|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 6
|
Czy ja jestem normalna.
Hej. Proszę o pomoc bo nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić. Tak w skrócie. Poznałam kiedyś chłopaka jakieś 10 lat temu nigdy z wyglądu mi się nie podobał ale się spotykaliśmy. Po jakimś czasie mu powiedziałam że nic z tego nie będzie bo go nie kocham ale bardzo go lubię i możemy się po prostu spotykać. I tak było niby wiedzieliśmy że nic z tego nie będzie ale lubiliśmy swoje towarzystwo, chodziliśmy na spacery razem leżeliśmy przytulaliśmy się i oglądaliśmy seriale. Potem ja zaczelam prace w innym mieście i się spotykaliśmy rzadziej. On powiedział że to bez sensu bo się wgl nie widzimy i to koniec ja zaczelam płakać żeby mnie nie zostawiał i znowu wróciliśmy do tego co było wcześniej. Potem ja zmieniłam pracę i widywalismy się prawie codziennie. Żyliśmy w takim nie wiadomo czym nigdy nie mówiliśmy że jesteśmy razem, praktycznie nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Chyba po prostu było tak wygodnie chociaż wiedziałam że on jest we mnie zakochany. Ogólnie jest super czlowiekiem we wszystkim mi pomaga itd. Tylko caly czas miałam gdzieś z tyłu głowy że to nie jest to, że nic z tego nie będzie. Nie wiem czy to przez to że nigdy mi się nie podobał wizualnie. Nie chcialam byc jedna z tych głupich dziewczyny które mają fajnego chłopaka a szukają nie wiadomo czego. Lubię jak mnie przytula, dotyka podobaja mi się jego dłonie.wyobrażam sobie wspólny seks ale całowania już nie. Miałam też tak że nie chciałam mu okazywać za bardzo czułości bo w mojej głowie to by znaczyło już coś poważnego a ja sama nie wiedziałam czy tego chce.Ostatnio coś się popsuło i to przeze mnie bo denerwowałam się na niego z byle powodu. Mam problemy zdrowotne i w pracy. Czułam się strasznie zmęczona życiem nie miałam na nic siły, ochoty. Czułam się beznadziejne i wyżywałam się na nim. Nie miałam żadnej chęci do życia. Byłam bardzo obojętna na wszystko i na nic się nie mogłam zdecydować. Czasami myślałam że to bez sensu i czas to zakończyć ale nie umiałam bo jest mi bardzo bliski i nie potrafiłam sobie wyobrazić że go nie będzie. W końcu się pokłóciliśmy też przeze mnie. on mnie zostawił. Powiedział że jestem ciągle smutna zła zmęczona, że nic mi się nie chce i tak sie nie da żyć a życie ucieka. Jeszcze napisał że żył nadzieja że cos sie zmieni chociaż wiedzial że nie ma na co liczyć.Napisał że to koniec i nigdy nie będziemy do tego wracać. Od tego czasu czuje się strasznie. Wcześniej sama myślałam o rozstaniu ale wiedziałam że nigdy nie potrafiłabym tego zrobić. Gdy on to zrobił cały czas płacze nie mogę się uspokoić nie mogę nic zjeść, nie mogę spać, ciągle coś mnie boli w środku. Ciągle o nim myślę. Nigdy niczego tak nie przeżywałam. I teraz sama nie wiem czy ja go naprawdę kocham czy to po prostu przyzwyczajenie, strach przed samotnością bo on zawsze gdzieś tam był. Mam straszne wyrzuty sumienia. Nie wiem co robić może to on był tym jedynym. Myślę że zmarnowałam mu życie. Czuje się winna za to wszystko. On ma 35lat ja 29. Nie wiem co robić czy próbować być razem jeżeli będzie chciał czy odpuścić. Chciałabym z nim porozmawiac chociaż i wszystko wyjaśnić nie chce tego kończyć w taki sposób. Naprawdę życzę mu jak najlepiej chciałabym żeby kogoś znalazł i był szczęśliwy ale myślę że nikogo nie znajdzie i będzie sam i to przeze mnie bo przez tyle lat nie potrafiłam powiedzieć czego chce i dalej nie wiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 64
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Odp z tytulu: nie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 590
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Rozumiem że to był biały związek?
