Dlaczego kochamy kotki?

[sabbatha]

pewnie zalega mu siersc w zoladku, wyprowadz go na trawe albo kup mu karme na odkłaczanie

[agatka661]

Napisane przez arletaszari

Jeśli ma objawy przeziębinia czyli np. kicha - jak Twój to możesz mu podawać rutinoscorbin i tran przez tydzień.
Jesli kot jest markotny, nie myje się, nagle sierść zrobiła się matowa to KONIECZNIE musisz skontaktować się z weterynarzem.
Cóz, muszę też dodać, że odpowiedzialny opiekun zwierzęcia koniecznie musi go szczepić i odrobaczać. Na odrobaczanie dobry jest frontline i jeśli kot wychodzi na dwór to odrobacza się go co trzy miesiące - w Polsce koszt tabletki to ok. 15 zł. Szczepienie raz w roku - ok. 50 zł (np. felovax) no i dodatkowo przeciwko wściekliźnie- tez tylko raz w roku po ukończeniu przez kota 1 roku zycia.
Jakiej karmy używasz? Jesli z wyższej półki to wtedy ok, ale jeśli czegoś typu kiticat czy whiskas to dokup odkłaczacz - np. bezopet. Albo posadź trawkę w doniczce- o wiele zdrowiej. Zakłaczony kotek też nie najlepiej się czuje.

Dziekuje- moj kot juz chyba zdrowy, bylo to normalne przeziebienie. Do weterynarza bym pobiegla, ale jak pisalam jest jeden w miescie i byl nieobecny naszczescie juz wszytsko ok. Jak tez pisalam nie mieszkam w Pl, a szczepienie jedno na byle co 100-150 euro i nie mam tyle kasy zeby wydac ot tak;/ wyppuszczalam go malo kiedy, bawil sie z kotami sasiadki, bylo mu tak dobrze, ale terraz gdy zachorowal siedzi juz w domu,,, odrobaczam bo systematycznie, karme niestety kupuje w supermarkecie i tylko takie sklepowe hmm;/ z krztuszeniem sie raczej nie ma problemu. bo on sie za czesto nie myje. Jak go przygarnelam nie wiedzial woglole ze trzeba sie myc, obsrywal sie codziennie ehhh, ale teraz juz jest lepiej, czasami sie polize...Ja go wyczesuje. Karme gdy bede u weterynarza poszukam - moze sie cos znajdzie w sumie to moj kot to lubi te najtansze;/ kupowalam whiskas i kiteat to jakd ot tak, a kupilam raz Coshide????? cos takiego- w lidlu:P to jadl jak szalony, ttakze czesto mu mieszam whiskas z jakas wlasnie coshida.KOt jest super, ale wlasnie ma problemy z higiena, no i robi ZA kuwete, ktora jest wysoka ze ohoho ;/ to w sumie nie jest kuweta tylko pojemnik taki wielki na odziez, zabawki i tp, bo w kuwecie sie nie miescil;/ wiec kupilam to cos wielkiego, no ale i tak nie udaje mu sie celnac do niej ;/ a tak poza tym to moj kot jest kochany

[arletaszari]

Mam kota dużej rasy i zainwestowałam w kuwetę maxi bella - jest ogromniasta i kryta tak więc obywa się bez niespodzianek. Ale jak kot ma problem z trafieniem to trza o dość sporej powierzchni i głęboką- w sumie takie jak wanienki dla niemowląt .
Żwirek też jest ważny: zalezy od upodobań kota: generalnie powinien być jak najdrobniejszy i kuweta powinna być codziennie sprzątana bo niektóre kotki do brudnej nie chcą się załatwiać.
Jesli chodzi o mycie się kota: mam na myśli wylizywanie sierści (grzbiet, łapy itp.)
Jeśli zaś pupę ma brudną to możliwe, że szkodzi mu jakieś jedzonko. Warto zmienić na coś suchego z zoologicznego. Tam można też dostać karmy posiadające w składzie substancje odkłaczające.
Koty ogólnie uwielbiają karmy marketowe bo to taki mcd...... dla zwierząt: mało zdrowy a pyszny i uzależniający. A przy tym cena atrakcyjna.
Cieszę się, że już mu lepiej

