Czy stanik musi być przekleństwem?

[quleczka]

Napisane przez Rzabba

Quleczko teraz to Ty przekrecasz moje slowa, nic takiego nie napisalam, zacytowalas fragment wyrwany z kontekstu i sie czepiasz.
Jeszcze raz podkresle, posalam caly czas o osobie majacej duzo ponad 80 cm w obwodzie pod biustem.

przepraszam, racja teraz z rozpedu pewnie przekrecilam... nie zamierzalam sie czepiac ani w ogole wracac juz do tego tematu

[eyo]

Aż muszę coś napisać...

1) Ja doskonale rozumiem foxy - ja calutkie zycie ma kompelksy na punkcie wagi, kiedyś mając ok165cm wzorstu ważyłam koło 75kg ( ta wiem jakaś mega nadwaga to nie jest ale cóż dla 13 letniej dziewczyny to jednak problem...). Wstydziłam się wszystkich i wszystkiego, żyłam w cieniu ślicznej kumpeli którą się wszyscy zachwycali... Zapewniam Cię na kompleksy wizyta u psychologa nie pomoże tak samo jak nie pomoże na poczucie estetyki. Dla foxy spełnieniem jej własnego obrazu kobiety w znaczeniu czysto estetycznym jest ona.. tyle, że z większym biustem. Czemu ma tego nie zrobić jeżeli ma taką możliwość ?
Czy osobie która przeżyła upadek i połamała sobie cały nos też się wysyła do psychologa a nie do chirurga plastycznego ? Czy kobietę właśnie po usunięciu piersi też wysyła się do psychologa ( btw. one mają finansowane operacje odbudowy piersi...).

Głupia gadka człowieka z mgr. przed nazwiskiem nie sprawi nagle, że ktoś dla kogo łądny, duży biust ma ogromne znaczenie stwierdzi, że jednak mu tego nie trzeba. Bo niby czemu mu tego nie trzeba - dlatego, że tego chcę ? Dlatego, ze ktos bedzie plotokowac ? Dlatego, ze to operacja ? Czym byloby zycie bez ryzyka.. Ta logika to mozemy do fryzjera nie chodzic bo mozna sie tam zarazic wirusem HIV ( oj i to nie sa jakies mega pojedyńcze przypadki...).


Wiesz quleczka ciężko się żyje kiedy się człowiek sobie nie podoba, kiedy codziennie patrząc w lusterko widzi ta sama ochydna osobe ktorej tak bardzo nienawidzi. To jak podchodzisz do kobiet z asymetria piersi jest co najmnie smutne... Nie masz pojecia jak ja bardzo wstydzilam sie przez swoj wyglad pokazywac ludziom, lazilam w wielkich swetrach i do nikogo sie nie usmiechalam... Pomysl co czuje 20 letnia dziewczyna z jedna piersia rozmiar A a drugą C... Pomysl co jest zawsze wtedy kiedy idzie korytarzem. Pomysl co ona widzi w lustrze - wkladki ? Fajnie... Ale powidz mi czy ona poznajac faceta i pokazujac mu dwie dorodne miseczki C mam mu wypalic ze tak naprawde jedna z nich to A ? Co ona ma zrobic - przyczpeic sobie na czole plakiete - moj bisut to bajka i wkladka... A jak fectowi nie powie - to niby jak ma sie przed nim rozebrac , moze z tekstem " a dzisiaj kochanie niespodzianka..." ? Myslisz ze co facet zrobi ? Sorry ale jezeli dla takiej osoby, ktora topiu sie codziennie w kompelksach, jedynym ratunkiem ma byc operacja to niech ja zrobi - ja wole widziec na ulicach szczesliwe i dumne z siebie kobiety a nie szare smutne myszki chowajace sie po katach.

Szacunku troche dla ludzkich uczuc i gustu. Wszystko jest dla ludzi.. samochody ( grozba wypadku), samoloty ( to samo), ortodonta ( wyobraz sobie prostowanie zebow tez czasem wiaze sie z ingerencja chirurgiczna)... Nie ma nic bezpiecznego.

[foxy123]

Uffff...przeczytalam- i znowu sie zgodze Po prostu nic dodac,nic ujac

[201704051255]

Napisane przez quleczka

jesli piersi, zeby czy cokolwiek innego wpedzaja nas w takie kompleksy, ze one utrudniaja nam relacje miedzyludzkie...to psycholog jest moim zdaniem zawsze nie glupim pomyslem...

owszem, psycholog to nigdy nie jest głupi pomysl, ale on sam ci powie, ze cudow nie zdziala, a operacja i psycholog, czemu nie, to podwojna skutecznosc, bo kazdy lekarz radzi pacjentowi odsuniecie sie od zrodla problemu

