Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY

[schaetzchen]

Aaaaa! Prasa do oleju! Jak dobrze że nie mam na nią miejsca

[niezamienna_juz_na_nic]

No i stało się
Uprzejmie donoszę, że dorobiłam się pierwszego w swej karierze podrażnienia. Chyba jednak przesadziłam z kwasami - wczoraj wpadło mi do głowy, że skoro glukonolakton jest taki fajny i łagodny, to wzbogacę nim hydrolat, co w sumie u mnie daje trzy aplikacje toniku z kwasami dziennie + serum kwasowe na wieczór Do tego kaloryfery i bunt skóry gotowy.
Na razie doprowadzam się do stanu użyteczności hydrolatem migdałowym i maceratem herbacianym zmieszanym z pantenolem. Działa

[confused_girl]

ech, też nie raz już przedobrzyłam w pielęgnacji i kończyło się ostrym podrażnieniem Ze swojej strony polecam żel aloesowy

[schaetzchen]

Biedactwo
Moja skóra też nie lubi jak ją za bardzo kwaszę...
A panthenol czyni cuda!

[chooomik]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

No i stało się
Uprzejmie donoszę, że dorobiłam się pierwszego w swej karierze podrażnienia. Chyba jednak przesadziłam z kwasami - wczoraj wpadło mi do głowy, że skoro glukonolakton jest taki fajny i łagodny, to wzbogacę nim hydrolat, co w sumie u mnie daje trzy aplikacje toniku z kwasami dziennie + serum kwasowe na wieczór Do tego kaloryfery i bunt skóry gotowy.
Na razie doprowadzam się do stanu użyteczności hydrolatem migdałowym i maceratem herbacianym zmieszanym z pantenolem. Działa

ups współczuje ale macerat herbaciany naprawdę dobrze łagodzi po kwasowe rewelacje, przetestowalam na pręgach po kwasie mlekowym także pewnie lada chwila będzie po sprawie.

U mnie sezon kaloryferowy ktory w sumie zaczął się już ze 2 tyg temu - też mi daje w kość, a raczej w twarz. Nie ma jeszcze dramatu, ale muszę częściej stosować physio - mieszam go teraz z tamanu i grantem i kłade ze 3-4 razy w tyg na noc i jest ok. Olejuje się na dzień i w pozostale wolne noce. To będzie moja pierwsza zima z olejami ...ciekawa jestem czy dadzą rade... Pamiętam, że jesień zeszłego roku przebrnęłam na masle awokado z olejkiem różanym, a potem poszłam w kremy. W tym roku planuję pozostac w większym stopniu przy olejach, bo moja cera nigdy nie była taka fajna jak teraz.

[niezamienna_juz_na_nic]

Dzięki, Dziewczyny, kochane jesteście
Dziś już trochę lepiej - w każdym razie rano mogłam przejechać wacikiem po twarzy bez jakiegoś strasznego bólu Macerat herbaciany rzeczywiście jest dobry w te klocki - używam, go, pamiętna wspomnianej wyżej relacji Chomika po przejściach z kwasem mlekowym. Dzięki Confused przypomniałam sobie o aloesie - nie mam żadnej substancji żelującej, więc po prostu rozpuściłam koncentrat aloesu w hydrolacie.

U mnie sezon kaloryferowy w pełni, niestety. Co prawda mamy w domu nawilżacz, który już od jakiegoś czasu pracuje (i jest zdecydowanie lepiej niż było bez nawilżacza), ale moja cera i śluzówki odczuwają to grzanie boleśnie. Tak samo jak Chomik mam zamiar przeżyć tę zimę na olejach stosowanych na noc i na dzień - w zeszłym roku moim ratunkiem był krem różany Weledy.

[szugarbejb]

Dobrze, przebrnęłam przez połowę wątku Następna połowa w tym tygodniu

A chciałam się pochwalić, ze jako próbkę dostałam z Thanatosa olej kawiorowy, i zamierzam się nim pomaziać dziś na noc. Pachnie przyjemnie, jest dość wodnisty, lekko żółty kolor. Zdam relacje w najbliższych dniach.

[IlonaP]

Poszalały, prasy im się zachciało

Niezmienna, współczuję

Też daje mi się we znaki przesuszone powietrze, a tak niedawno pisałam, że moja skóra wreszcie się porządnie nawilżyła
Ciekawe na czym ja przetrwam zimę, skoro do tej pory jechałam na olejach+HA, masłem mi się chyba przyjdzie smarować...

[niezamienna_juz_na_nic]

Ilono, oleje już mamy, fioła samoróbkowego też, teraz nastał etap własnoręcznego wyrabiania olejów - to chyba logiczne

Szugarbejb, któraś z dziewczyn chyba już miała olej kawiorowy (Nati???) od Thanatosa.

