Nałogowe kosmetykoholiczki - cz. 5

[gayenka]

Napisane przez noseknosek

O

Zdraaaaadziła mnie!!!!!!!!!

Jeszcze nei ,ale jak sie Vibeska zalotnie usmiechnie ,to kto wie

[Hosenka*]

Napisane przez gayenka

Bron Boze! ten od figli migli jest debilem a nei wielbicielem.Ten jest jakis nowy i go nei znam..tzn.Tez jest z Bytomia i pisze do mnei pelne poezji zyczenia dobrego dnia,tygodnia etc pytajac o moje samopoczucie i wysyla mi rozne pozytywne emocje mimo ze na jego 6 wiadmomsci odpisalam raz i to zdawkowo..

postrasz go Krecikiem i nami

Napisane przez gayenka

Hosenko jaka slodka minka (odpisalam ci w poprzednim poscie co do wielbiciela)
Taka szczesliwa Hosenka powinna byc bo jej to pasuje

Nom słodka minka, wtedy Hosenka byla szczesliwa To był poczatek - 3. miesiąc z ówczesnym TZ eh...

[Vibeska]

Hahah, Hosenko, co za boska mina

Gayenko czerwony płaszczyk mam z firmy Cocomore
A właśnie, ja go sobie chyba jutro ubiorę skoro taka zimnica, dzisiaj wyjęłam swoje szaliki i apaszki, szyja mi odmarzła
A jutro ponoć mają być straszne deszcze

[Hosenka*]

Napisane przez Vibeska

Hahah, Hosenko, co za boska mina

no znowu oj zbiera Ci sie, zbiera

nosku: ale to tez ma swój urok - tzn w przypadku gdy napisze

gayenka: Twój komentarz na NK mnie powalił wyczuwam w nim ironie


Żegnam się - do jutra.
Ide w kimę bo pobudka o 5,59

[zizou]

Napisane przez noseknosek

cieszę się, że nie jestem już z moim TŻ na etapie 'napisze czy nie napisze?' To nie na moje nerwy

ja nie pamietam, kiedy moj ostatnio do mnie napisal

[noseknosek]

Hosenko jasne że ma i miło się tak czasem pozadręczać, ale ja już wolę to co mam

gayenko jak możesz... i nawet moje łzy Cię nie wzruszą?

zizou no trudno żeby pisał z drugiego pokoju

[zizou]

Napisane przez noseknosek

zizou no trudno żeby pisał z drugiego pokoju

ale tak ogolnie. z pracy nie pisze ani nic. az mi sie teskno zrobilo

[noseknosek]

Napisane przez zizou

ale tak ogolnie. z pracy nie pisze ani nic. az mi sie teskno zrobilo

może chce żebyś za nim bardziej tęskniła

eh.. zamieniłabym pisanie na wspólne mieszkanie
a u nas w ciągu 3 najbliższych lat nie ma na to szans

[gayenka]

Napisane przez Hosenka*

gayenka: Twój komentarz na NK mnie powalił wyczuwam w nim ironie


Żegnam się - do jutra.
Ide w kimę bo pobudka o 5,59

Mi sie poprostu podoba to zdjecie i jakos tak mi sie skojarzylo z tym chodzeniem w teren w szpilkach

Napisane przez Vibeska

Hahah, Hosenko, co za boska mina

Gayenko czerwony płaszczyk mam z firmy Cocomore
A właśnie, ja go sobie chyba jutro ubiorę skoro taka zimnica, dzisiaj wyjęłam swoje szaliki i apaszki, szyja mi odmarzła
A jutro ponoć mają być straszne deszcze

Dziekuje za info.Chem czerwony plaszczyk

Napisane przez Hosenka*

postrasz go Krecikiem i nami


Nom słodka minka, wtedy Hosenka byla szczesliwa To był poczatek - 3. miesiąc z ówczesnym TZ eh...

Postraszem go a co bedziesz przeciez jeszcze szczesliwa skarbie

Napisane przez noseknosek

Hosenko jasne że ma i miło się tak czasem pozadręczać, ale ja już wolę to co mam

gayenko jak możesz... i nawet moje łzy Cię nie wzruszą?

zizou no trudno żeby pisał z drugiego pokoju

Nosku mozemy sie kochac we trojke przeciez

[zizou]

Napisane przez gayenka

Nosku mozemy sie kochac we trojke przeciez

przepraszam, ale mi sie skojarzylo na zasadzie troje w jednym lozku

[gayenka]

Napisane przez zizou

przepraszam, ale mi sie skojarzylo na zasadzie troje w jednym lozku

Zizek jestes zboczuchem

[noseknosek]