Napisane przez quleczka

spoko...tylko jesli twoj komfort psychiczny bedzie zalezal od wysokosci na ktorej masz bust czy tego jakie masz zmarszczki....to predzej czy pozniej i tak go nie bedziesz miala... a za t obedziesz miala cialo po ilus tam operacjach...

ja wole swoje cialo takie jakie jest..w koncu jak piszesz wszystkie biusty opadaja, wiec po co majac 40 lat udawac, ze ma sie 20

Napisane przez quleczka

ja cie nie osadzilam, napisalam, ze uwazam,ze dazenie do bycia idealem jest bez sensu i tyle...moge tak uwazac bo i tak sie idealem nie bedzie...zawsze sie cos znajdzie...

wybacz ale znow uwazam, ze to sie nadaje PRZEDE WSZYSTKIM do psychologa, a nie na operacje...bo co jak co ale na pewno nie piersi sa powodem, ze jest dziewica tylko jej problemy z soba...i to wlasnie moze pomoc rozwiazac psycholog...a naprawde by miec udane zycie seksualne i partnera nie trzeba miec boskich piersi

Podejrzewam, ze jezeli nie ma zadnych problemow ze soba poza biustem, to psycholog przytaknie jej do operacji.

Napisane przez quleczka

co innego napisac, ze male piersi nie istnieja...

co jest zlego w uwazaniu, ze kazde piersi nawet te najmniejsze sa ladne czy tym kogos obrazam?

nigdzie tak nie poradzilam... nie przekrecaj prosze

po prostu napisalam, ze zanim zdecyduje sie na powazny zabieg ingerecji we wlasne ciale to nalezaloby rozwazyc czy ten problem z kompleksami nie jest w naszej glowie...

szczegolnie jesli mamy problem ze swoimi kompleksami taki, ze utrudnia on nam zycie i kontakty miedzyludzkie

tego nigdzie nie napisalas , nie bylo przekazu "dziewczyny macie napewno super piersi i nie potrzeba wam zadnych operacji",
jedynie wyslalas do psychologa (moje cytowane pogrubienia)

mysle, ze dziewczyna, ktora powiedzialaby ci z radoscia o swojej przyszlej operacji poczulaby sie bardzo źle, gdybyś wysłała ją do psychologa

to jest kwestia taktu, pewnych rzeczy po prostu nie powinno sie mowic, zeby komus nie dowalić

to troche inny kaliber niz powiedzenie, ze ktos ma chyba źle dobrany stanik

Oczywiscie, ze psycholog sie przydaje jak juz wyzej napisalam, pod warunkiem, ze nie trafimy na jakiegoś buca, jednak nie zawsze bedzie skuteczny. To czlowiek, a nie cudotworca. Mam w bliskiej rodzinie i wiem, ze czesto pacjentowi nalezy wymyslic chorobe, zeby nie czul sie olany, nie wolno powiedziec "pan jest zdrowy, nie ma pan czego u mnie szukac", a prawda jest taka, ze w dzisiejszych czasach kazdemu by sie przydal, bo zyjemy w stresie, ciagle za czymś gonimy.

Napisane przez quleczka

jednak wyprobowalabym wszelkie opcje najpierw zanim dalabym sie pociac z jakiegokolwiek powodu
wsrod chirurdzy tez sie trafiaja partacze niestety

Jaką opcję proponujesz na nos wbity na lewy policzek u osiemnastolatki?
Owszem trafiaja sie, cokolwiek robimy - jest ryzyko. Jadąc autem możesz zginąć na drodze.

Napisane przez quleczka

to znaczy, ze potrzebny psycholog...

fajny facet zareaguje normalnie, a jak facet zareaguje glupio to znaczy, ze nie warto z nim byc... bo po co nam taki facet? jak facet jest idiota to nie warto sie nim przejmowac...

ja nie chcialabym byc z kims dla kogo wazniejsze od tego kim jestem jest wielkosc moich piersi


jak mowilam na niska samooocene bardziej potrzebny jest psycholog niz chirurg, problemem jest to, ze kobieta sie nadmiernie wstydzi, tak ze jej to utrudnia zycie, a nie to, ze ma asymetrie

koniec z mojej strony

argument stary jak swiat i rownie latwy do podwazenia
ok, w takim razie moge przestac sie myc, zapuscic wlosy pod pachami i wbic w dres, bo ma mnie kochac taka jaka jestem, a jesli nie, to jest palantem!

