GANG spod topiku dla starajacych sie czII

[Mischoko]

Napisane przez Jane2008

Mischoko - Japoneczko! Szaliczek to chyba sam Blondi chciała - ja wszystko, tylko nie wiem jak Ty z czasem, bo jednak dużo tych "zleceń"dostałaś, bo śliczności potrafisz... - ja tak z niepewności bardziej czy Ci się chce... - jeśli tak to fajniutko by mi było , ale gdybyś zajęta bardzo była to ja rozumiem - dlatego tak "zagadałam wybadająco"... - nie denerwuj sie proszę, ja zdania nie zmieniłam: zapeczkę i szaliczek chciałam... - sorry- chyba mam "wrażliwy" humor i tak poczułam, że Cie moje pytanie wkurzyło czy cosik takiego...???

Alez skad zadne takie mi fochy dzis nie w glowie szczegolnie ze jak popatrzysz na moja wage w podpisie to dzis dumna jestem jak paw - nawet zapomnialam sie i sciagnela mspodnie bez rozpinania zamka no taki gigant ze mnie a co do czapki - mam tylko kolorek bordo - wino ale wymiarow lepetynki i adresu brak wiec poprosze na priva jak wciaz zaiteresowana jestes

Napisane przez loni

Hej Gabi! Hej Loni! - ahoj


Hej Jane, ahoj!

Ale mam dzisiaj lenia, normalnie masakra.
I do tego spać mi się chce, (mój budzik dzwoni o 5.30 ), zrobiło się ciepełko a ja w golfie!!!!!!!!!!!!!!!!

Milusiego dnia dziewczynki

Całuski

Loni, kochana ja wstaje 4:30 mierze temperaturke i potem heja do roboty - sniadanko dla meza robie i do pracy mu szykuje pogadam zn im chwike rano, dzis jeszcze zmienilam posciel reczniki nastawialam pranie obralam ziemniaki na obiad i wyszykowalam siebie do pracy mam nadzieje ze wytrzymam do 17 w roboie bo jzu mi sie nei chce

[Zuziunia]

Napisane przez fruzienka

Zuzia! zelki bedziesz robic? pochwal sie koniecznie fotkami!!!!

na formie, bez doklejania tipsa, czekam na sprzęt a potem będę się uczyć.

Napisane przez gabriellao0

A ja byłam u gina wczoraj, hmmm dosłownie 5 min i 70 zł poszło . Do tego niestety:
1. leżeć!!!
2.chodzić tyle co po domu!!!
3. spacer góra raz na tydzień!!!
4. 10listopada wypić na godzinę przed wizytą litr wody (nie sikać) i przyjść z dvd płytą, będziemy oglądać dzidzi i będziemy wiedzieć czy chłopak czy dziewczynka
5. może wtedy zakaz chodzenia zostanie "zdjęty"

ps. dorzucam Wam foto MOICH paznokci (nie chodzi o malowanie bo jest tuż przed zmyciem- jeszcze weselne malowanie ). Takie mam pazurki -zazwyczaj jeszcze dłuższe, ot tak się chwalę

Pazurki i fryzura super, no kochana to teraz leżeć, moja siostra 3 m-ce leżała z córą, wstawać tylko na siku mogła, a z synem m-c nie cały i mogła 15 min dziennie chodzić.

Napisane przez gabriellao0

nie wolno masować, głaskać, wykonywać rączkami na brzuszku ruchów kolistych
tego sie wczoraj od gina dowiedziałam
1. chcesz zajść w ciąże nie masuj brzucha bo to powoduje skurcze macicy co wypycha świeżo zagnieżdżony fasolinek z brzusia
2. jesteś w ciąży (do 38 tygodnia) nie masuj, nie głaszcz, nie kołysaj rękoma dzidzi w brzuszku, bo to powoduje skurcze macicy i roztwieranie się szyjki, co sprzyja poronieniom i szybszym porodą!
Tego sie wczoraj dowiedziałam u gina mego, a to dobry gin jest.

Słyszałam o tym


Mierzyłam rano tempke 36,85, zrobiłam test i negatywny, przynajmniej juz jestem spokojna, cycochy nadal bolą.

