Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część III

[euphoriall]

Napisane przez EwelkaaS

Dziś było, hm, w miarę ok. Ciągle dłubię kaloryczny słonecznik i może znów wyjdzie sporo kcal, acz przynajmniej dzień bez kompulsu i głodówek.
Kasiu a jak tam u Ciebie ? Możesz już normalnie jeść ? (przepraszam, nie doczytałam chyba)

No to super a tam, słonecznik zdrowy i trzeba go jeść
troche wyżej pisze o mnie

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

No to super a tam, słonecznik zdrowy i trzeba go jeść
troche wyżej pisze o mnie

No właśnie dzięki przyjacielom przekonałam się do niego (oni wszyscy go ciągle dłubią) i tak sobie teraz też jem dosyć często .
I przepraszam, wątek czytałam tak na 'opak' bo muszę przyznac, że przez tą pogodę to kompletnie nic mi się nie chce (taaak, wiem, ależ mam wymówkę)

A grypka, heh
mnie też jakaś 'cholera' teraz łapie.

[euphoriall]

Napisane przez EwelkaaS

No właśnie dzięki przyjacielom przekonałam się do niego (oni wszyscy go ciągle dłubią) i tak sobie teraz też jem dosyć często .
I przepraszam, wątek czytałam tak na 'opak' bo muszę przyznac, że przez tą pogodę to kompletnie nic mi się nie chce (taaak, wiem, ależ mam wymówkę)

hehe noo.. taka pogoda, że ja od kilku dni sie zabieram do sprzatania i nic... cały dzien na wizazu

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

hehe noo.. taka pogoda, że ja od kilku dni sie zabieram do sprzatania i nic... cały dzien na wizazu

Hehe, ja tak się do wszystkiego zbieram i zebrać nie mogę . teraz właśnie tu, o, na tym krześle mi najwygodniej i mogę na nim siedzieec, i siedziec ^^

[euphoriall]

Napisane przez EwelkaaS

Hehe, ja tak się do wszystkiego zbieram i zebrać nie mogę . teraz właśnie tu, o, na tym krześle mi najwygodniej i mogę na nim siedzieec, i siedziec ^^

ja też wywaliłam nogi na biórko i siedze jak lord
a sie pochwale, że frytki sobie smarze ale nie na tłuszczu

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

ja też wywaliłam nogi na biórko i siedze jak lord
a sie pochwale, że frytki sobie smarze ale nie na tłuszczu

Oo, jak smacznie tam u Ciebie

[euphoriall]

Napisane przez EwelkaaS

Oo, jak smacznie tam u Ciebie

nooo ale zeby nie było, że chcialo mi sie ziemniaki obierać... kupione są
a Ty co na kolacje wszamać bedziesz??

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

nooo ale zeby nie było, że chcialo mi sie ziemniaki obierać... kupione są
a Ty co na kolacje wszamać bedziesz??

A Ty leniuszku
ja właśnie szamię..drożdżówkę z truskawkami, mą ulubionąą (to już uzależnienie od niej)
[i ja nie jem słodyczy, ale cii ]

[euphoriall]

Napisane przez EwelkaaS

A Ty leniuszku
ja właśnie szamię..drożdżówkę z truskawkami, mą ulubionąą (to już uzależnienie od niej)

z truskawkami?? nie jadlam...
aaaajjj... moje frytki "dochodzą"

[orzeszek01]

ja frytek to nie jadłam od hmmm...2-3lat...ale coz,takie grubasy jak ja nie mogą..

chyba po raz pierwszy CZEKAM na wizyte u psycholog i ciesze sie z niej...

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

z truskawkami?? nie jadlam...
aaaajjj... moje frytki "dochodzą"

Żałuj, hihi

Orzeszku proszę Cię, nie mów tak.
Co do wizyty u psychologa to oby pomogła.

[euphoriall]

Napisane przez orzeszek01

ja frytek to nie jadłam od hmmm...2-3lat...ale coz,takie grubasy jak ja nie mogą..

chyba po raz pierwszy CZEKAM na wizyte u psycholog i ciesze sie z niej...

i dobrze, że się cieszysz bo terapie są suuuper a kiedy masz??
jaki grubas?? niezła laska chyba! a robiłaś tak jak ci wczoraj mówiłam?? ćwiczenie z lustrem??
a to co zjesz na kolacje??

