Zagroda babuszki cz.6

[Cicha7222]

O dziewczyny ja też ostatnio porządkuję szuflady i półki

[lenifa]

Witaj Cicha w klubie półeczkowych układaczy

[Emmi123]

Niedzielne dzień dobry

Imegan Mam nadzieję, że szczęśliwie dojechali. Ale pewnie noc miałaś kiepską.

Może to dobry czas na układanie w szafkach i komodach? Dzień krótki, nie bardzo wiadomo co z sobą zrobić przy tym sztucznym świetle? Chyba, że już nawiedził Was duch świątecznych porządków

[annorl1]

Witam
Emmi, skubanie na siedząco? Nie umiem, ja nawet pierogi lepię stojąc, bo inaczej nie umiem. Przestało padać, rano wstałam i ogarnęłam dom. Bo od 3 dni mnie w domu nie było. Dosłownie. Teraz zmykam do zwierzyńca, mąż rano wypuścił, idę karmić. A zaraz ostatnie juz w tym roku gęsi bijemy. Nie ma że niedziela. Taki termin odbioru tuszek.

Emmi, ja też ostatnio w lekach sprzątałam i też worek po terminie mam do wywalenia. Al;e apteka 20km od domu, więc przy okazji jak będę u lekarza zajadę i zostawię.
A
Co macie dzisiaj na obiad? U mnie królik. I tak myślę czy w maśle jak ostatnio? Czy upiec z nogami gęsi i będzie od razu tłuściutko.

[Emmi123]

Annorl Na stojąco skubiesz? Nie wiem czy dałabym radę. Nie wiem co na obiad. Nie mam pomysłu i nie chce mi się nic robić.

[Cicha7222]

Cześć Lenifo mamy klub porządkujących Emmi chyba to właśnie te długie wieczory Aniu u mnie pomidorowa a na drugie schabowe ale mgła u mnie. Byłam w ogrodzie po jabłka. Prawdziwie listopadowa szarość dnia..

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Aniu przypomina mi się dzieciństwo gdy piszesz o skubaniu i biciu kaczek czy kur. U mnie jak Babcia i Dziadziuś żyli to też było jesienią bicie kur, kaczek, świnek i robienie własnych porcji mięs, pasztetów, wędlin. Było też darcie pierza z gęsi do pierzyn i poduch. Na to darcie pierza przyjeżdżały ciocie. Miłe to były czasy.

[lenifa]

Emmi mnie się nie bardzo nawet chce, ale rok nie było nic gruntownie robione, więc jest mus, zwłaszcza że niebawem święta, a nie chcę przed samymi świętami ogarniać porządków, zwłaszcza że jest sporo pracy. Jak byłam wiosną to miałam najpierw rękę w gipsie a potem w stanie, że garnuszka (kubka) podnieść nie mogłam i priorytetem było z mamą dać sobie radę. Tak, że po prostu nadrabiam. Drugi powód, że jak są porządki zrobione to potem jest mniej pracy i nie trzeba niczego szukać, bo wiadomo gdzie co jest. I tym sposobem odszukałam wczoraj pudełka na leki, które tajemniczo zaginęły a tanie nie są. Upchali to w pawlaczu. Mają inny system organizacji wszystkiego i były im niepotrzebne, a dla mnie to podstawa, bo daje mi dużo czasu i wiekszy luz, nie muszę rano, w południe i wieczór, zastanawiać się, pamiętać, co jakie, bo wszystko jest przygotowane.

Ważne, że mama jest w lepszym stanie. Zabieg na oczy przywrócił jej wzrok. Widzi, więc bardzo dużo się zmieniło. Potrafi sama dojśc do łazienki, czy przemieścić się po domu.