[madziwnia]

Gabi śliczna fryzurka.. jaka zmiana...
Dziewczynki ja jednak niedoceniam mojego małża.. pojechalismy po czarne buciki dla mnie szpileczki i kilka przymierzxałąm .. a na koncu mąz podał mi jakis takie nanktóre nawet opatrzyc nie chciałm i co!! i co okazało się ze nie dosc ze sa za***is-..cie łądne eleganckie i tp to jeszcze wygodne i bede mogła szalec!!! Czarna skórka pokaze wam zdjęcie wieczorkiem albo po weselu

[Mischoko]

Napisane przez madziwnia

Gabi śliczna fryzurka.. jaka zmiana...
Dziewczynki ja jednak niedoceniam mojego małża.. pojechalismy po czarne buciki dla mnie szpileczki i kilka przymierzxałąm .. a na koncu mąz podał mi jakis takie nanktóre nawet opatrzyc nie chciałm i co!! i co okazało się ze nie dosc ze sa za***is-..cie łądne eleganckie i tp to jeszcze wygodne i bede mogła szalec!!! Czarna skórka pokaze wam zdjęcie wieczorkiem albo po weselu

No widzisz nie doceniasz meza no !!! ja tez czasem nie a jak mi bielizne wybierze to az mi oczy wypadaja z orbit

[blondynkapoznan]

Gabi Ty chcesz zrobic blond a ja z blondu na czekolade
brzusio rosnie juz widac ze jestem w ciazy hihi
moj Tż mocno sie wczuwa w ciaze codziennie siedzi na wizazu i czyta o ciazy itd wczoraj robil liste co trzeba kupic hihi
Mowie Wam jaja mam z nim jak byk.

[madziwnia]

Blondynka tylko gartulowac!!!!

[Jane2008]

No to super Mischoko! Kg widziałam - ła! To jeśli Ty pisałaś, że to zdjątko Twe było jak ważyłaś więcej, a ja tam w życiu bym nie wpadła, że to osóbka z większą wagą jakąś, to ciekawe jak Ty teraz wyglądasz????? Może już jakieś new zdjątko zapodasz??????
Madzia - super, że butki i mężuś super

Wiecie co - ja spadam, naprawdę humor mam dziki - smutno mi, niepewnie, płaczliwie? - już sama nie wiem? Chyba mnie te egzaminy i nauka dobijają - boję się czy dam radę! Jeszcze na uczelni już mówią co ja to bedę robić jak dr będę, a ja się boję, że jakbym się nie obroniła to co...? Wszyscy już coś planują dla mnie, a ja nie wiem jak bedzie? Nie znoszę tak - inne u nas w tajemnicy końcówkę pracy trzymały (też to nie fair było, taki "wyścig szczurów"), a u mnie z kolei wszyscy wiedzą wszystko, bo raz, że jak ktoś zapyta to nie umiem kłamać i oczu mydlić, a dwa - moi psorkowie w katedrze plotkarze straszni! Już nawet usłyszałam, żeby kogoś zatrudnić do nas... - a ja? JA się BOJĘ!!! A jeszcze niby podjęłam decyzję "być na luza" z mężusiem, wiecie: "iść na całość", co bedzie to będzie - ale czuję, że boję się bardzo i wyczulonam strasznie na wszystko: na mężusia jak On w "praktyce" się w takiej sytuacji zachowa, czy będzie ciepłoi "bezpiecznie", bo takiego poczucia przy tej ważnej decyzji potrzebuję bardzo!!!!!!!!
Ach - pocieszcie mnie jakoś, wesprzyjcie, bo mam naprawdę dziki humor...
Czy ja dam radę? Tyle mam pytań i obaw! Taka niepewna przyszłość, a ja czuję się odpowiedzialna (aż nadto chyba) za wszystko... - a wszak już np. rodzina nasza nie ode mnie tylko zależy, podobnie jednak i na uczelni, no i na tej całej obronie i egzaminie! Wczoraj np. dowiedziałam się, że 1 gościu to zadaje lektury z filozofii, doktorant je analizuje, jeździ do niego i dyskutuje, a psorek na egzaminie doktorskim potrafił ostatnio zadać pytanie z innej pozycji!!! I ten ktoś zamilkł, nic nie rzekł, no i nie zdał! No to pięknie!!!

