Dzieciaczki styczeń 06! II

[Moni@]

Napisane przez abc_81

Moja mam miała 46 lat i 4 miesiace , gdy się Wiki urodziła i taka była szczęsliwa, ze od razu musiał wszystkim rozpowiedziec, ze babcią została. jeju jak ona sie cieszyła. I widzisz bardzo krótko cieszyła się wnuczką. Pozatym ona była wogóle nieprzecietną kobietą.
Tacy ludzie szybko odchodzą, a takie teściowe co życie zatruwają , to żyją po 90 lat. I gdzie tu sprawiedliwość.

ABC nie smuc sie...Wierze ze ci ciezko, ale tak, masz racje z tym, ze dobrzy ludzie odchodza....
U mnie znow Szymek nie ma dziadków ani pradziadków..Nawet wujkow tak naprawde nie ma....Bo nikt go nie odwiedza , nawet jego chrzestny...Czasem wpadł na 10 min na parking wzial do do auta i na tym koniec....Szymek w takim babincu sie wychowuje ze musze go na mus do przedszkola dac, bo zacznie sie malowac i kaze sobie stanik zakładac niedługo...Biedne dziecko....a ojca widuje raz w tyg tacy ludzie dla mnie nie maja serca, nie sa wrazliwi i nie wiem co co zyją....

Karte do przedszkola zaniosłam i czekam......

[*Niki*]

Napisane przez Moni@

Witajcie...Ja sie na wizaz dostac nie moge Albo cos napisze i mi wyswietli ze nie mozna znalezc serwera i rano pisałam do Was 2 razy i poszłam sobie by nie dostac białej goraczki...

u mnie też były problemy

[kkasiaaa]

Jastin współczuję Ci takiej wrednej teściowej Ze też tacy ludzie chodzą po świecie i próbują innym ustawiać życie Moja teściowa jest super babką , zawsze się ucieszyła jak słyszała ze w ciązy jestem to samo teść dla nich to cała gromadkę mozemy mieć bo zawsze twierdzą ze im więcej dzieci tym weselej Nigdy nie usłyszałam od nich że siedzę w domu a tż musi charować na nas , to samo tż twierdzi że nie muszę iść do pracy bo moją pracą jest zajmowanie się dziećmi i domem
Moja mama też jest super kobietą jednakjak się dowiedziała o trzeciej ciązy to trochę się zmartwiła ale tylko dlatego że martwi się o mnie jak dam sobie radę , wie ze jednak wiekszość dnia jestem sama bo tż a to w pracy a to na uczelni i rzadnej pomocy tu nie mam. U nas też była trójka i to praktycznie prawie rok po roku , mama mówiła ze gdyby nie to że mieszkali u moich dziadków (rodziców taty) to nie wie czy dałaby radę sama z takim maluchami bo mój tat przy dzieciach nic nie pomagał ALe jednak dała radę

[iwonamysza]

O rany teraz taka pogoda, że wszyscy chorują.
Niki dla dzieciaczków dużo zdrówka...
Moja Kasia na razie (odpukać) cały czas chodzi do żłobka pomimo że dzieci kaszlą, smarkają itp.
Chyba ta szczepionka na pneumokoki miała zbawienny wpływ. Wyczytałam, że często jak dziecko dużo choruje to podnosi mu odporność.
Żeby w naszym przypadku właśnie tak było...

Jakiś czas temu kupiłam książkę na allegro "dziecinnie proste origami", pomyślałam sobie, że skoro proste to będę Kasi robiła jakieś zwierzątka itp. Książka cały miesiąc do mnie szła, bo firma inPost nie kwapiła się, żeby ją do mnie przynieść, a potem okazało się, że prawie nic z niej nie potrafię zrobić. Kasia wczoraj dojrzała w niej pociąg i mnie męczyła, ale scedowałam to zadanie na TŻ-a, ale on mimo zdolności manualnych też wg tego przepisu nie umiał go zrobić. Jednak dziś z głowy sam wymyślił i Kasia śmiga teraz po pokoju papierowym pociągiem, ja tylko wycinałam koło z tektury. Wiecej nie potrafię.
Uświadomiłam sobie teraz jak siedzę w domu, ile ja czasu spędzam w pracy. Tragedia normalnie. Nie zdawałm sobie z tego sprawy. Czasami mi się wydaje, że już tyle dnia minęło, patrzę na zegarek, a ja o tej porze zawsze w pracy.
Kkasiu gratuluję teściów, że masz takich wyrozumiałych. Ja chyba niekoniecznie takich mam.

