Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[Fanata]

Mniej więcej 1-1,5 łyżeczki drożdży zalałam 2 łyżeczkami wrzątku (zupełnie wystarczy). Chociaż tu chyba temperatura wody nie będzie miała wpływu - jeśli chcesz pić drożdże, zalewaj wrzątkiem, żeby Ci potem w żołądku nie rosły
Wątek o piciu drożdży na fryzjerskim jest ciekawy i bardzo zachęcający. Oby tylko były pozytywne efekty z tym wstrętnym trądzikiem.

[eLWhy]

mnie też zainteresowałaś tymi drożdżami. Tj do picia, bo maseczkę sobie raczej podaruję. Maseczek na razie wystarczy (tj mam glinkę, a siemię muszę dokupić). Boję się jednak, że jak po większości specyfików - najpierw mnie wypryszczy po tym piciu... Doszłaś już może do takich wniosków po lekturze tamtego wątku? Tj czy jest to możliwe?

a.. no i właśnie był listonosz i przyniósł mi pooodkład ;D pierwsze wrażenie - po maźnięciu tu i tam - 'to jest TEN kolor'. W praktyce zobaczymy. Póki co wciąz wyglądam paskudnie, choć stan twarzy tych miejsc nie dotkniętych masakrą (a jest ich coraz mniej ) jest odrobinę lepszy po wczorajszym peelingu i glince...

[Fanata]

W zasadzie dziewczyny z tamtego wątku piją drożdże w trosce o włosy, jednak niejedna wspominała, że cera się poprawiła od razu lub w pierwszej kolejności miały wysyp, a potem poprawę.
Same drożdże nie są groźne dla organizmu, jeśli się je odpowiednio przyrządzi (surowe mają jakieś powiązania z drożdżycą), po prostu trzeba je zabić - w końcu to są żywe grzyby.
Będę Waszym królikiem doświadczalnym i przetestuję na sobie ich zbawienne działanie
Jak dotąd drugi kubek za mną

Dzisiaj powinnam się wybrać do Rossmanna lub Natury i też będę mieć podkład, bo ten najjaśniejszy odcień Affiniton wydaje się nie być jakiś szczególnie ciemny. Boję się tylko, że jest beżowy. Zbyt beżowy dla mnie, chociaż może mam fioła na tym punkcie. Niby mam podkład Lirene kupiony na szybko z powodu braku funduszy i jest on właśnie beżowy, a całkiem ładnie wygląda. Chociaż moja skóra tylko na twarzy jest taka bardziej różowa, a podkład niby powinno się dobierać do odcienia skóry na szyi, żeby się nie odcinał po nałożeniu

[QsQs]

Musze odpuścić troche szyi bo przypomina znowu pole minowe.... :/ Obiecuje to sobie! z twarza ok a z szyja tragicznie.....

[Laity]

Fanata, dzięki za odpowiedź Dziś będę robić sobie maseczkę na nos. Ciekawe czy coś będzie się działo... A picie drożdży na razie sobie jednak podaruję

QsQs, nie ruszaj szyi bo będzie

Ja sobie obiecałam wczoraj, że się za siebie biorę - zdrowsze jedzenie, zero słodyczy i ćwiczenia - stepper i brzuszki. Mam nadzieję, że nie polegnę w postanowieniu za szybko

[Fanata]

Laity też to sobie obiecałam
Obejrzałam wczoraj Rozmowy w Toku i jak to ja, dostałam motywującego kopa Z tym, że ja raczej zacznę, jak się wyprowadzę z domu. Większa swoboda decydowania o sobie i te sprawy Chcę też bardziej zadbać o twarz, ale czy da się bardziej? Odkąd udzielam się w wątku zmieniłam wiele swoich nawyków + włączyłam nowe do pielęgnacji, a efekty zrobiły sobie chyba bezterminowe wakacje

[Laity]

Fanata, tym, że efektów jeszcze nie ma to się nie załamuj. Prędzej czy później, ale organizm odwdzięczy się na pewno

[fossa]