Oj - jesteście tam? Wesprzyjcie Jane! A też miałyście takie "strachy" gdy się "otwarłyście" na rodzinę, gdy tak na serio byłyście na TAK na baby???

[Mischoko]

Napisane przez blondynkapoznan

Gabi Ty chcesz zrobic blond a ja z blondu na czekolade
brzusio rosnie juz widac ze jestem w ciazy hihi
moj Tż mocno sie wczuwa w ciaze codziennie siedzi na wizazu i czyta o ciazy itd wczoraj robil liste co trzeba kupic hihi
Mowie Wam jaja mam z nim jak byk.

No dkladnie jak pisze Madzia tylko pozazdroscic - och zeby tak moj sie zakochal w brzuszku najlepeij moim

Napisane przez Jane2008

No to super Mischoko! Kg widziałam - ła! To jeśli Ty pisałaś, że to zdjątko Twe było jak ważyłaś więcej, a ja tam w życiu bym nie wpadła, że to osóbka z większą wagą jakąś, to ciekawe jak Ty teraz wyglądasz????? Może już jakieś new zdjątko zapodasz??????

Chetnie tylko ze ja w domu kompa nie mam wciaz ale coraz blizej do tego by byl wiec niedlug oniedlugo - czekam na maila z adresem i wymiarami

[Jane2008]

Dobrze Mischoko - dzięki, tylko na razie nie mam do tego głowy...

[Mischoko]

Napisane przez Jane2008

Dobrze Mischoko - dzięki, tylko na razie nie mam do tego głowy...

Oki ja mam czas- spokojnie jak juz bede iec ostania rzecz na ukonczeniu upomne sie

KASIA gdziekolwiek jestes pozdrawiamy cie
OLIVKA - trzymamy kciuki
SYLA pogon meza bo czas jest doskonaly
reszta laseczek musze wam to napisac jestem szczesliwa no !! a czemu ? bo maz mi zadzwonil a ja mu ze 90.9 a on ze super i mam sobie bielizne wybrac na ebayu i nie zadna jakas "grzeczna" oj bedzie sie dzialo .....

[Zuziunia]

Napisane przez madziwnia

Gabi śliczna fryzurka.. jaka zmiana...
Dziewczynki ja jednak niedoceniam mojego małża.. pojechalismy po czarne buciki dla mnie szpileczki i kilka przymierzxałąm .. a na koncu mąz podał mi jakis takie nanktóre nawet opatrzyc nie chciałm i co!! i co okazało się ze nie dosc ze sa za***is-..cie łądne eleganckie i tp to jeszcze wygodne i bede mogła szalec!!! Czarna skórka pokaze wam zdjęcie wieczorkiem albo po weselu

Ale Ci fajnie, mój to nawet nie chce słyszeć o zakupach a żeby mi coś sam kupił bez okazji i bez podpowiedzenia mu graniczy chyba z cudem.

[Mischoko]

Napisane przez Zuziunia

Ale Ci fajnie, mój to nawet nie chce słyszeć o zakupach a żeby mi coś sam kupił bez okazji i bez podpowiedzenia mu graniczy chyba z cudem.

dojrzeje jeszcze do tego

[Zuziunia]

Napisane przez Mischoko

dojrzeje jeszcze do tego

Pewnie z 10 lat będę musiała poczekać..
opadam z sił...jestem tak słaba że szok..nic mnie nie boli, po prostu jakby ktoś wyssał ze mnie całą energię.

A co do włosów, ja będę wracać do blondu tylko nie wiem kiedy, chce mi sie już!

[Mischoko]

Napisane przez Zuziunia

Pewnie z 10 lat będę musiała poczekać..
opadam z sił...jestem tak słaba że szok..nic mnie nie boli, po prostu jakby ktoś wyssał ze mnie całą energię.

A co do włosów, ja będę wracać do blondu tylko nie wiem kiedy, chce mi sie już!

wiesz faceci potrzebuja czasem czasu
a co do wlosow to ja chyba znow zarzuce fiolet no

[Zuziunia]

Napisane przez Mischoko

wiesz faceci potrzebuja czasem czasu
a co do wlosow to ja chyba znow zarzuce fiolet no

Ja bym juz teraz sie na blondi zrobiła ale nie wiem jak tam moje końcówki czy nie bardzo ucierpią bo są jednak suche, góra już ładnie odrosła, ostatni raz włosy rozjaśniałam chyba w styczniu czy lutym.

