Wirtualna przyjaźń 6

[Lanolinkaaa]

Już wróciłam z tej sztuki. Cóż dobrze ze było blisko i za darmo 😁

[Emmi123]

Dzień dobry

Zapraszam do stołu




Lanolinka Opowiedź coś więcej, chociaż wydaje mi się, że nie bardzo Ci się podobało. Jakoś mało entuzjazmu.

[Lanolinkaaa]

W ogóle mi się nie podobało. 😁

Sztuka nowoczesna...no to ja zostaje przy starej.

Mojej koleżance też średnio podobało się ale jej chociaz podobala się gra aktorska.

rozmawiając z innymi to usłyszałam, że byli zachwyceni. No to wyszło na to, że ja jestem zaściankowa. Nie chcę udawać zachwytu nad czymś co na mnie nie działa tylko dlatego, że to sztuka, teatr, kultura wyższa.

[lenifa]

Bardzo cię cenie za to Lanolinko Jesteś prawdziwa, w związku z tym mogłabym polegać na Tobie jak na Zawiszy w kwestiach sztuki Chociaż nie wiem co oglądałaś, ale istotą jest prawda odczuć. To co nazywamy sztuka podlega takim samym prawidłom jak wszystko inne czyli nazwałabym to prawo sinusoidy. Zauważyłam to nomen omen na teatrze, bardzo konkretnym teatrze bo niemal kultowym. Kiedy coś zaczyna być "prestiżowe" to jak wieloryb w "Koniku garbusku" legnie do tego wszystko i oblepia go tak, że wieloryb ani pływac nie może

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Lało całą noc, teraz pada.
Lubię teatr na żywo, czuje się
wtedy bezpośredniość, jest się tuż obok aktorów, widzi się
ich energię, mimikę, jest klimat. Dawno temu byłam, ale kiedyś poniedziałkowy teatr telewizji był obowiązkowy, przynajmniej u mnie w domu. Zasiadaliśmy z całą rodziną przed TV i oglądaliśmy.
------------------
Emmi dobrego dnia ładnie stoliczek nakryłaś

[Adazina]

Witajcie !!

Pogoda paskudna. Miało zmienić się na troszkę lepsze, ale nic z tego. Deszcz od wczoraj pada. A ja mam przymusowy wyjazd do lekarza, więc parasol już spakowany.

Ooo... jest jednak zmiana... ale nie w pogodzie, tylko w moim tablecie... widzę, że klawiatura zaczęła mnie słuchać i idzie jak burza... normalnie szok...

[Cyferkaa]

Witaj Adusia
Ma lać do końca tygodnia
------------
A ja zalatana jestem od rana, dopiero przysiadłam na dłużej.
To umówiona wizyta lekarska?
Jak się czujesz?

[Lanolinkaaa]

Cyferko u Ciebie w domu gościła kultura wyższa. U mnie nie, nikt nie chciał teatru oglądać.



Ada a co to Ci się porobiło, że idziesz do doktora?



Na obiad mam siłowniany standard czyli ryz z kurczakiem i brokułem.

A Wy co gotujecie?

[Adazina]

Jestem już w domku. Pogoda była dla mnie nawet łaskawa, bo padać przestało.
Byłam u mojej doktor z powodu tego okropnego bólu pleców. Potwierdziła, że to trzustka i wątroba. Mam teraz trochę zmienione leki. Będę brała Essentiale forte, Neo-pankreatynę i Espuminan.
Jest nadzieja na poprawę...

[Emmi123]

I ja też jestem już w domu


Może by tak...


Znów nam się zapodziała Annorl Hop! hop!!

[Emmi123]

Lanolinka Szkoda, że nie przypadło do gustu, ale powiem Ci / Wam, że wcale się nie dziwię. My w domu też często oglądaliśmy teatr jak był w tv, może nie za każdym razem, chociaż tata pewnie tak. Lubię teatr. Miałam wykupiony karnet do dziecięcego teatru i chodziłam z dziećmi. I z przyjemnością oglądaliśmy. Obecnie chodzę raz po raz ,,zawodowo" i tak jak uczniom podobno się podoba, to mnie wcale. Krzyki, chaos byle przykuć uwagę dzieciaków a zero jakieś mądrości w tym, a niby tematyka mająca na celu czegoś tam nauczyć.

