Co powinnam zrobić? serce czy rozum?

[teczowa99]

Witam,
Mam pewnien problem i chciałabym aby ktos spojrzał na niego z boku. Mam chłopaka z któym planujemy wkrótce slub. Jest dobrym wrazliwym człowiekiem, no ale jak kazdy ma wady. Jest bardzo nerwowy. stresuje sie czesto, mówiac mozcno gestykuluje. jego nerwowowsc nie bierze sie z niczego bowiem jego brat jest chory na schizofermie. choroba jest rozwinieta do tego stopnia ze potrzebuje stałej opieki. ja osobicie niewiele wiem na temat tej choroby ale mam pewne obawy. Wiadomo kocham mojeg chłopaka , wiele razem przeszlismy ale w sumie nie znamy sie w sytuacjach "domowych" w takich prostych systuacjach. Nie wiem jak reaguje kiedy jest w domu. Spedzamy razme wakacje jezdzimy na jakies wypady ale tydzien to nie całe zycie. Moi znajomi ostatni zwrócili mi uwage na jego nerwowe zachowanie. Nie wiem co rob\ic? boje sie ze miłosc mnie zaslepia. nie chcałabym byc w przyszłosci kims na kim wyładowuje sie nerwowo. boje sie równiez tego ze nasze dzici moga byc chore. Wiecie moze cos na temat schizogenii czy jest dziedziczna? chciałabym wiedziec co zrobilibyscie na moim miejscu? słuchali serca? czy? rozumu i znajomych?

[eres]

Napisane przez teczowa99

Witam,
Mam pewnien problem i chciałabym aby ktos spojrzał na niego z boku. Mam chłopaka z któym planujemy wkrótce slub. Jest dobrym wrazliwym człowiekiem, no ale jak kazdy ma wady. Jest bardzo nerwowy. stresuje sie czesto, mówiac mozcno gestykuluje. jego nerwowowsc nie bierze sie z niczego bowiem jego brat jest chory na schizofermie. choroba jest rozwinieta do tego stopnia ze potrzebuje stałej opieki. ja osobicie niewiele wiem na temat tej choroby ale mam pewne obawy. Wiadomo kocham mojeg chłopaka , wiele razem przeszlismy ale w sumie nie znamy sie w sytuacjach "domowych" w takich prostych systuacjach. Nie wiem jak reaguje kiedy jest w domu. Spedzamy razme wakacje jezdzimy na jakies wypady ale tydzien to nie całe zycie. Moi znajomi ostatni zwrócili mi uwage na jego nerwowe zachowanie. Nie wiem co rob\ic? boje sie ze miłosc mnie zaslepia. nie chcałabym byc w przyszłosci kims na kim wyładowuje sie nerwowo. boje sie równiez tego ze nasze dzici moga byc chore. Wiecie moze cos na temat schizogenii czy jest dziedziczna? chciałabym wiedziec co zrobilibyscie na moim miejscu? słuchali serca? czy? rozumu i znajomych?

Planujesz slub z facetem, ktorego na dobra sprawe nie znasz ??? Dlaczego razem nie zamieszkacie ??? Jak dla mnie to jedyne rozsadne rozwiazanie! Jestem totalna przeciwniczka brania slubow bez uprzedniego "przetestowania" zwiazku w szarej codziennej rzeczywistosci ...
Co do schizofrenii - nie dosc, ze jest kupa ksiazek na temat tej choroby, to w dodatku internet poza masa rozrywek zawiera wiele przydatnych informacji ... widac, ze masz do niego dostep, wiec nie rozumiem, co stoi na przeszkodzie, zeby wpisac haslo w google i oddac sie lekturze ...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mało tego - schizofermia, schizogenia - co to jest, bo mam wrażenie, że coś mi tu nie pasi.