[*Niki*]

Napisane przez iwonamysza

O rany teraz taka pogoda, że wszyscy chorują.
Niki dla dzieciaczków dużo zdrówka...

dziękuje
a jak Iwonko Twoje zdrówko? Lepiej sie czujesz?

[abc_81]

dziewczyny jak tak czytam - to każda z nas ma jakieś problemy. Jak to mówią jak nie urok to sr.... I prawdą jest, że nie ma człowieka na ziemi, bez problemów. Ja np. jak mam jakiś problem to wydaje mi się, że nie podołam, że świat mi się zawali, a okazuje się, ze sobie coś tam wymyślam, dodaje coś i mini problem urasta do maxi problemu, jak się potem okazuje, wcale nie było w ogóle problemu.


U nas się robi coraz słoneczniej. dzisiaj od rana już słonko świeci, więc i samopoczucie lepsze. Wiki jakoś też wstała rano uśmiechnięta, tylko musiałam ją ganiać po domu, ze by ja ubrać, bo ona musiała załatwić swoje sprawy, a to szlafroczek sama powiesić, a to misia posadzić na miejsce, a to za TŻtem chodzić i coś mu tłumaczyć

Wczoraj w przedszkolu, na sam koniec, Pani powiedziała, ze zaraz wszystkie dzieci już pójdą do domków, na to Wiki: Szkoda Pani mówi, że nieźle się naśmiała. Bo Wiki dodatkowo taka minę śmieszną zrobiła.

Dziewczyny macie jakiś sprawdzony sposób na makaron? bardzo lubie, ale nie chce zamęczac TŻta ciągle tymi samymi przepisami.

[abc_81]

Napisane przez iwonamysza

Jak to mówią, złego diabli nie biorą. Więc ja niestety też chyba bedę długo żyła.

Iwonka przypomniałam sobie, jak mój ex dowiedział sie o rozwodzie, nie mógł tego znieść, nie wiedziałam jak mu przetłumaczyć, więc powiedziałam, ze ja jeszcze pożyje ze 20 lat i koniec, a on na pewno będzie zył i zył - więc logicznie myśląć ja umre pierwsza, nic w życiu nie uzyję, teraz jest mi źle, to będzie jeszcze gorzej. Mało mi życia zostało, więc wolę je wykorzystać dopiero to jakoś go ruszyło.

Napisane przez *Niki*

dzięuję abc teraz to i Nikolka się rozchorowała, byliśmy dzis u lekarza, ma chorą tchawicę, gardło i krtań


a co do sklepu to chciałabym bardzo, ale nie chcę się napalać dopóki nie mam dobrego lokalu. Wolę na spokojnie poczekać, na fajny lokal, niż tak na gwałt coś otwierać a potem żałować. Poza tym, trochę się boję, bo nigdy nie prowadziłam sklepu i mam obawy czy sobie dam radę z tym wszystkim

Niki ja myślę, że dobrze myslisz. Lepiej poczekac na lepszy lokal, wtedy i dochód bedzie wiekszy i ty bardziej zadowolona.

Ij przykre , ze nikolka choruje. Dużo zdrówka

Napisane przez Moni@

U mnie znow Szymek nie ma dziadków ani pradziadków..Nawet wujkow tak naprawde nie ma....Bo nikt go nie odwiedza , nawet jego chrzestny...Czasem wpadł na 10 min na parking wzial do do auta i na tym koniec....Szymek w takim babincu sie wychowuje ze musze go na mus do przedszkola dac, bo zacznie sie malowac i kaze sobie stanik zakładac niedługo...Biedne dziecko....a ojca widuje raz w tyg tacy ludzie dla mnie nie maja serca, nie sa wrazliwi i nie wiem co co zyją....

