Zagroda babuszki cz.6

[Lanolinkaaa]

Ann,nazbierało się Wam tego. Brama nie działa od burzy? Pewnie jak sprzątnięte to już tak inaczej wygląda, bo takie świeże rany okropne. Dzieci się bardzo bały?

A z tym drzewem sąsiada to jest tak, że ubezpiecxyciel sobie od niego ściągnie czy musicie Wy sami?

[herbatka99]

Ann, bardzo współczuję. Tyle szkód.

W moim regionie nie było tak ostro. W moim mieście nas ominęło. Ale kilka lat temu było też bardzo ciężko. Wichura i ogromny grad. Domy miały podziurawione ściany i samochody od gradu prawie dziurawe. Wiem jak to jest. Chociaż mojego domku na razie oszczędziło. Ale nie wiadomo gdzie uderzy następnym razem.trzymaj się. Dobrze że dachu nie zetwało.

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Położyłam się, zmęczona. Teraz poczekam dalej posprzątam już po obiedzie. Jak będzie chłodniej. Pogoda dzisiaj piękna.

Pomidorki wreszcie rosną, inne warzywa też pomału.

Oglądałam wczoraj film, bardzo ciekawy o brazylijskim pieśniarzu. Jego droga artystyczna i życiowa. Jeden minus ,dużo zcen erotycznych ,bo był gejem. Bardzo śmiale sceny. Nie każdy toleruje.

Ale bardzo dobry film. Filmy z Meksyku ,albo inne latynoskie okazuje są bardzo dobre.

Są odważni w poruszaniu spraw odmienności seksualnych.

Akurat mi to nie przeszkadza, jak film w całości ładny.

Przy okazji obejrzałam tego prawdziwego artystę brazylijskiego na You tubie. Tak poznałam ,bo przecież nie znamy artystów z drugiego końca świata.

[annorl1]

Lanolinko, tak dzieci się bardzo bały .

Tak. Jak posprzątane to inaczej wygląda z sąsiadem się dogadaliśmy po dobroci na szczęście.

Herbatko. Jak by był grad u nas to była by masakra. Tak to tylko to co napisałam. Ludzie mieli gorzej. Domy bez dachów. Więc to jest prawdziwa tragedia.

Ja już czekam co mój ubezpieczyciel. I mam nadzieję że będę tak samo zadowolona jak Lanolibka 😉

Byłam trochę poplewic. Bo mokro to się dali.

[Cicha7222]

Oj Aniu to nie dobrze z tą burzą. Mam nadzieję że wszystko się dobrze ułoży. Ja wczoraj byłam z tatą u ortopedy. Kiedyś upadł i nie chciał isc do lekarza. Wczoraj go w końcu zmusilam bo ręką mu spuchła. Ma naderwane ścięgna. Na szczęście nie złamana. A ile z nim przeszłam jak go tam wiozłam, od płaczu do nerwów. Mam 68 letnie dziecko dosłownie. Idę do pracy na południe. Z przychodni wróciliśmy późno. Muszę jeszcze podjechać po ortezę.

[annorl1]

Cicha, zdrowia dla taty, a dla Ciebie dużo cierpliwości ❤❤

Ja lecę do ogródka. Mokro chłodno ale słoneczko. Pogoda idealna aby siedzieć i plewic. A jest co masakra jak zaroslo.

[Lanolinkaaa]

Cicha może zaangażuj brata do takich przepraw z ojcem? Może jego bardziej słucha?

Ann, powodzenia z ubezpieczalnią. Tak myślałam, że dziewczynki wystraszyly się, bo to I dorosłych się boi a co dopiero dzieci.

Po deszczu to wszystko zarasta momentalnie.



Herbatko, o jakim Ty artyście możesz mówić...nie wiem. Mnie gejowskie sceny w filmach przeszkadzają, unikam. Pewnie dla ,,zobaczenia dobrego filmu " jakieś widziałam ale raczej omijam.

[herbatka99]

U nas pada deszcz, pochmurno okropnie

[Lanolinkaaa]

Herbatko, u mnie niezbyt fajna pogoda, taka niezdecydowana czy będzie lało czy nie.

[herbatka99]

Lanolinko, artysta nazywa się Ney Matogrosso.

To Brazylijczyk.

