Planujemy zajść w ciążę w 2008 roku część II

[kropka75]

No właśnie też wczoraj na to wpadłam, leżeć, oddychać świeżym powietrzem (tylko skąd je wziąć) i czekać na poród.

Kawa nie, ok, gazowana woda nie, ok, ale jak kurczę czytam że mleko jednak nie, a produkty mleczne przetworzone jak np. jogurty to wcale, to mnie krew zalewa. Krowę mam sobie kupić cholera, czy jak? A może kozę? Podobno mleko zdrowsze ma.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Kawa nie, ok, gazowana woda nie, ok, ale jak kurczę czytam że mleko jednak nie, a produkty mleczne przetworzone jak np. jogurty to wcale, to mnie krew zalewa. Krowę mam sobie kupić cholera, czy jak? A może kozę? Podobno mleko zdrowsze ma.

Oj Kropeczko ostatnio słyszałam wypowiedz, Pana Profesora zresztą, że mleko krowie nie jest przeznaczone dla ludzi ale dla cieląt

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Oj Kropeczko ostatnio słyszałam wypowiedz, Pana Profesora zresztą, że mleko krowie nie jest przeznaczone dla ludzi ale dla cieląt

Właśnie.

Tyle że to źródło białka i wapnia. A ileż można jeść żółty ser? W białym wapnia jak na lekarstwo, bo wszystko wypłukiwane jest w procesie produkcyjnym.
A i naturalną florę trzeba jakoś budować. Co prawda najbogatsza jest w dobre bakterie maślanka (mrągowska), a nie jogurt, ale maślanka to też produkt mleczny.

Pier...ca można dostać, jeśli mogę się szczerze wyrazić.

[Mischoko]

Napisane przez kulbit

Oj Kropeczko ostatnio słyszałam wypowiedz, Pana Profesora zresztą, że mleko krowie nie jest przeznaczone dla ludzi ale dla cieląt

I tu sie musze zgodzic mimo ze mleko lubilam nadal lubie ale po tych moich testach na opozniona alergie pokarmowa wychodzi ze mleko w moim przypadku absolutnie nie bo to zabojstwo dla mnie moj organizm walczy z nim jak z wrogiem no i nie pije....

Ja tez slyszalam ze jest "zmowa milczenia~" w sprawie mleka ze ta cala kampania pij mleko bedziesz wielki to jedna wielka sciema i ze zaden lekarz nie chce sie pod tym podpisac bo niby mleko wcale nie jest takie zdrowe moze i ma wapn ale zamias odbudowywac kosci podobno powoduje ich zwapnienie.

Nagale sie okazuje ze to co nam wpajano przez lat po najnowszych badaniach okazuje sie kompletna bzdura i niestety nie raz szkodliwe a nie pomocne .... i jak tu zyc w naszym "nowym lepszym"swiecie ???

[Mischoko]

Napisane przez kropka75

Właśnie.

Tyle że to źródło białka i wapnia. A ileż można jeść żółty ser? W białym wapnia jak na lekarstwo, bo wszystko wypłukiwane jest w procesie produkcyjnym.
A i naturalną florę trzeba jakoś budować. Co prawda najbogatsza jest w dobre bakterie maślanka (mrągowska), a nie jogurt, ale maślanka to też produkt mleczny.

Pier...ca można dostać, jeśli mogę się szczerze wyrazić.

No wlasnie ser zolty tez nie bo to skupisku tluszczu i bakteri a bakterie to w 70 % procentach jedna z najczestszch przyczyn nie moznosci zajscia w ciaze.... i badz tu madry...

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Właśnie.

Tyle że to źródło białka i wapnia. A ileż można jeść żółty ser? W białym wapnia jak na lekarstwo, bo wszystko wypłukiwane jest w procesie produkcyjnym.
A i naturalną florę trzeba jakoś budować. Co prawda najbogatsza jest w dobre bakterie maślanka (mrągowska), a nie jogurt, ale maślanka to też produkt mleczny.

