Mamusie marcowo-kwietniowe 2009

[Iwa_iw]

Emilko masz rację wątek wrześniowo-październikowy to ten gdzie ja jestem z tymże jestem na samym końcu listy (mam nadzieję, że młodej zeche się wyjść wcześniej).

co do tematu grzybic czy stanów zapalnych to w ciąży ponoć to bardzo częste przypadki i niestety lubią nawracać gdyż środowisko pochwy zmieniło się z kwaśnego na bardziej zasadowy. nie wiem ile w tym prawy, ale podobno te stany zapalne i leki, które wówczas się stosuje (wszelkiego rodzaju globulki) mogą powodować to, że szyjka macicy przy porodzie może być mnie elastyczna, ale tak jak powiedziałam nie pamiętam gdzie to wyczytałam i nie wiem czy to prawda, ważne jednak żeby każdą infekcję wyleczyć

co do wózków TAKO ja byłam na niego zdecydowana jednak jak pojechałam do sklepu i zaczęłam nim jeździć i porównałam go z atlanticiem czy z X-landerem to już o Tako słyszeć nie chciałam. Tako przy tamtych był strasznie oporny i nie chodzi tutaj tylko o wagę, ale też o jego skrętność (np. wyobraźmy sobie wjazd do sklepu czy manewrowanie wózkiem między półkami sklepowymi). to tylko moje spostrzeżenia

[jastinada]

mam nadzieję,że się uda ale staram się dodać i podzielić z Wami zdjęciami. Pierwsze trzy to moje nowe, używane cacko a ostatnie to 1dzień 14tego tygodnia a ten mój brzuch to w sumie zbiór nagromadzonego cellulitu no cóż rośnie,niech rośnie

[zanka205]

jastinada wózek świetny, a brzuszek słodki
jakbym mogła to już kupiłabym wózek, łóżeczko, pościel.itd. hehe bo tak nudzi mi się w domu...

[jastinada]

mi też się nudzi zastanawiam się nad szkoła rodzenia,u nas w szpitalu organizują już dla mam od samego poczęcia,można się zapisac od razu,a ja ciągle zwlekam.Macie zamiar wogóle chodzić do szkoły rodzenia?Bo dla mnie jako "pierworódki" jest to dość zachęcająca oferta

[zanka205]

Napisane przez jastinada

mi też się nudzi zastanawiam się nad szkoła rodzenia,u nas w szpitalu organizują już dla mam od samego poczęcia,można się zapisac od razu,a ja ciągle zwlekam.Macie zamiar wogóle chodzić do szkoły rodzenia?Bo dla mnie jako "pierworódki" jest to dość zachęcająca oferta

ja nie idę do szkoły rodzenia

[Kika83]

Dziewczyny co mam zrobić?? od niedzieli strasznie mnie boli głowa nonstop już nie moge wysiedzieć w pracy ani spać w nocy a co gorsze powrociły mi mdłości normalnie płakać mi się chce

[zanka205]

Napisane przez Kika83

Dziewczyny co mam zrobić?? od niedzieli strasznie mnie boli głowa nonstop już nie moge wysiedzieć w pracy ani spać w nocy a co gorsze powrociły mi mdłości normalnie płakać mi się chce

ja miałam bóle głowy jakiś czas temu, codziennie mnie głowa bolała prze prawie miesiąc, ale teraz na szczęście mi przeszło. Ja miałam bóle od zbyt niskiego cisnienia, dlatego piłam wtedy kawę a jak nie pomagało to w ostateczności brałam apap

[emzeta]

jastinada, wozek super, a mozna dokupic do niego fotelik, zeby sie mocowal na tym stelazu?

Ja zamierzam chodzic do szkoly rodzenia i osobiscie polecam, mysle ze wtedy jestesmy bardziej swiadome tego co sie dzieje i lepiej nam wspolpracowac z lekarzem i polozna podczas porodu i mozna sie nauczyc technik oddychania ktore sa ponoc pomocne bardzo, wiec przez to porod staje sie lzejszym i lepszym doswiadczeniem tak mi sie wydaje,
slyszalam ze w polsce szpitale organizuja juz darmowe szkoly rodzenia, stad moje pytanie zanko, skad twoja decyzja?