Napisane przez eLWhy

mnie też zainteresowałaś tymi drożdżami. Tj do picia, bo maseczkę sobie raczej podaruję. Maseczek na razie wystarczy (tj mam glinkę, a siemię muszę dokupić). Boję się jednak, że jak po większości specyfików - najpierw mnie wypryszczy po tym piciu... Doszłaś już może do takich wniosków po lekturze tamtego wątku? Tj czy jest to możliwe?

a.. no i właśnie był listonosz i przyniósł mi pooodkład ;D pierwsze wrażenie - po maźnięciu tu i tam - 'to jest TEN kolor'. W praktyce zobaczymy. Póki co wciąz wyglądam paskudnie, choć stan twarzy tych miejsc nie dotkniętych masakrą (a jest ich coraz mniej ) jest odrobinę lepszy po wczorajszym peelingu i glince...

Jakiz to podklad ?

Nie chce was zniechecic do drozdzy ale jakies 3lata temu zrobilam sobie taka kuracje i pilam je chyba przez 2/3m-ce.Drozdze byly ohydne ! Ale najistotniejsze ze efekty byly ZEROWE . Mialam wtedy multum zaskornikow zamknietych i o zadnej poprawie mowy nie bylo.

Teraz pije pokrzywe (od 1m-ca) w kierunku poprawy stanu wlosow, cere mam lepsza (nie wiem czy to od tej pokrzywy) wlosy dalej slabiutkie.

Powiem Wam ze jestem glupia ! Wczoraj tuz przed spaniem, wysmarowana lysanelem zaczelam wyciskac te moje nieszczesne polika, chyba nigdy nie dam im spokoju.Prawe poliko jest przeze mnie maltretowane juz chyba od pol rok. Teraz jest wreszcie zagojone w miare a ja znowu sie do niego dobieranam !
Chyba wzrok w nocy mi sie wyostrza
Jestem glupia jak but z lewej nogi, bo tylko tak mozna takie idiotyczne zachowanie okreslic !

[eLWhy]

QsQs- nie ruszaj szyi! Tam to na pewno niewiele pryszczy wyskakuje 'z wlasnej woli', wiec nie pomagaj! wystarczy ze tradzik 'sie rzadzi' juz gdzie indziej...

fossa - wczesniej juz pisalam - to dream matte mousse z maybellina. Opinie ma rozne, ja uzywalam dlugi czas (9-10 miesiecy) i polubilam konsystencje, lubilam jak sie rozprowadza i trzyma... ale kolor coraz bardziej mnie wkurzal, bo najjasniejszy dostepny na polskim rynku (020 cameo), byl za ciemny; na poczatku bylo ok - ale im bardziej uswiadamialam sobie pewne tajniki makijażu, to ten puder byl nie do przejscia :P No i ostatnio kupilam prawie w ciemno na allegro kolor 010 ivory, niedostepy w polskich sklepach... Moglby byc jasniejszy - owszem, ale na razie niech bedzie... [najlepiej by bylo wybrac sie do usa, tam samych jasnych jest 10 odcieni... ale poki co nie zamierzam... ani zadne z moich znajomych tez nie:P ech - marzenia;P]

[Fanata]

Byłam w Rossmannie i kupiłam Affiniton i korektor z Miss Sporty. Korektor ma cudny kolor! Idealny! Podkład jest beżowy, ale myślę, że będzie pasował. Tylko jest taki płynny, że wypływa z tubki - już sobie spodnie ubrudziłam i chyba zostanie plama I trochę chemicznie pachnie, nie to co City Matt Lirene

[azure]

Wygrzebane z innego wątku:

Napisane przez Magda9876

Nie ma czego współczuć. Problem trądziku na szczęście już mam w zasadzie za sobą. Rok temu zaczęłam na własną rękę łykać cynk. 1 tabletkę dziennie. Po paru miesiącach zapomniałam, że kiedykolwiek męczyłam się z trądzikiem, zwłaszcza na plecach. Dermatolog powiedział, że nie można brać tak non stop więc już 4 miesiące nic nie łykam, niczym się nie smaruję i nadal jest super, choć pomału zaczyna coś na twarzy wyskakiwać.