Oboje jesteście metrykalnie dorośli, to była jego decyzja by nadal się z Tobą spotykać, nie jesteś winna jego sytuacji, zresztą sama jesteś w podobnej. I zdecydowanie nie warto tego ciągnąć, uciąć kontakt w 100% i starać się przepracować złe wzorce. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 665
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Pies ogrodnika i do tego egoistyczny… zastanów się najpierw sama czego chcesz, ale tak na 100%, a dopiero potem zastanawiaj się czy wracać czy nie. Szkoda chłopaka po prostu, bo Twoje problemy z samą sobą na nim się odbijają najbardziej. Więc sugeruję dać mu spokój i skupić się na pracy nad sobą oraz poznaniu samej siebie, by drugi raz tak nie ranić innej osoby.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 591
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Pies ogrodnika i tyle.
Jak był obok byłaś wiecznie niezdecydowana. Jak wreszcie zebrał się i odszedł bo miał dosyć wyładowywania na nim Twoich życiowych porażek jesteś smutna bo dotarło, że ostatnia osoba która pozwalała na wszystko odeszła i już nikt Ci nie został. Straszne problemy masz samą ze sobą, niestety, możesz się obrazić. Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2025-08-07 o 13:20 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Cytat:
Edytowane przez d0aed4aa043ce3a5af6ac190bacaad0fc8029e13_68bcbcf1e2f5f Czas edycji: 2025-08-07 o 15:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 865
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Jak daliście radę żyć bez seksu? To chyba trudne będąc w związku. On odszedł bo po prostu już nie wytrzymał, ile można żyć w celibacie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 64
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Tylko teraz kiedy wypijesz kilka kieliszków proseco za dużo, kiedy 100 razy posłuchasz Ruchome piaski Variux Manx, proszę Cię na wszystko nie dzwon do niego. Chłopak po przeżyciach, po toksycznym związku, daj mu oddychać. Wygląda na ogarniętego i cierpliwego to zaraz jakas panna go przygarnie co będzie bardziej otwarta na związek. Odżyje, wyjdzie na prostą bo już za dużo czasu zmarnował.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 590
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
[1=d0aed4aa043ce3a5af6ac19 0bacaad0fc8029e13_68bcbcf 1e2f5f;89829310]Nigdy się nie kochaliśmy. Czuje się winna bo wiedzialam ze on coś do mnie czuje i chce czegoś więcej. Jak mi napisał ze to koniec to też powiedział że zawsze wiedział że nie ma na co liczyć z mojej strony ale żył nadzieja że coś się zmieni ale w końcu przestał się starać. Czyli było tak, ze on chciał czegoś więcej a ja chyba nie chciałam chociaż sama do końca nie wiedziałam czego chce. I to się tak ciągnęło latami, raz było lepiej raz gorzej. A teraz jak się skończyło to z jednej strony mysle ze to dobrze a z drugiej jest mi strasznie przykro ze rozstalismy się po tylko latach w takiej złej atmosferze. I poważnie się nad tym zastanawiam czy ja go kocham czy to tylko przyzwyczajenie. A jeżeli to jednak coś więcej to skod mam wiedzieć że to właśnie było to? Mam też wrażenie że gdybyśmy to wszystko normalnie przegadali to byłoby inaczej a tak to mam teraz ogromne wyrzuty sumienia. Czuje się najgorsza osoba na świecie. Jest mi go strasznie szkoda, nie wyobrażam siebie co musiał czuć kiedy ja się tak zachowywałam. Szkoda tylko że tak późno to wszystkie zrozumiałam i nie mogę naprawić swoich błędów. Co innego rozstać się w zgodzie po spokojnej rozmowie a co innego kończyć coś tak długiego kłótnia i niedomówieniami.[/QUOTE]Oczywiście że go nie kochałaś. Był miłym pieskiem, który okazywał ci uwielbienie, ale znał swoje miejsce. Daj mu spokój, a i sobie pozwól poznać kogoś, dla kogo stracisz głowę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 865
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
To w sumie psychologicznie intrygujące, że z boku jest jasne, że go nie kochała, nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości. A jednak autorka nie wie, czy kochała - a przecież, na logikę, będąc w tym bezpośrednio, powinna najbardziej jasno widzieć swój brak miłości.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 591
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Zakończył to, bo uczciwie powiedział Ci że tyle lat liczył na coś więcej i nie doczekał się. Może też miał dosyć takiego zawieszenia, fochów i chciałby sobie ułożyć życie. I tak facet był bardzo, bardzo cierpliwy dla Ciebie.
