![]() |
#841 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 14
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Kochana Heniutka dziękuję za tak szybką odpowiedź
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#842 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 23
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Heniutka ty mialas kiedys kontakt na forum z paulą.nie wiesz co tam u niej.wiem ze miala problemy z glosem.moze wiesz czy jest juz ok.pozdrawiam
|
![]() ![]() |
![]() |
#843 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
obrzęk i ucisk po operacji może utrzymywać sie nawet kilka miesięcy i jest to absolutnie normalne, na przedłużanie się obrzęku może dodatkowo wpływać niepodawanie hormonu (tak jest w moim przypadku -jestem prawie półtora miesiąca po wycięciu i dzisiaj wziąłem pierwszą pastylę). Moja szyja jest obrzęknieta nawet bardziej niż po wyjściu ze szpitala. Nic się nie martw rozmawiałem z chirurgiem i endo i nie ma powodów do obaw z tego tytułu Zdrówka ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#844 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 109
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Kochani
Napiszcie mi prosze na czym polega kwarantanna domowa po jodowaniu i czy rzeczywiscie jest potrzebna? Wedlug mnie ze szpitala powinno sie wyjsc w stanie nie wymagajacym kwarantanny. Jak rozumiem mam unikac kobiet w ciazy. Nie wszystkie Panie maja widoczne oznaki. No co mam nie jezdzic metrem? ![]() Przepraszam jesli ten temat byl walkowany. Jolusinko |
![]() ![]() |
![]() |
#845 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Jolusinko,
ja właśnie wyszedłem po jodowaniu do domu. Wszystko zależy od tego jak szybko organizm pozbywa się 131I. Problem nie leży w metrze czy autobusie MPK, bo czas narażenia osób postronnych na promieniowanie jest krótki i nie ma bezpośredniego kontaktu. Przede wszystkim powinnaś zadbać o domowników i przez tydzień unikać długich bliskich kontaktów z członkami rodziny (szczególnie gdy chodzi o dzieci i kobiety w ciąży). Ja dostałem zalecenie spania w osobnym pokoju, osobnego prania moich ciuchów i dobrze by było myć osobno moje naczynia i sztućce (ale zmywarka zrobi to i tak dużo lepiej). Dobrze jest często się kąpać, przebierać i dużo pić. Tak naprawdę nie ma dokładnych badań wpływu szczątkowej dawki promieniowania które emitujemy -wiadomo lepiej dmuchać na zimne i lekarze wolą trochę nastraszyć pacjenta żeby się nie zapominał. Zapytaj jakie natężenie jest całkowicie bezpieczne (na pewno nie zero bo wszędzie stykamy się z promieniowaniem) a uzyskasz odpowiedź wielce wymijającą. Każdy czujnik pożarowy dymu, pustaki, stropy żużlowe, wiele materiałów budowlanych zawiera materiały promieniotwórcze. Ostrożność nigdy nie zawadzi ale nie ma sensu przeginać. I tu bardziej niebezpieczne jest wchłonięcie jodu (np jedzenie ryb morskich zabezpiecza Twoją rodzinę) niż chwilowe narażenie na promieniowanie -przed badaniami z 131I niezaleca się ryb morskich, dużej ilości soli jodowanej lub innych pokarmów ograniczających wchłanianie izotopu jodu. Gdyby to było tak niebezpieczne to Twoja rodzina powinna otrzymać płyn Lugola (czy jak mu tam było) i taka procedura dotyczyła by każdego pacjenta. Nie jesteśmy eksplodującymi reaktorami w Czarnobylu i nie jest to taka skala problemu. Pewnie nie rozwiało to Twoich obaw, ale gdyby to było naprawdę tak niebezpieczne to okres odosobnienia w szpitalu by musiał być dłuższy niż te 4-5 dni. Pozdrawiam, ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#846 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
jedyna osobą , którą kojarzę ,że miała problem z głosem po operacji była Kropa501. Pisze o tym np. w poście nr.409 Ja nie miałam z żadnego kontaktu poza forum . Proponuję wysłać do niej prywatną wiadomość - bo od dawna już nie była aktywna na forum. Pozdrawiam ![]()
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat.... Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#847 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 109
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Dziekuje Manta99
Juz zastanawialam sie czy nie zdobyc licznika promieniowania ![]() Ja na razie szykuje sie na 3dniowa scyntygrafie. Potem zobaczymy. Obawiam sie jednak, ze skoro mialam raka w tarczycy, to jodowanie mnie nie ominie. pozdrowienia Jolusinko |
![]() ![]() |
![]() |
#848 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
nie ma co uciekać przed jodem - niech do końca przegoni wszystkie złe komórki ,żeby już było wszystko w porządku. Jak się czujesz kochana, jak sobie radzisz po operacji ? Odebrałaś już wyniki histopatologiczne po operacji ? Pozdrowionka ![]()
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat.... Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#849 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Jolusinko, decyzja jodowania zapadnie dopiero po otrzymaniu wyników histopatologicznych i po wykonaniu scyntygrafii. U mnie raczysko wylazło poza torebkę tarczycy więc decyzja zapadła jeszcze przed scyntygrafią. Kwestia dotyczyła jedynie wielkości dawki i na ile loża tarczycy została "oczyszczona" przy wycięciu gruczołu.