[buziaczekk]

Napisane przez zanka205

ja nie idę do szkoły rodzenia

Ja tez sie nie wybieram, szkoda kasy, kiedys nie bylo szkol rodzenia a jakos kobiety rodziły, a jesli juz bym chodzila to tylko z moim a on pracuje na 3 zm do tego dalej walczymy z remontem a konca nie widac wiec nawet nie mialabym kiedy,

[Kika83]

to ja może spróbuje wypić taką słabiutką kawę bo może ja też przez to mam bo zawsze jak mnie boli to dostaje strasznego kataru i potem wymiotuje

[Iwa_iw]

ja byłam na szkole rodzenia.
z tym, że są bezpłatne to owszem, ale np. przyjmują za darmo np. 20 osób i w dzień kiedy są zapisy trudno się dodzwonić.
tak to u mnie był to koszt. 250 zł.
mi udało się dostać na te zajęcia za darmo z tymże był warunek zameldowania w Krakowie.

wiem, że różnie jest w różnych szpitalach, u mnie przyjmowali dopiero po 6 m-cu ciąży a czy było przydatne hmmm okaże się

[zanka205]

Napisane przez emzeta

jastinada, wozek super, a mozna dokupic do niego fotelik, zeby sie mocowal na tym stelazu?

Ja zamierzam chodzic do szkoly rodzenia i osobiscie polecam, mysle ze wtedy jestesmy bardziej swiadome tego co sie dzieje i lepiej nam wspolpracowac z lekarzem i polozna podczas porodu i mozna sie nauczyc technik oddychania ktore sa ponoc pomocne bardzo, wiec przez to porod staje sie lzejszym i lepszym doswiadczeniem tak mi sie wydaje,
slyszalam ze w polsce szpitale organizuja juz darmowe szkoly rodzenia, stad moje pytanie zanko, skad twoja decyzja?

u mnie nie ma szkoły rodzenia za darmo
popieram wypowiedź buziaczkka

[jastinada]

u mnie jest szkoła za darmo dla wszystkich chętnych,więc pójdę ,tylko nie wiem kiedy się wybrać??

[jastinada]

Napisane przez emzeta

jastinada, wozek super, a mozna dokupic do niego fotelik, zeby sie mocowal na tym stelazu?

Tak,jest do niego albo http://www.allegro.pl/item445167626_..._do_13_kg.html

i ten montuje się na osobnych adapterach,a słyszałam ,że do tego stelaża też podchodzi fotelik Maxi Cosi,który wchodzi na adaptery te same co w gondoli XT. Ja właśnie poluję na fotelik,bo do sklepu i auta to super sprawa,nie trzeba brać spacerówki ani gondoli,tylko stelaż z fotelikiem.

[Wiolka1984]

dziewczyny kiedy powiedzieliscie rodzinie ze spodziewacie sie dzidziusia? my rodzicom i rodzeństwie juz, ale ciotki i kuzyni nic nie wiedzą

[zanka205]

Napisane przez Wiolka1984

dziewczyny kiedy powiedzieliscie rodzinie ze spodziewacie sie dzidziusia? my rodzicom i rodzeństwie juz, ale ciotki i kuzyni nic nie wiedzą

my najpierw powiedzieliśmy rodzicom i dziadkowi (bo z nim mieszkamy) po pierwszej wizycie u lekarza, kiedy się potwierdziło, że jestem w ciąży, potem dowiedzieli się najbliżsi znajomi i rodzina, niektórzy dowiedzieli się niedawno a inni nie wiedzą jeszcze nie czuję potrzeby rozpowiadania wszystkim dookoła, najważniejsze, że rodzina i przyjaciele wiedzą.
Poza tym problem sam sie niedługo rozwiąże, bo nie ukryje tego, że bedziemy mieli dzidziusia, brzuch rośnie a z nim cała ja

spadam sprzątać, bo przy szczeniaku ciągle bałagan w domu

[Wiolka1984]

No właśnie jak to moja babcia powiedziała : "to sie nie ukryje "

[jastinada]

My w sumie powiedzieliśmy rodzicom od razu jak byliśmy pewni,a reszta się posypała pocztą pantoflową i chyba wszyscy wiedzą,bo nikomu też nie kazaliśmy ukrywac tego faktu.Więc wszyscy znajomi ciesza się z nami.

Ale wiecie co ?Polska to jest straszna,od 4lat prowadzę działalność gosp,od sierpnia powinnam dostawać zasiłek chorobowy a tu nici.jest już praktycznie październik a ja nic jeszcze nie dostałam.Paranoja,oni potrafią się upomnieć o każde spóźnienie i wymagają za to odsetek,a jak oni się spóźniają to nic nie chcą ułatwić.Czepiają się o wszystko,jak tu się w ciąży nie denerwować?

[emzeta]

my powiedzielismy rodzicom, rodzenstwu i najblizszym znajomym zaraz po zrobieniu testu ciazowego, a potem to juz sie wszyscy dowiadywali, bo tez nie ukrywalismy, dalsi znajomi albo daleko mieszkajaca rodzina sie domyslili jak dalam na nasza klase zdjecia z wakacji, choc staralam sie wybrac tylko zdjecia twarzy, potem kilka osob napisalo ze wygladam kwitnaco i promiennie i czy przypadkiem nie jestem w ciazy (taki delikatny sposob zapytania czemu jestem gruba )

co do wozkow i fotelikow to mam pytanie do tych co juz powybieraly czy czytalyscie jakies rankingi wzgledem bezpieczenstwa tych urzadzen czy wybieracie tylko ze wzgledu na wyglad i funkcjonalnosc?

