidłowej postawie.

Wieje dziś i nie czuć tego ciepła co podobno jest.

Na obiad pierogi z truskawkami, drogie, po 21 zł.

Posylam widoczek z wędrowania

[Lanolinkaaa]

Herbatko, ładna ta Islandia. Podobno życie tam łatwiejsze. Cxy to prawda?

[lenifa]

Jakby nie było Emmi ważne, że jest i o to chodzi. Dzięki temu świat nauki jest dla mnie dostępny, a to znaczy dla mnie wiecej niż wynalazek. Ja wtedy przygotowałam to. Robiłam nawet nagrania w 7 językach aby można było zobrazowac jak to ma działać. Nawet w radiu je robiłam aby było profesjonalnie. Ale to się zdarza też, że ludzie równolegle myśla o jakims temacie jakby idea szła z kosmosu W każdym razie nie zauważyłam jeszcze wersji do nauki języków dla dzieci. Temat jest zrealizowany za to na komórkach. Rózni sie od mojego tym , że w moim ekran był dwustronny , rozmówca widział automatycznie tekst w swoim języku i w drugą strone to szło.

Mój problem z nauką języków polega chyba na tym że jest jeden worek językowy i wieża Babel na mnie nie zadziałała haha. Muzycznie to ja nie mam jakiegoś rewelacyjnego słuchu i zaden ze mnie Beethoven, ale lubie Beethovena i nie tylko.

Lanolinko tak masz rację, z tym przypominaniem sobie , jest troche problem. Ja to radzę sobie tak, że są miejsca co kojarze z tym , ale tak non stop to się nie da. Zwłaszcza jak się ma lat tyle co ja. Takim miejscem jest np kolejka w sklepie do kasy haha. Stoisz i czekasz to okazja do wyprostowania sie Czasem mi przypomina o tym gwizd w uszach. Acha gwizda - no to wyprost. Mija po pół minuty i gwizd mija.

[Emmi123]

Lanolinka Jakby szczyty gór dotykały nieba

Lenifo Ja też dzisiaj podsumowałam siebie, mówiąc do TS, że ,,jak jej skleroza będzie w wieku mojej to zobaczy jak to jest."

[Cicha7222]

Dzień dobry wczoraj byłam w pracy, ale od dziś do piątku mam urlop wczoraj wieczorem podwiazalam pomidory na tyczki.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Lanolinko piękny górski krajobraz. Herbatko nieźle wygląda ta noc na Islandii. Ja tak jak Ty Emmi musiałabym zasłaniać okna żeby było ciemno.

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Imegan ale miałaś przeżycia z tą policją. Ja miałam raz wezwanie straży fałszywe że sie niby u mnie pali i się wtedy wystraszyłam.

[lenifa]

Emmi, raczej unikaj tego zwrotu - "zobaczysz jak to jest" Ulubiony zwrot mojej mamy. Działa bardzo źle na INFJ-ty. Bo one nie patrza jak to jest. Tylko jak rozwiązać temat To jest takie popatrzenie na górkę i nie obezwładniające nie idę bo tchu braknie, tylko którędy tu iść. I skupianie się czego tu się da chwycić. Różnie reagują na takie zagwozdki życiowe różne typy charakterów. Czasem to jest calkiem odmienne właśnie. I na pewno nie jest to takie same w odbiorze emocjonalnym i życiowym. Może to takie bliższe do "Szukajcie a znajdziecie" . Nie każdy szuka, czasem leży "A tak sobie będę leżał" Trochę to złożone jest. A że są różne typy osobliwości ludzkich, takoż różne reakcja na konkretne zdania. A kiedy na to nakładają się życiowe zagwozdki to jeszcze może być inaczej. W każdym razie są zwroty w j,polskim a jak mniemam i innych językach, których lepiej unikać. Są to najczęściej jakies zwroty uogólniające temat.

[herbatka99]

Zajrzałam co piszecie.

Jakie piękne góry. Lanolinko gdzie ty mieszkasz ,czy to wina Podkarpackie? Napisz .

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Potem napiszę bo niedługo rehabilitantka przychodzi.

[Emmi123]

Lenifa Zastanowię się nad tym zwrotem, ale jako koziorożec to ,,chodzę po skałach we własnym tempie wiekowym i jest to dla mnie normalne". Staram się nikomu nic nie narzucać, ale i innym narzucać sobie . Dla mnie to najprostsza odpowiedź aby ktoś się ,,odczepił". Też pomyśl nad tym, bo widzę, że twoja mama go stosuje, może po coś konkretnego? .