Nic się nie martw, jodowanie przechodzi się bezboleśnie, co najwyżej wynudzisz się w szpitalu. Jak pisała Heniutka jodowanie ma na celu wybicie ewentualnych "resztek" nieusuniętych podczas operacji lub komórek które mogły "powędrować" gdzieś z krwioobiegiem i zagnieździć się w innym miejscu z czasem grożąc przekształceniem się w przerzut. Pozdrawiam, będzie OK. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#850 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 109
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Do Manta99 i Do Heniutka
Dziekuje w czuje sie dobrze no moze normalnie w ramach swoich mozliwosci fizycznych i psychicznych ![]() Poniewaz moja tarczyca pracowala dobrze musze miec duzo zapasow hormonow w moim organizmie. Laryngolog stwierdzil ze struny glosowe nie uciepialy tylko ciagle ma obrzek przelyku. Raz na tydzien przechodzi znajoma i przynosi jakies potrawy, inn znajomi przywiezli troche zywnosci, troche ugotuje sama. Moja Mama wychodzi na tym dobrze przytyla 1 kilogram. Nad blizna mam zgrubienie, czasem cos kuje i piecze ale po przeczytaniu forum nie zwracam na to uwagi. Staram sie chodzic na spacery zeby nie utyc. Zwolnienie konczy mi sie w przyszlym tygodniu ale i tak musze wpasc na dwa dni do pracy zeby porozmawiac z gosciem z USA. Mam nadzieje ze brak hormonow nie objawi sie jakims naglym oglupieniem wlasnie w przyszlym tygodniu. Wynik histo odebralam juz 10 dni o operacji. Potwierdzil ze jeden z guzkow (1.4x0.9X1.5cm) to byl rak brodawkowaty. Dodatkowo w lewym placie bylo male ognisko 0.2cm. Rak makroskopowo nie przekroczyl torebki tarczycy ale zaczal ja naciekac. Maly wezel chlonny w poblizu nacieku byl czysty. Tarczyca poza nowotworem z niewielkimi zmianami degeneracyjnymi. Byla jeszcze tkanka tluszczowa ![]() mi niestety nie usuneli Z tym wynikiem bylam 30 wrzesnia w Centrum Onkologii w Warszawie u dr Czetwertynskiej ktora wyznaczyla 3 dniowe badanie scyntygraficzne na 20,21,22 pazdziernika, czyli juz niedlugo. Dopiero potem wyznacza mi termin jodowania. Byc moze w miedzyczasie dostane hormony? Pozdrowienia Jolusinko |
![]() ![]() |
![]() |
#851 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 55
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam Wszystkich gorąco.Jestem nowa ( no prawie ).Wczoraj byłam na biopsji,pobierano mi płyn i tkankę ( z polipa który jest w środku guza ) do badania. Za 2 tygodnie wyniki,cała jestem kłębkiem nerwów.Raczej nie wywinę się od pocięcia
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#852 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
