"cześć" ich boli?

[cyanide sun]

zastanawiam sie czy tylko mi sie to przytrafia czy innym dziewczynom takze. przechodze do rzeczy. odrazu zeby dobrze ujac podam przyklad. kiedys moj kierunek mial wyklad z innym kierunkiem studiow. tak sie zlozylo ze przedemna i obok mnie siedzieli faceci z tego innego kierunku. razem z kolezanka poznalysmy ich. wykladowca sie spoznial, a ze jeden koles siedzial obok mnie to caly czas z nim rozmawialam no i dlugo to trwalo. fajnie sie gadalo. nastepnego dnia przechodzilismy obok siebie a on nawet nie powiedzial "czesc", tylko na mnie popatrzyl. oczywiscie nieraz go widywalam na uczelni ale on zawsze tylko na mnie patrzyl ale "czesc" sie nie odezwal. w tym przypadku owszem ja moglam mu pierwsza powiedziec "czesc" ale taka juz jestem ze jesli chlopak nie jest moim dobrym kolega to pierwsza nie powiem "czesc" czy cos tam (i sama nie wiem z czego to wynika moze troche z niesmialosci). ale rzecz w tym ze to nie jedyny taki przypadek w moim zyciu. bo to, ze facet przechodzac obok mnie nie odezwie sie ani slowem zdarzylo mi sie wiele razy. nie wspomne juz o sytuacji kiedy jakis facet zaprasza mnie do znajomych na n-k, bo kiedys tam zamienilismy kilka zdan, ja przyjmuje zaproszenie, a on potem wprost udaje ze mnie nie widzi! (bo ile razy przechodzac centralnie kolo mnie mozna mnie nie zauwazyc?)
o co w tym chodzi? wy tez macie takie sytuacje?

[Indali]

On może się wstydzić tak samo jak Ty.

Skoro tak bardzo chcesz się z nim witać to poprostu pierwsza mów "cześć".

[cyanide sun]

on juz akurat nie studiuje i nie chodzi mi tu o ten jedyny przypadek. poprostu takie sytuacje kiedy facet sie nie odzywa kilka razy mi sie juz zdarzyly --> z roznymi facetami - wszyscy sie wstydza?

[yoona]

bardzo czesto mam takie sytuacje. ale nie to nie

[Lexie]

Może wszyscy też wychodzą z założenia, że jedna pogawędka przed salą nie zobowiązuje ich jeszcze do niczego ponad to, nawet do mówienia "cześć".
Gdybyś sama mu powiedziała, na 99% by odpowiedział.

[Indali]

dubel

[Indali]

Napisane przez Indali

Jedni się wstydzą, innym się nie chce. Ty też sama przyznałaś, że nie powiesz pierwsza cześć.

Jeśli wszyscy będziemy mieli takie zasady to zamilkniemy na wieki .

Napisane przez lexie

Może wszyscy też wychodzą z założenia, że jedna pogawędka przed salą nie zobowiązuje ich jeszcze do niczego ponad to, nawet do mówienia "cześć".
Gdybyś sama mu powiedziała, na 99% by odpowiedział.

Dokładnie. Witamy się z zasady z ludźmi których znamy, a czy znamy chłopaka który akurat danego dnia siedział rząd przed nami na wykładzie to bym się zastanowiła.

[GOśka T.]

Napisane przez lexie

Może wszyscy też wychodzą z założenia, że jedna pogawędka przed salą nie zobowiązuje ich jeszcze do niczego ponad to, nawet do mówienia "cześć". Gdybyś sama mu powiedziała, na 99% by odpowiedział.

też jestem tego zdania.
nie zawsze musimy czekać aż ktoś powie mi też sie zdarzaja czasem takie sytuacje i też sie czasem zastanawiam czemu nie mówią pierwsi "Cześć" (w moim przypadku dotyczy to też niektórych dziewczyn), ale mówię nic na siłę, nie chce niech nie mówi, z drugiej strony co mi szkodzi powiedzieć? i mówię

[cyanide sun]

Napisane przez lexie

Może wszyscy też wychodzą z założenia, że jedna pogawędka przed salą nie zobowiązuje ich jeszcze do niczego ponad to, nawet do mówienia "cześć".
Gdybyś sama mu powiedziała, na 99% by odpowiedział.

no tak nie zobowiazuje ale jakby tak zawsze do sprawy podchodzic to... wychodzi na to ze nie da sie nawiazac nowych znajomosci bo i jak?