Adi Dużo zdrowia życzę, ale za tę grochówkę to się lanie należy, chociaż grochówka to grochówka, też uwielbiam .

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Lanolinka MM zachciało się rosołu to gotuje, są z wczoraj naleśniki, to może je zjem z jakimś farszem... ale na razie to nic mi się nie chce jeść.

[Adazina]

Emmi,
lanie... lanie... i to porządne...

[Lanolinkaaa]

Emmi, ja mam raczej stałe godziny jedzenia i rzadko mi się zdarza żeby mi Brzuch nie przypomniał, że już czas. Dziś to pies idzie ma rekord w jedzeniu. Normalnie jakby dna nie miała .

Ada, ciekawe, ze, pllecy mogą boleć od innych dolegliwości. Czujesz jakaś ulgę po lekarstwach?



Lenifo, da takie kanony w literaturze których za pierona nie moge przeczytać bo albo mnie nudzą albo ich nie rozumiem . Na przykład takiego Prousta myslalm że w dwa wieczory przeczytam a skończyło się na przedmowie do książki. Wotrywalam się w te kartki i męczyło mnie już samo patrzenie. Albo Jądro ciemności, mam chyba pięć stron przeczytanych ale bez zrozumienia . Biorąc do ręki Człowieka w poszukiwaniu sensu obawiałam się, że to też będzie ciężkie, wydumane i nue do przebrnięcia dla mnie. Tymczasem jest jedną z najlepszych książek jakie przeczytałam.

[lenifa]

Ja też wielu książek nie przeczytalam Lanolinko. najcześciej jak biorę książke nową do ręki otwieram na dowolnej stronie i czytam kawałeczek i widzę, że sposób pisania kogoś, i sposób myślenia jest dla mnie lub nie. Dobre ksiązki to z ołóweczkiem czytam podkreslając najbardziej istotne kwestie. Najczęściej w tematch co w danym momencie mnie zajmuja. Ale z czasem to się zmienia tematyka wokoł ktorej łażę. Był czas literatury dziecięcej, był czas wielkich filozofów, potem wpadłam w ksiązki psychologiczne, medyczne, w koncu zioła. Tak, że najczęściej skupiam się wokół jakiegoś tematu. Nie porzucam starych czasem wracam. Ale ten rok jest dla mnie inny. Leży obok mnie książka ks. Grzywocza i nawet nie zaczęłam. A bardzo lubię Grzywocza.

[Emmi123]

Lenifa Obecnie nic nie czytam. Myślę, że to jakaś faza przejściowa.

Lanolinka Żeby jeść o stałych porach trzeba mieć stałe godziny w pracy czy w codzienności, ja ich nie mam.

Adi Cóż za samokrytyka ! Dobrze będzie. Oby leki szybko zadziałały.

[Emmi123]

Dzień dobry


W nocy spać nie mogłam. Chyba alergia mnie dopadła. Ciężko będzie w pracy...

Małe szanse abym dzisiaj po pracy tu wpadła, dlatego życzę dobrego dnia

[Adazina]

Witajcie !!

Noc najkoszmarniejsza z koszmarnych.
Do łóżka poszłam o godz 23 z minutami. Nie zasnęłam nawet na jedną sekundę. Wszystko okropnie mnie boli i drętwieje. Plecy, ramiona, biodra, uda.
To pewnie za sprawą zmiany leków. Po prostu dramat.

Zrobię Wam poranne napoje, a sobie wezmę szklankę ciepłej wody.

[lenifa]

Powrotu do zdrowia życzę Adunia.

[Cyferkaa]

Dzień dobry.
Aduś
Ciemno jak w .....grudniu
Chociaż ciemniejszym ponoć jest styczeń.
-------------------

Dobrego dnia Wszystkim.

[Lanolinkaaa]

Rany Ada, alez miałaś noc. Nic nie pomogły leki?

[Adazina]

Babeczki,
dziękuję serdecznie.

Dalej nie udało mi się zasnąć. Zaczęłam z nienawiścią myśleć o łóżku i własnej sypialni.
Wstałam.
W głowie karuzela.
Czuję, że nowe leki zaczynają działać, bo bóle i drętwienia trochę jakby mniejsze.
Ale sen nie przychodzi.