czemu masz przebywać w zamknięciu. Na razie myśl tylko o operacji. Nie zamartwiaj się na zapas. Życzę Ci , aby biopsja wyszła dobrze i Twoja przygoda z tarczycą zakończyła się na etapie operacji. Jeżeli chodzi o sama operację to naprawdę nie ma się czego bać. Zwykle 3-4 dni po zabiegu jest się w domku. Komplikacje zdarzają się naprawdę rzadko. Z dnia na dzień czujemy się lepiej. Jeżeli masz ochotę poczytaj nasze posty . Wiele dowiesz się o samej operacji i czasie po niej. Mam nadzieję ,że się uspokoisz. Jeżeli będziesz miała jakieś wątpliwości - pytaj. Pamiętaj ,że ważne jest ,aby postarać się uspokoić - tak wewnętrznie - i przekonać samą siebie ,że wszystko będzie dobrze. To naprawdę pomaga. Normalna rzeczą jest ,że się boisz i denerwujesz - każdy z nas to przechodził - jesteśmy tylko ludźmi - strach przed nieznanym to ludzki odruch. Ważne jest , aby nie dać się zwariować. Jeżeli chodzi o powrót do pracy - zależy to od wielu czynników : rodzaju wykonywanej pracy, indywidualnego toku rekonwalescencji po operacji itd. Niektórzy wracali już nawet miesiąc po operacji , ale zwykle trwa to kilka miesięcy. Trzymaj się kochana - trzymam kciuki za wyniki biopsji. ![]()
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat.... Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#853 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
ja z tym zamknięciem to mam tak samo,ale nie przejmuj się tym na razie.przeczekaj jakoś w spokoju na wynik,nie ma co się martwić na zapas,może nie będzie tak źle,jak myślisz.najważniejsze jest odpowiednie nastawienie się do walki z choróbskiem,bo nikt inny za Ciebie tego nie zrobi.ale bądź jak najbardziej pozytywnej myśli,nawet(w razie czego) co do pobytu w szpitalu,gdzie można poznać tylu fajnych i ciekawych ludzi i jeśli tylko sama będziesz tego chciała,może nawet"miło"będziesz wspominać tamtejszy pobyt.w szpitalach teraz długo nie trzymają,jakieś 4-5 dni,a zleci nim się obejrzysz.w większości sale są przejrzyste,duże i czyste,niektóre nawet z balkonami i z tv.swobodnie można poruszać się po korytarzach o każdej porze dnia,a nocy to nie wiem,bo nie próbowałam... ![]() jeżeli uda Ci się pozytywnie nastawić od początku leczenia do całej tej sytuacji,gwarantuję szybszy powrót do zdrowia!najważniejsze nie poddawać się i stanowczo,z podniesioną głową wziąć sprawy w swoje ręce.będzie dobrze. chorobowego możesz spodziewać się w granicach od 1m-ca i dalej...w zależności od wykonywanego zawodu.ja np.mam do czynienia z handlem i marzy mi się tym razem powrót do pracy po pierwszym miesiącu L4,ale też nie wiem,czy lekarze z medycyny pracy pozwolą mi na wysiłek z tym niestety związany.czas pokaże,choć nie ukrywam że będę"walczyć"o swoje.już mam dość"zamknięcia",ale w domu! powstrzymaj jeszcze swoje emocje związane z zabiegiem,pobytem w szpitalu i całą resztą-mogą okazać się niepotrzebne. powodzenia,trzymam kciuki za dobry wynik.
