Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXIII)

[dzika truskawa]

Messe de Minuit. Żadnej paczuli. Żadnego chłodu kościelnej posadzki, krypty, mistycyzmu. Toż to ambrowo-waniliowy pluszak doprawiony szczyptą cynamonu! Kadzidła tyci-tyci, jakbym nie wiedziała, że tam jest to może bym nie wywąchała. To coś nie ten teges z moją skórą, nosem, czy może jeszcze komuś MdM wycięło taki numer?

[Nola_]

Gryxie - bardzo fajny avatar i sygnaturka
Bardzo lubię Poświatowską. Pamiętam, jakie ogromne wrażenie zrobiła na mnie jej poezja, kiedy ją poznałam baaardzo dawno temu. Do dzisiaj to chyba moja ulubiona polska poetka (bo poeci to inna kategoria ).


Przez cały dłuugi i męczący dzień Safran Troublant.
A teraz odpoczywam i rozkoszuję się dobrą herbatką i Idole.

[Paulinka_S]

Napisane przez khy

Paulinko, no to tym bardziej bede wypatrywala .

Niedlugo powinnam byc w Niemczech, to sie tam rozejrze po perfumeriach, moze bedzie jakas promocja czy cus ;-))).

Napisane przez joasiak1

A ja wciąż Amour i nie wiem, co pocznę, kiedy odlewka mi się skończy - no, chyba że do tego czasu już dosć nasycę się spokojem i będę wymiotować na sam zapach tych perfum...

w sp jest tani Amour

Napisane przez dzika truskawa

Messe de Minuit. Żadnej paczuli. Żadnego chłodu kościelnej posadzki, krypty, mistycyzmu. Toż to ambrowo-waniliowy pluszak doprawiony szczyptą cynamonu! Kadzidła tyci-tyci, jakbym nie wiedziała, że tam jest to może bym nie wywąchała. To coś nie ten teges z moją skórą, nosem, czy może jeszcze komuś MdM wycięło taki numer?

właśnie czytałam Twoją recenzje

Napisane przez Nola_

Gryxie - bardzo fajny avatar i sygnaturka
Bardzo lubię Poświatowską. Pamiętam, jakie ogromne wrażenie zrobiła na mnie jej poezja, kiedy ją poznałam baaardzo dawno temu. Do dzisiaj to chyba moja ulubiona polska poetka (bo poeci to inna kategoria ).

tez uwielbiam Poświatowską odkad mialam okazję poznać jej poezje w 6 klasie podstawowki (mam wrazenie, że wieki temu!)

żeby nie bło offtopowo-pachnę mleczkiem cynamonowym, probuję wykończyc butle, bo już mi sie znudziło

[Fenris]

Euphoria

[agaa13]

na noc etra etro

[Sabbath]

Znów zaczynam spać co drugą dobę. I to po trzy - cztery godziny często...
Dziś musowo wypada noc wypoczynkowa, bo aż mnie mdli z niewyspania. Idę spać brudna.

Ale za to pięknie pachnąc Sandalo Per Teti.


Kolorowych snów Wszystkim.

[ivanna]

Napisane przez Sabbath

Znów zaczynam spać co drugą dobę. I to po trzy - cztery godziny często...
Dziś musowo wypada noc wypoczynkowa, bo aż mnie mdli z niewyspania. Idę spać brudna.

Ale za to pięknie pachnąc Sandalo Per Teti.


Kolorowych snów Wszystkim.

Kolorowych Sabb


W dzień pachniałam Enjoy a na noc będzie Dzing!

[Porcelainnn]

We włosach błąka mi sie EdM, globalnie Mahora. Mahora sprawia, że dosłownie w jednej chwili chce się rozebrać Nie pasuje do długich rękawów, ale do cienkich ramiączek, do sukienek bez pleców, do lekkich prześwitów, głębokich dekoltów. Albo do spontanicznego nagusa

(No nic, opanowuje się, zimno mi, zostaję w bluzce)

Angel - nie bardzo wiem czego gratuluję, ale gratuluję. Cieszę się, że się udało
Saab - dobrej nocy, czystych i pachnących snów

[dzika truskawa]