Pier...ca można dostać, jeśli mogę się szczerze wyrazić.

Mozna, można
Bo tez podobno fakt źródło białka i wapnia ale przygotowanego pod cielaki a nie ludzi
Ja juz głupieje..
A jak potem czytam, że "ser żółty" (ten taki tani) robią z mieszanki tłuszczy roslinnych i masła to w ogóle mi się w głowie kręci i chyba nie wiem w ogóle co będę jadła

[Zuziunia]

Napisane przez kulbit

Oj Kropeczko ostatnio słyszałam wypowiedz, Pana Profesora zresztą, że mleko krowie nie jest przeznaczone dla ludzi ale dla cieląt

E tam nie popadajmy w przesadę, nic złego nam sie nie dzieje od picia mleka.

[Gizmiatko]

wITAM
Serdecznie w ten chłodny deszczowy dzień !!! Ehhh sie rozpisałyscie kobietki

hmm mnie sie wydaje ze taki sok w sklepie to pewnie z samych liscie i trochu owoców zorbiony-ze wzgeldu na to ze w lisciach jest najwiecej i barwnika i zapachu. Z tego co wiem to nawet jest jakis przepis na sok domowy gdzie daje sie połowe liscie i połowe owoców. hmmm zastanawiające . Dobrze ze ostanio ja sie zapijam sokami pomarańczowymi.


Swoja droga mischoko jelsi jadalas duzo malin to raczje nie powinno zaskzodzic bo maliny jako owoc sa zdrowe a chyba liscie nie jadalas?


najlepsze zdroblo wapnia jest a wąłsciwie sa bogate sery plesniowe one naturlanie fermentuja co do melka to ono powoduje u ludzi powyzej 15 roku zycia wypłukiwanie sie wapnia z organizmu -a skad wiem ? chodzilam do liceum spozywczego no i akurat kierunek mleczarstwo !!! no i sama w szoku byłam Najlepiej pic wapno rozpuszczane w wodzie jesli o zródło wapnia chodzi sery żółte sa nie polecane. dla kobiet w ciazy w ogole połowa produktow sie nie nadaje !!!!

[kulbit]

Napisane przez Zuziunia

E tam nie popadajmy w przesadę, nic złego nam sie nie dzieje od picia mleka.

Tobie moze sie nic złego nie dzieję, ale jak możesz przeczytać wyzej niektórym sie dzieje

[kropka75]

Napisane przez Mischoko

Ja tez slyszalam ze jest "zmowa milczenia~" w sprawie mleka ze ta cala kampania pij mleko bedziesz wielki to jedna wielka sciema i ze zaden lekarz nie chce sie pod tym podpisac bo niby mleko wcale nie jest takie zdrowe moze i ma wapn ale zamias odbudowywac kosci podobno powoduje ich zwapnienie.

W tę opowieść to ja nie uwierzę. Gdyby tak było już dawno przestałabym chodzić, a mój TŻ od lat jeździłby na wózku. Bardzo lubię mleko i piję go dużo, nigdy nie miałam nawet małego zwichnięcia. Robiłam badania na osteoporozę i mimo niskiego poziomu wapnia, mam kości zdrowe jak byk.

Napisane przez Mischoko

No wlasnie ser zolty tez nie bo to skupisku tluszczu i bakteri a bakterie to w 70 % procentach jedna z najczestszch przyczyn nie moznosci zajscia w ciaze.... i badz tu madry...

To co jeść? Zaraz się okaże, że Ca w tabletkach jest najlepszy.

Napisane przez kulbit

Mozna, można
Bo tez podobno fakt źródło białka i wapnia ale przygotowanego pod cielaki a nie ludzi
Ja juz głupieje..
A jak potem czytam, że "ser żółty" (ten taki tani) robią z mieszanki tłuszczy roslinnych i masła to w ogóle mi się w głowie kręci i chyba nie wiem w ogóle co będę jadła

No tak jak Mischoko napisała, nie jeść, leżeć i czekać...

