glupia zazdrosc o ex;/

[Madaaa]

Napisane przez Lilstyfix

A tan na marginesie.

Też zauważyłam że jestem przeciwieństwem jego byłej.

Ona jest blondynką. Ja zaś brunetką.
Ona konfliktowa ja zaś mam stoicki spokój do czasu.

A muszę się Wam pochwalić, no tak pochwalić że miałam spięcie z moim Tż.
No i w końcu wygarnęłam mu to co mi robi, jak to przezywam, czemu jestem dla niego taka i czemu tak reaguje.

I wiecie co.?!
Na początku się obraził i siedział cicho, a potem nastąpiło u niego olśnienie, no i mnie przeprosił. Powiedziałam mu, żeby nie przepraszał jak za chwile zrobi to samo.
A on powiedział że Przeprasza i że nie obiecuje (tak jak to było za każdym razem) tylko się postara tak nie reagować.

To była radykalna zmiana, za wiele zdarzyło się spięć miedzy nami..już po prostu nie wytrzymywałam, tego jego gburstwa.

Nie wiem jak wy, ale Ja jestem z siebie dumna

Takk trzymac. Napis czy cos sie zmienilo ';;-)

[Lilstyfix]

......................

[lara152]

Eh no wszystko ok, ale to by mnie z rownowagi wyprowadzilo... Podziwiam Cie za zachowanie zimnej krwi.

U mnie nowosci... Otoz, bylam wczoraj na dyskotece szkolnej, na ktorej niestety musialam byc obcecna. Byl ze mna Wojtek, ale poszedl pogadac z kumplami. Ja stalam z moja wychowawczynia o ktorej juz wspominalam i z kumpelami. Owa wychowawczyni zaczela podpytwac moja kolezanke o jej dawna milosc. Ona zaczela opowiadac, jak to jedna z nauczycielek ja skrzyczala, ze niby sie maca z owa miloscia, gdzies tam w szkole. A ona jej odpowiedziala "A przeciez Wojtek z H moga sie macac..." I znowu mi sie humor zepsul... Jak tak ich pamietam jak sie tulili zawsze... Wrrrrrrrr...

W ogole zla dzisiaj jestem dlatego wybaczcie moj ton...

[Lilstyfix]

......................... ................

[Madaaa]

Dziewczyny A sprobujcie pomyslec w ten sposob:

Teraz on jest waszym facetem i te babska niech zauja. Wy jestescie teraz górą One kiedys byly w jego ramionach i teraz mogaa tylko tesknic za tym co bylo i zazdrosic. Juz wam go nie odbiorą, bo teraz jestescie najwaznijesze dla tz i zadna laska nie moze juz polozyc na nich reki

[Lilstyfix]

......................... ....

[lara152]

Napisane przez Lilstyfix

A to Ja jestem przez jego byłą wyzywana od szmat. ;/
I ona wszystkim wokoło rozpowiada, że Ja jej zabrałam faceta.
I wszyscy jej znajomi użalają się nad nią, że jest pokrzywdzona.

A prawda jest taka że Ja zaczęłam spotykać się z nim gdy już nie byli ze sobą dwa miesiące, a to ona z nim zerwała i chodziła sobie do innych, a mój Paweł bardzo cierpiał nawet wyrył sobie jej inicjały na ręce w miejscu gdzie jest mięsień. ;/
I latał za nią jeszcze, a ona miała go w dup** wiec po 2 miesiącach Paweł już też miał na nią wylane i zaczął układać sobie życie. Zaczął układać sobie życie ze mną.
I dopiero wtedy ją oświeciło że ona chce wrócić i zaczęła mówić mi głupoty na jego temat bym dała spokój. Mówiła, że zmuszał ją do seksu, że bił ją..co na moje oko Paweł nie jest do tego zdolny i jednak moja intuicja mnie nie myliła. Mój chłopak jest wspaniały ale za dużo go po prostu rozbrykałam.
Chciałam dać mu co najlepsze, no ale daj facetowi palec to weźmie rękę. :P