[agatka661]

Napisane przez arletaszari

Mam kota dużej rasy i zainwestowałam w kuwetę maxi bella - jest ogromniasta i kryta tak więc obywa się bez niespodzianek. Ale jak kot ma problem z trafieniem to trza o dość sporej powierzchni i głęboką- w sumie takie jak wanienki dla niemowląt .
Żwirek też jest ważny: zalezy od upodobań kota: generalnie powinien być jak najdrobniejszy i kuweta powinna być codziennie sprzątana bo niektóre kotki do brudnej nie chcą się załatwiać.
Jesli chodzi o mycie się kota: mam na myśli wylizywanie sierści (grzbiet, łapy itp.)
Jeśli zaś pupę ma brudną to możliwe, że szkodzi mu jakieś jedzonko. Warto zmienić na coś suchego z zoologicznego. Tam można też dostać karmy posiadające w składzie substancje odkłaczające.
Koty ogólnie uwielbiają karmy marketowe bo to taki mcd...... dla zwierząt: mało zdrowy a pyszny i uzależniający. A przy tym cena atrakcyjna.
Cieszę się, że już mu lepiej

wiesZ u weterynarza nie znalazlam duzej kuwety, wiec kupilam wysoki pojemnik, to jest naprawde duze, kot ma swoj pokoj i zajuje duzo miejsca to cos,jest to szeokie, ale on zawsze staje jakos na brzegu i narobi za ;/ no ale pod kuweta lezy worek wiec no problem pojemnik wysoki, kot ma sprzatane w kuwecie, zwirek bardzo drobny Nie ma biegunki, tylko od malego takie troche nie twarde, hmm nie wiem jak to napisac weterynara mowila, ze normalne, bo ma szybka przemiane materii i bardzo szaleje pprzed przeprowadzka mialam wanne, kot uwielbial sie myc, gdy sie wylegiwalam w wannie mialczal zeby go wsadzic, jak go wsadzalam stall sobie tak az woda nie zrobila sie zimna takze ten moj kot to troche dziwny jest :PP ma dlugo siersc i mu koloo tylka ja czasami skracam
a tak na marginesie hmm normalne jest, ze kot nie boi sie psow?? moj je gania. No i jego ulubionym zajeciem jest aportowanie., No i od malego mialczy tak co 10 sekund, ale czytalam ze to jest normalne, Chodzi po domu i beczy a jak mu sie cos odpowie to takie dzwieki wydaje ze ohoho straszny gadula i mega pieszczoch

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Uważajcie na Whiskasy! Mój Rudy mało co się nie przekręcił, jadł to świństwo, po czym przez 2 miesiące był ciężko chory, odwodniony, na kroplówkach, 2 miesiące podawania 2 razy dziennie leków - "dzięki" tej karmie dostał zapalenia jelit! Potem pół roku prawie karmiłam go tylko gotowanymi piersiami kurczaka, teraz dobrałam 2 karmy, które je normalnie.

[arletaszari]

Napisane przez agatka661

wiesZ u weterynarza nie znalazlam duzej kuwety, wiec kupilam wysoki pojemnik, to jest naprawde duze, kot ma swoj pokoj i zajuje duzo miejsca to cos,jest to szeokie, ale on zawsze staje jakos na brzegu i narobi za ;/ no ale pod kuweta lezy worek wiec no problem pojemnik wysoki, kot ma sprzatane w kuwecie, zwirek bardzo drobny Nie ma biegunki, tylko od malego takie troche nie twarde, hmm nie wiem jak to napisac weterynara mowila, ze normalne, bo ma szybka przemiane materii i bardzo szaleje pprzed przeprowadzka mialam wanne, kot uwielbial sie myc, gdy sie wylegiwalam w wannie mialczal zeby go wsadzic, jak go wsadzalam stall sobie tak az woda nie zrobila sie zimna takze ten moj kot to troche dziwny jest :PP ma dlugo siersc i mu koloo tylka ja czasami skracam
a tak na marginesie hmm normalne jest, ze kot nie boi sie psow?? moj je gania. No i jego ulubionym zajeciem jest aportowanie., No i od malego mialczy tak co 10 sekund, ale czytalam ze to jest normalne, Chodzi po domu i beczy a jak mu sie cos odpowie to takie dzwieki wydaje ze ohoho straszny gadula i mega pieszczoch