Idę działać. Wpadłam napisać, że żyję


Cicha Lanolinka Herbatka Annorl Imegan

[Lanolinkaaa]

O naszej policji mało kto ma dobre zdanie. Czasem sa bsrdzo szybcy. Stanęłam na zakazie na pół minuty to się momentalnie pojawili. 😁

Co miałam pisać dalej nie pamiętam bo musiałam odłożyć na chwilę i mi się zapomniało. To potem napiszę

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Herbatko, te gory to Tatry. Ale ja nie jestem góralką tylko pogórzanką, jeśliby to określić geograficznie 🙂. Mieszkam w Małopolsce.

Miałam dziś nowy trening. Jeny tyle lat ćwiczę a jak wchodzi nowe ćwiczenie wielostawowe to w głowie mam wszystko w sta gotowości postawione i skupienie uwagi na tym jak nogi, jak pośladki i co tu ma pracować.

Jutro idę do fryzjera. Myślę nad rudym kolorem bo jest lato włosy będą powiały szybko od słońca. Niebieski może się szybko zrobić brzydki, zobaczę co mi fryzjerka powie.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Cicha, też muszę pomidory przywiązać. Na razie adnoe rosną. To Ty ma urlopie. A kiedy dłuższy urlop? Rolnik jeszcze się odzywa?

[lenifa]

Emmi jest sporo takich zwrotów własciwie zwyczajowych, używanych przez większośc ludzi. nie ma w tym nic dziwnego, czasem sa przekazywane pokoleniowo. czasem używane jako slowa wytrychy, zalezy co dla kogo. Tak ogólniaście rzadko sie ludzie zastanawiają nad znaczeniem słów, znaczeniem komunikacji itd. No i wcale nie jest to łatwe a i bardzo złożone. I tak się toczy jak śnieżna kula, obrasta coraz to nowymi uwarunkowaniami, nowymi znaczeniami. Słowa z czasem zmieniaja też swoje znaczenia. Prawdę.mówiąc to pasjonująca dziedzina nauki i interesuję sie tym od lat, ale oczywiście profesórem nie jestem I zawsze odsyłam do książki od której ja zaczełam się nad tym zastanawiać. Znam zasady ale nie używam tak na codzień. Ale jak mam jakąś podbramkową sytuacje to się zastanawiam co i jak mówię i czy to jest zgodne z tym co ja myślę i jak zareaguje druga osoba , na ile mi sie uda przekazac prawdziwe moje myśli, albo porozumieć się z kimś, aby tego kogoś zrozumieć. Pisałyśmy o rozumieniu języka, z obcych na nasze, a tu jest cała nauka jak swoi do swoich mówią.

W każdym razie to nie jest takie proste, że coś mówimy a nasz rozmówca nas dokładnie rozumie Bo nawet na pewno niekoniecznie czy w związku z tym powinniśmy przestać mówić lub pisać? na pewno nie. To do niczego nie prowadzi. Ale nie jest do końca beznadziejnie, bo zawsze można zweryfikować czy zostaliśmy dobrze zrozumiani. I nawet nie mogę skończyć co chciałabym napisać, bo mi wnuczki nie dają) Mogę tylko zapewnić, że intencje mam spoko i was lubie i nie chcę nikogo przestawiać, do niczego namwiać ani nic samej mi cięzko czasem przychodzi uważanie co mówię. tez zostałam wychowana w konkretnym środowisku i nie jest to łatwe zmienic cos ot pstrykła palcami i czary mary. Chodzący ideał. Nie, nie jestem ideałem, ale lubię po prostu ten temat.

[Lanolinkaaa]

Lenifo, ja Cie tak kojarzę, że lubisz dzielić włosach na czworo, obojętnie czego by to dotyczyło 🙂 Ja mam akurat bardzo proste spojrzenie na świat ale nie znaczy, że jest wlasciwe lub nie, ze lepsze cxy gorsze, tylko po prostu inne. Każdy ma swoj świat.

Na obiad polędwica duszona. Ziemniaki i kapusta

A u Was?

[lenifa]

Dokładnie tak Lanolinko ludzie są różni I każdy jest w jakiś sposób ważny, każdy ma swoje coś, co cudowne że potrafi. Temu wzajemnie możemy się wspomagać.

[herbatka99]

U mnie na obiad mielone, mizeria i zsiadłe mleko z ziemniakami. Mąż dodatkowo rybka co została od wczoraj. Najedliśmy się.