[orzeszek01]

Napisane przez euphoriall

i dobrze, że się cieszysz bo terapie są suuuper a kiedy masz??
jaki grubas?? niezła laska chyba! a robiłaś tak jak ci wczoraj mówiłam?? ćwiczenie z lustrem??
a to co zjesz na kolacje??

wiem,ze nawet gdybym zjadła te frytki-co jest niemozliwe podobnie jak placki ziemniaczane etc- czulabym sie jeszze bardziej tłusta niz czuje sie teraz.
kolacje juz zjadłam- danio warzywne,kilka ogórków kiszonych,
a przed chwilą płatki z mlekiem cini minis pomieszane z troche granoli - ale nie jestem o to na siebie zła-miała ochote,poza tym zjadłam grzecznie jedną miseczkę,nie 5,nie było kompulsu.
a moze powinnam byc o to na siebe zła?

Wiecie co tak sie zastanawiam..
Do tej pory chodziłam do tej mojej psycholog bardzo niechetnie,byłam czasmi do niej chamska, niemiła..byc moze dlatego nic mi nie przynosiła terapia?
(Poza strata kasy..)
Teraz wiem,ze bedzie inaczej, ze powiem jej co naprawde czuje i mysle.
Dziewczyny..nie wiem jak Wam to napisac zebyscie mnie zrozumiały,bo nie umiem tego ujac w słowa. Chodzi mi o to, czy dac sobie czas w sensie nie isc na studia np ale nauczyc sie normalnie zyc? bez kompulsów i bez głodówek? czy najpierw nauczyc sie zyc normalnie a potem wdraac zmiany np szkoła? czy w odwrotnej kolejnosci?
zwłaszza ze teraz sprawa moich studiów wisi pod znakiem zapytania(nie dostałam miejsca w akaemiku).

[euphoriall]

Napisane przez orzeszek01

wiem,ze nawet gdybym zjadła te frytki-co jest niemozliwe podobnie jak placki ziemniaczane etc- czulabym sie jeszze bardziej tłusta niz czuje sie teraz.
kolacje juz zjadłam- danio warzywne,kilka ogórków kiszonych,
a przed chwilą płatki z mlekiem cini minis pomieszane z troche granoli - ale nie jestem o to na siebie zła-miała ochote,poza tym zjadłam grzecznie jedną miseczkę,nie 5,nie było kompulsu.
a moze powinnam byc o to na siebe zła?

Wiecie co tak sie zastanawiam..
Do tej pory chodziłam do tej mojej psycholog bardzo niechetnie,byłam czasmi do niej chamska, niemiła..byc moze dlatego nic mi nie przynosiła terapia?
(Poza strata kasy..)
Teraz wiem,ze bedzie inaczej, ze powiem jej co naprawde czuje i mysle.
Dziewczyny..nie wiem jak Wam to napisac zebyscie mnie zrozumiały,bo nie umiem tego ujac w słowa. Chodzi mi o to, czy dac sobie czas w sensie nie isc na studia np ale nauczyc sie normalnie zyc? bez kompulsów i bez głodówek? czy najpierw nauczyc sie zyc normalnie a potem wdraac zmiany np szkoła? czy w odwrotnej kolejnosci?
zwłaszza ze teraz sprawa moich studiów wisi pod znakiem zapytania(nie dostałam miejsca w akaemiku).

]No co ty? przecież zjadłaś zdrową kolację i powinnaś być z siebie dumna
I bardzo dobrze, że bedziesz szczera z psycholog mądra z ciebie dziewczyna.
A ze studiami to mialam tak samo... namawiali mnie, żebymdała sobie spokój ale stwierdziłam, ze jezeli bede tylko siedziec w domu to tylko pogłębi mi sie choroba. Trzeba stawić czoło wyzwaniom i iść przed siebie na przekur wszystkiemu. Trzeba wyjsc do ludzi, bo inaczej to można doprowadzić się do stanu całkowitej nieużywalności...
No ale decyzja należy do ciebie.. ja wybrałam szkolę i ona pomoże mi w chorobie

no ale nie odpowiedziałaś mi czy robiłaś ćwiczenie przez lustrem

[euphoriall]

kurde ale ja musze miec skurczony żołądek zjadłam pare frytek i już czuje sie pełna a nie mogę przedobrzyć bo bede wiadomo co robić...ehh.. po co ja tyle tego smarzyłam

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

kurde ale ja musze miec skurczony żołądek zjadłam pare frytek i już czuje sie pełna a nie mogę przedobrzyć bo bede wiadomo co robić...ehh.. po co ja tyle tego smarzyłam