Takie wielkie kuwety mozna spokojnie kupic w sklepie zoologicznym. Te kryte są trochę drogie ale za to bardzo praktyczne - no i starczają na lata jednak .

Co do strachu przed psami: z moich obserwacji wynika, że psy bardziej się boją kotów. Te kotki potrafią im zrobic ogromną krzywdę pazurkami. Kiedyś zaniosłam swojego kota w transporterze do koleżanki posiadającej psa. Byłam w szoku bo kot zaczął warczeć. Pierwszy raz wtedy słyszałam warczenie bo prychanie i syczenie to normalka była D.

"Chodzi po domu i beczy a jak mu sie cos odpowie to takie dzwieki wydaje ze ohoho straszny gadula i mega pieszczoch[/quote]" - bardzo towarzyski ten Twój kotek . Miałam najrózniejsze zwierzęta ale uważam, że koty są najwspanialsze: po ich miauczeniu i innych dźwiękach jakie wydają można rozpoznać czego od nas chcą super!

[arrakis]

a moja kicia jakos odzyla nagle od mojego ostatniego postu...juz nie jest taka apatyczna i znow biega i szaleje

moze ona miala jakas jesienna depresje jak bylo tak zimno i pochmurno....troche slonce wyszlo i od razu lepiej

[agatka661]

co do sklepow zoologicznych to u mnie naprawd takich nie ma, ale kiedys jak spotkam taka kuwete to ja napewno kupie ostatnio mi pojemnik pekl, bo odkurzacz upuscilam i kupie nastepny, tylko ze pokrywe przerobie tak zeby byl troszku kryty mysle, ze pomoze a co do jesiennej depresji mysle, ze koty tak jak ludzie maja czasami ciche dni. Moj jak narazie barrdzo cierpi, bo chce wychodzic na polko w sumie od zawsze to mial byc tylko poduszkowy kot, ale on tak lubi wychodzic na pole ahha- wstyd mi troche z nim chodzic, ale czasami biore go np do parku na smyczy i idzie jak pies a jak go spuszczam ze smyczy to co jakis czas sie zatrzymuje, ale gdy go zawolam to nadrabia i biegnie za mna- to tez mnie bardzo dziwi bo TAK NIE ZACHOWUJA SIE KOTY. pozdrowienia dla kociar
ps, na zdjeciu rudy, ktorego sie zstawilo na godzinke na polu

[andzya]

sluchajcie dziewczynki, mam dylemat, a raczej problem ...

Moja kicia wlasnie pojechala na sterylizacje. Z moim TŻ'tem, bo ja jestem na to za wrazliwa. Martwie sie o nia, mam nadzieje,ze wszystko bedzie okej ...

A teraz mam pytanie, otoz mam jeszcze jednego kotka w domku, Mruczka (pisalam Wam o nim) . Czy musze ich od siebie odizolowac? Jak dlugo Misia bedzie dochodzic do siebie po zabiegu ? I co powinnam dla niej zrobic,zeby czula sie lepiej i w ogole?

Mam opcje wywiezienia Mruczka do moich rodzicow, oni maja kota, jego brata ( 5 miesiecy, tak jak Mrucz) , ale boje sie,ze po jego powrocie nie bedzie miedzy nimi tak samo. Albo,ze ktek moich rodzicow nie zaakceptuje mojego albo,ze sie tak przyzwyczai do niego,ze bedzie bardzo smutny jak go sie z powrotem zabierze...
Nie wiem co mam zrobic, doradzcie mi prosze.

