Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

[Agusia84]

Napisane przez sophie7

Kładę, kładę... tzn wróżę z kart... dla przyjemności i dorywczo, rzadko za pieniądze, chyba że komuś bardzo zależy - wówczas płaci, ile uważa... Przesąd jest, że wróżba się sprawdzi, jeśli zapłacone są jakieś pieniądze...

to moze mi też powróżych, może cos sie wyjasmi

[Svinecka]

Napisane przez kaska87

jakim rozwodzie

Napisane przez L_V

TZt Svinecki był juz raz żonaty.

tak byl zonaty - jego slub trwal az trzy miesiace i na moje nieszczescie byl to koscielny

Napisane przez sophie7

Svinecko, a myśleliście, żeby zrobić SOBIE tylko ślub za granicą? Koszty mniejsze i spokojniej... Można wszystko załatwić nawet pół roku naprzód... Ja takie coś wygląda zobacz sobie na stronie agencji www. avena.biz. pl
Oni to robią super fajnie... i podróż poślubną macie w jednym... A Rodzinę zaprosicie na kawę lub obiad, pokażecie zdjęcia i film i będą szczęśliwi

nie bralismy takiej opcji pod uwage
ale szczerze to nie bardzo pasuje nam taka opcja bo ja nie chce w ogole nie miec wesela - chce ale male
nie wyobrazam sobie zeby nie zaprosic najblizszych mi osob, mojej rodziny, przyjaciol
ale nie chce zapraszac calej rodziny jaka posiadamy lacznie z ta dalsza, ktora np ostatni raz widzielismy 15 lat temu i sa dla nas jak obcy - nie wyobrazam sobie zeby na moim weselu obcalowywalo mnie 100 roznych obcych ludzi udajacych wielce serdecznych, a ktorych pewnie juz nigdy nawet nie spotkam
o to mi chodzi

Napisane przez ANITKA79

Po wczorajszej jezdzie moj instruktor powiedzial: Anita, nie ma na co czekac masz isc do tamtego osrodka i powiedziec ze chcesz miec przeprowadzony egzamin wewnetrzny i zabrac papiery Godziny masz u nich wyjezdzone i maja ci normalnie przeprowadzic egzamin
A ja ale uwazasz ze jestem gotowa, przeciez robie jeszcze jakies male bledy? A on: Na wewnetrzny jestes spokojnie gotowa, gdybym nie byl pewien nie mowilbym ci tego Wiem ze sobie poradzisz


Dzis ide zapisac sie na wewnetrzny praktyczny. Mam zamiar pokazac im co umiem i w przyslym tyg.zdac ten wewnetrzny i zlozyc papiery do Wordu

Dziewczyny , wiem ze potrafie Aczkolwiek boje sie tam isc Boje sie....
Ale trzeba w koncu chwycic byka za rogi
Boze czemu ja to wszystko tak przezywam

dasz rade jestes silna babeczka
chcesz to moge Ci dac pare lekcji

Napisane przez pollynema

A to owa skrzatowa sukienka
[zdjęcie robionę chwile po tym jak TŻ pojechał do mnie do domu, czyli po spotkaniu z nim]