Napisane przez Paulinka_S

właśnie czytałam Twoją recenzje

A ja Twoją - tak przy okazji

Messe de Minuit się nieźle trzyma - od 15.00. Eau de cologne, proszę, proszę Ale to nie to czego chciałam

[czarnazuzia1]

Smok

[mskladaczek]

Napisane przez czarnazuzia1

Smok

Ja tez sie zasmoczylam

[czarnazuzia1]

Napisane przez mskladaczek

Ja tez sie zasmoczylam

sie musimy podzielic bestia

[gryx82]

Duuużo Diesel'a 0+

Powoli przekonuję sie do tego "cynamonowego tornada"

Napisane przez your Angel

Misiak, biorąc poprawkę na procentową celność sądów sephorowych ekspedientek...

No wiesz...

Kto jak kto, ale sephorowa ekspediętka zna się na rzeczy jak nikt!

Napisane przez dzika truskawa

Messe de Minuit. Żadnej paczuli. Żadnego chłodu kościelnej posadzki, krypty, mistycyzmu. Toż to ambrowo-waniliowy pluszak doprawiony szczyptą cynamonu! Kadzidła tyci-tyci, jakbym nie wiedziała, że tam jest to może bym nie wywąchała. To coś nie ten teges z moją skórą, nosem, czy może jeszcze komuś MdM wycięło taki numer?

O! Mam w końcu sydrom Truskawy!

"Co Wy gadacie? Na mnie to pachnie zupełnie inaczej!"

Napisane przez Nola_

Gryxie - bardzo fajny avatar i sygnaturka
Bardzo lubię Poświatowską. Pamiętam, jakie ogromne wrażenie zrobiła na mnie jej poezja, kiedy ją poznałam baaardzo dawno temu. Do dzisiaj to chyba moja ulubiona polska poetka (bo poeci to inna kategoria )

Dziękuję

Z polskich poetek Poświatowska to również moja czołówka. Bardzo przemawia do mnie Jej "obrazowanie"

[martwa papuga]

Angel, ja też gratuluję, choć nie wiem, czego


Dziś cały dzień DV.

[asthenia]

ja dziś Life By ESPRIT

[your Angel]

Napisane przez Porcelainnn

Angel - nie bardzo wiem czego gratuluję, ale gratuluję. Cieszę się, że się udało

Napisane przez martwa papuga

Angel, ja też gratuluję, choć nie wiem, czego

O rany, ale ja jestem tajemnicza...

Dziękuję dziewczyny

Więcej Nirmali

[Camila1983]

PRADA ciąg dalszy. z niepokojem patrzę na zbliżajace się dno w mojej małej odleweczce...

[Kattarina]

Margot, Irko, Takus, Contax, Iwo, Tymenko, Kolu, Agoo, Teresko, Gryksiu, Tharoon - dziekuje za mile powitanie
Fenrisku, Papuzinko- dziekuje w imieniu konika

Napisane przez mariolasl

Katt!
Wspaniale, ze miałaś tak udany weekend i jeszcze wspanialej, ze jesteś
Przypadkiem weszłam na Twój profil, a tam natknęłam się na nowy album ze zdjęciami z weekendowego wypadu. Cóż mogę powiedzieć... wyglądzasz wspaniale! [...]
Zresztą wiesz, jak ważna jesteś w moim życiu

Mariolu- , nawet nie potrafie zacytowac wszystkiego, co o mnie napisalas. Wiesz, ze nie umiem przyswoic takiej ilosci pozytywow na swoj temat

(Ty tez wiesz, prawda ?)

Napisane przez rachela

Katt, z ukłuciem serca zazdroszczę Ci świetnego nastroju i wspaniałego weekendu
Również obejrzałam zdjęcia i dołączam do zachwytów, jesteś piękna...

Ana, moja kochana Ana

U mnie tendencja spadkowa. Zatoki szaleją, jadę na Ketonalu. I szczerze mówiąc nie wiem czy jest sens pachnieć/cokolwiek z sobą robić/jeść (i tak smaku nie czuję)/wychodzić z domu - dzisiaj takie jesienne słońce. Żyć się autentycznie nie chce.