[Kattarina]

Napisane przez andzya

sluchajcie dziewczynki, mam dylemat, a raczej problem ...

Moja kicia wlasnie pojechala na sterylizacje. Z moim TŻ'tem, bo ja jestem na to za wrazliwa. Martwie sie o nia, mam nadzieje,ze wszystko bedzie okej ...

A teraz mam pytanie, otoz mam jeszcze jednego kotka w domku, Mruczka (pisalam Wam o nim) . Czy musze ich od siebie odizolowac? Jak dlugo Misia bedzie dochodzic do siebie po zabiegu ? I co powinnam dla niej zrobic,zeby czula sie lepiej i w ogole?

Mam opcje wywiezienia Mruczka do moich rodzicow, oni maja kota, jego brata ( 5 miesiecy, tak jak Mrucz) , ale boje sie,ze po jego powrocie nie bedzie miedzy nimi tak samo. Albo,ze ktek moich rodzicow nie zaakceptuje mojego albo,ze sie tak przyzwyczai do niego,ze bedzie bardzo smutny jak go sie z powrotem zabierze...
Nie wiem co mam zrobic, doradzcie mi prosze.

Sterylka to powazna, choc w miare rutynowa operacja. Kicia bedzie na poczatku nieprzytomna, no i obolala
Potrzebuje wtedy duzo spokoju i odrobine czulosci- oczywiscie jesli sama tego zapragnie- bo czasami kotki, w takich kryzysowych sytuacjach wola lezec zupelnie same.
Na pewno bedziesz sie martwila jej stanem, ale najwazniejsze to nie panikowac- bo to tylko dodatkowo niepokoi rekonwalescentow.
Bedzie probowala wstawac, pomimo tego, ze bedzie sie zataczala i przewracala. Trzeba wowczas uwazac na nia- by nie rozerwala sobie szwow i nie potlukla sie wskakujac np. na wysokie krzesla i inne meble.
Moze siusiac "pod siebie", poniewaz nie bedzie tego czula, z powodu znieczulenia. Jednak z godziny na godzine, powinno byc lepiej.
Mysle, ze kotki poradza sobie razem Mlodego kociarza, jesli jej bedzie dokuczal- trzymaj z dala. A jesli wykaze zainteresowanie, jednak nie bedzie zaczepial kotki, moga byc w jednym pomieszczeniu. Oczywiscie, pod czujnym okiem opiekuna.

[andzya]

Napisane przez Kattarina

Sterylka to powazna, choc w miare rutynowa operacja. Kicia bedzie na poczatku nieprzytomna, no i obolala
Potrzebuje wtedy duzo spokoju i odrobine czulosci- oczywiscie jesli sama tego zapragnie- bo czasami kotki, w takich kryzysowych sytuacjach wola lezec zupelnie same.
Na pewno bedziesz sie martwila jej stanem, ale najwazniejsze to nie panikowac- bo to tylko dodatkowo niepokoi rekonwalescentow.
Bedzie probowala wstawac, pomimo tego, ze bedzie sie zataczala i przewracala. Trzeba wowczas uwazac na nia- by nie rozerwala sobie szwow i nie potlukla sie wskakujac np. na wysokie krzesla i inne meble.
Moze siusiac "pod siebie", poniewaz nie bedzie tego czula, z powodu znieczulenia. Jednak z godziny na godzine, powinno byc lepiej.
Mysle, ze kotki poradza sobie razem Mlodego kociarza, jesli jej bedzie dokuczal- trzymaj z dala. A jesli wykaze zainteresowanie, jednak nie bedzie zaczepial kotki, moga byc w jednym pomieszczeniu. Oczywiscie, pod czujnym okiem opiekuna.

a jak dlugo bedzie kicia dochodzic do siebie ? Jutro niestety mam zajecia, TZ pracuje, wiec w domu bede tylko do 10 moze w tym czasie poiwnnam jednak kotki odseparowac od siebie?

