Wirtualna przyjaźń 6

[Emmi123]

Dzień dobry

Cyferko Bardzo dobry pomysł z tym dniem wolnym Jak się dzisiaj spało? Masz już wszystko przygotowane i rybkę też już kupiłaś.

Adi Śliczny obrazek . U mnie znów mgliście.


Udało się ubrać choinkę . Nie wiem czy będziemy wieszać girlandę na schody. Starszemu kojarzy się ta dekoracja z dzieciństwem i na pewno pięknie wygląda ale mnie zabiera miejsce na wieszanie dużych gabarytów do schnięcia. Teoretycznie mam inne miejsce, ale wpadłam na nie dopiero teraz i muszę pogadać o nim z synem. Nie chcę niczego wymuszać ani psuć mu świątecznej wizji.

[Lanolinkaaa]

Uplotlam tą moją choinkę. Może jutro wniosę. Teraz będę myśleć jak ja ubrać bo moje ozdoby są na dużą choinkę. Aa przecież pierniki mam odebrać to będą pasować.

Pogoda mglista. Karczek się dusi na obiad. Kupiłam szynkę do gotowania, po 60 zł za kilo. Według mnie to dużo.

Kupiłam śliwki suszone albo wędzone, nie pamiętam, lubię. Ale potem doczytałam że są czyms konserwowane. Sarbinianem chyba. Dziadek gdy wędził to nic więcej nie potrzebował, żeby nie psuły się.

[Adazina]

O matusiu, jakaż paskudna pogoda....!!
Za oknami szara i bardzo brudna ściera. Nie wiem mgła to, czy raczej miejski smog..??
Naprawdę, fatalnie wygląda. Przygnębiająco.

[Adazina]

Emmi i Lanolinko,
obie mówicie, że u Was mgła. A więc pewnie i u mnie, to szaro/bure za oknami, jest mgłą.
=====
Obrobiłam się już ze wszystkim, co na dzień dzisiejszy zaplanowałam.
Teraz pora odpoczynku. Może jakiś filmik...??
Jutro w południe Mania z rodzicami przyjedzie.
Wnuśka zostanie u nas aż do Trzech Króli.

[annorl1]

Witam
Och, jak tu u Was już świątecznie. Obrazki, choinki w domach, girlandy, ozdoby... U mnie na razie od tygodnia tylko zapach pierniczków się unosi. Bo piekę je bardzo często. A to do szkoły, a to dla dzieci, a to dla babci dzieci robiły... i tak od tygodnia niemal codziennie. Dzisiaj też ma być znajoma z dziećmi, to upiekę i niech ozdabiają dzieciaki.
U nas ponoć wczoraj była ogromna mgła. Mąż mówił, że jak był wieczorem do pieca podkładać, to widocznośc dosłownie na pół metra.
Adusia, czyli Maniutkę juz od dzisiaj będziesz miała. A rodzice? Na długo zostają?

[Adazina]

Witajcie !!

Niedzielka. Poranek. Kawa i herbata.



Aniu,
jak miło, że jesteś.

Zapach pierniczków, piękna sprawa. No i jeszcze do tego córeczki artystycznie działają, ozdabiając je.

Nie, dzieci nie mogą na tak długo u nas zostać, zawodowe obowiązki nie pozwalają im na to.

Ach, czyli ta wczorajsza okropna mgła była w bardzo wielu miejscach.
Dzisiaj już jej nie widzę. Powietrze jest przejrzyste.

[Emmi123]

Dzień dobry
Wirtualna herbatka już jest, na realną muszę chwilę poczekać...
słyszę czajnik

[Emmi123]

Adi Mnie najbardziej doskwiera brak słońca, czyli słonecznych dni. Gdzieś tam błysnął promień przez szkolne okna ale będąc w murach to niewiele daje. W listopadzie chyba miałam ostatnie słoneczne dni i też nie jestem pewna. Nie wiem co to się dzieje? Dawniej tych ni było znacznie więcej. Czyżby i na to miało wpływ delikatne ,,pochylenie się"naszej planty na orbicie?

Annorl Tęsknimy za Tobą i to bardzo. Mówisz, że macie szaleństwo pierniczkowe . Ja przymierzam się do kruchych ciasteczek, tylko zapomniałam kupić Kasię do pieczenia .

Cyferko Miłego wypoczynku

[Lanolinkaaa]

Ahoj.

A ja upieklam właśnie kruche, tyle że na maśle.

Ann musi Ci w domu ładnie pachnieć , pierniki to już świąteczne zapachy.

Ada, będziecie sie mogli nacieszyć wnuczką

[Emmi123]

Lanolinka Jaki jest twój przepis na kruche?