[jastinada]

Napisane przez emzeta

co do wozkow i fotelikow to mam pytanie do tych co juz powybieraly czy czytalyscie jakies rankingi wzgledem bezpieczenstwa tych urzadzen czy wybieracie tylko ze wzgledu na wyglad i funkcjonalnosc?

ja kierowałam się raczej funkcjonalnością wózka,ogólnie x landery stoją na wyższej półce,jeśli chodzi o jakość,co za tym idzie funkcjonalność i bezpieczeństwo idą w parze. Tak myślę, ten wózek jest wyraźnie stabilny,świadczy o tym szeroki rozstaw kół,nie posiada jakichś malutkich zbędnych przedmiotów,którymi dziecko mogłoby sobie zrobić krzywdę. Ale szczerze nie czytałam nic,żadnych rankingów jeśli chodzi o bezpieczeństwo.

[memi]

Czesc Przyszle Mamusie!

Witam Amazonie i jastinade

Nie bylo mnie raptem 3 dni, a tu gadaja i gadaja

Odniose sie do poruszanych tematow:

Szkola rodzenia- zdecydowanie polecam.Duzo juz wiemy, ale mysle, ze mozna dowiedziec sie jeszcze wiecej, poza tym daje poczucie bezpieczenstwa: okazja do zobaczenia szpitala, sali porodowej itp. Widzialam kilka porodow i doskonale bylo widac , ktora mama chodzila do szkoly rodzenia, a ktora nie. Najbardziej wspolczulam mamom , ktore byly same, ktore sie baly. Moim zdaniem warto wydac te 100- 200-300 zl (uwazam, ze szkoly rodzenia powinny byc platne, bo w koncu to wymusza konkurencje i podwyzsza jakosc zajec, w porownaniu z kosztem wizyty prywatnej z usg czy chocby wozka dla dziecka, jest to nie taki znow duzy koszt), by zapewnic sobie nieco spokoju. Jak mowilam, bylam swiadkiem porodow naturalnych, wiec powinnam byc uodporniona. Ale sie boje jak cholera! Wszystkiego. Jasne, mozna sie obyc i bez szkoly, jakosc zajec tez bywa rozna, ale.. mozna sie rowniez obyc bez usg na kaxdej wizycie, badan na toxo...Moze to nie to samo, ale.. To tak samo jak z wizytami prywatnymi- lekarze niekoniecznie musza wiedziec wiecej, ale daja nam komfort w postaci zainteresowania,troski,ma my poczucie bezpieczenstwa. Ja napewno do takiej szkoly pojde. Moj lekarz twierdzi, ze najlepiej po 30 tyg. Potem wiecej sie pamieta (przy porodzie). Ja sie z nim zgadzam, ale mysle , ze jak ktos woli wczesniej, to tez nie jest zle. Aha wazna rzecz: w szkole rodzenia sa pokazane cwiczenia oddechowe oraz jak wspolpracowac z polozna przy porodzie- warto!!! Jak sie juz tego wyuczymy (jest to raczej proste, ale w sytuacji stresowej trudno wykonac najprostsze polecenie), to potem porod przebiega sprawniej, mniej bolesnie. Chocby z tego powodu warto. Ja chce moj porod wspominac milo- dlatego, decyduje sie na te zajecia.

Ja przezywam moja ciaze etapowo- na poczatku nie docieralo do mnie, ze jestem w ciazy, potembyly mdlosci, nastepnie przyrost wagi. Teraz zaczyna rosnac brzuszek. Nastepny etap to ruchy malenstwa- jestem teraz w 17tyg7 dniu i jeszcze nie czuje. Czekam cierpliwlie, bo jako pierworodka mam czas do konca 20 tyg. W dodatku tez nie jestem najchudsza (wymiary przed ciaza prawie jak Iwa ), wiec moze sie to jeszcze przeciagnac. Nie czuje sie jeszcze gotowa na zakupy dla malenstwa. Poki co niesmialo zagladam do sklepow, podczytuje Was, zasiegam rad doswiadczonych znajomych. Mysle jednak, ze nie ma nic zlego w tym, ze kupujecie akcesoria wczesniej. Co do wozka,lozeczka i fotelika- to zostawilam to sobie na styczen-luty. Bede wtedy przypuszczalnie na zwolnieniu, wiec troche czasu sie znajdzie.. Fajnie, ze piszecie o swoich doswiadczeniach i wrazeniach, bede korzystac