Co o tym myślicie? Czy ktoś próbował już łykać cynk?
Ja jestem zdesperowana więc to rozważam.

PS. Ja za Acnefan zawsze płacę ok. 10zł (bez kilku groszy), a kupowałam w róóżnych aptekach.

Udało mi się też kupić micel Ziaji. Mam nadzieję że się sprawdzi, bo ma bardzo dobre opinie.

[fossa]

Napisane przez eLWhy

QsQs- nie ruszaj szyi! Tam to na pewno niewiele pryszczy wyskakuje 'z wlasnej woli', wiec nie pomagaj! wystarczy ze tradzik 'sie rzadzi' juz gdzie indziej...

fossa - wczesniej juz pisalam - to dream matte mousse z maybellina. Opinie ma rozne, ja uzywalam dlugi czas (9-10 miesiecy) i polubilam konsystencje, lubilam jak sie rozprowadza i trzyma... ale kolor coraz bardziej mnie wkurzal, bo najjasniejszy dostepny na polskim rynku (020 cameo), byl za ciemny; na poczatku bylo ok - ale im bardziej uswiadamialam sobie pewne tajniki makijażu, to ten puder byl nie do przejscia :P No i ostatnio kupilam prawie w ciemno na allegro kolor 010 ivory, niedostepy w polskich sklepach... Moglby byc jasniejszy - owszem, ale na razie niech bedzie... [najlepiej by bylo wybrac sie do usa, tam samych jasnych jest 10 odcieni... ale poki co nie zamierzam... ani zadne z moich znajomych tez nie:P ech - marzenia;P]

Mam dream matte i sobie go chwale
Teraz mam odcien 030 sand i jest dosc jasny
Najbardziej odpowiadal mi Fawn, chyba ciut ciemniejszy.

Napisane przez azure

Wygrzebane z innego wątku:

Co o tym myślicie? Czy ktoś próbował już łykać cynk?
Ja jestem zdesperowana więc to rozważam.

PS. Ja za Acnefan zawsze płacę ok. 10zł (bez kilku groszy), a kupowałam w róóżnych aptekach.

Ja lykalam zinc forte czy jakos tak.
Bez rezulatow.
Wprawdzie 1 czy 2 opakowania ale na tyle dlugo i wiedziec ze na mnie jak zwykle nie dziala.
Bratek tez pilam ( z3m-ce) z takim samym skutkiem.
I drozdze jak pisalam wyzej.

[Fanata]

W internecie jest dużo artykułów o wspomaganiu leczenia trądziku właśnie cynkiem. Coś w tym musi być, skoro wiele kosmetyków, leków przeciwtrądzikowych go zawiera. Wydaje mi się, że samo łykanie cynku komu, jak komu, ale nam średnio by pomogło Jednak jeśli uznać to za kurację wspomagającą, może i by były efekty. Chociaż na własną rękę chyba bałabym się zacząć go zażywać, wolałabym się skonsultować z lekarzem.

Zapomniałam napisać, że kupiłam Brevoxyl i od dzisiaj zaczynam się smarować

[quleczka]

Napisane przez azure

Wygrzebane z innego wątku:

Co o tym myślicie? Czy ktoś próbował już łykać cynk?
Ja jestem zdesperowana więc to rozważam.

ja lykalam cynk i sam i z witaminami (salfazin) ale jakos nie widzialam roznicy tak szczerze...

[quleczka]

Napisane przez Fanata

Byłam w Rossmannie i kupiłam Affiniton i korektor z Miss Sporty. Korektor ma cudny kolor! Idealny!

to widze, ze nie tylko mi pasuje hihihih

[eLWhy]

Z tym cynkiem to nie nowość, sama kiedyś długi czas łykałam zincteral (tylko na wypadające włosy). Teraz mam 49% zapotrzebowania w belissie, niech wystarczy. W ogóle siedzi mi w głowie takie przekonanie, że cynku na własną rękę łykać się nie powinno, bo można sobie zrobić więcej szkody niż pożytku.. Zastanawiam się kiedy i gdzie mi się wbiło to do łba.. no i czy prawda to?