Fiolet no no

[Mischoko]

Napisane przez Zuziunia

Ja bym juz teraz sie na blondi zrobiła ale nie wiem jak tam moje końcówki czy nie bardzo ucierpią bo są jednak suche, góra już ładnie odrosła, ostatni raz włosy rozjaśniałam chyba w styczniu czy lutym.

Fiolet no no

no ba jak szalec to szalec - chlop umrze z wrazenia (na krotka chwile ) potem bede go cucc i moze wreszcie doczekam sie tego dzieciatka

[Zuziunia]

Napisane przez Mischoko

no ba jak szalec to szalec - chlop umrze z wrazenia (na krotka chwile ) potem bede go cucc i moze wreszcie doczekam sie tego dzieciatka

a ja nie mam ochoty na staranka...nie wiedzieć czemu

[Mischoko]

Napisane przez Zuziunia

a ja nie mam ochoty na staranka...nie wiedzieć czemu

niedobrze chora mozes laseczka ? a tak calkiem powazie to wiesz ze organizm najlepiej wie kiedy jest ten czas musimy tylko czase msie wsluchac

[Zuziunia]

Napisane przez Mischoko

niedobrze chora mozes laseczka ? a tak calkiem powazie to wiesz ze organizm najlepiej wie kiedy jest ten czas musimy tylko czase msie wsluchac

Zdrowa jestem.
Jak sie bedzie chciało to będa i już

[Mischoko]

Napisane przez Zuziunia

Zdrowa jestem.
Jak sie bedzie chciało to będa i już

I tak trzymac najzdrowsza taktyka

[syla39]

Napisane przez Mischoko

Alez skad zadne takie mi fochy dzis nie w glowie szczegolnie ze jak popatrzysz na moja wage w podpisie to dzis dumna jestem jak paw - nawet zapomnialam sie i sciagnela mspodnie bez rozpinania zamka no taki gigant ze mnie a co do czapki - mam tylko kolorek bordo - wino ale wymiarow lepetynki i adresu brak wiec poprosze na priva jak wciaz zaiteresowana jestes



Loni, kochana ja wstaje 4:30 mierze temperaturke i potem heja do roboty - sniadanko dla meza robie i do pracy mu szykuje pogadam zn im chwike rano, dzis jeszcze zmienilam posciel reczniki nastawialam pranie obralam ziemniaki na obiad i wyszykowalam siebie do pracy mam nadzieje ze wytrzymam do 17 w roboie bo jzu mi sie nei chce

wow po prostu zwalilo mnie z nog jak przeczytalam ile ty rzeczy rano robisz. Jestem pod wrazeniem. Ja przedluzam moj czas spania o kazde 5 minut jakie tylko moge a pozniej biegiem. Jestes the best!

Napisane przez Mischoko

Oki ja mam czas- spokojnie jak juz bede iec ostania rzecz na ukonczeniu upomne sie

KASIA gdziekolwiek jestes pozdrawiamy cie
OLIVKA - trzymamy kciuki
SYLA pogon meza bo czas jest doskonaly
reszta laseczek musze wam to napisac jestem szczesliwa no !! a czemu ? bo maz mi zadzwonil a ja mu ze 90.9 a on ze super i mam sobie bielizne wybrac na ebayu i nie zadna jakas "grzeczna" oj bedzie sie dzialo .....

Przyznam sie ze pogonilam go tylko raczej bylo juz za pozno. Ale cichutka nadzieje mam, taka tycią, ale zawsze....
Powiem wam ze mialam taka susze w tym misiacu, w ogole sluzu plodnego.


Jane Jane Jane Oczywiscie kazda z nas ma watpliwosci czy podola wszystkiemu i czy uda jej sie polaczyc wszystko naraz tak zeby byc spelniona jako mama, zona i kobieta. I wiesz co ci powiem, mysle ze jesli ktoras tego naprawde pragnie to da rade i nie zatrzymaja ja zadne przeszkody. Mozna skonczyc szkole majac dziecko, mozna pojsc do pracy majac dziecko i mozna przy tym wszystkim byc dobra mama i zona. Trzeba chciec, a ty chcesz wiec nie ma problemu. Nie smutkaj sie juz. Wszystkie damy rade

Hm. Cisza ide wiec gotowac obiadek.

