***operacja tarczycy*** - Strona 29 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Zdrowie ogólnie

Notka

Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną!

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-10-09, 18:55   #841
asiapor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 14
Dot.: ***operacja tarczycy***

Kochana Heniutka dziękuję za tak szybką odpowiedź . Jesteś Dobrym Duszkiem tego forum. Dziękuję.
asiapor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-09, 19:09   #842
aniaawm
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 23
Dot.: ***operacja tarczycy***

Heniutka ty mialas kiedys kontakt na forum z paulą.nie wiesz co tam u niej.wiem ze miala problemy z glosem.moze wiesz czy jest juz ok.pozdrawiam
aniaawm jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-09, 19:51   #843
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez asiapor Pokaż wiadomość
Witam wszystkich serdecznie
Mam pytanie. 6 dni temu byłam operowana. Zauważyłam że nad szwem wewnątrz ciała jest obżęk. Gdy przełykam ślinę mam wrażenie że coś uciska mi przełyk. Co to jest. Poradźcie proszę. Pozdrawiam.
Asiapor,
obrzęk i ucisk po operacji może utrzymywać sie nawet kilka miesięcy i jest to absolutnie normalne, na przedłużanie się obrzęku może dodatkowo wpływać niepodawanie hormonu (tak jest w moim przypadku -jestem prawie półtora miesiąca po wycięciu i dzisiaj wziąłem pierwszą pastylę).
Moja szyja jest obrzęknieta nawet bardziej niż po wyjściu ze szpitala.
Nic się nie martw rozmawiałem z chirurgiem i endo i nie ma powodów do obaw z tego tytułu
Zdrówka
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-09, 19:56   #844
jolusinko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 109
Dot.: ***operacja tarczycy***

Kochani

Napiszcie mi prosze na czym polega kwarantanna domowa
po jodowaniu i czy rzeczywiscie jest potrzebna?
Wedlug mnie ze szpitala powinno sie wyjsc w stanie
nie wymagajacym kwarantanny.
Jak rozumiem mam unikac kobiet w ciazy.
Nie wszystkie Panie maja widoczne oznaki.
No co mam nie jezdzic metrem?

Przepraszam jesli ten temat byl
walkowany.

Jolusinko
jolusinko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-09, 20:52   #845
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

Jolusinko,
ja właśnie wyszedłem po jodowaniu do domu.
Wszystko zależy od tego jak szybko organizm pozbywa się 131I.
Problem nie leży w metrze czy autobusie MPK, bo czas narażenia osób postronnych na promieniowanie jest krótki i nie ma bezpośredniego kontaktu. Przede wszystkim powinnaś zadbać o domowników i przez tydzień unikać długich bliskich kontaktów z członkami rodziny (szczególnie gdy chodzi o dzieci i kobiety w ciąży).
Ja dostałem zalecenie spania w osobnym pokoju, osobnego prania moich ciuchów i dobrze by było myć osobno moje naczynia i sztućce (ale zmywarka zrobi to i tak dużo lepiej). Dobrze jest często się kąpać, przebierać i dużo pić.
Tak naprawdę nie ma dokładnych badań wpływu szczątkowej dawki promieniowania które emitujemy -wiadomo lepiej dmuchać na zimne i lekarze wolą trochę nastraszyć pacjenta żeby się nie zapominał.
Zapytaj jakie natężenie jest całkowicie bezpieczne (na pewno nie zero bo wszędzie stykamy się z promieniowaniem) a uzyskasz odpowiedź wielce wymijającą.
Każdy czujnik pożarowy dymu, pustaki, stropy żużlowe, wiele materiałów budowlanych zawiera materiały promieniotwórcze. Ostrożność nigdy nie zawadzi ale nie ma sensu przeginać. I tu bardziej niebezpieczne jest wchłonięcie jodu (np jedzenie ryb morskich zabezpiecza Twoją rodzinę) niż chwilowe narażenie na promieniowanie -przed badaniami z 131I niezaleca się ryb morskich, dużej ilości soli jodowanej lub innych pokarmów ograniczających wchłanianie izotopu jodu.
Gdyby to było tak niebezpieczne to Twoja rodzina powinna otrzymać płyn Lugola (czy jak mu tam było) i taka procedura dotyczyła by każdego pacjenta. Nie jesteśmy eksplodującymi reaktorami w Czarnobylu i nie jest to taka skala problemu.
Pewnie nie rozwiało to Twoich obaw, ale gdyby to było naprawdę tak niebezpieczne to okres odosobnienia w szpitalu by musiał być dłuższy niż te 4-5 dni.
Pozdrawiam,
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-09, 21:58   #846
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez aniaawm Pokaż wiadomość
Heniutka ty mialas kiedys kontakt na forum z paulą.nie wiesz co tam u niej.wiem ze miala problemy z glosem.moze wiesz czy jest juz ok.pozdrawiam
Aniaawam,