jest jeszcze takie cos, jak potrzeba podobania sie kochajacej nas osobie, dbanie o zwiazek, pielegnowanie relacji zeby milosc, ktora bywa krucha nie uleciala z naszej winy
ile razy slyszy sie o kobiecie, ktora nie pokazywala sie mezowi nago po urodzeniu dziecka, bo przytyla
mozesz ją wyslac do psychologa i leczyc latami, moze to cos da
mozesz ja wyslac do psychologa, dac trenera i dietetyka oraz wyslac pod koniec odchudzania na jakieś zabiegi chrurgiczne/estetyczne, jeśli jest potrzeba

jej problemem nie jest widzimisie w glowie, bo babie cos odbilo, ale problem jest fizyczny, namacalny i tym problemem nalezy sie zajac, a psychiką przy okazji

ahh uparlas sie na tego psychologa : kobieta sie wstydzi swojego krzywego nosa/asymetrii/obwislych piersi/krzywych ust, przestaje sie ich wstydzic, kiedy problem znika, patrzy w lustro i juz jest ok, to jak po paru latach udanej psychoterapii, na ktorej powodzenie nie ma zadnej gwarancji

Napisane przez Rzabba

Ja z moim biustem bardzo źle się czuje ale strach przed operacja i wszelkim naruszeniem ciała jest większy, do tego stopnia, ze nawet nie dałam sie naciąć w trakcie porodów a nieudane próby wkłucia kroplówki sprawiły, ze tak sie zestresowałam, ze przy skurczach co 2 minuty akcja porodowa sie zatrzymała i urodziłam dwa tygodnie później
Tak wiec operacji nie będzie ale rozumiem potrzebę i podziwiam odwagę

zdolna dziewczynka
ja odpadlam ostatnio w szpitalu na "oj, ale chyba tutaj zyla pękła, boli to pania?" a na reku rosnie mi wodnista kulka z wlewajacej sie kroplowki
bylam w szpitalu 7 razy w zyciu, w tym 2x jechalam karetką i mialam 2 operacje (jedna w znieczuleniu miejscowym), a im jestem starsza tym bardziej s*am w gacie na sama mysl

edit:

Napisane przez eyo

Wiesz quleczka ciężko się żyje kiedy się człowiek sobie nie podoba, kiedy codziennie patrząc w lusterko widzi ta sama ochydna osobe ktorej tak bardzo nienawidzi. To jak podchodzisz do kobiet z asymetria piersi jest co najmnie smutne... Nie masz pojecia jak ja bardzo wstydzilam sie przez swoj wyglad pokazywac ludziom, lazilam w wielkich swetrach i do nikogo sie nie usmiechalam... Pomysl co czuje 20 letnia dziewczyna z jedna piersia rozmiar A a drugą C... Pomysl co jest zawsze wtedy kiedy idzie korytarzem. Pomysl co ona widzi w lustrze - wkladki ? Fajnie... Ale powidz mi czy ona poznajac faceta i pokazujac mu dwie dorodne miseczki C mam mu wypalic ze tak naprawde jedna z nich to A ? Co ona ma zrobic - przyczpeic sobie na czole plakiete - moj bisut to bajka i wkladka... A jak fectowi nie powie - to niby jak ma sie przed nim rozebrac , moze z tekstem " a dzisiaj kochanie niespodzianka..." ? Myslisz ze co facet zrobi ? Sorry ale jezeli dla takiej osoby, ktora topiu sie codziennie w kompelksach, jedynym ratunkiem ma byc operacja to niech ja zrobi - ja wole widziec na ulicach szczesliwe i dumne z siebie kobiety a nie szare smutne myszki chowajace sie po katach.

Szacunku troche dla ludzkich uczuc i gustu. Wszystko jest dla ludzi.. samochody ( grozba wypadku), samoloty ( to samo), ortodonta ( wyobraz sobie prostowanie zebow tez czasem wiaze sie z ingerencja chirurgiczna)... Nie ma nic bezpiecznego.

no i lepiej bym tego nie ujela

[quleczka]

Napisane przez eyo

Czy kobietę właśnie po usunięciu piersi też wysyła się do psychologa ( btw. one mają finansowane operacje odbudowy piersi...).

maja ale wiele z nich nie ma odbudowanych z roznych powodow... i tak, kobiety z takimi problemami sa jak najbardziej kierowane do psychologa

Napisane przez eyo

To jak podchodzisz do kobiet z asymetria piersi jest co najmnie smutne...

przepraszam, jak traktuje? uwazam, ze ich piersi sa piekne niezaleznie od rozmiaru i asymetrii? to takie zle i krzywdzace? i ze zasugerowalam, ze jesli jest to dla kogos bardzo uciazliwe to poza operacja jest tez inna mozliwosc i moze tez zniwelowac roznice wkladkami? czy to co napisalam to cos nagannego?

ja nie powiedzialam, ze operacja przy asymetri to cos nagannego - nie zgodzilam sie tylko z jednostronna opinia "dlatego jesli ktos ma asymetrie to najlepszym wyjsciem z probemu jest wlasnie implant" ...bo nie jest to zawsze najlepsze wyjscie.

