Włosomaniaczki :D - część III

[Lanessa]

Hejjj, donosze newsy O_O Wierzycie w duchy?

WTF, mialam w domu 4 duchy, kurde, cholera, rozumiecie??? 4 duchy mialam w domu... Moze zaczne od poczatku. W domu slychac bylo dziwne dzwieki, ale to stodola na 200m kwadratowych, wiec nic dziwnego-myslalysmy.
I dla zartu rzucila mama tekst swojemu facetowi: mamy tu duchy, poszukaj innego domu. On rzucil to swojej kolezance,a ona..dala numer do egzorcysty. Ym. Powiedziala, ze kiedys, dawno temu miala problem gdzies tam i zapamietala i zabrala ten numer. To wziela mama, a jej facet, zadzwonil, bardziej dla zartu niz na serio.
Geba mu opadla, kiedy ten czlowiek, mieszkajacy w Oslo, dokladnie opisal w co jest on teraz ubrany, gdzie siedzi, kto jest przy nim, jak wyglada moja mama, opisal dom z zewnatrz i poprosil, zeby poszedl tam do domu i wtedy, z kuchni zadzwonil.

Zszokowany facet mamy (Morten) poszedl do naszego domu, do kuchni, zadzwonil.
A gosc opisal przez telefon caly dom, nie widziac nigdy go na oczy i dodal: a teraz, naprzeciwko ciebie, przy stole siedzi mezczyzna, je obiad, smieje sie, przy zlewaku krzata sie kobieta i zmywa, on do niej podchodzi i ja klepie, smieja sie, bardzo sie kochaja.
Macie jeszcze ejdnego nocnego ducha,ale teraz, za dnia na niego nie proadze nic. Tamte duchy odeszly.
Wiecej halasow nie bylo.
I za pare dni, w nocy, Morten do niego zadzwonil. Byla noc, cala rodzina w samochodzie przed domem, ja sie normalnie balam. I..dowiedzialam sie, ze duch, ktory jest tam przy domu jest starym dziadkiem, ktory pochyla sie i ciagle czegos szuka. A w piwnicy... mielismy ducha chlopca ktory byl bardzo chory, mial okolo 11 lat i mowil bardzo kaszlac, cierpial i plakal, umarl w roku 1920.
Kobieta i mezczyzna byli bardzo zakochani, dawali dobra energie. Ktoregos ranka w pokoju mamy poczulam bardzo intensywny slodki zapach, pomyslalam, toffi,ale jakim cudem pachnie toffi, tylko w tym pokoju?
A ten gosc powiedzial, ze wczoraj ona robila ciasto i to nie bylo tofii-cukier waniliowy.
Nie wiem jak ten czlowiek opisal WSZYSTKO przez telefon, rzeczy ktorych nie wiedzialaby nawet osoba stajaca w tym pokoju, on tam byl, czulo sie jego obecnsoc, tego czlowieka z Oslo, czulo sie przejmujace goraco na twarzy pomimo zimnych dloni a potem spokoj.

Nie wierzylam w duchy, ani na jote, Morten stal na ziemi rowno i prosto, nie wierzyl rowniez i ..wierzymy oboje. Fundamenty mojego swiatka sie rozwalily.
BTW, gosc dodal rowniez, ze w ciagu 10 lat bedzie przeogromny swiatowy kataklizm. Ikke god.

Nadal nie wiem jak gosc mogl to wszystko, wszystko, wiedziec. Nie wiem jak. Zrobilismy na niego pare pulapek, gdyby byl oszustem,ale najgorsze,ze nie byl, nigdzie sie nie pomylil! W zadnym szczegole! W zadnym i to mnie przeraza.



Zmykam.
To bylo tylko szybkie sprawozdanie, przepraszam,ze nie nadrabiam...

[virka]

Napisane przez Milka19

Nie mnie, ale moją mamę. Ona bardzo to przeżywa, bo u nas w rodzinie zdarzyło się, że ktoś miał niby zwykłą operację i zakońcyła się ona śmiercią. Mama od zawsze cierpiała na nadczynność tarczycy. Od kilku lat doszły do tego guzki na tarczycy i często się dusi.

Mileczko, grunt, żeby Mam nastawiła się pozytywnie do tej operacji. Bo myślenie, że ktoś tam miał i umarł, to niepotrzebnie Ją nakręca... Niech myśli ile ludzi miało taką operację i wszystko się udało A czy ma już wyznaczony termin operacji?

