2008-09-30, 12:23 | #31 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
|
|
2008-09-30, 13:20 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 263
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
No wlasnie - skoro powiedzial od razu co i jak i stwierdzil ,ze moze isc z kims innymi to dlaczego by nie ostatecznie moze isc sama
Na mojej studniowce bylo tak - ja sie zaj*****e bawilam razem z Tz uwazamy ze to byla jedna z najlepszych imprez w naszym wspolnym zyciu a z kolei czesc moich kolezanek z liceum za kazdym razem mowi, ze bylo do bani, beznadzieja, dramat. Dlaczego? Bo albo poklocily sie ze swoimi Tz w tamta noc, albo Oni nie chcieli sie z Nimi bawic (obrazona mina przez caly wieczor), itp. itd. Zupelnie jak bysmy byly na dwoch roznych imprezach. Fajnie jak razem z Tz mozesz isc i sie wybawic na maksa, to naprawde niezapomniane i mile przezycie Skoro wiesz, jaki ma do tego stosunek to niestety moze wyjsc tak jak w przypadku moich kolezanek (podaczas wspomnien z liceum zawsze wraca ten niesmiertelny temat studniowki - ze bylo do d...). Dla mnie studniowka nie byla wazna sama w sobie - ale ciesze sie, ze moge ja teraz super wspominac, bez kompleksu zbolalej miny mojego faceta |
2008-09-30, 14:01 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
a może umów się z nim w ten sposób, że w każdej chwili możecie opuścić imprezę, jeśli będziecie się źle czuć. wiem, że to ciężko powiedzieć 2 osobie, która na coś liczy i cieszy się na jakieś wyjście, że się nie czuje cza-czy i woli wrócić do domu, ale to może wam bardzo ułatwić życie.
dużo kosztuje was ta impreza? jeśli kwota nie jest astronomiczna pogadałabym z ukochanym i powiedziała, że zależy mi, żeby iść i odtańczyć tego poloneza, no i po prostu pobawić się nieco ze znajomumi i w jego towarzystwie. równocześnie wymóc obietnicę, że jeli faktycznie będzie tak drętwo i tragicznie w każdej chwili możecie opuścić lokal, tylko musi ci dać znać.
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro) wróciłam |
2008-09-30, 14:14 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
|
2008-09-30, 14:24 | #35 | |
BAN stały
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
|
|
2008-09-30, 15:19 | #36 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
Cytat:
Ale dużo osób opowiada o niej jak o innej imprezie. Czyjś tam partner chciał się bić, czyjś się "pochorował", czyjś ciągle robił wyrzuty i sceny zazdrości... To jednak jest ważne z kim tam pójdziesz, bo wrażenia z dobrej zabawy (lub katastrofy) będa niezapomniane I wcale nie musi ci toważyszyć osoba z która później spędzisz życie Ja w tamtym czasie wybrałam dobrze. Byłam z kimś z kim się dobrze wtedy bawiłam a te wspomnienia sa bezcenne
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
||
2008-09-30, 15:29 | #37 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
Tak właśnie zrobię dzięki |
|
2008-09-30, 16:03 | #38 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 829
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Ja bym poszła z kuzynem, kolega, kimkolwiek kogo lubię i z kim mam pewnośc, że będę dobrze sie bawiła. Tym bardziej, że Twój Tż nie ma nic przeciwko temu. Studniówke ma sie tylko raz w zyciu (no przynajmniej powinno sie mieć ) i chyba nie chciałabym jej przesiedzieć. Innej opcji nie widzę skoro Twój chłopak już z góry powiedział, że nie masz co liczyć na dobrą zabawę
__________________
|
2008-09-30, 18:07 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 348
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Możecie mówić co chcecie ale mi to zalatuje egoizmem :/ On nie ma ochoty i juz, a gdzie Ty i Twoje marzenia o tym wieczorze? będziesz płacić za osobe towarzyszącą żeby on posiedział troche przy stole, Ty odtańczysz poloneza i do domu?? Dziewczyno to TWÓJ wieczór!! masz pięknie wyglądać,czuć się wyjątkowo i świetnie bawić, a Twój facet powinien tego dopilnować a jak nie to ja bym zmieniła tego faceta :P wybaczcie za brutalną wypowiedz:P ja tego nie umiem zrozumieć i gdyby mi ktoś bliski powiedział że idziemy ale zabawa bedzie do kitu to byłoby mi mega przykro...