[eyo]

Napisane przez quleczka

maja ale wiele z nich nie ma odbudowanych z roznych powodow... i tak, kobiety z takimi problemami sa jak najbardziej kierowane do psychologa


przepraszam, jak traktuje? uwazam, ze ich piersi sa piekne niezaleznie od rozmiaru i asymetrii? to takie zle i krzywdzace? i ze zasugerowalam, ze jesli jest to dla kogos bardzo uciazliwe to poza operacja jest tez inna mozliwosc i moze tez zniwelowac roznice wkladkami? czy to co napisalam to cos nagannego?

ja nie powiedzialam, ze operacja przy asymetri to cos nagannego - nie zgodzilam sie tylko z jednostronna opinia "dlatego jesli ktos ma asymetrie to najlepszym wyjsciem z probemu jest wlasnie implant" ...bo nie jest to zawsze najlepsze wyjscie.

I teraz odpowiedz sama sobie - jakie znaczenie ma dla kogoś to, że tobie się podobają jego piersi. Powiem Ci - żadne, kompletnie żadnei i nijak go to z kompleksów nie wyleczy. Kobiety mają to do siebie, że trkatują swój wygląd dość subiektywnie i osobiście i zdanie kogokolwiek z boku jakoś nic nie znaczy kiedy ktoś się w swoim ciele źle czuje.


Tak - kobiety któe mają raka piersi chodzą do psychologa - bo mogą umrzec i cięzko im wybrać ( tak wyobraż sobie to jest trudny wybór) miedzy KOBIECNOSCIA KTÓREJ MANIFESTEM DLA NICHJEST BIUST A ZYCIEM. Moze z boku to wybor oczywisty ale tak lekko bys do tego nie podchodzila jakbys miala "okazje" do takiego wyboru.

[quleczka]

Napisane przez pushit

Podejrzewam, ze jezeli nie ma zadnych problemow ze soba poza biustem, to psycholog przytaknie jej do operacji.

wybacz ale jesli ktos w wieku 26 lat jest dziewica bo uwaza, ze nie moze sie rozebrac bo ma male piersi i pare razy schudl i sa obwisle (taki byl przypadek podany) to chyba jednak ma pewne problemy ze soba

Napisane przez pushit

tego nigdzie nie napisalas , nie bylo przekazu "dziewczyny macie napewno super piersi i nie potrzeba wam zadnych operacji",
jedynie wyslalas do psychologa (moje cytowane pogrubienia)

moim zdaniem to bylo jasne... napisalam ,ze piersi moim zdaniem nie wymagaja interwencji chirurga w wiekszosci przypadkow

czemu sie tak oburzacie na sugestie psychologa? przeciez to nic nagannego...

jesli ktos ma duze kompleksy przez swoje piersi i utrudnia mu to zycie to co takiego zlego, ze sugeruje prace z psychologiem zamiast od razu mysli o operacji?

ok, jak ktos tu jest zdecydowany to oleje moj komentarz i tak to zrobi, ale moze jakas nie do konca zdecydowana dziewczyna sie zastanowi

Napisane przez pushit

to jest kwestia taktu, pewnych rzeczy po prostu nie powinno sie mowic, zeby komus nie dowalić

a gdzie ja komus dowalam? sugerujac, ze warto pozbyc sie kompleksow na punkcie wlasnego ciala zamiast je operowac? i uwazajac, ze nie trzeba miec biustu jak pani anderson

Napisane przez pushit

Oczywiscie, ze psycholog sie przydaje jak juz wyzej napisalam, pod warunkiem, ze nie trafimy na jakiegoś buca, jednak nie zawsze bedzie skuteczny. To czlowiek, a nie cudotworca.

to tez ja sama napisalam ze to nie bedzie cud i ze psycholog za nas rozwiaze problem... tylko, ze potrzebna jest do tego nasza ciezka praca . no i wiadomo, ze nie kazdy lekarz jest dobrym lekarzem...

Napisane przez pushit

Jaką opcję proponujesz na nos wbity na lewy policzek u osiemnastolatki?

co? przepraszam ale te przyklady o ktorych wczesniej mowilysmy nie byly operacjami ze wskazan medycznych...

[quleczka]

Napisane przez eyo

I teraz odpowiedz sama sobie - jakie znaczenie ma dla kogoś to, że tobie się podobają jego piersi. Powiem Ci - żadne, kompletnie żadnei i nijak go to z kompleksów nie wyleczy. Kobiety mają to do siebie, że trkatują swój wygląd dość subiektywnie i osobiście i zdanie kogokolwiek z boku jakoś nic nie znaczy kiedy ktoś się w swoim ciele źle czuje.

wiem, ze moje zdanie nikogo z kompleksow nie wyleczy...ale czemu tak sie oburzacie, gdy zasugerowalam po prostu by bardziej skupic sie na pozbywaniu kompleksow i pracy nad akceptowaniem siebie, chocby u psychologa niz na operowaniu...