Napisane przez Jolie2601

to czekamy na "nową" porcję jęków

Z niecierpliwością
Ja już jedną piosenkę słucham 6 raz

Napisane przez Jolie2601

bry miłego dnia wszystkim

Bry Wzajemnie.

Dorotko Szok...Nie za bardzo wiem co napisać...

[Milka19]

Napisane przez virka

Mileczko, grunt, żeby Mam nastawiła się pozytywnie do tej operacji. Bo myślenie, że ktoś tam miał i umarł, to niepotrzebnie Ją nakręca... Niech myśli ile ludzi miało taką operację i wszystko się udało A czy ma już wyznaczony termin operacji?

Staram się nastrajać ją optymistycznie, tylko ona zazwyczaj widzi wszystko w ciemnych barwach, więc ciężko jest. Poszukam jeszcze jakiegoś dobrego lekarza w Łodzi i ją tam oddeleguje. Nie ma jeszcze terminu wyznaczonego. Była już u wielu lekarzy i mimo, że większośc twierdziła, że farmakologicznie tego raczej się nie usunie i potrzebny jest zabieg, ona ciągle zwlekała i łykała jakieś witaminki w nadziei, że samo zniknie Miała robioną biobsję dwa lata temu i na szczęście to nic zlośliwego. Tylko zastanawiam się czy to nie było czasem zbyt dawno i czy nie trzeba tego powtórzyć Muszę sama się tym zając, bo ona chyba dopóki będzie w stanie oddychać to będzie to tak olewać

Dorota niesamowita historia Uwielbiam filmy "Szósty zmysł" i "Inni", ale w życiu nie pomyślałabym, że coś takiego może zdarzyć się na serio

[virka]

Napisane przez Milka19

Staram się nastrajać ją optymistycznie, tylko ona zazwyczaj widzi wszystko w ciemnych barwach, więc ciężko jest. Poszukam jeszcze jakiegoś dobrego lekarza w Łodzi i ją tam oddeleguje. Nie ma jeszcze terminu wyznaczonego. Była już u wielu lekarzy i mimo, że większośc twierdziła, że farmakologicznie tego raczej się nie usunie i potrzebny jest zabieg, ona ciągle zwlekała i łykała jakieś witaminki w nadziei, że samo zniknie Miała robioną biobsję dwa lata temu i na szczęście to nic zlośliwego. Tylko zastanawiam się czy to nie było czasem zbyt dawno i czy nie trzeba tego powtórzyć Muszę sama się tym zając, bo ona chyba dopóki będzie w stanie oddychać to będzie to tak olewać

Myślę, że biopsję wypadałoby powtórzyć Dla świętego spokoju. Prawda jest taka, że im dłużej będzie zwlekała, tym może być gorzej. Musisz Ją zmobilizować. Szkoda, żeby to przerodziło się w coś niebezpiecznego. Trzymam kciuki

[Porcelainnn]

Napisane przez oleczka87

Ona jest przepiękna. W ciemnych włosach wyglądała zwyczajnie, ale teraz w tym kolorze ona rozkwitła. Napatrzeć się na nią nie mogę. Cudowna, do tego te zęby
No i schudła sporo, na plus

Tak, w tych włosach wygląda dużo korzystniej. i ząbki ma naprawdę śliczne. Ale za bardzo schudła, taka drobniusia jest teraz...

Napisane przez 19agusia91

Haha, nie Dostałam od niego mikrofon No i on teraz tak czyściutko nagrywa i w ogóle ,a ja nie mogę śpiewać ...

A ja już o perfumach, nieuleczalne to chyba jest A prezencik wybrał Ci idealny

Napisane przez Milka19

Witaj Przyłączaj się, przyłączaj



Nie mnie, ale moją mamę. Ona bardzo to przeżywa, bo u nas w rodzinie zdarzyło się, że ktoś miał niby zwykłą operację i zakońcyła się ona śmiercią. Mama od zawsze cierpiała na nadczynność tarczycy. Od kilku lat doszły do tego guzki na tarczycy i często się dusi.





Uwielbiam takie długie kąpiele Chociaż nie powinnam, bo skóra naczynkowa i jak wychodzę to przypominam różwego prosiaczka

Czy możesz napisać coś więcej o tej operacji Twojej mamy? Dlaczego do niej doszło, na co cierpiała, na czym polegała, jak długo wracała do siebie?