Gosiunia ja tez lecze grzybiczke- mialam 2 tyg przerwy i znow to samo. Biore gynofemidazol dopochwowo. Dla swietego spokoju zrobilam sobie wymaz z pochwy, zeby jak jescze sie cos przypaleta, wybic wszystko. A przy tym panicznie sie boje porodu przedwczesnego.. Druga rzecz, ktora nas laczy to imie dla corki- u mnie Zosia jest na niekwestionowanym pierwszym miejscu

Kika jedna kawa nie zaszkodzi trzymam kciuki, zeby przeszlo

zanka z wielka przyjemnoscia obejrzalam zdjecia- wygladacie na szczesliwych oby tak bylo zawsze

A ja sobie chwale drugi trymestr. Brzuszek rosnie powoli, wszystko moge robic, nic mnie nie boli, jestem aktywna i radosna jak stokrotka- nie wyobrazam sobie trzeciego- z rozstepami, obrzekami, ogromniastym brzuchem... Chodze sobie na cwiczonka 3-4x w tygodniu, ale uwazam na siebie i nie roibe wszystkich.. Jutro pierwszy dzien w pracy (hurra!)- trzymajcie kciuki

[e.m.i.l.k.a]

Jastinada, wózek fajny ale ja jednak chyba się zdecyduję na czterokołowca....
brzuszek już pomału widać chociaż w porównaniu do mojego teraz to jest ok 1/2....mi teraz rośnie jak szalony a przynajmniej tak mi się wydaje...
a właśnie....jaki TATOO super, ja też kiedyś chciałam sobie zrobić ale jakoś tak zeszło i się zestarzałam...

Kika83 próbowałaś Amol?tzn trzeba by było spytać w aptece czy można zewnętrznie go używać ale myślę, że tak. Mnie nigdy aż tak bardzo głowa nie bolała ale znajomemu od słońca (duuużo na rybach siedział) strasznie pękała i już proszki mu nie pomagały i wtedy posmarował sobie amolem i od razu mu przeszło....tzn nie namawiam Cię do Amolu bo nie jestem na 100% pewna czy jest bezpieczny - może któraś z dziewczyn to wie, ale jeżeli okazałby się bezpieczny to myślę ze mozna go spróbowac

Napisane przez Wiolka1984

dziewczyny kiedy powiedzieliscie rodzinie ze spodziewacie sie dzidziusia? my rodzicom i rodzeństwie juz, ale ciotki i kuzyni nic nie wiedzą

ja zrobiłam mężowi prezent na rocznice slubu (musiałam 3 dni wytrzymac nic nie mowiac!!!!!) kilka dni, pozniej, po wizycie u lekarza najblizszej rodzinie, a pozniej to sie jakos rozeszlo samo poczta pantoflowa...
na poczatku chcielismy sie powtsrzymac i nikomu nie mowic ze wzgledu na to zeby nie zapeszyc (juz raz stracilismy bobasa) ale dlugo nie wytrzymalismy...
najdłużej to w pracy u mnie nie wiedzieli ale teraz tez juz chyba wszyscy wiedza - zresztą nic dziwnego - to już prawie polowa

[gosiunia22]

Memi - jak miło czytać takie optymistyczne posty Zośka bardzo mi się podoba, tylko przeraża mnie ta popularnosć... Też zapisałam się do szkoły rodzenie - zaczynamy w listopadzie.
Zanka205 - gratulacje z okazji slubu!!!
Jastinada - masz sliczny brzuszek, pozazdrościć U mnie, niestety, "kulka" zaczyna sie pod piersiami, bo mam wydęty żołądek - taka moja uroda
Emzeta - pierwotnie Nina była u nas na pierwszym miejscu - fajnie się zdrabnia: Inka. Dla chłopca obecnie wybraliśmy (po Antku i Stasiu) - Ignacy.
W ogóle jeśli chodzi o imiona, to podobają się nam takie stare, jak z elementarza Zdecydowanie odpadają Nikole, Andżeliki, Oliwiery i tym podobne. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam...

[buziaczekk]

Napisane przez memi

Czesc Przyszle Mamusie!

Witam Amazonie i jastinade

Nie bylo mnie raptem 3 dni, a tu gadaja i gadaja

Odniose sie do poruszanych tematow:

