Wirtualna przyjaźń 6

[Lanolinkaaa]

Ann skad Ty taki tani sklep wytrzasnęłaś

Nie wiedziałam, że jeszcze są takie ceny.



Ten ksiezyc nazywa się borduczy- borsucza pełnia. Tak w radiu mówili.

Dziś nie wiem co zrobię na obiad, nie mam weny

[annorl1]

Lanolinko, a no przypadkiem sklep odkryty
Ja też nie wiem co na obiad. Dzieci zaraz po powrovie ze szkoły zawożę na tańce. Więc wrócimy do domu ok. 17. To pewnie będą chciały znowu makaron z twarogiem. Albo pierogi z twarogiem co wczoraj kupiłam. Dla mnie i męża mam zupę fasolową, co wyszła bardziej jak fasolka po bretońsku
Ale mam też pieczoną karkówkę, co to na chleb jako wędlina już się przejadła i chyba zrobię jakiś sos do niej. Do tego na szybko ziemniaki i buraczki ćwikłowe.

[Cyferkaa]

Hejka Ania Fajny sklepik znalazłaś.
To jedzenie to chyba z krótkimi terminami ważności?
Dobry pomysł.


W ramach nie lubię sprzątać zebrałam 4 worki BIO liści
Dzisiaj praca fizyczna na świeżym powietrzu i w słońcu.
-------
Na obiad to co jest.
Rosół i mięsko w sosie, buraczki.

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Fajnie, że dziewczynki chodzą na tańce.
Podoba im się?

[lenifa]

U mne kotleciki . Czekam tylko aby ziemniaczki doszły, buraczki ze słoiczka. Upiekłam sobie jeden bez panierki. Reszta świata dostanie klasyczne

[annorl1]

Cyferko, tak lubią na taniec chodzić. Chodzą na taniec ludowy i na balet. Zdecydowanie bardziej ludowy im się podoba
Lenifa, dobry obiad Muszę chyba też jakiego schaboszczaka kupić i zrobić kotlety. Ale ja mięsa staram się nie kupować, więc nie wiem kiedy to nastąpi
Cyferko, ja dzisiaj też działam na polu. Teraz przerwa na kawę była. I zmykam dalej popracować. Zamówiłam sobie kwiaty. Na razie dojechało 50 tulipanów i 50 narcyzów. Na kolejne cebulki czekam
A w sklepie tak, terminy z krótką datą. Ale jak jest 2-5 dni. Czasem 10 to u mnie zejdzie. A co można mrozić, to mrożę. Bo nie zaqwwze się trafi okazja.

[Cyferkaa]

Ania też bym pewnie wolała na ludowy
Świetna sprawa takie zajęcia. Nabędą pewności siebie.
dobre na koordynację ruchu no i zabawa Usypiają wieczorem pewnie w 10 minut. Wszystkie do jednej szkoły chodzą?
--------------
Ja już swoją fizyczną robotę na dzisiaj skończyłam. Pogoda cudna.
Jakiegoś cudaka widziałam na krótki rękawek

[Emmi123]

Cześć wszystkim

Nam by się też przydał taki sklepik.


-------------
Bardzo ciekawe z tą nazwą pełni księżyca i zajrzałam aby poczytać o tym i znalazłam link do ogólnie przyjętych nazw w ciągu całego roku. https://www.national-geographic.pl/p...ryje-za-nazwa/

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Cześć Lenifa Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że jesteś z nami. Jak Ci tam mijają dni oprócz sprzątania, które mam nadzieję i mnie się udzieli

[lenifa]

Dzisiaj mniej zrobiłam Emmi, no ale trochę się udalo. Zostały kafelki do mycia , szafka z chemią i lodówka. Ale lodówka to może w następnym tygodniu, bo trzeba by zjeśc co w zamrażarce. . Nie ma tam na szczęście dużo . Ja całym sercem bym ci udzieliła ochoty na sprzątanie. Zresztą ona przyjdzie w sensie ta ochota. Kiedyś oglądałam filmik młodego człowiek o gimnastyce. I ten młody czlowiek powiedział mądrą rzecz. Jak ci się nie chce gimnastykować, to zrób tylko 1 ćwiczenie ale zrób Przekładając na inne dziedziny zycia, jak ci się nie chce sprzątać, zrób jedną małą rzecz a zrób

[Emmi123]

Lenifo Niby idę tą metodą ale to jest za mało na potrzeby tego domu. Może dałoby radę gdybym była sama? Na dłużej te małe porządki by były. Dopiero co zrobiłam porządek w kuchennej komodzie. Jak wół widać, że jedna szuflada przeznaczona jest na pojemniki z różnymi produktami sypkimi. To taki wstęp do miejsca z przyprawami. Wszystkim powiedziałam o tej koncepcji. I co? Dziś znalazłam tarkę i rulon worków foliowych . Bo było miejsce, to czemu nie wsadzić tu? Ręce opadają... przykład może trywialny ale to się tak zbiera, taka bezmyślność, lenistwo... i zaraz robi się bałagan.

