Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-07-13, 17:04   #31
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 595
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Ja bym sobie odpuściła dalsze rozmowy z Kasią. Powiedziałaś co ważne, teraz po prostu trzymaj się tego konsekwentnie. Nie ma sensu dziewczyny naprostowywać czy naprawiać, takie "interwencje" rzadko kiedy coś dobrego dają. Ona też potrzebuje trochę czasu by to przetrawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-13, 17:42   #32
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 328
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Ja bym sobie odpuściła dalsze rozmowy z Kasią. Powiedziałaś co ważne, teraz po prostu trzymaj się tego konsekwentnie. Nie ma sensu dziewczyny naprostowywać czy naprawiać, takie "interwencje" rzadko kiedy coś dobrego dają. Ona też potrzebuje trochę czasu by to przetrawić.
Dokładnie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-13, 18:06   #33
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 625
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Ładnie to załatwiłaś, ale też się zgadzam że już nie ma sensu więcej rozmawiać. Dalsze drążenie tego osłabi siłę konkretnego komunikatu, kiedy jasno postawiłaś sprawę: chcę jechać ze wszystkimi i nie jesteś jej przyjaciółką. Jak zaczniesz teraz tłumaczyć, dyskutować ten prosty przekaz nie wybrzmi już tak mocno, a jeszcze Kasia obróci to na swoją korzyść bo sytuacje które opisałaś jasno pokazują że nie jest ona szczera wobec Ciebie.
Trzymaj się z resztą, a do niej miło, grzecznie ale z daleka. I już nie dyskutuj z nią więcej, miałaś pełne prawo powiedzieć to co powiedziałaś i tyle.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-13, 18:08   #34
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 867
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Dalsze rozmowy absolutnie nic nie dadzą. Przecież ci się nie przyzna, że się zakochała (co jest bardzo prawdopodobne).
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-13, 22:59   #35
havarti
Raczkowanie
 
Avatar havarti
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 203
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Ładnie to załatwiłaś, ale też się zgadzam że już nie ma sensu więcej rozmawiać. Dalsze drążenie tego osłabi siłę konkretnego komunikatu, kiedy jasno postawiłaś sprawę: chcę jechać ze wszystkimi i nie jesteś jej przyjaciółką. Jak zaczniesz teraz tłumaczyć, dyskutować ten prosty przekaz nie wybrzmi już tak mocno, a jeszcze Kasia obróci to na swoją korzyść bo sytuacje które opisałaś jasno pokazują że nie jest ona szczera wobec Ciebie.
Trzymaj się z resztą, a do niej miło, grzecznie ale z daleka. I już nie dyskutuj z nią więcej, miałaś pełne prawo powiedzieć to co powiedziałaś i tyle.
Autorko, nie poruszaj już z nią tego tematu właśnie z tego powodu - zaczniesz ją wypytywać o powody, ona zacznie ci zarzucać rzeczy, ty się zaczniesz tłumaczyć i cały jasny komunikat w p.izdu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
havarti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-14, 11:14   #36
Nadiaa33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 291
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Też jestem zdania, że nie warto w tej chwili poruszać więcej tego tematu z Kasią. Ta rozmowa już się odbyła i bardzo ładnie ją rozegrałaś Pamiętaj po prostu, żeby nie umawiać się więcej z Kasią tylko we dwoje Do rozmowy jest sens zwrócić tylko wtedy, jeśli ona dalej odstawiałaby jakieś akcje Ale chyba teraz już powinna zrozumieć
Nadiaa33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-15, 11:09   #37
Cienista28
Raczkowanie
 
Avatar Cienista28
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 249
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

I super, takie walnięcie rzeczy prosto z mostu jest zawsze najlepszą metoda, dobrze też że obgadałas to z tą Gosia i dowiedziałaś sie przy okzji rzeczy potwierdzajacych twoje obawy.
Cienista28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-17, 14:47   #38
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Cytat:
Napisane przez minipig Pokaż wiadomość
Cześć!

