Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny
Staram się na bieżąco Was podczytywać ale na nic więcej nie mam sił ani czasu. W pracy siedzę teraz po 10 godzin, do tego powoli zaczynają dochodzić mi zajęcia na uczelni i remont w domu Już wymiękam. Ale dośc tego marudzenia Co najlepsze pomimo tego, że w pracy jestem po 10 godzin i wszystko jest na mojej głowie to mi z tym dobrze. Czas pędzi jak szalony i nie mam czasu się nudzić. Wpływa to również pozoytywnie na moje opychanie się bo po prostu nie mam na to czasu. Zdarza się że pod koniec dnia łapię sie na tym że prócz śniadania i kilku herbatniczków nie zjadłam nic bo o tym zapomniałam

Co do propozycji rozdzielenia wątku to jestem stanowczo przeciwna. Ten tytuł stał już sie symbolem na wizażu A do tego takiej atmosfery jak tutaj nie znajdzie się nigdzie indziej.

[dorinka30]

Napisane przez L_V

A co się stało?

Daj spokój, nawet nie wiem jak to opowiedzieć , głupio mi tu o tym pisać

Wszystko zaczęło się od moich niespodziewanych porządków w papierach, no i oczywiście.....coś znalazłam To dotyczyło przeszłości Tża, konkretnie znalazłam kliszę taką wiecie starego typu, a tam totalnie kompromitujące go materiały Nie wytłumaczył mi się z tego, zaczął kręcić itp, część kliszy zniszczył a resztę mam w torebce, mam zamiar ją wywołać i dać z dedykacją jutro- akurat mija dwa miesiące od ślubu
Nie potrafię tego olać, może źle robię bo przeszłość to przeszłość i w sumie nie mam prawa ale mnie wku***ł tym swoim kręceniem, jakby powiedział prawdę od razu to zostawiłabym temat

Ehh dziewczyny, mam zamiar wyjść w porze lunchu i zanieść do najbliższego fotografa, po pracy już będą odbitki................

EDIT
Dlaczego nic nie piszecie ??????
Poradźcie coś .................

[Svinecka]

Napisane przez Poemi

Jakaś taka przegrana się czuję . Martwię się, że po wakajach TŻ nie będzie mieć dla mnie czasu . Mam wrażenie, że w pracy inni pracownicy nie są ze mnie zadowoleni... Było kilka niemiłych sytuacji . Chyba nikt mnie tam nie lubi . Jeszcze martwię się pieniędzmi . Myślałam, że jakoś inaczej to mi wyjdzie. Do tego dochodzi kupno prezentu dla TŻ-a i jego siostry, nie mam pojęcia co im kupić . Dodając chorobię wychodzi mego dół .

Napisane przez pollynema

Ładny





Padłam! Bardzo Wam dziękuję, bardzo podbudowujące ;* Szczególnie dziś, ob jestem wkurzona dość mocno. Ale o tym na dole.




Prawda






I tak nigdzie nie będzie tak miło jak u nas! o!



Ja również pamiętam

A co do wkurzenia. Teoretycznie mając TŻ u boku nie powinno NIC mnie wyprowadzić z równowagi, a jednak.... Pamiętacie jak wczoraj pisałam o tym, że pojadę z nim na trochę dłuższy weekend do domu? Okazało się wczoraj, że mój szef ma jakieś ALE do mojego krótkiego czasu złożenia wniosku o urlop. Wiem, że aktualnie jest spokój przed jakimikolwiek wdrożeniami, więc może mnie nie być, ale on musiał oczywiście się przyczepić, bardzo mi sie to nie spodobało.

Napisane przez dorinka30

Nie zapomniałyśmy, widziałam Cię że podczytujesz i czekałam aż się odezwiesz...
Długo już szukasz pracy ? MOże zmień CV, może popełniasz jakiś błąd na rozmowach ? Czasem tak jest ........

