Komunia Święta

[xandra78]

Napisane przez evil minded

Jak czytam ten wątek, posty o składkach na prezenty dla księdza i siostry, wszędzie tylko kasa, kasa i kasa, wynajęte firmy nagrywające i robiące zdjęcia, teksty wizazanek typu "na szczęście jest już to za nami", klepanie modlitw, odhaczanie obecności na mszach, dylematy ubraniowe, to utwierdzam się w przekonaniu, że swoich dzieci do Komunii Świętej nie poślę, bo to jest cyrk na kółkach i nic więcej.

No tak,ale to sa odczucia rodziców-dzieci tego tak przecież nie widzą. Moja córka faktycznie podcodzi do tego religijnie,tzn. ona wie, że Komunia,to jest jakby soptkanie z Bogiem,wybranie Jego drogi.Nie zapominajmy,że może my rodzice nie chodzimy z dziecmi do Kościoła co niedziela,ale one przecież chodzą na religię i dla nich istnienie Boga i przyjmowanie sakramentów jest normalne. Oczywiście to rodzice mogą zmienic nie posyłając dziecka na religię-ale trzeba taką drogę wybrac już na początku,czyli w przedszkolu.
Poza tym,czyż chrzciny i śluby tez nie są takie??Kasa,kasa i cyrk-dokładnie tak.

a nie uważasz że wyrządzisz im krzywdę a co z resztą sakramentów
nie przystąpią do komuni św nie pójdą do bierzmowania nie będą mogli wejść w związek małżeński

nie będą mogli byc świadkami na czyimś ślubie,ani zostac rodzicami chrzestnymi. Moja siostra np.nie może zostac matką chrzestną juz drugiegi mojego dziecka(a tylko ona zawsze była najbardziej odpowiednią do tego osobą),bo nie ma ślubu kościelnego( to samo by było przy braku jakiegokolwiek sakramentu).To jest duży ból dla nas i dla niej,bo siostrzenicę ma tylko jedną(druga w drodze).

[xandra78]

Napisane przez paula78

a nie uwazasz ze narzucajac im wiare katolicka mozna wyrzadzic im krzwde ?swiat to nie tylko katolicy ,prawda ?

sluby istnieja tez cywilne.

dla mnietakie myslenia jak twoje jest wlasnie najbardziej krzywdzace bo ludzie posylaja do komuni nic nie kumajace 8 latki owczym pedem bo co ludzie powiedza ,bo tak trzeba a moze warto otworzyc oczy i zobaczyc ze dookola sa te zinni ludzie i mozna zyc inaczej a nie plynac z pradem bo tak jst latwiej i wygodniej.

moja dziecko niechodzi na religie i do komuni w tym roku nie pojdzie ,nie wierze w zadnego konkretnego boga a z KK sie zwyczajnie nie zgadzam i bardzo dobrze mi sie zycje ,zyje po swojemu i nie trzeba mojego dzieck astraszyc grzechem ,pieklem i diablem zeby wiedzialo co jest dobre a co zle ,nie wyrzadza innym krzywdy bo wie ze to jest zle samo z siebie a nie dlatego ze boi sie ksiedza.

Popadamy w skrajności.Czemu w ogóle mówimy o krzywdzie dzieci?? Żadne dziecko nie jest moim zdaniem skrzywdzone-czy podchodzi do Komunii,czy tez nie.
I nie zgadzam się,że 8-latki nic "nie kumają".Skoro niektózy rodzice wybrali,że dziecko będzie chodzic na religię,to dziecko w tym wieku(po kilku latach słuchania w przedszkolu i szkole o tej wierze) kuma naprawdę wiele.Nie wyobrażam sobie sytuacji,że dziecko ma "świadomośc wiary"(nie wiedziałam, jak to nazwac ),a rodzice nie posyłają je do Komunii,bo "to jest cyrk".
Tak naprawdę nie mozna narzucic wiary - takie jest moja zdanie. Przeciez z biegiem lat każdy i tak sam podejmie decyzję,a ten,kto zrezygnuje z religii katolickiej,nie znaczy,że zmarnował ileś tam lat chodząc na religię. Albo odwrotnie-jak rodzice nie będą posyłali dziecka od początku na religię,a ono i tak wybierze tą wiarę-to czy będzie miało pretensję za "stracone" lata??Tez raczej nie...
agabil1,no co Ty?Myślałam raczej o SWOICH ciotkach i wujkach. Chyba się ze mną zgodzisz jednak