swietna!!! widzialam ta fotke na nk

Napisane przez Agusia84

Witam
Dziś poraz pierwszy trafiłam na forum. Zalogowałam sie bo musiałam sie wypowiedziec przy innym temacie.
Teraz jak czytam ten wątek to poprostu jestem pod wrazeniem, nie sądziłam ze na forum można sie tak jakos dogadac doradzic itp.
Może jk juz tu jestem to podziele sie równiez moim problemem.
Jak to mój wpis zignorujecie to jakos przeżyje Juz sie przyzwyczaiłam.
Ogólnie to mójproblem jest taki że mieszkam z chłopakiem 1,5 roku. Calkiem fajnie nam sie żyje dogadujemy sie itp.
Moi rodzice na poczatku nie robili problemu, mama nawet powiedziała idz idz i tak Cie za jakis czas wyrzuci bo z Ciebie żadnego pożytku - miło ech.
Jednak nam sie układało zgraliśmy sie, nie mówie że sie nie kłociliśmy bo czasami było ostro hehe.
Po pewnym czasie mama zaczeła mi dokuczać ze córka marnotrawna ze widze tylko jego że mam gdzies rodzinę. I najlepsze moja mama uznała że jemu pasuje taka sytuacja bez slubu ma dodatkowa wypłate i sex za darmo.
Teraz to sie kłócimy tylko przez moją rodzinę, i też mi jest przykro.
A jeszcze teraz doszła tragiczna sytuacja , okazłao sie że mama ma białaczkę, jest w klinice, ma dostać chemię.
Pojechałam do domu w końcu sytuacja tego wymaga mam jeszcze dwie siostry jedna 21 lat druga 8. Jednak nie czuje sie tam dobrze nie moge sie odnaleść tęsknie za moim chłopakiem. Byłam u niego parę dni i znowu musiałam wrócic. O wszystki dowiaduje sie ostatnia bo jak cos sie dzieje z mamą to ojciec zadzwoni do wszystkich tylko nie do mnie bo mnie to przeciez nie interesuje mam ważniejsze rzeczy na głowie.
męczy mnie ta sytuacja , jeszcze do tego mój zaczyna sie buntować, że przecież oni tam sobie świateni radzą bezemnie a on musi siedziec sam w domu i po co ja tam jestem.
Sama juz nie wiem co zrobic.
Pewnie zamotałam i moje pisanie jest mao zrozumiałem ale musiałam to z siebie wyrzucic
Pozdrawiam

witam Cie
wspolczuje sytuacji - wszystko co chcialabym napisac dziewczyny juz napisaly
niestety nie zmienisz sytuacji jesli juz tak jest ze mieszkacie w malym miasteczku a rodzice patrza na zdanie innych - tak to juz jest w takich miasteczkach niestety
podejrzewam ze Twoi rodzice nie zmienia nastawienia poki nie wezmiecie slubu, niestety

[et-ka]

Napisane przez hania811

Et- ka zapewne jeszcze w pracy

ET-ka niby pracuje do 13.30 , prace ma w miarę blisko, ale jakoś nie może nigdy dotrzeć do domu o czasi
ale już już jestem

[pollynema]

Napisane przez Svinecka

swietna!!! widzialam ta fotke na nk

Dziękuję!

[Svinecka]

Napisane przez pollynema

Dziękuję!

nie ma za co
w ogole to jestes piekna dziewczyna - takaa....hmmm, taka z tym czyms w sobie
bardzo mi sie podobasz (bez podtekstow prosze)

[pollynema]

Napisane przez Svinecka

nie ma za co
w ogole to jestes piekna dziewczyna - takaa....hmmm, taka z tym czyms w sobie
bardzo mi sie podobasz (bez podtekstow prosze)

łohoho, Kochana w takim stwierdzeniu to może być jak dla mnie i tona podtekstów, będzie to niesamowicie miłe, tak czy siak

[dorinka30]

Idę do domku,lecę pod kocyk, strasznie mnie telepie zimno

Do jutra

[Svinecka]

Napisane przez pollynema

łohoho, Kochana w takim stwierdzeniu to może być jak dla mnie i tona podtekstów, będzie to niesamowicie miłe, tak czy siak

bo taka prawda - masz taka oryginalna urode....nie takie pospoliciak jak ja

Napisane przez dorinka30

Idę do domku,lecę pod kocyk, strasznie mnie telepie zimno

Do jutra

trzymaj sie Dorinus

[Agusia84]

