śmiać się czy płakać ?:/

[gragub]

nigdy nie przeglądam zawartości kieszeń mojego męża, więc czasami też wyprałam wiele rzeczy (leżały w koszu, a dokładniej na pralce, bo i po co do kosza?), co do ktorych był "foch", ale zawsze jest to dla mnie , nie mój problem .

[RealGirl89]

Napisane przez aga3304

Nie śmiejcie się, mi kiedyś wpadł do toalety ;p
Zaniosłam go do serwisu, powiedzieli, że nie da się naprawić, leżał sobie 2 tygodnie i nagle wszystko zaczęło działać telefonik jest sprawny do dziś!

Miałam podobną sytuacje ....na imprezie mi wpadł do kibla dawno już temu co prawda...suszyłam ale nie pomogło,dałam do gwarancjii dla jaj myśląc że może sie nie sie nie kapną (byłam młoda i głupia ) a tu mi napisali że naprawa kosztuje więcej niż cały telefon-wyśmiałam ich

EDIT: A tak co do Twojego "formena" to śmiej sie-tak jak tu mówi większośĆ,telefon rzecz nabyta, wiem po swoich doświadczeniach...zgubiła m i zniszczyłam w ciągu półtorej roku z 4telefony i żyję...biegam teraz z taką więśniacką motorolką której nie umie się pozbyĆ. Znajomi stwierdzili że widocznie jest mi ona przeznaczona

[GosposiaSzatana]

aż milo poczytać takie ciepłe słowa.

[ulinkaaa]

Oczywiscie, ze sie smiac;D
Ja kiedys zalalam wlasny telefon piwem, bo pilam idac po ulicy (ach te szczeniackie czasy) i akurat natknelysmy sie z kumpela na patrol, a ja wspanialomyslna siup otwarte piwo w puszce do torby Potem suszylam 3 godziny, zadzialal, ale byl tak poklejony na zewnatrz i w srodku, ze dlugo juz mi nie posluzyl ale i tak byl juz wiekowy i nie oplacalo sie naprawiac

[Sweetheart86]

Smiej się śmiej A jego fochami nie przejmuj... zwłaszcza, że prałaś JEGO spodnie. Gdyby zrobił to sam nie byłoby problemu. Powinien byc Ci wdzięczny, że pierzesz jego ciuchy, a nie fochowac się, że wyprałaś telefon. Przecież nie zrobiłaś tego specjalnie

[MyxHappyxEndingx]

Napisane przez Sweetheart86

Smiej się śmiej A jego fochami nie przejmuj... zwłaszcza, że prałaś JEGO spodnie. Gdyby zrobił to sam nie byłoby problemu. Powinien byc Ci wdzięczny, że pierzesz jego ciuchy, a nie fochowac się, że wyprałaś telefon. Przecież nie zrobiłaś tego specjalnie

Racja, racja

[agnello]

niezła akcja ale może go to coś nauczy Moja mama kiedyś tacie uprała kasę. Dobrze,że tylko 20 zł-raczej już nikt by nie przyjął. Może mama pomyślała,że to brudne pieniądze Sama kiedyś "wrzuciłam"telefon do wanny-czekając na ważnego smsa położyłam go na pralce,a potem ściągnęłam wraz z ręcznikiem. Nie działał już,niestety. Że nie pomnę jak kiedyś zalałam kumpeli nowego laptopa. Naprawiony,ale trochę mnie to kosztowało. Ech...nie ma to jak być ofiarą losu

[LadyBird6]

Śmiac sie , zawsze podchodzę do zycia pełnią optymizmu