W ten miss sporty to chyba i ja zainwestuję ponownie jedynka co prawda trochę mi się od twrzy odcina, więc solo stosować się nie da, ale na tyle kryje, że od podkład powinna być akurat...

fossa - widzisz jaka ta 'jasność' jest względna z fawn na twarzy wygladalam jak w ciemnej masce (podobnie z nude, sand chyba nie probowalam).

A.. i też kupiłam drożdże. Raz kozie śmierć (tj raz już wypiłam.. paskudne to sakramencko, ale nie dam się.. przynajmniej póki ta kostka się nie skonczy)

No i ze mna bez zmian - wciaz wygladam jak koszmar. Z 5 bolacych miejsc naliczylam na twarzy - czesc juz byla i 'tylko' rosnie, jedna gula na brodzie jest tam dopiero od rana...
No i czym jak sie tak zalatwilam ?

[Fanata]

Napisane przez eLWhy

A.. i też kupiłam drożdże. Raz kozie śmierć (tj raz już wypiłam.. paskudne to sakramencko, ale nie dam się.. przynajmniej póki ta kostka się nie skonczy)

Hehe no to witam w klubie i życzę smacznego w dalszym piciu
Piłaś tylko z wodą, czy doprawiłaś to czymś?
Dziewczyny z fryzjerskiego pisały o efektach po około 2 tygodniach. Ja zdecydowałam, że będę pić 1-1,5 miesiąca i jeśli nie będzie efektów - odstawiam. Ty chcesz na jednej kostce poprzestać? Chyba troszkę mało, żeby cokolwiek zaobserwować. Zachęcam do picia tego przepysznego napoju Swoją drogą dobrze, że dzisiejszą porcję mam już za sobą

[eLWhy]

nie wiem ile Tobie objętościowo wychodzi, ja mam kostkę 100g i tak na 10 razy chyba wystarczy :P Jak mój żołądek to dziś wytrzyma, to i ja wytrzymam... Piłam je przed obiadem i mi szczerze mówiąc trochę się nimi odbija.. (a nie obiadem O.o Zawsze myślałam, że jak się czymś odbija to tym, co zjadło się na końcu :P)

[Laity]

Napisane przez eLWhy

nie wiem ile Tobie objętościowo wychodzi, ja mam kostkę 100g i tak na 10 razy chyba wystarczy :P Jak mój żołądek to dziś wytrzyma, to i ja wytrzymam... Piłam je przed obiadem i mi szczerze mówiąc trochę się nimi odbija.. (a nie obiadem O.o Zawsze myślałam, że jak się czymś odbija to tym, co zjadło się na końcu :P)

O nie, nie Kochana. Drożdżyki to takie wspaniałe cholerstwo jest co się odbija bez względu na kolejność spożycia

Moja mama robiła dziś ciasto drożdżowe, nawszamała się surowego i teraz jej się nosem te drożdże odbijają

I żeby nie było - trzymam za Was kciuki

[pikpok321]

Hej! Ja drożdże popijam już prawie dwa tygodnie (w poniedziałek minie ). Pije z mlekiem i odrobina cukru, żeby były bardziej znośne Kostkę dzielę na cztery porcję Do tego jeszcze przynajmniej raz dziennie bratek.

[Fanata]

Ja nie mam drożdży w kostce, tylko takie kupione w piekarni na wagę. Na jedną porcję daję około 1-2 łyżeczki.

Fenomen! 3 godziny temu nałożyłam Affinitone, a do tej pory wygląda jak nieruszony. Twarz ani trochę nie zaczęła się błyszczeć. Aż nie mogę się napatrzeć. Ślicznie

Tak sobie myślę, że teraz powinno być raczej z górki. Jestem w trakcie @, na twarzy mam masę pozasuszanych krostek, nowych zaledwie kilka. Oby tylko te drożdże i Brevoxyl nie popsuły mi skóry

[gwendolyn]