Szkola rodzenia- zdecydowanie polecam.Duzo juz wiemy, ale mysle, ze mozna dowiedziec sie jeszcze wiecej, poza tym daje poczucie bezpieczenstwa: okazja do zobaczenia szpitala, sali porodowej itp. Widzialam kilka porodow i doskonale bylo widac , ktora mama chodzila do szkoly rodzenia, a ktora nie. Najbardziej wspolczulam mamom , ktore byly same, ktore sie baly. Moim zdaniem warto wydac te 100- 200-300 zl (uwazam, ze szkoly rodzenia powinny byc platne, bo w koncu to wymusza konkurencje i podwyzsza jakosc zajec, w porownaniu z kosztem wizyty prywatnej z usg czy chocby wozka dla dziecka, jest to nie taki znow duzy koszt), by zapewnic sobie nieco spokoju. Jak mowilam, bylam swiadkiem porodow naturalnych, wiec powinnam byc uodporniona. Ale sie boje jak cholera! Wszystkiego. Jasne, mozna sie obyc i bez szkoly, jakosc zajec tez bywa rozna, ale.. mozna sie rowniez obyc bez usg na kaxdej wizycie, badan na toxo...Moze to nie to samo, ale.. To tak samo jak z wizytami prywatnymi- lekarze niekoniecznie musza wiedziec wiecej, ale daja nam komfort w postaci zainteresowania,troski,ma my poczucie bezpieczenstwa. Ja napewno do takiej szkoly pojde. Moj lekarz twierdzi, ze najlepiej po 30 tyg. Potem wiecej sie pamieta (przy porodzie). Ja sie z nim zgadzam, ale mysle , ze jak ktos woli wczesniej, to tez nie jest zle. Aha wazna rzecz: w szkole rodzenia sa pokazane cwiczenia oddechowe oraz jak wspolpracowac z polozna przy porodzie- warto!!! Jak sie juz tego wyuczymy (jest to raczej proste, ale w sytuacji stresowej trudno wykonac najprostsze polecenie), to potem porod przebiega sprawniej, mniej bolesnie. Chocby z tego powodu warto. Ja chce moj porod wspominac milo- dlatego, decyduje sie na te zajecia.

Ja przezywam moja ciaze etapowo- na poczatku nie docieralo do mnie, ze jestem w ciazy, potembyly mdlosci, nastepnie przyrost wagi. Teraz zaczyna rosnac brzuszek. Nastepny etap to ruchy malenstwa- jestem teraz w 17tyg7 dniu i jeszcze nie czuje. Czekam cierpliwlie, bo jako pierworodka mam czas do konca 20 tyg. W dodatku tez nie jestem najchudsza (wymiary przed ciaza prawie jak Iwa ), wiec moze sie to jeszcze przeciagnac. Nie czuje sie jeszcze gotowa na zakupy dla malenstwa. Poki co niesmialo zagladam do sklepow, podczytuje Was, zasiegam rad doswiadczonych znajomych. Mysle jednak, ze nie ma nic zlego w tym, ze kupujecie akcesoria wczesniej. Co do wozka,lozeczka i fotelika- to zostawilam to sobie na styczen-luty. Bede wtedy przypuszczalnie na zwolnieniu, wiec troche czasu sie znajdzie.. Fajnie, ze piszecie o swoich doswiadczeniach i wrazeniach, bede korzystac

Gosiunia ja tez lecze grzybiczke- mialam 2 tyg przerwy i znow to samo. Biore gynofemidazol dopochwowo. Dla swietego spokoju zrobilam sobie wymaz z pochwy, zeby jak jescze sie cos przypaleta, wybic wszystko. A przy tym panicznie sie boje porodu przedwczesnego.. Druga rzecz, ktora nas laczy to imie dla corki- u mnie Zosia jest na niekwestionowanym pierwszym miejscu

Kika jedna kawa nie zaszkodzi trzymam kciuki, zeby przeszlo

zanka z wielka przyjemnoscia obejrzalam zdjecia- wygladacie na szczesliwych oby tak bylo zawsze

A ja sobie chwale drugi trymestr. Brzuszek rosnie powoli, wszystko moge robic, nic mnie nie boli, jestem aktywna i radosna jak stokrotka- nie wyobrazam sobie trzeciego- z rozstepami, obrzekami, ogromniastym brzuchem... Chodze sobie na cwiczonka 3-4x w tygodniu, ale uwazam na siebie i nie roibe wszystkich.. Jutro pierwszy dzien w pracy (hurra!)- trzymajcie kciuki