Napisane przez gayenka

Nosku mozemy sie kochac we trojke przeciez

ja to chyba jednak bardziej konserwatywna jestem

Napisane przez zizou

przepraszam, ale mi sie skojarzylo na zasadzie troje w jednym lozku

mi tak samo

[zizou]

Napisane przez gayenka

Zizek jestes zboczuchem

ja? a skad

[gayenka]

Mi chodzilo o milosc doglebna,milosc duchowa o milosc pelna romantyzmu i wzniesien lirycznych a wy zboczuchy sprowadzilyscie me poetyckie uczucie jakim darze Viobeske i Noska do takich rzeczy



Nosku <foch>

[iceflower]

Napisane przez madziarra

Ice, baw się dobrze!

A dziękuję, fajnie było.

Napisane przez snowqueen

Oki kochana. To daj tylko znać, ile ważą te szampony i niezwłocznie Ci przeleję za przesyłkę. Na ten nr konta co wcześniej?

Jutro wyślę do Ciebie paczkę i Ci wszystko napiszę. Mam nadzieję, że Ci nie będzie przeszkadzało, jak zapakuję to wszystko do pudełka po butach, bo chyba nie mam innego odpowiedniego?

Napisane przez karolina1985

Tobie również

Napisane przez Hosenka*

Jelonku, Vibesko ja rozumiem że mógł być podekstytowany wyjazdem, zwłaszcza, ze jeżeli wszystko mu dobrze pójdzie i zda egzamin końcowy to wróci z wyższym stopniem, no ale wysłanie smsa to kwestia pól minuty

Niektórzy potrzebują na to tygodnia.

Napisane przez Vibeska

Napisał

Co miał nie napisać?

Napisane przez rzyrafka

Tymczasem, znikam, trzymajcie kciuki, postaram się w tym tygodniu nie zaglądać na forum, ostatnio tak muli, że 3 razy więcej czasy tracę Jeszcze tylko tydzień i skończy się egzaminowy koszmar, wiem, że to zależy tylko ode mnie- z jakim skutkiem.

Trzymam kciuki, na pewno będzie dobrze.

[madziarra]

Dziewczyny, fajnie i bardzo się cieszę, że większoście z Was zaczyna się układać/układa z facetami
Ja chyba wyczerpałam swój limit, ale trzymam dzielnie kciuki za Was wszystkie

[Hosenka*]

Gayenko: ja mam czerwony płaszczyk - kupiony na wiosne w lumpku za ... 5 zł Trzeba było go co prawda zmniejszyć o numer ale warto było

A co do kochania we trójkę - przecież nawet w piosence dla dzieci (Był sobie król, był sobie paź i była też królewna ... lalala) jest: "kochali sie we troje" hehehe mozna uznać wiec Twoje słowa za plagiat

Ice: no właśnie, co to takie kilka godzin w porównaniu z tygodniem

Madziarra: prosze mi tu nie zapeszac i nie marudzic (powiedziała to wieczna maruda ) poprzegladaj sobie liste na N-K może jakiś fajny kolega sprzed lat sie znajdzie


O rany, co za jesienna pogoda Po wstaniu musiałam zaświecić światło bo nic nie było widać

Piję sobie własnie zieloną herbatkę opuncjową - kurcze, juz chyba 50-te opakowanie mam a dzis mam wrażenie że ma smak orzechowy

[snowqueen]

Doczłapałam do pracy, ale chyba tu umrę Chcę do łóżia (najlepiej, żeby TŻ dołączył tam do mnie )

ice pudełko po butach mi nie przeszkadza

Hosenko fajną masz minę na tym zdjęciu. Taką szczęśliwą
Naprawdę faceci są prości i jak są zajęci to umysł ogranicza im się do tej jednej czynności... Pamiętam, jak TŻ mojej przyjaciółki (wtedy jeszcze nie, stąd takie nerwy) miał remont, potrafił się całe dwa dni nie odezwać, a ona oczywiście w stresie, nerwach czym się da.
W końcu zadzwoniła do niego, spytała, czemu się nie odzywa. A on że nie ma o czym To ona foch, no bo jak to... I mówi mu, że mógłby chociaż napisać, co słychać u niego...
A on "no ale co, mam Ci napisać, że zrywam tapetę? a teraz układam parkiet? czy coś?"
Także wiesz, wcześniej pewnie Kosz mógłby Ci napisać najwyżej coś w stylu "pakuję się"

U mnie też jesienna pogoda, okropność, aż wyjęłam rękawiczki.