[dagirll]

Ja tez mialam tak nie raz.Najlepiej ,to sie w ogole nie zastanawiac nad tym ,jesli Ci zalezy na znajomosci z nim ,to po prostu sama powiedz czesc ,raz chociaz i moze zacznie mowic czesc.A jak Ci nie zalezy ,to nie analizuj tak tego ,olej

[Corala]

Napisane przez cyanide sun

zastanawiam sie czy tylko mi sie to przytrafia czy innym dziewczynom takze. przechodze do rzeczy. odrazu zeby dobrze ujac podam przyklad. kiedys moj kierunek mial wyklad z innym kierunkiem studiow. tak sie zlozylo ze przedemna i obok mnie siedzieli faceci z tego innego kierunku. razem z kolezanka poznalysmy ich. wykladowca sie spoznial, a ze jeden koles siedzial obok mnie to caly czas z nim rozmawialam no i dlugo to trwalo. fajnie sie gadalo. nastepnego dnia przechodzilismy obok siebie a on nawet nie powiedzial "czesc", tylko na mnie popatrzyl. oczywiscie nieraz go widywalam na uczelni ale on zawsze tylko na mnie patrzyl ale "czesc" sie nie odezwal. w tym przypadku owszem ja moglam mu pierwsza powiedziec "czesc" ale taka juz jestem ze jesli chlopak nie jest moim dobrym kolega to pierwsza nie powiem "czesc" czy cos tam (i sama nie wiem z czego to wynika moze troche z niesmialosci). ale rzecz w tym ze to nie jedyny taki przypadek w moim zyciu. bo to, ze facet przechodzac obok mnie nie odezwie sie ani slowem zdarzylo mi sie wiele razy. nie wspomne juz o sytuacji kiedy jakis facet zaprasza mnie do znajomych na n-k, bo kiedys tam zamienilismy kilka zdan, ja przyjmuje zaproszenie, a on potem wprost udaje ze mnie nie widzi! (bo ile razy przechodzac centralnie kolo mnie mozna mnie nie zauwazyc?)
o co w tym chodzi? wy tez macie takie sytuacje?

Matko z córką, nawet nie wiesz jak często...

[Lexie]

Napisane przez cyanide sun

no tak nie zobowiazuje ale jakby tak zawsze do sprawy podchodzic to... wychodzi na to ze nie da sie nawiazac nowych znajomosci bo i jak?

Myślę, że jeśli podczas takiej rozmowy dojdzie się do wniosku, że chce się lepiej poznać tę osobę, to wtedy jednak się odezwie
Ja też czasem pogadam chwilę z przypadkowa osobą, ale niekoniecznie potem mówię tej osobie "cześć", bo po prostu nie zawsze czuję taką potrzebę.

Wydaje mi się, że jakoś za mocno się tym przejmujesz

[Gwiazdeczka1978]

Moze wystarczy sie usmiechnac? Moze Twoj wyraz twarzy oniesmiela, skoro takie sytuacje sie powtarzaja.

[erethie]

Gdybym miała każdemu znajomemu w szkole mówić "cześć" to musiałabym się witać przynajmniej sto razy dziennie, więc to nie raczej kwestia chęci, ale zwykłego znużenia - no bo ile razy można?
Inaczej jest kiedy spotykam kogoś na ulicy, w miejscu publicznym.

[playboykaa77]

nie bo ja dbam o znajomych

[DJADKJGU]

tez mi sie to czasem zdarza, ale zazwyczaj jak tylko kogos zauwaze to sie usmiecham i wtedy tej osobie chyba glupio nie powiedziec czesc :P ale nie rozumiem tego... znuzenie? ja tam lubie ludzi, lubie sie witac z nimi, rozmawiac, nie lubie jak mnie ignoruja.. ale sama nigdy nie powiem do chlopaka pierwsza czesc :P

[blueania]

tez tak czesto mam np z kolegami w pracy,czasami powiedza te glupie czesc a czasem nie.Ale chlopacy jzu tak chyba maja

[Jeanne90]

Nie widzę problemu. Jeśli ktoś mnie olewa - trudno. A jak kogoś lubię, to sama się z nim witam.

[spark]

pff, a myślałam że tylko ja tak mam. aż mi humor poprawiłyście.

a już absolutnym hitem jest facet, który sam za mną wodził wzrokiem, sam mnie zagadał na dworcu, rozmawiał ze mną godzinę, a teraz mówi mi 'cześć' jak już musi, czytaj - jak się zderzymy w drzwiach czy coś w ten deseń.

jak tu już słusznie napisałyście - nie to nie i... chłopczyki chyba tak mają^^

[ashlix]

Yhym, znam to
Niestety

[cyanide sun]

Napisane przez spark

pff, a myślałam że tylko ja tak mam. aż mi humor poprawiłyście.