[/color]

Ładnie napisane, zgadzam się, ja jestem uzależniona od Was wszystkich



Ja mam beznadziejny, wczoraj zrobiłam w domu awanturę, oj działo się , działo
I dalej mi nie przeszło, mimo przytulania Tża w nocy, zawsze tak próbuje załagodzić, ale wkurzenie zostało

oj widze ze wszystkie w kiepskich nastrojach
dodam ze ja tez jestem zla na TZ

Napisane przez dorinka30

Daj spokój, nawet nie wiem jak to opowiedzieć , głupio mi tu o tym pisać

Wszystko zaczęło się od moich niespodziewanych porządków w papierach, no i oczywiście.....coś znalazłam To dotyczyło przeszłości Tża, konkretnie znalazłam kliszę taką wiecie starego typu, a tam totalnie kompromitujące go materiały Nie wytłumaczył mi się z tego, zaczął kręcić itp, część kliszy zniszczył a resztę mam w torebce, mam zamiar ją wywołać i dać z dedykacją jutro- akurat mija dwa miesiące od ślubu
Nie potrafię tego olać, może źle robię bo przeszłość to przeszłość i w sumie nie mam prawa ale mnie wku***ł tym swoim kręceniem, jakby powiedział prawdę od razu to zostawiłabym temat

Ehh dziewczyny, mam zamiar wyjść w porze lunchu i zanieść do najbliższego fotografa, po pracy już będą odbitki................

EDIT
Dlaczego nic nie piszecie ??????
Poradźcie coś .................

Dorinko hmmm jesli chodzi o przeszlosc z ktora nie jestes zwiazana to nie powinnas miec pretensji, rowniez jesli Ci o tym nie powiedzial bo nigdy na ten temat nie bylo rozmowy i nie bylo takiej potrzeby to rowniez wydaje mi sie ze nie powinnas miec pretensji

ale jesli - pytalas go o to a on Cie oklamal to o to mozesz sie wkurzac

nie wiem o co chodzi wiec trudno jest doradzic

w kazdym razie jesli bylo klamstwo to mozesz sie gniewac - zalezy jeszcze czy to powazna sprawa czy nie - jesli to nie ma znaczenia to olej to i zyjcie wlasnym zyciem

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Daj spokój, nawet nie wiem jak to opowiedzieć , głupio mi tu o tym pisać

Wszystko zaczęło się od moich niespodziewanych porządków w papierach, no i oczywiście.....coś znalazłam To dotyczyło przeszłości Tża, konkretnie znalazłam kliszę taką wiecie starego typu, a tam totalnie kompromitujące go materiały Nie wytłumaczył mi się z tego, zaczął kręcić itp, część kliszy zniszczył a resztę mam w torebce, mam zamiar ją wywołać i dać z dedykacją jutro- akurat mija dwa miesiące od ślubu
Nie potrafię tego olać, może źle robię bo przeszłość to przeszłość i w sumie nie mam prawa ale mnie wku***ł tym swoim kręceniem, jakby powiedział prawdę od razu to zostawiłabym temat

Ehh dziewczyny, mam zamiar wyjść w porze lunchu i zanieść do najbliższego fotografa, po pracy już będą odbitki................

EDIT
Dlaczego nic nie piszecie ??????
Poradźcie coś .................

Ale co mamy pisać? Nie wiemy co jest na tych zdjęciach.
Skoro one go kompromitują, to czemu chcesz mu dawać w miesięcznicę ślubu z dedykacją?

[dorinka30]

Napisane przez Svinecka

oj widze ze wszystkie w kiepskich nastrojach
dodam ze ja tez jestem zla na TZ


Dorinko hmmm jesli chodzi o przeszlosc z ktora nie jestes zwiazana to nie powinnas miec pretensji, rowniez jesli Ci o tym nie powiedzial bo nigdy na ten temat nie bylo rozmowy i nie bylo takiej potrzeby to rowniez wydaje mi sie ze nie powinnas miec pretensji

ale jesli - pytalas go o to a on Cie oklamal to o to mozesz sie wkurzac

nie wiem o co chodzi wiec trudno jest doradzic

w kazdym razie jesli bylo klamstwo to mozesz sie gniewac - zalezy jeszcze czy to powazna sprawa czy nie - jesli to nie ma znaczenia to olej to i zyjcie wlasnym zyciem

Svinecko ta druga opcja, pytałam i kłamał

No poważna może nie jest ............ale dla mnie istotna. W obliczu tego wszystkiego nie wiem ile jeszcze kłamstw przemycił ze swojej przeszłości, jak już prawie udało mi się odbudowac zaufanie, uspokoić się..........a tu taka akcja !!!!!!!!!