Uff, moje podrażnienie powoli mija. Wniosek z tego doświadczenia - nawet z tłustą cerą trzeba obchodzić się ostrożnie.

EDIT: Wczoraj ukręciłam dzienny olejek z oleju z róży, sojowego i odrobiny jojoby z Q10. Wygląda na bardzo lekką - nie próbowałam, bo czekam, aż całkowicie dojdę do siebie.

[szugarbejb]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

I

Szugarbejb, któraś z dziewczyn chyba już miała olej kawiorowy (Nati???) od Thanatosa.

Ja chciałam być twarda i odważna i nałożyłam w czystej postaci na facjatę Nie był to dobry pomysł Śmierdzi toto przeokrutnie, ledwo wytrzymałam godzinę i zmyłam. Na razie jest w lodówce, jak przeczytam cały wątek to będę kombinować do czego dodać.

[schaetzchen]

A ja właśnie nastawiłam macerat z zielonej herbaty. Nie wiem, czy to co jest w sprzedaży robi się z herbaty suszonej, czy świeżej - ja robię z suszonej (chińska, japońskiej było mi szkoda ) w oleju jojoba. Zobaczymy co z tego wyjdzie - najwyżej wyleję (choć byłoby mi żal). Póki co pachnie pięęęęęęknie herbatą. Będę donosić o postępach macerowania.

[niezamienna_juz_na_nic]

Szugarbejb, może lepiej kawior zapodać na ciałko - ma działanie antycell. i zapach mniej będzie przeszkadzał

Schaetzchen, fajny pomysł Mnie ostatnio trochę przeszło z maceratami, bo w procesie odcedzania i filtrowania są duże straty olejów... Mam zamiar nastawiać tylko takie, których nie ma w sklepach, a ostatnio jestem jakoś zaspokojona olejowo. Ale zapachu zazdroszczę.

[IlonaP]

Ukręciłam sobie dziś kawowy musik do ciała posiłkując się przepisem EcoSPA na peeling kremowy:
polawax, wosk pszczeli, masło karite, masło kawowe, mieszanka olejów: kawowego z BU, ryżowego, sojowego i makadamii oraz witamina E

a tak przy okazji, to w czym się rozpuszcza kofeina

[Maria221]

a tak przy okazji, to w czym się rozpuszcza kofeina

W wodzie, o ile pamiętam, ale musisz dokładnie wymieszać, bo ona zdaje się tak niechętnie się rozpuszcza.

[IlonaP]

będę cierpliwa, co akurat ostatnio nie jest moją cnotą

donoszę że popełniłam dziś kolejny krem, tym razem na naczynka:
macerat z kasztanowca + olej z porzeczki + frakcjonowany kokos
emulgator TegoCareLTP
hydrolat geranium + głóg
d-panthenol, owies hydrolizowany, NMF
ekstrakt kasztanowca i pine bark
guma ksantanowa, olejowy e. rozmarynu
smaruje się całkiem przyjemnie, ale kolorek i zapaszek...

nie pamiętam, czym by tu zabić zapach porzeczki

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez IlonaP

nie pamiętam, czym by tu zabić zapach porzeczki

Ja porzeczkę zwykle neutralizuję lawendą, ale nie wiem, czy tu ten patent zadziała, bo jest jeszcze pine bark...
Swoją drogą to zaszalałaś z dobrociami...

[schaetzchen]

Napisane przez IlonaP

nie pamiętam, czym by tu zabić zapach porzeczki

Może zamiast porzeczki macerat z arniki?

[IlonaP]

dałam 5 kropli lawendy na 50ml i zapach jest zadowalający, w zasadzie to nie porzeczkę trzeba było zneutralizować jeno mix ekstraktów, zalatywało mi, za przeproszeniem, moczem albo praniem, które zbyt długo leżało nie rozwieszone

zależało mi szczególnie na porzeczce jej zapach mi nie przeszkadza, nawet go lubię, podobnie zresztą pachnie żurawina

krem jest bardzo lekki, trochę zbyt płynny jak dla mnie ale dodałam więcej gumy i jest lepiej, bardzo dobrze się rozprowadza, daje jakby delikatne uczucie chłodu, skóra jest porządnie nawilżona i aksamitna
następnym razem zwiększę fazę olejową do maximum

[pranie]

Hej dziewczyny, zaczynam dopiero z mazidlami i kompletnie sie nie znam, choc przebrnelam juz przez chyba wszystkie watki na biochemii (zajelo mi to jakis miesiac) Wyczytalam gdzies, ze hydrolat z kocanki swietnie dziala z polaczeniu z olejem z tamanu, czy ktoras z Was uzywala takiego zestawienia? szukam czegos do nawilzenia buzi po kwasach na dzien, gdy siedze w domu i sie nie filtruje. Na razie w takich razach smaruje sie hialuronem z kilkoma kroplami oleju ale nie wiem, czy hialuronowego mozna tak codziennie uzywac?