[evil minded]

Napisane przez evela28

a nie uważasz że wyrządzisz im krzywdę a co z resztą sakramentów
nie przystąpią do komuni św nie pójdą do bierzmowania nie będą mogli wejść w związek małżeński

Właśnie uważam, że ludzie postępujący według polskich schematów wyrządzają dzieciom większą krzywdę. I społeczeństwu, bo potem mamy, że jest nas ponad 90% katolików, księża mieszają się dosłownie do wszystkiego, nie da się wprowadzić edukacji seksualnej w szkołach.
Ja uważam, że nawet taki mały bobas jest odrębną, indywidualną jednostką i nie mam prawa za niego wybierać tak ważnej kwestii. 8letnie dziecko też nie jest w stanie podjąć świadomej decyzji o przystąpieniu do Komunii Świętej.
Jeżeli moje dziecko w przyszłości będzie chciało, to ŚWIADOMIE się ochrzci, przystąpi do komunii, bierzmuje i żadna krzywda mu się nie bedzie działa.
Krzywdą większa jest głupota panująca wśród narodu przy takich imprezach jak komunia święta, składki na prezenty dla księdza, wynajmowanie restauracji, laptopy w ramach prezentu, dziewczynki jak księżniczki...obrzydliwa kultura komunijnego lansu.

Napisane przez xandra78

No tak,ale to sa odczucia rodziców-dzieci tego tak przecież nie widzą. Moja córka faktycznie podcodzi do tego religijnie,tzn. ona wie, że Komunia,to jest jakby soptkanie z Bogiem,wybranie Jego drogi.Nie zapominajmy,że może my rodzice nie chodzimy z dziecmi do Kościoła co niedziela,ale one przecież chodzą na religię i dla nich istnienie Boga i przyjmowanie sakramentów jest normalne. Oczywiście to rodzice mogą zmienic nie posyłając dziecka na religię-ale trzeba taką drogę wybrac już na początku,czyli w przedszkolu.
Poza tym,czyż chrzciny i śluby tez nie są takie??Kasa,kasa i cyrk-dokładnie tak.

Owszem, śluby kościelne to też jest cyrk pierwszej klasy, gdy kompletnie często niepraktykujący i postępujący wbrew nauce Kościoła (sex, antykoncepcja) ludzie płaszczą się potem przed księdzem, żeby im tego ślubu udzielił, a potem na naukach przedmałżeńskich robią sobie śmiech na sali i ściągają z netu wykresy kalendarzyków małżeńskich.

I dlatego też wg mnie ważne jest, żeby skończyć z tą hipokryzją, bo jak tak dalej będzie, to ciągle naszym krajem trzęśli będą księża, biskupi i żaden polityk bez ich łaskawej akceptacji nie bedzie w stanie niczego zrobić.

Niech do Komunii Świętej przystępują dzieci z rodzin naprawde wierzących, praktykujących, które będa traktowały tę uroczystość jako głębokie wydarzenie religijne, a nie szopkę z prezentami w restauracji.

[xandra78]

Już przestańmy o tej krzywdzie-żadnej krzywdy nie ma
A "szopki" z wyprawieniem przyjęcia,to nie tylko przy okazjach religijnych. Ludzie zapraszaja gości przy kazdej ważnej dla niego okazji-taki zwyczaj, komunia,ślub, chrzest-to sa okazje,co z tego,że związane z religią?? Jak chcemy uczcic nowe mieszkanie, czy wygraną w totka, to tez zapraszamy gości i robimy imprezę. Przeciez Kosciół nie wymyslił imprez w restauracjach-tylko ludzie. Więc w sumie wychodzi na to,że sami sobie zgotowalismy ten los

[evil minded]

Nie porównywałabym imprezy związanej z zakupem nowego mieszkania "parapetówki" z uroczystością religijną jaka jest Komunia Święta. Chodzi w nich o coś zupełnie innego.