Karte do przedszkola zaniosłam i czekam......

Wiki ma tak naprawdę dziadka jednego. Wkurza mnie, że rozwód odbił się na Wiki - bo dziadkowie ci drudzy, uważają, ze skrzywdziłam ich synka. A ja bardzo bym chciała, żebym np. mogła poprosić ich o opiekę nad Wiki. Ja niestety nie mogę tego zrobić, nawet nie mogę zadzwonić do jej ojca , zeby mi przy wiki pomógł, bo od razu komentarze by były.
Chrzesny Wiki też jest olewusem. Widzi ja od wielkiego świeta, o zabawce czy czekoladzie nie wspomnę. Nic jej nie kupił nigdy. Na Wielkanoc prezent tez zawsze teściowa kupowała. Na szczęście chrzesna Wiki (moja siostra) jest inna, ona Wiki by zamiłowała Ale z popilnowaniem wiki też są problemy.


My z TŻtem naprawde mamy ciężko. On jest sam. Rodzice i siostry w stanach są. Więc też nie mamy pomocy żadnej. Ale jak człowiek musi - to da sobie radę.

Napisane przez kkasiaaa

Jastin współczuję Ci takiej wrednej teściowej Ze też tacy ludzie chodzą po świecie i próbują innym ustawiać życie Moja teściowa jest super babką , zawsze się ucieszyła jak słyszała ze w ciązy jestem to samo teść dla nich to cała gromadkę mozemy mieć bo zawsze twierdzą ze im więcej dzieci tym weselej Nigdy nie usłyszałam od nich że siedzę w domu a tż musi charować na nas , to samo tż twierdzi że nie muszę iść do pracy bo moją pracą jest zajmowanie się dziećmi i domem
Moja mama też jest super kobietą jednakjak się dowiedziała o trzeciej ciązy to trochę się zmartwiła ale tylko dlatego że martwi się o mnie jak dam sobie radę , wie ze jednak wiekszość dnia jestem sama bo tż a to w pracy a to na uczelni i rzadnej pomocy tu nie mam. U nas też była trójka i to praktycznie prawie rok po roku , mama mówiła ze gdyby nie to że mieszkali u moich dziadków (rodziców taty) to nie wie czy dałaby radę sama z takim maluchami bo mój tat przy dzieciach nic nie pomagał ALe jednak dała radę

Kasiu gratuluje teściowej Kiedyś było inaczej. Dzieci rodziły sie w krótkich odstepach czasu, wszystke jakoś wyrosły i jakoś nikt nie narzekał strasznie, więc chyba mozna mieć gromadke i nie zwariować.

Napisane przez iwonamysza

Jakiś czas temu kupiłam książkę na allegro "dziecinnie proste origami", pomyślałam sobie, że skoro proste to będę Kasi robiła jakieś zwierzątka itp. Książka cały miesiąc do mnie szła, bo firma inPost nie kwapiła się, żeby ją do mnie przynieść, a potem okazało się, że prawie nic z niej nie potrafię zrobić. Kasia wczoraj dojrzała w niej pociąg i mnie męczyła, ale scedowałam to zadanie na TŻ-a, ale on mimo zdolności manualnych też wg tego przepisu nie umiał go zrobić. Jednak dziś z głowy sam wymyślił i Kasia śmiga teraz po pokoju papierowym pociągiem, ja tylko wycinałam koło z tektury. Wiecej nie potrafię.
Uświadomiłam sobie teraz jak siedzę w domu, ile ja czasu spędzam w pracy. Tragedia normalnie. Nie zdawałm sobie z tego sprawy. Czasami mi się wydaje, że już tyle dnia minęło, patrzę na zegarek, a ja o tej porze zawsze w pracy.

Ja czasami z netu ściagam sobie jakies wzorki origami. Raz zrobie, Wiki rozwali i tyle mojej pracy. Ale lubie tak się grzebać.

Iwonko ja też mam bardzo mało czasu. Dobrze, ze TŻ mi pomaga i przynajmniej obiad jest już prawie gotowy jak wracam do domu.