[Lanolinkaaa]

U nas w sobote zabijało się koguta na niedzielny obiad. Że też mój mąż nie utnie kogutowi łba, nie oskubie i nie wypatroszy, bo ugotować to już bym ugotowała. 😁

[Emmi123]

Lanolinka U mnie kolejne lato minęło, a miał mnie MM uczyć zabijania kury... no... mam poczucie, że powinnam się nauczyć, ale... ale... kurcze... MM nauczony jest przez dziadka hipnotyzowania dotykiem co jest niezmiernie cenne.

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Jak się Imegan nie odzywa, to dojechali, prawda?

[Imegan]

Hejka

Emmi dojechali chłopcy cali i zdrowi🙂Byli już po 03.00 nad ranem ,więc jechali szybko,no i korków po drodze nie było.

A tak to trochę papierologii i takich tam ..poszukaj w necie, sprawdź, zamów,policz...U mnie dziś mocno padało.De kilka razy wychodziła żeby flance truskawek kopać ,ale ostatecznie dała spokój....za mokro się zrobiło.Jutro ma być trochę dnia ze słońcem...byle nie padało to praca z zakładaniem kolejnego truskawkowego zagonu będzie postępować:26 rządków po 50 m posadzone.Jeszcze 14 lub 16 dom posadzenia.Dodatkowo zaplanowane jeszcze 40 rządków po 30m,ale to już jak pogoda pozwoli ,bo sadzonek jeszcze jest sporo.Co zdążą dziewczyny przed zimą to posadzą,reszta na wiosnę.

[Cicha7222]

U mnie zima a u Was?

[lenifa]

W Krakowie dalej deszcz. Aż popatrzyłam na termometr za oknem +2 stopnie póki co..

[Imegan]

Cicha u mnie też coś białego padało,ale się rozpuszczalo od razu.

[Emmi123]

U mnie właśnie coś białego pada Mam nadzieję, że zaraz się rozpuści.

[lenifa]

Aż kunęłam za okno. Niebieskie niebo z białymi chmurkami, słońce świeci, ale jest wiatr i temperatura + 2 stopnie. Hortensje jeszcze nie przemarzły w nocy. Oczywiście kwitną jeszcze róże - 2 szt czerwone i biała pnąca tzw śnieżna, ma jescze i kwiaty i pączki. Na hortensjach są jeszcze 2 białe kwiaty, reszta się już przebrawiła. Powinnam je przyciąć przed zimą ale zupełnie nie ma czasu na ogródek. Ma być cieplej pod koniec listopada, może wtedy wygospodaruje jakiś czas.

[annorl1]

Tak, sąsiadka mówiła mi, że przed 22 padał śnieg. Grube płatki. Jeszcze nie wszystkie kwiaty posadziłam, jeszcze jagody dzisiaj dojadą. To jaki śnieg się ja pytam?

[Emmi123]

Annorl Ja też nie chcę jeszcze ani śniegu, ani zimy MM stwierdził, że nie dajemy się i resztę cebul sadzimy w weekend.
Mięliśmy w niedzielę, ale rozłożyło mnie...


Imegan Bardzo się cieszę, że szczęśliwie dojechali .

[Cicha7222]

Też nie chce śniegu ani zimy bo to oznacza problemy z dojazdami.

[herbatka99]

U mnie też padał śnieg. Ale trochę. Potem stopniał. Wykopałam bulwy georgini. I mieczyków. Teraz do piwnicy je wyniosę. Zimno. Trzeba już zimowe palto nosić. I zimowe buty.

Dzisiaj usmażyłam trochę dżemu z mrożonych śliwek i porzeczek. Z mojego ogrodu. Bo nie smażyłam do słoików tylko wszystko zamroziłam.

Przyszły moje mąki . Muszę wypróbować. Noi robię ZAKWAS. Już trochę pracuje . Na zakwasie jest zdrowszy chleb.

Mam jeszcze cały pięciolotrowy słój mąki żytniej. Trzeba ją zużyć. Bo szkoda. Z jakiegoś młyna. Już stoi chyba dwa lata. Niby za długo, ale zakwas pracuje to i chlebek wyjdzie.