Martwie sie o Ciebie i tak bardzo chcialabym Ci pomoc Nie ukrywam, ze ja nie poradzilabym sobie sama- po ostatnim, groznym epizodzie, z dolka wyciagnely mnie, (oprocz zwiekszonej dawki lekow), 2 czule dlonie (meza), 8 kocich lapek i 8 silnych kopyt....

Napisane przez Córka D'artagnana

Kattarino witaj piękna dziewczyno jak miło Cię znowu widzieć i czytać, od razu tak cieplej się robi.

D'Artagnanko- witaj Ciesze sie, ze tak wlasnie Ci sie kojarze.
Rzeczywiscie, staram sie nie odkrywac swych smutkow na Forum i zazwyczaj "przychodze" tutaj, gdy czuje sie silniejsza, by zasiac troche optymizmu....

Napisane przez Anuschka

Katt
Patrzę na te zdjęcia Twoje i zastanawiam się, czy to jakiś anioł nie zstąpił z nieba

Anuschko- takie slowa z Twoich ust, (spod Twoich palcow) , nawet nie potrafie na nie adekwatnie zareagowac- swojsko oblalam sie rumiencem.

Napisane przez your Angel

No nieeee! Katt, robisz mi konkurencję z tymi anielskimi skojarzeniami publiki

Endżi, alez ja nawet nie smiem

Napisane przez khy

Dzisiaj pachnialam CdG Orginal, a potem Indian Holi.

Dziewczyny, Katt, Margot, Blu, Angel - powiedzcie, ze do ktorejs cos ode mnie doszlo, bo sie zalamie.

Izydo- do mnie niestety niet, ale nie trace nadziei

Napisane przez dzika truskawa

Messe de Minuit. Żadnej paczuli. Żadnego chłodu kościelnej posadzki, krypty, mistycyzmu. Toż to ambrowo-waniliowy pluszak doprawiony szczyptą cynamonu! Kadzidła tyci-tyci, jakbym nie wiedziała, że tam jest to może bym nie wywąchała. To coś nie ten teges z moją skórą, nosem, czy może jeszcze komuś MdM wycięło taki numer?

Truskawciu, na mnie Messe tez nie pachna krypta- a kojarza sie ze Swietami, (z Wigilia), z czasow dziecinstwa; ze stara szafa Babci, wypelniona aromatycznymi jablkami, pomaranczami, ciastami i wszelkiej masci smakolykami, z wypastowanym parkietem, domowa i przytulna, ale jednak specyficznie swiateczna atmosfera- a dymek ktory w nich wyczuwam, to zapach swiec, plonacych zazwyczaj na stole.....

-----------------------------------------------------------
W temacie:
Pachne teraz, w ramach testu calosciowego SheWood i jest tak:
Po rozczarowaniu HeWood, ktore dla mojego nosa okazaly sie mieszanka mrozonego ogorka i fiolkow- nieprzyjemnie chlodna, z metaliczna nuta,(od ktorej moj zoladek zawiazuje sie w supel), podeszlam do She z pewna taka niesmialoscia...
W piatek po poludniu wypatrzylam je w perfumerii i odwazylam sie jedynie na probe blotterowa. Papierek trafil w okolice deski rozdzielczej samochodu i spedzil tam caly weekend, (podczas ktorego ja nawet nie myslalam o perfumach).

Kiedy dzis rano wsiadlam do samochodu, od razu poczulam "cos slicznego"- tak wlasnie zdefiniowalam ten zapach.
Okazalo sie, ze to blotterek z SheeWood rozgoscil sie na dobre. Zapach dojrzal przez te (prawie) 3 dni, stal sie miekki, slodkawy i niezwykle kobiecy.

Wyczulam w nim fiolki, lesne=dzikie, te odrobine skarlowaciale- (takie pachna najpiekniej), w otoczeniu aromatu najdelikatniejszych platkow jasminu, (platkow, a nie jasminowego killera, w postaci absolutu), z kropelka heliotropowej slodyczy i pizma, w jego najbardziej wyrafinowanym- zamszowym, (kojarzacym mi sie z aksamitna, wlochata skorka brzoskwini- tzn. z jej faktura, a nie zapachem) wydaniu, bez mydlanych konotacji.
Jest i suchy wetiver, i cedr- ascetyczne i dzieki temu "czyste".
Calosc jest jak dotyk delikatnych, czulych dloni, jak oddech wiosny....