No nie złe przemowienie i pewnie masz racje poczesci, ale mi np ta szkola rodzenia jest zbedna bo czego mnie tam naucza? jak oddychac? oddychac potrafie i tak pewnie przy porodzie bede oddychac po swojemu i robic to co mi kaza lekarze i polozna a nie przypominac sobie co bylo w szkole, czego jeszcze mnie naucza? przewijac dziecko, myc? to akurat potrafie bo juz mialam okazje kilka razy to robic, moze nie wychodzi mi to super ale jeden potrafi lepiej jeden gorzej ale ja sie zdaje na instynkt i praktyke.....pewnie za pierwszym razem moze mi isc to opornie ale kazdy kolejny raz bedzie lepszy, a zreszta w szkole rodzenia to sie uczyc bede na lalkach a nie prawdziwych dzieciach a to jest duza roznica, o ciazy i przebiegu ciazy i porodu to moge poczytac na necie, na googlach sie wszystko znajdzie od A-Z a te 300 zł to wole wydac na jakies przyjemnosci dla siebie lub ciuszki dla dziecka.....albo za 300 zł mam oplacone kolejne 3 wizyty u lekarza, wystarczy ze wybralam prywatnego lekarza, to juz mnie poczesci rujnuje, albo za te 300 zł to mam zapewnione badania do konca ciazy ktore tez mam platne.....porodu sie nie boję a wrecz mnie ciekawi i nie mogę sie doczekac, bo nie wiem czego sie mam bac skoro tego nigdy nie przezylam a noz bedzie fajnie i gladko pojdzie oczywiscie moga do szkoly chodzic osoby ktore maja na to czas, pieniadze, garna do ludzi - do poznania nowych ludzi, lub sa przerazone ciaza i porodem, ja niestety musialabym chodzic tam sama bo moj nie ma czasu.....wiec sobie to odpuscilam bo ja osobiscie nie widze takiej potrzeby ale inne dziewczyny moga byc na tyle zestresowane i niedoswiadczone ze im sie to przyda.....ale to juz jest indywidualna sprawa kazdej ktora czuje taka potrzebe - niech idzie, ja jej nie czuje....

Ale nie zgodze sie z toba w jednym zdaniu, ze:

"Jasne, mozna sie obyc i bez szkoly, jakosc zajec tez bywa rozna, ale.. mozna sie rowniez obyc bez usg na kaxdej wizycie, badan na toxo...Moze to nie to samo, ale..


Jak mozna porownac szkole rodzenia to badan czy USG ???????
Przeciez badania i USG to jest troska o nasze zdrowie i zdrowie dziecka!!!!! A jak by sie okazalo ze ktoras jest na cos chora, ma złe wyniki, dziecko jest chore to czy szkoła rodzenia tej dziewczynie pomoze?????? napewno nie, beda co najwyzej wspierac i pocieszac ale co mi po tym jak pocieszac mnie moze rodzina czy znajomi....... za darmo! tak wiec nie porownuj badan do szkoly rodzenia bo ja 1000 razy bardziej bym wybrała badania roznego rodzaju i wolałabym wydac pieniadze na nie, niz na szkole rodzenia.... A USG chcialabym miec na kazdej wizycie ale niestety to jest decyzja lekarza kiedy mi zrobi, bo bardziej mi zalezy na podgladaniu dziecka niz uczeszczaniu do szkoly, np zona mojego kuzyna ktore urodzila w czerwcu nie chodzila do zadnej szkoly rodzenia, doswiadczenia w dzieciach tez nie miala, znajomych ma malo dzieciatych bo dziewczyna ma 20 lat, a juz od pierwszego dnia swietnie sobie dawała rade!!! Az byłam zaskoczona skad ona to wszystko wie co i jak i tak sprawnie jej to idzie to odpowiedziala mi tylko jednym zdaniem...... INSTYNKT i małe podpowiedzi odwiedzajacych ja ludzi po porodzie

[buziaczekk]

Napisane przez gosiunia22

Memi - jak miło czytać takie optymistyczne posty Zośka bardzo mi się podoba, tylko przeraża mnie ta popularnosć... Też zapisałam się do szkoły rodzenie - zaczynamy w listopadzie.
Zanka205 - gratulacje z okazji slubu!!!
Jastinada - masz sliczny brzuszek, pozazdrościć U mnie, niestety, "kulka" zaczyna sie pod piersiami, bo mam wydęty żołądek - taka moja uroda
Emzeta - pierwotnie Nina była u nas na pierwszym miejscu - fajnie się zdrabnia: Inka. Dla chłopca obecnie wybraliśmy (po Antku i Stasiu) - Ignacy.
W ogóle jeśli chodzi o imiona, to podobają się nam takie stare, jak z elementarza Zdecydowanie odpadają Nikole, Andżeliki, Oliwiery i tym podobne. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam...

Nie urazilas bo mnie np nie podobaja sie wogole imiona ktore ty wypisalas a wrecz odwrotnie wlasnie dla corki bedzie w naszym przypadku albo Nikola, Oliwia lub Nadia i Wiktoria (ale ich jest za duzo), a chłopak Kacper lub Jakub,lub cos tam jeszcze wyszukamy, podoba mi sie jeszcze Amelka ale raczej nie zdecydowałabym sie na to imie ale intensywnie myslec bedziemy jak dowiemy sie płci to potem bedziemy buszowac po necie, kalendarzach i szukac imion......nie podobaja mi sie te poppularne imiona i stare, typu, Staś, Zosia, Ignacy, Franek, Antki, Anastazja , Hania, czy Helenka, jakos tak mi sie kojarza z moimi starymi ciotkami i babkami ale te imiona wlasnie wracaja tylko ze ja jakos modzie nie ulegne