Napisane przez pushit

Moze z boku to wybor oczywisty ale tak lekko bys do tego nie podchodzila jakbys miala "okazje" do takiego wyboru.

prosze, nie wnikajmy juz w raka piersi...wiadomo,ze to nie jest latwy wybor i nie mowie, ze latwo by mi bylo usunac piersi...

[quleczka]

jej problemem nie jest widzimisie w glowie, bo babie cos odbilo, ale problem jest fizyczny, namacalny i tym problemem nalezy sie zajac, a psychiką przy okazji

tak przy okazji calej reszty...widzialyscie kiedys program "jak dobrze wygladac nago"?

tam wiadac jak te problemy czesto sa wlasnie w glowie... i jak siebie czesto postrzegamy... i jak wiele mozna zmienic w sobie bez skalpela

naprawde bez sensu jest porownywanie tego co ja napisalam...by pokochac swoje cialo, ukrywac jego mankamnety i podkreslac atuty z...

ok, w takim razie moge przestac sie myc, zapuscic wlosy pod pachami i wbic w dres, bo ma mnie kochac taka jaka jestem, a jesli nie, to jest palantem!

p.s. podkreslam co innego gdy ktos ma duza asymetrie inny spory problem...nie upieram sie by nie operowac, a co innego gdy ktos ma male piersi, wtedy moim zdaniem problem nie jest "namacalny" w samych piersiach, a w kompleksach

EDIT: z mojej strony naprawde koniec dyskusji, nie zamierzalam nikogo obrazac ani nikomu "dowalac" tylo zasugerowalam inne mozliwe rozwiazanie ... nie mam ochoty sie z nikim klocic

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

ale się dziewczyny rozpisałyście a chyba wątek o czymś innym troszkę :P

wracając do tematu wątku wciaz czekam na swoją przesyłkę niby do 14 dni realizacja bo muszą skompletować zamówienie , ale chyba właśnie jakoś mija 14 :/ grr ja chce już to zobaczyć

[201704051255]

Napisane przez quleczka

wybacz ale jesli ktos w wieku 26 lat jest dziewica bo uwaza, ze nie moze sie rozebrac bo ma male piersi i pare razy schudl i sa obwisle (taki byl przypadek podany) to chyba jednak ma pewne problemy ze soba

i kazda kobieta majaca kompleksy na punkcie piersi, nosa, nadwagi to dziewica?
ludzi operujacych sie sa miliony, ja podalam przyklad jednej dziewczyny, ktorej ten biust az tak rujnowal zycie

Napisane przez quleczka

czemu sie tak oburzacie na sugestie psychologa? przeciez to nic nagannego...

oczywiscie, ze nie jest niczym nagannym, ale sama chodzilam i wiem, ze cudow nie zdziała
psycholog pomaga nam zrozumiec pewne mechanizmy i znalezc rozwiazania, jak pisalam wyzej biustu nie podniesie

Napisane przez quleczka

a gdzie ja komus dowalam? sugerujac, ze warto pozbyc sie kompleksow na punkcie wlasnego ciala zamiast je operowac? i uwazajac, ze nie trzeba miec biustu jak pani anderson

piszac, np, ze na asymetrie to sa wkladki....
wiesz nie zaryzykowalabym komus, kto ma z tym duzy problem dawac takiej rady, balabym sie, ze rozplacze mi sie w twarz i/albo zrobi awanture za bezczelnosc krzyczac "a co ty ***** mozesz wiedziec?"

Napisane przez quleczka

to tez ja sama napisalam ze to nie bedzie cud i ze psycholog za nas rozwiaze problem... tylko, ze potrzebna jest do tego nasza ciezka praca . no i wiadomo, ze nie kazdy lekarz jest dobrym lekarzem...

a ja napisalam, ze czasem psycholog nie wystarcza... i nie kazdy, kto chce w sobie cos zmienic nadaje sie do leczenia
mieszkalam juz z psychiatra i z psychologiem, wiele sie nasluchalam o metodach podejscia do pacjenta i cudow nie bylo, nie ma i nie bedzie

Napisane przez quleczka

co? przepraszam ale te przyklady o ktorych wczesniej mowilysmy nie byly operacjami ze wskazan medycznych...

kobiety po amputacji piersi to nie przyklad ze wskazaniem medycznym?

moja operacja, bo pisalam o sobie byla prywatna, lekarze nie widzieli problemu, bo oddychac troche nosem moglam, a ze byl z lewej strony twarzy, coz
watpie by psycholog moglby mi pomoc zaakceptowac wtedy nowa, brzydsza siebie


edit:
quleczka edytuj, bo pomylilas cytaty moje i eyo

imp no mnie nie napisali nawet, ze paczke wysylaja jeszcze

edit: rozumiem, ze sie nie chcesz klocic, ale Twoje wczesniejsze posty mialy takie, a nie inne zabarwienie i kilka osób odebrało je jako atak, krytyke

tutaj mamy tylko litery, nie mamy gestow, mowy ciala, akcentu, wiec trzeba uwazac, co sie pisze i pisac bardzo precyzyjnie

[quleczka]

Napisane przez pushit

i kazda kobieta majaca kompleksy na punkcie piersi, nosa, nadwagi to dziewica?

no wiadomo, ze nie... co to pytanie ma udowadniac?

jakies kompleksy kazdy ma, jesli nie utrudniaja nam mocno zycia to chyba nie ma za duzego problemu...jesli tak to nalezy starac sie ich pozbyc...