[kkasiaaa]

Z teściową to mi się normalnie udało bo rzadko kiedy słyszę że ktoś ma fajną a ja mam i tż też ma fajną teściową bo moja mam to tez równa babka Ale nie zawsze tak było bo na początku teściowa jakoś nie potrafiła się przekonac do mnie oczywiscie mi nic wprost nie pwoiedziała ale np za plecami szwagierce mówiła że np nie umiem gotować i takie tam Ale w końcu po jakiś 1,5 roku się przekonała do mnie Myślę też że była to trochę zazdrość matki o najmłodszego synka. Za to do babek szwagra przekonac sie nie moze , tyle że on naprawdę na durne babska trafia

Życze zdrówka wszystkim chorowitkom

Teraz zmykam trochę mieszkanko ogarnać i lecimy zaprowadzić Julię do szkoły

[calineczka_]

Dzień dobry!!! Potrzebuje pomocy czy wiecie może jakie lekarstwa można brać w ciąży bo się zaziębiłam nieco, no ledwo na nogach stoję tak mnie głowa boli. Do lekarza pojadę dopiero jutro po południu bo wcześniej nie dam rady a i tak mam wizytę zapisaną no ale jakoś muszę tego jutra dożyc.

[Moni@]

Nie wiem dlaczego nie widzialam posta o chorej Nikolce staram sie uwaznie czytac a teraz widze ze ona chora..NIKI ucałuj ją goraco mała gwiazdeczke niech szybbko zdrowieje

Kasiu ja tez zazdroszcze ci tesciow..naprawde...:cmok : moja w sumie niedoszła zawsze mi sluzy pomocą..kiedy mam potrzebe to przyjdzie, bo ona bardzo jest za Szymkiem...ale co o mnie mysli to nie wiem...nigdy jej nie rozgryzłam...

Iwonkowracaj do zdrowia...

A gdzie podziała sie Alienek

[Moni@]

Napisane przez calineczka_

Dzień dobry!!! Potrzebuje pomocy czy wiecie może jakie lekarstwa można brać w ciąży bo się zaziębiłam nieco, no ledwo na nogach stoję tak mnie głowa boli. Do lekarza pojadę dopiero jutro po południu bo wcześniej nie dam rady a i tak mam wizytę zapisaną no ale jakoś muszę tego jutra dożyc.

CALINECZKO ja ci nie pomoge, przykro mi bo nie wiem na zgage to wiem, ale bole glowy to nie mam pojecia...oby szybko dziewczyny Ci pomogły...

[iwonamysza]

Napisane przez calineczka_

Dzień dobry!!! Potrzebuje pomocy czy wiecie może jakie lekarstwa można brać w ciąży bo się zaziębiłam nieco, no ledwo na nogach stoję tak mnie głowa boli. Do lekarza pojadę dopiero jutro po południu bo wcześniej nie dam rady a i tak mam wizytę zapisaną no ale jakoś muszę tego jutra dożyc.

Spokojnie możesz brać apap, paracetamol, ewentualnie coś homeopatycznego.
Ale najlepiej niech obejrzy Cię lekarz, bo czasami i antybiotyk przepisują, jak jest konieczny.

Napisane przez kkasiaaa

Z teściową to mi się normalnie udało bo rzadko kiedy słyszę że ktoś ma fajną a ja mam i tż też ma fajną teściową bo moja mam to tez równa babka Ale nie zawsze tak było bo na początku teściowa jakoś nie potrafiła się przekonac do mnie oczywiscie mi nic wprost nie pwoiedziała ale np za plecami szwagierce mówiła że np nie umiem gotować i takie tam Ale w końcu po jakiś 1,5 roku się przekonała do mnie Myślę też że była to trochę zazdrość matki o najmłodszego synka. Za to do babek szwagra przekonac sie nie moze , tyle że on naprawdę na durne babska trafia

Moja teściowa pewnie o mnie też myśli, że TŻ na durne babska trafia. Pierwsza synowa jej nie wypaliła, a druga walnęła trochę prawdy między oczy i już też fajan nie jest.
Kiedyś mi powiedziała, że gdybym rozstała się z mężem, to nie zostawiłabym na nim tzw. suchej nitki. Ze taka jestesm podła. No patrzcie jak się na mnie poznała...