Jak jest w porządku i ogarnięty szybko znajdzie sobie partnerkę. Nie martw się o to i nie rozpaczaj tak po tym jak wylewałaś na niego swoje frustracje bo prawdopodobnie wcale nie skrzywdziłaś go, tylko wreszcie chłop przejrzał na oczy i ma szansę na zwykły związek oraz odwzajemnienie jego uczuć. Play stupid games, win stupid prizes. Niestety zostajesz sama ze swoim bólem i nierozwiązanymi problemami emocjonalnymi, zajmij się sobą. Rozważ może terapię żeby samemu też stanąć na nogi i zrozumieć czego właściwie chcesz od życia i relacji. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 665
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
[1=d0aed4aa043ce3a5af6ac19 0bacaad0fc8029e13_68bcbcf 1e2f5f;89829326]Mysle ze to może być prawda. Tylko dlaczego to teraz tak strasznie boli. Wcześniej myślałam że dobrze by było jakbyśmy się rozstali a teraz jak to jest prawda nie jestem w stanie tego przeżyć. Minął tydzień a mi ani trochę nie jest lepiej. Czuje się tragicznie.Ciągle myślę o tym jak musiałam go ranić swoją obojętnością. Nie wiem jak mogłam być tak głupia i tego nie widzieć. Nie wiem czy jestem w stanie to sobie wybaczyć. Chciałbym z nim chociaż chwile porozmawiać, żeby za wszystko przeprosić ale wiem, ze to niemożliwe.[/QUOTE]
Bo zależy Ci na atencji która od niego dostawalaś a nie na nim. Zostaw go w spokoju i poukładaj najpierw sobie w głowie, naucz się być sama, pójdź na terapię i wylecz te chore schematy, bo po prostu szkoda gościa i tego, że się musi z Tobą że tak to brzydko ujmę użerać |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 591
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
[1=d0aed4aa043ce3a5af6ac19 0bacaad0fc8029e13_68bcbcf 1e2f5f;89829284]Po jakimś czasie mu powiedziałam że nic z tego nie będzie bo go nie kocham ale bardzo go lubię i możemy się po prostu spotykać. [...]Ogólnie jest super czlowiekiem we wszystkim mi pomaga itd. Tylko caly czas miałam gdzieś z tyłu głowy że to nie jest to, że nic z tego nie będzie. Nie wiem czy to przez to że nigdy mi się nie podobał wizualnie. [...]Czasami myślałam że to bez sensu i czas to zakończyć ale nie umiałam bo jest mi bardzo bliski i nie potrafiłam sobie wyobrazić że go nie będzie. [...]Wcześniej sama myślałam o rozstaniu ale wiedziałam że nigdy nie potrafiłabym tego zrobić. [/QUOTE]
Ale jaka miłość, jak wielokrotnie piszesz, że Ci się nie podobał i wiele razy myślałaś o ucięciu kontaktu. Coś pominęłam? Był użyteczny, bo dawał atencję, mogłaś się na nim wyżyć gdy zaczęły się problemy, wiedziałaś że mu zależy, pomagał Ci we wszystkim. Był pieskiem, podnóżkiem, zapełniaczem czasu. Jak wreszcie przejrzał na oczy nagle rozpaczasz i racjonalizujesz sobie, że może jednak go kochałaś, chociaż sama swoim zachowaniem sprawiłaś, że stracił cierpliwość i odsunął się. No dziewczyno, zaczynają z Ciebie wychodzić manipulacyjne zachowania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 665
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Cytat:
Zgadzam się ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 591
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
[1=d0aed4aa043ce3a5af6ac19 0bacaad0fc8029e13_68bcbcf 1e2f5f;89829330]Nie do końca podobał mi się wygląda ale osobowość i harakter miał super dlatego to ciągnęłam. Ciężko to przyznać ale masz dużo racji. Sama nie widziałam swoich błędów. Tylko jak teraz żyć z tą swiadomoscia, ze zrobiło się komuś tyle krzywdy i to komuś tak dobremu. Nienawidzę siebie za to wszystko.[/QUOTE]