jedyna osobą , którą kojarzę ,że miała problem z głosem po operacji była Kropa501.
Pisze o tym np. w poście nr.409
Ja nie miałam z żadnego kontaktu poza forum . Proponuję wysłać do niej prywatną wiadomość - bo od dawna już nie była aktywna na forum.
Pozdrawiam
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-10, 09:32   #847
jolusinko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 109
Dot.: ***operacja tarczycy***

Dziekuje Manta99

Juz zastanawialam sie czy nie zdobyc licznika promieniowania

Ja na razie szykuje sie na 3dniowa scyntygrafie.
Potem zobaczymy. Obawiam sie jednak, ze skoro
mialam raka w tarczycy, to jodowanie mnie nie ominie.

pozdrowienia

Jolusinko
jolusinko jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-10, 11:03   #848
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez jolusinko Pokaż wiadomość
Dziekuje Manta99

Juz zastanawialam sie czy nie zdobyc licznika promieniowania

Ja na razie szykuje sie na 3dniowa scyntygrafie.
Potem zobaczymy. Obawiam sie jednak, ze skoro
mialam raka w tarczycy, to jodowanie mnie nie ominie.

pozdrowienia

Jolusinko
Witaj Jolusinko,

nie ma co uciekać przed jodem - niech do końca przegoni wszystkie złe komórki ,żeby już było wszystko w porządku.

Jak się czujesz kochana, jak sobie radzisz po operacji ?
Odebrałaś już wyniki histopatologiczne po operacji ?

Pozdrowionka
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-10, 13:29   #849
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

Jolusinko, decyzja jodowania zapadnie dopiero po otrzymaniu wyników histopatologicznych i po wykonaniu scyntygrafii. U mnie raczysko wylazło poza torebkę tarczycy więc decyzja zapadła jeszcze przed scyntygrafią. Kwestia dotyczyła jedynie wielkości dawki i na ile loża tarczycy została "oczyszczona" przy wycięciu gruczołu.
Nic się nie martw, jodowanie przechodzi się bezboleśnie, co najwyżej wynudzisz się w szpitalu.
Jak pisała Heniutka jodowanie ma na celu wybicie ewentualnych "resztek" nieusuniętych podczas operacji lub komórek które mogły "powędrować" gdzieś z krwioobiegiem i zagnieździć się w innym miejscu z czasem grożąc przekształceniem się w przerzut.

Pozdrawiam, będzie OK.
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-10, 19:05   #850
jolusinko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 109
Dot.: ***operacja tarczycy***

Do Manta99 i Do Heniutka


Dziekuje w czuje sie dobrze no moze normalnie w ramach swoich mozliwosci
fizycznych i psychicznych

Poniewaz moja tarczyca pracowala dobrze musze miec duzo zapasow
hormonow w moim organizmie.
Laryngolog stwierdzil ze struny glosowe nie uciepialy tylko
ciagle ma obrzek przelyku.

Raz na tydzien przechodzi znajoma i przynosi jakies potrawy,
inn znajomi przywiezli troche zywnosci, troche ugotuje sama.
Moja Mama wychodzi na tym dobrze przytyla 1 kilogram.

Nad blizna mam zgrubienie, czasem cos kuje i piecze ale
po przeczytaniu forum nie zwracam na to uwagi.

Staram sie chodzic na spacery zeby nie utyc.

Zwolnienie konczy mi sie w przyszlym tygodniu
ale i tak musze wpasc na dwa dni do pracy
zeby porozmawiac z gosciem z USA.
Mam nadzieje ze brak hormonow nie
objawi sie jakims naglym oglupieniem wlasnie
w przyszlym tygodniu.

Wynik histo odebralam juz 10 dni o operacji. Potwierdzil
ze jeden z guzkow (1.4x0.9X1.5cm) to byl rak brodawkowaty.
Dodatkowo w lewym placie bylo male ognisko 0.2cm.
Rak makroskopowo nie przekroczyl torebki tarczycy ale
zaczal ja naciekac. Maly wezel chlonny w poblizu nacieku byl czysty.
Tarczyca poza nowotworem z niewielkimi zmianami degeneracyjnymi.
Byla jeszcze tkanka tluszczowa ale bez naciekow. Drugiego podbrodka
mi niestety nie usuneli

Z tym wynikiem bylam 30 wrzesnia w Centrum Onkologii
w Warszawie u dr Czetwertynskiej ktora wyznaczyla
3 dniowe badanie scyntygraficzne na 20,21,22 pazdziernika,
czyli juz niedlugo. Dopiero potem wyznacza mi termin
jodowania. Byc moze w miedzyczasie dostane hormony?