2 torebki rumianku wcześniej zaparzonego, napar dolany do wanny
Bardzo lubię ten zapach. Wogóle zaczęłam rozjaśniać sobie włosy. Na zime zawsze mi ciemnieją i dlatego zaopatrzyłam się w szampon rumiankowy barwy, do tego kupiłam odżywkę pantene do włosów blond (przejrzałam KWC i z recenzji wynika, że jako nieliczna faktycznie rozjaśnia włosy), do tego obowiązkowo płukanka z rumianka

Też uważam, że w tym kolorze włosów Żmudzie-Trzebiatowskiej jest bardzo korzystnie Ciekawe jaki jest jej naturalny kolor włosów i czy te wcześniejsze ciemniejsze nie były czasem farbowane

Miluś, moja mama przechodziła tę operację jakieś 10 lat temu. Miała też nadczynność, powiększone wole i lekarze zalecili operację. Byliśmy przy niej, pomagaliśmy, podnosiliśmy na duchu. Po operacji parę dni jest się bardzo słabym, trzeba unikać wysiłku, odpoczywać. Szybko potem doszła do siebie, blizna się zrobiła bardzo malutka, najczęściej w tym miejscu nosi łańcuszek, który ją zasłania.

Wszystko będzie dobrze, tylko wspierajcie mamę. Żadne operacja nie jest bezstresowa i przyjemna, ale myślę, że Twoja mama szybko ją przejdzie i będzie zadowolona, że już nie musi się z tym męczyć



Dotka W sumie ja zawsze w to jakoś wierzyłam, ale nie próbowałam się nad tym zastanawiać. Trochę się tego bałam... Historia niesamowita.


Dzień dobry Wam

[oleczka87]

Napisane przez virka

No z tym prętem był niezły
Bardzo podobał mi się chłopak z kulą (fantastyczne to było...), akrobaci i Klaudia Bardzo jestem ciekawa co będzie dalej Natomiast byłam w szoku, że dalej przeszli Ci od autostrady...

Ja niestety włączyłam dopiero od połowy i nie widziałam większości

Napisane przez evangeline

A tak w ogóle to wstalam 10 minut temu i zamiast robić coś konstruktywnego przytargałam komputer do łóżka i wizażuję...

Ja zrobiłam tak samo. A tyle rzeczy muszę zrobić, umyć włosy, iść do sklepu, bo dużo rzeczy się pokończyło i wziąć się za angielski. Ale tak zimno jest, że nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Ale w sumie to coś zrobiłam, brzuszki poćwiczyłam
W ogóle dowiedziałam się właśnie, że zamiast zajęć 1 października mamy od razu zajęcia terenowe . Prawdopodobnie jedziemy na wykopaliska <dinozaury i te sprawy>, ale super

Napisane przez Milka19

Nie mnie, ale moją mamę. Ona bardzo to przeżywa, bo u nas w rodzinie zdarzyło się, że ktoś miał niby zwykłą operację i zakońcyła się ona śmiercią. Mama od zawsze cierpiała na nadczynność tarczycy. Od kilku lat doszły do tego guzki na tarczycy i często się dusi.

Uwielbiam takie długie kąpiele Chociaż nie powinnam, bo skóra naczynkowa i jak wychodzę to przypominam różwego prosiaczka

2 torebki rumianku wcześniej zaparzonego, napar dolany do wanny
Bardzo lubię ten zapach. Wogóle zaczęłam rozjaśniać sobie włosy. Na zime zawsze mi ciemnieją i dlatego zaopatrzyłam się w szampon rumiankowy barwy, do tego kupiłam odżywkę pantene do włosów blond (przejrzałam KWC i z recenzji wynika, że jako nieliczna faktycznie rozjaśnia włosy), do tego obowiązkowo płukanka z rumianka

Też uważam, że w tym kolorze włosów Żmudzie-Trzebiatowskiej jest bardzo korzystnie Ciekawe jaki jest jej naturalny kolor włosów i czy te wcześniejsze ciemniejsze nie były czasem farbowane

Jestem pewna, że operacja mamy się uda, a wie już kiedy będzie ją miała ?