Napisane przez Gizmiatko

Swoja droga mischoko jelsi jadalas duzo malin to raczje nie powinno zaskzodzic bo maliny jako owoc sa zdrowe a chyba liscie nie jadalas?

Tylko czemu w takim razie maliny (owoce) zaleca się kobietom, które przenosiły ciążę, żeby wywołać poród?

[Mischoko]

Napisane przez Gizmiatko

wITAM
Swoja droga mischoko jelsi jadalas duzo malin to raczje nie powinno zaskzodzic bo maliny jako owoc sa zdrowe a chyba liscie nie jadalas?

Nie no lisci nie jadlam ale po tym tescie na alergie pokarmowa wiem ze nie moge jest truskawek ale maliny moge ale po tym co przeczytalam to jakos juz nie chce....

Napisane przez kulbit

Tobie moze sie nic złego nie dzieję, ale jak możesz przeczytać wyzej niektórym sie dzieje

No wlasnie u mnie wyszlo ze mam skaze bialkowa czy jakos tak to sie nazywa i w ogle mleko ser mam odstawic na conajmniej 2-3 miesiace. No to juz prawie miesiac leci..... zadnego makaronu chleba ryzu nic na razie nie moge tylko ziemniaki, niektore owoce i niektore warzywa rybe . Za miesiac bede mogla mieso z indyka i co kilka dni nieduzo chleba ale wbrew pozorom pszennego bo mnie tez zytni nie sluzy... ech i badz tu madrym ale jak widze efekty sa bo nie jestem glodna ale schudlam juz 6 kilo w niecale 3 tygodnie no i brzuch mnie nie boli juz od miesiaca odkad zaczelam ta diete stosowac.... wiec na razie trzymam sie ....

[kulbit]

Napisane przez kropka75

W tę opowieść to ja nie uwierzę. Gdyby tak było już dawno przestałabym chodzić, a mój TŻ od lat jeździłby na wózku. Bardzo lubię mleko i piję go dużo, nigdy nie miałam nawet małego zwichnięcia. Robiłam badania na osteoporozę i mimo niskiego poziomu wapnia, mam kości zdrowe jak byk.


No tak jak Mischoko napisała, nie jeść, leżeć i czekać...

Kropeńko ja od małego piłam mleko litrami + jego przetwory (teraz już mniej zdecydowanie) i w tym czasie szkoły podstawowej miałam kilka peknięć kości Więc jakos mleko mi nie pomogło

Co do lezenia i nie jedzenia To prościej będzie od razu sobie trumne zakupić i z główki

[Mischoko]

Napisane przez kropka75

W tę opowieść to ja nie uwierzę. Gdyby tak było już dawno przestałabym chodzić, a mój TŻ od lat jeździłby na wózku. Bardzo lubię mleko i piję go dużo, nigdy nie miałam nawet małego zwichnięcia. Robiłam badania na osteoporozę i mimo niskiego poziomu wapnia, mam kości zdrowe jak byk.

Tylko czemu w takim razie maliny (owoce) zaleca się kobietom, które przenosiły ciążę, żeby wywołać poród?

Co do kosci to ok ja tez w to nie wierzylam dopoki nie wyczytalm teg ow prasie medycznej (nie dla mas tylko dla lekarzy) zupelnie przypadkiem ale jakos nie ma potwierdzen na to ze to ani prawda ani nieprawda wciaz szukam.... Niski poziom wapnia moze wlasnei wynikac z zbyt duzej ilosci mleka spozywanego... ale to tylko domniemania.....

A co do malin jesli ciaza jest przenoszona to wlasnie sok z mali powoduje odplyw krwi z lozyska i w efekcje skurcze porodowe.... dlatego nie zaleca sie ich we wczesnej ciazy....