Euph skoro już nie możesz to nie jedz na siłę, skoro później miałabyś to zwymiotowac..może oddaj te frytki komuś z kim mieszkasz, jeśli miałby ochotę ?
A jak masz taki skurczony żołądek to staraj się go 'rozepchac' trochę, przecież nie może być taki malutki

[euphoriall]

Napisane przez EwelkaaS

Euph skoro już nie możesz to nie jedz na siłę, skoro później miałabyś to zwymiotowac..może oddaj te frytki komuś z kim mieszkasz, jeśli miałby ochotę ?
A jak masz taki skurczony żołądek to staraj się go 'rozepchac' trochę, przecież nie może być taki malutki

wiem, że nie może... bleh już mnie muli... i chyba mam wurzuty, że zjadłam a jadde na wesele i jak ja bede wygladać w tej sukience, która jest u krawcowej i jutro po nia ide
AAA!!... niech mi ktoś porządnie przypie... bo zaczynam świrować
czuje taki wstyd
głupia, gruba świnia !! ehh... masakra

[EwelkaaS]

Głupie to jest Twoje myslenie i Ty dobrze o tym wiesz.
Gruba świnia ? Bo zjadłaś kilka frytek ?
wybacz, jesteś chudsza ode mnie, a ja o sobie w taki sposób nie mówię więc i Ty nie powinnaś, bo to Cię wcale nie odwzierciedla !
A w sukience napewno będziesz wyglądała boosko, bo i figurke masz bardzo ładną .
Kochanie, no co jest ? Wiesz dobrze, że nie możesz tak się zachowywac więc powórć wcześniejsza- wesoła Kasiu nam tutaj z tym uśmiechem na twarzy ! ; ]

[euphoriall]

Napisane przez EwelkaaS

Głupie to jest Twoje myslenie i Ty dobrze o tym wiesz.
Gruba świnia ? Bo zjadłaś kilka frytek ?
wybacz, jesteś chudsza ode mnie, a ja o sobie w taki sposób nie mówię więc i Ty nie powinnaś, bo to Cię wcale nie odwzierciedla !
A w sukience napewno będziesz wyglądała boosko, bo i figurke masz bardzo ładną .
Kochanie, no co jest ? Wiesz dobrze, że nie możesz tak się zachowywac więc powórć wcześniejsza- wesoła Kasiu nam tutaj z tym uśmiechem na twarzy ! ; ]

Bo mnie już skreca!! ja wiem, że to irracjinalne ale czasem teskinie za dietą tylko szklanka kubusia na dzień i 35kg... i te kości...ehh... do dupy z tym ED
z jednej strony wydaje ci sie, że w sumie już wszystko za tobą a tu okazuje sie, że jesteś jeszcze na dnie

[iza_wiosenna]

Napisane przez euphoriall

Bo mnie już skreca!! ja wiem, że to irracjinalne ale czasem teskinie za dietą tylko szklanka kubusia na dzień i 35kg... i te kości...ehh... do dupy z tym ED
z jednej strony wydaje ci sie, że w sumie już wszystko za tobą a tu okazuje sie, że jesteś jeszcze na dnie

doskonale rozumiem

ale trzeba walczyć Euph, ile teraz wazysz i przy jakim wzroście?

[euphoriall]

Napisane przez iza_wiosenna

doskonale rozumiem

ale trzeba walczyć Euph, ile teraz wazysz i przy jakim wzroście?

39,5 przy wzroście 162...

Boże przed chwilą znowu miałam natret i musiłam go wykonać... czuje sie jak smiec

[iza_wiosenna]

Napisane przez euphoriall

39,5 przy wzroście 162...

Boże przed chwilą znowu miałam natret i musiłam go wykonać... czuje sie jak smiec

też to mam... ale teraz o wiele mniej nasilone... przerabane

i co, przymierzasz się do P?

[Maggie_90]

Wiecie co tak sie zastanawiam..
Do tej pory chodziłam do tej mojej psycholog bardzo niechetnie,byłam czasmi do niej chamska, niemiła..byc moze dlatego nic mi nie przynosiła terapia?
(Poza strata kasy..)
Teraz wiem,ze bedzie inaczej, ze powiem jej co naprawde czuje i mysle.
Dziewczyny..nie wiem jak Wam to napisac zebyscie mnie zrozumiały,bo nie umiem tego ujac w słowa. Chodzi mi o to, czy dac sobie czas w sensie nie isc na studia np ale nauczyc sie normalnie zyc? bez kompulsów i bez głodówek? czy najpierw nauczyc sie zyc normalnie a potem wdraac zmiany np szkoła? czy w odwrotnej kolejnosci?
zwłaszza ze teraz sprawa moich studiów wisi pod znakiem zapytania(nie dostałam miejsca w akaemiku).[/

Idź na studia. Poznasz nowych ludzi, będziesz zajęta i zaabsorbowana nowymi sprawami, nie będziesz myśleć o jedzeniu. ja bym się nawet nie zastanawaiała.