Pozdrowienia

Jolusinko
jolusinko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-10, 19:12   #851
ziutkowa
Raczkowanie
 
Avatar ziutkowa
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 55
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witam Wszystkich gorąco.Jestem nowa ( no prawie ).Wczoraj byłam na biopsji,pobierano mi płyn i tkankę ( z polipa który jest w środku guza ) do badania. Za 2 tygodnie wyniki,cała jestem kłębkiem nerwów.Raczej nie wywinę się od pocięcia Powiedzcie mi jak długo leży się w szpitalu,i ile czasu dochodzi się do siebie?Dla mnie chyba gorsze od zabiegu będzie przebywanie w zamknięciu.Jak szybko można wrócić do pracy?
ziutkowa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-10, 21:27   #852
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez ziutkowa Pokaż wiadomość
Witam Wszystkich gorąco.Jestem nowa ( no prawie ).Wczoraj byłam na biopsji,pobierano mi płyn i tkankę ( z polipa który jest w środku guza ) do badania. Za 2 tygodnie wyniki,cała jestem kłębkiem nerwów.Raczej nie wywinę się od pocięcia Powiedzcie mi jak długo leży się w szpitalu,i ile czasu dochodzi się do siebie?Dla mnie chyba gorsze od zabiegu będzie przebywanie w zamknięciu.Jak szybko można wrócić do pracy?
Ziutkowa,

czemu masz przebywać w zamknięciu. Na razie myśl tylko o operacji. Nie zamartwiaj się na zapas. Życzę Ci , aby biopsja wyszła dobrze i Twoja przygoda z tarczycą zakończyła się na etapie operacji.

Jeżeli chodzi o sama operację to naprawdę nie ma się czego bać. Zwykle 3-4 dni po zabiegu jest się w domku. Komplikacje zdarzają się naprawdę rzadko.
Z dnia na dzień czujemy się lepiej.

Jeżeli masz ochotę poczytaj nasze posty . Wiele dowiesz się o samej operacji i czasie po niej. Mam nadzieję ,że się uspokoisz. Jeżeli będziesz miała jakieś wątpliwości - pytaj.
Pamiętaj ,że ważne jest ,aby postarać się uspokoić - tak wewnętrznie - i przekonać samą siebie ,że wszystko będzie dobrze. To naprawdę pomaga.

Normalna rzeczą jest ,że się boisz i denerwujesz - każdy z nas to przechodził - jesteśmy tylko ludźmi - strach przed nieznanym to ludzki odruch. Ważne jest , aby nie dać się zwariować.

Jeżeli chodzi o powrót do pracy - zależy to od wielu czynników : rodzaju wykonywanej pracy, indywidualnego toku rekonwalescencji po operacji itd. Niektórzy wracali już nawet miesiąc po operacji , ale zwykle trwa to kilka miesięcy.

Trzymaj się kochana - trzymam kciuki za wyniki biopsji.
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-10, 23:47   #853
cucina
Raczkowanie
 