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Kropeńko ja od małego piłam mleko litrami + jego przetwory (teraz już mniej zdecydowanie) i w tym czasie szkoły podstawowej miałam kilka peknięć kości Więc jakos mleko mi nie pomogło

Może nie od łaciatej krowy piłaś? A takie jest najzdrowsze...
Już mi się we łbie nakichało od tego co wolno, co zdrowe, a co nie. Moja matka ciążę ze mną przeżyła na kiszonych ogórkach i żyję, i mam się nieźle jak widać.

[kulbit]

Ja czasem się zastanawiam podczytując Wasz na prawde inetersujacy watek, jak te wszystkie babeczki, które ćwierci z tego co Wy wiecie nie wiedziały, porodziły zdrowe dzieciaczki
Proszę nie traktowac do końca serio mojej wypowiedzi

[Mischoko]

Napisane przez kropka75

Może nie od łaciatej krowy piłaś? A takie jest najzdrowsze...
Już mi się we łbie nakichało od tego co wolno, co zdrowe, a co nie. Moja matka ciążę ze mną przeżyła na kiszonych ogórkach i żyję, i mam się nieźle jak widać.

Widzisz opinii na nie o ogorkach jakos nikt nie znalazl..... a wiadomo ze najlepsze sa takie malosolne mniam.... nawet ja moge jesc

[kropka75]

Napisane przez Mischoko

Co do kosci to ok ja tez w to nie wierzylam dopoki nie wyczytalm teg ow prasie medycznej (nie dla mas tylko dla lekarzy) zupelnie przypadkiem ale jakos nie ma potwierdzen na to ze to ani prawda ani nieprawda wciaz szukam.... Niski poziom wapnia moze wlasnei wynikac z zbyt duzej ilosci mleka spozywanego... ale to tylko domniemania.....

Mój TŻ potrafi i litr wypić, a poziom Ca ma w normie.

A ja jestem przeciwnikiem zagorzałym rozpowszechniania takich teorii bez ich zbadania. Zamknęłabym do kicia autora takiego artykułu za brak dowodów i sianie paniki.

Napisane przez Mischoko

A co do malin jesli ciaza jest przenoszona to wlasnie sok z mali powoduje odplyw krwi z lozyska i w efekcje skurcze porodowe.... dlatego nie zaleca sie ich we wczesnej ciazy....

Wiem. Dlatego napisałam do Gizmiątka, że to nie tylko liście stanowią problem...

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Może nie od łaciatej krowy piłaś? A takie jest najzdrowsze...
Już mi się we łbie nakichało od tego co wolno, co zdrowe, a co nie. Moja matka ciążę ze mną przeżyła na kiszonych ogórkach i żyję, i mam się nieźle jak widać.

Bo ja piłam od tej wściekłej moja droga I są tego efekty jak widać

[Gizmiatko]

dziewcyzny nie nadązam za wami hihi ja tu edytowałam watek ktory napsialm przed chiwla poszlam obierac warzywa do zupy dopisalam o mleku ze wapń wypłukuje z kości i że najlepsze jest wapn co drugi trzeci dzien taki rozpuszczany a wy tu juz połowe strony zapisałyscie no !!!!!!!

kropka nie wiem dlaczego maliny ale z tego co sie pytalam połoznej to mowila ze musielibysmy duzo malin zjesc zeby sie cos zaczeło dziac -ze "mam nie popadac w histerie bo wyjdzie ze mam niczego nie jesc " moja mama piguła zreszta tez to potwierdza, pracowala na położnictwie jakis czas i mowila zebym nie dała sie zwariowac ale fakt faktem sok ogrnaiczam malinowy a skzoda bo lubie ale wole dzidzie nic sok

[Mischoko]

Napisane przez kulbit

Ja czasem się zastanawiam podczytując Wasz na prawde inetersujacy watek, jak te wszystkie babeczki, które ćwierci z tego co Wy wiecie nie wiedziały, porodziły zdrowe dzieciaczki
Proszę nie traktowac do końca serio mojej wypowiedzi