Tola super ze nie mialas zgagi. Oby jej nie bylo juz wcale.

[Mischoko]

Napisane przez syla39

po prostu zwalilo mnie z nog jak przeczytalam ile ty rzeczy rano robisz. Jestem pod wrazeniem. Ja przedluzam moj czas spania o kazde 5 minut jakie tylko moge a pozniej biegiem. Jestes the best!

Przyznam sie ze pogonilam go tylko raczej bylo juz za pozno. Ale cichutka nadzieje mam, taka tycią, ale zawsze....
Powiem wam ze mialam taka susze w tym misiacu, w ogole sluzu plodnego.


Jane Jane Jane Oczywiscie kazda z nas ma watpliwosci czy podola wszystkiemu i czy uda jej sie polaczyc wszystko naraz tak zeby byc spelniona jako mama, zona i kobieta. I wiesz co ci powiem, mysle ze jesli ktoras tego naprawde pragnie to da rade i nie zatrzymaja ja zadne przeszkody. Mozna skonczyc szkole majac dziecko, mozna pojsc do pracy majac dziecko i mozna przy tym wszystkim byc dobra mama i zona. Trzeba chciec, a ty chcesz wiec nie ma problemu. Nie smutkaj sie juz. Wszystkie damy rade

Hm. Cisza ide wiec gotowac obiadek.

Tola super ze nie mialas zgagi. Oby jej nie bylo juz wcale.

Ladnei to napisalas do Jane kazda z nas ma takie obawy czy podola ale bedzie ok bo chcemy bardzo mocno chcemy a z ta robota rano to tak wyszlo akurat

[syla39]

Napisane przez Mischoko

Ladnei to napisalas do Jane kazda z nas ma takie obawy czy podola ale bedzie ok bo chcemy bardzo mocno chcemy a z ta robota rano to tak wyszlo akurat

Pewnie ze podolamy. Mi to sie wydaje ze dziecko wrecz mobilizuje. Chce sie dla niego jak najlepiej i dlatego podwajamy starania.
Tak mi sie wydaje a przekonam sie jak sama zostane mama

[Mischoko]

ZOBACZYSZ KAZDA Z NAS KIEDYS TO SZCZESCIE SPOTKA ja w to wierze ze wszystkich sil mocno i bardzo

[Zuziunia]

Napisane przez syla39

Jane Jane Jane Oczywiscie kazda z nas ma watpliwosci czy podola wszystkiemu i czy uda jej sie polaczyc wszystko naraz tak zeby byc spelniona jako mama, zona i kobieta. I wiesz co ci powiem, mysle ze jesli ktoras tego naprawde pragnie to da rade i nie zatrzymaja ja zadne przeszkody. Mozna skonczyc szkole majac dziecko, mozna pojsc do pracy majac dziecko i mozna przy tym wszystkim byc dobra mama i zona. Trzeba chciec, a ty chcesz wiec nie ma problemu. Nie smutkaj sie juz. Wszystkie damy rade

Ja nie dawno miałam straszne wątpliwości, co ze studiami, potem z pracą itp. stwierdzam jednak że spokojnie dam radę, nie jestem sama, oby tylko ciąża przebiegła prawidłowo i dzidzia była zdrowa reszta jest jakby mniej ważna, zawsze można wziąśc dziekankę w razie komplikacji, prace i tak nie wiem czy znajdę więc nie ma się co tak terroryzować.
Jak widac staram sie o dzidzie już pół roku i nic, tylko że na luzie podchodzę, przynajmniej oszczędzam na antykoncepcji
a co będzie jesli by było już za pózno, miałabym wykształcenie, super robote o jakiej marzę i brak dzieciątka albo długo bym się musiała starać, czy byłabym szczęśliwa- nie sądzę.
Nawet widzę że w moim związku z mężem brak nam czegoś co by nas spajało, jestesmy ze sobą ale tak jakby obok siebie. Brak nam wspólnych tematów, ale oczywiście się kochamy. Gdyby była dzidzia częściej przebywalibyśmy ze sobą, mielibyśmy cos co kochamy razem. Bo niestey mamy rózne charaktery i poglądy na pewne sprawy, a to by był;o cś co by nas łączyło.