Ostatnie imiona ktore zostały nadane przez moich znajomych niedawno to są: Anastazja, Maxymilian, Dorian, Oskar, Amelia,

Jest tez duzo imion ktore mi sie podobaja ale jest ich juz duzo w rodzinie i wsrod znajomych a nie chcemy powtarzac tych imion tylko miec jakies osobne całkowicie jednorazowe

[Charlotte]

Napisane przez buziaczekk

No nie złe przemowienie i pewnie masz racje poczesci, ale mi np ta szkola rodzenia jest zbedna bo czego mnie tam naucza? jak oddychac? oddychac potrafie i tak pewnie przy porodzie bede oddychac po swojemu i robic to co mi kaza lekarze i polozna a nie przypominac sobie co bylo w szkole, czego jeszcze mnie naucza? przewijac dziecko, myc? to akurat potrafie bo juz mialam okazje kilka razy to robic, moze nie wychodzi mi to super ale jeden potrafi lepiej jeden gorzej ale ja sie zdaje na instynkt i praktyke.....pewnie za pierwszym razem moze mi isc to opornie ale kazdy kolejny raz bedzie lepszy, a zreszta w szkole rodzenia to sie uczyc bede na lalkach a nie prawdziwych dzieciach a to jest duza roznica, o ciazy i przebiegu ciazy i porodu to moge poczytac na necie, na googlach sie wszystko znajdzie od A-Z a te 300 zł to wole wydac na jakies przyjemnosci dla siebie lub ciuszki dla dziecka.....albo za 300 zł mam oplacone kolejne 3 wizyty u lekarza, wystarczy ze wybralam prywatnego lekarza, to juz mnie poczesci rujnuje, albo za te 300 zł to mam zapewnione badania do konca ciazy ktore tez mam platne.....porodu sie nie boję a wrecz mnie ciekawi i nie mogę sie doczekac, bo nie wiem czego sie mam bac skoro tego nigdy nie przezylam a noz bedzie fajnie i gladko pojdzie oczywiscie moga do szkoly chodzic osoby ktore maja na to czas, pieniadze, garna do ludzi - do poznania nowych ludzi, lub sa przerazone ciaza i porodem, ja niestety musialabym chodzic tam sama bo moj nie ma czasu.....wiec sobie to odpuscilam bo ja osobiscie nie widze takiej potrzeby ale inne dziewczyny moga byc na tyle zestresowane i niedoswiadczone ze im sie to przyda.....ale to juz jest indywidualna sprawa kazdej ktora czuje taka potrzebe - niech idzie, ja jej nie czuje....

A ja też jestem za Szkołą Rodzenia. W ogóle jestem za wszelkiemi formami aktywności Szkołę Rodzenia potraktuję jako dobrą zabawę, a może przy okazji czegoś się nauczę. Nigdy w życiu nie miałam do czynienia z dzieckiem, tak więc kąpanie, przewijanie czy nawet trzymanie dziecka na rękach - są dla mnie czarną magią. A co do oddychania - przy porodzie powinno się podobno oddychać inaczej, niż na co dzień, tak więc wcale z góry nie zakładam, że to umiem Okaże się na zajęciach. No i co jest dobre, można poznać położne, może któraś mi szczególnie podpasuje i wezmę akurat ją?

Ja to w ogóle lubię różnego typu zajęcia, a szczególnie, że na te będę chodzić z mężem

[jastinada]

Napisane przez memi

Czesc Przyszle Mamusie!


Szkola rodzenia- zdecydowanie polecam.Duzo juz wiemy, ale mysle, ze mozna dowiedziec sie jeszcze wiecej,(...)
Jasne, mozna sie obyc i bez szkoly, jakosc zajec tez bywa rozna, ale.. mozna sie rowniez obyc bez usg na kaxdej wizycie, badan na toxo...Moze to nie to samo, ale(...).
Ja napewno do takiej szkoly pojde(...)
Aha wazna rzecz: w szkole rodzenia sa pokazane cwiczenia oddechowe oraz jak wspolpracowac z polozna przy porodzie- warto!!! Jak sie juz tego wyuczymy (jest to raczej proste, ale w sytuacji stresowej trudno wykonac najprostsze polecenie), to potem porod przebiega sprawniej, mniej bolesnie. Chocby z tego powodu warto. Ja chce moj porod wspominac milo- dlatego, decyduje sie na te zajecia.