Avatar cucina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 144
GG do cucina
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez ziutkowa Pokaż wiadomość
Witam Wszystkich gorąco.Jestem nowa ( no prawie ).Wczoraj byłam na biopsji,pobierano mi płyn i tkankę ( z polipa który jest w środku guza ) do badania. Za 2 tygodnie wyniki,cała jestem kłębkiem nerwów.Raczej nie wywinę się od pocięcia Powiedzcie mi jak długo leży się w szpitalu,i ile czasu dochodzi się do siebie?Dla mnie chyba gorsze od zabiegu będzie przebywanie w zamknięciu.Jak szybko można wrócić do pracy?
hej ziutkowa
ja z tym zamknięciem to mam tak samo,ale nie przejmuj się tym na razie.przeczekaj jakoś w spokoju na wynik,nie ma co się martwić na zapas,może nie będzie tak źle,jak myślisz.najważniejsze jest odpowiednie nastawienie się do walki z choróbskiem,bo nikt inny za Ciebie tego nie zrobi.ale bądź jak najbardziej pozytywnej myśli,nawet(w razie czego) co do pobytu w szpitalu,gdzie można poznać tylu fajnych i ciekawych ludzi i jeśli tylko sama będziesz tego chciała,może nawet"miło"będziesz wspominać tamtejszy pobyt.w szpitalach teraz długo nie trzymają,jakieś 4-5 dni,a zleci nim się obejrzysz.w większości sale są przejrzyste,duże i czyste,niektóre nawet z balkonami i z tv.swobodnie można poruszać się po korytarzach o każdej porze dnia,a nocy to nie wiem,bo nie próbowałam....za każdym razem brałam ze sobą"jaśka" i wtulałam się w niego ze słuchawkami mp3 w uszach i w ten sposób bezproblemowo przesypiałam całe nocki.
jeżeli uda Ci się pozytywnie nastawić od początku leczenia do całej tej sytuacji,gwarantuję szybszy powrót do zdrowia!najważniejsze nie poddawać się i stanowczo,z podniesioną głową wziąć sprawy w swoje ręce.będzie dobrze.
chorobowego możesz spodziewać się w granicach od 1m-ca i dalej...w zależności od wykonywanego zawodu.ja np.mam do czynienia z handlem i marzy mi się tym razem powrót do pracy po pierwszym miesiącu L4,ale też nie wiem,czy lekarze z medycyny pracy pozwolą mi na wysiłek z tym niestety związany.czas pokaże,choć nie ukrywam że będę"walczyć"o swoje.już mam dość"zamknięcia",ale w domu!
powstrzymaj jeszcze swoje emocje związane z zabiegiem,pobytem w szpitalu i całą resztą-mogą okazać się niepotrzebne.
powodzenia,trzymam kciuki za dobry wynik.
__________________
cucina
cucina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-11, 21:41   #854
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez ziutkowa Pokaż wiadomość
Witam Wszystkich gorąco.Jestem nowa ( no prawie ).Wczoraj byłam na biopsji,pobierano mi płyn i tkankę ( z polipa który jest w środku guza ) do badania. Za 2 tygodnie wyniki,cała jestem kłębkiem nerwów.Raczej nie wywinę się od pocięcia Powiedzcie mi jak długo leży się w szpitalu,i ile czasu dochodzi się do siebie?Dla mnie chyba gorsze od zabiegu będzie przebywanie w zamknięciu.Jak szybko można wrócić do pracy?
Coś mi się stało z komputerem w trakcie pisania.

Decyzja o wykonywaniu operacji będzie uzależniona od wyników biopsji. Jeżeli stwierdzą zmiany nowotworowe to cięcie jest nieuniknione. Jeżeli to nie jest rakowe to w zależności od wielkości i rodzaju może być leczone farmakologicznie i obserwowane lub usunięty jeden płat. Na zapas nie można się bać.

Pozdrawiam,

Edytowane przez manta99
Czas edycji: 2008-10-12 o 15:35
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-12, 07:28   #855
DarkLilly
Raczkowanie
 
Avatar DarkLilly
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 319
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witam was wszystkie ponownie jakoś nie miałam czasu żeby się tu odezwać.
27 października jadę do Gliwic na badania,a na 4 listopada mam termin przyjęcia na oddział. Już się nawet nie boję,bardziej chcę się już pozbyc tego problemu
Wydaje mi się,że powoli zaczynam już odczuwać jakieś problemy. Moja matka mówi,że za bardzo się roztkliwiam nad sobą i to od tego Ale ja już nawet nie myślę o tym. Od jakiegoś tygodnia,co się rano budzę,i kilkakrotnie w ciągu dnia też się to zdarza,czuję silny ból w szyi,jakby mi coś rozrywało od środka. Po paru sekundach przechodzi. Nie wspomnę już o gulach w gardle czy duszności,które się pojawiają chociażby przy wejściu na 3 piętro Jak ja już bym chciała iść do tego szpitala...
__________________
Moje życiowe plany?...

KOCHAć I BYć KOCHANYM!


DarkLilly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-12, 16:09   #856
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

DarkLilly,
wygląda na to że powiększona tarczyca uciska na krtań i stąd te duszności a nie z rozczulania się nad sobą. O ile pamiętam pisałaś że na USG stwierdzono że masz duże guzki w tarczycy.

Jeśli chodzi o objawy to w moim przypadku było podobnie: po płaskim pomykałem jak zając ale wejście na drugie piętro po schodach powodowało czasem tak silną zadyszkę, że nie mogłem mówić, już zaczynałem się martwić że mam astmę. W ostatnim roku pojawiły mi się również problemy z sercem (tachycardia i wysokie cisnienie). Gdy rozmawiałem z endokrynologiem pytał mnie między innymi o zadyszki, napady duszności i czy miewam bóle gardła nie będąc przeziębionym -bo mogą być takie objawy przy problemach z tarczycą. Zapewnił mnie że po operacji i ustabilizowaniu poziomu hormonu wszystko powinno być OK.