[syla39]

Napisane przez Zuziunia

Ja nie dawno miałam straszne wątpliwości, co ze studiami, potem z pracą itp. stwierdzam jednak że spokojnie dam radę, nie jestem sama, oby tylko ciąża przebiegła prawidłowo i dzidzia była zdrowa reszta jest jakby mniej ważna, zawsze można wziąśc dziekankę w razie komplikacji, prace i tak nie wiem czy znajdę więc nie ma się co tak terroryzować.
Jak widac staram sie o dzidzie już pół roku i nic, tylko że na luzie podchodzę, przynajmniej oszczędzam na antykoncepcji
a co będzie jesli by było już za pózno, miałabym wykształcenie, super robote o jakiej marzę i brak dzieciątka albo długo bym się musiała starać, czy byłabym szczęśliwa- nie sądzę.
Nawet widzę że w moim związku z mężem brak nam czegoś co by nas spajało, jestesmy ze sobą ale tak jakby obok siebie. Brak nam wspólnych tematów, ale oczywiście się kochamy. Gdyby była dzidzia częściej przebywalibyśmy ze sobą, mielibyśmy cos co kochamy razem. Bo niestey mamy rózne charaktery i poglądy na pewne sprawy, a to by był;o cś co by nas łączyło.

Zgadzam sie zuzia. Szkole mozna zawsze skonczyc a z dzidia to juz roznie bywa. Wszystko ladnie piekne jak ktos nie ma problemow z zajsciem, ale w pewnym wieku maga juz byc wiec wiem z wlasnego doswiadczenia ze warto sie starac jak najwczesniej. Gdybym mogla cofnac czas...
Tak sobie teraz mysle ze czas leci a my wciaz sami. Jestesmy juz 15 lat razem i tez czegos brakuje w naszym zwiazku. Oczywiscie kochamy sie ale czasami odczuwamy taka pustke... Zyjemy wedlug schematu, praca, dom, swieta, wakacje itd i nic sie nie zmienia. Ciagle to samo. Dobija mnie to juz

Dziecko laczy i nadaje sens zyciu. Kazdy nowy dzien jest inny bo nie wiesz co cie czeka i czym cie zaskoczy. W tym momencie nic mnie nie zaskakuje i dlatego jest nudno.

[Zuziunia]

Napisane przez syla39

Zgadzam sie zuzia. Szkole mozna zawsze skonczyc a z dzidia to juz roznie bywa. Wszystko ladnie piekne jak ktos nie ma problemow z zajsciem, ale w pewnym wieku maga juz byc wiec wiem z wlasnego doswiadczenia ze warto sie starac jak najwczesniej. Gdybym mogla cofnac czas...
Tak sobie teraz mysle ze czas leci a my wciaz sami. Jestesmy juz 15 lat razem i tez czegos brakuje w naszym zwiazku. Oczywiscie kochamy sie ale czasami odczuwamy taka pustke... Zyjemy wedlug schematu, praca, dom, swieta, wakacje itd i nic sie nie zmienia. Ciagle to samo. Dobija mnie to juz

Dziecko laczy i nadaje sens zyciu. Kazdy nowy dzien jest inny bo nie wiesz co cie czeka i czym cie zaskoczy. W tym momencie nic mnie nie zaskakuje i dlatego jest nudno.

U mnie to samo, my znamy się ponad 6 lat i jest też strasznie schematycznie, praca, dom...ja niby jeszcze młoda ale tez mnie to już dobija.

[syla39]

Napisane przez Zuziunia

U mnie to samo, my znamy się ponad 6 lat i jest też strasznie schematycznie, praca, dom...ja niby jeszcze młoda ale tez mnie to już dobija.