Nie nie to jest wlasnie to!! ja mysle ze masz w stu procentach racje Kulbit bo im wiecej wiemy tym wiecej mamy watpliwosci wiemy teraz dokladnie kiedy mamy owu jaki sluz gdzie ta szyjka i ile trwa faza lutealna co jesc a czego nie a co pic a czego i co jeszcze zazywac na sluz porost wlosow i w ogole na nie wiadomo jeszcze co.... a kiedys ?? chodzilo sie do "lozka" kiedy byla ochota i jak bylo to bylo a jak nie to nie i jakos malo kto sie zastanawial dlaczego, czy cos zjadl czy nie itd... po prostu sie zylo a dzieci sie rodzily i zdrowe i chore jak i teraz mimo postepu medycyny mimo badan prenatalnych itd.... po prostu jak ma byc to bedzie i ja nie bede juz wiecej czytac bo zwariuje od tego.... za duzo informacji nei wszystkie sa potwierdzone a do tego co jednemu sluzy drugiemu szkodzi i na odwrot....

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Ja czasem się zastanawiam podczytując Wasz na prawde inetersujacy watek, jak te wszystkie babeczki, które ćwierci z tego co Wy wiecie nie wiedziały, porodziły zdrowe dzieciaczki
Proszę nie traktowac do końca serio mojej wypowiedzi

Dokładnie.
Moja babcia z moim ojcem w ciąży chodziła tuż po wojnie. Bieda była aż piszczało. Urodził się zdrowy chłop, rok później kolejny.

Napisane przez Mischoko

Widzisz opinii na nie o ogorkach jakos nikt nie znalazl..... a wiadomo ze najlepsze sa takie malosolne mniam.... nawet ja moge jesc

A znalazł, znalazł. Nic mocno kwaśnego, ostrego, słodkiego nie wolno.

A poza tym jak się kiszone je to mleko się w piersiach ścina.

[Gizmiatko]

z tym melkiem w piesiach to dobre ) hihihihihihi

Ps kobietki -czy mi sie wydaje czy nasz wątek z anieldugo bedzie zamkniety ?? chyba automatycznie zamykaja wątki ktore maja 5000 postów czy mnie sie cos pomyliło ??

Ps czym zageszczacie zupe warzywna ? zasmażka ? (margaryna +mąka )??

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Bo ja piłam od tej wściekłej moja droga I są tego efekty jak widać

To ciekawe co było tej krowie, od której ja mleko piłam. Bo normalna to ona nie była na bank.

Napisane przez Gizmiatko

kropka nie wiem dlaczego maliny ale z tego co sie pytalam połoznej to mowila ze musielibysmy duzo malin zjesc zeby sie cos zaczeło dziac -ze "mam nie popadac w histerie bo wyjdzie ze mam niczego nie jesc " moja mama piguła zreszta tez to potwierdza, pracowala na położnictwie jakis czas i mowila zebym nie dała sie zwariowac ale fakt faktem sok ogrnaiczam malinowy a skzoda bo lubie ale wole dzidzie nic sok

I to jest sedno tej sprawy. Już nam to wyszło tutaj dzisiaj.

Gizmiątko - na każdym forum to inaczej jest, jak tutaj to nie wiem, ale co tam, założymy sobie kolejny.