Pozdrawiam,
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-12, 16:54   #857
ziutkowa
Raczkowanie
 
Avatar ziutkowa
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 55
Dot.: ***operacja tarczycy***

Dzięki za wsparcie!!!To naprawdę pomaga.Już nawet spokojniej do tego podchodzę.Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję.
ziutkowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-12, 21:21   #858
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez DarkLilly Pokaż wiadomość
Witam was wszystkie ponownie jakoś nie miałam czasu żeby się tu odezwać.
27 października jadę do Gliwic na badania,a na 4 listopada mam termin przyjęcia na oddział. Już się nawet nie boję,bardziej chcę się już pozbyc tego problemu
Wydaje mi się,że powoli zaczynam już odczuwać jakieś problemy. Moja matka mówi,że za bardzo się roztkliwiam nad sobą i to od tego Ale ja już nawet nie myślę o tym. Od jakiegoś tygodnia,co się rano budzę,i kilkakrotnie w ciągu dnia też się to zdarza,czuję silny ból w szyi,jakby mi coś rozrywało od środka. Po paru sekundach przechodzi. Nie wspomnę już o gulach w gardle czy duszności,które się pojawiają chociażby przy wejściu na 3 piętro Jak ja już bym chciała iść do tego szpitala...
DarkLilly,

fajnie ,że się odezwałaś ponownie do nas. Czas biegnie swoim torem - i już niedługo doczekasz się operacji i "pozbędziesz " się problemu.

Kochana nie zapominaj ,że jesteś przecież po jednej operacji i choć blizna na zewnątrz wygląda pewnie super to w środku gojenie cały czas trwa. Stąd objawy o których piszesz. Pozostałe objawy wyjaśnił Ci Manta
Byłam też ostatnio u mojego endo-chirurga, który mi powiedział ,że po operacji szyja będzie swoistym barometrem i będziemy odczuwać np. zmiany pogody itp. Ale to z czasem minie.

Także kochana nie ma się co niepotrzebnie martwić - śliczna główka do góry - wygrasz z rakiem - ja dałam radę , więc i Tobie się uda.
Trzymam kciuki
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-13, 10:41   #859
umwpozs
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 38
Dot.: ***operacja tarczycy***

Ludzie, za tydzien bede juz w szpitalu. Pewnie ten dzien na robienie badan , a nastepnego wytna mi tego guza. Piszecie o swych guzach i ich wymiarach, to moja jakis duzy jest. Jeden z wymiaraow ma 60 mm. Dlatego, pogodzilam sie z jego wycieciem, ale zzera mnie stres, niepewnosc. Chce jak najszybciej dojsc do siebie, a kazdy przeciez roznie przechodzi ten okres zdrowienia. Dobrze, ze jest to forum. Pomaga i sie mozna nastawic, przygotowac. Mam pytanie, bo jakos za wiele na ten temat nie ma. Czy to prawda,ze majac miec usuwany jeden plat, nie bede musiala lykac na zawsze tabletek? Czy jest jakas specyficzna dieta po tej operacji. CZy czegos unikac, nie jesc juz na stale? Napiszcie, jak wiecie. Papa
umwpozs jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-13, 12:00   #860
koszalinianka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 10
Dot.: ***operacja tarczycy***