Dziekuje w ogole za odpowiedz

[Kattarina]

Napisane przez andzya

a jak dlugo bedzie kicia dochodzic do siebie ? Jutro niestety mam zajecia, TZ pracuje, wiec w domu bede tylko do 10 moze w tym czasie poiwnnam jednak kotki odseparowac od siebie?

Dziekuje w ogole za odpowiedz

O tak, w takiej sytuacj, lepiej je odseparowac.
Mam nadzieje, ze jutro kotka bedzie juz przytomna, ale szczerze piszac, to nie wyobrazam sobie, zostawic jej bez opieki na caly dzien

Czy ona wlasnie teraz jest operowana? To by znaczylo, ze bedziesz z nia tylko ok. 12h?

[sabbatha]

ej, kot przezyje. czasami nie ma innej opcji. wazne zeby miala kącik, miala zabezpieczone meble i podloge aby ich nie osikala. naprawde zycie sie nie kreci wokol kota (ani wokol dzieci, tz czy pracy) - zawsze mozna jakos to rozwiazac. pochodzi, powymiotuje, posika, umyje sie i da rade ;]

[arrakis]

dziewczyny - mam taki dylemat wlasnie odnosnie sterylizanji - moze wy mi pomozecie.... zastanawiam sie zeby eysteryklizowac moja kicie - ale tak to przekladam ciagle..... bo sie boje o nia i mi jej szkoda tak meczyc..... kicia na dwor nie wychodzi wiec prawdoppodobienstwo,ze bedzie miala kotki jest minimalne - jedyne co mnie sklania to ruja - widze,ze sie przy niej strasznie meczy (my zreszta tez) ale nie wiem czy w przypadku kotki, ktora nie wychodzi sterylizacja jest konieczna, wskazana???

[andzya]

kicia juz wrocila do domu... lezy w transporterku, taka obolala, nie moze sie ruszyc ... plakac mi sie chce,ze ja na to narazilam (
Jutro jak wyjde na zajecia do kici przyjdzie moj brat, bo ma wolne na uczelni,a potem zmieni go moja mama...
Maly pojechal do rodzicow, inaczej sie nie dalo ...
Tak mi strasznie zal mojej Misi

[doloresd]

Napisane przez andzya

kicia juz wrocila do domu... lezy w transporterku, taka obolala, nie moze sie ruszyc ... plakac mi sie chce,ze ja na to narazilam (
Jutro jak wyjde na zajecia do kici przyjdzie moj brat, bo ma wolne na uczelni,a potem zmieni go moja mama...
Maly pojechal do rodzicow, inaczej sie nie dalo ...
Tak mi strasznie zal mojej Misi

Nie łam się - też bardzo cierpiałam jak moja kotka została wysterylizowana - to straszny widok, kotka jest wtedy taka jak bez życia, ale nie martw się następnego dnia będzie lepiej Dobrze że ktoś będzie przy niej, bo może próbować wstawać i może zrobić sobie krzywdę. Pilnuj jej i będzie dobrze zobaczysz

arrakis : w twoim wypadku nie jest to konieczne, ale dowiedziono, że sterylizacja przedłuża kotom życie i chroni przed różnymi chorobami np. rakiem.

[arrakis]

Napisane przez doloresd

arrakis : w twoim wypadku nie jest to konieczne, ale dowiedziono, że sterylizacja przedłuża kotom życie i chroni przed różnymi chorobami np. rakiem.

no wlasnie tez o tym czytalam - i takie mam mieszane uczucia z ta sterylizacja - bo troche mi szkoda jej tak meczyc jesli nie jest to konieczne...no ale jesli dzieki temu mialaby nie zachorowac kiedys to moze rwarto...i tak wlasnie nie wiem...