__________________
cucina |
|
![]() ![]() |
![]() |
#854 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
Decyzja o wykonywaniu operacji będzie uzależniona od wyników biopsji. Jeżeli stwierdzą zmiany nowotworowe to cięcie jest nieuniknione. Jeżeli to nie jest rakowe to w zależności od wielkości i rodzaju może być leczone farmakologicznie i obserwowane lub usunięty jeden płat. Na zapas nie można się bać. Pozdrawiam, ![]() Edytowane przez manta99 Czas edycji: 2008-10-12 o 15:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#855 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 319
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam was wszystkie ponownie
![]() 27 października jadę do Gliwic na badania,a na 4 listopada mam termin przyjęcia na oddział. Już się nawet nie boję,bardziej chcę się już pozbyc tego problemu ![]() Wydaje mi się,że powoli zaczynam już odczuwać jakieś problemy. Moja matka mówi,że za bardzo się roztkliwiam nad sobą i to od tego ![]() ![]()
__________________
Moje życiowe plany?... KOCHAć I BYć KOCHANYM! |
![]() ![]() |
![]() |
#856 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
DarkLilly,
wygląda na to że powiększona tarczyca uciska na krtań i stąd te duszności a nie z rozczulania się nad sobą. O ile pamiętam pisałaś że na USG stwierdzono że masz duże guzki w tarczycy. Jeśli chodzi o objawy to w moim przypadku było podobnie: po płaskim pomykałem jak zając ale wejście na drugie piętro po schodach powodowało czasem tak silną zadyszkę, że nie mogłem mówić, już zaczynałem się martwić że mam astmę. W ostatnim roku pojawiły mi się również problemy z sercem (tachycardia i wysokie cisnienie). Gdy rozmawiałem z endokrynologiem pytał mnie między innymi o zadyszki, napady duszności i czy miewam bóle gardła nie będąc przeziębionym -bo mogą być takie objawy przy problemach z tarczycą. Zapewnił mnie że po operacji i ustabilizowaniu poziomu hormonu wszystko powinno być OK. ![]() Pozdrawiam, ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#857 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 55
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Dzięki za wsparcie!!!To naprawdę pomaga.Już nawet spokojniej do tego podchodzę.Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję.
|
![]() ![]() |
![]() |
#858 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
fajnie ,że się odezwałaś ponownie do nas. Czas biegnie swoim torem - i już niedługo doczekasz się operacji i "pozbędziesz " się problemu. Kochana nie zapominaj ,że jesteś przecież po jednej operacji i choć blizna na zewnątrz wygląda pewnie super to w środku gojenie cały czas trwa. Stąd objawy o których piszesz. Pozostałe objawy wyjaśnił Ci Manta ![]() Byłam też ostatnio u mojego endo-chirurga, który mi powiedział ,że po operacji szyja będzie swoistym barometrem i będziemy odczuwać np. zmiany pogody itp. Ale to z czasem minie. Także kochana nie ma się co niepotrzebnie martwić - śliczna główka do góry - wygrasz z rakiem - ja dałam radę , więc i Tobie się uda. Trzymam kciuki ![]()
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat.... Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#859 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 38
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Ludzie, za tydzien bede juz w szpitalu. Pewnie ten dzien na robienie badan , a nastepnego wytna mi tego guza. Piszecie o swych guzach i ich wymiarach, to moja jakis duzy jest. Jeden z wymiaraow ma 60 mm. Dlatego, pogodzilam sie z jego wycieciem, ale zzera mnie stres, niepewnosc. Chce jak najszybciej dojsc do siebie, a kazdy przeciez roznie przechodzi ten okres zdrowienia. Dobrze, ze jest to forum. Pomaga i sie mozna nastawic, przygotowac. Mam pytanie, bo jakos za wiele na ten temat nie ma. Czy to prawda,ze majac miec usuwany jeden plat, nie bede musiala lykac na zawsze tabletek? Czy jest jakas specyficzna dieta po tej operacji. CZy czegos unikac, nie jesc juz na stale? Napiszcie, jak wiecie. Papa
|
![]() ![]() |
![]() |
#860 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Dziękuję CUCINA za słowa otuchy. Dzieje się coś dziwnego im bliżej do godziny zero 23.10. tym bardziej jestem spokojna. Myślałam,że będzie gorzej. W poniedziałek 20 idę zrobić wszystkie wyniki dla operatora. Jestem spokojna bo na tym forum opisujecie swoje przypadki bez panikowania, z optymizmem. Dobrze, że tutaj trafiłam. Wezmę ze soba laptopa, więc opiszę wszystko na gorąco. Jestem pewna, że wszystko zakończy sie dla mnie pozytywnie. Żyję z guzkami pewnie na początku z jednym, później pewnie jakoś sie rozmnożyły, od dziecka. Teraz mam pół wieku życia za sobą. Najśmieszniejsze jest to, że mając 5 lat utajonej nadczynności tarczycy miałam częśc objawów niedoczynności - leniuszek, zimno, zaparcia, teraz jestem w lekkiej niedoczynności a moje objawy wskazują na nadczynnośc. Wreszcie jest mi ciepło. Nie ubieram sie jak na biegun co robiłam do tej pory. W jednym i drugim przypadku nie kołatało mi serce, nie byłam zdenerwowana. W ogóle nie miałam żadnych przykrych objawów wskazujących na chorobę tarczycy. I powiem szczerze, gdybym była pewna, że nadczynnośc nie powróci, nigdy nie zdecydowałabym się na operację. Ale boję się, że niestety lata lecą i w wieku 60 czy 70 lat wycięcie tarczycy może być groźne dla mojego życia. Pozdrawiam.