Dziękuję CUCINA za słowa otuchy. Dzieje się coś dziwnego im bliżej do godziny zero 23.10. tym bardziej jestem spokojna. Myślałam,że będzie gorzej. W poniedziałek 20 idę zrobić wszystkie wyniki dla operatora. Jestem spokojna bo na tym forum opisujecie swoje przypadki bez panikowania, z optymizmem. Dobrze, że tutaj trafiłam. Wezmę ze soba laptopa, więc opiszę wszystko na gorąco. Jestem pewna, że wszystko zakończy sie dla mnie pozytywnie. Żyję z guzkami pewnie na początku z jednym, później pewnie jakoś sie rozmnożyły, od dziecka. Teraz mam pół wieku życia za sobą. Najśmieszniejsze jest to, że mając 5 lat utajonej nadczynności tarczycy miałam częśc objawów niedoczynności - leniuszek, zimno, zaparcia, teraz jestem w lekkiej niedoczynności a moje objawy wskazują na nadczynnośc. Wreszcie jest mi ciepło. Nie ubieram sie jak na biegun co robiłam do tej pory. W jednym i drugim przypadku nie kołatało mi serce, nie byłam zdenerwowana. W ogóle nie miałam żadnych przykrych objawów wskazujących na chorobę tarczycy. I powiem szczerze, gdybym była pewna, że nadczynnośc nie powróci, nigdy nie zdecydowałabym się na operację. Ale boję się, że niestety lata lecą i w wieku 60 czy 70 lat wycięcie tarczycy może być groźne dla mojego życia. Pozdrawiam.
koszalinianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-13, 13:24   #861
Jaga100
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 12
GG do Jaga100
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witam ponownie
Troszeczkę czasu już upłynęło odkąd tutaj zaglądałam i muszę powiedzieć (a raczej napisać), że wiele się zmieniło i to na lepsze. Cucina i Heniutka moje gratulacje Widzę, że sobie poradziłyście i na dodatek nadal dzielnie wszystkich wspieracie. Heniutka napisz jak tam Twoja obrona, czy już poczyniłaś jakieś kroki w tym kierunku.

U mnie wszystko wróciło do normy, pozostała tylko ta słynna pigułka , bez której już się nie da. Z blizną też jest coraz lepiej.

Do wszystkich przed - nie ma się czego bać. Operacja to naprawdę nic strasznego. Tak jak wcześniej już pisano wszystko zależy od nas samych, od naszego nastawienia. Najważniejsze to nie odwlekać tego w nieskończoność jeśli jest konieczność operacji. Głowa do góry Trzymam kciuki

Do wszystkich po - gratuluję odwagi

Pozdrowienia !

Edytowane przez Jaga100
Czas edycji: 2008-10-13 o 13:53
Jaga100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-13, 13:40   #862
cucina
Raczkowanie
 
Avatar cucina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 144
GG do cucina
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez umwpozs Pokaż wiadomość
Ludzie, za tydzien bede juz w szpitalu. Pewnie ten dzien na robienie badan , a nastepnego wytna mi tego guza. Piszecie o swych guzach i ich wymiarach, to moja jakis duzy jest. Jeden z wymiaraow ma 60 mm. Dlatego, pogodzilam sie z jego wycieciem, ale zzera mnie stres, niepewnosc. Chce jak najszybciej dojsc do siebie, a kazdy przeciez roznie przechodzi ten okres zdrowienia. Dobrze, ze jest to forum. Pomaga i sie mozna nastawic, przygotowac. Mam pytanie, bo jakos za wiele na ten temat nie ma. Czy to prawda,ze majac miec usuwany jeden plat, nie bede musiala lykac na zawsze tabletek? Czy jest jakas specyficzna dieta po tej operacji. CZy czegos unikac, nie jesc juz na stale? Napiszcie, jak wiecie. Papa
hej umwpozs
ojj..,ten tydzień Ci zleci w oka mgnieniu.pozałatwiaj swoje większe sprawy i myśl pozytywnie.to,że pogodziłaś się z operacją już świadczy o swego rodzaju przygotowaniu się i chęcią walki o swoje zdrowie.pewnie lęk,gdzieś tam zostanie do samego zabiegu,ale pamiętaj,że nie jesteś sama i że nie Ty pierwsza i nie ostatnia się temu poddajesz .
-podaję wymiary swoich dwóch guzków:1,5cm oraz 1 cm,
jeżeli faktycznie okaże się,że będziesz mieć usuniętą tylko jedną część tarczycy,to
najprawdopodobniej będziesz zażywać tylko przez pewien,krótki okres hormon,jako dawkę uzupełniającą,aby wspomóc pracę pozostałej tarczycy.później pod kontrolą lekarza odstawisz tabletkę.
jadłospisem nie martw się,nie miej żadnych ograniczeń co do spożywania tego,na co akurat masz ochotę-oczywiście wszystko w miarę rozsądku.
to tyle ode mnie...pozdrawiam i życzę pogody ducha
__________________
cucina
cucina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-13, 13:42   #863
cucina
Raczkowanie
 