[Lanolinkaaa]

2szkl mąki- może być krupczatka- kostka masła, trochę cukru pudru zależy jak ktoś lubi 2 albo 4 łyżki i jajko.( Dodaję jeszcze budyń waniliowy w proszku żeby miały delikatny posmak czegoś)0⁰. Wszytko do miski i pod mikser żeby połączyły się składniki. Potem najlepiej schłodzić ale ja robię od razu, czyli urywam po kawałku, robię kulkę, spłaszczam i na blachę.

[Emmi123]

Dzięki , widzę, że nie ma samego żółtka.

[Adazina]

Witajcie !!

Ależ zimno. Byłam po pieczywo i naprawdę zmarzłam.
Gorąca kawa, albo herbata, przyjemnie człowieka rozgrzeje.
Nastawiam czajnik.

[lenifa]

Ja już wypiłam kawę, wywietrzyłam pokój, ale tak calkiem wywietrzyć się nie udało, bo wiadomo że zimno. A dziś od rana był problem z "zapachem" . Dobrze że namierzyłam przyczynę i istotę problemu. Uroki mieszkania w blokach...

[annorl1]

Witam
To ja z kawusią siadam do was

[Cyferkaa]

Dzień dobry

Zdrowych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
Wszystkiego dobrego dla Was i dla Waszych rodzin.

[Emmi123]

I ja się dosiadam


Lenifa Ja bym zgłosiła nadzorcy budynku, bo to nie jest normalne, może coś się zapchało, zdechło itd.


Cyferko Piękne życzenia, dziękuję. Co porabiałaś przez weekend?


Annorl Ogromnie mnie cieszy twój widok


Adi i Mania pewnie jeszcze śpią albo robią śniadanko.


Dla Mani


---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Adi Odkryłam Cię . Chyba jeszcze śpię... Widziałam ,,ćwiczący czajniczek" ale jakoś tak...

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Lenifa Od tych moich oklepujących ćwiczeń, śniło mi się, że odmłodniałam . A po przebudzeniu taka myśl - po co mi to, skoro nikt z moich bliskich nie dba o zdrowie, to po co mi ta długowieczność? Normalnie zleciałam z kosmosu na łóżko...

[lenifa]

Emmi problem jest innego asortymentu. Jest to zapach marychy. I namierzyłam skąd idzie. Na naszym mieszkaniu wychodzi szpara która idzie w pionie przez cały budynek. Wiem o tym bo jestem córką budowlańca. Trochę mnie kosztowalo nerwów namierzenie skąd ten zapach idzie. Bo szpara ta jest zabudowana u nas boazerią. Ja pamietam o jej istnieniu z dzieciństwa. Wtedy budowało się inaczej . teraz mieszkania budowane są w pionach, a tu jeszcze mieszkania są z jednej czy drugiej klatki są nad sobą i to jest bardzo różny rozkład mieszkań i na dodatek ta szpara dzieląca budynek na 2 części. Na zewnętrznej stronie budynku to jest uszczelnione i zasylikonowane. Wygląda to tak, że w mieszkaniu na przedpokoju (środku przedpokoju) łączą się dwie ściany bloku. Jest to w związku z tym bardzo grube. Czyli ściana między np moim pokojem a pokojem mamy to jest dobry metr grubości. Pośrodku niej jest ta szpara, która otacza wręcz przedpokój. Tego nie widać. Jest boazeria. Ja ją pamietam z dzieciństwa. Ta szpara idzie przez wszystkie mieszkania . Całe 8 pięter. . I bym pewnie nie doszła do tego co się dzieje, jakbym nie pamietała tego. Na razie mam kierunek poszukiwań skąd się bierze ten zapach i wyraźnie mam na niego uczulenie. Wyjaśnia to tez czasowe złe samopoczucie mamy i nie tylko. No ale ja mam nosa... Tzn zmysł węchu u mnie jest dość dobry. A jaki to jest zapach wiem bo miałam w szpitalu w Londynie podawaną oną marychę celem mnie uśpienia przed zabiegiem. Paskuctwo.

Dokładnie tak Emmi, też zastosowałam te metody, że gadaniem samym nikogo nie przekonam, ale jak pokażę na sobie to może uwierzą.... Nie uwierzył nikt. Widzą i nic z tego. Na początku jak schudłam i nabrałam znów sylwetki to szeptu szeptu, będę umierac bo widocznie jestem cięzko chora, że tak schudłam... Nie mniej zawsze lepiej się jest czuć dobrze i trzeba czasu aby kogoś przekonać. Czasem lat.