Ja też po gorącej kąpieli lub po intensywnym wysiłku fizycznym przypominam prosiaczka
Z tą kąpielą z rumiankiem będę musiała kiedyś spróbować, bo też uwielbiam ten zapach .

Sama nie wiem jaki ona ma ten naturalny kolor włosów, bo wczoraj w kulisach tańca z gwiazdami pokazywali ją jako dziecko i te zdjęcia były czarno-białe. Później pokazali ją w liceum to miała jakiś taki jasny brąz, ale widać było blond pasemka, więc nie wiem. Ale już od dziecka miała takie piękne zęby

Napisane przez Lanessa

Hejjj, donosze newsy O_O Wierzycie w duchy?

W sumie to nie, nie wierzę w nic takiego paranormalnego, ale Twoja historia sprawia, że zrobiłam tak

W ogóle bosko mi się włosy pokręciły. Wiecie byłam na dyskotece w sobotę, w sobotę myłam też włosy. Były takie średnio falowane (nie miały dnia) ale na dyskotece było tak wilgotno i gorąco, że cuuudne się zrobiły. Aż zdjęcie do profilu dodałam. Co mam zrobić, żeby mi się tak po myciu kręciły ?

[tigresska]

Witam po powrocie! wstałam po 10 - musiałam odespać weekend - wróciałm bardzo zmeczona. Ale generalnie zadowolona. zobaczymy co będzie dalej

Milka

[Eyna]

Jestem w domu, wolę się zaleczyć, niż potem być chora dwa tygodnie, więc zostałam.

Lanessa - Może niektórym wydawać się to śmieszne i machną ręką, ale inaczej jest dla kogoś, kto wierzy. Ja się nie boję duchów, ale sam fakt.. jest przerażający. Uwięzione dusze? To jak kontakt z innym światem, wymiarem, czymś, czego nie jest się w stanie pojąć..
Natomiast kataklizm.. To nie odkrycie ameryki. Kończy się nam wszystko, nawet woda pitna, lodowce topnieją i epoka cieplarniana się kończy, zapowiadają to przebiegunowanie.. Natomiast co do proroctw, różnie można to tłumaczyć. Koniec oznacza początek, czasem nowe, lepsze czasy, ale kto wie..

Duchy, paranormalne zjawiska.. Doświadczyłam kilku, interesuję się tym. Wierzę, że można wiele rzeczy przewidzieć, wierzę w siłę umysłu, życie po śmierci. Ale nieznane zawsze przeraża.

[evangeline]

Napisane przez oleczka87

witam

Napisane przez Milka19

Witaj Przyłączaj się, przyłączaj

Napisane przez Jolie2601

witaj wśród maniaczek

Oleczka, Milka, Jolie - witam serdecznie

Napisane przez oleczka87

W ogóle dowiedziałam się właśnie, że zamiast zajęć 1 października mamy od razu zajęcia terenowe . Prawdopodobnie jedziemy na wykopaliska <dinozaury i te sprawy>, ale super

U mnie 1 października jest Dzień Rektorski, ze względu na ten coroczny cyrk w auli, a 2-go 'dzień studenta I roku', więc podejrzewam, że jedno wielkie ściemnianie No a 3 to już piątek, więc z czystym sumieniem stwierdzam, że pierwszy tydzień października także mam wolny...

Edit: Oleczko, cudne włosy!!!

['Estelle']

Napisane przez Milka19

Tego dnia koło 10 wypiłam kawę, jakoś tak beznadziejnie się czułam. Kawę czarną, mocną. Wzięłam gazetę, położylam się na kanapie i ani się nie obejrzałam i obudziłam się o 11. Dziś znowu powtórka z rozrywki, tyle, że już nie wstawałam, a lezałam aż znowu jakimś cudem zasnęłam.

Zapewne masz rację co do tego stresu W sumie wydaje mi się, że nie stresuje się bardziej niż zwykle, więc może coś podświadomie przeżywam Tylko ja nigdy nie miałam takich problemów. Nawet wtedy kiedy na pierwszym roku zmieniłam otoczenie (wiadomo studia, ogromne miasto, nowe otoczenie, nowi współlokatorzy, których nigdy wcześniej nie znałam) a ja zawsze spałam jak suseł. Nawet podczas nocnej akcji z policją i wspólokatorem techniawą - podobno niezłe kwiatki i rano z otwartymi ustami słuchałam relacji współlokatorów, bo ja nic w nocy nie słyszałam, bo ... spałam