Chcę Was prosić o poradę dotyczącą znajomości, niedoszłej przyjaźni, która nie daje mi już satysfakcji i z której chcę się wycofać bez niepotrzebnych dram.
Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że mamy wspólne, bliskie grono znajomych i żadna z nas raczej nie będzie z niego rezygnować.
Zależy mi na tym, aby ochłodzenie kontaktów było skutecznie i aby nie skrzywdzić za bardzo mojej koleżanki. I na tym, by nie wyjść na potwora, bo nie ukrywam, że po prostu nie chcę sobie przy okazji zaszkodzić.
Ostatnio dużo zastanawiałam się nad tym, jak ta znajomość się rozwijała i jak się znalazłam w tej sytuacji. Opiszę po kolei.

FAZA 1: Parę lat temu w moim życiu nastąpiło sporo zmian. Nowa praca, przeprowadzka do innej części miasta. Zaczęła mi się budować nowa grupka najblliższych znajomych. Niektóre dawne znajomości wygasły, inne przetrwały i pozostały, pojawiły się też nowe. I na tym etapie poznałam Kasię.
Na początku wydawało mi się, że będziemy dobrymi koleżankami, przez chwilę dobrze się nam spędzało czas razem i zakumplowałyśmy się. Choć ją polubiłam, to nie myślałam o niej jak o przyjaciółce. Ona zaś dość szybko zaczęła używać słowa przyjaźń. I choć coś mi podszepnęło wówczas z tyłu głowy, że za wczesnie na takie deklaracje, to jakoś puścilam to mimo uszu. Może dlatego, ze dużo się wówczas w moim życiu działo i jakoś zabraklo chwili, aby na spokojnie zastanowić się nad tą znajomością. Zresztą, takie rzeczy przecież zazwyczaj dzieją się spontanicznie.
Kasia została częścią mojej grupki (i jest nią do dziś). To trwało przez około rok.

FAZA 2: Z czasem zaczęłam dostrzegać w Kasi pewne cechy, które dały mi do zrozumienia, że bardzo się różnimy. Najogólniej można powiedzieć, że dotarło do mnie, że Kasia jest życiowo nieogarnięta, dziecinna, leniwa, że kierują nią kompleksy. Będę tu brutalnie szczera i napiszę prosto z mostu, jakie myśli zaczęły mi chodzić po głowie. Wiem, że zabrzmi to okrutnie i mam nadzieję, ze nie ocenicie mnie zbyt surowo.

-Jej towarzystwo stopniowo przestawało być dla mnie interesujące. Zdalam sobie sprawę, że okrutnie sie z nią nudzę, nie mamy o czym porozmawiać a wspólnie spędzone chwile nie są dla mnie wartościowe.

-Jej brak pewności siebie zaczął mnie przytłaczać. Zorientowalam się, ze moje drobne sukcesy, czy nawet mój dobry humor, złoszczą ją. Oczywiście zwykle nie mówiła tego wprost, ale dało się to zauważyć.

-Coraz częściej przyłapywałam ją na głupich kłamstwach, które służyły temu, by komuś zaimponować, lub by się od czegoś wymigać. I to jej naiwne myslenie, ze ja wierzę w te kłamstwa stało się dla mnie okropnie żenujące. Na przykłąd pochwaliła mi się, że świetnie jeździ na łyżwach. No to mówię, super, pójdziemy na łyżwy bo ja nigdy nie byłam i chciałabym spróbować. A potem mówiła komuś innemu (dowiedziałam się przypadkiem), że szuka na szybko kogoś, kto by jej pokazał, jak się jeździ

-Zauważyłam również, że ma słomiany zapał a w dodatku próbuje i mnie odciagnać od zaplanowanych zadań. Wyjście na basen? Zapomniała stroju, ale ma tu upatrzony blisko foodtruck, więc tam chodźmy. Wspólne zdrowe gotowanie? Zamawiamy pizzę, bo w sumie już sobie wybrała jakąś (i nieważne, że zgodnie z umową zakupiłam składniki do gotowania). Wypad w góry? Zostajemy w miasteczku,do którego przyjechałyśmy, bo ją bardzo rozbolala noga a tu jest karczma, w której podobno leją świetną wiśniówkę.
I tak kończyły się prawie wszystkie nasze plany, które wychodziły z mojej inicjatywy: zmianą, o której informowała mnie w ostatniej chwili. Zazwyczaj następowała jakaś drama, która czyniła wybraną aktywność absolutnie niemożliwą. A alternatywne zajęcie, które pasowalo Kasi, było już zawsze gotowe A mogła przecież powiedzieć od razu, że to ją nie interesuje. Oczywiście były też wspólne wyjścia planowane przez Kasię, które nigdy nie były odwoływane i zawsze się udawały