I taka glupia gadanina sie najlepiej w ogole nie przejmowac. Ja tam nie wiem czy H mi obrabia du*e ale chyba nie, bo ma kolejnego na oku! xd
Biedny chlopak xd

Nie wiedzialam, ze jestescie razem tak dlugo swietny staz;]


Madaaa ten sposob myslenia jest swietny xd tylko trzeba na niego duzo czasu poswiecic, zeby wyszlo

[Lilstyfix]

......................

[nowakowamonika]

ja jestem pewna ze ex mojego Tżta mnie obgaduje.. i to jeszcze z żoną brata tżta bo sie bardzo dobrze znaja i sie zawsze razem trzymaly ;/ nie lubie ani jednej ani drugiej :/ Staram sie nie myslec o niej ale jakos nie idzie;/ musze sie w koncu zajac swoim zyciem. teraz ja z nim jestem wiec chyba powinnam sie z tego cieszyc a nie stwarzac ;/

[onemi]

Powiem tak... to bardzo niestosowne z jego strony ze opowiedzial Ci o tym wszystkim.. Chocby nie wiem jaki by byl, to uwazam ze kompletnie nie ma wyczucia. Ja wrecz zwrocilabym mu OSTRO uwage na to, ze nie chce wysluchiwac o jego podbojach i o H. Jak Ty masz sie czuc w takiej sytuacji...zero wyobrazni z jego strony. Moze chcial pokazac jaki to on fajny ale troche mu nie wyszlo. Sama z mojej wlasnej ciekawosci wypytalam mojego TŻ o jego ex i chociaz byl baaaardzo dyskretny i prawie nic mi nie powiedzial to i tak juz w glowie urodzily mi sie rozne mysli na jej temat. Stanowczo uwazam, ze nie powienno sie mowic o swoim ex, ani on ani Ty. Powiennas z nim o tym porozmawiac.

[lara152]

Mam wrazenie, ze na takich wrogow w rodzinie, juz sie nie da nic zrobic. Skoro sie kumpluja, to obie wiedza lepiej. Tak to juz zwkle bywa. Najlepiej to po prostu te obgadywanie ignorowac. To chyba najlepsze co mozesz zrobic. Gdybys bardzo bronila swojego zdania, moglyby pomyslec, ze sie boisz, ze tak fatycznie jest.
Ignoruj. Reszta sama przyjdzie.

onemi ten temat juz mamy za soba. On nie wspomina juz o H, chociaz nie przecze ze dalej o niej mysle. Ale juz mi to zaczyna zwisac powoli. Wojtek pozwolil mi juz kilka razy odczuc, ze mu na mnie zalezy i ze mnie kocha i zadna ex niczego miedzy nami nie zmieni...

[nowakowamonika]

Napisane przez lara152

Mam wrazenie, ze na takich wrogow w rodzinie, juz sie nie da nic zrobic. Skoro sie kumpluja, to obie wiedza lepiej. Tak to juz zwkle bywa. Najlepiej to po prostu te obgadywanie ignorowac. To chyba najlepsze co mozesz zrobic. Gdybys bardzo bronila swojego zdania, moglyby pomyslec, ze sie boisz, ze tak fatycznie jest.
Ignoruj. Reszta sama przyjdzie.

onemi ten temat juz mamy za soba. On nie wspomina juz o H, chociaz nie przecze ze dalej o niej mysle. Ale juz mi to zaczyna zwisac powoli. Wojtek pozwolil mi juz kilka razy odczuc, ze mu na mnie zalezy i ze mnie kocha i zadna ex niczego miedzy nami nie zmieni...