Nie mogę powiedzieć, że wiem co czujesz, ale na pewno jest Ci ciężko... Musisz próbowac i bardzo się starać, tak jak my wszystkie, bo niestety taka jest prawda, że to tylko i wyłącznie od nas zależy czy z tym wygramy, czy nie, psycholog i bliscy mogą tylko nam odrobinę pomóc. Ale to tylko od nas samych zalezy, jak te perypetie z ED się skończą.


[QUOTE]
[quote=euphoriall;9023042]

Napisane przez Maggie_90;9022884

no ale jeżeli masz napady jak jesz 3 posiłki to moze warto wrócić do 5??
Tylko to 5 to nie chodzi o to aby nie wiadomo co robić chodzi mi o to, że jesz normalnie 3 posiłki a te 2 pozostałe to np. danio (ten na głoda;))
no i wydaje mi się że powinnać spróbować pić albo jeść activie aby sobie ulżyć, bo nie bedziesz się napchana czuła:ehem:


dasz dasz:) a jak zjesz to wpadnij napisać z czym to jadłaś, jakie było dobre, jak fajnie się czujesz bo wracają ci siły i chec do życia:D[/QUOTE

Napady sa i przy 3 i przy 5 posiłkach, nie ma reguły.
Drugi dzień jem normalnie, a jak się okazuje fizycznie żołądek mam nadal pełny, po tamtych czterech dniach... Ech, mój chłopak przyjeżdża w sobotę, ciekawe, co teraz powie na mój widok, kiedy widzieliśmy się ostatni raz wyglądałam inaczej- zdecydowanie lepiej

[euphoriall]

Napisane przez iza_wiosenna

też to mam... ale teraz o wiele mniej nasilone... przerabane

i co, przymierzasz się do P?

szczerze? nie wiem... rozsądek mowi P, ale dusza pragnie R... jak narazie to przymierzam sie do kolejnej "wizji" jaką miałam przed paroma minutami zaraz po wykonaniu poprzedniej rany to jest jak piekło

[euphoriall]

[quote=Maggie_90;9029741]Idź na studia. Poznasz nowych ludzi, będziesz zajęta i zaabsorbowana nowymi sprawami, nie będziesz myśleć o jedzeniu. ja bym się nawet nie zastanawaiała.


Nie mogę powiedzieć, że wiem co czujesz, ale na pewno jest Ci ciężko... Musisz próbowac i bardzo się starać, tak jak my wszystkie, bo niestety taka jest prawda, że to tylko i wyłącznie od nas zależy czy z tym wygramy, czy nie, psycholog i bliscy mogą tylko nam odrobinę pomóc. Ale to tylko od nas samych zalezy, jak te perypetie z ED się skończą.

Napady sa i przy 3 i przy 5 posiłkach, nie ma reguły.
Drugi dzień jem normalnie, a jak się okazuje fizycznie żołądek mam nadal pełny, po tamtych czterech dniach... Ech, mój chłopak przyjeżdża w sobotę, ciekawe, co teraz powie na mój widok, kiedy widzieliśmy się ostatni raz wyglądałam inaczej- zdecydowanie lepiej

A może to jest tylko takie uczucie "balona"? bo to czeste jest. Naprawde ze szczerego serca ci radze jedz albo pij 1 activie dziennie przez ok 2 tyg. Ona reguluje prace jelit i nie czujesz sie taka napchana. spróbuj


a no nie ukrywam jest mi ciezko, bo studia coraz blizej a ze mna coraz gorzej

[lovecassie]

Napisane przez euphoriall

szczerze? nie wiem... rozsądek mowi P, ale dusza pragnie R... jak narazie to przymierzam sie do kolejnej "wizji" jaką miałam przed paroma minutami zaraz po wykonaniu poprzedniej rany to jest jak piekło

Żadne R! Nawet o tym nie myśl! Chyba było już wszystko ok (tak myślę) i znowu chcesz zacząć wszystko od nowa?! Przecież to Ty zawsze przemawiasz nam wszystkim tu do rozsądku, więc nawet nie zabieraj się za żadne R.. Dasz radę.
Wiem, że łatwiej jest powiedzieć, trudniej jest wykonać Nic Ci się od paru frytek nie stanie, to wszystko jest w twojej głowie