Napisane przez abc_81

dziewczyny jak tak czytam - to każda z nas ma jakieś problemy. Jak to mówią jak nie urok to sr.... I prawdą jest, że nie ma człowieka na ziemi, bez problemów. Ja np. jak mam jakiś problem to wydaje mi się, że nie podołam, że świat mi się zawali, a okazuje się, ze sobie coś tam wymyślam, dodaje coś i mini problem urasta do maxi problemu, jak się potem okazuje, wcale nie było w ogóle problemu.


U nas się robi coraz słoneczniej. dzisiaj od rana już słonko świeci, więc i samopoczucie lepsze. Wiki jakoś też wstała rano uśmiechnięta, tylko musiałam ją ganiać po domu, ze by ja ubrać, bo ona musiała załatwić swoje sprawy, a to szlafroczek sama powiesić, a to misia posadzić na miejsce, a to za TŻtem chodzić i coś mu tłumaczyć

Moja koleżanka z pracy mówi, że problemy zawsze rozwiązują się same. I tak chyba w rzeczywistości jest.
A o problemach to ja zawsze mówię, że każdy z nas ma swoje prywatne piekło, jeden mniejsze, drugi większe, czasem też bywa że na własne życzenie (jak ja np.)

Ja odwiozłam Kasię do żłobka, położyłam się jeszcze na chwilę z książką, aż tu nagle obudził mnie domofon, patrzę a tu 10 i słońce za oknem. Nareszcie trochę wyjrzało. Ja już myślałam, ze całkiem na nas się już pogniewało.

Napisane przez *Niki*

dziękuje
a jak Iwonko Twoje zdrówko? Lepiej sie czujesz?

Już dużo lepiej, niestety we wtorek wylądowałam na pomocy doraźnej, bo antybiotyk który brałam wcale mi nie pomagał. Ale teraz dostałam już właściwy i wracam powoli do zdrowia.

[iwonamysza]

Abc próbowałaś przepisów z tej strony?
http://www.gotowanie.wkl.pl/grp_przep.php?grp_prz=29
Czasami robiłam z tej strony zapiekanki i zawsze wychodziły wyśmienite.

[abc_81]

Napisane przez calineczka_

Dzień dobry!!! Potrzebuje pomocy czy wiecie może jakie lekarstwa można brać w ciąży bo się zaziębiłam nieco, no ledwo na nogach stoję tak mnie głowa boli. Do lekarza pojadę dopiero jutro po południu bo wcześniej nie dam rady a i tak mam wizytę zapisaną no ale jakoś muszę tego jutra dożyc.

Ja niestety nie pomogę . Bardzo mało choruje, pzrez to o lekach wiem mało.

Napisane przez iwonamysza

No patrzcie jak się na mnie poznała...

Dobre to Iwonka . Przynajmniej wie teściowa na czym stoi.

Napisane przez iwonamysza

Abc próbowałaś przepisów z tej strony?
http://www.gotowanie.wkl.pl/grp_przep.php?grp_prz=29
Czasami robiłam z tej strony zapiekanki i zawsze wychodziły wyśmienite.

matko tyle grzebie w necie, a na tą stronkę jakoś nie trafiłam. Cholerka już sie zalogowałam, ale tam pyszności .

[calineczka_]

No zjadłam apap i wypiłam kawę z jednej łyżeczki, nawet lepiej na oczy widze.
A co do tych teściowych to moja pracuje w aptece no a widzicie gdzie muszę się o leki dopytywać, ale za to jeśli chodzi o inne sprawy to zawsze ma dużżooo do powiedzenia no i oczywiście zawsze wie najlepiej

[kkasiaaa]

calineczko na ból głowy tylko paracetamol , mnie starsznie wczoraj głowa bolała i wziełam ibuprom a nie powinnam al ejuz nie mogłam wytrzymac a nic innego nie miałam w domu. W sumei jestem już na końcówce wiec ta jedna tabletka źle na dziecia nie wpłynie. Na gardło tantum verde ostatnio brałam bo byłam przeziębiona , pozatym mleko z czosnkiem lub miodem (z miodkiem uwielbiam ) no i tabletki homeopatyczne napewno ale jakie nie doradzę bo nie brałam rzadnych konkretnych.