Wypatrzyłam w jednym sklepie wiskozę w kratkę, myślę na co by się nadała. Chyba na domowe ciuchy. Bo podobno milutka w dotyku.

Zobaczę. 9 zł za 1 metr. Za dużo wydaję na te szmaty.

Mąż mi coś o Świętach nadaje. Najlepiej bym nie gotowała nic.

[Emmi123]

Cicha

Herbatka Jak szyjesz i nosisz to nie szkoda. Teraz tak trudno dostać coś dobrego materiałowo, wszędzie tylko te sztuczniaki.

Dobrego dnia życzę wszystkim

Lenfa Annorl Imegan Lanolinka

Stokrotka - która nas podczytuje

Sagi Amita Żyjąca marzeniami - hop! hop!

[Emmi123]

Lenifa Wszystkiego najlepszego z okazji imienin

[lenifa]

Dziękuje bardzo Emmi I nie ma znaczenia, że były przedwczoraj Bo faktycznie wcześniej był to 19 -ty. Tak na mnie trafiło że mi przeniesili imieniny heh. Te przenosiny to w sumie rozciągnięcie imprezy na 3 dni) Tak dobrze to maja też Adam i Ewa, a może i nawet lepiej, bo jak się w Wigilię zaczyna to nieraz do Nowego Roku może trwac

[herbatka99]

Lenifko, najlepsze życzenia. To imieniny?

Teraz jakoś większość urodziny obchodzi. Taki zwyczaj nadszedł. Po amerykańsku i po niemiecku. Niemcy to geburstag najbardziej świętują.

Siedzę przy kawie w markecie, bo do autobusu jeszcze 40 minut. Na szczęście są tutaj stoliczku i foteliki. Można posiedzieć i poczekać. Tak zajmować stolik na pusto to trochę nie wypada. Więc kawę kupiłam.

Odwiedziłam także ciucholand, wczoraj była dostawa. Ale dzisiaj sam plastik ciuchy akrylowe i poliester. Mnóstwo ręczników .pościeli byle jakiej. Zresztą ręczniki to tylko nowe. Pościel nieraz jest nowa ,bo widać. Ale wolę kupić nowy materiał i uszyć. Kiedyś załapałam dużą ilość nowej satyny pościelowej z krojowni. Kawałki dwa metry na metr. No to na poszwę cztery kawałki. Takie pliki widać że z maszyny do krojenia zeszły.

Ale jeszcze leżą.

U nas jeden ciucholand to dają byle co.

[lenifa]

Dziękuję Herbatko. Tak imieninki od 3 dni) A dlatego od 3 dni, że dawniej Św, Elżbiety Węgierskiej, mojej patronki było 19 listopada a później przeniesiono na 17 listopada. Mnie to pasuje bo mam 3 dni gratis imieninki haha Tak jak się rozpędzę to urodzinki też listopadowe.

[Cicha7222]

Wszystkiego najlepszego Lenifo

[lenifa]

Dziękuję Cicha

[annorl1]

Lenifa, a ja Ci życzę spokoju w życiu. Bez walizek. Po prostu odpoczynku.
Tak Herbatko, imienin sie nie obchodzi. Ja sama nie obchodzę, mój mąż też nie. A i dzieciom nie obchodzimy. Będą starsze i będą chciały celebrować, proszę bardzo.
Kurde, byłam rano i myślałam, że napisałam coś, a ja tylko byłam

[herbatka99]

My zawsze obchodziliśmy tylko imieniny.

Dawniej jak były imieniny Jana,Zofii albo inne popularne imiona to na ulicach dużo ludzi z kwiatami, w kwiaciarniach dużo sprzedaży, nawet kwiatów brakowało. Ale to wcześniej było. Lenifa na pewno pamięta

[lenifa]

Tak Herbatko. Nikt nie obchodził urodzin. Wszyscy imieniny i to zakrapiane. Pamiętam ten czas. To były cale akcje przygotowywania przyjęcia. Ale i jedyna z nielicznych, okazja spotkania się rodziny. Wiadomo że wigilia i świeta też. No i nie tylko w domu ale i w pracy.