Tak sie zastanawiam zuzia, jak to sie stalo ze tak mlodo wyszlas za maz?
Ja dopiero 4 lata temu

[Mischoko]

Napisane przez syla39

Zgadzam sie zuzia. Szkole mozna zawsze skonczyc a z dzidia to juz roznie bywa. Wszystko ladnie piekne jak ktos nie ma problemow z zajsciem, ale w pewnym wieku maga juz byc wiec wiem z wlasnego doswiadczenia ze warto sie starac jak najwczesniej. Gdybym mogla cofnac czas...
Tak sobie teraz mysle ze czas leci a my wciaz sami. Jestesmy juz 15 lat razem i tez czegos brakuje w naszym zwiazku. Oczywiscie kochamy sie ale czasami odczuwamy taka pustke... Zyjemy wedlug schematu, praca, dom, swieta, wakacje itd i nic sie nie zmienia. Ciagle to samo. Dobija mnie to juz

Dziecko laczy i nadaje sens zyciu. Kazdy nowy dzien jest inny bo nie wiesz co cie czeka i czym cie zaskoczy. W tym momencie nic mnie nie zaskakuje i dlatego jest nudno.

Troche rozumiem to ale troche tez nie - nie chce zeby dzieciatko bylo tym czyms co nas sklei jako zwiazek albo sposobem na nude . Nie chce zebyscie mnie zaraz atakowaly ja wiem co czujecie i czuje to samo ale chce zeby to bylo jak dopelnienie do calosci a nie wypelnienie pustki - nie wiem czy to zrozumiale co pisze ale dla mnie to nie to samo - jestem z mezem szczesliwa i chcialabym miec jeszcze dziecko ale to nie znaczy ze bez jest nudno czy ze zyjemy obok siebie. Gdby tak bylo dziecko nie pomoze tylko popsuje relacje. Jesli nie macie wspolnuch tematow teraz to w czasie opieki nad dzieckiem moze (nie musi) byc jeszcze gorzej bo on sie bedzie czul zaniedbany ze nie tylko on sieteraz liczy ty bedziesz liczyla na pomoc ktorej on ci nie da i bedzie klops - to nie regula ale moze tak byc . Dla mnie to dziecko ma byc Dopelnieniem zwiazku z jakiego jestem zadowolona ale nie wypelnieniem czegos czego w tym zwiazku brakuje. Moze nie zgodzicie sie ze mna (na pewno nie )ale ja wlasnie tak to odbieram.....

[syla39]

Napisane przez Mischoko

Troche rozumiem to ale troche tez nie - nie chce zeby dzieciatko bylo tym czyms co nas sklei jako zwiazek albo sposobem na nude . Nie chce zebyscie mnie zaraz atakowaly ja wiem co czujecie i czuje to samo ale chce zeby to bylo jak dopelnienie do calosci a nie wypelnienie pustki - nie wiem czy to zrozumiale co pisze ale dla mnie to nie to samo - jestem z mezem szczesliwa i chcialabym miec jeszcze dziecko ale to nie znaczy ze bez jest nudno czy ze zyjemy obok siebie. Gdby tak bylo dziecko nie pomoze tylko popsuje relacje. Jesli nie macie wspolnuch tematow teraz to w czasie opieki nad dzieckiem moze (nie musi) byc jeszcze gorzej bo on sie bedzie czul zaniedbany ze nie tylko on sieteraz liczy ty bedziesz liczyla na pomoc ktorej on ci nie da i bedzie klops - to nie regula ale moze tak byc . Dla mnie to dziecko ma byc Dopelnieniem zwiazku z jakiego jestem zadowolona ale nie wypelnieniem czegos czego w tym zwiazku brakuje. Moze nie zgodzicie sie ze mna (na pewno nie )ale ja wlasnie tak to odbieram.....

Zgodze sie z toba, tez uwazam ze powinno byc dopelnieniem i w moim przypadku tak napewno bedzie, ale widzisz po 15 latach razem bycia razem pojawia sie jakas pustka i czegos brak. Znamy sie na wszystkie strony, wiemy o sobie wszystko albo prawie wszystko, znamy swoje slabosci, dobre i zle strony, ale nasze zycie jest monotonne i nic sie w nim nie zmienia. Wiem co sie wydarzy kazdego dnia, nie dzieje sie juz nic nowego czego bysmy nie przezyli. Dlatego wlasnie dziecko jest dopelnieniem i zapelnieniem w kazdym zwiazku. Co oczywiscie nie oznacza ze gdybysmy nie mogli miec dziecka to umarlibysmy ze soba z nudow. Znajdziemy sobie wtedy inne plany i marzenia i w inny sposob zapelnimy nasze zycie.