Przyłącz się, min. 10 kg w dół - to wątek dla Ciebie - część III

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

miss moze brkuje niektorych skladnikow w Twoim jadlospisie. Podaj Nam moze co zazwyczaj jesz i jakies sa odstepy czasowe. Poza tym tez silna wola, staraj sie nie dac skusic

[orisha]

Hej - jak tu cichutko ostatnio

Od jutra ma być cieplej, mam nadzieję, ze moje nastawienie do świata ulegnie poprawie

głodna jestem Mam wrazenie ze zbliza mi sie @. Mam wrazenie, ze mam permanetny stan zblizania sie @

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez orisha

Hej - jak tu cichutko ostatnio

Od jutra ma być cieplej, mam nadzieję, ze moje nastawienie do świata ulegnie poprawie

głodna jestem Mam wrazenie ze zbliza mi sie @. Mam wrazenie, ze mam permanetny stan zblizania sie @

O ja tez tak slyszalam i mam nadzieje, ze bedzie cieplej

A dzis maly sukces. Spodnie, ktore kiedys byly w pasie ledwo ledwo dzis sa luzne

[cytrynowa88]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9113989]O ja tez tak slyszalam i mam nadzieje, ze bedzie cieplej

A dzis maly sukces. Spodnie, ktore kiedys byly w pasie ledwo ledwo dzis sa luzne[/quote]

Wspanialy sukces! Gratuluje

Miss moze nie masz wystarczajacej motywacji do utraty wagi? Co jak co ale motywacja musi byc

Wslasnie wstalam, musze nad sniadankiem pomyslec

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez cytrynowa88

Wspanialy sukces! Gratuluje

Miss moze nie masz wystarczajacej motywacji do utraty wagi? Co jak co ale motywacja musi byc

Wslasnie wstalam, musze nad sniadankiem pomyslec

Dziekuje

moze owsianka?

[cytrynowa88]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9114075]Dziekuje

moze owsianka? [/quote]


Hehe nie no dzis nie owsianka, mama z targu ladne pomidory malinowe przyniosla.. uwielbiam te malinowe, wiec chyba kanapeczki porobie i bedzie to biale pieczywo bo ciemne smakuje obrzydliwie, niestety. Ale to sniadanko wiec sie spali

[orisha]

a ja wlasnie obczajam rozmairy staników... Okazuje sie, ze nosze złe rozmiary phhh... ale dobrze teraz musze tak czy siak isc kupic jakąś nowa bielizne...

Nie cierrrrrpię zakupów!!!!

CHCE JUZ STAD WYJSC!!! Mam takiego lenia dzisiaj ze szkoda gadac...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez orisha

a ja wlasnie obczajam rozmairy staników... Okazuje sie, ze nosze złe rozmiary phhh... ale dobrze teraz musze tak czy siak isc kupic jakąś nowa bielizne...

Nie cierrrrrpię zakupów!!!!

CHCE JUZ STAD WYJSC!!! Mam takiego lenia dzisiaj ze szkoda gadac...

Masz na mysli prace prawda?a nie nasz watek

A ja chyba sprzedam na allegro swoja sukienke ze studniowki, bo tylko miejsc w szafie zajmuje

[katrinka187]

Witam
A ja właśnie zjadłam obiadek ale strasznie boli mnie głowa,ze mam ochotę tylko na sen a na dodatek zaraz będzie padać,,,,

Dobrze,że już jutro będzie cieplej

EDIT: Cytrynowa no to faktycznie mnie pobiłaś. hehehe
Mi tam po tabsach nic nie jest nie przytyłam ani kilograma a teraz sie odchudzam i tez jakoś nbie wpływaja na to więc spokojnie choć każdy organizm reaguje inaczej...

[michaska90]

Dzień dobry A u mnie już dziś Słoneczko wygląda za chmur ) Katar powoli przechodzi, tylko kaszel został.
Od dziś przeszłam na dietke 1200 kcal. Mam zamiar ciągnąć ją do 1 grudnia,a później poprostu MŻ. Pólki co za mną ok. 700 kcal. Mam nadzieje, ze w końcu wytrwam na diecie dłuzej niż 3 tygodnie...

[orisha]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9115497]Masz na mysli prace prawda?a nie nasz watek

[/quote]


No prace prace oczywiscie

NIC MI SIE NIE CHCE... BLEEEEEEE

Mówie wam porazka... Nie moge sie doczekać konca tygodnia - najgorsze ze jak sie na cos czeka to czas sie ciąąąągnie nieubłaganie...