[xandra78]

Napisane przez evil minded

Nie porównywałabym imprezy związanej z zakupem nowego mieszkania "parapetówki" z uroczystością religijną jaka jest Komunia Święta. Chodzi w nich o coś zupełnie innego.

Oczywiście,że tak.Mnie chodziło o sam fakt wyprawiania przyjęcia z powodu różnych okazji.Robienie imprez jest naszą tradycja społeczną,a że przy okazjach religijnych tez się je wyprawia, to juz nie jest jakby inwencja Kościoła-tylko nasza

[evil minded]

Ale inwencją Koscioła jest pobieranie kasy w celu ufundowania prezentów księdzu czy siostrze katechetce.
Naprawdę, Kosciołowi potrzebne są ogromne reformy, zmiany sposobu myślenia, kontrola nad tym, co wyrabiają księża - inaczej ludzie całkiem zniechęcą się do tej instytucji.
Chociaż na razie to jeszcze wygląda tak, że na księży i kościół wszyscy narzekają, a jak jest interes (ślub, chrzciny, komunia) to w te pędy wszyscy lecą do nich.
ale to już offtop raczej.

[paula78]

Napisane przez xandra78

nie będą mogli byc świadkami na czyimś ślubie,ani zostac rodzicami chrzestnymi. Moja siostra np.nie może zostac matką chrzestną juz drugiegi mojego dziecka(a tylko ona zawsze była najbardziej odpowiednią do tego osobą),bo nie ma ślubu kościelnego( to samo by było przy braku jakiegokolwiek sakramentu).To jest duży ból dla nas i dla niej,bo siostrzenicę ma tylko jedną(druga w drodze).

swiadkami na slubie koscielnym moga byc ateisci.

chrzestnymi juz nie ale czy to oznacza ze nie moga byc najlepsza ciocia na swiecie ?
Brak slubu koscielnego to zaden argument -wysatrczy odpowiedni argument i ksiadz mieknie.

Napisane przez xandra78

Popadamy w skrajności.Czemu w ogóle mówimy o krzywdzie dzieci?? Żadne dziecko nie jest moim zdaniem skrzywdzone-czy podchodzi do Komunii,czy tez nie.
I nie zgadzam się,że 8-latki nic "nie kumają".Skoro niektózy rodzice wybrali,że dziecko będzie chodzic na religię,to dziecko w tym wieku(po kilku latach słuchania w przedszkolu i szkole o tej wierze) kuma naprawdę wiele.Nie wyobrażam sobie sytuacji,że dziecko ma "świadomośc wiary"(nie wiedziałam, jak to nazwac ),a rodzice nie posyłają je do Komunii,bo "to jest cyrk".
Tak naprawdę nie mozna narzucic wiary - takie jest moja zdanie. Przeciez z biegiem lat każdy i tak sam podejmie decyzję,a ten,kto zrezygnuje z religii katolickiej,nie znaczy,że zmarnował ileś tam lat chodząc na religię. Albo odwrotnie-jak rodzice nie będą posyłali dziecka od początku na religię,a ono i tak wybierze tą wiarę-to czy będzie miało pretensję za "stracone" lata??Tez raczej nie...
agabil1,no co Ty?Myślałam raczej o SWOICH ciotkach i wujkach. Chyba się ze mną zgodzisz jednak

Owszem skoro rodzice wybrali tylko ci sami rodzice nie zyja wdg. przykazan kosciola a do kosciola chodza tylko w 2 klasie kiedy trzeba wiec chyba nie o to chodzi ,prawda?

myslisz ze 8 latek wie co klepie przed katechetka ?ze ma swiadomosc i wiedze na temat kosciola ?wielu doroslych nie wie i nie dostrzega wplywow kosciola .

wie ze MUSI isc do kosciola.

bedac nr w ksiegach koscielnych automatycznie zgadzasz sie z KK ,a jesli cos ci nie odpowiada probujesz to zmienic ,jak widac po komniach nic sie nie zmienia bo lepiej dac sobie spokoj i zaplacic te 100 zl na prezent dla ksiedza -wiec jak ma sie cokolwiek zmienic skoro wszyscy plyna z pradem ?lepiej wtopic sie w mase i sie nie wychylac.