Napisane przez ButterBear

Ale co mamy pisać? Nie wiemy co jest na tych zdjęciach.
Skoro one go kompromitują, to czemu chcesz mu dawać w miesięcznicę ślubu z dedykacją?

A tak złośliwie, bo jestem wredna, chcę żeby poczuł się tak jak ja się poczułam wczoraj, a wiem że to na niego zadziała

[kaska87]

cześć
pewnie fotki z jakieś imprezy może był pijany i się wstydził nie zamartwiaj się

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Daj spokój, nawet nie wiem jak to opowiedzieć , głupio mi tu o tym pisać

Wszystko zaczęło się od moich niespodziewanych porządków w papierach, no i oczywiście.....coś znalazłam To dotyczyło przeszłości Tża, konkretnie znalazłam kliszę taką wiecie starego typu, a tam totalnie kompromitujące go materiały Nie wytłumaczył mi się z tego, zaczął kręcić itp, część kliszy zniszczył a resztę mam w torebce, mam zamiar ją wywołać i dać z dedykacją jutro- akurat mija dwa miesiące od ślubu
Nie potrafię tego olać, może źle robię bo przeszłość to przeszłość i w sumie nie mam prawa ale mnie wku***ł tym swoim kręceniem, jakby powiedział prawdę od razu to zostawiłabym temat

Ehh dziewczyny, mam zamiar wyjść w porze lunchu i zanieść do najbliższego fotografa, po pracy już będą odbitki................

EDIT
Dlaczego nic nie piszecie ??????
Poradźcie coś .................

trochę mało danych, ale co chcesz osiągnąć tymi zdjęciami? wkurzyć go? dowalić mu? cos mu udowodnić?
może lepiej pokojowo pogadać, podpytać...
chyba że już ci podpadł tym, że kręcił, to możesz się odegrać, ale to pewnie na dobre nie wyjdzie.
Poza tym czy ty mu powiedziałaś o wszystkim absolutnie? o całej swojej przeszłości?

[Svinecka]

wcale nie jestes wredna!!!
ja bym tego nie robila tylko usiadla z nim i jeszcze raz porozmawiala spokojnie i zapytala czemu Cie oklamal skoro wie ze cos takiego sprawia Ci bol i skoro jestescie malzenstwem i sie kochacie to nie powinniscie sie krzywdzic i zapytaj go jak on by sie czul jakbys Ty tak zrobila
niech Cie przeprosi

[ANITKA79]

Napisane przez dorinka30

Ehh dziewczyny, mam zamiar wyjść w porze lunchu i zanieść do najbliższego fotografa, po pracy już będą odbitki................
EDIT
Dlaczego nic nie piszecie ??????
Poradźcie coś .................

Dorinko te zdjecia zostaly zrobione jak jeszcze ciebie nie znal?.. Co to znaczy kompromitujace? W dwuznacznej sytuacji?
Wedlug mnie jesli chodzi o cos co zrobil kiedys, zanim ciebie poznal i zanim byliscie razem, to przeszlosc.. Jeesli nigdy nie poruszalicie wczesniej tego tematu, to moze dlatego nigdy o tym nie mowil. Byc moze to dla niego wstydliwy temat, moze sie bal itp..
Nie wkurzylabym sie o te zdjecia ale o to ze krecil dokladnie teraz kiedy o nie spytalas i nie powiedzial prawdy...
Nie byl szczery obecnie.. To by mnie bardzo wkurzylo
A te zdjecia chcesz wywolac i dac jemu zeby zrobic mu na zlosc?
Czy to jest tego warte?

[kaska87]

a ja bym sprawdziła inaczej bym nie mogłą tego przezyć

[Svinecka]

Napisane przez kaska87

a ja bym sprawdziła inaczej bym nie mogłą tego przezyć

sprawdzenie sprawdzeniem ale chodzi o rozwiazanie sytuacji z TZ
sprawdzac sobie moze - chociaz moze lepiej czasami jest czegos nie widziec

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

trochę mało danych, ale co chcesz osiągnąć tymi zdjęciami? wkurzyć go? dowalić mu? cos mu udowodnić?
może lepiej pokojowo pogadać, podpytać...
chyba że już ci podpadł tym, że kręcił, to możesz się odegrać, ale to pewnie na dobre nie wyjdzie.
Poza tym czy ty mu powiedziałaś o wszystkim absolutnie? o całej swojej przeszłości?