Dziękuje

Pozdrawiam

[Madzialenka12344321]

ja 1,5 roku temu byłam u wrózki( była to kobieta po nowotworze, która "nagle" wydrowiała" i od tej pory czytała z kart) potraktowałam to jako zabawę (chyba wam nawet kiedys o tym pisałam) poprostu bylam na praktykach w skzole i to była mama jednej dziewczynki kasa jaka sie jej zapłaciło (symboliczne 5 zl) szla na prezenty dla dzieci z okazji mikołejek poszłam a ona powiedziala mi cała moja przeszłosc, opisała dokładny wygląd TZ i powiedziała moja przyszłosc. przyszlosc z której sie smiałam po wyjsciu z jej pokoju... ale smieszne jest to wszytsko krok po kroku mi sie sprawdza i to rzeczy w jakie kiedys nie wierzyłam ze sie staną jestem ciekawa czy dalej tak bedzie choc powiem, ze bym chciała

[kruszynka1985]

czesc dziewczyny! ja juz po pracy UFFFF
a za trzy dni przeprowadzka
przypomniało mi sie, ze zapomniałam pokazać jaki to pierscionek dostałam od mojego TŻ
Nie lubie wycudownej biżuterii i on o tym wiedział. Pierscionek jest przesliczny

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kruszynka1985

czesc dziewczyny! ja juz po pracy UFFFF
a za trzy dni przeprowadzka
przypomniało mi sie, ze zapomniałam pokazać jaki to pierscionek dostałam od mojego TŻ
Nie lubie wycudownej biżuterii i on o tym wiedział. Pierscionek jest przesliczny

bardzo ładny pierscionek

[Ines1985]

Napisane przez Svinecka

nie ma za co
w ogole to jestes piekna dziewczyna - takaa....hmmm, taka z tym czyms w sobie
bardzo mi sie podobasz (bez podtekstow prosze)

Zgadzam się, Nema, rzeczywiście masz bardzo fajny typ urody

[Madzialenka12344321]

oo widze, ze jednak powstał wątek o narzeczonych

[asiuk]

Cześć, kobietki!

Ja też jestem na Coldrexie, oczywiście Zawsze choruję w tych przejściowych okresach. Teraz czuję się dobrze, ale mam gorączkę.
Jutro pierwszy dzień w pracy, a potem - wizyta u manikiurzystki Chcę sobie zrobić tipsy Nie za długie, nie za kanciaste, z frenchem. Osobiście, podobnie jak Wy, nie znoszę tipsów, ale widziałam u mojej siostry, że jak się chce, to można mieć estetycznie i elegancko wykonane

Przeczytałam pobieżnie Wasze posty, bo naprodukowałyście się strasznie
Madlen, Melodio - współczuję problemów ze zdrowiem Ja sama akurat nie narzekam, ale mój tata miał juz w swoim życiu trzy różne nowotwory. Złośliwe. Nie były to "nawroty z przerzutami". Ostatnio lekarz powiedział mu, że się szczerze dziwi, że mój tata żyje. Jest ewenementem medycznym na skalę międzynarodową. Ale co to za sława...?

Mam dziś nieciekawy humor, chyba z zasady złej pogody

[gold-fish]