Lubię filmy biograficzne ,więc obejrzałam. Jest na Netfliksie, o ile pamiętam to nie masz. Mogę z

[Emmi123]

Cześć wszystkim

U nas zaczął się sezon porzeczkowy. Nie jest ich jakoś tam wiele ale na tyle dużo, że schodzi nam się. Przez ciągłe deszcze nie mogliśmy zebrać, a wcześniej długo dojrzewały i teraz są już mocno dojrzałe a nawet już lecą. Stwierdziłam, że najwięcej z nich wyciśniemy jak zrobimy soki. Dżemy mam jeszcze z zeszłego roku.

---------------
Cicha Twój brat kawaler czy żonaty?


Herbatka U mnie w tym roku nie ma w ogóle wysiewanych kwiatów. Maj był okropny a w czerwcu nie miałam na to czasu. Z trudem uporaliśmy się z wysiewem i rozsadami warzyw.

Annorl Kurcze, ale się u Was porobiło. Dobrze mówisz, że najważniejsze, że Wy, zwierzęta i budynki całe. Ojej...

Imegan Bardzo mi się podoba kwiat tej żółtej odmiany. Taki z różem. Śliczna. Spróbuję ją namierzyć, ale u mnie takich nie ma, bo od razu zwróciłabym uwagę.

Lanolinka Mamy kwokę. Teraz druga siadła. Już jest przeniesiona do woliery. W zeszłym roku MM pobudował i się przydaje.

Lenifa Aby móc uprawiać kwiaty to trzeba prowadzić osiadły tryb życia, chyba, że się ma kogoś do opieki roślin . Niestety coś za coś


Pozdrawiam osoby niepiszące

[Cicha7222]

Witajcie Lanolinko brat akurat był w pracy na 12 godzin, przyjechał tam jak skończył pracę. Tata miał na cito skierowanie więc po pracy go zawiozłam. Bałam się bo do miasta, ale co było zrobić. Dziś byłam na spacerze po gminie. Super grupa się rozrasta. Przeszliśmy 8 km. Super samopoczucie po tym spacerze mam. Teraz obowiązki domowe. Brat jest kawalerem Emmi. Sam buduje swoimi siłami i środkami. Dużo robi sam. Jest elektronikiem, ale nauczył się ułożył sobie sam rury, styropian.

[Emmi123]

Dostałam ataku śmiechu Tu miał być kwiatuszek - A nie...

Napisane przez Emmi123

Pozdrawiam osoby niepiszące

Kwiatuszek - dyplomatycznie a widać wypłynęła z serca prawda


Cicha Masz bardzo zdolnego brata

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Lenię się. Odczuwam skracający się dzień. Robi się szarawo. Jeszcze z 15-20 minut i będzie ciemnawo albo i ciemno. Muszę przyuważyć. W ogóle wcale mi się nie podoba, że za chwilę minie pół miesiąca. Dobrze mi się leni. Lenimy się z MM.

[Imegan]

Hejka 👋

Jakoś tak mi mijają dni.Za dużo jazdy samochodem i później muszę to odleżeć.

Annorl współczuję przejść z pogodą i zniszczeniami przez nią.

Cicha trudny ten Twój tata w opiece ,a przecież to jeszcze dość młody człowiek.Trzymam kciuki za cierpliwość Twoją.

Emmi no ja też jak zobaczyłam ten kolor begonii to musiałam je kupić.Urocze są te kwiaty.

W końcu nie zrobiłam syropu z lipowych kwiatów.Ususzylam je na herbatki.U mnie jedna czerwona porzeczka do oberwania i owoce do zagospodarowania.Mam chęć zrobić taki sos ,chutney na pikantnie do serów i wędlin według przepisu Kasi In. Coś też powinno być jeszcze czarnej.Wisnie dojrzewają.Nawet jakieś śliwki niby mirabelki bo dawno temu kupiłam sadzonkę w Biedronce.Owoce czerwono pomarańczowe z odchodzącą pestka od miąższu.Dosc słodkie,ale jeszcze mogą powisieć.Moje alycze mają pestki przylegające do pestek i są prawie czarne.Morwy ciągle zbieramy.Kupilam takie nieduże plandeki co rozłożyliśmy pod drzewkami i teraz to wystarczy potrząsnąć gałęziami i dojrzałe owoce same spadają.Potem tylko pozbierać.Ususzylam sobie jedną suszarkę jasnych,trochę zamrozilam.