[niezamienna_juz_na_nic]

Ilono, robisz 50 ml kremu? na jak długo Ci to starcza?

Pranie, witaj wśród Olejomaniaczek.
Kwasu hialuronowego możesz bez przeszkód używać codziennie
Co do połączenia kocanki z tamanu, to zależy, o jakie działanie Ci chodzi.

[rocki]

Poczta polska wlasnie pobila rekord... Doszla do mnie paczka wyslana z mazidel 05.09 A ja juz zdazylam zadzwonic do pani Lidki i powiedziec, ze paczka nie doszla. na szczescie powiedziala, ze nie ma dzis czasu i ze wszystkim zajmie sie jutro. Cale szczescie, mam jeszcze okazje to odwolac

[schaetzchen]

Napisane przez rocki

Poczta polska wlasnie pobila rekord... Doszla do mnie paczka wyslana z mazidel 05.09 A ja juz zdazylam zadzwonic do pani Lidki i powiedziec, ze paczka nie doszla. na szczescie powiedziala, ze nie ma dzis czasu i ze wszystkim zajmie sie jutro. Cale szczescie, mam jeszcze okazje to odwolac

Biedactwo, to się naczekałaś! Ja zwykle czekam 2-3 dni, co niby nie jest długo, ale jaki w takim razie jest sens płacenia za priorytet, skoro przesyłka idzie tyle, co zwykły list?
Chociaż ostatnio przeżyłam szok - zakupy zrobione w UK (środa) były u mnie w piątek! I to pocztą, nie kurierem. Czyli takie "przypadki" też się zdarzają, szkoda że to tylko przypadki...

Pochwal się, co kupiłaś!

[IlonaP]

Niezmienna, w zasadzie to pierwszy raz zrobiłam aż 50ml, jakoś nie pomyślałam żeby mniej. Pewnie szybko zużyję bo mi się podoba a ponadto pojęcie "twarz" mam zamiar potraktować bardzo szeroko - szyja, dekolt i pewnie jeszcze uda, bo tam niestety naczynka popękane widać

Roki, szok!!! ale dobrze, że w ogóle doszła, tylko ciekawe jak tam zawartość bez lodówki...

[pranie]

Niezmienna, dzieki. Tamanu z kocanka chcialam laczyc w celu poskromienia mej mieszanej, sklonnej do wypryskow geby. Tym postem wywolalam wilka z lasu, bo wlasnie byl listonosz z przesylka z BU, zamawialam bodajze w czwartek.. to a propos kaprysnej i nieprzewidywalnej natury naszej poczty

[niezamienna_juz_na_nic]

Rocki, bidulko Ale właśnie - co kupiłaś? Opłacało się czekać?

Pranie, olej tamanu jest bardzo dobry na blizny i wypryski, natomiast jeśli chcesz uregulować cerę, to polecam jojobę - świetnie się wchłania, jest bardzo lekki.
Przy okazji gratuluję przeczytania wszystkich wątków na BK

[cassatta]

Ilona mam problem zrobiłam sobie krem jak niezamienna z Q10 na imwitorze i jest lekko lepiący a po nałożeniu robi się na buzi jak bym miała cienką folię położoną, po kilku godzinach w miejscach mimiki zaczyna mi się kruszyć - czy to ma tak być?

[niezamienna_juz_na_nic]

Casatto, ja nie Ilona , ale odpowiem: nie powinno tak być. Spróbuj może dać mniej imwitora - on robi taki "kleik" z kremu. A może za dużo go nakładasz i nie wchłania się cały?

[schaetzchen]

A ja donoszę, że mój macerat wstrząsany 2 razy dziennie, stracił niestety swój herbaciany aromat, teraz pachnie siankiem - przyjemnie, ale chyba wolałam herbatę. Jutro się przekonam, czy to sianko pasuje do hydrolatu kocankowego (paczka z BU nocuje na poczcie).

[pranie]

Mialam probke jojoby ale jak glupia wlalam do detergentu (dokladniej Lactacyd feminy) bo w polaczeniu z olejem z dyni chcialam zrobic olejek do mycia ciala.. wyszedl straszny syf, wylalam Niezamienna, wypryski i blizenki tez sa, wiec zaraz nasmaruje sie kocanka z tamanu. Dzieki za polecenie jojoby, zamowie z kolejna paczka. Bozsz, zaczne wydawac na te mazidla wiecej niz na dawne wysokopolkowce.. a mialo byc tak pieknie

[chooomik]

Dziewczyny co myslicie o maceracie pietruszkowym w ramach wybielania przebrawień? Jest sens? Bo olejku pietruszkowego u nas nie uświdczysz....