[Emmi123]

Lenifo Pisałaś już o tej szparze, ale nie rozumiem skąd miała by się wziąć ta marycha? A jak jest to tym bardziej powinnaś zgłosić, bo jest zabroniona w naszym kraju. Co do snu przemyśleń, to ja raczej mam prostsze myśli na zasadzie po co mi to, skoro inni nie dbają o siebie? Pewnie fatalna pogoda mnie dopadła. Wracając do tematu, to młodzi nie wiedzą, że czuję się lepiej, bo nie mają pojęcia, jak może się czuć ktoś w moim wieku, skoro go nie mają. MM widzi i nawet sam powiedział, że jak zaczęliśmy razem ćwiczyć to był w szoku widząc moją kondycję i różnicę między nami w wykonywaniu prostego ćwiczenia a jestem starsza :P , ale co z tego? Myślisz, że go to zmotywowało? A skąd, dało mu tylko argument do większego użalania się nad sobą... ręce opadają. A czy ja chcę wszystkich przeżyć? Może gdybym miała wnusię/wnuka to miałoby to jakiś sens, a tak...? To co siedzi w mojej głowie nie jest duchem świąt, a kysz czarne myśli

[lenifa]

No jest dołująca reakcja otoczenia, bo jak wpadasz na coś istotne i dobre, to chcesz przekonać innych a tu masz zonk i nie ruszysz tematu albo robisz za dziwaka. Znam to bardzo dobrze. Temu się często (mówię o realu) po prostu wycofywuję. Bo na necie to sobie piszę to i owo, jak ktoś nie chce to nie czyta i spoko.

To tak jest od tysiącleci) Koperniczek też miał ten problem, tak, że jesteśmy w dobrym towarzystwie

[Emmi123]

Też już złożę wszystkim życzenia z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Dużo zdrowia i pomyślności. Nieustająco aby na naszej planecie zagościł pokój, mądrość i wspólnota . Ale przede wszystkim zdrowia, zdrowia i pogody ducha

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Lenifo Myślę sobie, że dbanie o siebie to jest jak pasja, czy hobby, strategia na życie? Rzadko kogo można do czegoś namówić tak na dłużej, bo zryw może i się pojawi, ale to jako zaciekawienie? Ja nikogo nie zmuszam. Całe życie swoje dzieci uczyłam zdrowego trybu życia. MM poznałam jako kolesia w pełni przepełnionego wizją wiecznego, zdrowego życia i mądrości nad szkodliwością wielu rzeczy. Proza życia zweryfikowała, dziś jest tak samo zagorzałym miłośnikiem ale jedzenia Szkoda gadać. Może to dobry czas aby zjeść śniadanie?

[Lanolinkaaa]

Cyferko dziękuję za życzenia, Tobie i nam wszystkim również życzę wszystkiego dobrego, niech nam to Boze Dziecię bogłogoslawi na kolejny rok.



Lenifo Ty to masz nos. 😁



Czy w dbaniu o własna sprawność chodzi o to, by dłużej żyć? Mnie nie, ja chce tylko żyć lepiej, bez tabletek i chorob cywilizacyjnych

Zmiana to wysiłek który trzeba wykonać, to jest trudne. Mnie się już raczej nikt nie skarży, że go coś boli, bo mam trochę zbyt szczere odpowiedzi, ale prawdziwe.

[lenifa]

Ludzie nawet robiący coś dobrze w pewnym momencie się załamują. Mnie to też dotyczy, to załamanie się. Bo jak życie serwuje różne przypadki, czasem niezależne od człowieka to bywa że się nie da po prostu. I ja nie jestem całkiem systematyczna. Idzie to zrywami, ale wiem że muszę wracac do tego. Ćwiczyłam nerw błędny pół roku. Dla mnie, dla mojego zdrowia to był cud. Efekty pierwsze przyszły dopiero po 2 miesiącach, sama nie wiem jak wytrwałam. Robisz coś i wydaje ci się że nic się nie zmienia. No ale ja wiedziałam jakie znaczenie ma czas, zwłaszcza przy systemie nerwowym. To mi pomagało przetrwać to "nic się nie dzieje" . No i wtedy się udało.
Czy ja mam myśli, że to wszystko bez sensu? mam. Zwłaszcza jak mówisz coś i patrzą na ciebie jak wariata. Noż tak mam często. I potem trzeba się jakoś podnieść z tej negacji otoczenia.