Dziś Mała ma pierwsze spotkanie z ojcem przy obecności kuratora w sali żabach w naszym.powuatowym.miescie .De ma Małą dowieźć,a potem po wyznaczonym czasie odebrać.Ojciec ma ograniczone prawa rodzicielskie,brak ustalonych kontaktów telefonicznych,bo nie wnioskował o takie.Mala średnio zadowolona przynajmniej na razie bo ma na ojca nerwa jak chciał wbić na jej zakończenie roku szkolnego.Nie chciała tego bo bla się ,że odwali jakiś numer i potem dzieciaki będą się z niej śmiać.No ale żadne delikatne próby wyjaśnienia mu ,że to jeszcze nie w tym roku nie dawały rady.Mala się popłakała i zestresowała ,że nie chciała jechać na rozdanie świadectw.Ostatwcznie nie przyjechał,ale nerwy mocno obu nadszarpnął.Teraz też komunikacja leży.Kuratir prosił o przepływ informacji dotyczących spotkań,ale na SMS De czy zjawi się na spotkaniu nie odpowiada i jeszcze De obraża w tych wiadomościach.De planuje wyjaśnić kuratorowi jak wygląda komunikacja,ile w tym przemocy i że planuje odblokowywać numer ojca Małej tylko na kilka dni przed kolejnymi spotkaniami.Sąd ustalił ,że to jest jedno spotkanie w miesiącu prze dwie godziny pod nadzorem kuratora.Takie spotkania przez rok,a poźniej się okaże.Sedzia powiedział ,że to jest jego szansa na naprawę relacji z dzieckiem i ma tylko ograniczone prawa rodzicielskie bo z materiału dowodowego i opinii OZSS powinien mieć prawa odebrane.No i jak na razie nic się nie zmieniło.Uwaza,że ma pełnię władzy rodzicielskiej,choć może tylko dowiadywać się o postępy w szkole i do informacji o stanie zdrowia.Zadnych innych decyzji nie może podejmować.No ale gość nie chce przyjąć tego do wiadomości i wciąż atakuje De.Oczywiscie obarcza tymi tematami Małą,choć ona wiele razy prosiła ,że nie chce o tym rozmawiać.Oczyeiscie ,że Mała zmanipulowani nastawiona przeciwko niemu,choć opinia biegłych sądowych temu zaprzeczyła.

No pomarudzilam ,ponarzekam.Czas na pomiary ,leki śniadanie.

A jeszcze mnie zdenerwował Szanowny.Chce żebym mu jakąś tam książkę jakiegoś gościa o diecie optymalnej kupiła.Jabtam.doczytslam. a to jest dieta Kwaśniewskiego oparta na tłuszczach nasyconych,niewiele białko ,praktycznie zero węglowodanów.Najlepsza droga do zawałów,olbrzymiego cholesterolu,rozwalenia wątroby,trzustki i nerek.No ten mój chłop to ..to imbecyl naiwny.Zeby jeszcze musiał bo np C2,albo otyłość .U niego te parametry w normie,a zachciało mu się diety i ,,wziąć za siebie,,.Kurka wodna to niech zacznie jakiś spokojny sport uprawiać a nie kanapa inos w telefonie na głupotach .Myśli że budżet się będzie spinał jak cały czas mięcho tłuste ,tłuszcze będą kupowane.No i myśli ,że ja mu będę to serwować to się grubo myli.Ja nie mogę trzymać takiej diety jak powinnam ,a on jako fanaberie będzie drogie i szkodliwe furtki prowadził,gdzie to ja będę mu musiała przygotowywać te posiłki.Niedoczekanie.

[Imegan]

Sorry za błędy ale mój tel dziś żyje swoim życiem i wie lepiej co chce napisać Muszę dopytać mojego Igora czy jest sposób ,żeby wyłączyć te autokorektę.

[Emmi123]

Cześć
Ja na razie tylko się witam i tyle co poczytałam. Fajnie, ciepło u mnie, chociaż pochmurno.

[herbatka99]

U mnie ciepło i słonecznie. Ale słońce nie przypieka mocno, takie trochę chmurki na niebie.