a już absolutnym hitem jest facet, który sam za mną wodził wzrokiem, sam mnie zagadał na dworcu, rozmawiał ze mną godzinę, a teraz mówi mi 'cześć' jak już musi, czytaj - jak się zderzymy w drzwiach czy coś w ten deseń.

jak tu już słusznie napisałyście - nie to nie i... chłopczyki chyba tak mają^^

o wlasnie o takie i podobne sytuacje mi chodz

[cal]

przecież ktos musi pierwszy powiedzieć cześć
skoro nie robi tego dziewczyna to czemu wymaga sie od chłopaka żeby to robił?!

to dziewczyny sa dziwne

a to jest jakies poniżające powiedzieć cześc facetowi? bo ja nie rozumiem w czym macie problem

[Madaaa]

oczywiscie sie zdarza....czasami trzeba samemu powiedziec te czesc pierwszy raz, potem juz sami zaczna ci mowic. ludzie sa dziwni i tak samo jak ty mu nie powiedzialas czesc to on teraz moze myslec tak samo jak ty. Ona mi nie mowi to ja jej tez nie bede mowi.

[DariaKom]

Też mi się parę razy zdarzyło. Moim problemem jest jednak co innego. Ja np. jak idę sama ulicą to jestem tak zamyślona, że dopiero jak się na mnie wpadnie to zauważe człowieka. Zawsze jest mi wstyd, bo bywało tak, że ktoś szedł z naprzeciwka i ja miałam na nim zawieszony wzrok, ta osoba myślała, że ją widzę, bo przecież na nią konkretnie patrze, a ja wcale nie widziałam. Miałam zwyczajną zwiechę i zupełnie nie rejestrowałam tej osoby...a potem było, że jakaś obrażona chodzę hihihi A to tylko moje roztrzepanie i brak podzielności uwagi...

[GOśka T.]

Napisane przez cal

przecież ktos musi pierwszy powiedzieć cześć
skoro nie robi tego dziewczyna to czemu wymaga sie od chłopaka żeby to robił?!

to dziewczyny sa dziwne

a to jest jakies poniżające powiedzieć cześc facetowi? bo ja nie rozumiem w czym macie problem

w tym coś jest , bo często to my same szukamy dziury w całym, dopatrujemy jakiegoś spisku czy cós

[evela28]

ja też to zauważyłam niby zna niby nie cześć nie powie a na nk daje zaproszenie
ja takich ludzi olewam

[spark]

Napisane przez cal

przecież ktos musi pierwszy powiedzieć cześć
skoro nie robi tego dziewczyna to czemu wymaga sie od chłopaka żeby to robił?!

to dziewczyny sa dziwne

a to jest jakies poniżające powiedzieć cześc facetowi? bo ja nie rozumiem w czym macie problem

Dlatego, że utarło się, że facet robi ten pierwszy krok. Ja jestem teraz w takiej sytuacji - ten chłopak mnie zagadał, a teraz ucieka przede mną, olał moją propozycję wyskoczenia na piwo - jak mam mu mówić cześć? Mam się narzucać? To by wyglądało nachalnie. Chcę od niego tego "cześć", dzięki czemu zasygnalizowałby mi, że jestem zainteresowany utrzymaniem kontaktu. Ale każdy przypadek jest inny, wystarczy przeanalizować sytuację.

Jestem pewna, że - jak już ktoś napisał - 99% ludzi odpowie Ci "cześć". Ale dla mnie te słowa to jest kwestia tego, czy ktoś chce z Tobą kontakty utrzymywać, czy nie. Niby to tylko zwykłe pozdrowienie, żadna filozofia, a jednak kiedy sytuacja jest niepewna i nie wiesz, czy dana osoba chce w ogóle mieć Cię w swoim życiu, to jest to trudne. Przynajmniej dla mnie.

Generalnie mówię o kontaktach damsko-męskich

Napisane przez evela28

ja też to zauważyłam niby zna niby nie cześć nie powie a na nk daje zaproszenie
ja takich ludzi olewam

Zdarzyło mi się wiele razy, że ludzie, z którymi zamieniłam w życiu dosłownie kilka słów, nie byliśmy na cześć nigdy w szkole, a już tym bardziej na ulicy, wysłali mi takie zaproszenie. Pierwsze przyjęłam - stwierdziłam, że jeśli ta osoba o mnie pomyślała, to niech będzie, może mi się ten kontakt kiedyś przydać. Ale kiedy spotkałam ją na ulicy i udawała, że mnie nie zna, aż mi się śmiać chciało. Zabawni są tacy ludzie.

[misior920127]

gdybym ja nie powiedziała pierwsza cześć, to chyba nigdy żaden koleś by mi sam z siebie nie powiedział;/