edit: przypomniało mi się, że pisałyście niedawno o kwiatach od facetów.
W pewnym zamierzchłych czasach, kiedy to "biło" się o mnie dwóch moich exów, miałam w pokoju prawie kwiaciarnię
Jeden dał mi 3 róże, to następny dał mi tego samego dnia 6. To ten pierwszy jak mnie znowu odwiedził i zobaczył, to kupił mi 12.
A ten drugi uznał, że nie będzie się wygłupiał i jak byliśmy w mieście kupił mi 40 długaśnych róż - chyba nigdy nie zapomnę min wszystkich ludzi, których mijałam, wracając z takim naręczem do domu
A to wszystko w przeciągu kilku dni

[Hosenka*]

Napisane przez snowqueen

Doczłapałam do pracy, ale chyba tu umrę Chcę do łóżia (najlepiej, żeby TŻ dołączył tam do mnie )

ice pudełko po butach mi nie przeszkadza

Hosenko fajną masz minę na tym zdjęciu. Taką szczęśliwą
Naprawdę faceci są prości i jak są zajęci to umysł ogranicza im się do tej jednej czynności... Pamiętam, jak TŻ mojej przyjaciółki (wtedy jeszcze nie, stąd takie nerwy) miał remont, potrafił się całe dwa dni nie odezwać, a ona oczywiście w stresie, nerwach czym się da.
W końcu zadzwoniła do niego, spytała, czemu się nie odzywa. A on że nie ma o czym To ona foch, no bo jak to... I mówi mu, że mógłby chociaż napisać, co słychać u niego...
A on "no ale co, mam Ci napisać, że zrywam tapetę? a teraz układam parkiet? czy coś?"
Także wiesz, wcześniej pewnie Kosz mógłby Ci napisać najwyżej coś w stylu "pakuję się"

U mnie też jesienna pogoda, okropność, aż wyjęłam rękawiczki.

Dobre

Ale wiesz, mojego Exa nauczyłam właśnie tego typu smsów - doszło do tego ze pisał: "ide do sklepu", "sprzątam", "wyprałem bluze i teraz ją wieszam"- dał sie chłopak wyszkolić Ale tego ze wjechał komuś do ogródka i jako że nie mógł wyjechac to se poszedł do domu to już nie napisał

Ja mam czasami wrażenie że są własnie bardzo skomplikowani i bardzo skomplikowanie myślą - zamiast coś powiedziedzieć prosto z mostu, to kombinują jak koń pod górę

Strasznie sie cieszę że Was mam Nie ma to jak grupowa terapia psychologiczna

[isa666]

Dobry, ale mi poprawiłyście humor z rana, ale o tym niżej

Napisane przez xPoziomkax

Laski... chyba się do Was zapiszę Chyba jestem uzależniona... Ale ja muszę na odwyyk !!!! Do końca roku mam szlaban na kosmetyki Więc jakby co, to mnie tu nie nakręcać

Poziomko witaj

Napisane przez karolina1985

Dziewczynki aż mi się tak cieplej robi jak Was czytam Dziękuję
Postaram się wpadać na tyle na ile będę w stanie

Ale to tylko taka rada z mądrej książki "Dlaczeo mężczyźni kochają zołzy"
Sama się nie bardzo umiem do tego zastosować,ale lubię się czasem powymądrzać

Zaglądaj do nas, mi też od razu lepiej się na duszy robi jak tu wpadam
A książkę o zołzach przeczytałam jakoś 2-3 miesiące po rozstaniu z exem i naprawdę muszę przyznać, że na początku mojego związku z nim ja czasem taką zołzą byłam - to on się starał, zabiegał a mnie nieraz wkurzało to, że pisze co 5 minut SMSa jak ja np. w tym czasie byłam u koleżanki czy oglądałam TV
No, ale potem role się odwróciły: ja dzwoniłam, pisałam, zabiegałam no i się zaczęło coś sypać.

Napisane przez Hosenka*

To ja Wam pokaże z jaką mniejwięcej miną czytam smsy od Kosza

Ta fotka jest stara - sprzed 2 lat, zrobiona przez mojego ówczesnego TZ a obecnie Exa (tego z UK)

Boska minka

Napisane przez zizou

przepraszam, ale mi sie skojarzylo na zasadzie troje w jednym lozku

Napisane przez Hosenka*

Strasznie sie cieszę że Was mam Nie ma to jak grupowa terapia psychologiczna

Mogę się podpisać pod tym obiema rękami i nogami też Dziś rano wstałam zła jak osa, bo zimno, wieje, leje i cieno jak w a czeka mnie tona notatek do nauki, ale wystarczyło wejść tu i od razu mi się gęba śmieje o tak:

[gayenka]