Tak chcę mu dowalić dosłownie Ja jestem choleryczka, wczoraj go prawie pobiłam, jak rzuciłam w niego pilotem to myślałam że mu rękę w przegubie złamałam Był w szoku, uspakajał, twierdził że był pijany i to była wiecie niby zabawa, jaja ..........
Po prostu mnie zszokował, rozumiecie ?
Tak jakby trochę zawalił mi się świat , przesadzam Może ale wyobraźcie sobie, że ja tak czuję.....nie wiem jak mam Wam to pisać, może każdy ma inną granicę wytrzymałości...

Napisane przez Svinecka

wcale nie jestes wredna!!!
ja bym tego nie robila tylko usiadla z nim i jeszcze raz porozmawiala spokojnie i zapytala czemu Cie oklamal skoro wie ze cos takiego sprawia Ci bol i skoro jestescie malzenstwem i sie kochacie to nie powinniscie sie krzywdzic i zapytaj go jak on by sie czul jakbys Ty tak zrobila
niech Cie przeprosi

Jestem, jestem czasem
Ja rozmawiałam ale on twierdzi, że to nieistotne, że to było kiedyś tam i że ja też mam swoje za "uszami "

Wywołam te zdjęcia na 100% i wręczę mu z dedykacją -kłamstwo ma krótkie nogi kochanie Abyś zawsze o tym pamiętał, w II miesięcznicę ślubu -kochająca żona

[Svinecka]

no widzisz skoro on tak twierdzi to pewnie tak jest - Dorinus przeciez Ciebie to nie dotyczy, co z tego ze kiedys cos tam robil? teraz jest Twoim mezem i tego nie robi, wazne jest to co jest teraz, poza tym nie mozesz miec pretensji o to co robil nie bedac z Toba

ja jestem taka sama jak Ty i tez wiele rzeczy dowiedzialam sie o TZ z przeszlosci, kilka nie moglam strawic i zastanawialam sie jak on mogl - ale teraz jest ze mna i nie robi takich rzeczy
wiadomo ze czasem mu wypomne ze byl taki i owaki, ze robil cos tam komus - ale cholercia mi tego nie robi
wiec tam juz bez przesady zeby az sie wyzywac tak na nim

wiadomo ze niektore rzeczy bola bo myslimy co by bylo jakby zrobil to nam ale kurcze nie mozemy tak do tego podchodzic i winic TZ za to co zrobil kiedys i nie nam

[kaska87]

Napisane przez dorinka30

Tak chcę mu dowalić dosłownie Ja jestem choleryczka, wczoraj go prawie pobiłam, jak rzuciłam w niego pilotem to myślałam że mu rękę w przegubie złamałam Był w szoku, uspakajał, twierdził że był pijany i to była wiecie niby zabawa, jaja ..........
Po prostu mnie zszokował, rozumiecie ?
Tak jakby trochę zawalił mi się świat , przesadzam Może ale wyobraźcie sobie, że ja tak czuję.....nie wiem jak mam Wam to pisać, może każdy ma inną granicę wytrzymałości...

mam tak samo jak TY w 100% dlatego Cię doskonale rozumiem

[dorinka30]

Napisane przez Svinecka

no widzisz skoro on tak twierdzi to pewnie tak jest - Dorinus przeciez Ciebie to nie dotyczy, co z tego ze kiedys cos tam robil? teraz jest Twoim mezem i tego nie robi, wazne jest to co jest teraz, poza tym nie mozesz miec pretensji o to co robil nie bedac z Toba

ja jestem taka sama jak Ty i tez wiele rzeczy dowiedzialam sie o TZ z przeszlosci, kilka nie moglam strawic i zastanawialam sie jak on mogl - ale teraz jest ze mna i nie robi takich rzeczy
wiadomo ze czasem mu wypomne ze byl taki i owaki, ze robil cos tam komus - ale cholercia mi tego nie robi
wiec tam juz bez przesady zeby az sie wyzywac tak na nim

wiadomo ze niektore rzeczy bola bo myslimy co by bylo jakby zrobil to nam ale kurcze nie mozemy tak do tego podchodzic i winic TZ za to co zrobil kiedys i nie nam

No normalnie czuję się jak ryba wrzucona do basenu, gdzie ktoś wypompował właśnie wodę
Svinecko masz pewnie rację ale na razie to do mnie nie dociera , myślałam że mi minie ale gdzie tam coraz bardziej się nakręcałam, wyzwałam go i w ogóle
A TY byś nie wywołała tych zdjęć ????