[iwonamysza]

Abc to smacznego w takim razie, na pewno coś fajnego wybierzesz. Dużo przepisów sprawdzonych, są komentarze więc całkiem ciekawa strona.
A ja chyba zrobię zapiekankę z makaronem w takim razie na obiadek.
Wczoraj były pierogi calzone, więc dziś też może być coś fajnego.
Urlop to jedyny czas kiedy można poeksperymentować w kuchni, bo tak to zawsze szybko, szybko...

Napisane przez calineczka_

No zjadłam apap i wypiłam kawę z jednej łyżeczki, nawet lepiej na oczy widze.
A co do tych teściowych to moja pracuje w aptece no a widzicie gdzie muszę się o leki dopytywać, ale za to jeśli chodzi o inne sprawy to zawsze ma dużżooo do powiedzenia no i oczywiście zawsze wie najlepiej

To cieszę się że chociaż trochę Ci lepiej.
Zdrówka Ci życzę

A teściowa zawsze wie wszystko najlepiej.
Aż się boję jaką ja będę, pewnie taką typową teściową z kawałów.
Dobrze, że nie mam syna, bo na mur beton moja synowa by mnie tu obsmarowała.
Chociaż jeszcze wszystko przede mną....

[kkasiaaa]

oooooo już sobie przypomniałam w poprzedniej ciąży jak była przeziebiona to teść mi kupił oscillococcinum (chyba tak to się pisze) to właśnie jest lek homeopatyczny.

U nas dziś tak pięknie jest , normalnie letnie rzeczy mozna wyciągnać

[jastin83]

Napisane przez calineczka_

Dzień dobry!!! Potrzebuje pomocy czy wiecie może jakie lekarstwa można brać w ciąży bo się zaziębiłam nieco, no ledwo na nogach stoję tak mnie głowa boli. Do lekarza pojadę dopiero jutro po południu bo wcześniej nie dam rady a i tak mam wizytę zapisaną no ale jakoś muszę tego jutra dożyc.

Calineczko ja niedawno też sie zaziębiłam ale powiem Ci ze nic nie brałam
Głowa tez mnie bardzo bolała,ale jakoś wytrzymałam.Leki zawsze biore w ostateczności
Uważaj na siebie i na dzidziusia bo w ciązy przeziebienie to nie żarty

[*Niki*]

Napisane przez abc_81

Ij przykre , ze nikolka choruje. Dużo zdrówka

dziekuje

Napisane przez calineczka_

Dzień dobry!!! Potrzebuje pomocy czy wiecie może jakie lekarstwa można brać w ciąży bo się zaziębiłam nieco, no ledwo na nogach stoję tak mnie głowa boli. Do lekarza pojadę dopiero jutro po południu bo wcześniej nie dam rady a i tak mam wizytę zapisaną no ale jakoś muszę tego jutra dożyc.

ja zażywałam syrop Bioaron C , na przeziębienie, a przeciwbólowe to Panadol, Apap- te słabsze leki

Napisane przez Moni@

Nie wiem dlaczego nie widzialam posta o chorej Nikolce staram sie uwaznie czytac a teraz widze ze ona chora..NIKI ucałuj ją goraco mała gwiazdeczke niech szybbko zdrowieje

dziękuje Monia

Napisane przez iwonamysza

Już dużo lepiej, niestety we wtorek wylądowałam na pomocy doraźnej, bo antybiotyk który brałam wcale mi nie pomagał. Ale teraz dostałam już właściwy i wracam powoli do zdrowia.

to świetnie że wracasz do zdrówka

[iwonamysza]

Leki homeopatyczne, które ja brałam w ciąży:
Paragrippe, Homeogene 9
a na katar Coryzalia