Wiesz, czasami nie da się tego ignorować.. bo gdy nie wiedziałam, że one się kumplują jakoś tak próbowałam ją polubić i coś zagadać, chociaż od razu wydawała mi się taka dziwna :/ a odkąd wiem, że ona koleguje się z jego ex to jest masakra :/ widzę, że ona mnie nie lubi, nigdy prawie nic do mnie nie powie, jak bylismy u niej na odwiedzinach w szpitalu z tżtem to cały czas nawijała a na mnie chyba 2 razy spojrzała :| dziwna jest. nie lubie takich ludzi. ja starałam się ją polubić, w sumie to nic do niej nie mam, ale ona ma oczywiście jakies "ale" do mnie, bo chciałaby żeby mój tż był dalej z ex, z jej "przyjaciółeczką" :/ teraz jak spotkam ją u tżta w domu, albo czasami musimy do nich po coś pojechać to prawie wcale się nie odzywam, tylko cześć cześć ale ona to mówi z takim wielkim fałszywym uśmiechem i nawet tż to zauważa chociaż wcześniej nigdy nie zwracał na to uwagi.... jak coś do niego mówi to wielki usmiech i taka milutka jest, a jak na mnie się spojrzy to zaraz mina całkiem inna... 0_o wkurza mnie takie coś, że nawet mnie nie zna a tak się zachowuje w stosunku do mnie, zreszta mnie nie interesują jakieś przyjaznie z nią czy koleżeństwo. mam to gdzies, tylko, ze lubie brata tżta i jak zaprasza nas na grilla czy z obojętnie jakiejs innej okazji do siebie, to zawsze odmawiam i mowie tżtowi ze nie idziemy tam bo nie chce isc przez nią a on wymyśla coś i w koncu nie idziemy... jeszcze nigdy nie bylismy. nie chce tam isc i pozniej być obgadana ;/w sumie to mi az tak nie przeszkadza, ale napewno ta wścibska ex bedzie coś pozniej pisac tżtowi:/ i znow beda klotnie itp :/
nie wiem czemu mnie tak wkurza zachowanie bratowej tżta... może dlatego, że ja z natury jestem dla wszystkich miła, i po prostu nie potrafie odwrócić się tyłkiem do kogoś i z góry coś do niego miec i go nie lubieć... :/
a co do tego mówienia o ex naszych tżtów przy nas.... na początku sama jakoś się wypytywałam o nią. tzn nie wypytywałam, ale jakoś przypadkiem dowiedziałam się ze byli 5 lat ze soba.. pozniej w trakcie naszego związku dowiedziałam się ile już nie byli razem... on chyba od razu znalazła sobie kogoś... a my zaczęliśmy być ze sobą po chyba pół roku.. w sumie gdybym wiedziała, ze tak krótko po zerwaniu to nie wiem czy by było tak samo.. jakos inaczej bym to wszystko zrobiła..no ale stało się jak się stało pozniej pytałam się czemu nie są razem. powiedział, że jakoś to za długo trwało i było zle juz od dawna.. itp i wkoncu musiało sie to skonczyc.. pozniej jeszcze pare rzeczy mi o niej mowil, ale tylko jak ja sama sie pytalam. raz jak sie wkurzylam , ze co ona tak do niego wypisuje na gadu to cos tam powiedzial ze czemu mialby z nią nie pisać, że ma się do niej nie odzywać teraz? a ja powiedzialam, ze skoro nie była dla niego taka miła jak byli ze sobą to niech teraz spada i się nie przymila a on" az taka zła to nie była" strasznie mnie to wkurzyło bo ją bronił i pamiętam o tym do dziś ale nie okazałam mu tego. od tamtej pory nigdy jej nie broni czasami mi o niej wspominał ale zaawsze były kłótnie itp.
a z tymi zdjęciami w antyramie to nie było tak ze kazałam mu je wyrzucić, sam je wyrzucił, powiedział, ze ma je gdzieś. nie wiem czy to prawda, czy moze je gdzies schował... nie interesuje mnie to teraz. ale to nie zmienia faktu ze czesto o niej mysle :/ ale zauwazylam, ze jak np jestem z tżtem i o niej pomysle, to już coś sobie wymyślam, że np on coś z nią tam kiedyś i zaraz jestem wkurzona na niego, a on nigdy nie wie o co chodzi.... musze przestac. wiem ze mnie kocha i ze mu na mnie zalezy, juz nieraz pytał czy za niego wyjde ) chociaż nawet rok nie jestesmy. pierscionka nie dostałam, bo powiedzialam, ze nie chce narazie. może keidyś jak bede na niego gotowa. codziennie powtarza ze jestem dla neigo najwazniejsza, i on dla mnie też jest, ale czasami tak mi odwala,ze nie widze innego wyjscia jak tylko rozstać się 0_O
strasznie sie rozpisałam ale moze w koncu wyrzuce to wszystko z siebie i mi przejdzie i juz bedzie ok
nigdy nie pozwolcie zeby tż opowiadał wam o byłych, ani wy tego nie róbcie, bo pozniej bedziecie sie tylko zadręczac i to moze popsuć cały związek. gdybym wiedziała ze tak bedzie, gdybym miała jakies doświadczenie to napewno nigdy w zyciu ani słowem bym się nie odezwała o niej... no ale trudno.skąd mogłam wiedziec, ze to bedzie tak boleć, skoro jest moim pierwszym....