Avatar cucina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 144
GG do cucina
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez koszalinianka Pokaż wiadomość
Dziękuję CUCINA za słowa otuchy. Dzieje się coś dziwnego im bliżej do godziny zero 23.10. tym bardziej jestem spokojna. Myślałam,że będzie gorzej. W poniedziałek 20 idę zrobić wszystkie wyniki dla operatora. Jestem spokojna bo na tym forum opisujecie swoje przypadki bez panikowania, z optymizmem. Dobrze, że tutaj trafiłam. Wezmę ze soba laptopa, więc opiszę wszystko na gorąco. Jestem pewna, że wszystko zakończy sie dla mnie pozytywnie. Żyję z guzkami pewnie na początku z jednym, później pewnie jakoś sie rozmnożyły, od dziecka. Teraz mam pół wieku życia za sobą. Najśmieszniejsze jest to, że mając 5 lat utajonej nadczynności tarczycy miałam częśc objawów niedoczynności - leniuszek, zimno, zaparcia, teraz jestem w lekkiej niedoczynności a moje objawy wskazują na nadczynnośc. Wreszcie jest mi ciepło. Nie ubieram sie jak na biegun co robiłam do tej pory. W jednym i drugim przypadku nie kołatało mi serce, nie byłam zdenerwowana. W ogóle nie miałam żadnych przykrych objawów wskazujących na chorobę tarczycy. I powiem szczerze, gdybym była pewna, że nadczynnośc nie powróci, nigdy nie zdecydowałabym się na operację. Ale boję się, że niestety lata lecą i w wieku 60 czy 70 lat wycięcie tarczycy może być groźne dla mojego życia. Pozdrawiam.
hej koszalinianko
jestem pewna,ze wszystko potoczy się tak,jakbyś sobie tego życzyła.zobaczysz,jak ten czas szybko zleci.ale super,że masz możliwość bycia z nami na bieżąco i dzielenia się swoimi przeżyciami.będzie dobrze,wierzę w to!
...no proszę...jakim świetnym tego dowodem jest jaga(pozdrawiam),dzielna dziewczyna!!!
będziemy z niecierpliwością czekać na wieści od Ciebie,
pa,pa...
__________________
cucina
cucina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-13, 14:38   #864
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez Jaga100 Pokaż wiadomość
Witam ponownie
Troszeczkę czasu już upłynęło odkąd tutaj zaglądałam i muszę powiedzieć (a raczej napisać), że wiele się zmieniło i to na lepsze. Cucina i Heniutka moje gratulacje Widzę, że sobie poradziłyście i na dodatek nadal dzielnie wszystkich wspieracie. Heniutka napisz jak tam Twoja obrona, czy już poczyniłaś jakieś kroki w tym kierunku.

U mnie wszystko wróciło do normy, pozostała tylko ta słynna pigułka , bez której już się nie da. Z blizną też jest coraz lepiej.

Do wszystkich przed - nie ma się czego bać. Operacja to naprawdę nic strasznego. Tak jak wcześniej już pisano wszystko zależy od nas samych, od naszego nastawienia. Najważniejsze to nie odwlekać tego w nieskończoność jeśli jest konieczność operacji. Głowa do góry Trzymam kciuki

Do wszystkich po - gratuluję odwagi

Pozdrowienia !
Witaj Jaga,

cieszę się ,że U Ciebie wszystko w porządku i ,że nie zapomniałaś o nas.
Dzięki za pamięć i gratulacje - tez cieszę się ,że w końcu i moje wyniki są dobre.

Jeżeli chodzi o obronę to niestety nie mam dobrych wieści. Jedyne optymistyczne w tej całej historii jest to ,że moja uczelnia przyznała mi w końcu urlop zdrowotny i trochę zeszła z opłat. Niestety moja psychika zablokowała się całkowicie i nie jestem w stanie doprowadzić tej sprawy do końca - czyli dokończyć pracy. Martwi mnie to bardzo , bo jestem osobą bardzo ambitną i lubię doprowadzać sprawy do finału.
Liczę na to ,że jak polityka hormonalna się unormuje , to i chęci wrócą i wiara w siebie. Chciałabym bardzo obronić się - dać trochę radości sobie , bliskim i przyjaciołom , którzy mnie wspierają. Niestety na razie tkwię trochę w błędnym kole - nie mogę pisać , więc się denerwuję ,że nie piszę , a stres doprowadza mnie do tego ,że nie mogę pisać - kurcze jak u Freuda.

Czekam z niecierpliwością aż i mnie dopadnie wena twórcza i będę mogła zakończyć ten etap. Tłumacze sobie ,że dopiero od tygodnia wróciłam do hormonu i muszę dać sobie trochę czasu. Ale ,że należę do niecierpliwych osóbek - to chcę to oczywiście już i natychmiast .

Mam jednak nadzieję ,że nadejdzie i mój czas w tym temacie - o czym oczywiście niezwłocznie poinformuję moje kochane forum.