[lenifa]

Może jakąs naradę rodzinną zrobić, że ci zależy na tym? albo ewentualnie opisać szafki niczym w dawnej aptece Ja wiem że to sie tylko tak mówi, poza tym trzeba to zrobić z wyczuciem i uprzejmością, aby nie generować konfliktów. Są np takie domy co funkcjonuje podział kubków. Każdy wie który jest jego i jak nie umyje to nie ma haha. Może dziewczyny mają więcej pomysłów jak sobie poradzić w tym temacie.

[Emmi123]

Lenifo Nie mam czasu na milionowe obgadywanie tego samego tematu. Poza tym to oni nie widzą? Jacyś ograniczeni są i nie rozumieją sensu porządku? Mamy też podział z kubkami, więc MM często pije w obrzydliwie czarnym od kawy i herbaty i nie widzi w tym nic niewłaściwego. Szkoda, że z tym swoim bałaganiarstwem i niechlujnością nie pochwalił się jak się poznaliśmy. A tak to jest jak się mieszkało w wojskowym akademiku. Mnie do głowy nie przyszło, że wojskowy może być fleją.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Za to miałam dzisiaj cudny zachód słońca. Pasy pomarańczowo-czerwone na złotym tle nieba. Będzie przymrozek w nocy albo nad ranem.


A właśnie, jak o przymrozku! Kwitną mi różowe grudniki, zeszłoroczny nabytek? Nie pamiętam już, kiedy je kupiłam. Czekałam na mojego staruszka i on też już w pokaźnych pąkach. Jeśli się nie zepsuł, to gdzieś tak za tydzień -półtora powinna przyjść jakaś pierwsza zima.

[lenifa]

Sangwiniki tak ponoć mają. Serce na dłoni i nie ma już miejsca na inne rzeczy) No chyba że coś go zmusi) Ja tak miałam jednego syna, to co trzymał w ręce , zostawiał gdzie był i myślałam że sobie nie poradzę. Była to wszelakoż moja wina, bo uczyłam dziecko bądź czego a takich zwykłości to za późno. I potem gadał zdania na 8 miesięcy, czytał na 4 lata, a sznurówek nie umiał zawiązać... Nie zawsze to wynika, tez z czyjegoś chcę czy nie chcę, ale uświadomienia sobie, że to nie wszystko jedno. No i teraz syn jest na swoim, gotuje, sprząta, robi wynalazki, bawi dzieci i pracuje. Przyjeżdżam, jest Wersal... wszystko na swoim miejscu Nawet nie mogę mu przestawić tych jego wynalazków jak chcę obejrzeć one

Jedna jego praca mi się bardzo spodobała. Komputerek taki malutki jakies 20 na 20 cm? I pracuje toto i można na tym pograć. To taki komputerek jak dawniej bywały z klasycznym monitorkiem. To już tak z sentymentu do dawniejszych internetowych czasów aż chciałam to mieć. No i on że mi da, ale nie wziełam. Wiem ile pracuje nad tym wszystkim a ja nie mam specjalnie czasu na granie.

Tak mi się przypomniało, że bywa, że się wszystko zmienia, trzeba tylko tej iskry co w człowieku błyśnie, jakiejś małej radości i cieszenia się z drobiazgów i te drobiazgi to nie muszą być rzeczy. Wszyscy funkcjonujemy "po coś" to "coś" nas kształtuje. W różnych momentach życia jesteśmy na różnych etapach. Tak mi się wydaje że to coś to powstaje w wyniku jakiejś szczęśliwości wewnętrznej że coś warto. Bo jak ludzie mają doły to im się nic nie chce. Dostrzeżenie sensu dużo zmienia.

Bardzo mi się podobają grudniki i jakbym mogła, pewnie miałabym na parapecie.