Zupełnie, 100% zgadzam się z Twoim zdaniem. Szkoła rodzenia jest nie przymusowa, więc idzie tam sobie ten kto chce. Kilka stron wcześniej jedna z koleżanek pisała,że dawniej kobiety rodziły bez szkoły rodzenia i było, tak ale to można porównać do stwierdzenia,że dawniej nie było internetu i też było,to po co teraz z niego korzystać... mój wniosek jest taki

KORZYSTAJMY Z KAŻDEJ POMOCY,KTÓRĄ NAM OFERUJĄ ponieważ właśnie teraz jest taka możliwość,więc dlaczego nie pogłębiac swojej wiedzy i zdobywać nowych doświadczeń. Rozumiem,jeżeli owa szkoła jest płatna,ktoś nie ma akurat na to pieniążków...rozumiem. Ale teraz praktycznie w każdym szpitalu przy którym znajduje się oddział ginekologiczno-położniczy- ma darmową szkołę rodzenia. Jeśli tam nie kradną,nie biją,nie zabijają to dlaczego nie spróbować czegoś za darmo??

[memi]

Gosiunia hehe ja mam podobny gust co do imion (chlopak ma byc Antoś )


buziaczekk porownalam szkole rodzenia do usg na kazdej wizycie, a nie usg w ogole- z medycznego (aspekt zdrowotny dziecka i matki )punktu widzenia wystarcza 3 usg w ciagu ciazy (jesli przebiega ona prawidlowo). Ja wole wydac 200zl na szkole rodzenia niz na powiedzmy, szoste usg plus wizyta w gabinecie prywatnym.
Z toxo, moze nie byl najszczesliwszy przyklad, bo mozna ja leczyc, jak sie wykryje. Ale sa ludzie, ktorzy robia badanie na toxo co 2 tygodnie! (moze rzadko, ale jednak).
Z moich obserwacji wynika, ze wiele porodow naturalnych zakonczylo sie cesarka tylko dlatego, ze rodzaca po 18 godzinach porodu nie byla w stanie przeć. (oczywiscie nie zawsze przedluzajacy sie porod z tego wynika, ale takie sytuacje nie sa rzadkie).
Dla mnie dlugi ciezki porod to- przestraszona, bezradna, wymeczona i spocona ciezarna, zla(niezadowolona), polozna, niezadowolony lekarz plus konsekwencje medyczne dla matki i dziecka. Ja wolalabym tak nie rodzic. Jeszcze raz powtorze moja obserwacje: oddychanie jest latwe, ale skupienie sie podczas porodu na poleceniach poloznej, zapanowanie nad wlasnym bolem, strachem- jest naprawde trudne.

Sadze, ze wszystkie dziewczyny na forum wiedza bardzo duzo, o wiele wiecej niz przecieta ciezarna i to dobrze . Napewno juz z tego powodu porod czy tez pielegnacja dziecka bedzie dla nas latwiejsze.

Co do nowych wiadomosci, jakie mozna uzyskac, to minusem internetu jest to, ze nie jest on w 100% pewnym zrodlem informacji. Druga rzecz- w medycynie co chwila sie cos zmienia, warto byc na biezaco. Czasem slyszymy rozne opinie, co do jakiegos zagadnienia- warto wtedy uslyszec konkretne zdanie na ten temat z ust fachowca, ktoremy zaufamy.

Ja tylko przedstawiam te argumenty, ktore mnie przekonaly

Poza tym na szczescie (nasze) czesto te szkoly sa bezplatne.

Moj TZ jest w ogole za tym, zeby wynajac prywatna polozna lub ginekologa, ale ja nie chce- drogo to kosztuje, jak polozna czy lekarz pracuje w tym samym szpitalu,bo to wyglada to na lapowke (choc nia nie jest, bo w kocu mozna sobie wynajac polozna, tak jak sie wynajmuje fryzjerke do domu),a ja tak nie chce. Ufam, ze zaopiekuja sie mna dobrze

[Charlotte]

Napisane przez memi

Moj TZ jest w ogole za tym, zeby wynajac prywatna polozna lub ginekologa, ale ja nie chce- drogo to kosztuje, jak polozna czy lekarz pracuje w tym samym szpitalu, to wyglada to na lapowke, ja tak nie chce. Ufam, ze zaopiekuja sie mna dobrze

My też się nad tym zastanawiamy, ale pakiet, jaki chciałabym kupić, czyli indywidualna sala porodowa, położna i znieczulenie kosztują razem 2tys. Mój mąż mówi, że co to jest w porównaniu z wydatkami na życie, na dziecko, na mieszkanie, i że zarabia się przecież po to, aby uwygadniać sobie życie. A rodzi się raz, góra dwa w życiu (w naszym przypadku, bo więcej niż dwójkę nie chcemy). A ja mam wyrzuty sumienia i wciąż mi szkoda tej kasy. Z drugiej strony faktycznie po to się zarabia, w końcu jeździmy samochodami też dla wygody, mamy telewizory, komputery, korzystamy z Internetu itp. itd. I taki mam dylemat ciążowy, dobrze że jeszcze trochę czasu na myślenie..

[jastinada]

memi brawo