Kaśka czyli rozumiem, że popierasz moje rozwiązanie tematu ?

[Agusia84]

Witam was wszystkie

Widzę że na forum od rana gorące dyskusje.

Ja też dzis humorek nie specjalnie dobry, szczególnie jak sobie pomyślę o wczorajszych rozmowach ale co tam.

Ciastko na poprawę humorku ??

Chciałabym wam bardzo podziękować za wszystkie wypowiedzi wczorajsze.
Nie sądziłam że wogóle bedziecie miały ochote cos naskrobać.

Dorinko ja Cię rozumiem też kiedyś natrafiłam na teką " niespodziankę" to było poprostu zdjęcia obejrzałam troche zszokowana bo nigdy bym sie nie spodziewała i zapytałam. Już to co było na tych zdjęciach to no cóz trudno było na poczatku naszej znajomości jakos przebolałam, ale to że próbował mi wcisnąc kit ze to dużo przedtem niż sie poznaliśmy i jeszcze jakies dziwne historie tego nei mogłam jakos przetrawic.
Przez tydzien trwały ciche dni, on tylko chodził i przepraszał. W końcu mi przeszło ile można słuchac jak o n tego bardzo żałuje hehe

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Tak chcę mu dowalić dosłownie Ja jestem choleryczka, wczoraj go prawie pobiłam, jak rzuciłam w niego pilotem to myślałam że mu rękę w przegubie złamałam Był w szoku, uspakajał, twierdził że był pijany i to była wiecie niby zabawa, jaja ..........
Po prostu mnie zszokował, rozumiecie ?
Tak jakby trochę zawalił mi się świat , przesadzam Może ale wyobraźcie sobie, że ja tak czuję.....nie wiem jak mam Wam to pisać, może każdy ma inną granicę wytrzymałości...



Jestem, jestem czasem
Ja rozmawiałam ale on twierdzi, że to nieistotne, że to było kiedyś tam i że ja też mam swoje za "uszami "

Wywołam te zdjęcia na 100% i wręczę mu z dedykacją -kłamstwo ma krótkie nogi kochanie Abyś zawsze o tym pamiętał, w II miesięcznicę ślubu -kochająca żona

trochę rozumiem, bo jestem wredna i czasem lubię komuś dowalić, ale warto przedtem na zimno pomyśleć, co się tym osiągnie i jakie będą konsekwencje

[Svinecka]

o matko my tez ja rozumiemy i wlasnie dlatego probujemy jej doradzisz zeby zrobila to inaczej bo takie rozwiazania zazwyczaj do niczego nie prowadza....
jasne ze mialoby sie ochote nieraz strzelic mu w gebe ale trzeba ochlonac i przemyslec zeby rozwiazac to inaczej

latwo nam jest doradzic bo jestesmy z boku i nie czujemy emocji takich jak Dorinka a wiadomo ze w emocjach robi sie rozne rzeczy - dlatego wlasnie pyta nas o rade, bo wie ze my chlodnym okiem na to patrzymy bo z boku

[L_V]

Napisane przez dorinka30

Daj spokój, nawet nie wiem jak to opowiedzieć , głupio mi tu o tym pisać

Wszystko zaczęło się od moich niespodziewanych porządków w papierach, no i oczywiście.....coś znalazłam To dotyczyło przeszłości Tża, konkretnie znalazłam kliszę taką wiecie starego typu, a tam totalnie kompromitujące go materiały Nie wytłumaczył mi się z tego, zaczął kręcić itp, część kliszy zniszczył a resztę mam w torebce, mam zamiar ją wywołać i dać z dedykacją jutro- akurat mija dwa miesiące od ślubu
Nie potrafię tego olać, może źle robię bo przeszłość to przeszłość i w sumie nie mam prawa ale mnie wku***ł tym swoim kręceniem, jakby powiedział prawdę od razu to zostawiłabym temat

Ehh dziewczyny, mam zamiar wyjść w porze lunchu i zanieść do najbliższego fotografa, po pracy już będą odbitki................