[Emmi123]

Lenifo Wszystkich od małego uczyłam porządku, wspólne sprzątanie itd. Mogłabym poradnik napisać jak rozwijać percepcję dziecka z wykorzystaniem sprzątania. Powiem krótko - baba nie jest od sprzątania i zajmowania się domem. I inni domownicy też mają taki obowiązek, a przynajmniej orientować się co, gdzie położyć. Dla mnie to zwyczajny brak szacunku.


Nastawiam ekspresik

[Cyferkaa]

Dzień dobry

[Cyferkaa]

[Emmi123]

Cyferka Jaki śliczny... (tfu tfu co by nie zapeszyć) Śliczny kolorek.

[Cyferkaa]

Emmi
Czółko

[Emmi123]

Jak już przekwitnie to przesadź go do większej doniczki.

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

Dobrego dnia życzę wszystkim

[Cyferkaa]

Tam są dwa kolory

[Cyferkaa]

Pa Emmi .
Dobrego dnia. Przepiękny wschód słońca
dzisiaj był, mam nadzieję, że u Was też słonecznie.

[lenifa]

Emmi napisz tę książkę, bo młodzi rodzice znów przechodzą przez to samo albo i gorsze, bo że tak powiem więcej niebezpiecznych smoków wokół.
Właściwie potrzebna jest jakas dobra rozsądna książka w tym temacie.

[Cyferkaa]

Jest mądra zasada 20/10
Jeśli ktoś ma problem z motywacją do sprzątania, powinien wypróbować zasadę 20/10 Sprzątać intensywnie przez 20 minut, a następnie 10-minut przerwa na odpoczynek. Głównym założeniem jest wyćwiczenie mózgu w kojarzeniu sprzątania z nagrodą
I wiecie co? To naprawdę działa

[lenifa]

Cyferko dobre) Ja to chyba stosuje ale nie wiem czy tak dokładnie w czasie. W każdym razie jakoś leci) Noż wstałam 2 godziny temu, zrobiłam kolejną szafke w kuchni, załadowałam zmywarkę, przygotowałam mamie śniadanie, uporządkowałam okolice kompa, pisze już 3 post na necie. przeleciałam co tam na fb i wypalilam 2 fajki. Ożesz ty sama jeszcze nie jadłam. Idę się poprawić.

Czy wybuchło wam kiedyś mleko??? Bo mnie się w tym momencie to zdarzylo. Chciałam sobie podgrzac mleko, juz wcześniej zagotowane i nie minęła minuta i łbudubudu z kuchni. Lecę co się stało, a prawie całe mleko na podłodze, a przy okazji wszystko wokół. Po prostu wybuchło

[Cyferkaa]

Nie Lenifko nie wybuchło mi mleko....
w sensie eksplozji nie ale nie raz wykipiało.
Co oni dają do mleka?
Ufff niedoprodukowali.

[lenifa]

Noż usiłuję to zrozumieć i nie za bardzo mogę. Cos takie mi się zdarzyło pierwszy raz w życiu. Ja wiem że mam dziś urodzinki ale żeby takie petardy z tej okazji I nie było to pyknięcie, bo tak to czasem mleko sobie pyknie, Ono nawet nie było jeszcze ciepłe. Aż garnek poleciał przez pół kuchenki a całe mleko na podłodze. Gotowałam w nowym garnku. Kupiłam go w poniedziałek, wygląda na solidny z takim grubym dnem. Nawet się cieszyłam, że udało mi się niedrogo kupić taki garnek... Po prostu to co zobaczyłam w kuchni nie mieści mi się w moich doświadczeniach.

[Cyferkaa]

Lenifko może to garnka wina?
Ej, aż dreszcze po mnie przeszły
-------------------

Dużo zdrowia Lenifko Bądź szczęśliwa Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Mnie rano wymiotło od biurka
Coś pod nim zaczęło się ruszać i trzaskać. Uciekłam
Wzięłam miotłę i ruszyłam pewniejsza siebie.
Przy krześle znalazłam baterie paluszki, spadły z kratki ekspozycyjnej.
Ale to nie one narobiły takiego hałasu.
Tam ktoś był !

[lenifa]

Musiałam lecieć po mleko do sklepu. Gotuje drugie. I masz 20 na 10) Po prostu sprint Dziekuję za życzenia. ostatni rok młodości Juz nigdy nie będę sześcdziesiątką Mówią że siódemka to kosa Ale nie będę sobie dobierać do głowy.

Cyferko jakaś magia czy coś? Ciekawie dzień się zaczyna.