[mariolasl]

Napisane przez andzya

kicia juz wrocila do domu... lezy w transporterku, taka obolala, nie moze sie ruszyc ... plakac mi sie chce,ze ja na to narazilam (
Jutro jak wyjde na zajecia do kici przyjdzie moj brat, bo ma wolne na uczelni,a potem zmieni go moja mama...
Maly pojechal do rodzicow, inaczej sie nie dalo ...
Tak mi strasznie zal mojej Misi

Jestem pewna, że pod czujnym i czułym okiem opiekunów kotka dojdzie do siebie .
Napisz później jak się miewa. Trzymam za Was mocno kciuki!

A co do sterylizacji - jestem jak najbardziej za. Zrobiłabym wszystko, aby przedłużyć kotom życie i uchronić je od chorób.

Chociaż w moim przypadku to już nie jest konieczne, bo moje koty już przed przygarnięciem były wysterylizowane.

[Eurydyke]

Mam pytanie. W tym tygodniu idziemy na szczepienie : wirusowe zapalenie nosa i tchawicy, kaliciwiroza, panleukopemia plus jeszcze jakiś bonus, którego weterynarz nie dopisała (ale na pewno nie białaczka). Jest to pakiet standardowy tak w skrócie. I teraz mam pytanie ile to w przybliżeniu kosztuje? Nigdy nie noszę przy sobie gotówki, ale u tego weta nie można płacić kartą, nie wiem ile kasy wybrać? Może dla niektórych to pytanie jest głupie, ale nie chcę grzebać w starych wątkach, bo wiadomo, że ceny się co chcwilę zmieniają.

[Orianna]

Napisane przez slonko1990

Dziewczyny kurcze mojemu kotu ostatnio zdarza się tak prychać, kaszleć(?).... Niby chciałby zwymiotować, ale nic mu z buzi nie leci.... Zdarzyło mu się tak ostatnio 2 razy.... Stresujace to jest bo nie wiem co to ma znaczyć

Slonko, nie ignoruj tego, Twoj kot moze miec angine albo cos z plucami. Koty wlasnie tak kaszla jakby mialy cos zrocic albo wyksztusic.
Zawiez kota do weta.

[andzya]

Napisane przez mariolasl

Jestem pewna, że pod czujnym i czułym okiem opiekunów kotka dojdzie do siebie .
Napisz później jak się miewa. Trzymam za Was mocno kciuki!

Moja Misia jest dalej bardzo slabiutka , caly czas spi ... Ale juz reaguje na swoje imie i jest taka jak wczoraj.Zabieg byl o godzinie 21 wczoraj, kiedy moge dac jej cos do picia lub do jedzenia?

[mariolasl]

Witam, czy ktoś zna karmę firmy James Wellbeloved i mógłby się wypowiedzieć, czy to dobra karma?

Karmię moje koty Royal Canin, ale zrobiłam rundę po sklepach i widzę, że jest bardzo szybko wykupowana. Mam zapasy, ale chciałabym coś znaleźć awaryjnego w razie W.

[andzya]

Dziewczyny sluchajcie, martwie sie.
Jak dlugo kotka po sterylizacji bedzie dochodzic do siebie ? Mijaja juz prawie 24 godziny a ona nie chodzi, nic nie chce pic, caly czas spi i ma strasznie szerokie zrenice ....
Boje sie o nia . Czy to jest normalne ?
Jutro mam kontrole u lekarza, ale chcialabym wiedziec juz dzisiaj czy proces rekonwalescencji tak moze przebiegac....

[agatka661]

Napisane przez andzya

Dziewczyny sluchajcie, martwie sie.
Jak dlugo kotka po sterylizacji bedzie dochodzic do siebie ? Mijaja juz prawie 24 godziny a ona nie chodzi, nic nie chce pic, caly czas spi i ma strasznie szerokie zrenice ....
Boje sie o nia . Czy to jest normalne ?
Jutro mam kontrole u lekarza, ale chcialabym wiedziec juz dzisiaj czy proces rekonwalescencji tak moze przebiegac....