Napisane przez Agusia84

Witam
Dziś poraz pierwszy trafiłam na forum. Zalogowałam sie bo musiałam sie wypowiedziec przy innym temacie.
Teraz jak czytam ten wątek to poprostu jestem pod wrazeniem, nie sądziłam ze na forum można sie tak jakos dogadac doradzic itp.
Może jk juz tu jestem to podziele sie równiez moim problemem.
Jak to mój wpis zignorujecie to jakos przeżyje Juz sie przyzwyczaiłam.
Ogólnie to mójproblem jest taki że mieszkam z chłopakiem 1,5 roku. Calkiem fajnie nam sie żyje dogadujemy sie itp.
Moi rodzice na poczatku nie robili problemu, mama nawet powiedziała idz idz i tak Cie za jakis czas wyrzuci bo z Ciebie żadnego pożytku - miło ech.
Jednak nam sie układało zgraliśmy sie, nie mówie że sie nie kłociliśmy bo czasami było ostro hehe.
Po pewnym czasie mama zaczeła mi dokuczać ze córka marnotrawna ze widze tylko jego że mam gdzies rodzinę. I najlepsze moja mama uznała że jemu pasuje taka sytuacja bez slubu ma dodatkowa wypłate i sex za darmo.
Teraz to sie kłócimy tylko przez moją rodzinę, i też mi jest przykro.
A jeszcze teraz doszła tragiczna sytuacja , okazłao sie że mama ma białaczkę, jest w klinice, ma dostać chemię.
Pojechałam do domu w końcu sytuacja tego wymaga mam jeszcze dwie siostry jedna 21 lat druga 8. Jednak nie czuje sie tam dobrze nie moge sie odnaleść tęsknie za moim chłopakiem. Byłam u niego parę dni i znowu musiałam wrócic. O wszystki dowiaduje sie ostatnia bo jak cos sie dzieje z mamą to ojciec zadzwoni do wszystkich tylko nie do mnie bo mnie to przeciez nie interesuje mam ważniejsze rzeczy na głowie.
męczy mnie ta sytuacja , jeszcze do tego mój zaczyna sie buntować, że przecież oni tam sobie świateni radzą bezemnie a on musi siedziec sam w domu i po co ja tam jestem.
Sama juz nie wiem co zrobic.
Pewnie zamotałam i moje pisanie jest mao zrozumiałem ale musiałam to z siebie wyrzucic
Pozdrawiam

My tu mamy istny sabat czarownic a teraz doszła jeszcze taka jedna z kartami pod pachą to już w ogóle full-wypas będzie Witamy...

Agusia, juz Ci odpisałam w innym wątku. Mi ta sytuacja bardzo przypomina moją sprzed iluś tam miesięcy. Moja mama ciągle widział we mnie małą córeczkę, a ja bałam się dorosnąć i poczuć swoją wartość. Po pierwsze musisz nauczyc się odcinać od emocji i poczucia winy, że jesteś z TŻ, a nie w domu rodzinnym. Po drugie nie pozwól się oskarżać, nie polemizuj, nie staraj się za bardzo tłumaczyć- winni się tłumaczą No i staraj się aby problemy z mamą/rodziną nie wpływały na wasz związek. No chyba ze rodzice mają rację- wtedy przemyśl czy oni przypadkiem ,,coś" widząca czego Ty nie widzisz (bo jesteś zakochan/kochasz)...

Czyli Twoja mama jest teraz w klinice?

[biia]

Napisane przez kruszynka1985

czesc dziewczyny! ja juz po pracy UFFFF
a za trzy dni przeprowadzka
przypomniało mi sie, ze zapomniałam pokazać jaki to pierscionek dostałam od mojego TŻ
Nie lubie wycudownej biżuterii i on o tym wiedział. Pierscionek jest przesliczny

Bardzo ładny pierścionek jeden z takich które mi się najbardziej podobają (a jest ich naprwdę niewiele).


Agusia, dziewczyny Ci dobrze radzą. właściwie nie ma nic do dodania. Twój TZ chyba zrozumie, że matka jest dla Ciebie bardzo ważna i jesli potrzebuje pomocy to zrobisz co bedziesz mogła. choroba to jednak sytuacja, kiedy można byc bardziej wyrozumiały. daleko mieszkasz od domu rodzinnego?

[kruszynka1985]

Napisane przez Madzialenka12344321

bardzo ładny pierscionek

Dziekuje, sam wybierał

Napisane przez biia

Bardzo ładny pierścionek jeden z takich które mi się najbardziej podobają (a jest ich naprwdę niewiele).

wiesz co do pierscionków też jestem wybredna i bałam sie, ze nie trafi w moje gusta. Ale sie sie nie rozczarowałam, a wrecz jestem zachwycona.