[eres]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9173665]Mało tego - schizofermia, schizogenia - co to jest, bo mam wrażenie, że coś mi tu nie pasi.[/QUOTE]

Kurcze, tak sie oburzylam tym slubem bez mieszkania, ze az nie zauwazylam Dobre

[vanesia1]

Wiesz co, moim zdaniem faktycznie powinnaś troszkę na temat tej choroby poczytać, ja niestety nie pomogę Ci w tej kwestii bo nie wiem wiele o niej. Natomiast to o czym piszesz - ta nerwowość Twojego faceta, faktycznie jest to coś czemu warto się przyjrzeć. Piszesz, że nie wiesz jak się zachowuje w takich zwykłych sytuacjach dnia codziennego. Moja propozycja jest taka - poobserwuj go, jak zachowuje się u siebie w domu. Jak odnosi się do rodziców,zwłaszcza do mamy.Być może jest tak, że większość obowiązków związanych z jego bratem jest na jego głowie i stąd ta nerwowość. Ale przyznam Ci szczerze, że gdyby mój facet zachowywał się podobnie, i mało tego-gdyby nawet znajomi zwrócili mi na to uwagę, to ja bym się nad tym zastanowiła. Ja jestem na tym punkcie szczególnie wrażliwa, bo mój tata jest właśnie taki nerwowy bardzo i przyrzekłam sobie, że mój facet będzie inny . Radziłabym Ci mieć oczy szeroko otwarte i obserwować, ja go nie przekreślam z góry, ale wiedz, że ślub to decyzja na całe życie i musi być dobrze przemyślana

[201803290936]

Napisane przez eres

Planujesz slub z facetem, ktorego na dobra sprawe nie znasz ??? Dlaczego razem nie zamieszkacie ??? Jak dla mnie to jedyne rozsadne rozwiazanie! Jestem totalna przeciwniczka brania slubow bez uprzedniego "przetestowania" zwiazku w szarej codziennej rzeczywistosci ...
Co do schizofrenii - nie dosc, ze jest kupa ksiazek na temat tej choroby, to w dodatku internet poza masa rozrywek zawiera wiele przydatnych informacji ... widac, ze masz do niego dostep, wiec nie rozumiem, co stoi na przeszkodzie, zeby wpisac haslo w google i oddac sie lekturze ...

Jak wyżej!

[teczowa99]

nie planuje sllubu z facetem którego poznałam wczoraj ale z kims kogo znam od 4 lat. do tej pory myslałam ze znam mojego chłopaka bardzo dobrze jednak znajomi zwrócili mi uwage na jego kilka zachowan któe sa dla nich niepokojace. stad moje obawy. zamieszknie przed slubem nie wchodzi w gre z uwagi chociazby na naszych rodziców którzy maja do tego tematu mało nowoczesne podejscie.
Jesli chodzi o jego zachowanie w stosunku do osob mu bliskich to niestety wiezi z jego rodzicami nei sa dosc silne. nie wiem skad sie to bierze ale podejmuja tylko te tematy które musza poza tym kazdy w ich domu zyje jakby własnym zyciem. wiem jednak ze kiedy brat dostaje ataku bije sie i awanturuje, czasem placze. nigdy tego jednak nie widziałam na wlasne oczy gdyz podczas moich wizyt w ich domu chłopak spał lub go nie było , albo wlasnie wychodził na spacer.
Widze ze wszyscy zauwazaja moje błedy w pisowni jednoczesnie gubiac powage mojego problemu. Przepraszam wiec za nie i licze na powazniejsze potraktowanie tematu. co sie zas tyczy choroby to cos tam wiem ale moze jest jakas osoba na foum ktora zna problem blizej.

[koKOro]

ja odczułam, że się obawiasz, że będzie Cie bił. Czy masz już jakieś doświadczenia z tym związane, czył wobec Ciebie agresywny?

[badziu]

Czytając ten wątek, nasunęło mi się wiele pytań. Znasz go od 4 lat, a dopiero teraz zauważyłaś jak on sie zachowuje? Dopiero teraz znajomi podzielili się z Tobą swoimi wątpliwościami? Dziwi mnie też to, że przez te 4 lata nie widziałaś jak zachowuje się jego brat. A jeszcze bardziej to, ze nie próbowałaś się dowiedziec czegoś więcej o tej jego chorobie. Dochodzę do wniosku, że baaardzo mało wiesz o swoim Tż. Proponuję przyjrzeć mu się uważniej. Zamieszkanie przed ślubem nie jest głupim pomysłem. Rodzicom może sie nie podobać, ale to nie oni później będa mieli zmarnowane życie. Co do schizofrenii to może być dziedziczna. Pytanie czy ktoś z rodziny Twojego Tż - rodzice, dziadkowie, pradziadkowie chorowali? Bo, to, że jego brat jest chory jeszcze o niczym nie świadczy.