|
2008-09-30, 18:15 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
a ja sie w ogole nie zgadzam z tym co napisalas
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-09-30, 18:45 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 263
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
a ja sie zgadzam z tym, co napisala pogodynka20 - no moze oprocz tego, zeby zmieniac faceta
moze zle to pojmuje, ale dla mnie taka postawa Tz autorki watku to wlasnie egoizm. Sorry, ale to naparwde jest AZ takie poswiecenie z Jego strony? Az tak bedzie cierpiec - przeciez to TYLKO 1 noc, naparwde nie moze sie postarac? Ja wiem, ze kazdy lubi cos tam robic, ale ja np. staram sie kiedy mojemu Tz na czyms zalezy - co nie znaczy ze lubie wszysko robic co On lubi (w druga strone tez to dziala). Rozumiem - gdyby wymagala od Niego codziennego dojezdania rowerem do pracy, zeyb zaoszczedzic na benzynie - ale to jest jeden wieczor (!). A tu facet od razu mowi - idziemy, ale bedzie do bani. No super bym sie poczula |
2008-09-30, 18:45 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
i ja również.
jeśli zależy jej na obecności mężczyzny, to warto go poprosić o odrobinę poświęcenia. a moja sugestia o opuszczeniu imprezy w pewnym momencie, jeśli partner naprawdę by się tam bardzo źle czuł jest absolutnie życiową koniecznością, nie tylko jeśli imprezy, bale i lokale są pomyślane. jak idę do kina z moim mężczyzną na film, który on chciał zobaczyć i flaki latają po ekranie tak, że jest mi zielono, to też go grzecznie proszę czy albo mogłabym ja sama wyjść, albo czy oboje moglibyśmy opuścić kino. i on to rozumie.
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro) wróciłam |
2008-09-30, 18:48 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
Ja mysle ze on mowiac ze bedzie do bani nie myslal ze bedzie stroil fochow, tylko po porostu moze byc do bani i ona moze sie go czepiac ze mimo wszystko nie tanczy itp
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
2008-09-30, 21:30 | #44 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Ja bym pewnie poszła z TŻtem albo sama. Nie wiedziałam, że na studniówkę to trzeba iść z kimkolwiek, więc jak się nie idzie z TŻ, to trzeba szukać zastępstwa...
Mnie by było przykro, gdyby facet - wiedząc, że nie lubię takich imprez, nie umiem i nie lubię tańczyć, nie lubię przebywać w obcym środowisku - stwierdził, że w takim razie on sobie weźmie jakąś koleżankę zamiast mnie, bo z nią będzie się lepiej bawił. |
2008-09-30, 21:34 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 263
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
no ale On chyba sam zaproponowal zeby poszla z kims innym, a przyjamniej nie mial problemu z zaakceptowaniem tego faktu.
a tak w ogole, jak juz pisalam, moze isc sama przeciez |
2008-09-30, 21:39 | #46 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Czytałam, że on nie ma z tym problemu (a przynajmniej tak mówi), ale ona ma, jak widać
Więc ja na jej miejscu poszłabym z nim albo właśnie sama. Albo zatańczyłabym z nim tego symbolicznego poloneza, zrobiła sobie kilka wspólnych zdjęć i puściła do domu, jeśli to możliwe Zasady bywają różne, płaci się głównie za jedzenie, miejsce przy stoliku itp, więc na poloneza może dałoby się go "przemycić" |
2008-09-30, 21:54 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 263
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
pod spodnice Go
|
2008-10-01, 10:48 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Myślałam nad tym, aby iść sama, ale wtedy czułabym się jeszcze gorzej, bo praktycznie nie jestem w ogóle związana z moją klasą, więc nie miałabym sie do kogo odezwać ani się choć troszkę pobawić. Co do wielkości poświęcenia to uważam, że to dla niego naprawdę dużo. Znamy się ponad 3 lata i wiem jaki jest. Absolutnie akceptuje jego charakter i nie mam mu niczego za złe. Szczerze to cieszę się, że w ogóle ze mną ma zamiar iść.