Siedzieliśmy z mężem w ogrodzie, ,w niedzielę jak ładna pogoda to trzeba korzystać z powietrza i słońca. Chociaż w domu nie mam posprzątane. W nosie to mam. Zresztą i tak wieszałam pranie, bo musiałam. Przy tej chorobie męża to ciągle piorę. Nawet w niedzielę.

Moje porzeczki na wygląd już dojrzałe, ale w smaku to jeszcze im brakuje. Jeszcze z tydzień.

Lodówkę muszę na ten moment odmrozić, bo porzeczki chcę zamrozić. Potem wyciągam zamrożone rozmrażam i smażę dżem. Tak na szybko. W tym roku nic nie zaprawiam. Pamiętam jak w zeszłe lato stałam ciągle przy słoikach. W tym odpuszczam. Tylko ogórki jak się udadzą to zakiszę. I nic więcej. Sałatki różne stoją w piwnicy ,i nie jemy. To po co robić.

[Cicha7222]

Witajcie Herbatko pewnie że korzystajcie ze świeżego powietrza, ja też staram się wychodzić chociaż co chwilę dziś pada. Emmi dobrze że odpoczywasz, energia się przyda do pracy. Imegan macie ciężko z tym byłym mężem Twojej córki. Najbardziej cierpi przez niego dziecko. Dziękuję Wam za wsparcie. Naprawdę opieka nad chorym to nauka cierpliwości. Ugotowałam gar kompotu do obiadu, ale jest tak kwaśny że szok bo z wiśni i czarnej porzeczki, miny jak po zjedzeniu cytryny się ma po wypiciu 🥴

[Imegan]

Cicha ojciec Małej nigdy nie został mężem Dr.Poczatkowo byłam za tym ,żeby założyli rodzinę,ale w miarę upływu czasu coraz więcej wychodziło na jaw z jego charakteru.Nigdy nie zamieszkali razem.Byl czas ,że De nawet namawiała go ,żeby wynajęli mieszkanie w mieście gdzie miał pracę i blisko do domu rodzinnego gdzie obrabiał gospodarstwo swoich rodziców Niestety ,albo stety stwierdził ,że jeśli De chce to może sobie coś w tym mieście wynająć i samodzielnie opłacać ,a on od rodziców się nie wyprowadzi.Byly propozycje jego ojca ,żeby się do nich wprowadzała i brała za robotę,bo to i tak kiedyś będzie Małej.Oczywoscie bez ślubu ,bo takiej propozycji od ojca swojego dziecka nie dostała,jako potrzebny parobek do zaiwaniania w ich gospodarstwie no i żeby pan tatuś i musiał płacić alimentów,no rodzicielskie też miało wpadać do kieszeni pana tatusia.Dzis ustaliła z kuratorem podczas kontaktu Małej z ojcem nadzorowanym przez kuratora ,że nie będzie żadnych kontaktów telefonicznych bo o takie nie wnioskował i ich nie ma.I tak najbardziej szkoda w tym Małej ,bo ona chce mieć kontakt z ojcem ,ale nie może ich być bez osób trzecich kontrolujących treści i sposób kontaktów.Jest taka manipulacja i znęcanie psychiczne na Małej ,że De musiała wszystko rejestrować.Opiniano nim z OZSS to człowiek o bardzo niskiej kulturze osobistej skupiony tylko na szybkiej realizacji swoich zachcianek.Teraz ma przyznane kontakty raz w miesiącu przy obecności kuratora w sali zabaw.Za obecność kuratora i bilet wstępu dla Małej musi zapłacić.Zobaczymy ,kiedy przestanie realizować kontakty bo będzie mu szkoda pieniędzy.On uwielbia imprezy z lejącym się strumieniami alkoholem w towarzystwie podobnych mu kolegów.Na długo.mu weny na kontakty nie starczy ,bo już kilka razy odpalał się jako tęskniący tata,szczególnie przed kolejnymi rozprawami sądowymi,a potem zapominał o Małej na długi czas.Spaczony charakter.No ale tematy są uregulowane sądownie i nie będzie miał jak stosować przemoc psychiczna wobec Małej i De.Nastepne spotkanie za miesiąc.Czy się odbędzie czy nie to na razie niewiadomą,bo on nie lubi jak nie może manipulować i ustawiać kontaktów według swojego widzi mi się.Kurator ustalil zasady i normy a ojciec Małej nie lubi przestrzegac norm.