EDIT
Dlaczego nic nie piszecie ??????
Poradźcie coś .................

Ciężka sprawa, Dorinko. Wim, że masz wybochowy charakter, ale nie rób czegoś, czego będziesz żałowała.

Napisane przez dorinka30

Wywołam te zdjęcia na 100% i wręczę mu z dedykacją -kłamstwo ma krótkie nogi kochanie Abyś zawsze o tym pamiętał, w II miesięcznicę ślubu -kochająca żona

No nie jestem pewna czy to dobry pomysł.

Ja tez zrobiłam kilka głupot, będac juz w zwiazku, było mi po tym łyso jak cholera (i tez oszukałam w penwej kwestii TZta) i jestem mu wdzięczna, ze nie robił awantury ze sztucznymi oghniami, tlyko porozmawiał ze mną szczerze i po mesku. I ciesze sie, ze się na mnnie nei mścił.

Każdy ma prawo do błędów. czasami kłąmiemy, bo boimy sie konsekwencji powoedzenia prawdy, tego jak ta druga osoba zareaguje, co sobie o nas pomyśłi, jakie to bedzie miało konsekwencje itd. Wolimy coś zataić. I tak sie okazuje potem, z elepiej było wszystko powiedziec od razu, ale to już "po szkodzie".
Ilekroć w swoim życiu skłamałam, zawsze było to z panicznego strachu.

Więcej wyrozumiałości dla męza, Dori.

[ANITKA79]

Napisane przez dorinka30

Wywołam te zdjęcia na 100% i wręczę mu z dedykacją -kłamstwo ma krótkie nogi kochanie Abyś zawsze o tym pamiętał, w II miesięcznicę ślubu -kochająca żona

To mu jeszcze bardziej podniesie cisnienie
Kurde wiem ze to wredne ale ten podpis mi sie podoba...
Choc ja woalalabym porozmawiac od razu i pokazac normalnie ze bardzo mnie zabolala nie jego przeszlosc, ale to ze wczoraj nie powiedial prawdy kiedy spytalas

Edit:

Dobrze ze nie zrobilas mu krzywdy
Przemoc nie prowadzi do niczego dobrego..Uzywana jest wtedy kiedy stajemy sie bezradni i bezsilini i nie mamy innych argumentow.. Cos wiem na ten temat niestety
Ja tez jestem choleryczkaale pracuje nad soba

[hania811]

Napisane przez madmuazelle

Przed chwilą skończyliśmy oglądać z tż-tem "The Ring" i jestem ciekawa jaka będzie 3 część.

Dajk spokuj. Ja oglądałm kiedyś 20 min tego filmu i do dzisiaj mam koszmary. Kompac sie boje bo mama jazdę ze jakies ręce mnie złapią.

Napisane przez Poemi

Jakaś taka przegrana się czuję . Martwię się, że po wakajach TŻ nie będzie mieć dla mnie czasu . Mam wrażenie, że w pracy inni pracownicy nie są ze mnie zadowoleni... Było kilka niemiłych sytuacji . Chyba nikt mnie tam nie lubi . Jeszcze martwię się pieniędzmi . Myślałam, że jakoś inaczej to mi wyjdzie. Do tego dochodzi kupno prezentu dla TŻ-a i jego siostry, nie mam pojęcia co im kupić . Dodając chorobię wychodzi mego dół .

A niech Cię nie lubią ich strata
Glowa do góry..niedlugo berdziesz sie wygrzewac na słoneczku..a Ty doly masz.

Napisane przez asiuk

Owszem, z tym że sama tu trafiłam dawno po zaręczynach i ustalonej dacie ślubu

Mnie przyciągną tu wymarzony pierscionek Dorinki

Napisane przez twin--maid

Mój TŻ jak widzi co czytam to tylko kręci głową i mówi:" I znowu tylko ten wymarzony pierścionek..."

Mój się pyta co u Was.