[michaska90]

Dokładnie Orisha. Ciągnie się nie ubłaganie... Powinnam robić pracę na informatykę, uczyć sie z angielskiego i przejrzeć matematyke, ale siedzę na Wizazu Ehm, dobrze ze w czwartek do Torunia na UMK, troszke sobie odpocznę. A co tu dzis taka cisza ?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Orisha dochodzi juz 15, to jeszcze troszke i koniec pracy

Cisza moze przez to, ze wizaz cos ciezko chodzi. Czy to tylko u mnie tak

[michaska90]

u mnie chodzi tak jak zwykle, czyli całkiem szybko.

[layla_lbn]

Mi smiga.
Ale jestem tak zmeczona i glodna /czekam nadal na obiad ;//, ze nie mam sily pisac.

[orisha]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9116949]Orisha dochodzi juz 15, to jeszcze troszke i koniec pracy

[/quote]

15... jeszcze dwie godziny do konca pracy

I znowu jakas taka mini-mżawka za oknem. Ja nie wiem czy to ja tak mam, czy po porstu ta pogoda działa depresyjnie na ludzi...

Jeszcze w pracy opowiadają o wypadkach dzieci... fascynujące... brrrr

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Chyba na wszytskich tak taka pogoda dziala, bo ja najchetniej to bym caly dzien przespala ale pwiem Wam, ze pomimo deszczu jest na dworze cieplo

[black&white]

melduje się gruźlik

ale brzydkooo.
wróciłam po treningu, totalnie wycięta.
jedyny plus dzisiejszego dnia - pierwszy raz od roku wiedziałam co piszę na spr z fizyki no, ale nie mówię hop (dopóki nie dostanę oceny )

zaczęłam się masować roll on'em garniera.
nie sądze, żeby to coś dało ale mniejsza z tym.

oby do piątku, oby do piątku, oby do piątku. ameeeeeeeen

ściskam was, ale nie całuję - bo zarażę i co będzie

[trucizna007]

b&w mam nadzieje, że krem ci pomoże..
ja od niedawna stosuję Lipometric i jest świetny !

[dianowe]

hej...
mam kiepski humor dzisiaj także nic mądrego nie powiem

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez dianowe

hej...
mam kiepski humor dzisiaj także nic mądrego nie powiem

Cos sie stalo?

[cytrynowa88]

U mnie znowu nie bylo dietkowo :/ cholera. Ale jest jeden fakt pocieszny i to bardzo. W koncu jest @ tylko jakis dziwny.. ale jest i pewnie w sobote sie nie zwaze, poki co jestem spuchnieta jakas. Brzuch jak bania. Jak to zejdzie do soboty to sie zwaze.

[KOKAINA]

Hej,
w chwili kiedy Wam wczoraj napisałam, że się cholernie boje tej rozmowy z moim E. dopadły mnie takie kotłujące się wręcz myśli, takie natręctwa, że szkoda gadać....wczorajsze pare godzin mam do wymazania z życiorysu, myślałam, że coś mnie rozwali od środka..
Ale dzisiaj- zadzwonił, a ja go poprosiłam żebyśmy o tym nie rozmawiali póki co, że to że mu powiedziałam nie oznacza, że jestem gotowa to omawiać. On, najkochańszy człowiek na świecie, powiedział, że dobrze, że się póki co dostosuje, ale i tak prędzej czy później wrócimy do tematu, i że ze wszystkim damy sobie rade...

Zamęczam Was troche tymi dziwnymi opowieściami, ale to dla mnie tak cholernie ważne, że się wkońcu po dwóch latach choroby przełamuje..

P.S. Z dietą średnio, dopada mnie wilczy, przedokresowy aptetyt, najczęściej na coś słodkiego ale jest dobrze. Nie ma napadów, a to jest dla mnie najważniejsze

[cytrynowa88]

Napisane przez KOKAINA

Hej,
w chwili kiedy Wam wczoraj napisałam, że się cholernie boje tej rozmowy z moim E. dopadły mnie takie kotłujące się wręcz myśli, takie natręctwa, że szkoda gadać....wczorajsze pare godzin mam do wymazania z życiorysu, myślałam, że coś mnie rozwali od środka..
Ale dzisiaj- zadzwonił, a ja go poprosiłam żebyśmy o tym nie rozmawiali póki co, że to że mu powiedziałam nie oznacza, że jestem gotowa to omawiać. On, najkochańszy człowiek na świecie, powiedział, że dobrze, że się póki co dostosuje, ale i tak prędzej czy później wrócimy do tematu, i że ze wszystkim damy sobie rade...