[evil minded]

Napisane przez paula78

wiec jak ma sie cokolwiek zmienic skoro wszyscy plyna z pradem ?lepiej wtopic sie w mase i sie nie wychylac.

I na wieki wieków amen będziemy pośmiewiskiem Europy...

[ilonkaczapela]

zgadzam się z dziewczynami. 8 lat to jeszcze zupełny brak świadomości religijnej. Dopiero kiedy jest się nastolatkiem można zacząć poważnie myśleć o jakiejkolwiek wierze. A to, że nie będzie mogło być chrzestnym? Jak to nie? Jeśli będzie chciało być katolikiem to przyjmie sakramenty, kiedy już będzie chciało samo. Będzie wiedzieć o co chodzi.

A do kościoła dzieci w WIĘKSZOŚCI chodzą, bo tak się robi, bo muszą, bo inne dzieci chodzą. To nie jest wiara. To przystosowanie społeczne. Owca w stadzie takich samych, pędzonym w tym samym kierunku.

[xandra78]

swiadkami na slubie koscielnym moga byc ateisci.

chrzestnymi juz nie ale czy to oznacza ze nie moga byc najlepsza ciocia na swiecie ?
Brak slubu koscielnego to zaden argument -wysatrczy odpowiedni argument i ksiadz mieknie.

paula78,proszę-podaj mi ten argument ,jak możesz.Będę bardzo wdzięczna

Owszem skoro rodzice wybrali tylko ci sami rodzice nie zyja wdg. przykazan kosciola a do kosciola chodza tylko w 2 klasie kiedy trzeba wiec chyba nie o to chodzi ,prawda?
myslisz ze 8 latek wie co klepie przed katechetka ?ze ma swiadomosc i wiedze na temat kosciola ?wielu doroslych nie wie i nie dostrzega wplywow kosciola .
wie ze MUSI isc do kosciola.

Z tą pierwszą "decyzją" rodziców (w przedszkolu),to jest tak, że w zasadzie niemożliwe jest postąpic właściwie.Ja się swojej córki zapytałam,czy chce chodzic na religię,ale czy ona wtedy miasła pojęcie o co chodzi?Nie.A nie posłac dziecka na religię,to tez jest jakaś decyzja-podjęta ZA to dziecko. No nie ma innego wyjścia, JAKĄŚ decyzję trzeba podjąc.
I przestańcie już robic z tych drugoklasistów jakies niemyślące dzieciaki (choc paradoksalnie ktos wcześniej napisał,żeby szanowac ich indywidualnosc i nie decydowac za nie).To,że rodzice ochrzczą dziecko,czy poślą do Komunii(to stwierdzenia -"poślą"-akurat mi się nie podoba,bo przeciez nikt nikogo nie zmusza) nie stanowi żadnego problemu na przyszłośc w kwestii zmiany wiary. Nie spotkałam się nigdy z przypadkiem,że dorosłe juz dzieci miałaby pretensje do rodziców,że poprowadzili je na drogę katolicyzmu,choc oni sami w dorosłym życiu przeszli np. na islam.Czyli w moim mniemaniu, nie ma mowy o zadnej krzywdzie, czy przymuszaniu.

Ale inwencją Koscioła jest pobieranie kasy w celu ufundowania prezentów księdzu czy siostrze katechetce.
Naprawdę, Kosciołowi potrzebne są ogromne reformy, zmiany sposobu myślenia, kontrola nad tym, co wyrabiają księża - inaczej ludzie całkiem zniechęcą się do tej instytucji.
Chociaż na razie to jeszcze wygląda tak, że na księży i kościół wszyscy narzekają, a jak jest interes (ślub, chrzciny, komunia) to w te pędy wszyscy lecą do nich.
ale to już offtop raczej.

Nie wiem,czyją inwencją jest pomysł składki na te prezenty, nie wiem, czy tak jest wszędzie-za "moich czasów" tak nie było,więc to jest jakis późniejszy "trend". U nas jeszcze nic takiego nie wypłynęło,więc może...??
A narzekają wszyscy na wszystko-to nie świadczy zaraz o np. hipokryzji.Ja na okrągło narzekam na męża,a nie zamieniłabym go na innego przecież

I faktycznie to wszystko jest offtop RACZEJ.