[Lilstyfix]

......................... .........

[lara152]

nowakowamonika sa rozni ludzie na swiecie. Laska achowuje sie nie fair, nie ukrywa ze Cie nie lubi, chociaz pewnie nawet Cie dobrze nie zna. 'zauwazylam, ze jak np jestem z tżtem i o niej pomysle, to już coś sobie wymyślam, że np on coś z nią tam kiedyś i zaraz jestem wkurzona na niego, a on nigdy nie wie o co chodzi..' ojjj skad ja to znam xd
Jak wiadomo, czlowiek uczy sie na bledach. Niewarto ich pozniej powtarzac...

A kolezanka nade mna ma calkowita racje
Idz i sie baw

[superhuman]

'zauwazylam, ze jak np jestem z tżtem i o niej pomysle, to już coś sobie wymyślam, że np on coś z nią tam kiedyś i zaraz jestem wkurzona na niego, a on nigdy nie wie o co chodzi..' ojjj skad ja to znam xd



chyba w takim razie wszystkie tak mamy:P nienawidze tego co czasami roi się w mojej głowie zupełnie bez powodu i zachowuje sie jak głupia suka, może nie tyle co się obrażamj ale jest mi zwyczajnie przykro i nie mam ochoty się odzywać a moj biedny niczemu nie winny TŻ() nawet nie wie o co chodzi gdyż oczywiście moja damska duma nie pozwala mi na to by powiedzieć co jest! nie w tej sprawie:P generalnie nie mam powodów do takich sytacji TŻ wie, że jestem atrakcyjna i to on chociaż w zupełności nie ma powodów jest strasznie zazdrosny i boli go to co było kiedyś jeżeli chodzi o mnie. Jesteśmy ze sobą prawie 3 lata jestem z nim meeeega szczęśliwa! Nigdy nie byłam z nikim tak długo ani on nigdy z nikim tak długo nie był. Ja byłam TĄ pierwszą i on był TYM pierwszym. Okoliczności czasami były nieprzyjemne ponieważ dużo lasek leciało i leci na moją miłość generalnie nie raz byłam wyzywana przez ów panny Jeżeli natomiast chodzi o wczesniejsze związki mojego TŻ..w zasadzie to długs historia ale złamał serce zwłaszcza jednej(i nie jednej) dla mnie więc to one są zazdrosne alee.. jak któraś z was wyżej napisała to JA jestem z nim to MNIE kocha a reszta głupich panien niech cmoknie sie w 4litery bo nie ma do mnie podjazdu