[jastin83]

Wracajac do tematu teściowych to brak słów na moją
Niki ona mi tego wprost nie powiedziała,powiedziała mi to między wierszami a tż przy tym nie było
Nic mu tez nie mówiłam bo po co?Nie chce żeby sie wkurzał i tak jest cięty na matkę,bo ostatnio powiedziała mu coś podobnego tylko w takim sensie ze on musi wiedziec ze teraz to bedzie ogomny wydatek dla nas drugie dziecko,że obciązenie itd.Tż sie wkurzył bo wie ze jego matka to materialistka straszna i wszystko na kase przelićza a sama w niczym nam nie pomogła nigdy A co do jej dzieci to ma trzech synów tz jest najstarszy,i tez przy własnych dzieciach czesto powtarza ze żeby wiedziala jakie to wyżeczenie to by przy jednym zostałaWyobraźcie sobie jak chłopaki musza sie czuć jak matka takie głupoty pieprzy?Aaa szkoda gadac!

NIki ucałuj Nikolke

Abc no prosze jaka z Ciebie dobra kobitka,tylko pozazdrościć zapału,mi to nawet gotować sie nie chce a Ty jeszcze obiadki urozmaicaszTy go zabardzo nie rozpuszczaj!

Ja na 15-stą ide do gina,a tak mi sie nei chce.leń konkretny sie ze mnie zrobił
Teraz tz jest u lekarza,od dwóch tygodni ma problemy z żołądkiem i boje sie żeby to nie były wrzody bo ciągle mówi ze go piecze
Miłego dnia kochane!

[*Niki*]

Jastin olej taką teściową, nie warto się wkurzać i denerwować, niech lepiej patrzy na siebie a nie uprzykrza życie innym

ja też bym chętnie zrobiła coś nowego na obiadek, czy kolację, ale przeważnie jest tak że albo mam lenia, a jak mam ochotę coś zrobić to produktów nie mam

ja przeważnie wyszukuję przepisy na www.smaczny.pl (też są komentarze- lubie takie właśnie stronki gdzie ludzie komentują przepisy, bo wiadomo czy warto robić czy nie)
ale na tej Iwonkowej stronce to przepisów jest maaaasa

[abc_81]

Napisane przez iwonamysza

Aż się boję jaką ja będę, pewnie taką typową teściową z kawałów.
Dobrze, że nie mam syna, bo na mur beton moja synowa by mnie tu obsmarowała.
Chociaż jeszcze wszystko przede mną....

cała Iwonka. Ale wiesz podoba mi się, ze przyjmujesz taki wariant i nie piszesz jaka to bedziesz wspaniała. A jak okaże się, ze zięciulek cie uwielbia, to dopiero bedzie miłe zaskoczenie.

Napisane przez jastin83

A co do jej dzieci to ma trzech synów tz jest najstarszy,i tez przy własnych dzieciach czesto powtarza ze żeby wiedziala jakie to wyżeczenie to by przy jednym zostałaWyobraźcie sobie jak chłopaki musza sie czuć jak matka takie głupoty pieprzy?Aaa szkoda gadac!

Jeju skąd sie biorą takie baby . Wiecie jak ja odeszłam od exa, to teściowa, wszystkim dookoła gadała, że ja jakaś nienormalna jestem , bo poszłam w tą biedę, znaczy , ze mieszkałam u taty. Jak dla mnie to chore. To , ze mój ojciec mieszka na wsi no i sporo nas było w domu , bo pięcioro - to od razu bieda z nędzą. szok. Jak tak można myśleć. Moja była teściowa, ma dwóch synków, córeczka jej zmarła jako noworodek. Tak sobie myślę, ze teściowa dostała karę za w czasu.

Napisane przez *Niki*

ja też bym chętnie zrobiła coś nowego na obiadek, czy kolację, ale przeważnie jest tak że albo mam lenia, a jak mam ochotę coś zrobić to produktów nie mam

ja przeważnie wyszukuję przepisy na www.smaczny.pl (też są komentarze- lubie takie właśnie stronki gdzie ludzie komentują przepisy, bo wiadomo czy warto robić czy nie)
ale na tej Iwonkowej stronce to przepisów jest maaaasa

Niki tez znam ta stronkę. Całkiem całkiem jest, ale ta Iwonkowa to odlot poprostu.