Napisane przez pushit

kobiety po amputacji piersi to nie przyklad ze wskazaniem medycznym?

a czy ja mowie, ze nie? i ze ma nie rekonstruowac piersi?

[DJADKJGU]

heh ja tez bym sobie zelkie zrobila chetnie i nie przekona mnie zadne "jak dobrze wygladac nago" :P chociaz obiektywnie moj biust nie jest najgorszy. ale tak, dla wlasnego widzimisie (gdyby tylko byy tansze i ktos dalby mi gwarancje ze nie bede rzygac po operacji bo mam emetofobie :P)
a jesli chodzi o wyglad piersi to w moim wypadku "dobry" stanik NIC nie dal a wrecz przeciwnie...

[quleczka]

Napisane przez pushit

piszac, np, ze na asymetrie to sa wkladki....
wiesz nie zaryzykowalabym komus, kto ma z tym duzy problem dawac takiej rady, balabym sie, ze rozplacze mi sie w twarz i/albo zrobi awanture za bezczelnosc krzyczac "a co ty ***** mozesz wiedziec?"

nie dawalam nikomu rady przeciez, to byla tylko pokazanie innej mozliwosci, ze sa tez wkladki...

to byla rozmowa o sytuacji ogolnej, a nie konkretnie kims z topiku...

tak samo mozna uznac za dowalenie komus

Dlatego jesli ktos ma asymetrie to najlepszym wyjsciem z probemu jest wlasnie implant

jesli ten ktos uwaza, ze kazde piersi sa dobre, a najwazniejsze, zeby byly naturalne...

[CruelOrchid]

Napisane przez quleczka

wiem, ze moje zdanie nikogo z kompleksow nie wyleczy...ale czemu tak sie oburzacie, gdy zasugerowalam po prostu by bardziej skupic sie na pozbywaniu kompleksow i pracy nad akceptowaniem siebie, chocby u psychologa niz na operowaniu...

Już to raz napisałam... ja nie mam kompleksów, mam ładne piersi a i tak bym sobie chętnie zrobiła żelki.. i przypuszczam ze dla Foxy jej piersi to też nie jest kompleks który nie daje jej żyć, znaleźć faceta ( bo ma), ubierać się sexownie itp... więc zejdź z tego "leczenia kompleksów" bo chodzi tu tylko o zrobienie sobie przyjemności jeśli ma się taką możliwość

[quleczka]

Napisane przez CruelOrchid

Już to raz napisałam... ja nie mam kompleksów, mam ładne piersi a i tak bym sobie chętnie zrobiła żelki.. i przypuszczam ze dla Foxy jej piersi to też nie jest kompleks który nie daje jej żyć, znaleźć faceta ( bo ma), ubierać się sexownie itp... więc zejdź z tego "leczenia kompleksów" bo chodzi tu tylko o zrobienie sobie przyjemności jeśli ma się taką możliwość

jasne

kurcze , tu bylo iles roznych przykladow...i to o nich bylo odnosnie kompleksow... o tym, ze ktos nie potrafi sie rozebrac przed facetem itp

przeciez te wypowiedzi nie byly o foxy wszystkie... co wiecej prawie wszystkie nie byly o niej

[201704051255]

Napisane przez quleczka

jasne

kurcze , tu bylo iles roznych przykladow...i to o nich bylo odnosnie kompleksow... o tym, ze ktos nie potrafi sie rozebrac przed facetem itp

przeciez te wypowiedzi nie byly o foxy wszystkie... co wiecej prawie wszystkie nie byly o niej

i wlasnie, ilu ludzi, tyle powodow, glupio byloby ich wszystkich wysylac do psychologa z powodu braku akceptacji

[quleczka]

a do chirurga lepiej?

ja nie powiedzialam, ze ktos musi isc do psychologa tylko, ze to moze byc lepszy pomysl niz operacja

[201704051255]

Napisane przez quleczka

a do chirurga lepiej?

ja nie powiedzialam, ze ktos musi isc do psychologa tylko, ze to moze byc lepszy pomysl niz operacja

dobrze, bede pisac calym zdaniem


Ilu ludzi, tyle powodow poddawania sie operacjom plastycznym, glupio byłoby ich wszystkich wysyłać do psychologa z powodu braku akceptacji.