[Emmi123]

Cześć
Coś się dzieje z forum. Wyczytałam, że podzielił się jakoś tam systemowo. Widzę, że zniknęła moja koza. Najpierw pojawiło się 500-coś, więc jak się Wam pojawi to nie przeczytacie tego, ale jakby co to działa Netkafekja. Już tam odpaliłam wpis aby szukać nie trzeba było

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Na razie widzę, że jak bądź działa... Oby działała. Wizażu trzymaj się

[Emmi123]

U mnie od rana piękna pogoda i ciepło. Nie chcę się stresować temperaturą, skoro o tej godzinie jest już ciepło, więc nie patrzyłam na termometr.

[Lanolinkaaa]

Herbatko dotleniaj się kiedy tylko możesz 😀

[herbatka99]

Ha ha, u mnie pada. Było trochę grzmotów. A zapowiadało się tak ładnie. Słońce było. Teraz to chyba listopad. Kalendarz zwariował

[Emmi123]

Cześć
My po zakupach. Nawet nie było dużo ludzi, chociaż koszyków nie było za dużo przed sklepem. Już zdążyłam pomyśleć - kurcze, poniedziałek po wolnej niedzieli i mnóstwo kupujących . My nawet w sobotę nie robiliśmy zakupów. W ogóle w weekend nie wychodziliśmy.


Lenifo Kupiłam słonecznika i widzę, że mam ochotę na skubanie. Czyżby znów mi czegoś brakowało? A miałam już spokój na 2 lata

[Lanolinkaaa]

U mnie wczoraj byly burze i grady, dziś ładnie.

Emmi, słonecznik to taka zaraza, że trudno przestać jesc

[Cicha7222]

U mnie słonecznie i około 30 stopni. Kosilam trawę sprzątałam gotowałam przycinalam krzewy. Dziś i jutro mam wolne. Emmi też wcinam ostatnio słonecznik. Do sałatek dosypuje.

[herbatka99]

A ja nie skubię słonecznika. Nie mam cierpliwości.

Lubię w chlebku .

Ciężki dzisiaj dzień. Sprzątałam , ,plecy mnie bolą,i zmachana jestem.

Imegan, co to za podły facet. Miała twoja córka pecha. Cóż można zrobić, jego nic nie zmieni.

Jam mała dorośnie to sama go pogoni. Na razie to dziecko ,ale jak będzie nastolatką to sytuacja na pewno się zmieni,bo dziewczyna dostanie prawo głosu. Nawet jest jakaś granica wieku że młody człowiek może już zadecydować o sobie .czas jest na waszą korzyść.

Cicha, fajnie mieć brata blisko. Jak macie dobre relacje .może się jednak ożeni,i zaprzyjaźnisz się z jego żoną, czy tam dziewczyną. .teraz śluby niekoniecznie biorą ludzie. Żyją jak chcą. Co komu do tego.

I dobrze, jak komu wygodniej.

Ja się niczemu nie dziwię ,z moich dzieci tylko najstarsza córka ma ślub. I oficjalnego męża.

Zresztą ślub brała w Ameryce w kościele luterańskim.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

A ile lat ma twoja wnuczka ,Imegan? Jak jej zdrowie? Coś pamiętam że że ma alergię na skórze? Jest lepiej?

[Cicha7222]

Herbatko mam nadzieję że brat sobie kogoś znajdzie, czy dziewczynę czy żonę, zawsze to będzie milej gdy będzie jeszcze ktoś życzliwy w rodzinie. Może jeszcze dzieci będą mieć. Odpocznij sobie Herbatko

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

U mnie w sklepie było dużo ludzi Emmi. Jakieś są zawody i spływy kajakowe w okolicy. Sklepowa mówiła.

[Emmi123]

Cześć
Widzę, że każda z nas ma mało czasu. Taki okres. Za jakiś czas się zmieni. Ja mam plany wycieczkowe na dziś. Dobrego dnia życzę wszystkim

[herbatka99]

Pogoda nie rozpieszcza, chociaż nie pada.ldę do lekarza Poz. Z RTG kolan i wynikami krwi.

Potem napiszę. Nic mi się nie chce. Trzymajcie się

[annorl1]

Witam ❤ nie mam czasu na razie. Przetwory, ogródek, dzieci, zwierzaki... Pozdrawiam ❤