Te działania uznałam wówczas za nieco śmieszne i nieszkodliwe. Myślałam, że wynikają z braku pewności siebie (brak kondycji, niechęć do pokazania się w stroju na basenie) i że dając odpowiednie wsparcie, będę w stanie jej pomóc. Nie skreśla się przecież człowieka od razu a w tamtym okresie dopiero te sytuacje mi się kumulowaly i dopiero orientowałam sie, że to sie powtarza.

Co z tym zrobiłam? Zaczęłam dawać Kasi więcej wsparcia i starałam się to robić mądrze. Uznałam, że skoro jestem bardziej od niej ogarnięta, to wspierając, rozmawiając, słuchając, dając dobry przykład, jakoś na nią wpłynę. Chciałam przede wszystkim być dobrą koleżanką i pokazać, że można lubić siebie i śmiało iść przez życie z podniesioną głową. Trochę jakby wziełam ją pod opiekę.

I przy okazji, zauważyłam jeszcze jedną nieciekawą cechę. Gdy ktoś z otoczenia Kasi zaczynał się wycofywać, ona ze zdwojoną siłą nalegala na kontakt.
Na przyklad pewnien chłopak chwilę się z nią pospotykał i podziękował. Zamiast zająć się swoim życiem, zaczęła nachalnie wydzwaniać i wypisywac pod byle pretekstem, a potem śledzić jego i jego nową partnerkę na fb. Wiedziała o nich dosłownie wszystko.
Albo: Jedna z jej koleżanek trochę się oddaliła (miała swoje problemy na głowie). Kasia, zamiast dac jej trochę przestrzeni, zaczęla cisnąć ją na spotkania i złościć się z powodu odmowy, gdy tamta dziewczyna wyraźnie mówiła, ze potrzebuje trochę czasu dla siebie.

I tak minął nam drugi rok znajomości a ja zorientowalam się, że nic się nie zmienia i nie mam na Kasię żadnego pozytywnego wpływu. Postanowiłam odpuścić trochę tę znajomość ale zrobić to subtelnie, z uwagi na otaczające nas wspólne grono znajomych. Bo oni wszyscy uważają nas za przyjaciółki, Kasia niejednokrotnie podkreślała w grupie, ze się przyjaźnimy.

FAZA 3: Swoje przemyślenia wprowadziłam w życie i zaczęłam powoli odsuwać się od Kasi. Chciałam to zrobić bezboleśnie, no bo przecież nie powiem jej wprost: Laska, twoje towarzystwo nie jest dla mnie wartościowe i mam cię dość. Tyle się mówi o tym, jaka ważna jest szczerość i autentyczność, ale łatwo jest mówić, trudniej zrobić. Uznałam, że jeśli bedę za bardzo bezpośrednia, to po pierwsze, zranię Kasię, po drugie, nasza wspólna grupka na pewno tego nie zrozumie. Wolałam zrobić to delikatnie, aby rozluźnienie znajomości wyszło naturalnie i stopniowo.

Przestałam więc umawiać się z nią sam na sam, spotykam ją tylko w grupie. Nie robię wspólnych planów wakacyjnych czy wyjazdowych. No i oczywiście, jak mogłam się spodziewać: im bardziej ja się odsuwam, tym bardziej Kasia naciska. I złosci się, gdy się odsuwam. Czuję coraz bardziej narastające z jej strony przymus i złość, jakbym miała obowiązek trwać w tej relacji.
I jak mam sobie z tym poradzić? Czy jedyną moją szansą jest brutalna rozmowa? A może można inaczej? Macie takie doświadczenia?