Jestem w dużym pokoju. Może nastawię sobie jakiś film i zobaczymy czy on mnie uśpi.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Powiem Wam jeszcze, że w zasnięciu przeszkadzała mi nie tylko choroba. Prawie przez pół nocy lało tak mocno, że krople deszczu waliły w mój blaszany parapet. Dźwięk ten zawsze wybijał mnie ze snu, ale wczoraj to była prawdziwa masakra. Czułam, że każda kropla rozsadza mi głowę i to moje schorowane oko.

Teraz padać już wprawdzie przestało, ale ja naprawdę boję się iść do swojej sypialni, żeby cyrk z bezsennością nie powrócił.

Ciekawe jak Emmi daje sobie w pracy radę...?? ❤️

[lenifa]

Właśnie się zaczęłam zastanawiać jak ludzie różnie reagują na deszcz. Mnie deszcz usypia, a nawet sobie właczam filmik z deszczykiem na yt i moment śpię. A już deszcz w oryginale czyli za oknem to od razu lulu

[Adazina]

Lenifko,
bardzo zazdroszczę. Mnie deszcz, niestety, zawsze do pionu stawia.



Siedzę w dużym pokoju i próbuję na jakimś filmie skupić się, ale nie daję rady. Cały czas czuję w głowie, po tej zarwanej nocy, szum.

Tak myślę, że może nastawię sobie jakiś miły szumek (np. delikatny śpiew małych ptaszków) położę się w sypialni i jednak spróbuję zasnąć.
Dochodzi jedenasta, więc najwyższa pora.
Bo jeśli poczekam ze spaniem do godzin popołudniowych, to z pewnością następną noc znowu szlag trafi.

[Adazina]

Na godzinę zasnęłam. Od razu lepiej.
Jednak nie przy śpiewie ptaków, a przy takiej muzyce relaksacyjnej:

https://youtu.be/1ZYbU82GVz4?si=BrTcfHIjCPbm5s2d

[Lanolinkaaa]

Ada,też miewam takie deszcze które tak mi stukają o parapet, że spać nie mogę.

[Emmi123]

Dzień dobry

Wczorajszy dzień przejdzie do historii i dłuuugo go będę pamiętać.
Dobrze, że się napiłam kilka łyków... dobrych kilka łyków kawy MM, specjalnie robił, bo bym nie dała rady. Prawie 24 godzin bez snu, to dla mnie coś niespotykanego i nigdy nie musiałam tego doświadczać. Trochę bałam się serducha i nawet nim dojechałam do pracy już podkreślił, że tę kawę ,,widzi" ale poszło super. Ale tylko dzięki niej.


Mnie dość dobrze śpi się, kiedy pada deszcz, ale nie może za bardzo bębnić. Nie przeszkadzają mi trele ptaków, które czasami mnie wybudzają ale na zasadzie zachwytu nad jakimś dźwiękiem, mogę spać przy drących się mewach nad morzem, nie toleruję pawia i pewnie żurawi też. Przeszkadza mi nocne szczekanie psa. MM śpi przy wszystkim, nawet przy pile sąsiada, w dzień oczywiście. MM zaśnie wszędzie, na wszystkim i przy każdym chyba hałasie . Ja muszę mieć jeszcze ciemno.


Dobrego dnia życzę , dziś już czwartek

[Cyferkaa]

Dzień dobry



---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Emmi razem z Adą telepatycznie zapadłyście w bezsenność
U mnie musi być cisza, wszystko mnie wybudza.
Jak się dzisiaj macie?
U mnie pada, pogoda zgniłka.

[lenifa]

Bardzo nie lubię teraz zarwać nocy, ale bywało w życiu, że wiele poszło się "szczypać" i to z bardzo róznych powodów. jak byłam młoda to imprezowo. Gdybym mogła być drugi raz młoda to bym już nie imprezowała) Ale to się tylko tak mówi. potem na pewno zarywałam noce na kompie. Wyrwałam się jakoś z tych szponów, to dopadło mnie życie. I znów zarwane noce i to długo.