Lanolinko, nie spodziewałam się że to Tatry, ale gdzie ty poszłaś tak wysoko?

Pięknie jest w górach szczególnie gdzie kobieta może się wdrapać nie będąc taterniczką. Jak na zdjęciu.

Ja, będąc w górach to wędrowałam doliną Kościeliską i innymi miejscami gdzie nisko.

Byłam trzy razy ,dwa zimą ,a raz latem.

Poza widokami to najbardziej fajna była wizyta w Muzeum Kornela Makuszyńskiego w Zakopanem.

Inne Krupówki ,albo droga na Morskie Oko ,to niewarte wspomnieć. Droga do Morskiego to droga przez mękę ,9 km w górę. Że też ja się dałam wtedy namówić. Ale że 9 km ,to zorientowałam się dopiero jak szłam. Moim zdaniem powinny być tablice na szlaku ,jak długi jest i ile jeszcze do końca żeby słabsi turyści mogli po prostu zawrócić. Takie ostrzeżenia



Bo poza tym to słaba że mnie wędrowniczka.

[Emmi123]

Zwariowany mam dzisiaj dzień, jak taki ma być każdy kolejny to ja ...
Ale za to ciepły i słoneczny


U mnie obiadu nie ma. Są ziemniaki ugotowane i co tam kto chce. Aaa! MM ugotował wczoraj rosół.


Lenifo Nie pisałam o Tobie. Napisałam ogólnie, że dla mnie zwrot ,,poczekaj jak będziesz w moim wieku" jest zwrotem zwyczajnym, określającym prawdę najprawdziwszą. Tak mówiły do mnie osoby starsze i trudno się z nimi nie zgodzić, skoro ja nie jestem w ich wieku. Pomijając, że i młodsze mogą mieć dużo większe problemy ode mnie. Mnie jak ktoś tak powiedział, to był dla mnie znak, że ,,nie da się inaczej" i spoko. O to mi chodziło. Więc jak ktoś coś do mnie... to ja też posiłkuję się tym zwrotem . Prosto, krótko i jasno... I może twoja mama wychodzi z tego samego co ja? Warto pomyśleć o tym.


TS coś tam działa w kuchni, słyszę, że walczy z kurkiem... czekam... nie ma nic gorszego jak przyjść z pomocą Z-etce tak bez uprzedzenia. Więc czekam... poradziła sobie. Mamy kuchenkę do wymiany, tak, tak, ciągle ta sama...

[herbatka99]

W Islandii jest droga żywność, bo wszystko sprowadzane. No coś tam chodują pod szkłem, warzywa, szklarnie ogrzewają ciepłem z wód termalnych. Świnki chodują, owce też, koniki. Prąs bardzo tani ,wszystko na prąd.

Klimat zimny ,to nie każdy wytrzymuje. Noce takie jasne latem, potem już nie ,no i taka ciemność zimą,

W sumie żyje się chyba łatwiej niż w Polsce, ale klimat decyduje kto chce zostać. Jest sporo Polaków którzy się zadomowili, pokupowali domy.

[lenifa]

Tylko ja nic osobistego specjalnie nie miałam na myśli Emmi, czasem mnie po prostu jakiś temat pochłania. I się rozpiszę. Więc po prostu przepraszam. I bardzo cię cenię i bardzo Cię lubię.

[Cicha7222]

Lanolinko na razie milczy rolnik. Może to lepiej. Dwa tygodnie urlopu będę miała w sierpniu.

[Lanolinkaaa]

Herbatko, u Ciebie obiad był na wypasie. Do wyboru do koloru.

Nie byłam jakoś bardzo wysoko, niewiele ponad 1600 m. Ale szlam naokoło to trochę mnie zeszło. Szukam tras gdzie nie ma dużo ludzi.

Herbatko oni tak bardziej skaliste tereny mają? A jak wygląda służba zdrowia? Działa sprawnie bez takich jak u nas kolejek?

Cicha, a może jakiś inny rolnik? Ten to wiesz, bez przyszłości, bardziej dla zabicia czasu. Wybierasz się gdzieś podczas urlopu?

[annorl1]

Witam
Siedzę w ogródku. Mam tak zarośnięte pola że masakra.
Mam nadziewję, ze szybko skończę je sprzątać i wtedy zajrzę na spokojnie tutaj.
Miłęgo dnia U nas upał się dzisiaj zapowiada większy niz wczoraj. A w polu susza...