Moj kot mial obcinane jajka, ale nie wiem czy to to samo co z kocica, chyba nie- bo u kociczki to bardziej skomplikowane Weterynarka nie kazala mu dawac jesc ani pic przez caly dzien od 9 rano, kiedy go przywiezlismy bo powiedziala ze nie bedzie i tak mial apatytu, Kot po ok 2 godz rozbudzil sie, chodzil ale sie wywracal, byl bardzoooo glodny, ale mu duzo nie dawala, tylko troszke dochodzil do siebie ok 2 dni mam nadzieje, ze bedzie wszystko ok

[agatka661]

Nie wiem czy to odpowiednie miejsce, moze juz taki watek byl - ale prosze o porade.
1) chce kupic jakas lepsze karme kotu- za jakimi powinnam sie rozgladac??? kot ma 1.5 roku- podajcie pare firm, nazw- bo u mnie nie ma duzego wyboru i bbede musiala szukac dlugo
2) jakie sa bajbardziej potrzebne- obowiazkowe szczepienia dla kota- zeby mogl wychodzic na pole i nie chorowac tak jak ostatnio prosze O ODPOWIEDZ

[loss_lauri]

a więc odpowiadam
1.) moje koty mają od 2 do 6 lat, są po sterylizacji i kastracji,są wychodzące i bardzo aktywne, więc ich waga utrzymuje sie na normalnym poziomie jedzą karmę royal canin exigent i sensible, czasami sterilised (wyj. jest Jaskółek, który jest na diecie niskobiałkowo-niskofosforowej z powodu choroby nerek i je renala, też RC). poza tym raz dziennie mięso (kurczak/wątróbka/ryba).
z całą odpowiedzialnością mogę polecić karmy royal canin - świetny skład, smakują im, jest duży wybór pozwalający na optymalne dobranie rodzaju karmy do trybu życia/kondycji, nawet rasy kota.
2.) obowiązkowymi szczepieniami dla wychodzących kotów są: szczepienie przeciwko wśkciekliżnie (co roku), szczepienie skombinowaną szczepionką (np Fel-O-Vax) przeciwko katarowi kociemu, panleukopenii i kalicywirozie - najczęstszym chorobom wirusowym, na które narażone są koty. pierwszy raz szczepi się chyba 6 tyg kocięta, po 3-4 tygodniach powtarza (podobnie jest z dorosłymi kotami które są szczepione pierwszy raz). potem można powtarzać co roku. jezeli kot miał już kontakt z którymś z tych wirusów lub jest jego nosicielem, nie znaczy, że szczepionka nic nie pomoże - nawroty choroby będzie bowiem lżej znosił. poza tym można sczepić jeszcze jeszcze przeciwko białaczce kotów, ale ja jestem do tej szczepionki sceptycznie nastawiona (teraz wprowadzono nową 'bezpieczniejszą', - stara zawierała kancerogenny adiuwant powodujący powstawanie mięsaków).

[andzya]

mam pytanko
Misia jest juz tydzien po sterylizacji. Kiedy moge jej sciagnac to wdzianko ochronne ?? Kicia czuje sie juz duzo lepiej, chodzi lasi sie i mruczy

[doloresd]

Napisane przez andzya

mam pytanko
Misia jest juz tydzien po sterylizacji. Kiedy moge jej sciagnac to wdzianko ochronne ?? Kicia czuje sie juz duzo lepiej, chodzi lasi sie i mruczy

To weterynarz ściąga to ubranko po jakimś czasie - dopiero w czasie wizyty na ściągnięcie szwów. (nie pamiętam czy to było tydzień czy 2 tygodnie... twój wet nic ci nie mówił?)

[Kattarina]

Napisane przez andzya

mam pytanko
Misia jest juz tydzien po sterylizacji. Kiedy moge jej sciagnac to wdzianko ochronne ?? Kicia czuje sie juz duzo lepiej, chodzi lasi sie i mruczy

Mysle, ze po zdjeciu szwow.

[loss_lauri]

jeżeli kicia ma zwykłe szwy - musi chodzić w ubranku ok tydzień, w dniu zdjęcia ich u weta mozesz ją zabrać już 'gołą'.