Zamęczam Was troche tymi dziwnymi opowieściami, ale to dla mnie tak cholernie ważne, że się wkońcu po dwóch latach choroby przełamuje..

P.S. Z dietą średnio, dopada mnie wilczy, przedokresowy aptetyt, najczęściej na coś słodkiego ale jest dobrze. Nie ma napadów, a to jest dla mnie najważniejsze

Kokaino twoj tz ma racje, predzej czy pozniej musisz mu opowiedziec o wszytskim. Skoro jestescie razem on chce cie znac cala, nawet z twoimi problemami, napewno tez chce pomoc. Wierz mi ze na dobre ci to wyjdzie. Szczerosc w zwiazku jest rzecza jedna z najwazniejszych, bardzo dobrze ze juz zaczelas i sie przelamalas. Teraz musisz poprostu dokonczyc temat. Chlopak cie wesprze i pomoze jak bedzie tylko potrafil. Jesli beda cie nekac napady, zawsze bedzie gdziesz w poblizu, a skoro bedzie znac problem to napewno wesprze. Musisz sie otworzyc, poukladac sobie wszystko i powiedziec. To nic jesli lza pojawi sie w twoim oku. Niech wie ze jest ci z tym ciezko. 3 maj sie

p.s. skad ja to znam heeh

[KOKAINA]

Napisane przez cytrynowa88

Kokaino twoj tz ma racje, predzej czy pozniej musisz mu opowiedziec o wszytskim. Skoro jestescie razem on chce cie znac cala, nawet z twoimi problemami, napewno tez chce pomoc. Wierz mi ze na dobre ci to wyjdzie. Szczerosc w zwiazku jest rzecza jedna z najwazniejszych, bardzo dobrze ze juz zaczelas i sie przelamalas. Teraz musisz poprostu dokonczyc temat. Chlopak cie wesprze i pomoze jak bedzie tylko potrafil. Jesli beda cie nekac napady, zawsze bedzie gdziesz w poblizu, a skoro bedzie znac problem to napewno wesprze. Musisz sie otworzyc, poukladac sobie wszystko i powiedziec. To nic jesli lza pojawi sie w twoim oku. Niech wie ze jest ci z tym ciezko. 3 maj sie

p.s. skad ja to znam heeh

Niczego bardziej nie chce jak się przełamać...ale ED ma to do siebie, że blokuje człowieka na każdym kroku, szczerość i otwartość wobec innych trzeba z czasem wypracować. CHCE z tego wyjść, ale zdaje sobie sprawe, że to kosztuje..niepewność,lęki , strach i łzy to pewnie dopiero początek, ale zrobie wszystko żeby być zdrową.
Póki co nie chce z nim tego drążyć- musze chyba ochłonąć, jakoś się zdystansować i przygotować na tą rozmowe

Dzięki Cytrynko za wsparcie

[adaikaka]

Hej dziewczyny

Po pierwsze witam serdecznie nowe osóbki

Kokainko dobrze, że nas zamęczasz tymi swoimi opowieściami Tez po to tu jesteśmy, żeby się wspierać Cieszę się ogromnie, że zaczęłaś przełamywać tą ścianę którą jest Twoja choroba i równie bardzo się ciesze, że masz tak cudownego TŻ który będzie Twoim oparciem

Piszecie kochane o obżarstwach... A ja boję się, że wpadłam w ... sama nie wiem w co...
Mój apetyt równy jest ZERU... Jedzenie w siebie wmuszam... dzisiaj już nawet zjadłam 1/4 małej pizzy i wypiłam słodzoną herbatę żeby dostarczyć mojemu organizmowi trochę więcej energii niż 1000 kcal... Chociaz i tak nie jestem pewna tego czy to co dzisiaj zjadlam wychodzi ponad 1000...
Już nawet mój mąż mnie pilnuje żebym coś jadła... A ja... Jedzenie nie jest już dla mnie przyjemnością... Jem bo muszę, bo nie chcę wyczerpać mojego organizmu... Ale i tak mi nic nie smakuje
I obawiam się, że te moje problemy żołądkowe to właśnie przez to
eh...