[Emmi123]

Witajcie
Jest pięknie. Już zachwycałam się lipcem ,,u Sąsiadek", mam cudną pogodę. Drzewa dają nam miły chłód, lekki powiew wiatru i jak się wyjdzie na dwór, to się nie chce wracać. Jest cudownie.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Lenifa Jakieś takie wrażenie odniosłam, że się tłumaczysz... nieważne .
Herbatka Pod jakim względem, żyje się tam łatwiej?


Annorl Prawda? Pogoda taka -byle jaka, a wszystko rośnie i zarasta

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

U mnie dzisiaj będzie coś z mielonego.


Cicha Właśnie, dobrze radzi Lanolinka , co to jeden rolnik w okolicy?


Żyjąca marzeniami Amita Sagi - hop! hop!

[Imegan]

Hejka

Byłam wczoraj na wizycie u neurolog,kazała odstawić ten ostatni lek na zawroty,co niedawno rodzinna mi zapisała.Za dużo było tego wszystkiego na raz i dlatego miałam tę zjazdy po zażyciu.Mam skierowanie na Dopplera tętnic szyjnych i kręgowych.Bardzo szybko bo już jutro to badanie Jedynie potem czekanie na kolejną wizytę u neurolog do prawie końca lipca

De wczoraj wzięła eksperymentalnie trochę owoców morwy na handel.No i poszło.Na dziś było zamówienie+kilka dodatkowych pojemniczków-tez poszło.Na jutro kolejne potrzebne.Chyba trzeba jakąś plandekę wykombinować i strząsać z drzewek.No bo takie zbieranie jak spadną to nie na moje zawroty.

Lipa u Ka kwitnie.Chyba muszę przy pomocy Maksa zrobić wyjazd i narwać kwiatu na syrop,susz i herbatkę utlenianą.Dziewanna też już kwitnie.Oj robiłabym te wszystkie dobroci ,a tu zonk te moje zawroty.

Dziś i jutro ma być u mnie gorąco.Nie lubię okropnie Dla mnie to max 25 °C.

Herbatko ja myślę ,że ta Islandia to byłaby chyba dla mnie🤔😉😄.Ciepło umiarkowane,tyle ,że tam chyba mało drzew i lasów nie ma.Tak przynajmniej kojarzę.

Wiecie ,u mnie wraz z wiekiem i doświadczeniem zmieniła się perspektywa na wiele tematów.I to ...jak będziesz w nim wieku...też nabrało znaczenia.

[lenifa]

Wrażenia bywają czasem bardzo omylne Emmi. Owszem chcę zakończyć temat, choćby dlatego, że tak naprawdę nikogo nie interesuje. Wg mnie to jest szalenie ważna sprawa, wg innych nieistotne beblanie. Poza tym nie chcę cię irytować. Zawsze tak jest, że ludzie którzy nawet bardzo się lubią w jakimś obszarze mają różne zdania. To i z moja najlepsza przyjaciółką, też mamy taki obszar.

[herbatka99]

Ojej, ach ta Islandia. Służba zdrowia to nie wiem. W wsi gdzie mieszka mój syn ,jest taki mały szpital, i wszystko ogarniają. Jak coś poważniejszego to wiozą do większego miasta, chyba awionetką.

Syn nie chorował to niewiele powiem.

Tam lasów nie ma ,może jakieś niewielkie na południu, ale raczej nie, pojedyńcze drzewa trochę rosną. Ale nieduże. Na północy to przyroda taka jak w stepach, albo tundrach. Mchy i porosty, trawy.

Za to korków nie ma ,można śmigać po drogach.

Gęstość zaludnienia niewielka,to i samochodów mało.

Żyje się lepiej pod względem finansowym. Zarabiają na tyle dobrze że starcza na dobre życie. Ale pewnie bez szaleństw, jak wszędzie. Wszystko drożeje.

Imegan ,ja nie sądzę że byś wytrzymała tam w Islandii. Tam nie miałabyś upraw w ogrodzie, nic z tych rzeczy, ani truskawek, ani pomidorków własnych. Ani kartofelków, a ty lubisz te uprawy. Ale może znalazłabyś inne hobby. Czemu nie? Np,wyszukiwanie ziół ,roślin naturalnych ,jakiś kwiatów na łąkach.

Za to super są tam żródła gorące. I kąpiele .

85 procent energii Islandia ma z tych żródeł i gorących wód