[Madzialenka12344321]

co do pierscionków ja tez jestem baaardzo wybredna chyba jak większosc dziewczyn hehe

i tez chciałam aby to był jakis delikatny pierscionek (mam chude palce rozmiar 7 ) obraczke bede musiała miec rozmiar 6 bo pierscionek sobie troche lata. dlatego nie chciałam jakiegos wielkiego pierscionka i w dodatku jeszcze odstającego aby sie o wsyztsko czepial a twój jest wlasnie taki w moim stylu

[L_V]

Napisane przez Madzialenka12344321

oo widze, ze jednak powstał wątek o narzeczonych

Bez sensu, właśnie z takim rozmienianiem watków na drobne walcze. Modki i tak pewnie podłącza do nas


Ten watek to cos wiecej niz relacja z przebiegu miedzy oswiadczynami i slubem, to juz społecznosc sama w sobie is łowo daje dziewczyny, nie wiem jak miałabym sie teraz z wami rozstać.

[madmuazelle]

Napisane przez kruszynka1985

czesc dziewczyny! ja juz po pracy UFFFF
a za trzy dni przeprowadzka
przypomniało mi sie, ze zapomniałam pokazać jaki to pierscionek dostałam od mojego TŻ
Nie lubie wycudownej biżuterii i on o tym wiedział. Pierscionek jest przesliczny

Bardzo ladny pierscionek.

Napisane przez Madzialenka12344321

oo widze, ze jednak powstał wątek o narzeczonych

A no powstał.

Napisane przez L_V

Bez sensu, właśnie z takim rozmienianiem watków na drobne walcze. Modki i tak pewnie podłącza do nas
Ten watek to cos wiecej niz relacja z przebiegu miedzy oswiadczynami i slubem, to juz społecznosc sama w sobie is łowo daje dziewczyny, nie wiem jak miałabym sie teraz z wami rozstać.

Być może i bezsensu,ja nie każe Wam się tam udzielać.Jak połączy jakaś modkla z tym to ok,choć uważam że wtedy będzie bezsensu,bo to wątek dla dziewcząt które nadal jeszcze czekają na oświadczyny,a nie już po.

[hania811]

Agusia w jakimś tam stopniu wiem co przechodzisz ale tylko w jakimś..bo w mojej sytuacji bylo latwiej. Ze względu na to ze z rodzicami miałam lepszy kontakt.

Gdy moja mam miała operację, chemie, naswietlania ja mieszkalm w Warszawie. Milam tam swoje zycie, faceta, prace.
Gdy bylam w domu z mama chcialm by w Warszawie, gdy byłam w Warszawie miałam wyrzuty sumienia ze nie jestem z mamą. Nie moglam sobie poradzic..sama ze soba. Byłam pomiędzy młotem a kowadłem.
Z tym ze moja mama powiedziła mi ze sama musi poradzic sobie z cierpieniem. Ja jej w tym nie pomoge i chciałaby zebym zyła własnym życiem..wystarczy ze zadzwonię i na weekend przyjade.
I tak też było. Nigdy się nie skarżyła, nie oczekiwała ze rzucę dla niej wszystko.

Moge Ci powiedziec to co powiedziła mi wtedy mama "zyj własnym życiem".

Skoro ojciec nie dzwoni Ty dzwoń..codziennie, nawet kilka razy dziennie. Na weekend jedz do nich.
Pokażesz im ze myślis,z ze się martwisz...a jak tego nie dostrzegą- trudno.
Gold napisała super posta...nic dodac nic ując.

To ze mówią Ci tak przykre rzeczy..cóż trzeba im wybaczyc, bo nie rozumieją, zyją w małym ograniczonym swiecie w którym wszystko jest poukładane..Ty zaczęlas zyc inaczej niż oni..potrzebuja czasu zeby się z tym pogodzic , zaakceptowac to.

Mozesz tylko robi swoje, zyc zgodnie z wlasnym sumieniem, z wlasymi zasadami.
Nie dopuszczaj do tego by rodzina wplynęla na Twoje stosunki z TZ.
Trzymaj się.
I pisz z nami

[hania811]

Napisane przez madmuazelle

Być może i bezsensu,ja nie każe Wam się tam udzielać.Jak połączy jakaś modkla z tym to ok,choć uważam że wtedy będzie bezsensu,bo to wątek dla dziewcząt które nadal jeszcze czekają na oświadczyny,a nie już po.