Zaznaczę jeszcze, że wiem, że znalazlam sie w tej sytuacji na własne życzenie, przez brak asertywności. Teraz jednak staram się być asertywna i, na ile to możliwe, bezpośrednia. Nic to jednak nie daje, prowokuje tylko jeszcze większe naciski ze strony Kasi.
Skoro laczy was wspolna grupa znajomych i nie chcesz wiekszych kwasow w paczce, to ja bym sukcesywnie i regularnie wyciszala ten kontakt, dystansowala sie, az do skutku.

Niby szczeroc, szczeroscia, ale watpie zeby gladko poszlo to jak powiesz Kasi, ze nie chcesz utrzymywac z nia kontaktu.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-17, 14:54   #39
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
jezeli nie odbieranie telefonu nie odpisywanie na wiadomosci po kilka dni nie daje jej do myslenia ze nie masz ochoty na kontakty to niestety nie pozostaje nic innego jak powiedzenie wprost
ja wiem ze to ciezkie samej mi by bylo ciezko chyba predzej bym zghostowala kogos niz powiedziala no ale czasami trzeba skoro ghostowanie nie pomaga

nie chcesz wyjsc na swinie mowisz,nie ma chyba takiej metod zeby na ta swinie w jej oczach nie wyjsc .
ale czy to ma jakies znaczenie skoro nie chcesz miec z nia nic wiecej wspolnego?
ja bym sie jej opinia w tej materii juz raczej nie przejmowala .nie jestes jej nic winna ,nie obiecywalas jej dozgonnej milosci a i w takich warunkach ludzie sie decyduja na rozwody ;-)
Wiem z doswiadczenia, ze jezeli jest wspolna paczka znajomych, to niestety takie sytuacje zawsze sie pozniej odbijaja. I tu nie jest kwestia oceny, tylko atmosfery w grupie. Jednak to jest mocne zebys komus powiedziec wprost, ze nie chce sie kontaktu. Wiec ja bym mimo wszystko wolala to dytansowac naturalnie az druga strona zrozumie. Odmawiac spotkan, odpisywac lakonicznie co kilka godzin, nie inicjowac dyskusji.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-17, 15:32   #40
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 328
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Wiem z doswiadczenia, ze jezeli jest wspolna paczka znajomych, to niestety takie sytuacje zawsze sie pozniej odbijaja. I tu nie jest kwestia oceny, tylko atmosfery w grupie. Jednak to jest mocne zebys komus powiedziec wprost, ze nie chce sie kontaktu. Wiec ja bym mimo wszystko wolala to dytansowac naturalnie az druga strona zrozumie. Odmawiac spotkan, odpisywac lakonicznie co kilka godzin, nie inicjowac dyskusji.
Tak byłoby najlepiej. Masz rację, że metoda "zdartej płyty" (nie mam czasu, nie mogę, nie chce mi się...) plus trochę rżnięcia głupa (och, pisałaś? nie zauważyłam...) jest często najlepsza. Niestety Autorka nie umiała jej zastosować skutecznie i konsekwentnie. Plus bywają ludzie, na których coś takiego nie działa i będą do upadłego "zaczepiać" "ofiarę". Póki nie usłyszą WPROST, że NIE TO NIE.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-17, 16:05   #41
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 595
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Ale przecież sytuacja się rozwiązała, a przynajmniej posunęła do przodu. Autorka dobrze to rozegrała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-07-17, 16:27   #42
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 328
Dot.: Jak ochłodzić znajomość i nie wyjść na świnię?

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Ale przecież sytuacja się rozwiązała, a przynajmniej posunęła do przodu. Autorka dobrze to rozegrała.
Tak i oby tak zostało. Teraz to raczej dyskusje poboczne jak - zdaniem poszczególnych osób - byłoby najlepiej.

Jeszcze taka myśl: nie załamywałabym rąk nad tym co towarzystwo na to, czy za jakiś czas się to nie odbije na atmosferze i inne bla bla bla. Towarzystwo też się człowiekowi zmienia. Jak ktoś ma być przyjacielem, to nim będzie. Jeżeli byle g... ma zepsuć atmosferę i stać się powodem (a często bardziej pretekstem) do jakichś rozłamów, to serio: nie tak będzie, krzyżyk na drogę. Piszę to z perspektywy osoby, która zawsze wszystkich chciała zadowalać, godzić, dogadzać i pomagać.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-07-17 16:27:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.