[euphoriall]

Napisane przez lovecassie

Żadne R! Nawet o tym nie myśl! Chyba było już wszystko ok (tak myślę) i znowu chcesz zacząć wszystko od nowa?! Przecież to Ty zawsze przemawiasz nam wszystkim tu do rozsądku, więc nawet nie zabieraj się za żadne R.. Dasz radę.
Wiem, że łatwiej jest powiedzieć, trudniej jest wykonać Nic Ci się od paru frytek nie stanie, to wszystko jest w twojej głowie

wiem, wiem... z tym, że wszystko było ok to nie wiem... raczej nie zaczynam wszystkiego od nowa tylko czołgam się dalej. a doszły jeszcze do tego wszystkiego niebezpieczne schizy i robi sie coraz to mnie ciekawie

[Hypnotic Eyes]

Ech dziewczyny jaka u mnie klapa. Porażka... Nic mi się nie chce, zupełnie nic. A było już świetnie, tak, że lepiej już prawie być nie mogło. I co? I sprzeczka z mamą. Właściwie nie sprzeczka tylko kłótnia z rodzicami. No i oczywiście poleciało mnóstwo niemiłych zwrotów pod moim i rodziców adresem. Potem oni sobie poszli, a ja... (chociaż to pewnie zabrzmi wyjątkowo dziecinnie i jak na pokazówkę) pocięłam się. Beznadziejnie. Teraz mi głupio, nie wiem co rodzice zrobią jak zauważą No i jedzenie oczywiście też gorzej. Jako tako już sobie radziłam i nawet dziś zjadłam normalny obiad, a po kłótni apetyt odszedł i tak oto wychodzę dzisiaj na bilansie 800 kcal.
Jeszcze w szkole strasznie zimno jest, a mi kazali dwie godziny na wuefie na dworzu w krótkich spodenkach biegać i jutro to samo dwie godziny i znowu będę marznąć. Ach... jestem do kitu.
Nic mi w życiu nie wyjdzie i dobrze o tym wiem, wszelkie plany, marzenia to jest tylko jakieś złudzenie. Czego ja jeszcze oczekuję? Nawet nie powinni mnie z tego szpitala wypuszczać.
Przepraszam, ale brak mi siły do cukrowania i owijania w bawełnę. Nie potrafię być optymistką, nie dzisiaj

[euphoriall]

Napisane przez Hypnotic Eyes

Ech dziewczyny jaka u mnie klapa. Porażka... Nic mi się nie chce, zupełnie nic. A było już świetnie, tak, że lepiej już prawie być nie mogło. I co? I sprzeczka z mamą. Właściwie nie sprzeczka tylko kłótnia z rodzicami. No i oczywiście poleciało mnóstwo niemiłych zwrotów pod moim i rodziców adresem. Potem oni sobie poszli, a ja... (chociaż to pewnie zabrzmi wyjątkowo dziecinnie i jak na pokazówkę) pocięłam się. Beznadziejnie. Teraz mi głupio, nie wiem co rodzice zrobią jak zauważą No i jedzenie oczywiście też gorzej. Jako tako już sobie radziłam i nawet dziś zjadłam normalny obiad, a po kłótni apetyt odszedł i tak oto wychodzę dzisiaj na bilansie 800 kcal.
Jeszcze w szkole strasznie zimno jest, a mi kazali dwie godziny na wuefie na dworzu w krótkich spodenkach biegać i jutro to samo dwie godziny i znowu będę marznąć. Ach... jestem do kitu.
Nic mi w życiu nie wyjdzie i dobrze o tym wiem, wszelkie plany, marzenia to jest tylko jakieś złudzenie. Czego ja jeszcze oczekuję? Nawet nie powinni mnie z tego szpitala wypuszczać.
Przepraszam, ale brak mi siły do cukrowania i owijania w bawełnę. Nie potrafię być optymistką, nie dzisiaj

Spokojnie dzisiaj nazbierało się nerwów ale jak sie przepisz i odpoczniesz to bedzie lepiej każdy ma gorsze dni

[Hypnotic Eyes]

Napisane przez euphoriall

Spokojnie dzisiaj nazbierało się nerwów ale jak sie przepisz i odpoczniesz to bedzie lepiej każdy ma gorsze dni

Dziękuję Tylko to się tak ciągnie i ciągnie. Przez chwilę jest lepiej, a potem znowu klapa. To wszystko odbija się na jedzeniu i moim postrzeganiu siebie. Mam nadzieję, że się z tego dołka wygrzebię. Oby.