[KOKAINA]

Napisane przez adaikaka

Kokainko dobrze, że nas zamęczasz tymi swoimi opowieściami Tez po to tu jesteśmy, żeby się wspierać Cieszę się ogromnie, że zaczęłaś przełamywać tą ścianę którą jest Twoja choroba i równie bardzo się ciesze, że masz tak cudownego TŻ który będzie Twoim oparciem

Mój TŻ to marzenie- każdej z Was takiego właśnie życze...tak dobrego

Piszecie kochane o obżarstwach... A ja boję się, że wpadłam w ... sama nie wiem w co...
Mój apetyt równy jest ZERU... Jedzenie w siebie wmuszam... dzisiaj już nawet zjadłam 1/4 małej pizzy i wypiłam słodzoną herbatę żeby dostarczyć mojemu organizmowi trochę więcej energii niż 1000 kcal... Chociaz i tak nie jestem pewna tego czy to co dzisiaj zjadlam wychodzi ponad 1000...
Już nawet mój mąż mnie pilnuje żebym coś jadła... A ja... Jedzenie nie jest już dla mnie przyjemnością... Jem bo muszę, bo nie chcę wyczerpać mojego organizmu... Ale i tak mi nic nie smakuje
I obawiam się, że te moje problemy żołądkowe to właśnie przez to
eh...

Skoro to przez Twój żołądek to przeczekaj to, dyskomfort minie za pare dni i apetyt sam wróci, zobaczysz
Bardzo dobrze, że razem z facetem pilnujecie żebyś jadła, bo to bardzo ważne- jeżeli nie masz ochoty na jakieś konkretne rzeczy to chociaż jakieś jogurty, sucharki- coś lekkiego powinno się znaleźć w Twoim jadłospisie. Pilnuj tego, żeby nie schodzić poniżej 1000- możesz osłabić metabolizm.

[adaikaka]

ehh... naprawdę mam nadzieję, że to przejściowe problemy...

[orisha]

Heej,
Cóż... wczoraj jednak nie dotarłam na fitness... Miala przyjsc nasza kolezanka, zeby pogadac i tak jakos wyszło...

Napisane przez trucizna007

b&w mam nadzieje, że krem ci pomoże..
ja od niedawna stosuję Lipometric i jest świetny !

Nie radze używać Vichy - kiedyś znajomy pracował w firmie kosmetycznej - zajmowali sie vicho, lorealem... Podobno cos nie halo jest w składzie kremów vichy i dopoki uzywasz wszystko jest ok, ale jak tylko przestaniesz to pojawiaja sie np. rozstepy.

Zreszta potwierdzone przez siostre mojej kolezanki, ktora tak wlasnie miala

[Djapira]

Cześć dziewczyny Wracam do was. Brakuje mi tego wątku.

KOKAINKO miałam taką samą sytuację. Powiedziałam chłopakowi o ed, bo w tamtym okresie było ze mną bardzo źle, depresja, cięcie itp. Ja byłam smutna, cicha, płakałam, on nie wiedział o co chodzi i powiedziałam. Z jednej strony myślę, że zrobiłam dobrze, bo on dawał mi wsparcie, nadzieje, pocieszał, dzwonił, ale z drugiej strony raniłam go często.. I czułam wstyd, że on wiem, co ja ze sobą robię.

A u mnie po staremu. nic sobie nie ułożyłam. Przedwczoraj zjadłam 1100, wczoraj 400, dzis znów chce się ograniczać i tak jest cały czas od 2lat. Głodówki, napady, dieta.. Nie wiem jak sobie z tym poradzić.
Poza tym boje się węgli.. Kończy się na tym, że na sn. zjem ww, a potem juz tylko ryby, jajka, sery, kurczak, warzywa.. Nie jem tego z wielka przyjemnością, ale białko musi być.. Może też dlatego mam napady, że nie jem tego, co naprawdę lubie.

Poza tym zauroczyłam się bardzo pewnym facetem, od pierwszego wejrzenia. Nawiązaliśmy kontakt wzrokowy. Ciągle o nim myślę. Jesteśmy na tym samym kierunku, tylku w innej grupie. Ale on ma dziewczynę

No a wp. mam egzamin z prawka i sie stresuje..