Widzę organizm reaguje, że tak powiem - normalnie, tzn. odbija sobie wczesne wstawanie. Ja uwielbiam takie drzemki czasem kładę się tak "na chwilę", coś niby nawet oglądam w tv, a potem ze zdziwieniem otwieram oczy po godzinie albo dwóch

A co do twardego snu... moja mama kiedyś przespała trzęsienie ziemi
Ja zazwyczaj sen mam lekki, ale nie tyczy się to godzin porannych bywa, że nie czuję, kiedy TŻ wstaje z łóżka, a czasem jest tak, że automatycznie wyłączę budzik, a potem przysne i nawet nie pamiętam, że dzwonił

Napisane przez xyoko

Znikam na tydzień, muszę pozałatwiać trochę spraw. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki, bo strasznie się stresuję

Ściskamy, ściskamy moc wiedźm jest z Tobą

Napisane przez evangeline

Nie ma problemu Mam na imię Justyna, w październiku skończę 22 lata (ehhh...), od przeszło 2 lat jestem bardzo zakochana i zabiegana kobieta

Studiuję psychologię (od października III rok) i pedagogikę (II SUM).

Włosomaniaczka od X lat Odwyków od nałogu - na razie - 0

Serdecznie pozdrawiam

Witaj Justyno, mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej
Jak to się stało, że jakoś na fryzjerskim nam się mało udzielasz ?

Napisane przez Milka19

Napiszcie, że operacja tarczycy to nic groźnego...

Milka, bądź dobrej myśli, musi byc dobrze i kropka

Napisane przez Lanessa

Hejjj, donosze newsy O_O Wierzycie w duchy?

WTF, mialam w domu 4 duchy, kurde, cholera, rozumiecie??? 4 duchy mialam w domu... [...]

Ale historia...
Ja tam wierzę w duchy, chociaż styczności nigdy nie miałam.
Ale moja mama tak. Kiedyś widziała ducha małej dziewczynki.
I duch przepowiedział jej męża.
Kiedyś z koleżanką bawiły się w wywoływanie duchów/metoda z talerzem. Zadały pytanie o inicjały przyszłych mężów.
Na początek myślała, że to koleżanka zrobiła jej psikusa, ustawiając inicjały M.M. [wtedy moja mama spotykała się z chłopakiem o takich inicjałach]... ale później się z nim rozstała. A teraz zgadnijcie jakie mój tata ma inicjały

Kiedyś oglądałam zresztą taki program o medium, które wygania duchy z domów. często podczas kręcenia pomiary fizyczne nie wykazywały aktywności duchów, ale w jednym odcinku bardzo wyraźnie termometry wskazały spadek temperatury, w innym zaś kobieta-medium mówiła, że czuje, że ktoś stoi przy oknie, a potem kamera nagrała dźwięk, jakby ktoś w okno czymś rzucił, chociaż na zewnątrz nie było nikogo i nikt z ekipy też nie stukał.

Napisane przez oleczka87

W ogóle bosko mi się włosy pokręciły. Wiecie byłam na dyskotece w sobotę, w sobotę myłam też włosy. Były takie średnio falowane (nie miały dnia) ale na dyskotece było tak wilgotno i gorąco, że cuuudne się zrobiły. Aż zdjęcie do profilu dodałam. Co mam zrobić, żeby mi się tak po myciu kręciły ?

Może jakieś parówki dla włosów, albo delikatne spryskiwanie ciepłą wodą?
Mi np. fajnie się kręciły baby-hair wokół twarzy od mglistej, takiej mżawkowej pogody, albo po ciepłej kąpieli.

[oleczka87]

Napisane przez evangeline

Oleczka, Milka, Jolie - witam serdecznie




U mnie 1 października jest Dzień Rektorski, ze względu na ten coroczny cyrk w auli, a 2-go 'dzień studenta I roku', więc podejrzewam, że jedno wielkie ściemnianie No a 3 to już piątek, więc z czystym sumieniem stwierdzam, że pierwszy tydzień października także mam wolny...