Napisane przez pollynema

A co do wkurzenia. Teoretycznie mając TŻ u boku nie powinno NIC mnie wyprowadzić z równowagi, a jednak.... Pamiętacie jak wczoraj pisałam o tym, że pojadę z nim na trochę dłuższy weekend do domu? Okazało się wczoraj, że mój szef ma jakieś ALE do mojego krótkiego czasu złożenia wniosku o urlop. Wiem, że aktualnie jest spokój przed jakimikolwiek wdrożeniami, więc może mnie nie być, ale on musiał oczywiście się przyczepić, bardzo mi sie to nie spodobało.

4 dniowy urlop przysługuje Ci bez podania przyczyny i mozesz go złozyc w dniu chęci rozpoczecia urlopu. Takze niech spada

Napisane przez dorinka30

Ja też sporadycznie gdzieś włażę

Tak, a w szczegolności na sex

Dorinko miom zdaniem najgorszą rzecza jest rozliczanie się z przeszłości szczegolnie w taki sposob.
Krzykami, robieniem sobie na zlośc, upokarzaniem.

Wiesz ja tez TZ nie opowiadalam o mojej przeszlości ze szczegolami bo po co?? to minęlo. Gdyby TZ cos znalazł o czym mu nie opowiadałam pewnie też bym w szok wpadał i ze wstydu, zarzenowania zaczęła kręcić.
I w druga stronę...ja nie chcę aby mąz opowiadał mi ze szczegolami o swojej przeszlości.
Ale tu chyba dziala- jak jestes bez winy 1 rzuć kamieniem.
Ja mam swoje sekrety z przeszłości, on tez i niech tak pozostanie.
No chyba ze znalazłabym zdjecia mojego Tz calującego sie z innym facetem...tego nie zostawilabym bez komentarza

Ja uwazam ze powinnas na spokojnie z nim porozmawiac.

[Agusia84]

Mnie też ten podopis sie bardzo podoba.
Na zawsze to zapamięta

Jednak zgadzam sie z L_V każdy ma prawo do błędów, a działanie pod wpływem emocji nie zawsze jest dobre.

[dorinka30]

Napisane przez Svinecka

o matko my tez ja rozumiemy i wlasnie dlatego probujemy jej doradzisz zeby zrobila to inaczej bo takie rozwiazania zazwyczaj do niczego nie prowadza....
jasne ze mialoby sie ochote nieraz strzelic mu w gebe ale trzeba ochlonac i przemyslec zeby rozwiazac to inaczej

latwo nam jest doradzic bo jestesmy z boku i nie czujemy emocji takich jak Dorinka a wiadomo ze w emocjach robi sie rozne rzeczy - dlatego wlasnie pyta nas o rade, bo wie ze my chlodnym okiem na to patrzymy bo z boku

Svinecko ale spójrz na to ze strony "ofiary" jaką się czuję. Oszukał mnie nie raz, teraz nie wiem ile te jego historie z przeszłości były warte ? Zaczynam wszystko poddawać pod wątpliwość.....I to zaufanie, które odbudowałam znowu runęło w gruzach, czy całe życie mam schizowac przez niego, czy to jest fair ???????

A odnośnie mojego rozwiązania, co mogę stracić ? Odejdzie z powodu zdjęć, na których to on okazał się kłamca nie ja ? Co może się stać, że to złe rozwiązanie ?

Chcę pokazać swoją rację i siłę, i to że OFIARĄ W TYM ZWIĄZKU NIE BĘDĘ , nawet gdyby chciał to potraktowac jako nauczkę na przyszłość....

To chodzi o takie trochę pokazanie SIŁY, rozumiesz ?

Jesli tego nie zrobię, okaże się że nie dałam rady, okazałam się mięczakiem i zwsze tak będzie ? Ja tak nie chcę

[L_V]

Napisane przez Agusia84

Mnie też ten podopis sie bardzo podoba.
Na zawsze to zapamięta
.

Ale naprawdę chcesz, żeby śniło się to drugiej osobie po nochach?

Ja mam taki charakter, ze sie strasnie przejmuje. Gdybym dostała taki "prezent" pewnie najpierw spłonęłabym ze wstydu, a póxniej zamknęłabym się w sobie i od tego czasy zaczałby sie proces odsuwania od TZta.
Wiem ze to "za karę", ale tak by mnei zabolała, ze nei mogłabym z tym spokojnie zyc.

Serio - wg mnei to bardzo zły pomysł.