Hej hej hej!!!Ja się nie obijam tylko: 1) walczę z tym paskudztwem na mojej twarzy 2)spotykam się z kims kto zawrócił mi w głowie
Niestety cały czas wyglądam koszmarnie (strup na brodzie, jeden policzek ostrupiony na dole, drugi w ropnych pryszczach na dole przy rzuchwie, na czole 3 duże ropne wykwity, przebarwienia itd.)
Byłam u dermy tego polecanego i zwiększył mi dawke Unidoxu, do tego przepisał Zincas forte (ale nie wiem czy go brać bo Unidox to doksycyklina, a w przeciwskazaniach do stosowania Zincasu na drugim miejscu jest łączenie go właśnie z doksycykliną-muszę zadzwonić do tego pana i spytać). Obecnie biorę Unidox 3razy dziennie, po zejściu do dwóch mam zacząć brac Zincas. Na twarz żel do mycia Effaclar, i krem Effaclar K oraz na zmiany ropne Aknemycin Plus. Potem jak podleczę skórę będzie zmiana leków i mam miec jakieś naświetlania.
Byłam też u gina, pytałam o badania hormonalne. Powiedział mi, że szkoda na nie kasy, bo w moim przypadku na pewno zmieszczę się w normie(tylko cięzkie przypadki kliniczne ponoć wykazują whanięcia). Chciałam coś anty i przepisal mi Yasminelle ma działać przeciwcieciowo i polepszyć skórę.
Dermatolog zlecił mi też ogólne badania antyalergiczne bo coś u mnie może nasilac trądzik(co jest bardzo prawdopodobne bo moja mama jest alergiczką), wyniki mają przyjść w przyszłym tygodniu. Na razie na wszelki wypadek mam odstawić kawę, alkohol, żółty ser, pikantne i kwaśne potrawy i słodycze. Co było do przewidzenia ochrzanił mnie za wyciskanie, powiedział, że już narobiłam sobie blizn, które zostanę i jedynę co trochę na nie może pomóc to korekcja laserem. Postanowiłam temu panu zaufać, a innej opcji nie ma, bo nie chcę rozwalić sobie przez samoistne wariacje mojej skóry i własne wyczyny z tą skórą związku, który mi się chyba zaczął Skoro moje pokręcone życie prywatne zaczęło się układać, to ze skórą też MUSI być lepiej.

[quleczka]

Napisane przez gwendolyn

Powiedział mi, że szkoda kasy,żeby je robić, bo w moim przypadku na pewno zmieszczę się w normie

Jak ja uwielbiam takich lekarzy Ciekawe po czym on to widza po oczach?

Mi tak samo lekarz ogolny kiedys mowil, ze na pewno cholesterol mam w normie...a potem przepraszal jak go w koncu zmusilam do badan

Kurcze, czyli jak rozumiem trafilas znowu ba "polski standard" i przypisanie tabletek anty bez zadnych badan, prob watrobowych itp?

Moze i norme faktycznie malo kto przekracza ale odpowiednie tabletki tez powinno sie dobierac na podstawie wynikow (nawet tych w normie) a nie zgadywania

p.s Gratuluje zwiazku, ktory sie zaczal

[Fanata]

Gratulacje Gwen i powodzenia!

A chciałam napisać, że nawet wydało mi się, że ten lekarz całkiem 'ludzki'. Quleczka na szczęście wyprzedziła mnie i napisała to, na co ja uwagi nie zwróciłam... Rozkojarzona jestem

[gwendolyn]

Hmm z tymi anty to nie tak,że bez badań wcale- mam wziąc 1 opakowanie, a w trakcie drugiego porobić badania(ALT, AST, Bilirubina, Czas APPT, Badanie OG moczu i Glukozę cokolwiek by to wszystko nie znaczyło) i z nimi przyjść do gina i zadecydujemy wtedy czy kontynuujemy czy nie . Cytologię i USG piersi robiłam w zeszłym roku i było idealnie, w moim wieku robi się te badania co dwa lata, więc teraz nie bylo takiej potrzeby.
Ja w ogóle średnio jestem do anty przekonana, bo chciałabym mieć dzieciaczki przed 30, a mam już ponad 25 lat, ale obecna sytuacja i uczuciowa i skóry mnie do nich troche skłoniła (kiedy byłam młodsza brałam tabletki, ale teraz nie miałam ochoty wracać do nich).