Napisane przez madziarra

Dziewczyny, fajnie i bardzo się cieszę, że większoście z Was zaczyna się układać/układa z facetami
Ja chyba wyczerpałam swój limit, ale trzymam dzielnie kciuki za Was wszystkie

No co ty mowisz kochanie Nie wolno tak myslec jestes sliczna i madra kobietka i napewno gdzies na ciebie czeka twoj ksiaze

Napisane przez Hosenka*

Gayenko: ja mam czerwony płaszczyk - kupiony na wiosne w lumpku za ... 5 zł Trzeba było go co prawda zmniejszyć o numer ale warto było

A co do kochania we trójkę - przecież nawet w piosence dla dzieci (Był sobie król, był sobie paź i była też królewna ... lalala) jest: "kochali sie we troje" hehehe mozna uznać wiec Twoje słowa za plagiat

Ice: no właśnie, co to takie kilka godzin w porównaniu z tygodniem

Madziarra: prosze mi tu nie zapeszac i nie marudzic (powiedziała to wieczna maruda ) poprzegladaj sobie liste na N-K może jakiś fajny kolega sprzed lat sie znajdzie


O rany, co za jesienna pogoda Po wstaniu musiałam zaświecić światło bo nic nie było widać

Piję sobie własnie zieloną herbatkę opuncjową - kurcze, juz chyba 50-te opakowanie mam a dzis mam wrażenie że ma smak orzechowy

Hosenko ja tez chce plaszczyk za 5 zl
Pamietam te piosenke spiewalam ja z babcia jak bylam mala

Napisane przez snowqueen

Doczłapałam do pracy, ale chyba tu umrę Chcę do łóżia (najlepiej, żeby TŻ dołączył tam do mnie )

ice pudełko po butach mi nie przeszkadza

Hosenko fajną masz minę na tym zdjęciu. Taką szczęśliwą
Naprawdę faceci są prości i jak są zajęci to umysł ogranicza im się do tej jednej czynności... Pamiętam, jak TŻ mojej przyjaciółki (wtedy jeszcze nie, stąd takie nerwy) miał remont, potrafił się całe dwa dni nie odezwać, a ona oczywiście w stresie, nerwach czym się da.
W końcu zadzwoniła do niego, spytała, czemu się nie odzywa. A on że nie ma o czym To ona foch, no bo jak to... I mówi mu, że mógłby chociaż napisać, co słychać u niego...
A on "no ale co, mam Ci napisać, że zrywam tapetę? a teraz układam parkiet? czy coś?"
Także wiesz, wcześniej pewnie Kosz mógłby Ci napisać najwyżej coś w stylu "pakuję się"

U mnie też jesienna pogoda, okropność, aż wyjęłam rękawiczki.


edit: przypomniało mi się, że pisałyście niedawno o kwiatach od facetów.
W pewnym zamierzchłych czasach, kiedy to "biło" się o mnie dwóch moich exów, miałam w pokoju prawie kwiaciarnię
Jeden dał mi 3 róże, to następny dał mi tego samego dnia 6. To ten pierwszy jak mnie znowu odwiedził i zobaczył, to kupił mi 12.
A ten drugi uznał, że nie będzie się wygłupiał i jak byliśmy w mieście kupił mi 40 długaśnych róż - chyba nigdy nie zapomnę min wszystkich ludzi, których mijałam, wracając z takim naręczem do domu
A to wszystko w przeciągu kilku dni

Snow mam nadzieje ze niedlugo poczujesz sie lepiej Jaka ty rozchwytywana bylas

Napisane przez Hosenka*

Dobre

Ale wiesz, mojego Exa nauczyłam właśnie tego typu smsów - doszło do tego ze pisał: "ide do sklepu", "sprzątam", "wyprałem bluze i teraz ją wieszam"- dał sie chłopak wyszkolić Ale tego ze wjechał komuś do ogródka i jako że nie mógł wyjechac to se poszedł do domu to już nie napisał
Ja mam czasami wrażenie że są własnie bardzo skomplikowani i bardzo skomplikowanie myślą - zamiast coś powiedziedzieć prosto z mostu, to kombinują jak koń pod górę

Strasznie sie cieszę że Was mam Nie ma to jak grupowa terapia psychologiczna

wlasnei redaguje moje gryzmoly .Uff.Potem jade na uczelnie i do Bytomia na praktyki,moze zdaze ..A tam tak zimno

[Vibeska]

Ja się dzisiaj ogarnąćnie mogę, ciągle jestem głodna, jest mi zimno i źle

[Hosenka*]

Napisane przez Vibeska

Ja się dzisiaj ogarnąćnie mogę, ciągle jestem głodna, jest mi zimno i źle

Vibesiu Pomyśl o Ktośku - od razu zrobi Ci się cieplej i lepiej

[snowqueen]

Chcę do domu

Chyba pójdę do lekarza popołudniu albo jutro...