[kaska87]

ja bym wywołałą te fotki i na pewnoe nie obeszło by się bez dzikiej awantury ja to jestem dopiero wredna

[L_V]

Napisane przez dorinka30

Svinecko ale spójrz na to ze strony "ofiary" jaką się czuję. Oszukał mnie nie raz, teraz nie wiem ile te jego historie z przeszłości były warte ? Zaczynam wszystko poddawać pod wątpliwość.....I to zaufanie, które odbudowałam znowu runęło w gruzach, czy całe życie mam schizowac przez niego, czy to jest fair ???????

A odnośnie mojego rozwiązania, co mogę stracić ? Odejdzie z powodu zdjęć, na których to on okazał się kłamca nie ja ? Co może się stać, że to złe rozwiązanie ?

Chcę pokazać swoją rację i siłę, i to że OFIARĄ W TYM ZWIĄZKU NIE BĘDĘ , nawet gdyby chciał to potraktowac jako nauczkę na przyszłość....

To chodzi o takie trochę pokazanie SIŁY, rozumiesz ?

Jesli tego nie zrobię, okaże się że nie dałam rady, okazałam się mięczakiem i zwsze tak będzie ? Ja tak nie chcę

Dorinko, ale co to z aprzepychanki, kto tu jest silniejszy.

Jak chcesz go ukarać, to już może lepiej ignoruj go przez kilka dni, ale taki "prezent" to chyba nie najepszy pomyśł...

Zreszta - tylko Ty wiesz co jest na tych zdjęciach. Zrobisz co uznasz za słuszne, ale przeszłość to przeszłość.

[Svinecka]

Dorinko wlasnie patrze na to tylko i wylacznie ze strony ofiary bo mialam podobne sytuacje i dlatego uwazam ze to nie dobre rozwiazanie bo tez juz robilam takie male zemsty - to zle wplywa na zwiazek i robi sie jeszcze gorzej, nawet potrafi przeradzac sie w nienawisc

no ale nie wazne

nie pytaj o rady tylko rob co chcesz skoro i tak masz postatnowione

[ANITKA79]

Dorinus wiadomo ze najlatwiej byloby odplacic tym samym.. Pokazac jak ty mnie wkurzyles sprawiles mi bol, ja tobie tez zrobie na zlosc, tez wbije szpilke...
Ale chyba nie tedy droga
Na pewno nie poczujesz sie lepiej dajac mu te zdjecie
Bo teraz targaja toba emocje: zlosc gniew, wscieklosc itp..
Potem mozesz tego zalowac. Najlepiej powiedz mu jeszcze raz jak bardzo Cie zranil i ze Ciebie boli ze nie powiedzial Ci prawdy o tym zdjeciu, ze jestes na niego wsciekla, zla i nie wyobrazsz sobie by w malzenstwie mogly byc tajemnice... I niech on ci wszystko opowie, spokojnie itp.. Przeprosi i zeby juz wiedzial ze wolisz chocby najgorsza prawde zamiast klamstwa. Zeby zawsze byl z toba szczery bo przeciez jestescie dla siebie najwazniejsi

[dorinka30]

Napisane przez L_V

Ale naprawdę chcesz, żeby śniło się to drugiej osobie po nochach?

Ja mam taki charakter, ze sie strasnie przejmuje. Gdybym dostała taki "prezent" pewnie najpierw spłonęłabym ze wstydu, a póxniej zamknęłabym się w sobie i od tego czasy zaczałby sie proces odsuwania od TZta.
Wiem ze to "za karę", ale tak by mnei zabolała, ze nei mogłabym z tym spokojnie zyc.

Serio - wg mnei to bardzo zły pomysł.

To wyobraź sobie, że ja od wczoraj też już nie moge spokojnie żyć, a to co poczułam do niego wczoraj to OBRZYDZENIE I co jakoś mnie nie żałował aż tak Serio, nie wiem czy tak normalnie potrafię o tym zapomnieć, przejść do porządku dziennego, mam te klisze wciąż przed oczami

[L_V]

Napisane przez kaska87

ja bym wywołałą te fotki i na pewnoe nie obeszło by się bez dzikiej awantury ja to jestem dopiero wredna

I co tym zyskasz?

Dori i Tz sa małżeńswtem, wychowują synka. uważasz że to dobrze wpłynie na atmosfere w domu?