[Cyferkaa]

Lenifko, ale siódemki mają też przywileje
zniżki na transport publiczny oraz przejazdy pociągami,
program „Bilet Seniora”, który umożliwia nabywanie tańszych biletów,
zniżki na abonament RTV,
refundacja leków,
ulgi podatkowe,
programy dofinansowania projektów dla seniorów.

Jak jest zdrowie, to wszystko inne nieważne.
------------------
Czekam na to drugie mleko. I co?

[lenifa]

Kiedyś napisałam taki tekst o wieku i tego będę się trzymać. Spróbuję go odszukać.

Bajka o brzozie, dla dziewczyn pięknych, które myślą o starości, czyli czymś czego nie ma.
To zdarzyło się dawno, dawno temu... Na oko ponad dwadzieścia lat temu. Miałam Ci ja wtedy lat 40. łatwo obliczyć, że jestem po 60-ce. 4 dzieci, dużo pracy, zupełny brak czasu dla siebie. Był pochmurny deszczowy, dzień. Do tego nieprzyjemny wiatr. Wracałam z zakupów, w ręce wpijały mi się ciężkie torby, a parasol co chwilę zesuwał się z ramienia, Czułam się źle. Stara, zaniedbana, przemęczona. Tu mnie bolało, tam mnie bolało, bo zdrowie też nie najlepsze. Dość, że już brałam na stale tabletki na nadciśnienie i takie tam różności. I nagle... zobaczyłam coś cudnego. Przepiękna brzoza w kroplach deszczu, jak w diamentach,oświetlona światłem ulicznej latarni. Przystanęłam, oparłam torby o buty i tak stałam. Pomyślałam wtedy. Nie ważne ile mam lat i jak się czuję, ani ile mam pracy, ani co się dzieje. Świat jest cudny, świat jest piękny bez względu na wszystko i daje mi takie piękności, że za żadne pieniądze nie kupi nawet multimilioner. A w ogóle, ten multimilioner to biedny i ubogi bo nie widzi tego co ja w tej chwili. I kolejna myśl, czemu ja myślę, że jestem stara,przecież za 20 lat, jak popatrzę na swoje fotografie z tego roku, to będę myślała jaka ja byłam wtedy młodziutka. Fakt patrzę na te stare fotografie co miałam 40 no i byłam młodziutka Szkoda było czasu , cudnych sekund pod brzozą na rozczulanie się, że czas leci i się starzeję. Dziś myślę podobnie, że jak będę miała 80 to popatrzę na fotografie sprzed 20l at jaka ja byłam młodziutka dziś O ile oczywiście Bóg pozwoli tak długo chodzić po świecie. To co nazywają inni starością, jest pięknym okresem życia. Wiadomo, że trzeba dbać o zdrowie i ono nie jest tak już oczywiste, ale się nie poddawać. Uczyć się rozumieć. Choroby przychodzą bez względu na wiek. Są biedni chorzy bardzo młodzi ludzie, są rześcy staruszkowie co to trudno im dopisać wiek. Nie tak dawno, jesienią zamiatałam, nomen omen brzozowe liście z chodnika, pod ogromną starą brzozą. Zatrzymał się obok jakiś człowiek, z kijkami nordic walking. Byłam trochę zapracowana, nie miałam czasu. Nie specjalnie chciałam rozmawiać. Ale człowiek był uparty zagadywał i zagadywał, a ja kulturalnie i krótko odpowiadałam, aż nagle on do mnie mówi: Niech pani na mnie popatrzy i powie ile ja mam lat. Popatrzyłam, pomyślałam, no może ma koło 50-ki i tak odpowiedziałam. A facet mówi do mnie: Nie - mam 85 lat. Ale nikt nie poznaje, bo dużo się ruszam, uważam co jem, używam ziół i mam dobry humor. Ten okres życia może być cudowny. Może być piękniejszy niż wszystkie poprzednie i od nas zależy co z tym zrobimy. Kiedyś błąkał się po fb filmik? Mem? Podpisany: Dopóki nie poznałam swojego wnuka, nawet nie przypuszczałam, że jeszcze będę w życiu tak kochać. Ten wiek tzw trzeci może być najpiękniejszym okresem życia, tylko od nas zależy czy zauważymy cudną diamentową brzozę.

No i właśnie zaliczyłam... kolejne 10.

[Cyferkaa]

Lenifko piękny tekst, dziękuję