[sikoreczka111]

no czyli masz te proby watrobowe czy jak na to sie mówi ;p to samo co ja (te dwa pierwsze ) w sumie nie wiem po co do takich badań glkoza, chyba że cukrzycy maja jakieś przeciwskazania...

wycisłam dzis dwie krostki które się dozbierywały i to był chyba mój błąd, ale były juz takie białe i takie duże, że nie mogłam sie poswtrzymać...mimo wysuszenia nalozylam isotrex, ale tylko na te czesci ktore są normalne, brodę sobie dziś darowałam...obym jutro nie płakała, caly czas wszystko idzie dobrze ;] nic nie wyskakuje nowego , a wszystko inne sie goi lub jesli był mały czubek to wlasnie powieksza się on -> ale takich krostek miałam może z 4 )


mam nadzieje, że będzie dobrze ehh tylko żałuję, że przez to przesłuszenie odesłałam do domu TŻ bo tak smutno bez niego dziś w nocy jutro z samego rańca musze do niego jechac;d

[QsQs]

to cynk może robić coś groźnego? kurcze, ja go biore juz kilka miechów (osdtawilam jakos na poczatku wrzesnia ale znowu wrocilam do ich brania...)
na pudelku mousse z meybelline zobaczylam, ze uzywalam najciemniejszego odcienia 048 sun beige lol na necie wyglada jak dla murzynow he, he
no i sporo tych badan bedziesz miec gwen

[quleczka]

Napisane przez gwendolyn

Hmm z tymi anty to nie tak,że bez badań wcale- mam wziąc 1 opakowanie, a w trakcie drugiego porobić badania(ALT, AST, Bilirubina, Czas APPT, Badanie OG moczu i Glukozę cokolwiek by to wszystko nie znaczyło) i z nimi przyjść do gina i zadecydujemy wtedy czy kontynuujemy czy nie .

ok, to nie jest taki zly ... juz sie balam, ze jak wiekszosc czyli zero badan, a wedlug mnie to porazka totalna

p.s. 1 to nie jest jakos sporo badan - te badania zazwyczaj sie robi razem z krwi (czywiscie poza tym z moczu)... to kontrolne badania i tyle

p.s. 2 cynk jak sie nie przekracza dziennych dawek to raczej grozny byc nie powinien

[gwendolyn]

No właśnie ja mam pewne wątpliwości co do cynku ,niedosyć,że to jest Zincas Forte(czyli jakaś większa dawka)- w ulotce piszą, że jedną tabletkę dziennie najwyżej się bierze, a ja mam brac aż 3, to do tego zastrzeżenie o niełączeniu go z doksycyklina czyli moim Unidoxem wzbudza moje obawyZadzwonię i spytam we'll see..

[eLWhy]

witaj gwen ponowie cieszę się razem z Toba, że nareszcie Ci się układa... Wierzę, że z buzią też już będzie lepiej Może akurat nie będziesz miała czasu się nią przejmować i ani się obejrzysz, a już będzie dobrze;]

a cynk - ja tam nie wiem czy jest szkodliwy, może faktcznie w większych dawkach tylko.. Po prostu takie coś mi się utarło w głowie i nie wiem czemu...

z tymi badaniami to masz rację quleczko... Jak mi babka przepisała syndi, to nawet nie miałam wcześniej żadnej cytologii zrobionej - nic a nic! pierwszeskierowanie na próby wątrobowedostałam po.. 8-9 miesiącach od brania tabletek! Niedługo minie rok jak je biorę, a dopiero idę do lekarza skonsultować te wyniki (nic nie poradzę, że były w karcie od gina i nie chcieli wydać ;( a wizytę mam przesuniętą na 29)

Ja siedzę z siemieniem na ryjku i łudze się, że jutro w końcu będzie lepiej...:/ Tylu ropiejących bolących gul to dawno nie miałam (już naliczyłam z 8). Staram się nawet nie patrzeć na tę kaszkę na całej twarzy :|