Edit: Oleczko, cudne włosy!!!

ja mam tylko w profulu odkryte zdjęcie tyłem, w prywatnym albumie znajdują się normalne zdjęcia .
Fajnie, ze macie takie ściemniane wolne, u nas to te rozpoczęcie roku to jest chyba 3 dziwnie tak, ale nawet nie wiem czy mamy wolne, nikt na nie nie chodzi

[oleczka87]

Napisane przez 'Estelle'

Może jakieś parówki dla włosów, albo delikatne spryskiwanie ciepłą wodą?
Mi np. fajnie się kręciły baby-hair wokół twarzy od mglistej, takiej mżawkowej pogody, albo po ciepłej kąpieli.

parówki pomagają, ale jednak nie kręcą się aż tak. Spróbuje ze spryskiwaniem ciepłą wodą, przyznam się, że nie próbowałam

[evangeline]

Napisane przez 'Estelle'

Witaj Justyno, mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej
Jak to się stało, że jakoś na fryzjerskim nam się mało udzielasz ?

Sama nie wiem... Powiedzmy, że walczę z nałogiem. Bezskutecznie

witaj Estelle

Napisane przez oleczka87

ja mam tylko w profulu odkryte zdjęcie tyłem, w prywatnym albumie znajdują się normalne zdjęcia .
Fajnie, ze macie takie ściemniane wolne, u nas to te rozpoczęcie roku to jest chyba 3 dziwnie tak, ale nawet nie wiem czy mamy wolne, nikt na nie nie chodzi

U nas tak samo, zresztą, za stara jestem na inauguracje roku akademickiego

[Narek]

Milko, Będzie dobrze z mamą, zobaczysz
Dorotko, niesamowita historia Ja bym się bała chociaż przez chwilę być w takim domu ...
Evangeline, zwana Justyną, witam
Olu, śliczne kręciołki

[evangeline]

Napisane przez Narek

Evangeline, zwana Justyną, witam

Trudno stwierdzić, czy 'Evangeline, zwana Justyną', czy Justyna zwana Evangeline

Narek, witam i pozdrawiam Co u Ciebie?

[Narek]

Napisane przez evangeline

Trudno stwierdzić, czy 'Evangeline, zwana Justyną', czy Justyna zwana Evangeline

Narek, witam i pozdrawiam Co u Ciebie?

Na Wizażu poznałam Cię najpierw jako Evangeline, ale gdyby to było na żywo, to co innego

U mnie, uhm... trudno powiedzieć. Uznajmy, że lekkie podłamanie nerwowe

[paprif]

Cześć wszystkim
Kolejny ponury dzień, ale nie martwię się tym bo przyjedzie tż. Może wyciągnę go na krótki spacer ? Choć tak zimno jest

[evangeline]

Napisane przez paprif

Cześć wszystkim
Kolejny ponury dzień, ale nie martwię się tym bo przyjedzie tż. Może wyciągnę go na krótki spacer ? Choć tak zimno jest

Hej papif

U mnie niestety też pogoda okrutna i strasznie zimno. Mój TŻ jest dziś na Targach Poznańskich, więc popołudnie spędzę sama. Jednak wylicytowałam ostatnio (bardzo okazyjnie) 'Lolitę' Nabokova, dzisiaj przyszła, więc wkrótce zagłębię się w lekturze...

[paprif]

Napisane przez evangeline

Hej papif

U mnie niestety też pogoda okrutna i strasznie zimno. Mój TŻ jest dziś na Targach Poznańskich, więc popołudnie spędzę sama. Jednak wylicytowałam ostatnio (bardzo okazyjnie) 'Lolitę' Nabokova, dzisiaj przyszła, więc wkrótce zagłębię się w lekturze...

Lolita, hmm oglądałam kiedyś taki film z kuzynką...

[virka]

U mnie też okropnie zimno i siąpi deszcz...brrrr Nie cierpię takiej pogody. My już lekko palimy w domu, bo już bez tego jest średnio przyjemnie.

Olu a z jakiegoż to powodu masz "lekkie podłamanie nerwowe" ?

[evangeline]

Napisane przez paprif

Lolita, hmm oglądałam kiedyś taki film z kuzynką...

Pewnie na podstawie tej właśnie książki

Jedną wersję (starszą) nakręcił Stanley Kubrick (1962 rok), drugą Adrian Lyne (1997r.)

[paprif]

Napisane przez virka

U mnie też okropnie zimno i siąpi deszcz...brrrr Nie cierpię takiej pogody. My już lekko palimy w domu, bo już bez tego jest średnio przyjemnie.