Życzę Ci Jaga dużo pogody ducha i zdrówka oczywiście. Dbaj o siebie
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-13, 21:17   #865
Jaga100
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 12
GG do Jaga100
Dot.: ***operacja tarczycy***

Heniutka jesteś "wielka" i dobrze o tym wiesz. Masz w sobie tyle siły, że nie jednego mogłabyś obdarować. A obrona to będzie tylko już taki deserek dla uczczenia Twojego sukcesu Oczywiście rozumiem, że nie miałaś do tego głowy wcześniej, ale teraz zacznie się to wszystko układać. Ja miałam to szczęście, że mi się poukładało szybciej, ale doskonale Cię rozumiem. Zasłużyłaś na porządny urlop, a jak już odpoczniesz to ... . Trzymam kciuki.

Edytowane przez Jaga100
Czas edycji: 2008-10-13 o 22:07
Jaga100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-13, 22:28   #866
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Jaga,

mam nadzieję ,że Twoje słowa się sprawdzą
Pozdrawiam serdecznie
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-14, 12:54   #867
DarkLilly
Raczkowanie
 
Avatar DarkLilly
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 319
Dot.: ***operacja tarczycy***

Mam jeszcze jedno małe pytanie. 27 października muszę jeszcze pojechać do Gliwic na badania. Jednak nikt mi nie wyjaśnił jakie to będą badania. Może wy mi powiecie?
__________________
Moje życiowe plany?...

KOCHAć I BYć KOCHANYM!


DarkLilly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-14, 15:17   #868
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez DarkLilly Pokaż wiadomość
Mam jeszcze jedno małe pytanie. 27 października muszę jeszcze pojechać do Gliwic na badania. Jednak nikt mi nie wyjaśnił jakie to będą badania. Może wy mi powiecie?
DarkLilly,

a co dokładnie masz napisane na karcie informacyjnej , którą dostałaś na koniec ostatniej wizyty ?

Myślę ,że zrobią Ci USG i ewentualnie badanie krwi. Z tego co kojarzę to będzie Twoja druga wizyta w Gliwicach. Poinformują Cie pewnie o wynikach weryfikacji szkiełek z materiałem po operacji, które tam zawiozłaś.

Dadzą Ci pewnie zalecenia jakie badania i konsultacje masz wykonać w miejscu zamieszkania, żeby po przyjęciu do szpitala jak najszybciej mogła się odbyć operacja. . Więcej o tym napisze Ci pewnie Cucina , która niedawno miała reoperację w Gliwicach.

Pozdrawiam
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....




Edytowane przez Heniutka
Czas edycji: 2008-10-14 o 20:35
Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-16, 06:51   #869
cucina
Raczkowanie
 
Avatar cucina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 144
GG do cucina
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez DarkLilly Pokaż wiadomość
Mam jeszcze jedno małe pytanie. 27 października muszę jeszcze pojechać do Gliwic na badania. Jednak nikt mi nie wyjaśnił jakie to będą badania. Może wy mi powiecie?
cześć darklilly
już Ci podpowiadam;
uzgodnioną wizytę ambulatoryjną właśnie w gliwicach miałam na grubo ponad miesiąc przed zabiegiem(14.08.08),na której zlecono usg szyi,prześwietlenie klatki piersiowej i tylko krew.badania te wykonałam na miejscu w tym samym dniu.
w dniu przyjęcia na oddział(26.09.08) na gorąco miałam dostarczyć konsultację internistyczną o możliwości przeprowadzenia zabiegu operacyjnego w znieczuleniu ogólnym(od lekarza rodzinnego) oraz konsultacje laryngologiczną z oceną szerokości i ruchomości krtani.
już do szpitala,do przyjęcia na oddział miałam zgłosić się na czczo do badania krwi i moczu,który miałam już ze sobą odpowiednio"zapakowany" w godzinach od 7:30-9:00 (parter),ale trzeba być szybciej,ponieważ do badania są długie kolejki,a przyjęcie na oddział o godzinie 8:00.
to tyle...chętnie udzielę Ci odpowiedzi na wszystkie Twoje wątpliwości.
trzymaj się darllilly,jesteśmy z Tobą,powodzenia...
__________________
cucina

Edytowane przez cucina
Czas edycji: 2008-10-16 o 13:17
cucina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-16, 07:28   #870
aniaawm
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 23
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witam wszyskimi !wczoraj byłam w warszawie.wyznaczono mi scyntygrafie na 10,11,12 grudnia czy to nie za pozno.czy wszyscy tak długo czekaja.przeciez tak naprawde nie wiadomo co tam siedzi .odpiszcie
aniaawm jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-11-13 21:53:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.