Prosze jeszcze o jakieś rady mam,które niedawno wyprawiały Komunię- może jakieś wskazówki odnośnie wyboru sali,czy menu(tak, żeby było taniej,czy cuś)

[paula78]

Napisane przez xandra78

paula78,proszę-podaj mi ten argument ,jak możesz.Będę bardzo wdzięczna

koperta
ew. jakis bajer ze zbieraja na slub.

Napisane przez xandra78

Z tą pierwszą "decyzją" rodziców (w przedszkolu),to jest tak, że w zasadzie niemożliwe jest postąpic właściwie.Ja się swojej córki zapytałam,czy chce chodzic na religię,ale czy ona wtedy miasła pojęcie o co chodzi?Nie.A nie posłac dziecka na religię,to tez jest jakaś decyzja-podjęta ZA to dziecko. No nie ma innego wyjścia, JAKĄŚ decyzję trzeba podjąc.
I przestańcie już robic z tych drugoklasistów jakies niemyślące dzieciaki (choc paradoksalnie ktos wcześniej napisał,żeby szanowac ich indywidualnosc i nie decydowac za nie).To,że rodzice ochrzczą dziecko,czy poślą do Komunii(to stwierdzenia -"poślą"-akurat mi się nie podoba,bo przeciez nikt nikogo nie zmusza) nie stanowi żadnego problemu na przyszłośc w kwestii zmiany wiary. Nie spotkałam się nigdy z przypadkiem,że dorosłe juz dzieci miałaby pretensje do rodziców,że poprowadzili je na drogę katolicyzmu,choc oni sami w dorosłym życiu przeszli np. na islam.Czyli w moim mniemaniu, nie ma mowy o zadnej krzywdzie, czy przymuszaniu.

najwazniejsze to jest podjac swiadoma decyzje a nie dowiedziec sie ze jest religia wprzedszkolu w polowie roku,podjac ja z glowa zgodnie z potrzebami i wyznaniem a nie bo tak juz jest i juz,bo wszyscy chodza.

ja nie wyobrazam sobie poslac dziecko na religie nie chodzac do kosciola ,nie wierzac ,nie zgadzajac sie z KK.

Napisane przez xandra78

Nie wiem,czyją inwencją jest pomysł składki na te prezenty, nie wiem, czy tak jest wszędzie-za "moich czasów" tak nie było,więc to jest jakis późniejszy "trend". U nas jeszcze nic takiego nie wypłynęło,więc może...??
A narzekają wszyscy na wszystko-to nie świadczy zaraz o np. hipokryzji.Ja na okrągło narzekam na męża,a nie zamieniłabym go na innego przecież

no wlasnie tak juz jest ,taka sytuacje zastalismy i juz tak musi byc ,nieprawda,idac tym tokiem to nic sie nigdy nie zmieni.

za te pieniadze wolalabym wyslac iles tam dzieci z parafii na kolonie czy zakupic paczki dl aubogich -ciekawe co na to ksiadz ?

ja nie narzekam na rzeczy ktore mi odpowiadaja lub na rzeczy ktore staram sie zmienic,na meza nie narzekam ale gdyby tak bylo oznaczaloby to ze trzeba albo zmienic moje nastawienie labo meza ,po co sie godzic na cos co nam nie odpowiada lub czego nie mozemy zmienic.?

[xandra78]

koperta
ew. jakis bajer ze zbieraja na slub.

Koperta??To się chyba kłóci z Twoją ideologią na temat Kościoła i religii
A drugi argument tez raczej nie przejdzie,zbyt naciągany

ja nie wyobrazam sobie poslac dziecko na religie nie chodzac do kosciola ,nie wierzac ,nie zgadzajac sie z KK.