Nemuś jest przed oswiadczynami

[Ines1985]

Napisane przez hania811

Nemuś jest przed oswiadczynami

i ja

I Poemi...

[kruszynka1985]

Napisane przez madmuazelle

Bardzo ladny pierscionek.

dziekuje

Napisane przez Madzialenka12344321

co do pierscionków ja tez jestem baaardzo wybredna chyba jak większosc dziewczyn hehe

i tez chciałam aby to był jakis delikatny pierscionek (mam chude palce rozmiar 7 ) obraczke bede musiała miec rozmiar 6 bo pierscionek sobie troche lata. dlatego nie chciałam jakiegos wielkiego pierscionka i w dodatku jeszcze odstającego aby sie o wsyztsko czepial a twój jest wlasnie taki w moim stylu

rany a ja myslałam, ze tylko ja mam takie patyczki ponoc mój jak był w aparcie i prosił o rozmiar 8 lub 7 to sie go zapytali czy to ma byc dla dziecka

[Svinecka]

a ja jade zawiezc mojemu przyszlemu mezulkowi jedzonko bo zostaje w pracy do pozna

[ButterBear]

Kruszynko, bardzo ładny pierścionek, gratuluję
Nema, Dziewczyny mają rację! Twoja uroda jest fascynująca. Nie chciałam tego wcześniej pisać, bo tak głupio ale jak już i tak wyszedł ten temat...

et-ko, wysłałam Ci wiadomość na priva

[Poemi]

Od razu mówię, że przeleciałam bardzo pobieżnie i przeczytałam tylko to co mi w oczy wpadło... Wróciłam z pracy, jestem chora i zmartwiona

Napisane przez Madzialenka12344321

ja 1,5 roku temu byłam u wrózki( była to kobieta po nowotworze, która "nagle" wydrowiała" i od tej pory czytała z kart) potraktowałam to jako zabawę (chyba wam nawet kiedys o tym pisałam) poprostu bylam na praktykach w skzole i to była mama jednej dziewczynki kasa jaka sie jej zapłaciło (symboliczne 5 zl) szla na prezenty dla dzieci z okazji mikołejek poszłam a ona powiedziala mi cała moja przeszłosc, opisała dokładny wygląd TZ i powiedziała moja przyszłosc. przyszlosc z której sie smiałam po wyjsciu z jej pokoju... ale smieszne jest to wszytsko krok po kroku mi sie sprawdza i to rzeczy w jakie kiedys nie wierzyłam ze sie staną jestem ciekawa czy dalej tak bedzie choc powiem, ze bym chciała

Ja tak miałam u mamy TŻ-a. I moja koleżanka (tyle, że ona bardzo dokładnie, mama TŻ-a mówiła jej nawet jakie te moja koleżanka ma myśli, mi tak dogłębnie nie wróży bo traktuje mnie jak rodzinę)...

Napisane przez Ines1985

i ja

I Poemi...

O! I u mnie nawet się nie zanosi

[ANITKA79]

Napisane przez Svinecka

dasz rade jestes silna babeczka
chcesz to moge Ci dac pare lekcji

Svinecko
Szkoda tego wszystkiego opisywac jak bylo jak poszlam....
Na szczescie bylam nieugieta i bede miec wewnetrzny we wtorek na rano... Dobrze ze udalo mi sie dogadac w pracy
Bardzo Ci dziekuje...kto wie moze kiedys skorzystam

Napisane przez Svinecka

a ja jade zawiezc mojemu przyszlemu mezulkowi jedzonko bo zostaje w pracy do pozna

Nie tylko zawiezc jedzonko ale pewnie dac slodkiego buziaaaaka
Na pewno mu szybciej czas w pracy minie i wroci radosny

Kruszynko ladny pierscionek

Madzialenka suuuper ze mieliscie w koncu chwile tylko we dwoje

[kruszynka1985]

Napisane przez ButterBear

Kruszynko, bardzo ładny pierścionek, gratuluję

Dziekuje ja to sie zastanawiam kiedy mnie odesle spowrotem do domu, bo charakterek to ja mam