Tak naprawdę nie chodzi o to, żeby się nienawidzić. Chodzi o to, żeby przestać robić sobie i innym krzywdę przez brak szczerości i decyzyjności. Teraz i on, i Ty macie szansę wejść w normalny, odwzajemniony związek bez zastanawiania się, trzymania w zapasie i dziwnych gierek. Jestem praktycznie w Twoim wieku i też już widziałam trochę takich historii: rozstanie, wielki ból i rozpacz, a za jakiś czas spotykam tych samych ludzi i już są w szczęśliwym związku, big love, zakładają rodziny itd. Więc tak z doświadczenia: nie dramatyzuj, ani Ty, ani on nie położycie się teraz do grobu bo skończyło się wspólne oglądanie seriali i przytulanie XD Już nie mąć mu w głowie i przyjmij do wiadomości że to koniec, wyciągnij z tego wnioski, a może przestaniesz być osobą, która siebie i innych trzyma w zawieszeniu. Ja Ci się dziwię że też sama nie myślisz, żeby sobie jakoś życie poukładać tylko tkwisz w takich emocjonalnych dramach, jesteś dorosłą osobą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Ja Ci się dziwię że też sama nie myślisz, żeby sobie jakoś życie poukładać tylko tkwisz w takich emocjonalnych dramach, jesteś dorosłą osobą.[/QUOTE]
Jestem dorosła a czuje się jak ostatnia łajza która nie ogarnia życia i jeszcze niszczy je innym. Sama nie wiem dlaczego w tym przez tyle czasu tkwiłam. Naprawdę nie potrafiłam go zostawić mimo, że zdarzało się, że komuś innemu się spodobałam ale nie odwzajemniałam tego bo byłam z nim. Bez znaczenia było dla mnie wtedy jak bardzo ten ktoś mi się podoba. Dalej ciągnęłam tą dziwna relacje.Może z wygody może myślałam że w końcu mnie olśni i się na coś zdecyduję. Teraz myślę tylko o tym, żeby on był szczęśliwy, żeby poznał kogoś normalnego. Czasami mam takie głupie myśli , że jak nikogo długo nie pozna to ja do niego wrócę i będę go doceniać, będę się starać. Chociaż wiem, że to głupi pomysł. Nie potrafię sobie wyobrazić że ja bym kogoś miała a on nie. Wtedy bym myślała, że zniszczyłam życie jemu a sama sobie już znalazłam innego. Źle bym się z tym czuła |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 591
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Tak, to głupi pomysł bo ta znajomość nie ma racji bytu. Żadne staranie nie pomoże bo dalej będziesz się wahać, a on Ci już nie zaufa po takich akcjach. Wybacz, że to napiszę, ale lepiej byłoby gdyby on kogoś poznał, po prostu dlatego żebyś odpuściła i już nie przychodziło Ci do głowy mącić mu w życiu, również żadna inna kobieta nie pozwoli żebyś kręciła się obok niego i próbowała odzyskać jego uwagę. Niestety, chyba potrzebujesz takiego zimnego prysznica.
A skoro inni interesowali się Tobą, ale odrzucałaś ich aż przeholowałaś i Twój friendzone zorientował się co jest grane - no cóż, to już sama niestety sabotujesz swoje życie. Też już dawno mogłaś być w szczęśliwym związku z kimś innym, miałaś szanse. Bardzo możliwe, że tamci faceci nie pozwoliliby na takie gierki, więc wolałaś trzymać się tego nad którym miałaś kontrolę. Szczerze i bez złośliwości doradzam terapię jeśli zależy Ci na dobrym samopoczuciu oraz poprawie jakości swojego życia, porozmawiasz z kimś fachowym i doświadczonym kto obiektywnie doradzi Ci, jak sformułować swoje oczekiwania wobec życia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 249
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
[1=d0aed4aa043ce3a5af6ac19 0bacaad0fc8029e13_68bcbcf 1e2f5f;89829330]Nie do końca podobał mi się wygląda ale osobowość i harakter miał super dlatego to ciągnęłam.[/QUOTE]
Super osobowośc i charakter w obliczu tego, że ani ci się nie podobał ani nigdy go nie kochałaś to raczej mizerny argument. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 138
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Sama sobie nawarzyłaś bigosu, nie kochałaś go ale było ci wygodnie mieć kogoś takiego u boku, to musiało się skończyć źle przy większej okazji.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-10
Wiadomości: 53
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Ten temat to żywa przestroga przed wchodzeniem w relacje "byleby były".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 663
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
Cytat:
No tak sie nie robi ![]()
__________________
In a rainbow Now our rainbow is gone I am lost in a rainbow Now our rainbow is gone |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-10
Wiadomości: 53
|
Dot.: Czy ja jestem normalna.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:00.