My jeszcze nie palimy mama się pytała czy ma rozpalić w kominku, a my, że nie, a potem w nocy pizgawka była

EDIT: evangeline film mi się podobał to książka też musi być ciekawa Miłej lektury ;*

[evangeline]

Napisane przez virka

U mnie też okropnie zimno i siąpi deszcz...brrrr Nie cierpię takiej pogody. My już lekko palimy w domu, bo już bez tego jest średnio przyjemnie

U mnie też dzisiaj włączyliśmy piec. A takie ciepełko zapowiadali na wrzesień...

[Narek]

Napisane przez virka

Olu a z jakiegoż to powodu masz "lekkie podłamanie nerwowe" ?

Hm, powiedzmy, że problemy rodzinne o których nie chcę tak otwarcie mówić+ dzisiaj mojego eksa widziałam w szkole. Miałam ochotę podejść do niego i z kolanka w coś, czego nie ma uderzyć

[paprif]

Napisane przez evangeline

U mnie też dzisiaj włączyliśmy piec. A takie ciepełko zapowiadali na wrzesień...

Rzeczywiście... ja się tylko boję co to będzie w grudniu
Patrząc na ubiegłe zimy to już dawno nie mieliśmy takich trzaskających mrozów, nie żebym tęskniła za nimi

[virka]

Napisane przez paprif

My jeszcze nie palimy mama się pytała czy ma rozpalić w kominku, a my, że nie, a potem w nocy pizgawka była

Na drugi raz jak Mama zapyta, to odpowiadajcie, że TAK

Napisane przez evangeline

U mnie też dzisiaj włączyliśmy piec. A takie ciepełko zapowiadali na wrzesień...

No, ale są traszne skoki temperatur, jeszcze tydzień temu było ponad 30 stopni (w domu)

Napisane przez Narek

Hm, powiedzmy, że problemy rodzinne o których nie chcę tak otwarcie mówić+ dzisiaj mojego eksa widziałam w szkole. Miałam ochotę podejść do niego i z kolanka w coś, czego nie ma uderzyć

Eksem to się już nie powinnaś przejmować...Nie zasługuje na to.
A problemy rodzinne...przejdą

[paprif]

Napisane przez virka

Na drugi raz jak Mama zapyta, to odpowiadajcie, że TAK

Wiem, wiem
Ok, ja się zmywam kochane, to na razie, coś Izuś blonndee się nie odzywa ;>
Pozdrawiam

[virka]

Miłego

[19agusia91]

No proszę, jak fajny i praktyczny prezent, jak dla Ciebie
Swoją drogą strasznie podoba mi się jak śpiewasz, masz taki ładny delikatny głos, który do mnie przemawia...Na prawdę należą Ci się oklaski

Dziękuję


Tż trafił idealnie, miałam wspominac rodzicom,że przydałby się nam takowy na rodzinne imprezki A dzisiaj... Dzisiaj wracam ze szkoły zmęczona,a w domu..W domu czekał na mnie list. Od Niego

Agusiu, nie do końca wiem co odpowiedzieć Ci na to pytanie... Raczej sporo, szczególnie na I roku, a potem też troszkę prawie na każdym przedmiocie się przeplata. Aczkolwiek myślę, że są to bardzo interesujące 'fragmenty' biologii. Pozdrawiam

och.. Nie lubię biologii. Podejrzewam,ze bez zdanej matury z biologii to się nie dostanę na te studia.
Zdaję WOS na poziomie rozszerzonym. Chociaż pewnie jeszcze się z pięć razy rozmyśle i w końcu wyląduje na studiowaniu informatyki


Lanessa, jestem w szoku . Peniwe będę bała się dziś spać sama w pokoju. Juz tak kiedyś miałam. Wrażenie, że ktoś jest u mnie w pokoju. Poszałm wtedy spać na materacu, bliżej rodziców..



oza tym, wkurza mnie taka jedna dziewucha. Mam ochote jej powyrywac kłaki z głowy.


Idę czytac streszcenie "Potopu"

Trzymcie się!

[Milka19]

Dzięki dziewczyny Jesteście Kochane, od razu mi lepiej Znalazłam lekarza, dałam mamie namiary, jak nie zadzwoni do jutra sama się tym zajmę Będzie dobrze

Olu a ja właśnie po intensywnym wysiłku fizycznym jestem blada jak ściana - nawet bardziej niż jestem w rzeczywistości