|
2008-10-01, 11:03 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 263
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
No to skoro tak, to sprawa rozwiazana zycze uadnej studniowki
|
2008-10-01, 16:14 | #50 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
Zapytaj TŻ, czy CHCE iśc z Tobą na studniówkę. Bo że nie ma nic przeciwko temu, żebyś Ty poszła ze znajomym, to już wiemy. Jeżeli CHCE iśc, idz z nim. Jeżeli nie chce, i robi to tylko dla Ciebie, niejako się poświęcając - oszczędż Mu tego, weź jakiegoś znajomego, fajnego i mądrego chłopaka, i baw się. Ty będziesz miała dobrą zabawę, a Twój chłopak nie będzie się męczył |
|
2008-10-01, 20:08 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 56
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Faceci sa jak dzieci i nawet jak mowi zebyś poszla z kolega to tego nie chce i bedzie mu przykro. moj tz tez nie lubi tanczyc i unika takich imprez ale na studniowce byl cudowny przetanczylismy razem cala noc. mamy piekne wspomnienia.
|
2008-10-03, 17:30 | #52 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wizaż:)
Wiadomości: 573
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
ja bym poszla z Tż
|
2008-10-14, 19:03 | #53 |
Raczkowanie
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
A ja wlasnie bylam w takiej sytuacji. Mój facet (juz na szczescie byly) w ogole nie byl do zabawy i tanczenia. Wiec poszlam z kolega. Z parkietu zeszlam o 6 rano, bylo swietnie. Nie wyobrazam sobie studniowki z moim facetem, bo to by byla stypa a nie zabawa.
|
2008-10-14, 19:07 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
czyli wnioskuje ze nie w pełni go akceptowalas jaki byl
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-10-14, 19:44 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 1 083
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Ja zdecydowanie poszłabym sama lub z kolegą tym bardziej, że TŻ wyraża na to zgodę Studniówka jest jedna na całe życie i powinien być to niezapomniany wieczór. Nie 10 godzin spędzonych przy stole i gapienie się jak inni tańczą i na naburmuszonego Tżta Pary powinny się dobierać temperamentami. Ja uwielbiam tańczyć mój Tż gdy się poznalismy nie lubił, ale już go do tego przekonałam i teraz jak jesteśmy np na weselu to sam mnie ciągnie do tańca.
W wielu sprawach jesteśmy przeciwieństwami ale stawiamy na kompromis. Np ja wolę morze on góry więc w wakacje byliśmy i tu i tu
__________________
,,Stosunek do zwierząt jest najlepszą miarą naszego człowieczeństwa'' |
2008-10-15, 22:44 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
z moim tz jest identycznie z tym ze ja juz sezon studiowkowy dawno mam za soba. planujemy wesele ale On powiedzial ze nie bedzie tanczyl. pierwszy taniec pewnie zatancze z Tata. co do propozycji Twojego TZ. IDZ Z NIM. Wiem co mowie tz pisze. moj tz tez proponowal mi cos takiego wiec ktoregos dnia wybralam sie z dobrym znajomym na impreze a TZ poszedl z kumplami do pubu. Efekt? - ja caly wieczor mialam do bani. caly czas myslalam co On tam z tymi kumplami robi(mimo ze nigdy nie dal mi zadnych powodow do zazdrosci), moj znajomy po kilku piwach zaczal sie dopytywac czy aby wszystko w porzadku w moim zwiazku itp. jednym slowem porazka. powiedzialam ze boli mnie glowa, wzielam taksowke i pojechalam prosto do pubu w ktorym bylo moje Slonko i zylismy dlugo i szczesliwie wiem ze nie zawsze w zyciu wszystko idzie jak po masle ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. tak wiec teraz na imprezy chodzimy zawsze razem. ja wiem ze troszke wiecej bede siedziec przy stoliku a TZ wie ze musi jakis kawalek ze mna zatanczyc.
a tak swoja droga moj TZ nie znosi tanca bo jak byl maly to rodzice zapisali go na kurs i tam byl tylko jedenym chlopcem i 20 dziewczat wyluzuj dziewczyno i bedzie dobrze. postaraj sie di studniowki zapoznac go z twoja klasa. bedzie mu razniej nawet jesli TY pojdziesz tanczyc i nie bedzie siedzial jak ten kolek. powodzenia na studniowce no i na maturze |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:01.