W tym czasie byłam Niemczech to tam się dziwili, bo u nich tylko urodzinki. Zresztą miałam okazję obserwować jedne urodzinki na zywo Od tak 10 godziny do bo ja wiem do 18? przez cały dzień pojawiali się goście. Tak na dwie godzinki, z życzeniami prezentami i na pogaduszkę. Wypijali kawę zjedli ciasteczko i tak się to toczyło Każdy znajomy mógł przyjść na takie urodzinki. Więc przygotowania też były spore.

Herbatko imiona wracają w czasie. To zależy też trochę od mody, co się pojawi, kto się pojawi w przestrzeni z prawdziwym lub wymyślonym imieniem. Ludzie nadając imię dziecku rzadko zastanawiają się nad znaczeniem imienia. Bywa to przypadkowe. Myślę że moje zostało nadane, bo trendy była królowa angielska. I dużo moich rówieśniczek miało to imię. W klasie były 4 Ele. Wątpię aby myślano w tym momencie o świętych. Świetych El jest 9 (sprawdziłam w necie). i jeszcze kilka błogosławionych. Zwyczajowo imieniny i patron to pierwsza data z nimi po urodzinach. Troche się tym interesowałam, No ale nie przerobiłam wszystkich, bo ich bardzo dużo. Natomiast chętnie wracam zawsze do tematu. No i imiona tak historycznie miały swoje znaczenie nie tylko brzmienie. Dawne kultury nadając imię dziecku jakoś w ten sposób słowny nadawały znaczenie jego życiu. Teraz to rzadkie podejście. Taka cywilizacja mód wszelakich.

Moje wnuki nie mają przypadkowo nadanych imion. Co mnie cieszy, ale odbyło sie to poza babcinym wpływem. Ale wiem dlaczego i które ma tak a nie inaczej na imię. Babcia 1 raz tylko zachowała się nieodpowiednio bo zdziwiłąm się imieniem i zrobiłam błąd wyrażając to zdziwienie. Teraz usiłuje nadrabiać miną i myślę i mówię o niej pierwotnie pomyślanym imieniem czyli Loretta albo po prostu Marysia. A faktycznie ma nadane Lorah. I teraz babcia myśl jak wyjść z zamieszania

[Emmi123]

Cześć Zagrodzianki
Miło wejść i zobaczyć, że ktoś coś napisał i jest jakby gwarniej

Nawet nie wiedziałam, że jest moda na obchodzenie urodzin a nie imienin. Rozmawiałam wczoraj z siostrą, właśnie z okazji imienin i powiedziała mi, że obchodzą urodziny, bo ,,są takie bardziej osobiste". Znów do mnie zawsze na imieniny dzwoni z życzeniami ciocia MM, która uważa, że imieniny są ważniejsze, bo to również dzień naszego patrona. Dawne wierzenia, obyczaje i widać ogromną różnicę pokoleniową. Ciekawa jestem za ile lat znów wróci się do obchodzenia imienin, albo jednego i drugiego . Dla mnie to bardzo ciekawe.

Poczytam Was później, chociaż też tak myślałam wczoraj a się już nie udało.
Od rana szron na zielsku polnym? A jak u Was? Wczoraj świeciło trochę słońce i nawet wybrałam się na spacer.
Dobrego dnia życzę wszystkim


Lenifo Jak patrzę po mojej wielgaśnej szkole, to rzeczywiście imię Elżbieta jest na razie pomijane. Gdzieś tam sporadycznie raz na kilkanaście klas. Nie pamiętam czy tu pisałam, ale w tym roku na przykład więcej jest Klar (Klara) i do łask zaczynają powracać Zosie.