Na blotterku poczulam dzisiaj "efekt koncowy"- dlatego postanowilam pojsc za ciosem i sprawdzic jak brzmia wczesniejsze nuty SheWood, jak zapach ewoluuje na skorze.
Otwarcie to cytrusy, ale zadna sztuczna cytryna vel kwasek cytrynowy ani tez goryczka skorki.To jedna z nici aromatu, splatajacych sie w wonny kobierzec, unoszacy sie w upalne, leniwe popoludnie nad odrobine zaniedbanym, zarosnietym bujna srodziemnomorska roslinnoscia, (czyli wprost: chaszczami), ogrodzie , (znam taki zakatek na Cyprze).
Jest i jasmin, w najpiekniejszym wydaniu- moglabym przysiac, ze to jasmin kwiecisty (J.polyanthum), ktory pamietam z dziecinstwa- (z czasow, gdy hodowalam to pnacze)- slodki, ale subtelny, bez mdlacej, upiornie agresywnej, swidrujacej mozg nuty, jaka czesto serwuja nam pachnidla jasminowe.
Wyraznie czuje tez fiolki- wspomniane wyzej, wonne kwiatki, jak i chlodne, soczyste, zielone liscie. Nie ustrzeglam sie skojarzenia z L'Artisanowymi Verte Violette- dla mnie in plus).
Po chwili dolacza heliotrop, ktory zazwyczaj pieknie wspolgra z pizmem, tak, jak i w tym przypadku, nadajac tej specyficznej welurowej, jakby zamszowej struktury.
Po kilkunastu minutach na scene wkraczaja wetiwer i cedr- taki jak lubie, suchy, delikatnie okorowany/ociosany, (wypisz wymaluj- Iso E super)

Musze dodac, ze moj zachwyt nad SheeWood moze byc efektem weekendowego "przewentylowania" mojego ukladu oddechowego- co podkrecilo jeszcze jego naturalnie wysoka czulosc na aromaty. Zatem nie wykluczam, ze odbieram je dosc specyficznie i potrafie jednoczesnie zrozumiec, ze dla innych She okaza sie kolejnymi, banalnymi "kwiatkami-sratkami".
Mysle jednak, ze moge polecic je swojej "fiolkowej siostrze"; Favkes.
(Dla mnie wiosenne must have- uwielbiam takie aromaty, gdy ogrzane cieplem ciala snuja sie leniwie po karku, oplataja nadgarski i pieszcza nozdrza...)

Omg, ale sie rozpisalam - mam nadzieje, ze Wizaz sie nie zbiesi i nie pozre tego posta

[teza20]

Dzisiaj caly dzien ze Sloniem teraz pachne oparami pomimo kapieli.Nie wiem jakie perfumy wybrac na dzisiejszy egzamin na prawo jazdy

[Nola_]

Napisane przez gryx82

Dziękuję

Z polskich poetek Poświatowska to również moja czołówka. Bardzo przemawia do mnie Jej "obrazowanie"

Do mnie też I ta jej megakobieca subtelność... Co w sumie dziwne, bo "na co dzień" lubię poezję ostrą, gorzką i męską. Może na zasadzie przeciwwagi?

Napisane przez Kattarina

Pachne teraz, w ramach testu calosciowego SheWood i jest tak: [...]

Wielkie dzięki za opis - bardzo jestem ciekawa tego zapachu...
Ciekawe, kiedy do nas zawita...


Idole uleciało (tylko na mnie on aż taki nietrwały?), więc dołóżkowo Gucci PH.

[Kattarina]

Napisane przez teza20

Dzisiaj caly dzien ze Sloniem teraz pachne oparami pomimo kapieli.Nie wiem jakie perfumy wybrac na dzisiejszy egzamin na prawo jazdy

Stawiam na BC- w sladowej ilosci Tezo- powodzenia

Napisane przez Nola_

Wielkie dzięki za opis - bardzo jestem ciekawa tego zapachu...
Ciekawe, kiedy do nas zawita...