To zachacza o kwestię postrzegania wiary przez każdego z nas, więc nie będę sie w to zagłębiac,ale nie zgadzam się z tym stwierdzeniem absolutnie.Ja chodziłam na każdą Mszę Św. do skończenia podstawówki,a moi rodzice wcale-czy to znaczy,że ja byłam "nieświadomym wiary" dzieckiem,pędzącym z tłumem??(a chodziłam sama z siostrą, a nie z korowodem koleżanek,"bo one tez idą").No,ale to jest temat "rzeka".

no wlasnie tak juz jest ,taka sytuacje zastalismy i juz tak musi byc ,nieprawda,idac tym tokiem to nic sie nigdy nie zmieni.
za te pieniadze wolalabym wyslac iles tam dzieci z parafii na kolonie czy zakupic paczki dl aubogich -ciekawe co na to ksiadz ?
ja nie narzekam na rzeczy ktore mi odpowiadaja lub na rzeczy ktore staram sie zmienic,na meza nie narzekam ale gdyby tak bylo oznaczaloby to ze trzeba albo zmienic moje nastawienie labo meza ,po co sie godzic na cos co nam nie odpowiada lub czego nie mozemy zmienic.?

Piękne słowa,ale zbyt wyidealizowane jak dla mnie...

[evela28]

moja córka chodzi do zerówki a religię to wprost uwielbia i co ja mam jej nie posłać bo ja nie jestem gorąco wierzącą katoliczka,przecież ją ochrzciłam to zadeklarowałam że będę wychowywać w wierze,a ja raz wierzę bardziej raz mniej,a jak córka dojrzeje to zdecyduje ale początki pozna i będzie wiedziała o co w tym wszystkim chodzi

i nie podoba mi sie takie generalizowanie że wszyscy księża za kopertę zrobią wszystko i wszyscy urządzają wielki bale zapominając o wierze

chyba nie o to w tym wątku chodzi

[xandra78]

Napisane przez evela28

moja córka chodzi do zerówki a religię to wprost uwielbia i co ja mam jej nie posłać bo ja nie jestem gorąco wierzącą katoliczka,przecież ją ochrzciłam to zadeklarowałam że będę wychowywać w wierze,a ja raz wierzę bardziej raz mniej,a jak córka dojrzeje to zdecyduje ale początki pozna i będzie wiedziała o co w tym wszystkim chodzi

i nie podoba mi sie takie generalizowanie że wszyscy księża za kopertę zrobią wszystko i wszyscy urządzają wielki bale zapominając o wierze

chyba nie o to w tym wątku chodzi

AMEN

[aaassssiiiikkkk]

każdy zrobi tak jak uważa. dla jednego komunia jest jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu dziecka a dla innych liczy się coś innego.

[evela28]

a ja odnośnie menu
kiedyś zawsze było tak rosołek ryż z mięsem gotowanym ziemniaczki i ileś tam rodzai mięsa a teraz co się podaje bo słyszałam że moda się zmieniła i nie tylko na komunie ale i na wesela,pewnie to też zależy w jakiej części Polski
a co powiecie na zupę grzybową a może frytki zamiast ziemniaków

[aaassssiiiikkkk]

Napisane przez evela28

a ja odnośnie menu
kiedyś zawsze było tak rosołek ryż z mięsem gotowanym ziemniaczki i ileś tam rodzai mięsa a teraz co się podaje bo słyszałam że moda się zmieniła i nie tylko na komunie ale i na wesela,pewnie to też zależy w jakiej części Polski
a co powiecie na zupę grzybową a może frytki zamiast ziemniaków

jak miło nareszcie powracamy do temtu. u nas tradycyjnie, rosołek, ziemniaczki i mięsko. u mnie nic innego by nie przeszło

[evela28]

no u mnie raczej też ale tak pytam z ciekawości a nóż coś fajnego wpadnie do głowy

[aaassssiiiikkkk]

Napisane przez evela28

no u mnie raczej też ale tak pytam z ciekawości a nóż coś fajnego wpadnie do głowy

u nas też różne były propozycje ale juz nawet nie pamiętam, ale też słyszałam ze właśnie takie różne zupki stają się modne

[Puleota]

U nas nie było obecności, kilka spotkań owszem, ale bez wpisywania obecności w niedzielę. Mam już szatkę, wzięłam z xxxxxx U nas wszyscy mieli mieć takie same.