[Hosenka*]

Napisane przez snowqueen

Chcę do domu

Chyba pójdę do lekarza popołudniu albo jutro...

Ja weekend spędziłam pod kocykiem i z aspiryną Dziś mi trochę mi lepiej, głowa juz tak nie boli jak w ostatnie dni (jakby chciała pęknąć).

Moze wyskocz sobie do apteki po coś doraźnego?

[snowqueen]

Ja spędziłam weekend bardzo podobnie Mam ze soba aspirynę, rutinoscorbin i otrivin do psikania do nosa, ale nie pomaga.
Najgorsze, że mi strasznie zimno, a nie jestem wcale jakoś lekko ubrana...

[Hosenka*]

Napisane przez snowqueen

Ja spędziłam weekend bardzo podobnie Mam ze soba aspirynę, rutinoscorbin i otrivin do psikania do nosa, ale nie pomaga.
Najgorsze, że mi strasznie zimno, a nie jestem wcale jakoś lekko ubrana...

Mi też zimno Pokój w którym jestem jest zimny, a dodatkowo biurko mam pod oknem Podobno teraz i tak jest lepiej - niedawno wymieniali okna. Musze pomyśleć o wzięciu do pracy jakiegoś polarka żeby ubierać dodatkowo

Ogrzewam sie własnie kawką której tak naprawdę nie powinnam pić

Brrr zimno strasznie, co to w zimie bedzie.

(dzieki Wam nie zadreczam sie że Kosz sie jeszcze dziś nie odezwał tak ok 18 zacznę sie martwić )


Za tydzień wypłata, wyższa niz do tej pory a ja nie mam koncepcji jak ją zagospodarować (oprócz cześci którą wpłacam na konto oszczędnościowe). Kosmetycznego nic nie chcę, coś do ubrania pewnie by sie przydało (dwurzedową kurteczkę z flauszu i jeansy juz kupiłam a to było najpilniejsze) ale jak jest zimno to nie lubię łazić po sklepach

[zizou]

witojcie

nie pisalam Wam nic, ale mielismy w domu maly kryzys. wydawalo sie, ze z babcia moja juz koniec. czula sie fatalnie, fatalnie wygladala, normalnie znikala w oczach. ale na szczescie to byl chwilowy spadek formy. prawdopodobnie w organizmie nastapil 'rozruch' jak to fachowo okreslila pani doktor i teraz juz tak bedzie dosyc czesto i musimy sie do tego przyzwyczaic. ale narazie doetchnelismy z ulga

znalazlam sponsora na angela ojciec, w ramach przyznania sie do bledu i przeprosin powiedzial, ze cos mi kupi. tym cosiem bedzie oczywiscie piekna piecdziesiatka angela plus zestaw trzech miniaturek

a jutro ide na tenisa z moim wczorajszym towarzyszem uch, ja to uwielbiam bo on potem sciagnie koszulke [sobie, oczywiscie ]

[Hosenka*]

Napisane przez zizou

nie pisalam Wam nic, ale mielismy w domu maly kryzys. wydawalo sie, ze z babcia moja juz koniec. czula sie fatalnie, fatalnie wygladala, normalnie znikala w oczach. ale na szczescie to byl chwilowy spadek formy. prawdopodobnie w organizmie nastapil 'rozruch' jak to fachowo okreslila pani doktor i teraz juz tak bedzie dosyc czesto i musimy sie do tego przyzwyczaic. ale narazie doetchnelismy z ulga

Ciesze sie, że wszystko dobrze

Napisane przez zizou

a jutro ide na tenisa z moim wczorajszym towarzyszem uch, ja to uwielbiam bo on potem sciagnie koszulke [sobie, oczywiscie ]

A moze sie wymienicie koszulkami

Część o Angelu skasowałam, bo wole sie nie wypowiadać

Jelonku: czemu Ty sie mozesz ukrywać a "złykły" mod nie??

[snowqueen]

Hosenko ja też muszę zacząć przelewać sobie część kasy na inne konto. Po prostu pieniądze mi sie rozpływają. Nie wiem kiedy, nei wiem gdzie. Jestem totalnie nieoszczędna.

zizek no no Taki fajny pod tą koszulką?
Ty to zawsze jakiegoś sponsora znajdziesz No ja nie wiem, jak to się dzieje

A co do babci... Dobrze, że to był tylko kryzys...