Dziewczynki a co wy takie oporne do gotowania. ja lubię. Jastin bądź spokojna kochana, ja TŻta nie rozpieszczę. To chyba on mnie, bo przeważnie jak wracam to on już w połowie robienia obiadu. Dzisiaj ma zakaz zbliżać sie do kuchenki

[iwonamysza]

Abc pewnie narobisz mu wspaniałości, że nie będzie chciał od stołu odejść.
U mnie zapiekanka już "dochodzi". Z makaronem oczywiście.

Ja raczej jestem samokrytyczna, więc wiem, że za wspaniała to ja nie będę. Zresztą jak patrzę na moją mamę i widzę, co się ze mną dzieje, że robię się taka sama jak ona, to nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. jestem najzwyczajniej w świecie przerażona.
Mój Tż uwielbiał moją mamę na początku, a teraz ta ich miłość jakby wygasła. Ale od miłości do nienawiści krótka droga...
Znalazłam dziś Kasi zdjęcie z remontu, musze Wam to pokazać.

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

U mnie zapiekanka już "dochodzi". Z makaronem oczywiście.

Ktora zapiekanke robilas z tej stronki? jak sie nazywa?

Fajna ta stronka potwierdzam... Ja mało z netu gotuje...po 2 nie mam dla kogo, bo nikt na moje obiadki sie z pracy nie spieszy.. a dla samej siebie to mi sie nie chce...Kiedys jak bylam z TZ to mu szykowałam, odgrzewałam, pichcilam..i to sie okazałam "złą kobietą"
teraz wykupilam obiady w restauracji i chodze z Szymkiem, albo do domku zabieram...

[Moni@]

Wracajcie dziewczyny do zdrowia

Co do tej tesciowej to ja mam syna i obym nie byla taka o jakich piszecie..
Tez mam złe zdanie na temat wychowania synków przez mamy, no ale sama mam syna i chcialabym by mial w zyciu dobra kobiete o ile na nia oczywiscie zasłuzy, bo to tez wazne...

[*Niki*]

Napisane przez iwonamysza

U mnie zapiekanka już "dochodzi". Z makaronem oczywiście.

Napisane przez Moni@

Ktora zapiekanke robilas z tej stronki? jak sie nazywa?

właśnie o to samo miałam pytać którą Iwonka robiłas?? Napisz czy dobra, czy warto robić, bo mam smaka na coś i sama nie wiem na co

kupiłam kiedyś surowe ciasto francuskie i leży w lodówce, macie jakieś "pyszne pomysły" na farsz do ciasta francuskiego? Moja mama kiedys robiła :pieczarki, cebulka, kapustka kiszona i cos tam jeszcze i to zaklejała ciastem francuskiem (jak pierogi), pyszne to było, ale chciałabym wypróbować jakiś inny przepis teraz

[*Niki*]

Iwonka ale miałaś świetną ekipę remontową może i ja sobie Kasieńkę wynajmę jak będziemy kończyli mieszkanko

[jastin83]

Napisane przez Moni@

Wracajcie dziewczyny do zdrowia

Co do tej tesciowej to ja mam syna i obym nie byla taka o jakich piszecie..
Tez mam złe zdanie na temat wychowania synków przez mamy, no ale sama mam syna i chcialabym by mial w zyciu dobra kobiete o ile na nia oczywiscie zasłuzy, bo to tez wazne...

Moni@ grunt to miec dobre podejście
Moja mama chociaz ja nie mam brata(zmarł jak był malutki)zawsze mowi stara prawde ze syna wychowuje sie dla innej kobietyChowaj tak jak byś sama chciala być traktowana przez faceta
Z dziewczynkami jest chyba łatwiej,ale faceci za to maja łatwiej w życiu
A Szymek wyrosnie napewno na fajnego mężczyzne!