Gleboko wierze, ze czesc z tych osob, ktore ida pod noz probowalo sie zaakceptowac, probowalo psychoterapii, jednak skalpel to czasem najlepsze wyjscie. Ci, ktorzy sie temu poddali pewnie tez tak twierdza, ci ktorzy sie nie poddali beda twierdzic odwronie.
Jezu no kazdy ma wlasne sumienie i dziala wedlug swoich przekonan. Co sobie mamy tu udowadniac? Psycholog tanszy? Mowi sie, ze "tanie mieso psy jedza".

[quleczka]

Napisane przez pushit

Ilu ludzi, tyle powodow poddawania sie operacjom plastycznym, glupio byłoby ich wszystkich wysyłać do psychologa z powodu braku akceptacji.

swoja droga to chyba wszyscy sa obowiazkowo choc na jednej wizycie przed operacja nie wiem jak w polsce ale w innych krajach tak jest

nie twierdze i nie twierdzilam, ze 100% operacji jest z powodu braku akceptacji siebie...

Napisane przez pushit

Gleboko wierze, ze czesc z tych osob, ktore ida pod noz probowalo sie zaakceptowac, probowalo psychoterapii, jednak skalpel to czasem najlepsze wyjscie.

wlasnie do tego namawialam...zeby sprobowac zanim sie podejmie takie krok...po prostu bedzie sie wiedzialo, ze to jedyne wyjscie

masz racje - nie ma sensu nic sobie udowadniac - koniec

[foxy123]

jak napisala Cruel- ja nie mam jakiegos komlpleksu na punkcie moich piersi- wszyscy mowia,ze sa w sam raz do mojej skromnej budowy ciala- robie jednak zelki bo mam swoj ideal kobiety i wlasnie do niego daze czysta przyjemnosc

[joa_b]

Dziewczyny, proponuję Wam założyć nowy wątek. Ten nie jest o operacji biustu i kompleksach!

Wracając do tematu wątku, dzisiaj zwiedziłam cudowny sklep w Zielonej Górze - Karoline. Przymierzyłam stertę staników, które przemiła Pani znosiła mi do przymierzalni doradzając. Wyszłam z jednym (Pollyanna), bo niestety cena Freyi to 165 zł... No ale jak to w polskich sklepach.

Ale co się naprzymierzałam - to moje!

[kasiek87]

Napisane przez joa_b

Dziewczyny, proponuję Wam założyć nowy wątek. Ten nie jest o operacji biustu i kompleksach!

Wracając do tematu wątku, dzisiaj zwiedziłam cudowny sklep w Zielonej Górze - Karoline. Przymierzyłam stertę staników, które przemiła Pani znosiła mi do przymierzalni doradzając. Wyszłam z jednym (Pollyanna), bo niestety cena Freyi to 165 zł... No ale jak to w polskich sklepach.

Ale co się naprzymierzałam - to moje!

ja tez mam stamtad pollyanne ^^

[idealnecialo]

Ja kupilam, nie caly rok temu Freye-miekką, na allegro. wg tej wlasciwej tabeli rozmiarow. Mam 78 pod a 87 w (nie wiem czy sie tereaz cos nie zmieniło). Wiec wyszlo jakos 70C, wiec taka freye kupilam. NIestety jest za duza. Ladnie trzyma pod, ale mam taki dziwny kształt biusty, nie oklagły tylko z gory taki plaski zjechany ze cały stanik sie marszyczł, nie bylo co w nim wlozyc(teraz lezy biustonosz w szafie) do tego mam duze brodawki wiec nawet jak mam usztywniany stanik obojetnie jaki- a sie ich namierzlam to jak tylko sie schyle albo lekko uchyle to widac ze w staniku nic nie ma i widac brodawki. Kupilam w tesco 3 staniki miękkie, ale tez ksztalt mojego biustu jest mały.. i nikły . Plaska nadal jestem. WIec znow wrocilam do push upów bo choc nie maja mi co podniesc, to sa twarde, i pod ubraniem widac kształy piersi- czyli kształ ktorego nie mam czyli kształ biusonoszu.
NIe jestem z tego zadowolona Te biusotnosze mam 70 Blub 75 bo sa dosc ciasne..
NIe mam kasy zeby z neta kupowac rozne miekkie i probowac czy w ktoryms moj kształt sie poprawi.. wiec ejstem w kropce.. i ejst mi tez smutno z teog powodu.. chcialabym by mnie ktos jakos pocieszyl..ale cyckow nikt mi nie wyczaruje :[ niestety

[agta85]

idealnecialo, możliwe, że po prostu Freya nie jest dla Ciebie. W mniejszych miskach ta firma nie zawsze się sprawdza. Najważniejsze jest to, abyś nosiła stanik o obwodzie 70 i z miseczką przeznaczoną na 87 cm. Zazwyczaj jest to jednak 70C, choć zdarzają się też dużomiseczkowe 70B, czy też małomiseczkowe 70D, które powinny być dobre. 75-tki mogą być jednak za luźne, choć oczywiście zdarzają się wyjątki.
Miękkie 70C powinnaś dostać w wielu sklepach, wcale nie musisz ich zamawiać przez internet. Proponuje przejść się po sklepach z bielizną i pomierzyć. Aby przekonać się jaki kształt biustu daje biustonosz warto w przymierzalni założyć bluzkę.