|
![]() ![]() |
![]() |
#861 |
Przyczajenie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam ponownie
![]() Troszeczkę czasu już upłynęło odkąd tutaj zaglądałam i muszę powiedzieć (a raczej napisać), że wiele się zmieniło ![]() ![]() U mnie wszystko wróciło do normy, pozostała tylko ta słynna pigułka ![]() Do wszystkich przed - nie ma się czego bać. Operacja to naprawdę nic strasznego. Tak jak wcześniej już pisano wszystko zależy od nas samych, od naszego nastawienia. Najważniejsze to nie odwlekać tego w nieskończoność jeśli jest konieczność operacji. Głowa do góry ![]() ![]() Do wszystkich po - gratuluję odwagi ![]() Pozdrowienia ! Edytowane przez Jaga100 Czas edycji: 2008-10-13 o 13:53 |
![]() ![]() |
![]() |
#862 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
ojj..,ten tydzień Ci zleci w oka mgnieniu.pozałatwiaj swoje większe sprawy i myśl pozytywnie.to,że pogodziłaś się z operacją już świadczy o swego rodzaju przygotowaniu się i chęcią walki o swoje zdrowie.pewnie lęk,gdzieś tam zostanie do samego zabiegu,ale pamiętaj,że nie jesteś sama i że nie Ty pierwsza i nie ostatnia się temu poddajesz . -podaję wymiary swoich dwóch guzków:1,5cm oraz 1 cm, jeżeli faktycznie okaże się,że będziesz mieć usuniętą tylko jedną część tarczycy,to najprawdopodobniej będziesz zażywać tylko przez pewien,krótki okres hormon,jako dawkę uzupełniającą,aby wspomóc pracę pozostałej tarczycy.później pod kontrolą lekarza odstawisz tabletkę. jadłospisem nie martw się,nie miej żadnych ograniczeń co do spożywania tego,na co akurat masz ochotę-oczywiście wszystko w miarę rozsądku. to tyle ode mnie...pozdrawiam i życzę pogody ducha ![]()
__________________
cucina |
|
![]() ![]() |
![]() |
#863 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
jestem pewna,ze wszystko potoczy się tak,jakbyś sobie tego życzyła.zobaczysz,jak ten czas szybko zleci.ale super,że masz możliwość bycia z nami na bieżąco i dzielenia się swoimi przeżyciami.będzie dobrze,wierzę w to! ...no proszę...jakim świetnym tego dowodem jest jaga(pozdrawiam),dzielna dziewczyna!!! będziemy z niecierpliwością czekać na wieści od Ciebie, pa,pa...