[Emmi123]

Lenifo To ja mam inaczej. Jeśli coś robię, jeśli czymś się zajmuję to jest to jakby zaciekawienie z nutą pasji. Nawet jeśli będzie na jakiś tylko czas. W każdym razie opinie innych odbijają się ode mnie, jeśli nie wnoszą istotnej porady na ulepszenie. Bo takie tam gadanie dla gadania to mało mnie interesuje. Zawsze mam jedną odpowiedź - nie musisz robić, a ja chcę. I koniec tematu. Wyjątkiem jest MM, który z racji statusu społecznego względem mnie jest jakby to ująć ,,moim trzecim okiem" I jeśli widzę jakąś korzyść dla niego to ... . Widziałam moc ćwiczeń w jego maksymalnej wadze (tak to nazwę) ćwiczyliśmy przez około 2 tygodnie on - dokładnie 3 minuty z zegarkiem, ćwiczenia tak śmieszne, ale dla niego bardzo trudne przez otyłość i już po 3-4 dniach widać było wyrażną poprawę w jego ruchach. Stały się swobodniejsze i jakby bardziej elastyczne. Mam to na uwadze i nasze wspólne ćwiczenia wracają jak bumerang.


Lanolinka Mnie z automatu zdrowe życie kojarzy się z dłuższym.

[Lanolinkaaa]

Jem drugie śniadanie czyli biały ser. To jest dla mnie numer 1 gdy nie wiadomo co zjeść.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Nerw błędny najlepiej odblokuje zimny prysznic 😁

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Wiecie, a ja nue mam.prroblemu z ćwiczeniami. Właśnie kombinuję jak.jutro ułożyć dzień, by zdążyć zrobić trening. Mam wizytę u weterynarza i u kosmetyczki. Jeszcze muszę do roboty ale na krótko. NIe mogę tego dopiąć.

Co daje systematyczność w ćwiczeniach? W moim.przypadku 72 w pasie 🙃 Czy to nie brzmi motywująco?

[lenifa]

Nie mierzyłam się wieki , aż mnie zaciekawiło. Zmierzyłam przy pomocy sznurówki i kartki papieru w kratkę. Wyszlo mi równe 70 pas. Nie skracałam raczej dodałam pół cm. Ale ja niska jestem. Pamiętam że za panny miałam 62 wiec nie jest tak jak myślałam) Trzeba sie coś pokręcić w pasie w sensie gimnastyki haha. Natomiast powaliło mnie co mi wyszło w biodrach... 112. To jest jednak 20 cm więcej niż miałam za panny. Już nie będę wiecej pisać jak to zeszczuplałam haha. Trzeba mierzyć się z matematyką)

Emmi u mnie raczej ludzie nie rozumieją o czym mówię. Pamiętam miałam koleżankę co miała problem zdrowotny, a był dośc łatwo rozwiązywalny i zaczełam jej tłumaczyc co i jak, a ona mi przerwała i mówi: Wiesz ja w ogole nie rozumiem co ty mówisz

[Lanolinkaaa]

O to masz spora różnice, moze taką masz budowę, że biodra szersze sporo od talii?

Ja jestem ubitą, bo mam tej masy trochę, biceps jak u niemieckiej sztangistki 😆

[lenifa]

Zawsze miałam wyraźną różnicę między talią a biodrami ale ona w tej chwili zrobiła się spora. Za panny to było 62/92. Teraz 70/112. Ło ludzie świata ale się narobiło... A mnie się wydawało, że mi ta szlachetna część ciała zanika haha... I że z deka za koścista jestem) jak to się człowiek może omylić.
Pamiętam że jak córa była mała jechaliśmy samochodem i moja koleżanka wzięła moją córę na kolana, a ta, po małej chwili uciekała do mnie i mi szepce - Mamo ta pani za koścista jest i mi niewygodnie u niej) Wtedy jeszcze dzieci nie jeździły w fotelikach bo takiego wynalazku jeszcze nie było .

Lanolinko tak trzymaj i pilnuj tego. Bo starość przychodzi cichcem i podstępnie jak się człek nie pilnuje.
I bywa tak, że po wyglądzie nie określisz wieku czlowieka. Widziałam już swoje rówieśniczki, a nawet młodsze osoby co wyglądały jakby im biła już setka. Widziałąm ludzi po 80-ce co myślałam że może mają jakieś 50 z hakiem.

Ludzie w dużej części rezygnuja z aktywności fizycznej, a to czy chce ktoś czy nie, bardzo ważna część życia, pełniąca poważną funkcję tak w wyglądzie jak i zdrowotności.

Przypomniałam sobie jak w Warszawie umówiłam się z 70 latkiem na dworcu Centralnym bo były ważne dla mnie informacje o charakterze historycznym i chciałam pogadać wokół tematu. I patrze nie ma nikogo kto by pasował do wizerunku starszego pana... Haha i podszedł do mnie cżłowiek w sile wieku i się pyta czy to ja. Noż w zyciu bym mu nie dała 70 lat.

[Lanolinkaaa]

Cześć dziewczynki, do po nowym roku 👋