[idealnecialo]

No wlasnie te C... niestety ale za duze, naprawde, bo mi odstaje a jak sie schyle to wogole pustki a nie chce by ktos ogladal moje piersi. A co do mierzenia w sklepach, zapomnialam napisac. Przemirzylam wszystko w Forum i M1, wszystkie sklepy z bielizna i nici z tego nie bylo, fiszbiny wbijaly sie w miejsce miedzy biustem, kształt dalej spłaszony u gory=skocznie małysza.:/ niestety nawet drogie nie pasowaly, i dlatego nie mialam pojecia co zrobic wiec znow zrezygnowalam z "miękkich". Ale czasem trafiam na watki o doborze stanikow, o malych piersiach i nachodzi mnie mysl znow o miekkich.. ale jak ja mam sobie z tym poradzic..? Chyba nie ma sposobu, skoro w sklepach mi dostepnych nie znalazlam, a kasy na kupowanie w necie nie mam. Szkoda ze ktos nie prowadzi internetowej wyporzyczalni wysyla biustonosze w danym rozmiarze roznych firm by sobie wybrac ktory pasuje i potem zamowic marzenia..

[eyo]

nie wiem niby czemu dla osoby która chce mieć duży biust lepszym wyjście miałby być wkładki które po zdjeciu stanika nic nie dają...

[kukimonster]

Napisane przez idealnecialo

Szkoda ze ktos nie prowadzi internetowej wyporzyczalni wysyla biustonosze w danym rozmiarze roznych firm by sobie wybrac ktory pasuje i potem zamowic marzenia..

W każdym sklepie internetowym możesz zamówić i zwrócić do 10 dni nieużywany stanik (np. tylko mierzony). Ponosisz w tym wypadku tylko koszt przesyłki, jeśli żaden nie pasuje, no i musisz wyłożyc na to, co zamawiasz, ale całość tej kwoty Ci zwrócą...

[SylfkaXD]

Hihi... Oto moja historia dobierania stanika... ^^

Najpierw stwierdziłam, że mam maleńki biust , toteż zaszalałam z biustonoszem 75A , jednak szybko przekonałam się, że to nie jest rozmiar dla mnie. Nie miałam pojęcia jak mam się mierzyć i z moich pomiarów wychodziły mi obwody 75/83 więc stwierdziłam, że muszę się pogodzić z miseczką A. Myślałam nawet o AA.

Potem nauczyłam się mierzyć - luźno pod biustem i ciasno w biuście. W ten oto sposób, miałam 72,5/84 Z tych wymiarów uzyskiwałam rozmiar 70B.

Pewnego letniego wieczoru chciałam sprawdzić, jaki naprawdę stanik powinnam nosić... Zmierzyłam się już prawidłowo (pod biustem baardzo ciasno i na wydechu, w biuście luźno) i wyszedł mi wynik 70/86 co daje polski wymiar 70C. Dowiedziałam się, że 70C odpowiada jakoby 75B więc pozostałam przy znanym mi, ogólnodostępnym obwodzie... I noszę 75.

Dziś dowiedziałam się, że wciąż noszę zły stanik. Z kalkulatora rozmiarów wychodzi mi:

# małe 65DD (30DD) rozmiaru brytyjskiego
# małe 60F (28F) r. brytyjskiego stanika rozciągliwego
# 70C (32C) r. brytyjskiego stanika ściśliwego
# 65E r. polskiego

Jednak mimo wszystko noszę sobie 75B. Wygodnie mi się chodzi w tym rozmiarze, ale może jestem zupełnie nieświadoma tego, że spłaszcza piersi? No, ale taki stanik przynajmniej mogę wszędzie dostać, a 65E? Coś mi się nie wydaje... Jakoś niedowierzam. ^^ Zastanawiam się nad przrzuceniem do 70C... co o tym myślicie?

P.S. Będziecie mnie namawiały na 65E?? Uważam, że na mnie to za duży... 65D chyba byłoby w porządku. Ale nie ma w polskich sklepach takich obwodów , dlatego myślę, że zostanę przy 70C/75B.

[kaienkatr]

dziewczynki jaki biustonosz ????????????????????????? ??????
Piersi zaczynają mi rosnąć - stają się jędrne - jaki kupic biustonosz na start ????????