[Mischoko]

Matko jedyna teraz to sie usmialam... dziekuje bo to pierwszy raz od wczoraj widac moja teoria najlepszejsza lezec do gory brzuchem czasem ogorka zagryzc mlekiem popic na sok z malin tylko popatrzec no i w TV a najlepiej nic nie jesc tylko czekac na TZ moze dzieciatko sie uda zmajstrowac hihihihih a potem do konca ciazy zwolnienie i lezec i lezec i czekac na cud.... hihihihi no jasne juz siebie taka widze.... nigdy w zyciu... trudno najwyzej mi nie pisane rodzicielstwo a ja sie i tak nie zmienie

[kulbit]

Napisane przez Mischoko

Nie nie to jest wlasnie to!! ja mysle ze masz w stu procentach racje Kulbit bo im wiecej wiemy tym wiecej mamy watpliwosci wiemy teraz dokladnie kiedy mamy owu jaki sluz gdzie ta szyjka i ile trwa faza lutealna co jesc a czego nie a co pic a czego i co jeszcze zazywac na sluz porost wlosow i w ogole na nie wiadomo jeszcze co.... a kiedys ?? chodzilo sie do "lozka" kiedy byla ochota i jak bylo to bylo a jak nie to nie i jakos malo kto sie zastanawial dlaczego, czy cos zjadl czy nie itd... po prostu sie zylo a dzieci sie rodzily i zdrowe i chore jak i teraz mimo postepu medycyny mimo badan prenatalnych itd.... po prostu jak ma byc to bedzie i ja nie bede juz wiecej czytac bo zwariuje od tego.... za duzo informacji nei wszystkie sa potwierdzone a do tego co jednemu sluzy drugiemu szkodzi i na odwrot....

Tak czasem prawdę jest, ze jak sie mniej wie to się jest zdrowszym (przynajmniej psychicznie)

Napisane przez kropka75

Dokładnie.
Moja babcia z moim ojcem w ciąży chodziła tuż po wojnie. Bieda była aż piszczało. Urodził się zdrowy chłop, rok później kolejny.

No tak.. mój ojciec urodził się w końcówce wojny, babcia biegała w ciązy po kanałach i generalnie zapene nie dbała zbytnio o to co jadła i piła.. dziecko urodziło się zdrowe i do dzis mój ojciec ma zdrowie na prawde bardzo dobre, przy niezbyt zdrowym trybie zycia
Ale to było kiedys.. a teraz jest inaczej..

[Mischoko]

Napisane przez Gizmiatko

Ps kobietki -czy mi sie wydaje czy nasz wątek z anieldugo bedzie zamkniety ?? chyba automatycznie zamykaja wątki ktore maja 5000 postów czy mnie sie cos pomyliło ??
Ps czym zageszczacie zupe warzywna ? zasmażka ? (margaryna +mąka )??

EE moze nie w koncu to bardzo fajny watek zawsze rano podczytuje jako pierwszy zasubskrybowany hihihih a ja kie doborowe towarzystwo

A co do zupy ja zawsze daje malo wody a duzo warzyw nie zageszczam niczym dla siebie a dla mojego TZ czase mlyzke smietany i to wszystko

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Gizmiątko - na każdym forum to inaczej jest, jak tutaj to nie wiem, ale co tam, założymy sobie kolejny.

Mozna założyc nowy po 5 tys. postów i zgłosić modce by zamknęła stary

[Gizmiatko]

acha dzis tesciowa tzn mama mojego narzecoznego ma przyjsc na obiad zorbilam sałatke gyros i zupe jaryznowa bo mnie sie zachcialo -co prawda mam duzo warzyw ale wiecie chcialam aby była dobra bo wiadomo jak to tesciowe ;-)


Dzeiwcyzny to myscie nad nazwa kontynuacyjnego naszego wątku buhahaha ale słowa stworzyłam poeta moge byc chodzi mi o to zeby nazwac jakos nasz nastepny założony wątek

czy po prostu "Planujemy zajść w ciążę w 2008 roku część IIi" ??

HMM moze smietanki dodam ? ale kurde nie wiem co z ta zupa zorbic

[Mischoko]

NA to wyglada ze to bedzie czesc trzecia no tyle trzaskamy ze nie ma co ale mnie sie podoba

[kropka75]

Niech będzie część III. Choć ja się i tak załapię na rok 2009.

A jarzynówkę ja traktuję zawsze śmietaną, nigdy nie zagęszczam zup.