Bardzo prosze
U mnie pojawily sie w zeszlym tygodniu- i tylko dlatego dostalam probke, (w przypadku zapachow starszych niz 2 tygodnie, nia ma co marzyc o tym, ze jeszcze gdziekolwiek maja probki )

[martwa papuga]

Napisane przez Kattarina

W temacie:
Pachne teraz, w ramach testu calosciowego SheWood i jest tak:
(...)
Wyczulam w nim fiolki, lesne=dzikie, te odrobine skarlowaciale- (takie pachna najpiekniej), w otoczeniu aromatu najdelikatniejszych platkow jasminu, (platkow, a nie jasminowego killera, w postaci absolutu), z kropelka heliotropowej slodyczy i pizma, w jego najbardziej wyrafinowanym- zamszowym, (kojarzacym mi sie z aksamitna, wlochata skorka brzoskwini- tzn. z jej struktura, nie zapachem) wydaniu, bez mydlanych konotacji.
Jest i suchy wetiver, i cedr- ascetyczne i dzieki temu "czyste".
Calosc jest jak dotyk delikatnych, czulych dloni, jak oddech wiosny....

Na blotterku poczulam dzisiaj "efekt koncowy"- dlatego postanowilam pojsc za ciosem i sprawdzic jak brzmia wczesniejsze nuty SheWood, jak zapach ewoluuje na skorze.
Otwarcie to subletne cytrusy, ale zadna sztuczna cytryna vel kwasek cytrynowy ani tez goryczka skorki.To jedna z nici aromatu, roztaczajacego sie w upalne, leniwe popoludnie w odrobine zaniedbanym, zarosnietym bujna srodziemnomorska roslinnoscia, (czyli wprost: chaszczami), ogrodzie , (znam taki zakatek na Cyprze).
Jest i jasmin, w najpiekniejszym wydaniu- moglabym przysiac, ze to jasmin kwiecisty (J.polyanthum), ktory pamietam z dziecinstwa- (z czasow gdy hodowalam to pnacze)- slodki, ale subtelny, bez mdlacej, upiornie agresywnej, swidrujacej mozg nuty, jaka czesto serwuja nam pachnidla jasminowe.
Wyraznie czuje tez fiolki- wspomniane wyzej, wonne kwiatki, jak i chlodne, soczyste, zielone liscie. Nie ustrzeglam sie skojarzenia z L'Artisanowymi Verte Violette- dla mnie in plus).
Po chwili dolacza heliotrop, ktory zazwyczaj pieknie wspolgra z pizmem, tak, jak i w tym przypadku, nadajac tej specyficznej welurowej, jakby zamszowej struktury.
Po kilkunastu minutach na scene wkraczaja wetiwer i cedr- taki jak lubie, suchy, delikatnie ociosany, (wypisz wymaluj Iso E super)

Heliotropowy zamszyk, a w nutach głębi Iso E Super?

Must niuch. Kategorycznie.

[Kattarina]

Napisane przez martwa papuga

Heliotropowy zamszyk, a w nutach głębi Iso E Super?

Must niuch. Kategorycznie.

Papuziu- znajac Twoj gust zapachowy, nie nastawialabym sie na wielka milosc, ale testy oczywiscie polecam i czekam na relacje

[Hexxana]

Od rana do nocy rozany Angel-powala mnie trwaloscia nawet kapiel nie sprawila ze zapach jest mniej intensywny.
Czuje sie nim przytloczona po calym dniu,nie wiem czy zostanie u mnie na dluzej i nijak nie czuje rozy....

[gryx82]

Napisane przez Nola_

Do mnie też I ta jej megakobieca subtelność... Co w sumie dziwne, bo "na co dzień" lubię poezję ostrą, gorzką i męską. Może na zasadzie przeciwwagi?

Ja mam dosyć szerokie "spektrum" poezji

Począwszy od Plath, Sexton, Hölderlina, przez Bachmann, Hughesa i Słowackiego, po Poświatowską i Achmatową

[tharoon]

T4T.


Miłego wtorku.

[Mendosita]

Amour.

[tymena]

Dzing!

[Kota]

Mitsouko.
Ten zapach nie uwodzi, nie mizdrzy się, po prostu jest- smutnawy, fizjologiczny, piękny, niedzisiejszy.
Tego mi było trzeba.

[_Adelajda_]

dziś znowu Eternity