__________________
cucina |
|
![]() ![]() |
![]() |
#864 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
cieszę się ,że U Ciebie wszystko w porządku i ,że nie zapomniałaś o nas. Dzięki za pamięć i gratulacje - tez cieszę się ,że w końcu i moje wyniki są dobre. Jeżeli chodzi o obronę to niestety nie mam dobrych wieści. Jedyne optymistyczne w tej całej historii jest to ,że moja uczelnia przyznała mi w końcu urlop zdrowotny i trochę zeszła z opłat. Niestety moja psychika zablokowała się całkowicie i nie jestem w stanie doprowadzić tej sprawy do końca - czyli dokończyć pracy. Martwi mnie to bardzo , bo jestem osobą bardzo ambitną i lubię doprowadzać sprawy do finału. Liczę na to ,że jak polityka hormonalna się unormuje , to i chęci wrócą i wiara w siebie. Chciałabym bardzo obronić się - dać trochę radości sobie , bliskim i przyjaciołom , którzy mnie wspierają. Niestety na razie tkwię trochę w błędnym kole - nie mogę pisać , więc się denerwuję ,że nie piszę , a stres doprowadza mnie do tego ,że nie mogę pisać - kurcze jak u Freuda. ![]() Czekam z niecierpliwością aż i mnie dopadnie wena twórcza i będę mogła zakończyć ten etap. Tłumacze sobie ,że dopiero od tygodnia wróciłam do hormonu i muszę dać sobie trochę czasu. Ale ,że należę do niecierpliwych osóbek - to chcę to oczywiście już i natychmiast . Mam jednak nadzieję ,że nadejdzie i mój czas w tym temacie - o czym oczywiście niezwłocznie poinformuję moje kochane forum. Życzę Ci Jaga dużo pogody ducha i zdrówka oczywiście. Dbaj o siebie ![]()
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat.... Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#865 |
Przyczajenie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Heniutka jesteś "wielka" i dobrze o tym wiesz. Masz w sobie tyle siły, że nie jednego mogłabyś obdarować. A obrona to będzie tylko już taki deserek dla uczczenia Twojego sukcesu
![]() ![]() Edytowane przez Jaga100 Czas edycji: 2008-10-13 o 22:07 |
![]() ![]() |
![]() |
#866 |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Jaga,
mam nadzieję ,że Twoje słowa się sprawdzą ![]() Pozdrawiam serdecznie ![]()
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat.... Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#867 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 319
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Mam jeszcze jedno małe pytanie. 27 października muszę jeszcze pojechać do Gliwic na badania. Jednak nikt mi nie wyjaśnił jakie to będą badania. Może wy mi powiecie?
__________________
Moje życiowe plany?... KOCHAć I BYć KOCHANYM! |
![]() ![]() |
![]() |
#868 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
a co dokładnie masz napisane na karcie informacyjnej , którą dostałaś na koniec ostatniej wizyty ? Myślę ,że zrobią Ci USG i ewentualnie badanie krwi. Z tego co kojarzę to będzie Twoja druga wizyta w Gliwicach. Poinformują Cie pewnie o wynikach weryfikacji szkiełek z materiałem po operacji, które tam zawiozłaś. Dadzą Ci pewnie zalecenia jakie badania i konsultacje masz wykonać w miejscu zamieszkania, żeby po przyjęciu do szpitala jak najszybciej mogła się odbyć operacja. . Więcej o tym napisze Ci pewnie Cucina , która niedawno miała reoperację w Gliwicach. Pozdrawiam
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat.... Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ![]() Edytowane przez Heniutka Czas edycji: 2008-10-14 o 20:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#869 | |
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
już Ci podpowiadam; uzgodnioną wizytę ambulatoryjną właśnie w gliwicach miałam na grubo ponad miesiąc przed zabiegiem(14.08.08),na której zlecono usg szyi,prześwietlenie klatki piersiowej i tylko krew.badania te wykonałam na miejscu w tym samym dniu. w dniu przyjęcia na oddział(26.09.08) na gorąco miałam dostarczyć konsultację internistyczną o możliwości przeprowadzenia zabiegu operacyjnego w znieczuleniu ogólnym(od lekarza rodzinnego) oraz konsultacje laryngologiczną z oceną szerokości i ruchomości krtani. już do szpitala,do przyjęcia na oddział miałam zgłosić się na czczo do badania krwi i moczu,który miałam już ze sobą odpowiednio"zapakowany" w godzinach od 7:30-9:00 (parter),ale trzeba być szybciej,ponieważ do badania są długie kolejki,a przyjęcie na oddział o godzinie 8:00. to tyle...chętnie udzielę Ci odpowiedzi na wszystkie Twoje wątpliwości. trzymaj się darllilly,jesteśmy z Tobą,powodzenia...
__________________
cucina Edytowane przez cucina Czas edycji: 2008-10-16 o 13:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#870 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 23
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam wszyskimi !wczoraj byłam w warszawie.wyznaczono mi scyntygrafie na 10,11,12 grudnia czy to nie za pozno.czy wszyscy tak długo czekaja.przeciez tak naprawde nie wiadomo co tam siedzi .odpiszcie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:06.